Kosmetyki Provoke na dobre wpisały się już w mój
codzienny makijaż. Od jakiegoś czasu używam w większości właśnie tych produktów. Dziś chciałabym zaprezentować kolejny produkt z wygranego przeze
mnie zestawu kosmetyków. Mowa tu o pudrze w kompakcie.
Opis
producenta
Mocno kryjący puder typu 2
w 1, który łączy w sobie naturalność pudru z kryjącym podkładem.
W zależności od intensywności użycia można uzyskać dowolny efekt krycia
i matowienia skóry:
1) Stosując jedną warstwę pudru na płynny podkład można uzyskać naturalne wykończenie i zmatowienie;
2) Nakładając większą ilość na skórę bez podkładu, można uzyskać dowolny stopień krycia jako pudrowo-gładki podkład, który zapewnia efekt ujednoliconej, satynowo gładkiej i matowej skóry przez cały dzień. Zawartość Mineral Complex o właściwościach ochronnych i kojących, dodatkowo wspomaga proces naprawy skóry. Polecany do wszystkich typów skóry, zwłaszcza mieszanej i tłustej.
1) Stosując jedną warstwę pudru na płynny podkład można uzyskać naturalne wykończenie i zmatowienie;
2) Nakładając większą ilość na skórę bez podkładu, można uzyskać dowolny stopień krycia jako pudrowo-gładki podkład, który zapewnia efekt ujednoliconej, satynowo gładkiej i matowej skóry przez cały dzień. Zawartość Mineral Complex o właściwościach ochronnych i kojących, dodatkowo wspomaga proces naprawy skóry. Polecany do wszystkich typów skóry, zwłaszcza mieszanej i tłustej.
Moja
opinia
Opakowanie
Produkt umieszczony jest w
eleganckiej białej puderniczce z lusterkiem i gąbeczką. Estetyka opakowań kosmetyków
Provoke idealnie wpisuje się w mój gust. Puderniczka zawiera 9g pudru czyli
według mnie w sam raz;) Pudry zawsze wystarczają mi minimum na rok, więc na
pewno nie będę narzekać na pojemność.
Odcień
Poczułam spory zawód kiedy
okazało się, że otrzymałam najjaśniejszy odcień nr 210 Ivory. Nigdy bowiem (ale to przenigdy!) nie zdarzyło mi się
kupić najjaśniejszego odcienia pudru, celuję raczej w średnie tony.
Zastanawiałam się co z tym fantem zrobić. Jednak opakowanie podobało mi się tak
bardzo, że postanowiłam mimo wszystko przetestować, a nuż się dopasuje do mojej
cery. I… dopasował się co początkowo uważałam za cud;) Kolor to beż lekko wpadający w róż. Ja zwykle wybieram pudry w tonacji żółtej (MAC NC30), ale mimo tego nie ma problemu z dostosowaniem się do mojej cery. W końcu dodatkowo mnie olśniło, że po kuracji kwasami Pharmaceris mam jaśniejszą cerę więc pewnie stąd tak dobre dopasowanie. Ciekawe czy latem również dałby radę wtopić się w skórę?
Pewnie nie, ale do wiosny mogę spokojnie używać.
Konsystencja i zapach
Konsystencja jest pudrowa,
ale nie bardzo zbita, dobrze się nabiera na pędzel. Puder jest bezzapachowy co
dla mnie stanowi wielką zaletę.
Działanie
Producent rekomenduje
stosowanie pudru na dwa sposoby, na podkład lub samodzielnie. Ja podkładów
używam raz na ruski rok, więc pozostało mi stosowanie samodzielnie. Jeśli
chodzi o krycie nie będę ukrywać, że moja cera nie potrzebuje wiele. Głównym
problemem są u mnie cienie pod oczami i popękane naczynka na nosie, poza tym
tragedii nie ma. Dlatego też najczęściej nakładam puder pędzlem używając przy
tym niewielkiej ilości tak żeby krycie nie było zbyt mocne. Przy takim
stosowaniu moja cera jest zmatowiona (nie jest to jednak płaski mat), wygląda
świeżo, a jej koloryt jest ujednolicony. Miła niespodzianka jest taka, że mat
utrzymuje się przez kilka godzin. Po tym czasie jeśli zależy nam na idealnym
zmatowieniu wystarczy użyć bibułek matujących np. Wibo. Z ciekawości próbowałam
też nakładać grubszą warstwę. Rzeczywiście krycie jest wtedy dużo lepsze (choć
naczynka na nosie nie pozostają w pełni ukryte), a jednocześnie cera wygląda
naturalnie, nie ma mowy o efekcie ciastka albo tapety;) Tego pudru właściwie
nie czuć na twarzy, cera po jego użyciu jest gładka więc nosi się go bardzo
komfortowo. Przy mojej mieszanej cerze sprawdził się idealnie.
Podsumowując nie mam się do
czego przyczepić. Ładne opakowanie, brak zapachu, porządne działanie i kolor, który pozornie jest nietrafiony, a
jednak potrafi się dopasować! Dodatkowo żadnego zapychania i
wysuszenia. Dla niektórych wadą może być cena regularna wynosząca 85zł. Ja
jednak od dawna nie kupuję już tanich pudrów, ponieważ zwyczajnie się u mnie
nie sprawdzają i szczerze mówiąc nawet gdybym go nie wygrała to pewnie i tak
bym kupiła:) Wolę zainwestować więcej i być zadowolona zwłaszcza, że puder stanowi podstawę mojego
makijażu.
Lubicie
pudry czy raczej podkładowe z Was kobiety?;)
o nie wiedziałam ze robi ta firma takie pudry wyglada to profesjonalnie jak clinique
OdpowiedzUsuńjakiś czas temu wypuścili właśnie fajną serię kolorówki, opakowania bardzo mi się podobają;)
UsuńJak za dobry puder do makijażu cena jest przystępna. Puderniczka wygląda świetnie przykuwa spojrzenie. DR Irena Eris to firma, której jeszcze nie miałam okazji testować ;)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować, fajną mają tą kolorówkę. Ja jeszcze zaczynam się czaić na coś z pielęgnacji:)
Usuńrzeczywiście wygląda bardzo ładnie :) fajnie, że się dopasował do skóry.
OdpowiedzUsuńJa nie mam chyba żadnego pudru typowo matującego... Jeśli już, to wykończeniowe, i najczęściej celuję w takie, które mają za zadanie rozświetlić twarz :) Fajnie, że udało mu się dopasować, ciekawe, czy do bardzo jasnej karnacji też by się nadawał. Ładne są te opakowania Provoke :) Mam ich rozświetlacz, a chrzestnej na imieniny kupiłam modelator. Z tego co wiem, ona jest bardzo zadowolona z działania, ja ze swojego również ;)
OdpowiedzUsuńAch, no i ja oczywiście jestem z tych podkładowych, pewnie po mamie :D Przez moje 25 lat życia, nie widziałam u niej pudru, zawsze kupowała podkłady ;)
UsuńWcale się nie dziwię chrzestnej bo Modelator jest świetny:D Statystycznie większość to podkładowe kobiety, choć akurat w mojej rodzinie chyba tylko ciocia podkładowa więc może rzeczywiście trzeba upatrywać czynników społeczno-rodzinnych;D Ja czasem wypróbuję jakiś podkład, zdarza się (choć b. rzadko) że jestem zadowolona, ale jednak mimo wszystko nie mogę się przekonać żeby stosować na co dzień więc pozostaje raz na ruski rok, a potem przeterminowanie:/ Rozświetlający typowo wykończeniowy to nie wiem czy by się u mnie sprawdził bo tak jak mówię puder jest u mnie tą podstawą, rusztowaniem hihi. Ten ich rozświetlacz ma piękne tłoczenie i macam go zawsze w Ross! Ale on dla mnie za biały niestety. Mogliby wypuścić jeszcze jakieś inne wersje.
UsuńAle on ładnie wygląda! Cieszy oko już w opakowaniu, a to dobry początek! :)
OdpowiedzUsuńSuper, że się polubiliście i że kolor się jednak dopasował. Używaj póki możesz, bo lato czyha za rogiem (mam nadzieję! ;) hihi)
Jak wiesz opakowanie ma dla mnie znaczenie haha
UsuńOj mimo wszystko mam nadzieję, że lato szybko przyjdzie:D
opakowania ma podobne co clinique.
OdpowiedzUsuńno nie wiem, kompakty Clinique są zwykle w zielonkawych barwach, ale jakąś ogólną inspirację widać troszkę;)
UsuńJak one świetnie wyglądają te kosmetyki kolorowe Erisa ech :)
OdpowiedzUsuńwyglądają i fajnie działają:)
UsuńPięknie wygląda! Może się na niego kiedyś skuszę:)
OdpowiedzUsuńChętnie go zakupię przy okazji, bo mam już podkład i rozświetlacz. Niestety własnie najjaśniejszy kolor podkładu jest dla mnie ciut za ciemny, więc od kilku tygodniu muszę go mieszać.
OdpowiedzUsuńA to ja mam zwykle problem w odwrotną stronę bo częściej coś jest dla mnie za jasne niż za ciemne, ale tutaj jakoś dziwnie im się udało bo przenigdy nie biore najjaśniejszego odcienia. Zatem lepiej pomacaj dokładnie odcienie przed ewentualnym zakupem:)
Usuńod Irenki mam czekoladkę, produkty stricte do twarzy im się udały! :)
OdpowiedzUsuńO tak pamiętam Twoją czekoladkę;) jako czekoladoholik chętnie bym ją przygarnęła, ale w sumie mam już czekoladkę z bourjois;)
UsuńZainteresowałaś mnie tym kosmetykiem, ale nigdzie nie mogę znaleźć składu, więc nie wiem czy będzie dla mnie odpowiedni.
OdpowiedzUsuńO, powiem szczerze, źe niestety wyrzuciłam kartonik:/ trzeba by zobaczyć w drogerii. Składu nie analizowałam w przypadku tego pudru niestety.
UsuńJa wypróbowałabym z chęcią kremy i balsamy z DR IRENY ERIS z serii SPA. Mają obłędne zapachy.
OdpowiedzUsuńTeż mi się ostatnio rzuciły w oczy:) szkoda, że nieco drogie;)
UsuńUwielbiałam go :) szkoda tylko, że nie był zbyt wydajny :(
OdpowiedzUsuńW moim przypadku wszystkie pudry są wydajne:) nie wiem, może zbyt mało nakładam;)
UsuńCiekawa propozycja :) Ten mat przez klika godzin mnie intryguje :) Pudry u mnie schodzą hurtowo więc i może na ten kiedyś natrafię :)
OdpowiedzUsuńmnie najbardziej kusił podkład z tej serii, ale niestety gama kolorystyczna jest dla mnie o wiele za ciemna :)
OdpowiedzUsuńa temu pudrowi będę musiała się bliżej przyjrzeć :)
bardzo ciekawy. w ogóle eris ma dużo dobrych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńOpakowanie faktcznie prezentuje się ślicznie i z klasą :) Kochana chciała bym Cię prosić o pomoc -o klik w link choies w moim ostatnim poście, będę bardzo wdzięczna :* http://kasjaa.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńHMMM BARDZO GUSTOWNE OPAKOWANIE I W OGÓLE TO BARDZO LUBIE KOSMETYKI ERISKI:) MOŻE KIEDYŚ SIE NA NIEGO ZDECYDUJĘ..
OdpowiedzUsuńAle piękne opakowanie.. ;) Fajnie, że się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt:)
OdpowiedzUsuńNie znam go, ja raczej potrzebuję podkładu ;)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda ale obawiam się że dla mnie i tak byłby za ciemny ;/
OdpowiedzUsuńJa zamiast pudru używam latem krzemionkę, a zimą nic, tylko sam podkład mineralny. Jednak ogólnie zainteresowałaś mnie tą marką i żałuję, ze nie skusiłam się na nic, gdy była promocja w Rossmannie, bo wtedy mnie też bardzo kusiły i już prawie miałam 2 produkty w koszyku ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam niczego z tej serii, ale opakowanie zachwyca, wygląda jak Clinique ;) Ja póki co mam zapas, ale fajnie, że Ty jesteś zadowolona
OdpowiedzUsuńrzeczywiście cudne opakowanie *.* planuje kupić podkład z tej firmy.. ale nie wiem ? pudry jak najbardziej używam do utrwalenia podkładu :)
OdpowiedzUsuńMnie opakowania Dr Irena Eris się nie podobają, ale to już kwestia indywidualna. Dość drogi ten puder jak na ceny drogeryjne.
OdpowiedzUsuńOd typowo drogeryjnych jest o wiele lepszy więc cena mnie jakoś specjalnie nie razi;)
UsuńNo nie wiem. Chyba już wolała bym troszeczkę dołożyć i kupić MACa ( ale to tylko dlatego że te pudry się po prostu u mnie sprawdzają)
UsuńWszystko zależy od potrzeb;) Maca też mam;) ale ten nawet lepiej matuje i jest lżejszy;) w macu na plus jest większy wybór kolorów bo z tych są chyba tylko 4. Z resztą nikt nikogo nie namawia, opisuje swoje wrażenia jedynie;)
UsuńWygląda pieknie, a to przecież również jest ważne ;) bardzo fajnie, że dopasował się do Twojego odcienia skóry:)
OdpowiedzUsuńZ tej firmy nigdy nie miałam żadnej kolorówki i zdaje się, że powinnam tego żałować... :)
OdpowiedzUsuńJa najczęściej używam fluidu, który zabezpieczam pudrem w kamieniu lub sypkim (w zależności od dnia;)
Pozdrawiam :))
Podkładowa ze mnie kobieta:) mnie te opakowania zawiodły -kosmetyki są drogie, a plastik jakiś lichy:/ mimo, że wygląda pięknie.
OdpowiedzUsuńCoś się rozpadło?;)
Usuńmam go i używam codziennie - uwielbiam matowy efekt jaki daje na wiele godzin
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo uważam:)
UsuńNie miałam nigdy, moim stałym ulubieńcem jest puder Max Factor :)
OdpowiedzUsuńJa używam i podkładu i pudru, za używaniem solo pudru nie przepadam ;-)) Kolorówki z Dr Ireny Eris nie znam, ceny są dla mnie mało przystępne :)
OdpowiedzUsuńPiękne, eleganckie pudełeczko :) ślicznie wygląda :) fajnie, że się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńWizualnie prezentuje się pięknie :) Mnie najjaśniejszy kolor by odpowiadał, a skoro jeszcze się dopasowuje to już w ogóle. Mam ochotę na jakiś kosmetyk z tej serii :)
OdpowiedzUsuńJa nie używam pudru, podkład mineralny robi u mnie całą robotę ;))
OdpowiedzUsuńA na większe wyjścia mam sprawdzony puder transparentny i wystarcza mi on w zupełności ;)
Przyznam, że ten puder prezentuje się gustownie, aż grzechem byłoby z jego strony gdyby był bublem ;) no wiem, wiem, nie opakowanie świadczy o jakości produktu, ale u mnie jakoś ładne opakowania sprawiają, że bardziej żywię nadzieję na dobrą jakoś do danego kosmetyku :P
Doskonale rozumiem Twój tok myślenia, też się na tym łapię;) Zdecydowanie przyjemniej się używa produktu w ładnym opakowaniu, choć niestety czasami ładne opakowanie stanowi niestety jedyną zaletę;) Tutaj na szczęście estetyczny wygląd opakowania i działanie idą w parze:) w sumie na to liczyłam;)
UsuńJeśli produkt działa to warto dać za niego każdą cenę, a jak nie ma możliwości, to starać się pokonać tę barierę.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, jeśli czegoś bardzo chcemy zawsze możemy uzbierać pieniądze lub odmówić sobie czegoś innego;)
Usuńoj zaciekawiłaś mnie nim.
OdpowiedzUsuńFajnie, że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa wolę pudry transparentne.
Ja używam go zamiast podkładu;)
UsuńMoże w lecie odstawię podkłady i kupię sobie jakiś puder nietransparentny. Póki co mam 5 otwartych podkładów, więc niektóre już trzeba zmęczyć :D
UsuńMuszę wypróbować. Opakowanie piękne, a skoro zawartość działa tak dobrze, to chcę! :)
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj stawiam na tw jasne tony ;)
OdpowiedzUsuńTo nie dla mnie. Ja wolę pudry sypkie.
OdpowiedzUsuńfirma idzie do przodu nawet widzialem szafę gdzieś w drogerii z Dr. Irena ris kosmetyki prezentują się świetnie :D
OdpowiedzUsuńW rossku są, chociaż nie w każdym niestety;)
Usuńskorzystam, bo akurat szukam czegoś takiego .
OdpowiedzUsuńPamiętam wieeele lat temu, to była końcówka liceum jak chyba firma margaret astror miała taki puder w okrągłym czarnym opakowaniu, którego uwielbiałam, używałam i kupowałam następny. Cudownie wyglądał na twarzy. Potem używałam także z max factor ale już nie był taki idealny... z czasem jednak moja skóra bardziej polubiła podkłady, gdyż tego typu pudry podkreślają mi pory.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie nim , chętnie po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJuż samo opakowanie mi się podoba :) super, że jednak Ci podpasował!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ! no tak Ty nie jesteś pokładowa i takie puderki u Ciebie jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńśliczny :) szczęściara z Ciebie że go wygrałaś ;)
OdpowiedzUsuńNo cały zestaw był mega:)
UsuńPodoba mi się opakowanie :) Ja mam fluid Provoke Mat :)
OdpowiedzUsuńJa wolę sypkie pudry :)
OdpowiedzUsuńJeśli puder tak dobrze się sprawdza, to warto wydać na niego więcej. Dla mnie pewnie krycie byłoby za słabe, ale ciekawe jak spisałby się z podkładem.
OdpowiedzUsuńFajna sprawa, chociaż nie na moje kieszonkowe ,haha :D Może kiedyś ! Pozdrawiam i zapraszam do siebie ♥
OdpowiedzUsuńhttp://bitwa-na-kosmetyki.blogspot.com/
Też najczęściej używam sam puder. Ciekawe jakby ten się sprawdził na mojej cerze, niby polecają go też do tłustej :)
OdpowiedzUsuń