Bibułkom matującym Wibo jestem wierna od lat. Mam je
prawie zawsze w torebce. Uważam, że to bardzo przydatny wynalazek. Dlatego też
postanowiłam napisać o nim kilka słów.
Opis
producenta
Bibułki są szybkim i prostym sposobem pomagającym
skórze zachować uczucie świeżości i czystości. Dzięki bibułkom możesz na
bieżąco poprawić makijaż, matując tłuste partie twarzy.
Moja
opinia
Opakowanie
Niewielki, zamykany
tekturowy kartonik. Na przestrzeni kilku lat parę razy zmieniała się szata
graficzna produktu. Najnowsza wersja opakowania prezentuje się tak jak na
zdjęciu. Opakowanie potrafi się trochę podniszczyć w torebce, ale to już zależy
od tego co jeszcze w niej trzymamy razem z bibułkami. Ja za zwyczaj noszę
niewiele więc dużych zniszczeń nie ma;) Wewnątrz znajdziemy 40 sztuk bibułek zabarwionych
na różowo;)
Wygląd
i zapach
Bibułki są cieniuteńkie,
różowe i nie posiadają zapachu.
Działanie
Aby użyć produktu
wystarczy wyjąć bibułkę z opakowania i odcisnąć na twarzy w miejscu gdzie nasza
skóra wykazuje nadmierne błyszczenie. Trwa to sekundę i gotowe;) Bibułki dobrze
absorbują sebum. Jednorazowo zużywam najczęściej jedną max. dwie sztuki
bibułek. Wydaje mi się, że nie zawierają w sobie pudru (niestety na opakowaniu
nie ma podanego składu) więc mimo tego, że dobrze absorbują sebum raczej nie
mają jakiś większych właściwości matujących. Nie naruszają za to makijażu i nie
wysuszają cery. Jak już wspomniałam na wstępie używam ich od lat, co za tym
idzie spełniają one moje oczekiwania. To niedrogi gadżet (5,69zł w Rossmannie, a w promocji mniej niż 3zł)
przydatny zwłaszcza dla cer mieszanych – dla suchych pewnie zbędny;) Nie używam
ich codziennie, ponieważ nie zawsze jest taka potrzeba, ale niemal zawsze mam
je w pogotowiu;)
Używacie
bibułek? Może znacie jeszcze jakieś inne godne polecenia?
jeszcze nigdy nie miałam bibułek :D
OdpowiedzUsuńWidocznie Ci niepotrzebne :D
UsuńNie używam bo przy skórze suchej nie potrzebuję, ale za to moja sis często je nabywa.
OdpowiedzUsuńDo suchej to zdecydowanie zbędne :)
UsuńMiała bibułki matujące z innej firmy i bardzo je lubię. Tych z Wibo, o których piszesz nie miałam, ale zwrócę na nie uwagę przy następnych zakupach :)
OdpowiedzUsuńA jakie?;)
UsuńPrzydatne na imprezach typu wesela, osiemnastki ;) Muszę się w nie zaopatrzyć.
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale juz kilka razy kusily mnie w sklepie ;)
OdpowiedzUsuń_____________
Pozdrawiam
MARCELKA FASHION and LIFESTYLE BLOG
♡♥♡♥
hmm ja lubię papier sniadaniowych nie ma niepotrzebnego talku iinnych skladnikow
OdpowiedzUsuńMoże tak być, ale jak dla mnie po prostu wygodniej kupić gotowe opakowanie;)
UsuńTych bibułek nie miałam. Aktualnie używam z Marionu :)
OdpowiedzUsuńJa mam suchą skórę, ale czasem zdarza mi się świecić, więc też noszę w torebce bibułki :) Ale u mnie opakowanie wystarcza na naprawdę bardzo, bardzo długo :)
OdpowiedzUsuńBibułek tej firmy nie miałam, ale kilkukrotnie zdarzyło mi się kupić inne. W zależności od tego czy były z pudrem czy bez, byłam mniej lub bardziej zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńNie znam, nie używam ;)
OdpowiedzUsuńtani i przydatny, to lubię:)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam tego typu bibułek, jak mam potrzebę, to sięgam po zwykłe chusteczki :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć o tych bibułkach, bo są one rzeczywiście tanie :-) Ja mam i bardzo lubię bibułki z Inglota. Są świetne, ale niestety droższe...
OdpowiedzUsuńTamtych nie miałam, ale z ciekawości może kiedyś wypróbuję ;)
UsuńNa szczęście nie są dla mnie takie konieczne, mam dosyć suchą skórę. Jednak fajnie, że takie produkty są, może kiedyś spróbuję. :-)
OdpowiedzUsuńJa też nigdy nie miałam bibułek :) raz, przed ślubiem kupiłam paczkę dla R, przydała się, ale reszta leży chyba gdzieś do dzisiaj ;)
OdpowiedzUsuńJa się staram nie używać codzienne. Odkąd mam puder MUFE to potrzeba jest coraz rzadziej, ale lubię mieć w pogotowiu:)
UsuńMam te bibułki i jestem z nich zadowolona. Dają radę ;).
OdpowiedzUsuńRobią co mają robić, a nie kosztują wiele:)
UsuńNigdy nie używałam bibułek, ale co raz częściej widzę dziewczyny, które je używają, może sama się skuszę :)
OdpowiedzUsuńhttp://minimalist-lover.blogspot.com/
ja mam je już chyba ze dwa lata, muszę sprawdzić czy nie straciły ważności, jeszcze ich nie używałam....
OdpowiedzUsuńrzadko potrzebuję zmatowienia
Mimo skóry mieszanej bibułki używam rzadko.
OdpowiedzUsuńOdkąd kupiłam pierwsze opakowanie ciągle goszczą w mojej torebce :)
OdpowiedzUsuńPiąteczka:)
UsuńNigdy nie używałam bibułek, ewentualnie sięgałam po chusteczkę, w zimę raczej mi się to nie sprawdzi, ale na kolejne lato się zaopatrzę ;)
OdpowiedzUsuńkupiłam na studniówkę i mimo, że wtedy nie użyłam, to potem dobrze mi się sprawdzały :)
OdpowiedzUsuńPewnie nie było czasu :)
Usuńw te lato kupiłam pierwsze opakowanie i jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam bibułki Dermo Phama, ale te od Wibo też są całkiem niezłe :)
OdpowiedzUsuńNiny mam przetłuszczająca się cerę, ale jakoś z bibułek matujacych nie korzystam. Nie wiem dlaczego ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz je widzę, będąc szczerą. Kiedyś miałam bibułki z Douglasa i wylądowały w szufladzie bo okazały się zbędne.
OdpowiedzUsuńDla kogo zbędne dla tego zbędne;D
UsuńJa mam skórę suchą, więc mi się nie przydadzą ;)
OdpowiedzUsuńmam identycznie :)
UsuńNie lubię mojego Rossmanna za to, że tak wiele z kosmetyków, w tym również te bibułki, nie są tam dostępne :/
OdpowiedzUsuńjak ja już dawno takich bibułek nie użyałam :)
OdpowiedzUsuńNie lubię jakoś takich bibułek :):)
OdpowiedzUsuńMimo że mam tłustą cerę, od kiedy używam pudru bambusowego bibułki są mi niepotrzebne :)
OdpowiedzUsuńOdkąd mam puder transparentny MUFE to też coraz rzadziej, ale i tak lubię mieć w pogotowiu :)
Usuńbardzo lubię :) są tanie a skuteczne, choć mam jeszcze ochotę wypróbować Marion, podobno równie dobre
OdpowiedzUsuńMi mniej pasowały;)
UsuńRównież je mam i jestem zadowolona z ich działania :-)
OdpowiedzUsuńCałe szczęście nie muszę używać ale to jest świetny wynalazek :)
OdpowiedzUsuńu mnie bibułki latem to must have, Tych jednak jeszcze nie testowałam ;)
OdpowiedzUsuńJa akurat nie potrzebuję, może i dobrze bo już tyle tego noszę w torebce ;) mydło antybakteryjne, teraz latem mgiełkę do twarzy, pomadki, próbki perfum, nawet pastę do zębów :) śmieję się, że jeszcze chwila, a zamiast torebki będę chodzić z torbą podróżną na kółkach ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś z Inglota ale lipa straszna i u mnie kompletnie się nie sprawdziły. :)
OdpowiedzUsuńMiałam je kiedyś i też uważam, że są przydatne :) Teraz mam ochotę na bibułki z Essence All About Matt :)
OdpowiedzUsuńJa bym jakieś wypróbowała, ale jeszcze nie wiem które :)
Usuńnieraz by mi się przydałby takie bibułki, ale nigdy nie pamiętam o ich kupnie, gdy jestem w drogerii:P
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się przypomni:D a rzecz przydatna niekiedy:)
UsuńNie miałam do czynienia z tymi bibułkami, ale chętnie je wypróbuję, ponieważ moja strefa T okropnie się błyszczy już 4 godziny po nałożeniu makijażu;/
OdpowiedzUsuńZawsze są u mnie w torebce :)
OdpowiedzUsuńJa mam Marion, całkiem ok, Twoich nie miałam, będą następne ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś takie z ELF'a i lubiłam je :)
OdpowiedzUsuńTo moja siostra je ma, mówiła, że fajne:)
UsuńNigdy nie używałam
OdpowiedzUsuńMam je ale niezbyt często po nie sięgam bo zapominam, że je mam hah ;)
OdpowiedzUsuńTak to jest, ale nigdy nie wiadomo kiedy się przydadzą :D
UsuńNiedawno szukałam takich bibułek, dobrze wiedzieć, że Wibo ma je w swojej ofercie :)
OdpowiedzUsuńW tamtym roku sie na nie skusilam i do tej pory jestem im wierna :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad ich zakupem;)
OdpowiedzUsuńCena jest świetna.:) Ja ich nie kupię ze względu na tę pudrową warstwę, ale dziewczynom, którym to nie przeszkadza, jak najbardziej warto je polecić.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś jedno opakowanie i były całkiem fajne. Choć na moja facjatę porzebowałam co najmniej 2-3 :D
OdpowiedzUsuńO to mniej ekonomiczna jesteś:D
UsuńBo większa Kochana! :D
UsuńWłaśnie dzisiaj kupiłam moje pierwsze bibułki, ale nie wiem co to za firma ;-)
OdpowiedzUsuńTych bibułek nie znam, ale lubię te z Mariona :)
OdpowiedzUsuńBibułki to bardzo przydatny gadżet i mam je zawsze przy sobie.
OdpowiedzUsuń:*
Miałam kiedyś z Marion i były całkiem dobre :)
OdpowiedzUsuńmam zapas jeszcze artdeco, ale wibo czemu nie :)
OdpowiedzUsuńA i owszem:)
UsuńPrzydatny gadżet na wesele, na imprezę itp. :)
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale cerę mam mieszaną i ostatnio właśnie zastanawiałam się nad tymi, lub essence :)
OdpowiedzUsuńPrzy mojej cerze zwłaszcza latem bibułki są wręcz niezbędne - tych od Wibo jeszcze nie próbowałam :) Muszę kupić bo cenę mają super :)
OdpowiedzUsuńladne opakowanie, to spory plus, bo bibulki zwykle maja jakies dzikie wzory
OdpowiedzUsuńMiałam je kiedyś, ale widzę, że szata graficzna przeszła całkowitą metamorfozę :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem do takich bibułek przekonana, ale może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuń