wtorek, 12 stycznia 2016

Dr Irena Eris Clinic Way Dermokapsułki Rewitalizujące

Cześć Dziewczyny!

Na zakup Dermokapsułek Rewitalizujących Dr Ireny Eris z serii Clinic Way skusiłam się jakiś czas przed urodzinami. Uznałam, że to będzie taki przyjemny prezent ode mnie dla mnie;) Jak wiecie lubię tzw. pielęgnacyjne gadżety więc kosmetyk ten początkowo zwrócił moją uwagę za sprawą ładnego opakowania oraz nietypowej formy produktu jaką są kapsułki. Oczywiście kapsułkowa forma nie jest jakąś wielką innowacją, ponieważ wiele firm ma tego typu kosmetyki w swej ofercie, ale ja zapragnęłam wypróbować akurat te. Nie bez wpływu był również fakt, że ogólnie lubię tę markę;) Przed zakupem nie trafiłam na ani jedną recenzję więc bazowałam jedynie na swej intuicji;)


Opis producenta

Dermokapsułki zawierające koncentrat witaminowo-rewitalizujący, podany w pojedynczych dozach, przeznaczony do aplikacji na twarz i szyję. Polecany do użycia w każdym wieku, jako 30-dniowa kuracja pielęgnacyjna w celu szybkiej regeneracji skóry zmęczonej, odwodnionej, przesuszonej lub jako profilaktyka przeciw procesom starzenia. Działa jak 'mikro-impuls' energetyzująco-regenerujący skórę oraz zwalczający oznaki jej starzenia. Każda kapsułka zawiera precyzyjnie odmierzoną porcję silnie działających składników aktywnych o synergicznym działaniu, opracowanych w celu intensywnego odżywienia, rewitalizacji i głębokiego nawilżenia wewnętrznych warstw skóry. Specjalna, wysoko zaawansowana formuła, zamknięta w jednorazowych kapsułkach, w celu zachowania najwyższej jakości stężenia substancji czynnych, zawiera: Rewiatlizujący, biozgodny koncentrat witamin A, C, E o najwyższej jakości farmaceutycznej – synergiczne połączenie składników antyoksydacyjnych i przeciwstarzeniowych, które wykazują silne zdolności naprawcze. Stymulują procesy odnowy komórek, rewitalizują komórki, zwiększają syntezę kolagenu, ujędrniają wiotkie tkanki i usprawniają krążenie, zapewniając pełnowartościową pielęgnację. Skóra odzyskuje elastyczność, witalność i młody wygląd. Biomimetyczny koncentrat lipidowy – intensywnie nawilżający, który aktywuje proces nawodnienia w głębokich warstwach skóry. Bogaty w oleje, otrzymywane z roślin Brassica i Pyrus Malus, odbudowuje warstwy hydrolipidowe, chroniąc skórę przed odwodnieniem. Łagodzi podrażnienia i działa przeciwzapalnie. Skóra szybko się regeneruje, jest optymalnie odżywiona i ujędrniona, a zmarszczki, powstałe wskutek przesuszenia, ulegają wygładzeniu.

Moja opinia

Opakowanie

Dermokapsułki otrzymujemy w przyjemnym dla oka kartonowym opakowaniu. Wewnątrz znajdziemy jeszcze ładniejsze opakowanie z wygodnym zamknięciem na zatrzask. Początkowo po otwarciu kapsułki są chronione dodatkowym plastikowym wieczkiem, które dość ciężko było mi usunąć, a gdy już się udało parę kapsułek wypadło mi na podłogę (na szczęście je odnalazłam). Sam pojemniczek jest porządny, nie wyrzuciłam go po zużyciu zawartości, ponieważ uznałam, że może się jeszcze przydać;) Nie ukrywam, że opakowanie miało wpływ na mój wybór, ponieważ zwyczajnie chciałam sobie kupić coś ładnego;) Sam produkt ma postać kapsułek o czerwonej barwie. Opakowanie zawiera 30szt kapsułek. Ja jeszcze 5szt otrzymałam dodatkowo w aptece.


Konsystencja i zapach

Po rozcięciu kapsułki konsystencja jest oleista, ale szybko się wchłania. Zapach ogólnie jest przyjemny choć czasem miałam wrażenie, że wyczuwam w nim lekkie nuty benzyny;) Uznałam jednak, że to chyba zbyt abstrakcyjne żeby mogło być prawdziwe. Zapach był wyczuwalny czasem nawet do godziny od aplikacji, ale na szczęście nie był intensywny ani drażniący (no co, wiele osób lubi woń benzyny:D).

Działanie

Kapsułki producent zaleca stosować jak serum czyli pod krem. Po przekręceniu lub przecięciu kapsułki należy rozprowadzić zawartość po skórze (1 kapsułka spokojnie wystarcza na twarz i szyję), a po ok. 30-60 sekundach można już nałożyć krem. Ze względu na formułę kapsułki najlepiej wdrożyć do pielęgnacji nocnej, ale na upartego można by stosować nawet na dzień. Pytanie tylko czy makijaż dobrze utrzymywałby się na takiej bazie. Osobiście stosowałam jedynie na noc. Na opakowaniu mamy informację żeby kapsułek nie połykać;) Formuła kapsułek to coś w rodzaju oleistego koncentratu. Są one jednak dużo lżejsze w porównaniu np. z kapsułkami Rival de Loop i naprawdę szybko się wchłaniają. Sądzę więc, że mogą być odpowiednie nawet dla osób z cerą tłustą, jeśli dodatkowo wymaga ona nawilżenia, regeneracji i prewencji przeciwzmarszczkowej. Moja mieszana i wrażliwa cera nie narzekała. Wręcz przeciwnie;) Wstępne efekty zauważyłam już po pierwszej aplikacji. Cera była niesamowicie gładka i elastyczna! Uwielbiam kosmetyki przy których nie trzeba zbyt długo czekać na efekt:) Dalej było już tylko lepiej cera stała się bardziej promienna, nie dręczyły mnie żadne suche skórki w strefie S. W połączeniu z kremem nawilżenie było optymalne. Jeśli ktoś jest bardzo leniwy może nawet pominąć krem, ale ja stosowałam zgodnie z zaleceniami. Produkt nie zapychał porów ani nie powodował u mnie wysypu niedoskonałości. Nie zauważyłam też aby pojawiły się nowe zmarszczki więc działanie prewencyjne okazało się być skuteczne. Po każdej nocy cera była tak gładka, że musiałam się powstrzymywać by ciągle jej nie dotykać bo wiadomo to nie prowadzi do niczego dobrego, roznosi się wtedy bakterie etc;) Dermokapsułki Rewitalizujące okazały się być bardzo dobrym skoncentrowanym serum idealnym do intensywnej kuracji skóry twarzy i szyi. Nie bez powodu znalazły się wśród ulubieńców roku:)
Kapsułki dostępne są w sklepie producenta oraz w dobrych aptekach internetowych i stacjonarnych. Cena sugerowana wynosi 119zł. Ja z tego co pamiętam upolowałam je w cenie 80zł z dodatkowymi 5 kapsułkami oraz balsamem gratis więc był to dla mnie całkiem korzystny deal;) W serii Clinic Way jest jeszcze kilka innych produktów, ale poza kapsułkami nie próbowałam jeszcze żadnego.


Sięgacie po kapsułki do pielęgnacji cery? Jakie polecacie? 

 

71 komentarzy:

  1. Chętnie bym je przetestowała ;)
    Wydaje mi się, że byłyby dla mnie idealne
    pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion ♡♥♡♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy kosmetyk, ja z kapsułek używam tylko te niebieskie nawilżające z Rossmana ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chętnie bym wypróbowała ale ze względu na to iż karmię piersią muszę się wstrzymać.:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Od czasu do czasu uzywam. Najlepsze wrażenia i poprawę stanu skóry miałam po kapsułkach od Skin Code

    OdpowiedzUsuń
  5. Od czasu do czasu uzywam. Najlepsze wrażenia i poprawę stanu skóry miałam po kapsułkach od Skin Code

    OdpowiedzUsuń
  6. Produkt wydaje się być wart swojej ceny. Dla mnie ogromną jego zaletą jest fakt, że nie powodował u Ciebie zapychania porów i pojawiania się niedoskonałości na co szczególnie muszę uważać. Nie bez znaczenia jest również prewencja przeciwzmarszczkowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Baaardzo ciekawy produkt, wieczorkiem jeszcze podeśle link do mamy, powinno ją to zainteresować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mamy lepsze mogą być z innej serii bo są jeszcze takie dla straszych:)

      Usuń
  8. Nie miałam nigdy serum w formie kapsułek. Wygląda ciekawie i ma świetne działanie, ale niestety... duża cena :( Może sobie kiedyś na nie pozwolę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię kosmetyki dr Ireny Eris. Miałam kiedyś kremy nawilżające i bardzo sobie chwaliłam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. w mojej pielęgnacji nie stosuję kapsułek, ale pewnie się to kiedyś może zmienić;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba nie muszę mówić, jak ma na imię osoba, która najbardziej kusi mnie kosmetykami właśnie od Dr Irena Eris :) To po odwiedzeniu Twojego bloga, zawsze mam ochotę kupić coś od tej Pani :) Nieładnie :P Na szczęście niedługo będę w Polsce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co poradzę, że a większości mi pasują ;)

      Usuń
    2. Super :) Bardzo się cieszę :)

      Usuń
    3. Ja też bo nie muszę potem zbyt często wylewać żali na blogu:D

      Usuń
  12. opakowanie rzeczywiście przyciąga oko, no i skoro fajnie działają to aż kuszą ale przyznam, że chwilowo odkładam pieniążki i nie chce nic kupować ale będę o nich pamiętać myślę, że będą też fajne na prezent ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale Cię rozumiem. Też staram się trochę ograniczyć wydatki na kosmetyki, ale czasem jest okazja. Powiedzmy ;)

      Usuń
  13. Nie korzystałam jeszcze z takich kapsułek. :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja czasem sięgam po kapsułki, ale raczej po te znacznie tańsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeszcze nie testowałam produktów w kapsułkach, chociaż od kilku miesięcy mam w zapasach "rybki" z Balea pod oczy :P Może pora się za nie zabrać :D Opakowanie Twoich kapsułek wygląda naprawdę elegancko, ale ten zapach benzyny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe mogły to być moje urojenia, ale czułam tam coś w typie benzyny gdzieś w tle :D
      Te z Balei chciałam kiedyś, ale nie było.

      Usuń
  16. benzyna?, to Ci dopiero ! ciekawie wyglądają i dobrze że się sprawdziły , ja jakoś nie mam zmiru do takich rzeczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam na nie ochotę... Chyba jeszcze nie stosowałam żadnych kapsułek ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam je, są świetne!

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku w kapsułkach.

    OdpowiedzUsuń
  20. Po kapsułki jeszcze nigdy nie sięgałam. Podoba mi się jak wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wygląda na to, że kapsułki te są dla mnie stworzone, bo ... lubię zapach benzyny! (z wiekiem trochę mi przeszło, ale jako dziecko uwielbiałam i wdychałam całą pojemnością moich małych płuc:))
    A teraz na poważnie - chętnie je kiedyś wypróbuję...chyba właśnie uruchomiłaś mi potrzebę posiadania kapsułek...(leki w domowej apteczce mi nie wystarczają:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe widziałam, że nie jestem sama:D a co do kapsułek fajna rzecz :)

      Usuń
    2. tak właśnie myślę, że fajna;) Więc już ich pragnę...;)

      Usuń
  22. Genialna kuracja
    Chętnie bym wypróbowała

    OdpowiedzUsuń
  23. wygląda to wszystko bardzo porządnie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie stosowałam jeszcze takich kapsułek, samo opakowanie bardzo przyciąga wzrok swoją elegancją. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. nie miałam jeszcze nic z Dr Eris, ale opakowanie bardzo gustowne, aż się prosi o zakup :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nigdy nie używałam, ale wyglądają pięknie:)

    OdpowiedzUsuń
  27. chętnie wypróbuję bo lubię takie cuda w kapsułkach :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Gdyby nie wysoka cena, zaopatrzyłabym się choćby w jedno opakowanie, by wypróbować te cuda ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. ładne opakowanie:) ja nigdy nie miałam kosmetyku w takiej formie

    OdpowiedzUsuń
  30. Ciekawa jestem tych produktów, ale są na razie dla mnie zbyt drogie :(

    OdpowiedzUsuń
  31. Po kapsułki nie sięgam ale od około 6 miesięcy jestem wierna olejkom m.in z pestek nasion malin;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Asortyment Ireny Eris jest mi praktycznie nieznany, ale muszę przyznać, że kapsułki mnie zaciekawiły, a w szczególności opisywana przez Ciebie gładkość skóry. Muszę się na nimi zastanowić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ich pielęgnacja i makijaż jakoś nie są zbyt popularne na blogach, a szkoda bo warto :)

      Usuń
  33. sięgam :) lubie raz na jakiś czas sobie zrobić kurację takimi kapsułkami :)
    polecam kapsułki Rival De Loop z Rosmanna :)
    dawno temu jeszcze miałam takie rybki Gal pod oczy (z apteki), i też były fajne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak te z Ross znam tak jak wspomniałam:) Te jednak nie są takie tłuste jak tamte. Choć cenowo wiadomo Rival korzystniejszy. Niemniej przy tamtych nie widziałam aż tak dobrych efektów jak tutaj.

      Usuń
  34. Wciaz szukam idealnego serum pod krem. Mialam juz kilka i zadne nie spelnilo moich oczekiwan, zatem narobilas mi ochoty na te kapsulki :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Skutecznie kuszenie Kochana :) kocham takie produkty , będę musiała się im przyjrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Chyba forma kapsułki jest niekoniecznie dla mnie.:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Zapach benzyny - ale extrema :D Opakowanie ma świetne i rewlacyjny pomysł by umieścić te czerwienne kapsuły ;) Popróbowałabym, ale nie na moją kieszeń te cudaki ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Obawiam się, że tego zapachu benzyny bym nie zniosła, ale ogólnie zaciekawiłaś mnie bardzo tymi kapsułkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardziej moja wariacja na temat tego zapachu, bardziej subtelną nuta niż dominująca:)

      Usuń
  39. Ja również mam cerę mieszaną i przez Ciebie nabrałam ochotę na te kapsułki ;) Opakowanie mają obłędne, a skoro działanie idzie w parze z wyglądem, to muszę je mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Wyglądają całkiem ciekawie! Na razie stosuję olejki i póki co mi wystarczają:)

    OdpowiedzUsuń
  41. Miałem ale dałem mojej mamie i jest niesamowicie zadowolona z tego produktu :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Nigdy nie próbowałam tego typu kapsułek ale te mają fajne opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Ale fajny kosmetyk wynalazłaś! :) Ufam pielęgnacji Dr Ireny Eris, więc zastanowię się nad dermokapsułkami.

    I wcale mnie nie dziwi, że na opakowaniu jest napisane, by tego nie jeść. Moja koleżanka, która kiedyś pracowała w Douglasie, mówiła, że klientki autentycznie jadły takie kapsułkowe formy kosmetyków, a potem przychodziły z reklamacją, że zmarszczki jak były tak są:D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też właśnie na ogół ufam:)

      Ludzie to jednak nie przestają mnie zaskakiwać:D To faktycznie lepiej niech piszą by nie połykać :D

      Usuń
  44. Po takiej recenzji na pewno warto się skusić :) Lubię tego typu kosmetyki i zawsze takie małe kapsułki przyciągają mój wzrok :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...