Od jakiegoś czasu zaczęły mnie
interesować kosmetyki Mixa. Wcześniej nie zwracałam na nie szczególnej uwagi i
miałam z tej marki tylko krem do rąk. Od czasu do czasu ktoś ze znajomych
pochwalił ich kosmetyk, ale często odkładałam zakup na później. A na blogach
niewiele (poza wpisami typowo reklamowymi) można było o tej marce przeczytać. Jakiś
czas temu podczas zakupów w ulubionej drogerii moją uwagę zwrócił nowy krem intensywnie nawilżający Mixa Hyalurogel. Odłożyłam go wtedy z powrotem na półkę, ale
niedługo potem w Klubie Ekspertek Ofeminin, którego jestem Ambasadorką
zobaczyłam nabór do testów tegoż właśnie kremu. Testy w tym klubie mają ściśle
wyznaczone ramy czasowe. Co za tym idzie krem mam w użyciu niewystarczająco
długo żeby przedstawić maksymalnie rzetelną i wiążącą opinię. Zwłaszcza, że w
użyciu miałam jeszcze krem Resibo, który właśnie kończę i niedługo będzie pełna recenzja. Dlatego to co dziś napiszę to jedynie pierwsze
wrażenia. A po zużyciu kosmetyku postaram
się zaktualizować wpis o wrażenia końcowe i napiszę wtedy czy coś się zmieniło na plus lub na minus.
Opis producenta
HYALUROGEL jest wzbogacony
w kwas hialuronowy, naturalny składnik budulcowy skóry, zdolny wchłonąć 1000
razy więcej wody niż sam waży. Natychmiast dostarcza i utrzymuje nawilżenie
skóry przez 24 h. Unikalna wodno-żelowa konsystencja kremu szybko się wchłania,
aby nawilżyć skórę i zapewnić poczucie komfortu.
Skład:
Aqua / Water, Glycerin, Dimethicone, Caprylic / Capric Triglyceride, Squalane,
Ammonium Polyacryldimethyltauramide / Ammonium Polyacryloyldimethyl Taurate,
BHT, Biosaccharide Gum-1, Caprylyl Glycol, Copper Gluconate, Dimethiconol,
Disodium EDTA, Magnesium Aspartate, Phenoxyethanol, Poloxamer 338, Sodium
Hyaluronate, T-Butyl Alcohol, Xanthan Gum, Zinc Gluconate, Parfum / Fragrance.
(F.I.L. B181251/1).
Opakowanie
Krem
otrzymujemy w białym, kartonowym opakowaniu. Gdy podczas wizyty w drogerii
rzucam okiem na kosmetyki tej marki, zawsze kojarzą mi się one trochę z kosmetykami
aptecznymi. Taki mały paradoks. Niby kosmetyki dostępne w drogeriach, a
sprawiają wrażenie jakby ktoś przyniósł je prosto z apteki;) Krem zamknięty
został w szklanym słoiczku o pojemności 50ml. Niejedna osoba ponarzeka, że
znowu te niehigieniczne słoiczki. Ja jednak dla odmiany zawsze podkreślam, że
higieniczność zależy w dużej mierze od Ciebie. Ja zawsze przed i po nałożeniu
kremu myję ręce. Naprawdę mydło i woda nie boli;) Po użyciu szczelnie zamykam i
już. Dla mnie słoiczek nie stanowi więc problemu. Choć naturalnie nie ma to jak
pompka. Na zużycie kremu mamy 12 miesięcy od momentu otwarcia.
Konsystencja i zapach
Krem
ma ultralekką, taką półprzejrzystą żelowo-kremową konsystencję, czego niestety
nie udało mi się odpowiednio uchwycić na zdjęciu. Jest to coś w rodzaju "kremu wodnego". Zapach jest bardzo przyjemny
i delikatny. Ciężko mi go do czegoś porównać więc w swojej świadomości
zaklasyfikowałam go jako „mixowy”. Nie jest to zapach typowo kremowy. Ma w sobie
coś świeżego i ciekawego. Od razu przypadł mi go gustu. Na twarzy zapach trwa
tylko kilka minut od aplikacji więc też lubię to;) Bo jak wiecie wolę gdy
kosmetyk do twarzy nie posiada długotrwałego zapachu.
Działanie
Jak
wspomniałam we wstępie ze względu na zbyt krótki czas stosowania póki co nie
mogę precyzyjnie określić działania tego kremu. Napiszę więc tyle ile
zaobserwowałam na daną chwilę, a dokończenie tego kosmetyku odłożę na nieco
później.
Krem
ma bardzo lekką żelowo-kremową konsystencję. Wiem, że nie każdy lubi tego typu
konsystencje, ale przyznam, że dla mnie konsystencja nie jest najbardziej
kluczowa. Warto jednak wspomnieć, że dzięki swej lekkości produkt błyskawicznie
się wchłania i nie pozostawia po sobie tłustej warstewki. Powinien zadowolić
tych, którzy preferują wyłącznie lekkie konsystencje. Po użyciu skóra się nie
błyszczy, a jednocześnie jest dość mocno wygładzona, przez co sprawia wrażenie
wręcz śliskiej. To oczywiście powoduje, że moje dłonie zbyt często wędrują w
kierunku twarzy;) Po użyciu twarz jest miękka i nawilżona. Choć póki co nie
zauważyłam żeby krem Mixa nawilżał lepiej niż krem Resibo, który właśnie kończę. Krem nadaje się pod makijaż. Natomiast na noc wydaje się trochę
zbyt lekki. Póki co nie zaobserwowałam efektów ubocznych w postaci zatkania
porów ani nie nastąpiła reakcja uczuleniowa. Zobaczymy jak będzie po zużyciu
opakowania;)
Edit. po zużyciu słoiczka mogę powiedzieć, że pierwsze wrażenie pozostało tym ostatnim. Ja na tą grupę cenową krem wypadł całkiem nieźle i myślę, że ogólnie jest wart polecenia. Minusem jest jednak mniejsza niż standardowa wydajność.
Edit. po zużyciu słoiczka mogę powiedzieć, że pierwsze wrażenie pozostało tym ostatnim. Ja na tą grupę cenową krem wypadł całkiem nieźle i myślę, że ogólnie jest wart polecenia. Minusem jest jednak mniejsza niż standardowa wydajność.
Znacie produkty Mixa? Czy jesteście
w stanie mi coś szczerze zarekomendować? A może też jesteście już po pierwszych
wrażeniach ze stosowania kremu Hyalurogel?
Ja lubię takie żelo-kremy :) A jeśli chodzi o mixę, miałam raz coś na naczynka i niestety się zawiodłam :( Dobrze, że edukujesz społeczeństwo, że mydło i woda nie boli, w łódzkich tramwajach nadal nie wiedzą :D
OdpowiedzUsuńJa w zasadzie lubię różne konsystencje:) Byleby coś co mi się spodoba:P Tutaj jeszcze do końca nie wiem bo króciutko, ale z drugiej strony to jest krem ukierunkowany typowo na nawilżanie więc chyba wiele się nie zmieni.
UsuńPozostałych poza kremem do rąk nie znam, ale podobno micel dobry i zdaje się, że jakieś nowe żele do mycia są.
W tramwajach przede wszystkim:P ale ja nieraz nawet na jakimś blogu czytam, że ktoś np narzeka na tłuste ręce po aplikacji jakiegoś kosmetyku do twarzy lub do ciała i klasyfikuje to jako wadę produktu;) A to tak trudno umyć ręce po zastosowaniu? Dla mnie to np nie do pomyślenia żeby wysmarować się balsamem i np iść sobie zrobić kolację bez umycia rąk :P
Też właśnie, po kremie, balsamie, itd, oczywiste... Ja też podczas samego makijażu czasem dwa, trzy razy myję ręce. A takie typowo nawilżające kremy, to chyba akurat najłatwiej wyczuć, czy coś z nich będzie, czy nie ;)
UsuńJa podczas makijażu też. W ogóle u mnie mnóstwo mydła idzie hehe.
UsuńNo myślę, że dobrze go wyczułam w swoim wypadku, ale zostawiam sobie jeszcze rezerwę na wypadek gdyby np po jakimś czasie przestał działać albo zaszkodził bo tak też rzadko bo rzadko, ale się zdarza:P
A myślałam, że tylko ja mam takie natręctwo z tym myciem rąk :)
UsuńKiedyś miałam płyn micelarny i świetnie się u mnie sprawdził:)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że ta firma również mnie kusi, chociaż jeszcze nic nie miałam. Ostatnio w Rossmannie przeglądałam kosmetyki z tej firmy dla dzieci, ponieważ kompletuje wyprawkę dla malucha i chyba właśnie postawię na te produkty.
OdpowiedzUsuńA widziałam, że dla maluchów mają trochę ciekawostek :)
Usuńmam kremik od nich nawilżający w tubce i go uwielbiam. Szybko się wchłania i czuję taki komfort na twarzy po nałożeniu. Ja polecam ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio zastanawiałam się właśnie nad tym kremem w sklepie. Dzięki za recenzje, na pewno się przyda !
OdpowiedzUsuńja jeszcze chwilkę poczekam z recenzją. trochę poużywam i wtedy coś napiszę, ale póki co jest ok, krem spełnia swoje przeznaczenie;]
OdpowiedzUsuńU mnie to nie recenzja, a jedynie pierwsze wrażenie ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNie miałam jeszcze nic z Mixy, ale chętnie się skuszę. Kilka kosmetyków mnie zainteresowało. Ten krem również.Bardzo ładnie wygląda, mi również absolutnie nie przeszkadza to, że jest w słoiczku;) Ciekawa jestem jakie będą wrażenia po wykończeniu ;)
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa.
UsuńMnie kusi ich micel :) kiedyś używałam kremu od nich ale takiego z pompką ale to było już trochę temu i pamiętam że całkiem nieźle się sprawdzał, pewnie kiedyś wrócę do niego tymczasem co wykończe krem to uzywam innego :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie słyszałam, że micel dobry;)
UsuńJa rzadko wracam do tęgi samego kremu nawet jeśli był niesamowity bo a to zapasy, a to skusi mnie coś nowego...
Mam to samo :) właśnie wracam do domku i po drodze szarpnełam gazetkę Hebe do 17.08 masz te musy z nivea do mycia za 9.99 :P
Usuńhehe, z Hebe to mam mały problem bo wybitnie mi nie po drodze więc poczekam na Rosska. Widziałam dziś reklamę w tv, to pewnie niedługo będą. Ale trochę mi obrzydziłaś je heh!
UsuńCzytałam o kilku produktach polecanych z Mixy ale ich nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNie używałam żadnych produktów Mixa, ale od dawna za mną chodzą. Póki co mam ochotę na ich płyn micelarny, ale to po wykończeniu Garniera ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam na niego chęć jak wykończę to co mam ;)
UsuńNie znam produktów tej firmy, ale podoba mi się konsystencja tego kremu i to, że jest lekki. Może kiedyś zakupie sobie z myślą stosowania na dzień :)
OdpowiedzUsuńNa dzień całkiem nieźle się spisuje ;)
UsuńNiestety nie znam i nie mam dostępu :-) ale np. ich micel bardzo mnie ciekawi :-)
OdpowiedzUsuńA myślałam, ze u Was też są...
UsuńLubię takie żele, żelo-kremy, ale nie przepadam za tą marką ;)
OdpowiedzUsuńJa słabo znam asortyment ;)
Usuńz tej marki znam jedynie krem do rąk,który mi kiedyś podarowała mama :)
OdpowiedzUsuńKrem też znam;)
UsuńBardzo lubię ich kosmetyki, ten mnie zaciekawił, ale widzę, że na intensywne nawilżenie jako posiadaczka suchej skóry nie mogę liczyć :)
OdpowiedzUsuńDla mnie na noc trochę za mało więc ciężko powiedzieć jakby było przy typowo suchej skórze.
UsuńOd kilku tygodni używam micelu Mixa z serii na zaczerwienienia. I jestem zachwycona! Absolutnie genialny produkt, który zastąpił mi Biodermę :-)
OdpowiedzUsuńKremik też wygląda zachęcająco, zwłaszcza, że lubię lekkie konsystencje :-)
Od dawna mam zamiar wypróbować:)
UsuńChoć jak dla mnie płyn bioderma nie jest niczym szczególnym i łatwo go pobić :)
Jestem bardzo zadowolona z tego kremu. Z Mixa używałam jeszcze płynu micelarnego (nie szczypie mnie w oczy), kremu CC na zaczerwienienia oraz miałam dla córeczki krem Mixa Baby, którego też używałam.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś płyn micelarny tej marki, bardzo dobrze się spisywał i pewnie kiedyś do niego powrócę.
OdpowiedzUsuńA co do tego kremu, to mimo, że dość ciekawie się zapowiada, to raczej nie dla mnie- na dzień używam kremu z filtrem, a noce mam bezkremowe ;-) także nie byłoby go gdzie wcisnąć.
To faktycznie nie dla Ciebie:) On typowo na dzień, ale bez filtra niestety.
Usuńa nie znam:) ale czytam same dobre opinie:)
OdpowiedzUsuńMam ten krem i nawet go polubiłam, chociaż szczerze mówiąc nie sądziłam, że tak będzie :) Konsystencja bardzo mi odpowiada na dzień, na noc tak jak piszesz jest trochę za lekki :)
OdpowiedzUsuńTeż byłam ciekawa jak to z nim będzie, ale póki co bardziej na plus niż minus. Choć nie jest to jakiś najlepszy krem na świecie;) Wszak typowo nawilżający;)
UsuńKosmetyki MIxy nie są mi jescze dobrze znane :)
OdpowiedzUsuńMi też;)
UsuńKosmetyk prezentuje się ciekawie- nie znam tej marki i jak dotąd nawet o niej nie słyszałam :) Jednak na chwilę obecną mam masę innych kremów, więc raczej nie kupię :D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy na dłuższą metę nie zatyka porów koniecznie daj znać :)
OdpowiedzUsuńMiałam dwufazę do demakijażu oczu i jest moją ulubioną obok tej z Vichy i obok tej z Clarins;) Więc naprawdę super kosmetyk. Poza nią miałam też mleczko do demakijażu - delikatne, mięciutkie jak puszek, lekkie i skuteczne - też je polecam. Bardzo dobre są kosmetyki tej marki. Kremu nie znam, ale niewkluczone, że kupię go aby mieć np., na szyję i dekolt;) a czasem i na policzek;)
OdpowiedzUsuńTylko jeden policzek?:D
UsuńWezmę pod uwagę te produkty:)
Mogą być i dwa;) Weź, bo superowe są ;)
UsuńDla mnie produkty tej marki są neutralne.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie lekkie, żelowe formuły. Szczególnie latem <3
OdpowiedzUsuńZ tą higieną masz 100% rację! Co prawda kocham pompki, ale są po prostu wygodniejsze w użyciu. W przypadku słoiczków nie mam problemów z brakiem higieny :)
Zgadzam się, mam podobnie :)
UsuńPompki zawsze górą, ale też nie ma co świrować ze słoiczkami :)
UsuńDokładnie! Ze skrajności w skrajność niemalże ;)
Usuńzgadzam sie ze higiena zależy od użytkowniczki:)
OdpowiedzUsuńKremów nie używałam, a do tego testu się nie dostałam :) Mam jeden krem Mixy, ale jeszcze nieotwarty i czeka w czeluściach szafy na swoją kolej. Teraz otwieram jeden micel :)) Natchnęłaś mnie do zużywania pielęgnacji, przez co dwa razy dłużej siedzę w łazience :P
OdpowiedzUsuńHaha ja natchnęłam?:D
UsuńJa też podobno coś długo siedzę w łazience :P
Tak, ostatnio mi pisałaś, że pielęgnacja u Ciebie szybko schodzi :P Ja po porodzie używałam tylko tego co niezbędne. Reszta leżała, to teraz sobie używam :D
UsuńNo schodzi, masakra:P Ale chyba dobrze, że Cię zmotywowałam bo jeszcze by Ci się przeterminowały te wszystkie cudaki z zapasów!:D
UsuńGdzieś ostatnio, nie wiem czy nie u Ciebie nawet, pisałam, co testowałam z Mixa, z Ofeminin nawet. Jakiś krem i micel i byłam z obu bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńNa micel mam chęć :)
UsuńNie miałam nic z Mixy, ale planuję kupić Maluchowi kilka kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńEch, szkoda, że tak Cię poganiają z tymi recenzjami, bo faktycznie lepiej jest dać rzetelną recenzję :) Najważniejsze dla mnie jest zawsze, że nie pozostawia tłustej warstwy i to już w Twojej opini przekonałoby mnie do zakupu <3 Miłego dnia :*
OdpowiedzUsuńwww.sandina.pl
Do mnie również przywędrował ten krem i na pierwsze wrażenie, muszę powiedzieć, że zapach jest dla mnie zbyt mocny.
OdpowiedzUsuńO, to jestem zaskoczona:) ja często wrażliwa na takie rzeczy, a tu dla mnie całkiem przyjemny i raczej delikatny;)
UsuńJa jestem zdania, że nawet porządne umycie rąk nie gwarantuje nam pozbycia się bakterii, chociaż w słoiczkach bardziej przeszkadza mi niestabilność zawartych w produkcie składników. Wiem jednak, że każdy ma swoje teorie odnośnie tego typu opakowań i kłócić się nie będę. O marce Mixa niestety nie mogę się wypowiedzieć, bo nie miałam ich kosmetyków, ale opakowanie też pasują mi do tych widzianych w aptece :)
OdpowiedzUsuńZawsze coś, ale nie ma potrzeby wyzbywania się bakterii w 100%. Żeby system immunologiczny mógł działać prawidłowo, musi mieć z czym walczyć;) Często właśnie nadmierna sterylność jest źródłem wielu problemów. Zwłaszcza podatności na alergie.
UsuńMy się nie polubiliśmy z firmą :)
OdpowiedzUsuńJak na razie też jestem z niego całkiem zadowolona, choć faktycznie po tak krótkim czasie ciężko jednoznacznie się określić :) Mojego ulubionego obecnie Clinique Moisture Surge raczej mi nie zastąpi, ale jest przyjemny :)
OdpowiedzUsuńMi też np Resibo nie przebił, ale jest całkiem ok;)
UsuńSzczerze mówiąc do tej pory z tą marką też mi nie było jakoś po drodze i nie miałam jeszcze żadnego ich kosmetyku.
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy kremu tej marki, trzeba wypróbować :)
OdpowiedzUsuńkrem idealny dla mnie ! uwielbiam taką konsystencję ;)
OdpowiedzUsuńKonsystencja jak dla mnie ok. Sama zastanawiam się nad jakimś nawilżającym kremem.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że wiem jaka to konsystencja :) Taka jaką lubię :)
OdpowiedzUsuńMa skórę bardzo suchą i ten krem jest akuratnie dla mnie, co jakiś czas staram się zmieniać kremy i testować nowe.
OdpowiedzUsuńfajnie, że krem się sprawdził, z Mixa znam naprawdę niewiele kosmetyków, właściwie tylko kremy do rąk.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam produktów Mixy, ale chyba czas zrobić zapasy :) Widziałam, że w internetowej aptece Melissa jest -25% na produkty tej firmy i chyba skorzystam i zamówię płyn micelarny (słyszałam, że jest świetny) i ten krem, który polecasz. Mam nadzieję, że u mnie się sprawdzą te produkty. :)
OdpowiedzUsuń