Święta tuż, tuż, przygotowania idą pełną parą, a ja tymczasem przychodzę do Was z recenzją kremu do rąk, stóp i łokci z serii Planet Spa marki Avon.
Z produktem tym zetknęłam się jeszcze za czasów licealnych czyli kilka lat temu. Byłam wtedy wielką fanką kosmetyków Avon. Obecnie jednak jest tak duży wybór kosmetyków, że po produkty Avonu sięgam dość rzadko.
Pierwszy raz produkt ten kupiłam siostrze w prezencie urodzinowym w całym zestawie kosmetyków Planet Spa z masłem shea. Wstyd się przyznać, ale skończyło się tak, że zapach tego kremu spodobał mi się do tego stopnia, że... zużyłam jej pół opakowania;) Przez jakiś czas kupowałam produkty z tej serii, która w owych licealnych czasach wydawała mi się niemal luksusowa;) Po jakimś czasie zapomniałam o tym kremie, a produkty z Avonu zamawiałam coraz rzadziej, aż w końcu w ogóle z nich zrezygnowałam. Aż do września tego roku, kiedy to przypadkiem w ręce wpadł mi katalog Avon. Krem był w promocyjnej cenie 20zł w zestawie z peelingiem do rąk i stóp. Przypomniałam sobie wtedy o beztroskich licealnych czasach oraz o tym zapachu, który wtedy tak mi się podobał, z którym miałam wiele pozytywnych wspomnień i skojarzeń. Zamówiłam więc bez wahania:)
Kilka słów od producenta:
Znakomicie poprawia wygląd i kondycję mocno przesuszonej skóry, np.
stóp, łokci czy kolan. Nawilża, natłuszcza i koi łuszczącą się,
podrażnioną skórę, natomiast aloes i wit. E działają kojąco, nawilżająco
i ochronnie.
Moja opinia
Opakowanie
Produkt zamknięty jest w niewielkim plastikowym słoiczku zawierającym 75ml produktu.
Opakowanie |
Konsystencja
Jest dość lekka i gładka, typowa dla balsamu, dzięki czemu aplikacja jest bardzo przyjemna.
Wewnątrz |
Zapach
Specyficzny, trudny do określenia , producent opisuje go jako tropikalny. Bardzo mi się podoba, ale to już kwestia indywidualna. Nie znam innego produktu o podobnym zapachu. Niemniej gdybym miała smarować nim całe ciało byłby dla mnie trochę zbyt intensywny.
Działanie
Jest to krem przeznaczony do skóry dłoni, łokci oraz stóp. Ja używam go głównie do stóp. Smaruje stopy tym kremem przed snem, a następnie zakładam bawełniane skarpetki. Krem pozostawia na skórze delikatny film ochronny, dobrze nawilża oraz natłuszcza skórę, nie jest jednak takim tłuściochem jak np. balsam z masłem shea z Organique. Zapach utrzymuje się przez kilka godzin. Czasem powierzam mu też rolę balsamu do rąk i również bardzo dobrze się sprawdza. Nie uzywam go natomiast do łokci, ponieważ moje łokcie nie są jakoś specjalnie wysuszone, więc nie wymagają szczególnej pielęgnacji.
Za jakiś czas pojawi się również recenzja peelingu z tej samej serii.
Moja ocena
5/6
Jakie kosmetyki do stóp polecacie?
I oczywiście jak tam przygotowania do Świąt?
Mój Bałwanek. |
Ja na pewno jeszcze będę tu zaglądać:)
mam ogromna słabość do tego kosmetyku, bo pachnie jak moje ulubione lody z czasów dzieciństwa!!!! :D LOVE
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten zapach:D
UsuńZaintrygowałaś mnie tym zapachem,ciekawe jaki jest ;)
OdpowiedzUsuńmiałam:D
OdpowiedzUsuńhttp://rozaliafashion.blogspot.com/2013/12/gold-accent.html
obserwuje
Nie używałam akurat tego kremu, ale ogólnie uważam, że ta seria im się nawet udała:). Ja lubię np. maseczki!
OdpowiedzUsuńMaseczki też mnie kuszą, chyba wypróbuje którąś:D
UsuńDla mnie to ideał jeśli chodzi o pielęgnację stóp <3 Z tego co się orientuję to w styczniowym katalogu jest za 9,90zł, więc warto :D
OdpowiedzUsuńO to miło bo powoli mi się kończy ten kremik:)
Usuńza taką cenę z przyjemnością zamówię :D
Usuńno to muszę się nim zainteresować ;)
OdpowiedzUsuńmam kilka perełek z Avonu - między innymi bazę czy żelowe kredki :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze ideału do stóp nie znalazłam - mam niestety bardzo wymagającą skórę
ale w połączeniu z domowym zabiegiem parafinowym wspaniale podkręca się efektywność kremów :)
Ja na szczęście nie mam bardzo wymagającej skóry jeśli chodzi o stopy:)
UsuńOgólnie bardzo rzadko stosuję kosmetyki z avonu ;)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie też:)
UsuńChętnie go wypróbuję, lubię tą linię kosmetyków Avona, mi służą ;)
OdpowiedzUsuńTak, ta seria jest bardzo udana:)
OdpowiedzUsuńnie ufam trochę Avonowi ale nie powiem, bardzo interesujący ten kosmetyk :)
OdpowiedzUsuń