Witajcie!
Niedawno pokazywałam styczniowe nowości kosmetyczne jednak zdecydowanie się pospieszyłam bo dołączyły do nich jeszcze rozświetlacz Mac oraz pomadka i lekki krem brzozowy Sylveco. Pomadkę zakupiłam wczoraj, żebyście widzieli moją minę jak zobaczyłam, że jest przeterminowana. Miała zmieniony kolor i była zupełnie sucha, musiałam więc specjalnie jechać wymienić wrrr!
Ostatnio pisałam o smakowitym peelingu do ust Pat&Rub postanowiłam więc, że pozostaniemy jeszcze przez chwilę w temacie ust i dziś zaprezentuję Wam produkt marki Anatomicals balsam do ust zwykły - stop cracking lip balm.
Marka Anatomicals była mi obca i pewnie tak by pozostało gdyby nie zakup grudniowego Shinyboxa, w którym znalazłam ten oto balsam. Ucieszyłam się, że trafił mi się balsam do ust, a nie krem, ponieważ kocham wszelkie produkty pielęgnacyjne do ust.
Anatomicals stop cracking lip balm. |
Opis producenta jest rozbrajający:)
Twoje wargi są spierzchnięte, popękane i doprowadzają cię do szału? Pomoże Ci nasza terapia rodem z tubki.
Składniki
balsamu sprawią, że Twoje usta znowu będą nawilżone, gładkie i
całuśne! I to całuśne do tego stopnia, że będziesz musiała walczyć z
pokusą obdarzenia każdej Bogu ducha winnej osoby soczystym
buziakiem! Schronienia powinny szukać nawet bezzębne babcie i dziadkowie
w kategorii wiekowej 80+!
Produkt
Anatomicals to podstawowy krok w kierunku <strong>nawilżonych,
gładkich ust. Dzięki zawartości takich składników jak wosk pszczeli,
olejek z migdałów czy olej kokosowy utrzymuje Twoje usta w doskonałej
kondycji każdego dnia. Świetnie sprawdza się zarówno przy niskich, jak i
wysokich temperaturach zapewniając ochronę w każdej sytuacji.
Moja ocena!
Opakowanie
Czerwona tubka zawierająca 15ml balsamu.
Według mnie urodą nie grzeszy, na pierwszy rzut oka przypomina mi tubkę kleju;)
Konsystencja i zapach
Konsystencja jest dość miękka i delikatna, przypomina mi błyszczyki w tubce.
Według opinii większości ten balsam jest bez zapachu i smaku, ja jednak wyczuwam w nim lekko mydlany zapach i posmak. Są dni gdy mi to w ogóle nie przeszkadza, a czasem mnie drażni. Muszę jednak zaznaczyć, że ja jestem nieco przewrażliwiona na punkcie zapachów, więc sadzę, że większość osób będzie go odbierać właśnie jako bezzapachowy i pozbawiony smaku:)
Działanie
Zaskakująco dobre! Nie spodziewałam się cudów zwłaszcza gdy przeczytałam na opakowaniu "zwykły balsam", ale muszę przyznać, że ten balsam bardzo pomógł moim ustom. Już po 2 dniach stosowania odczułam poprawę. Usta były nawilżone, miękkie, a dodatkowo zyskały lekki zdrowy połysk. Ze względu na swoje opakowanie produkt jest bardzo wygodny i higieniczny w stosowaniu. Po użyciu usta wyglądają tak jakby były posmarowane bezbarwnym błyszczykiem. Na plus zasługuje też fakt, że balsam nie klei się. Na plus zasługuje również cena - 8zł (Shinybox podawał wyższą). Minusem jest dostępność, nie widziałam go nigdzie stacjonarnie.
Podsumowując używam go najczęściej kiedy mam podrażnione i spierzchnięte usta, radzi sobie z nimi zaskakująco dobrze.Otrzymuje ode mnie prawie najwyższą notę:)
Moja ocena
Używałyście kosmetyków Anatomicals?
Opis producenta mnie zachwycił :)
OdpowiedzUsuńopis jest przesympatyczny, od razu wywołuje uśmiech:)
Usuńwypróbowałabym go! ale najbardziej to zachęcają mnie napisy :D
OdpowiedzUsuńmusze go mieć na zimę:D
OdpowiedzUsuńhttp://rozaliafashion.blogspot.com/2014/01/gold-patterns.html
trochę przypomina klej, rzeczywiście, najważniejsze, że dobrze działa :)
OdpowiedzUsuńniestety, nie znam tej firmy :/
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś zadowolona z produktu. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog!
Z wielką przyjemnością obserwuję i czekam na kolejne posty!
Pozdrawiam, Niepoprawny. :)
woski lubié....i w zimie muszé je zawsze miec :)
OdpowiedzUsuńbalsma znam, bo firmé tez znam ( osobiscie nigdy nie mialam ) u nas mozna te produkty tanio w Douglasie kupic :)
U mnie nigdzie nie widziałam stacjonarnie.
Usuńopis mnie rozwalił
OdpowiedzUsuńMnie też.
UsuńNie spotkałam się z tą firmą, ale opis haha:D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę taki balsam :) No i cena bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńFirmę znam tylko z GB - w zeszłe wakacje dostałam ich tonik do twarzy.
OdpowiedzUsuńhahah sprzedawca osiagnal swoje, o balsamiesie mowi, opis swietny!
OdpowiedzUsuńDokładnie :D
Usuńnie znam tej firmy, na usta moje dobrze dziala Carmex :)
OdpowiedzUsuńSalted Caramel *.* kocham go! :D
Ja Carmexu nie mogę używać ze względu na intensywny zapach.
UsuńMam nadzieje, że carmel YC będzie ładny:)
Ojej ale jestem ciekawa zapachu Bermuda Beach YC, koniecznie daj znac jak pachnie :) Co do balsamu to nie mialam go jeszcze, ale Twoja recenzja zacheca do zakupu :)
OdpowiedzUsuńPrzez opakowanie ładnie pachnie, ale koleżanka mi mówiła, że palony tak niezbyt. Zobaczymy:)
UsuńU mnie z resztą chyba czytałaś jest kilka produktów do pielęgnacji ust , które bardzo lubię , w zależności od potrzeb stosuję zamiennie, tej firmy nie znam :(
OdpowiedzUsuńZ Twoich bardzo kusi mnie Sisley, byłam ostatnio w CH i wypadło mi z głowy żeby obadać, ale może następnym razem nie zapomnę:D
Usuńthx bardzo:)
OdpowiedzUsuńi zapraszam Cię na świeżutki post :)
rzeczywiście opis jest świetny i od razu zachęca do wypróbowania:)
OdpowiedzUsuńRównież jestem fanką wszelkich balsamów do ust, więc i ten pewnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale kocham balsamy do ust wszelakie xd więc pewnie capnę i ten;p
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam:D
UsuńPodoba mi się szata graficzna i opisy produktów :) Parę razy spotkałam się z ich kosmetykami w internecie, ale niczego nie miałam okazji wypróbować.
OdpowiedzUsuńJa bym po nie pewnie nie sięgnęła gdyby nie shinybox.
UsuńAle akcja z tą przeterminowaną szminką, dobrze, że czujna jesteś :) Anatomicals nie znałam, ale na pewno chciałabym spróbować tego balsamiku (opis rozbrajający ;P) , no i woski fajne, ciekawe jak pachnie karmelowy :)
OdpowiedzUsuńNo niestety nie dało się nie zauwaźyć bo ona w ogóle nie nadawała się do uźytku:D na szczęście teraz mam ładną świeżą:)
UsuńNa moim balsamie tejże firmy jest napisane - "our lip balm's better than yours. ba na na na na anana :0 i jak ich nie kochać :)
OdpowiedzUsuńjak nazwa wskazuje mam bananowca:)
Producent z wyobraźnią:)
UsuńZ chęcią bym go wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńopis powala na łopatki:D
OdpowiedzUsuńOpis producenta pierwsza klasa ! :) :D Hehe i nawet babie i dziadki :D Szok :D Świetnie, aż się uśmiechnęłam :)
OdpowiedzUsuńJa się śmieję za każdym razem jak sobie to przypominam:D
UsuńIch opakowania mi się nie podobają, czytałam też parę niemiłych opinii o ich produktach, a tu proszę... Opis produktu rewelacyjny :D
OdpowiedzUsuńMnie też, opakowanie wygląda jak tubka kleju;) ale działanie mnie zaskoczyło;)
UsuńO, ja sobie dziś też przyprowadziłam do domu YC :)))
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że cię tak pozytywnie zaskoczył ten balsam :)
OdpowiedzUsuńMarki tej wcześniej nie spotkałam, ale widzę że działa pozytywnie. Jak można w ogóle sprzedawać przeterminowane rzeczy też zrobię wrrrr....
OdpowiedzUsuńNo wkurzylam się jak nie wiem, zwłaszcza, że musiałam specjalnie podjechać żeby wymienić:]
Usuń