czwartek, 30 stycznia 2014

Anatomicals balsam do ust stop cracking lip balm - małe odkrycie;)

Witajcie!
Niedawno pokazywałam styczniowe nowości kosmetyczne jednak zdecydowanie się pospieszyłam bo dołączyły do nich jeszcze rozświetlacz Mac oraz pomadka i lekki krem brzozowy Sylveco. Pomadkę zakupiłam wczoraj, żebyście widzieli moją minę jak zobaczyłam, że jest przeterminowana. Miała zmieniony kolor i była zupełnie sucha, musiałam więc specjalnie jechać wymienić wrrr!

Ostatnio pisałam o smakowitym peelingu do ust Pat&Rub postanowiłam więc, że pozostaniemy jeszcze przez chwilę w temacie ust i dziś zaprezentuję Wam produkt marki Anatomicals balsam do ust zwykły - stop cracking lip balm.

Marka Anatomicals była mi obca i pewnie tak by pozostało gdyby nie zakup grudniowego Shinyboxa, w którym znalazłam ten oto balsam. Ucieszyłam się, że trafił mi się balsam do ust, a nie krem, ponieważ kocham wszelkie produkty pielęgnacyjne do ust.

Anatomicals stop cracking lip balm.

Opis producenta jest rozbrajający:)

Twoje wargi są spierzchnięte, popękane i doprowadzają cię do szału? Pomoże Ci nasza terapia rodem z tubki.
Składniki balsamu sprawią, że Twoje usta znowu będą nawilżone, gładkie i całuśne! I to całuśne do tego stopnia, że będziesz musiała walczyć z pokusą obdarzenia każdej Bogu ducha winnej osoby soczystym buziakiem! Schronienia powinny szukać nawet bezzębne babcie i dziadkowie w kategorii wiekowej 80+!
Produkt Anatomicals to podstawowy krok w kierunku <strong>nawilżonych, gładkich ust. Dzięki zawartości takich składników jak wosk pszczeli, olejek z migdałów czy olej kokosowy utrzymuje Twoje usta w doskonałej kondycji każdego dnia. Świetnie sprawdza się zarówno przy niskich, jak i wysokich temperaturach zapewniając ochronę w każdej sytuacji.
Moja ocena!

Opakowanie
Czerwona tubka zawierająca 15ml balsamu.
Według mnie urodą nie grzeszy, na pierwszy rzut oka przypomina mi tubkę kleju;)

Konsystencja i zapach
Konsystencja jest dość miękka i delikatna, przypomina mi błyszczyki w tubce.
Według opinii większości ten balsam jest bez zapachu i smaku, ja jednak wyczuwam w nim lekko mydlany zapach i posmak. Są dni gdy mi to w ogóle nie przeszkadza, a czasem mnie drażni. Muszę jednak zaznaczyć, że ja jestem nieco przewrażliwiona na punkcie zapachów, więc sadzę, że większość osób będzie go odbierać właśnie jako bezzapachowy i pozbawiony smaku:)



Działanie
Zaskakująco dobre! Nie spodziewałam się cudów zwłaszcza gdy przeczytałam na opakowaniu "zwykły balsam", ale muszę przyznać, że ten balsam bardzo pomógł moim ustom. Już po 2 dniach stosowania odczułam poprawę. Usta były nawilżone, miękkie, a dodatkowo zyskały lekki zdrowy połysk.  Ze względu na swoje opakowanie produkt jest bardzo wygodny i higieniczny w stosowaniu. Po użyciu usta wyglądają tak jakby były posmarowane bezbarwnym błyszczykiem. Na plus zasługuje też fakt, że balsam nie klei się. Na plus zasługuje również cena - 8zł (Shinybox  podawał wyższą). Minusem jest dostępność, nie widziałam go nigdzie stacjonarnie.
Podsumowując używam go najczęściej kiedy mam podrażnione i spierzchnięte usta, radzi sobie z nimi zaskakująco dobrze.Otrzymuje ode mnie prawie najwyższą notę:)

Moja ocena




Używałyście kosmetyków Anatomicals?
Z jakich kosmetyków pielęgnacyjnych do ust jesteście najbardziej zadowolone?

Na koniec jeszcze moje nowe woski;)

Citrus water, bermuda beach, salted carmel, fruit fusion.

43 komentarze:

  1. Opis producenta mnie zachwycił :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. opis jest przesympatyczny, od razu wywołuje uśmiech:)

      Usuń
  2. wypróbowałabym go! ale najbardziej to zachęcają mnie napisy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. musze go mieć na zimę:D
    http://rozaliafashion.blogspot.com/2014/01/gold-patterns.html

    OdpowiedzUsuń
  4. trochę przypomina klej, rzeczywiście, najważniejsze, że dobrze działa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. niestety, nie znam tej firmy :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się, że jesteś zadowolona z produktu. :)
    Świetny blog!


    Z wielką przyjemnością obserwuję i czekam na kolejne posty!
    Pozdrawiam, Niepoprawny. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. woski lubié....i w zimie muszé je zawsze miec :)
    balsma znam, bo firmé tez znam ( osobiscie nigdy nie mialam ) u nas mozna te produkty tanio w Douglasie kupic :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie spotkałam się z tą firmą, ale opis haha:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwszy raz widzę taki balsam :) No i cena bardzo fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Firmę znam tylko z GB - w zeszłe wakacje dostałam ich tonik do twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  11. hahah sprzedawca osiagnal swoje, o balsamiesie mowi, opis swietny!

    OdpowiedzUsuń
  12. nie znam tej firmy, na usta moje dobrze dziala Carmex :)
    Salted Caramel *.* kocham go! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Carmexu nie mogę używać ze względu na intensywny zapach.
      Mam nadzieje, że carmel YC będzie ładny:)

      Usuń
  13. Ojej ale jestem ciekawa zapachu Bermuda Beach YC, koniecznie daj znac jak pachnie :) Co do balsamu to nie mialam go jeszcze, ale Twoja recenzja zacheca do zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez opakowanie ładnie pachnie, ale koleżanka mi mówiła, że palony tak niezbyt. Zobaczymy:)

      Usuń
  14. U mnie z resztą chyba czytałaś jest kilka produktów do pielęgnacji ust , które bardzo lubię , w zależności od potrzeb stosuję zamiennie, tej firmy nie znam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Twoich bardzo kusi mnie Sisley, byłam ostatnio w CH i wypadło mi z głowy żeby obadać, ale może następnym razem nie zapomnę:D

      Usuń
  15. thx bardzo:)

    i zapraszam Cię na świeżutki post :)

    OdpowiedzUsuń
  16. rzeczywiście opis jest świetny i od razu zachęca do wypróbowania:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Również jestem fanką wszelkich balsamów do ust, więc i ten pewnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  18. nie miałam, ale kocham balsamy do ust wszelakie xd więc pewnie capnę i ten;p

    OdpowiedzUsuń
  19. Podoba mi się szata graficzna i opisy produktów :) Parę razy spotkałam się z ich kosmetykami w internecie, ale niczego nie miałam okazji wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym po nie pewnie nie sięgnęła gdyby nie shinybox.

      Usuń
  20. Ale akcja z tą przeterminowaną szminką, dobrze, że czujna jesteś :) Anatomicals nie znałam, ale na pewno chciałabym spróbować tego balsamiku (opis rozbrajający ;P) , no i woski fajne, ciekawe jak pachnie karmelowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety nie dało się nie zauwaźyć bo ona w ogóle nie nadawała się do uźytku:D na szczęście teraz mam ładną świeżą:)

      Usuń
  21. Na moim balsamie tejże firmy jest napisane - "our lip balm's better than yours. ba na na na na anana :0 i jak ich nie kochać :)
    jak nazwa wskazuje mam bananowca:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Z chęcią bym go wypróbowała :D

    OdpowiedzUsuń
  23. opis powala na łopatki:D

    OdpowiedzUsuń
  24. Opis producenta pierwsza klasa ! :) :D Hehe i nawet babie i dziadki :D Szok :D Świetnie, aż się uśmiechnęłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się śmieję za każdym razem jak sobie to przypominam:D

      Usuń
  25. Ich opakowania mi się nie podobają, czytałam też parę niemiłych opinii o ich produktach, a tu proszę... Opis produktu rewelacyjny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też, opakowanie wygląda jak tubka kleju;) ale działanie mnie zaskoczyło;)

      Usuń
  26. O, ja sobie dziś też przyprowadziłam do domu YC :)))

    OdpowiedzUsuń
  27. Świetnie, że cię tak pozytywnie zaskoczył ten balsam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Marki tej wcześniej nie spotkałam, ale widzę że działa pozytywnie. Jak można w ogóle sprzedawać przeterminowane rzeczy też zrobię wrrrr....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wkurzylam się jak nie wiem, zwłaszcza, że musiałam specjalnie podjechać żeby wymienić:]

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...