Witajcie!
Niedawno pisałam o nowościach. Wśród nich znalazł się rozświetlacz w chłodniej tonacji LadyCode. Jest to kosmetyk wyprodukowany przez markę Bell, dostępny tylko w Biedronce.
Do zakupu namówiła mnie koleżanka, która była nim zachwycona, na blogach również ma dużo pozytywnych opinii. Jednak tym razem zadziałała zasada pt: "Nie zawsze to co jest dobre dla ciebie sprawdzi się również u mnie". Wszystko było by w porządku, gdyby nie to, że rozświetlacz jest dla mnie zdecydowanie za jasny.
Opakowanie
Jak widać puder został umieszczony w zwykłym, niczym nie wyróżniającym się opakowaniu. Jednak od produktu, który kosztował 11,99 nie wymagałam oczywiście opakowania takiego jak mają np. Meteoryty;)
Odcień i konsystencja.
Odcień jest jasny i chłodny, a konsystencja jedwabista. Nie ma żadnego problemu z aplikacją.
Porównanie z Mary Lou Manizer. |
Efekt
Jak dla mnie straszny, ponieważ tak jak już wspomniałam jest dla mnie zdecydowanie za jasny. U mnie jest efekt bielenia przez co wyglądam niezdrowo i czuję się niekomfortowo. Mając do dyspozycji inne rozświetlacze raczej w ciepłych odcieniach nie ma szans, żebym jeszcze kiedykolwiek użyła tego. Chłodne odcienie zdecydowanie mi nie służą. Rozświetlacz daje efekt tafli bez nachalnych drobinek.
Jednak oceniając obiektywnie jestem przekonana, że posiadaczki jasnych i bardzo jasnych cer (które często gorzej wyglądają w ciepłych kolorach) będą z tego produktu zadowolone.
*Rozświetlacz jest dość trudno dostępny. Ja swojego nie będę używała, jeśli więc ktoś ma na niego ochotę chętnie odstąpię w zamian za pokrycie kosztów wysyłki. Proszę o adres mailowy w komentarzu (rozświetlacz poleci do pierwszej osoby, która wyrazi taką chęć).
Znacie ten rozświetlacz?
Uwielbiam swoją Mary Lou i na nic innego już nie zamienię ;))
OdpowiedzUsuńSzkoda... sama się zastanawiałam nad nim :) Dla mnie - z dosyć jasną karnacją, sądzę, że byłby okej ;)
OdpowiedzUsuńpewnie tak.
UsuńJamam ten rozświetlacz i wydaje się być ok, może rzeczywiście jest troszke jasny ale jak na razie mi odpowiada :)
OdpowiedzUsuńKażdemu według potrzeb:) w większości ma dobre opinie i z tego co wiem jest produktem pożądanym, ale u mnie klapa;)
UsuńWygląda fajnie i moim zdaniem dla bladziochów się nada :)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem też
UsuńDostałam parę kosmetyków z LadyCode na święta od rodzinki, jeszcze się do nich nie zabrałam, ale się boję ;P
OdpowiedzUsuńhehe bać się nie ma co, one w większości mają dobre opinie, ale ja miałam pecha:D
UsuńNa razie mam aż nadmiar rozświetlaczy wiec się na żaden nowy nie skuszę, ten wygląda fajnie, przy mojej jasnej cerze mógłby się sprawdzić, ale najpierw muszę zużyć zapasy.
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po rozświetlacze.
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie używałam roświetlacza, nie wiedziałabym nawet jak go używać ;-)
OdpowiedzUsuńEee tam;)
UsuńNie znam...;D
OdpowiedzUsuńAle fakt, strasznie bialo wygláda ;D
Marysia za to jest przepiékna, muszé já tez wkoncu dorwac ;D
Maryśka jest boska:D
UsuńMi się marzy ten drugi własnie Mary Lou Manizer i odkładam na niego pieniążki, miałam sobie kupić ten z Bell, ale teraz mam mieszane uczucia, chyba jednak odpuszczę i za jakiś czas kupię sobie coś porządnego, czyli wspomniany Mary Lou :)
OdpowiedzUsuńMary lou jest wart swojej ceny także odkładaj sukcesywnie:)
UsuńRzeczywiście jest bardzo jasny...
OdpowiedzUsuńJa chcę ja chcę :) paznokciewchmurach@gmail.com :)
OdpowiedzUsuńSzukam czegoś takiego! :)
Ok napisałam na maila.
UsuńOh, szkoda, że się spóźniłam :(
OdpowiedzUsuńNo to z pewnością nie dla mnie, bo ja też wolę ciepłe tony :) Rzeczywiście coś biało wygląda na dłoni.
OdpowiedzUsuńCo to za rozświetlacz który bieli zamiast dawać efekt glow?! Mary-Lou nie przebije :D
OdpowiedzUsuńAni Mary lou ani S&G nie przebije:)
UsuńPewnie, że nie. Te dwa wymiatają :D
Usuńja to raczej rozświetlacz w kulkach kupuję :)
OdpowiedzUsuńPrzy mojej mieszanej skórze rozświetlacze niestety się nie sprawdzają :/
OdpowiedzUsuńZa jasny, nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do mnie na konkurs :) Można wygrać szczotkę Tangle Teezer w wybranym przez siebie kolorze - http://wszystkozafreeee.blogspot.com/2014/02/rozdanie-wygraj-szczotke-tangle-teezer.html
Na Mary-Lou na razie sobie nie mogę pozwolić więc może ten nadałby się dla mojej bladej twarzy :)
OdpowiedzUsuńJak do jasnej twarzy to bardzo możliwe, że byłabyś zadowolona, a cena jest korzystna:)
UsuńJa jakoś wolę te drobinkowe rozświetlacze :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jest okropnie jasny ...
OdpowiedzUsuńRzeczywiście odcień jest niesamowicie jasny!
OdpowiedzUsuńfaktycznie bladusek z niego! szkoda dla Ciebie, ale z drugiej strony fajnie, że bladziochy będą miały coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie dla bladziochów w sam raz:)
Usuńnie używam rozświetlaczy
OdpowiedzUsuńNie znam, nie miałam jeszcze żadnego rozświetlacza..
OdpowiedzUsuńja uzywam cieni drobno pelowych do tego celu :)
OdpowiedzUsuńja jestem bardzo blada, odcień pewnie by mi odpowiadał ale nie mam doświadczenia z rozświetlaczami, miałam do tej pory tylko jeden gosh
OdpowiedzUsuńJa używam tylko i wyłącznie kulek rozświetlających.
OdpowiedzUsuńJa z kolei nie lubię kulek:)
UsuńO, być może sprawdziłby się u mnie, chociaż wydaje się przerażająco blady.
OdpowiedzUsuńmnie niestety nie zachwycił
OdpowiedzUsuńNo mnie też ani trochę :D
UsuńMary Lou... jest bezkonkurencyjny
OdpowiedzUsuńNie udało mi się dostać tego rozświetlacza w Biedronce, ale widzę, że to dobrze. Bardziej podoba mi się Mary Lou.
OdpowiedzUsuńMam mega jasną, chłodną karnację i ten rozświetlacz ratuje mnie z opresji:) Podkład wygląda dużo naturalniej dzięki takiemu perłowemu wykończeniu.
OdpowiedzUsuńJa nie jestem bladzioch, a lubię się z tym rozświetlaczem :-) może dopiero latem będę musiała z niego zrezygnować na rzecz Mary Lou z The Balm lub MACa Soft&Gentle.
OdpowiedzUsuńNo wiem bo przy okazji tego rozświetlacza koleżanka mi pokazywała go właśnie na Twoim blogu:) u mnie i u siostry się nie sprawdził niestety, a mamy taki średni odcień skóry ani ciemny, ani jasny. Szkoda.
UsuńWłaśnie kupiłam i testuję . Jak się trochę opalę to chyba też będzie dla mnie za jasny. Póki co jest ok :)
OdpowiedzUsuń