Witajcie!
W tym produkcie zaintrygowała mnie przede wszystkim nazwa –
serum endorfinowe. Czyż to nie brzmi radośnie? Nie mogłam przejść obojętnie
obok tego produktu, zwłaszcza, że pachnie czekoladą, a dla mnie dzień bez
czekolady to dzień stracony. Przed zakupem poprosiłam oczywiście o próbki,
ponieważ miałam obawy, że owy czekoladowy zapach może być zbyt intensywny lub
syntetyczny. Szybko przekonałam się, że moje obawy były bezpodstawne i
zakupiłam pełnowymiarowe opakowanie.
Opis producenta:
Silnie skoncentrowany preparat z ekstraktem z kakaowca,
echinaceą i kompleksem odbudowującym. Stymuluje produkcję endorfin skórnych
- tzw. „hormonów szczęścia”. Serum wzmacnia i wygładza skórę, sprzyja
także redukcji cellulitu i poprawie kondycji drobnych naczyń krwionośnych.
Dzięki lekkiej formule szybko się wchłania i błyskawicznie nawilża
skórę, dając uczucie ukojenia i komfortu.
Moja opinia:
Opakowanie
Jest typowe dla kosmetyków Organique, jest to plastikowy
słoiczek z metalową nakrętką zawierający 100ml produktu.
Konsystencja i zapach
Konsystencja produktu jest bardzo lekka i dość rzadka, więc
trzeba nakładać uważnie. Zapach bardzo mi odpowiada nie jest to chemiczna i
nachalna czekolada, ale przyjemna i subtelnie pachnąca na ciele. Absolutnie
mnie nie drażni.
Działanie
Producent zapewnia działanie antycelluitowe, niestety
troszkę Was rozczaruję, ponieważ nie mam celluitu. Nie mogę więc ocenić produktu pod tym
względem. Co do ujędrniania zauważyłam, że skóra jest nieco bardziej
jędrna. Ja ten produkt kupiłam przede
wszystkim ze względu na zapach i rzeczywiście poprawia mi on humor. Serum to
dla mnie taka domowa terapia SPA. Miałam lekkie obawy, że serum nie będzie
wykazywało właściwości pielęgnacyjnych, ale nic bardziej mylnego. Produkt ten
błyskawicznie się wchłania i pozostawia skórę gładką. W moim przypadku nadaję
się również do nakładania na plecy, ponieważ nie powoduje wyprysków. Serum
najczęściej nakładam od pasa w górę, a na nogi nakładam masło również z linii
czekoladowej. Niestety masło według mnie pachnie gorzej.
Wydajność
Ciężko mi ocenić, ponieważ nie używam tego produktu
codziennie. Myślę, że przy codziennym stosowaniu produkt nie wystarczył by na
długo, ponieważ opakowanie zawiera tylko 100ml.
Podsumowując bardzo lubię ten produkt i jestem skłonna go
polecić miłośnikom czekolady:) Dla mnie to ciekawa alternatywa dla balsamów. Koszt serum to 38zł.
Moja ocena:
A czy Wy lubicie zapach czekolady w kosmetykach?
Znacie ten produkt?
Ps. byliście dziś na zakupach w Super-pharm? Ja się tam znalazłam przypadkiem, kolejka była zakręcona na cały sklep;) Kupiłam parę drobiazgów.
333 obserwatorów - ładna liczba:)
Tak myślę czytając Twój post i dochodzę do wniosku, że do tej pory nie miałam kosmetyku o zapachu czekolady.
OdpowiedzUsuńJak tak pytałam znajomych to nie każdy lubi, ja teraz mam jakiś szał na czekoladowe kosmetyki, choć nie wszystkie mi potem odpowiadają.
Usuńja też nie miałam kosmetyku o zapachu czekolady hahaha :D
OdpowiedzUsuńJestem lekko zdziwiona bo jak inni też nie miałam kosmetyku o zapachu czekolady... Ale ten wydaje się być dość ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńKurcze jestem odosobniona w swych wyborach:D
UsuńUwielbiam czekoladowe kosmetyki, albo takie waniliowo-budyniowe, aż chciałoby się zjeść :)
OdpowiedzUsuńja waniliowe nie bardzo, ale czekoladowe i kawowe chętnie:)
UsuńMmmmm...ja go chce!:)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się zabieg w SPA własnie z czekoladą :) jakaś maska na ciało na przykład :) lubię czekoladowe kosmetyki tyko takie naprawdę czekoladowe, nie mdlące :)
OdpowiedzUsuńja nigdy nie byłam w SPA:D a ten zapach mi się podoba, jak dla mnie nie jest mdlący. Ale już masło z tej serii niezbyt mi się podoba pod względem zapachu..
Usuńodpowiedziałam na Twój komentarz na swoim blogu - chodzi o dodanie do obserwowanych ;)
Usuń... pod Twoim komentarzem oczywiście ;)
UsuńZapach musi być cudowny :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście nazwa bardzo ciekawa. Już czuję ten zapach, uwielbiam pielęgnację takimi pięknie pachnącymi kosmetykami ;)
OdpowiedzUsuńja właściwie lubię bezzapachowe, ale dla tego zrobiłam wyjątek;)
Usuńwygląda smakowicie
OdpowiedzUsuńUwielbiam czekoladowy zapach <3. A co do konsystencji i koloru przypomina mi ciemny sos pieczeniowy :D.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę braku cellulitu :).
Z wyglądu jest dziwne to serum, ale ja chyba lubię takie udziwnienia. Nie mam celluitu - jeszcze...:D
UsuńUwielbiam czekoladę, a jej zapach w kosmetykach to coś wspaniałego, lubię takie słodkie i ciężkie zapachy :)
OdpowiedzUsuńCiekawie wygląda ten kosmetyk :)
Ten akurat nie jest bardzo słodki i ciężki, ale przyjemny czekoladowy:)
UsuńDla takiego czekoladoholika jak ja, to nie lada gratka :)
OdpowiedzUsuńDla czekoladoholika w sam raz!;)
UsuńCiekawe to serum :))
OdpowiedzUsuńoj chętnie bym miała taki produkt ;) chętnie rozejrzę się w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńAleż kusisz tym Organique'iem:) Moja lista zakupowa od nich już tak urosła, że jak dopadnę wreszcie do ich salonu to chyba zbankrutuję;P
OdpowiedzUsuńHaha no niestety sporo tam już kupiłam, więc trochę będzie tych postów. Ale na pocieszenie muszę przyznać, że 99% ich produktów w pełni mi odpowiada póki co;)
UsuńJa nie przepadam za czekoladowymi kosmetykami, ale ogromnie mi się podoba ta konsystencja! Normalnie bym chciała wsadzić paluchy w to serum ;-))
OdpowiedzUsuńUwielbiam czekoladowe kosmetyki! Ten na pewno przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńzapach napewno powala :) bardzo ciekawy produkt, który chétnie bym spróbowala :)
OdpowiedzUsuńTeż mam takie obawy odnośnie czekoladowego zapachu w kosmetykach...ale takie rzadkie konsystencje mnie nie przekonują, nie lubię jak coś spływa z ciała ;)
OdpowiedzUsuńMnie daj tylko kosmetyki co pachną czekoladą, to jestem już uszczęśliwiona, choć na skórkę pomarańczową to chyba nic nie zdziała jak tylko ćwiczenia i MŻ, lecz zdrowo :)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest na tego typu problemy same kosmetyki nie pomogą:)
UsuńCudny kosmetyk z tego co widzę :D
OdpowiedzUsuńNieco przeraża mnie ten zapach, pewnie śliniłabym się jak pies :P
Hehe mojemu psu się podobał bo czasem daje mu powąchać kosmetyki, a jak coś mu się niepodoba to ucieka ;)
UsuńEwelina daj psu powąchać cytrynę lub cebulę to od razu pryśnie do innego pomieszczenia, heee..., hee... :D
UsuńNo już widzę jego minę:)
Usuńkocham czekoladę ale tylko w kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńA tej jadalnej nie?:O:D
UsuńW opakowaniu wygląda jak gorąca czekolada do picia - mniam:) W każdym razie ja miłośniczką czekolady jestem tylko tej do jedzenia:)
OdpowiedzUsuńO mniamm, że tak powiem, wygląda pysznie :))) Jak roztopiona czekolada... ochota na coś słodkiego mi się włączyła :)))
OdpowiedzUsuńPowąchałabym :D
OdpowiedzUsuńSzczęściara z Ciebie, zero cellulitu...
OdpowiedzUsuń... ciekawa jestem zapachu tego serum ponieważ czekoladę uwielbiam:)
Zaciekawiło mnie, zaciekawiło :D
OdpowiedzUsuńprzydałoby się dziś... ta pogoda za oknem zabiera mi wszelkie endorfiny...
OdpowiedzUsuńOj tak:(
UsuńNo to zazdroszczę Ci braku cellulitu :) u mnie niestety jest i mam wrażenie że z biegiem lat coraz większy mimo starań o jego zmniejszenie ;/
OdpowiedzUsuńTa za to ostatnio byłam na takich pomiarach i mam poziom tłuszczu poniżej normy, a wiek metaboliczny 12lat, padłam:D
UsuńNa pewno zapach przypadłby mi do gustu, uwielbiam takie słodkości w zapachach kosmetyków
OdpowiedzUsuńmniam mniam
OdpowiedzUsuńkocham czekoladkę :D
a to serum czeka u mnie na swoją kolej! otworzę jak wrócę z PL :D
No to ciekawa jestem Twojej opinii:)
Usuńkonsystencję i kolor ma jak miód gryczany:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czekoladowo pachnące kosmetyki :) Bardzo chętnie bym wypróbowała :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjuż się kręciłam koło tego serum ale jeszcze jakoś nigdy nie wylądowało w koszyku:) zrobię jeszcze jedno podejście:)
OdpowiedzUsuńNo czasem tak bywa, mnie się ostatnio spodobała pianka kolonialna mimo, że wcześniej wydawała się fe;)
UsuńMi nareszcie otworzą SuperPharm całkiem niedaleko...
OdpowiedzUsuńA takie serum endorfinowe przydałoby mi się bardzo, bo przesilenie wiosenne chyba daje o sobie znać.
Też jestem ogromną fanką czekolady, więc pod względem zapachu na pewno byłabym usatysfakcjonowana :) Konsystencja wygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńCzekoladowe cuda uwielbiam, miałam chyba próbkę gdzieś tego serum, muszę poszukać :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czekoladowe kosmetyki, na pewno bym się w nim zakochała :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam opakowania z Organique :) Ale takie endorfinowe cudeńko chyba też mi się by przydało :D
OdpowiedzUsuńJa trochę się nad nim zastanawiałam, ale ciekawość zwyciężyła.
UsuńKocham czekoladę, zarówno do jedzenia, do wąchania, jak i do smarowania się nią ;)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście koło tego serum nie można przejść obojętnie ;)
Oj zapach kuszący ! <3 Uwielbiam czekoladę !
OdpowiedzUsuńCzegoś takiego jeszcze nie widziałam, muszę wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńja nie cierpię czekolady w kosmetykach, więc choćby nie wiem jakie miał działanie i tak pozostanę obojętna na jego względy :p
OdpowiedzUsuńAleee kusisz! Wstyd się przyznać, ale ja z Organique miałam tylko szampon, lata świetlne temu. Ostatnio byłam niedysponowana, więc przegapiłam okazję na tansze zakupy, ale chętnie tam zajdę i obejrzę bliżej tego przyjemniaczka :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój opis i na pewno się skuszę na serum :)
OdpowiedzUsuń