Witajcie!
Peelingu Perfecty używałam razem z siostrą jeszcze zimą. Kupiłam go przez przypadek. Będąc na zakupach miałam wielką ochotę na słodycze, kupiłam więc trochę słodkości, a dodatkowo moim oczom ukazał się ten oto czekoladowy peeling. Niestety nie miałam wiele czasu, więc bezrefleksyjnie wrzuciłam peeling do koszyka. Jak się potem okazało produkt ma na pierwszym miejscu w składzie parafinę... Na szczęście jeśli chodzi o ciało parafina nie robi mi krzywdy, gorzej byłoby w przypadku produktu do twarzy!
Opis producenta:
Cukrowy peeling do ciała
czekoladowo-kokosowy złuszczająco - ujędrniający. Peeling regulując
mikrokrążenie w skórze przeciwdziała cellulitowi, a apetyczny zapach
czekolady odpręża i poprawia nastrój. Zawiera naturalne kryształki
cukru, które usuwając martwe komórki naskórka idealnie wygładzają
powierzchnię skóry i niwelują wszelkie niedoskonałości. Ponadto olejek
kokosowy intensywnie zmiękcza i ułatwia zatrzymywanie wilgoci w skórze, a
zawarte w peelingu masło kakaowe działa ujędrniająco i regenerująco.
Skład: Paraffin Oil, Sucrose, Silica, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Parfum, Theobroma Cacao, Cocos Nucifera, Gardenia Tahitensis, Coffea Arabica (Coffee) Seed Extract, Synthetic Wax, C.I. 77499, C.I. 77491, C.I. 77492, Sodium Propylparben.
Skład: Paraffin Oil, Sucrose, Silica, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Parfum, Theobroma Cacao, Cocos Nucifera, Gardenia Tahitensis, Coffea Arabica (Coffee) Seed Extract, Synthetic Wax, C.I. 77499, C.I. 77491, C.I. 77492, Sodium Propylparben.
Moja opinia
Opakowanie
Plastikowy, nieszczególnej urody słoiczek zawierający 225ml produktu. Produkt ułożony jest w dość ładny wzór. Niestety nie widać tego dokładnie na zdjęciu, ponieważ robiłam je już po pierwszym użyciu.
Konsystencja i zapach
Konsystencja jest dziwna, nie wiem do czego ja porównać, ale inna niż większość peelingów, z którymi miałam do czynienia. W zamian produkt ma bardzo dobrą przyczepność i nie spływa z ręki. Moja siostra stwierdziła, że pachnie jak gainer czekoladowy (odżywka dla sportowców) i rzeczywiście to oddaje idealnie ten zapach. Kokosa w nim praktycznie nie czuję.
Działanie
Cóż mogę powiedzieć o działaniu? Parafina, parafina, parafina. Produkt peelinguje słabo, ale jak to powiedziała moja siostra po co się na zimę obdzierać ze skóry;) Może coś w tym jest;) Ciało jest po nim gładkie i natłuszczone, ale to głównie zasługa parafiny (skóra jest nią oblepiona), a nie substancji złuszczających. Może być przydatny do wygładzenia stóp, o ile nie są one zbyt wymagające tak jak moje.
Podsumowując dobry tłuszczyk do ciała (jeśli ktoś nie ma obaw przed parafiną), ale peeling z niego słaby. Raczej do niego nie wrócę, wolę Organique;) Wydajność w naszym wypadku była niezła, peeling wystarczył nam na 1,5 miesiąca częstego stosowania.
Znacie ten produkt?
Lubicie peelingi?
W przyszłym tygodniu pokażę Wam moje kwietniowe zakupy, a od jutra mam 30 dniowy odwyk;)!
O ile się nie mylę to mialam go :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że słabo peelinguje. Lubię mocne zdzieraki więc się nie skuszę :).
OdpowiedzUsuńCzekam na pokazanie zakupów! :D
Jeszcze czekam na jedną przesyłkę i pokazuję;)
UsuńW końcu zużyłam taki pomarańczowy. I powiem szczerze, że go nie pokochałam ;)
OdpowiedzUsuńno szału nie ma:P
UsuńSpecjalnie mnie ten peeling nie zainteresował, jednak lubię czasem sama się przekonać nad działaniem kosmetyku co u innych nie sprawdził się szczególnie.
OdpowiedzUsuńKażdy jest inny, na wizażu jest sporo pozytywnych opinii, ale mnie nie przekonał.
UsuńZ Dax miałam jedynie masełka ale na peeling nie mam ochoty :)
OdpowiedzUsuńRaczej się na niego nie zdecyduję, ze względu na parafinę ;/
OdpowiedzUsuńNo jest jej mnóstwo
UsuńMiałem ten peeling, ale pomarańczowy. Chyba nawet jeszcze opakowanie leżakuje i czeka na denko. Z działania byłam nawet zadowolona, ładnie mi ścierał i fajnie napinał. A później poznałam peelingi TBS i już wiem, że do niego nie wrócę :)
OdpowiedzUsuńApetyt rośnie w miarę jedzenia;) ja znam dużo lepsze dlatego ten uważam za slabiutki
Usuńhmmm nie wiedzialam, ze ma parafina a ja bylam z niego zawsze taka zadowolona
OdpowiedzUsuńParafina też nie każdemu szkodzi także nie ma co od razu panikować skoro ogólnie byłaś zadowolona. Mnie nie zachwycił niestety.
UsuńStrasznie go nie lubię - ta ohydna parafinowa warstwa którą zostawia jest dla mnie nie do zniesienia ;(
OdpowiedzUsuńMiałam takie same wnioski po użyciu go. Słabe właściwości peelingujące, efekt wygładzenia daje jedynie parafina. Niefajny produkt.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak...
UsuńJa wolę mocne zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńDlatego też od jakiegoś czasu robię peelingi cukrowe w domu, lubię jak są to mocniejsze zdzieraki i w składzie zamiast parafiny jest olej np z awokado :)
OdpowiedzUsuńJa jestem za leniwa:D
UsuńMiałam go i to był koszmar :(
OdpowiedzUsuńJa tam mam trochę swojego tluszczyku i obcego nie potrzebuje ;) trzymam kciuki żebyś wytrwala w swoim postanowieniu :)
OdpowiedzUsuńDzięki!:)
UsuńU, smuteczek bo jednak u Perfecty myślałam, że lepiej z tym stoją :(
OdpowiedzUsuńJuż od dłuższego czasu nie inwestuje w peelingi. Używam rękawic do złuszczania naskórka wraz z żelem. Ekonomicznie i z dobrym efektem. /P.
OdpowiedzUsuńMiałam go. No właśnie, żaden z niego peeling, nawilżenie również żadne, bo oblepienie ciała parafiną to nie jest nawilżenie. Poza tym powyskakiwało mi przez niego masę niespodzianek także dziękuję, więcej nie kupię...
OdpowiedzUsuńMiałam solny Perfecty...koszmar...nigdy więcej...
OdpowiedzUsuńMiałam z tej linii masło do ciała, które swoją drogą było beznadziejne, więc peeling też jakoś mnie nie kusi ;)
OdpowiedzUsuńSkoro tak na masło też się nie skuszę
Usuńuzywam peelengow non stop. z perfecty lubie skoemtyki chłodzace
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to jednak nie to...
OdpowiedzUsuńLubie cukrowe peelingi, miałam jedynie z Pat&Rub, ale z czasem zaczęła mnie denerwowac ta tłusta warstewka po jego użyciu...
Pat faktycznie tluscioszek, ale jakiś taki przyjemniejszy:) ja najbardziej lubie Organique
UsuńJa wolé cos mocniejszego no i nie z tyloma parafinami ;D
OdpowiedzUsuńJa lubię te średnio mocne, ale ten to na prawdę słabeuszek
UsuńMiałam go ale w tej wersji z marcepanem i miło go wspominam:)
OdpowiedzUsuńJa preferuję peelingi z Farmony te malutkie ;p
OdpowiedzUsuńJa mam uraz do Perfecty po jednym z ich maseł, które było koszmarkiem jakich mało... Poza tym do ciała peelingów raczej nie kupuję, nic nie oferuje mi takiego zdzierania, jak peeling kawowy domowej roboty :D
OdpowiedzUsuńJa już na masła chyba też się nie skuszę. Wiadomo najlepszy domowy, ale szczerze to mi się nie chce;)
Usuńpodzielam zdanie, działanie zerowe. kupiłam skuszona zapachem pierników :)
OdpowiedzUsuńJa też poleciałam na czekoladę z opakowania;)
UsuńCiekawa jestem jak pachnie ten gainer ;)
OdpowiedzUsuńTaka pseudo czekolada...
Usuńpodobno Bielenda jest dobra :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze:)
UsuńKusi mnie ten peeling! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Mam pomarańczowy, ale jeszcze czeka w kolejce, bo na razie używam tego. Tutti Frutti jeżynowego - cuudowny :))
OdpowiedzUsuńCzyli zwyklaczek.
OdpowiedzUsuńZwyklaczek oblepiaczek;)
Usuńnie miałem :(
OdpowiedzUsuńwolę mocne zdzieraki, więc nie dla mnie
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie jest zbyt dobry :(
OdpowiedzUsuńOj nie lubię takich przepełnionych parafiną peelingów :(
OdpowiedzUsuńNie lubię słabych zdzieraków, więc z pewnością się na niego nie skuszę :/
OdpowiedzUsuńNie warto ;)
UsuńWidziałam go na półkach, ale na szczęście parafina momentalnie skakała mi do oczu, więc rozważnie (w moim przypadku parafina wysypuje) odłożyłam na półeczkę:0
OdpowiedzUsuńMi akurat parafina nic nie robi, ale znam lepsza produkty
UsuńJak zobaczylam tego kokosa na opakowaniu, to sie zrazu uradowalam, ale niestety nie bardzo :/ Szkoda, ze jestes niezadowolona :(
OdpowiedzUsuńMnie chyba własne skusiły te obrazki na opakowaniu heh
Usuńmusi pachnieć obłędnie :) ja natomiast lubię kosmetyki z parafiną, no może lubię to za dużo powiedziane- nie przeszkadza mi po prostu :) i również nie lubię mocnego ścierania, bo mam wrażliwą skórę, więc może by się u mnie sprawdził?
OdpowiedzUsuńMi parafina właściwie też nie robi krzywdy tak jak napisałam, ale znam lepsze. Skoro jest tak jak piszesz to rzeczywiście może się u Ciebie sprawdzić:)
UsuńAch te peelingi, nie jestem peelingowa zbytnio, jak juz mam jakiś to męczę go dość długo ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem dość peelingowa, choć kiedyś rzadko uzywalam :)
Usuńwięc na szczęście go nie miałam:)
OdpowiedzUsuńFajna recenzja, hmmm..., nie wiem czy się skuszę, jednak peeling ma peelingować :):)
OdpowiedzUsuńmiałam marcepanowy, faktycznie nie ścierał za dobrze, ale nawet go lubiłam
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od oczekiwań;)
Usuńjak pisze peeling to powinien nim być- wychodzę z takiego założenia.
OdpowiedzUsuńszkoda że się nie sprawdza tak jak powinien....
OdpowiedzUsuńJa mam teraz peeling, w którym parafina jest na 1 miejscu, ale nie jest aż taki zły ;)
OdpowiedzUsuńNiefajny produkt.
OdpowiedzUsuńPo peelingu cukrowym spodziewałabym się czegoś więcej.
OdpowiedzUsuńMiałam go kupić, ale teraz poszukam chyba czegoś innego ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na recenzję o scrubie z Farmony: http://parechwilumnie.blogspot.com/2014/04/farmona-sweet-secret-orzechowy-scrub-do.html
Mnie jakoś opakowanie nigdy nie przekonało, choć myślałam kiedyś nad nim ;) A jak widać dużo nie straciłam ;)
OdpowiedzUsuńJak tyle parafiny, to trzeba było knot wstawić i używać jako świeczki zapachowej :)
OdpowiedzUsuńNo raczej się nie skuszę po Twojej recenzji.
Nie znoszę popeelingowego tłuszczu. Czasem stanowczo go za dużo walą
OdpowiedzUsuńMiałam starą jego wersję- widzę, że niewiele się zmieniło, bo nadal tłusta powłoka rządzi, a mój zaczął bardzo szybko śmierdzieć, po ładnym zapachu czekolady nic nie zostało:(
OdpowiedzUsuńmiałam go kiedyś i uwielbiałam jego zapach . z tego co pamiętam mój miał prawie czarny kolor???
OdpowiedzUsuńMiałam podobny z Perfekty. Ale mój był jakiś inny
OdpowiedzUsuń. Nie pamiętam czy opakowanie się zmieniło ?