Staram się dbać o swoje usta i codziennie używam specjalnie
przeznaczonych do tego produktów. Szminek
używam
dość rzadko, ale o ochronie ust nigdy nie zapominam. Bardzo ważne jest
dla mnie aby produkty do ust miały niedrażniące zapachy, a najbardziej
cenię te bezzapachowe. Dziś przybliżę
Wam te balsamy, które były już w użyciu
(mam niestety jeszcze trochę nieotwartych). Niektóre z tych produktów
okazały się być hitami, a
inne bublami. Po tym wpisie parę z nich wyrzucę;) Oczywiście nie używałam wszystkich na raz, a ten post jest swego rodzaju zestawieniem balsamów, których miałam okazje używać w ciągu ostatnich kilku miesięcy:)
- Regenerum regeneracyjne serum do ust – produkty Regenerum nie robią na mnie wielkiego wrażenia, ich słynna odżywka do paznokci nie przyniosła u mnie oczekiwanych efektów. Serum do ust ma delikatny zapach i nieźle radzi sobie z ustami, ale nie ma tego wow.
- Tisane balsam do ust – mocno chwalona jest wersja w słoiczku, ja jednak wybrałam wersję w sztyfcie i nie jestem z niej zadowolona. Raczej nie uda mi się go zużyć. Słabiutki z niego balsam.
- Sylveco pomadka brzozowa z betuliną - w tej chwili zostało mi już po niej tylko opakowanie. Świetna pomadka na zimę o specyficznym, ale niedrażniącym zapachu (recenzja). Kupię ponownie zimą, na lato wydaje mi się zbyt ciężka.
- Maybelline Baby Lips – pamiętam, że był wielki szał na te pomadki jeszcze w 2013r więc kupiłam i ja. Niestety ta pomadka to dla mnie bubel roku, wysusza usta (recenzja).
- Nivea Essenial Care – pomadki Nivea były jednymi z moich pierwszych, przerobiłam wiele wersji. Tej pomadki używam w okresie jesienno-zimowym, ponieważ latem ma tendencję do roztapiania się. Sprawdza się u mnie zawsze, dodatkowo jest praktycznie bezzapachowa co bardzo mi odpowiada. Miałam już milion opakowań;)
- Nivea Fruity Shine Watermelon – arbuzowa pomadka do ust. Nadaje ustom lekki kolor i ładnie pachnie. Pielęgnuje trochę gorzej niż wersja bezzapachowa, ale jest ok.
- Nivea Fruity Shine Peach – brzoskwiniowa pomadka do ust. Ma ładny zapach, przypominający nektar brzoskwiniowy z Biedronki;) Na ustach jednak ten zapach trochę mi przeszkadza. Poziom pielęgnacji jest również całkiem dobry.
- Nivea Hydro Care – (brak foto). Lekka, bezzapachowa pomadka, która najlepiej sprawdza się u mnie w okresie wiosenno-letnim. Dobrze nawilża, zużyłam już mnóstwo opakowań. W okresie jesienno-zimowym jest za słaba.
- EOS waniliowy balsam do ust – Balsam do ust w postaci jajka. Nie tylko ciekawy gadżet, ale także całkiem niezły nawilżacz. Jest bardzo wydajny, czasem zdarza mi się robić po kilka powtórzeń na raz, a balsamu praktycznie nie ubywa.
- Organique czekoladowy balsam do ust – na początku wydawał mi się mało wydajny, ale teraz minęły już ponad 2 miesiące kiedy zaczęłam stosować i nie zanosi się na denko. Nie wiem czy uda mi się go zużyć w te pół roku. Balsam jest świetny, w dodatku czekoladowy. Już nie mogę się doczekać aż otworzę pozostałe smaki. Jedyny minus to opakowanie, ubolewam, że nie ma wersji w sztyfcie (recenzja).
- Anatomicals balsam do ust – świetnie sprawdził się u mnie w okresie zimowym, ale jego posmak nieszczególnie mi odpowiada niestety (recenzja).
- Nivea Lip Butter Original – lubię pomadki Nivea w sztyfcie, więc myślałam, że z tego produktu również będę zadowolona, ale się pomyliłam. To masełko to bubel, nieestetycznie zbiera się w załamaniach ust, a nawilżenie jest mizerne. Używanie tego to nie na moje nerwy.
- Dior Addict Lip Glow – balsam do ust, który lekko wzmacnia ich naturalny kolor. Mam go już niemal rok i jestem zadowolona. Nawilża usta i nadaje im ładny, naturalny wygląd. Minusem jest oczywiście cena (recenzja).
Używacie balsamów do ust czy stawiacie na kolor?
Co możecie polecić ze swojej strony?
ale masz mazidełek do ust ;)
OdpowiedzUsuńSporo tego masz :) chociaż u mnie też pełno pomadek i balsamów :D
OdpowiedzUsuńniestety to i tak nie wszystkie, ale tylko te które były używane:D
UsuńOoo pokaźna kolekcja. ;) Ja też stawiam głównie na pielęgnację i w każdym możliwym miejscu w mieszkaniu znajduje się jakaś pomadka pielęgnacyjna. Choć czasami też lubię zaszaleć z kolorem - w swojej kolekcji mam aż 4 odważne kolory szminek (fiolety, róże i czerwienie). :)
OdpowiedzUsuńja chyba nie mam żadnej takiej typowej szminki:D mam hmm wibo eliksir, dwie pomadki w kredkach i chyba to by było na tyle:D
UsuńA ja właśnie uwielbiam Tisane za pielęgnację, nawilżanie, ochronę i zapach jaki daje. Nie lubię i nie przepadam wręcz za Nivea, dla mnie to przereklamowane pomadki...na Eos bardzo mam ochotę i kiedyś na pewno kupię sobie to jajeczko:-)
OdpowiedzUsuńu mnie ten Tisane się nie sprawdził, może w słoiczku lepszy. Za to akurat te z nivea zawsze u mnie działają;)
UsuńRegenerum u mnie sprawdza się świetnie! Za to wszędzie chwalony Tisane wypadł blado. Zazdroszczę jajeczka EOS. Kiedyś go kupie! /P.
OdpowiedzUsuńBaby Lips tez sie u mnie nie sprawdzil.
OdpowiedzUsuńJa lubie pomadki o naturalnym skladzie i obecnie moim ulubiencem jest Bee Natural :-)
A to nie znam:)
UsuńA ja mam ciągle problem z pekajacymi ustami ;/ a używam różnych balsamów, pomadek a nawet zwykłej wazeliny i ciągle jakby to "nie było to". A to Anatomicals to gdzie można dostać? (one chyba były w box'ach?)
OdpowiedzUsuńByło w Shinyboxie grudniowym, a tak to chyba widziałam w douglasie online i w jakiś innych sklepach internetowych
Usuńja uwielbiam balsamy z Organique i są one u mnie na pierwszym miejscu :)
OdpowiedzUsuńjestem też zadowolona z balsamu od Anatomicals. obecenie testuję balsam do ust od Mythos :)
Miałam masełko do ust Organique i Nivea, jedno polubiłam a drugie wcale ;) Sporo tego nazbierałaś :) Ja mam w tym momencie Organique, Alterrę i Tołpę ;)
OdpowiedzUsuńAlterrę też mam, ale ona mi śmierdzi to stosuje na brwi:D w sumie kupiłam ją do rzęs, ale nie da rady;) A z Tołpy jaką? Myślałam, że oni nie mają:O
UsuńIle ja nivei zużyłam tego nie wie nikt! Ostatnio jednak rzadko gości u mnie w kosmetyczce. Anatomicals wygląda świetnie:) Carmexu używam na co dzień, także posmak mi nie przeszkadza:)
OdpowiedzUsuńHaha ja chyba z milion;)
UsuńJa bardzo lubię masełko z Nivea na noc ;) A Baby lips też odrobinę mi przesusza usta:(
OdpowiedzUsuń...Jak pewnie wiesz wole balsamy do ust - kilka z tych ktore prezentowalas mnielam okazje probowac. Regenerum, to najwiekszy bubel na swiecie, pomadka z Nivea w sztyfcie czyli ta niebieska to jeden z moich ulubiencow niegdy mnie nie zawiodla. Bardzo ja lubi tez moj chlopak, ktory w okolicy zimy ma problem z ustami. Bardzo chcialabym wyprobowac maselek z Organique, ale mam takie obfite zapasy ze nie kupie ich co najmniej przez rok ...
OdpowiedzUsuńmiałam
UsuńNivea mam zawsze, co by się nie działo to muszę ją mieć:D Jak chcesz to Ci podeślę Organique - daj znać:)
UsuńIle tego jest:):)
OdpowiedzUsuńjejku jaki super mega zestaw :) ja nie przepadam za balsamami do ust ;p mam jeden i dwie pomadki aktualnie xd
OdpowiedzUsuńteż mam lip butter i baby lips :)
OdpowiedzUsuńNiezła kolekcja Ci sie uzbierala :) Nie miałam żadnego z nich, No oprócz Organique i Eos, ale w innych wersjach. W sumie nie polubiłam tych ksometykow.
OdpowiedzUsuńTo jeszcze nie wszystkie niestety;) szkoda, że tamte Ci niepodeszły.
UsuńPokaźne zbiory :) to ja mogłabym jedynie dorównać kolorówką, pielęgnacja w zdecydowanej mniejszości :)
OdpowiedzUsuńMusisz kiedyś pokazać swoją kolekcje!:)
UsuńStrasznie tego dużo , jak dla mnie za dużo ;D ja akutalnie mam balea z migdałami :d i jestem zachwycona :D
OdpowiedzUsuńDużo, niestety mam fioła na tym punkcie:D
UsuńBardzo lubię pomadki z Nivea.
OdpowiedzUsuńwow jaka kolekcja ,super
OdpowiedzUsuńAle kolekcja super :) ja lubię masełko Nivea ,tisane ale w słoiczku :)
OdpowiedzUsuńa czasami najlepiej działa zwykła maść z witamina a:)
Pozdrawiam
Fakt maść z wit A jest niezastąpiona, zwłaszcza gdy nic innego nie pomaga.
UsuńNie widziałam tej arbuzowej pomadki z Nivea, jak ją zobaczę gdzieś u siebie w mieście na 100% ją kupię, ponieważ uwielbiam zapach arbuza, jak i arbuza w każdej postaci. :D
OdpowiedzUsuńWedług mnie ładnie pachnie:) no i daje delikatny kolor
UsuńBalsam Diora strasznie mnie kusi i budzi we mnie żądze swoim ślicznym opakowaniem:) Zaciekawiła mnie również brzoskwiniowa pomadka Nivea, nawet nie wiedziałam, że mają taką w ofercie, a kiedyś bardzo lubiłam z tej serii pomadkę grejpfrutową, którą niestety kilka lat temu wycofali:/
OdpowiedzUsuńTa brzoskwinowa to chyba nawet kiedyś juz była i wycofali, a teraz powróciła:) Nie ukrywam, że mnie Dior też skusił głównie opakowaniem:D musze przyznać, że trochę go oszczędzam:D
UsuńSpora kolekcja ja tez planuję taki post ale u mnie pomadek zdecydowanie więcej :)
OdpowiedzUsuńwow spora kolekcja ;) super
OdpowiedzUsuńMaybelline Baby Lips moj ulubiony
OdpowiedzUsuńna ten z Regenerum się czaje, a Eosa bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńLubię pomadki Nivea :) A czekoladowa Organique jest w moich planach :)
OdpowiedzUsuńMusze wreszcie skusic sie na jakiegos eoska ;)
OdpowiedzUsuńja nie lubię koloru na ustach, na codzień nawilżam je zwykła wazeliną kosmetyczną :) Ale może się skuszę następnym razem na którąś z Twoich propozycji :)
OdpowiedzUsuńJa też używam w większości bezbarwnych:)
UsuńSporo tego u Ciebie, ja zazwyczaj mam góra 3 pomadki jednocześnie. Też lubię te z Nivea. Tisane uwielbiam, zwłaszcza na zimę, ale tą wersję w słoiczku.
OdpowiedzUsuńNie używałam wszystkich na raz:) Ten post jest bardziej na zasadzie zestawienia balsamów, których miałam okazje używać w ciągu kilku ostatnich miesięcy:)
UsuńCiekawi mnie ten balsam do ust w postaci jajka. Jak się takiego używa? O_O
OdpowiedzUsuńObecnie mam tylko pomadkę z YR i mam szczerą nadzieję wykończyć ją w ciągu 6 miesięcy (tyle ważna od otwarcia) :)
Jajka używa się bardzo wygodnie, no o trzeba przyznać, że zwraca uwagę;) poświęcę mu jeszcze pełną recenzję:)
UsuńSporo tego masz, ja też trochę nazbierałam balsamów do ust :)
OdpowiedzUsuńAle ladny zbiorek ;) ja mam kilka ale zapomina m używać. Po tym wpisie obiecuje sobie nie zaniedbywać ust ;)
OdpowiedzUsuńSmaruj, smaruj!
UsuńUlalala... jaka kolekcyjka :D Ja chyba bym oczopląsu dostała od tylu mazidełek do ust i przez kilka lat zużywała ;)
OdpowiedzUsuńZ całego-imponującego zbioru miałam Nivea Essenial Care :)
Ja na raz nie uzywalam:D to takie podsumowanie ostatnich miesięcy:)
UsuńA ja polecam Ci Alterre w sztyfcie :) jest swietna :)
OdpowiedzUsuńA to mam, ale używam na brwi:D
UsuńSpora kolekcja :-)
OdpowiedzUsuńMoim hitem jest balsam Tisane, ale w słoiczku.
Jego skład różni się od wersji w sztyfcie, więc myślę, że cos tym jest i ten sztyft jest poprostu słabszy... ;-)
Baby Lips mam jeszcze nie otwarte, czeka na wypróbowanie ale nie zachęcasz do jej otwarcia :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie lubię ten balsam z Nivea :D. Tisane miałam ale w innej formie i uważam, że jest dobry. Szkoda, że się u Ciebie nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńPodobno Tisane w słoiczku jest lepszy;)
Usuńu mnie regenerum do paznokci zdziałało cuda:)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety niewiele zrobiło...
UsuńJa jestem wierna Carmex Plus w trakcie dnia, na noc zwykły w słoiczku. Zdarza mi się, używać inne pomadki ochronne ale zawsze wracam do Carmexu :)
OdpowiedzUsuńJa niestety Carmexów nie trawię przez ich zapachy..
UsuńUwielbiam tisane i baby lips ♥
OdpowiedzUsuńO jaki fany post! czekałam na taki bo jestem sztyftomaniaczką a ciężko mi dogodzić-dużo bubli miałam...nie lubię np.sztyftów Nivea czy Carmex...mój ulubiony do tej pory to sztyft z Yves Rocher waniliowy-uwielbiam :) Tyle że ja tego typu balsamy do ust stosuję tylko na noc-na dzień stawiam na kolor :)
OdpowiedzUsuńJa akurat Nivea lubię, ale Carnex jest dla mnie nie do przejścia przez zapach kamfory;)
UsuńWow niezly arsenal !!!
OdpowiedzUsuńJa jestem wielka fanka wszelkich ChapStickow o ktorych ostatnio pisalam na blogu http://megisplace.blogspot.com/2014/05/nawilzajaca-pomadka-do-ust-numer-1.html
Polecam 1000krotnie!
Tak czytałam i napewno wypróbuję:)
UsuńDobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam mega zapas mazideł
OdpowiedzUsuńHaha zatem mi też dobrze wiedzieć, że nie jestem sama:D
Usuńspora kolekcja ;)
OdpowiedzUsuńja mam tylko ochronną i dwie takie na "wyjście" typu 18-stki itp ;)
no no....ale tego masz :) pomadki z nivea bardzo lubię . Kusi mnie ten balsam Tisane i jajeczko Eos
OdpowiedzUsuńTisane akurat slabiutki jest...
UsuńNivea arbuz pychota :D
OdpowiedzUsuńależ masz tych mazidełek do ust ! ja mam sporo ale nie aż tyle ;) ja się czaję na Addicta :D
OdpowiedzUsuńZ Twojej kolekcji znam tylko niebieską pomadkę Nivea :)
OdpowiedzUsuńdla mnie w zimie niezastąpiona:D
Usuńspora kolekcja! :P Ja mam jeden z nivea i mi starcza :P
OdpowiedzUsuńAktualnie mam nivejkę z Biedronki :D
OdpowiedzUsuńCałkiem niezła kolekcja! Kiedy Ty je wszystkie zużyjesz :P Mam ochotę na arbuzową Niveę, bo uwielbiam ten zapach :) Ja obecnie bardzo lubię Avonowski balsam różany, na prawdę działa.
OdpowiedzUsuńNiektóre już zużyte:) to takie podsumowanie:)
UsuńOMG! Ile Ty tego masz??? :D No okej, ja sama też mam kilka, ale to tylko dlatego, że mam taki "porządek" i nie mogę często czegoś znaleźć. A gdy jest to pomadka ochronna, której potrzebuję TU I TERAZ to idę i kupuję nową - a jak się wszystkie znajdą to jest ich cała gromadka. :)
OdpowiedzUsuńZ tych wymienionych przez Ciebie, to miałam tylko te z NIVEI. A najbardziej zadowolona jestem z masła pomarańczowego do ust z ZIAJI. :)
nie no nie używam wszystkiego na raz:D to zbiory z ostatnich miesięcy:D
UsuńNivea są najlepsze
OdpowiedzUsuńJak dużo! ;) Nivea Lip Butter Original używam, jest taki sobie...
OdpowiedzUsuńTeż go nie polubilam
UsuńEos uwielbiam, ale mój nr 1 to Clarins Baume Levres Reparateur, kocham go:):)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia ;) Super blog ;) Przydatny post :)
OdpowiedzUsuńjeżeli chcesz to zapraszam, u nas Majowe Rozdanie :)
http://ourstylizations.blogspot.com/2014/05/majowe-rozdanie.ht
pokaźna kolekcja, ja nie miałam żadnego z tych balsamów, to aż dziwne. ostatnio najczęściej używam maści z witaminą a i e. oraz masła shea. mam problemu z ustami mino intensywnej pielęgnacji ale to wina leku axotret
OdpowiedzUsuńMaść z wit A dobra na wszystko, choć akurat w przypadku ust przeszkadza mi jej zapach
Usuńja nie jestem systematyczna jezeli chodzi o takie pomadki :D pomijając miesiące zimowe gdzie nakladam je takze codziennie to latem raczej nosze cos na ustach kolorowego :) Fajna kolekcja :D
OdpowiedzUsuńJa pod kolorowy często stosuje jeszcze balsam;)
Usuńmiałam tylko Tisane też jakoś nie za bardzo mi podeszła, kiepskie nawilżenie i ten zapach ...
OdpowiedzUsuńSporo tego ;) Kusi mnie brzoskwinia od Nivea, EOS :D i Sylveco, ale moje zapasy pomadek są tak ogromne, że muszę je najpierw uszczuplić.
OdpowiedzUsuńPokaźna kolekcja, lubię pomadki które nadają ustom delikatny kolor, ale bezbarwne też czasami używam.
OdpowiedzUsuńNiezła kolekcja, ja z tego wszystkiego małam tylko masełko Nivea, ale w innej wersji zapachowej
OdpowiedzUsuńpomadki z Nivea są ok, Maybelline Baby Lips mam i nie jestem zadowolona niestety, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSpora kolekcja ja własnie kończę swoje zapasy :)
OdpowiedzUsuńtrochę tego masz :) tisane uwielbiam, szczególnie zimą.
OdpowiedzUsuńchętnie wypróbowałabym pomadkę Sylveco :)
OdpowiedzUsuńpolecam pomadki ochronne z NONICARE, HIMALAYA, pisałam o nich u siebie. Jak dla mnie bardzo dobre, bogaty skład. Nivea Lip Butter Original, zapewne zawiera parafinę w składzie ( musiałbyś sprawdzić, bo nie mam 100% pewności), dlatego nawilżenie jest słabe.
OdpowiedzUsuńJuż je akurat dziś wyrzuciłam bo przez to marne działanie nie będę używać. Jednak bardzo możliwe, że zawiera parafinę, ponieważ produkty nivea często ją zawierają. Himalayę chętnie wypróbuję:)
UsuńSpory arsenał :) Ja w ciągu dnia najchętniej sięgam po pomadki Nivea, a na noc jakieś masełko :)
OdpowiedzUsuńCzekoladowy Organique kuszący jest :) Obserwuję i liczę na rewanż :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z nich, no może poza Nivea w sztyfcie ale to wieki temu ;)) Moim ulubionym masełkiem jest Bielenda ;))lubię też sztyfty z CT Avon
OdpowiedzUsuńniezła kolekcja :)
OdpowiedzUsuńps. a u mnie? MAKIJAŻ dla Pań które lubią klasykę :)
nie wiedziałam, że dior robi balsamy do ust :) ale nivea brzoskwiniowa zdecydowanie mnie przekonuje <3
OdpowiedzUsuńO ja Cię :D
OdpowiedzUsuńAleż masz zbiory :)
Ja nie używam wcale takich pomadek - jeśli coś do ust to wyłącznie kolorowe.
Ja z Tisane byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńno no spora kolekcja :) ja też planuje niedługo napisać wpis o swoich kosmetykach pielęgnujących usta, co prawda mam dwa sprawdzone produkty, których nie opuszczę aż do śmierci... bądź wycofania produkcji :)
OdpowiedzUsuńNivea arbuzowa mam :)
OdpowiedzUsuńWow, jaka kolekcja. Ja maluję usta szminką i o kosmetykach ochronnych zwykle zapomina, jeśli już, to używam na noc.
OdpowiedzUsuńWiększej kolekcji wcześniej nie widziałam:) łał. Z Twoich propozycji używałam kilka razy balsamów Nivea:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię pomadki z Nivea :)
OdpowiedzUsuńTisane uwielbiam tylko w słoiczku, robiąc pomadkę przekombinowali ze składem i już to nie jest to
OdpowiedzUsuńmasełka nivea to kosmetyczny gadżet dla mnie - nabłyszczają, cudownie pachną, ale nie radzą sobie z pielęgnacją wymagających ust
No właśnie dam szanse temu w słoiczku:)
UsuńJakiś czas temu odkryłam swojego ulubieńca do ust, niestety okazało się, że został wycofany z Rossmanna (i chyba domyślam się dlaczego). Był to Natural Lip Balm z aloesem i mentolem w metalowej puszeczce. Co prawda, jest dostępna wersja w sztyfcie, ale jeszcze jej nie kupiłam, więc nie mogę porównać. Z Twojej kolekcji mam arbuzową pomadkę do ust i tak jak piszesz, jest ok, ale spodziewałam się lepszego nawilżenia.
OdpowiedzUsuńA to powiem Ci, że nie znam. A z Nivei u mnie najlepiej działają te wersje bezzapachowe.
UsuńMi właśnie zapach tej arbuzowej nie podoba się za bardzo :)
OdpowiedzUsuńA ja mam teraz masełko z bielendy i jest super, ulubieńcem jest carmex.
OdpowiedzUsuńP.S Zapraszam Cię do zabawy jako nominację do liebster award na moim blogu :)
Sporo tego masz. Ja mam Tisane- bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńZ balsamu brzozowego Sylveco również byłam zadowolona. Kusi mnie EOS waniliowy :)
OdpowiedzUsuńJa używam EOS. Mam go od 4 miesięcy a jego jakby nie ubyło. Cuda czy optyczne złudzenie? Bardzo fajne zapachy i smaki. Kocham ten balsam.💖
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest bo nawet tako zużywacz jak ja nie daje rady z Eosem:) Na szczęście są ważne aż 36 miesięcy od daty otwarcia:)
UsuńJa mam w każdej kurtce, zawsze pod ręką :D
OdpowiedzUsuń