środa, 4 czerwca 2014

Organique peeling enzymatyczny z ziołami;)

Witajcie!
Z peelingiem enzymatycznym Organique po raz pierwszy miałam styczność w październiku. Przetestowałam wówczas kilka próbek i produkt bardzo przypadł mi do gustu. Długo zastanawiałam się nad zakupem, ponieważ jego cena regularna nie należy do przystępnych, ale w marcu była promocja -20% i nadarzyła się okazja aby nabyć pełnowymiarowe opakowanie. Do tej pory czytałam o nim same pochlebne opinie, a czy u mnie się sprawdził?


Opis producenta
Peeling enzymatyczny, przeznaczony do każdego typu cery, nawet wrażliwej i alergicznej, wykorzystujący doskonałe właściwości eksfoliujące enzymów z owoców papai i ananasa. Jego działanie złuszczające wzmocnione przez zostało przez koktajl kwasów owocowych o niewielkim stężeniu. W trakcie zabiegu kaolin wnika w pory skóry i oczyszcza je z nadmiaru sebum i zanieczyszczeń. Połączenie tych surowców w jednym preparacie zapewnia delikatne, a zarazem optymalne oczyszczenie. Odpowiednią ochronę skóry gwarantują ekstrakty ziołowe z krwawnika, prawoślazu i melisy, łagodzą i zapobiegają podrażnieniom. Kompleks Regu®-cea pozyskiwany z ziaren jęczmienia wykazuje dużą skuteczność w walce z problemami skóry naczyniowej. Hamuje reakcje zapalne, redukuje zaczerwienienia i w znacznym stopniu przyczynia się do poprawy wyglądu skóry. Po zabiegu cera odzyskuje blask i jest doskonale przygotowana do dalszej aplikacji kosmetyków. Skład tutaj
 
Moja opinia
Opakowanie
Plastikowy słoiczek typowy dla wielu produktów tej marki. Zawiera aż 100ml produktu. Według mnie to zbyt wiele. Produkt jest bardzo wydajny i jestem pewna, że nie zdążę go zużyć w całości przed upływem terminu ważności. Wolałabym mniejszą pojemność i tym samym niższą cenę. Zawsze jednak można kupić z kimś na pół;)

Konsystencja i zapach
Konsystencja ma postać gęstego kremu, dość łatwo się rozprowadza. Zapach jest według mnie dziwny, ale niedrażniący.

Zdjęcie zrobione w dniu zakupu;)
Sposób użycia
Czyli najważniejsza kwestia! Należy rozprowadzić produkt cienką warstwą i pozostawić na 5 minut, następnie zwilżonymi dłońmi masujemy skórę przez kolejne 5minut. Trochę to kłopotliwe, ale naprawdę warto stosować ściśle według zaleceń. Jestem dość niecierpliwa i na początku pomyślałam, że masowanie skóry przez 5minut to przesada i masowałam tylko przez chwilę. Niestety nie było wtedy oczekiwanego efektu, dlatego potem już stosowałam zgodnie z instrukcją. Produktu używam nie częściej niż raz w tygodniu, ponieważ moja cera jest wrażliwa.

Działanie
Większość peelingów enzymatycznych dawało u mnie znikome efekty, z tym jednak było inaczej. Peeling stosuję raz w tygodniu, ponieważ mam cerę mieszaną, ale wrażliwą. Po użyciu skóra jest wygładzona, odświeżona i miękka. Jeżeli przyłożę się do masowania peeling potrafi nawet usunąć zaskórniki z nosa:) Peeling przeznaczony jest do każdego rodzaju cery, choć tutaj mogłabym lekko polemizować, gdyż produkt zawiera kwas glikolowy, który może działać drażniąco na cerę bardzo wrażliwą (mi krzywdy nie zrobił, ale moją siostrę lekko podrażnił). Polecam poprosić najpierw o próbki.  Podsumowując jestem oczarowana tym produktem. W prawdzie trzeba mu poświęcić troszkę czasu, ale w zamian otrzymuję satysfakcjonujący efekt.


Znacie ten peeling?
Jakich peelingów do twarzy używacie?


73 komentarze:

  1. Kusi! Może się kiedyś na niego skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest mój nr 1 wśró peelingów enzymatycznych ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie enzymatyczne też nie bardzo się sprawdzają, jedyny który działał to Pharmaceris z serii A. Ten chciałam sobie kupić, ale cena mnie troszkę odstraszyła :(
    w sklepie firmowym dostane próbki bez problemu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też praktycznie żaden inny enzymatyczny się nie sprawdzał. Ja dostałam próbki bez najmniejszego problemu. Tylko gdzieś na ich fb czytałam, że chwilowo są problemy z dostępnością peelingu, ale nie wiem czy to już minęło czy jeszcze nie;)

      Usuń
  4. Nigdy go nie używałam, ale muszę przyznać, że dzięki Twojej opinii zachęciłaś mnie do wypróbowania po raz kolejny peelingu enzymatycznego. Kiedyś próbowałam Pharmaceris N i A, ale efekt żaden :( Póki co stosuję delikatne peelingi ziarniste, nie mam jakiegoś ulubionego. A jaka jest cena regularna tego produktu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie nie pamiętam dokładnie, ale 76 albo 79zł. Najlepiej wcześniej poprosić o próbkę i wypróbować. U mnie praktycznie żaden inny enzymatyczny nie działał. A ten działa spektakularnie, jednak trzeba się trochę pomęczyć z tym masowaniem;)

      Usuń
  5. Mam go od miesiąca i bardzo lubię, choć nie wiem czemu po jego zastosowaniu jestem dość mocno czerwona, co nie miało miejsca po próbce:/ Moją siostrę również on podrażnił i to całkiem porządnie, ale fakt faktem, że jej skóra choć nie jest jakoś specjalnie wrażliwa, to jednak nigdy w życiu nie miała kontaktu z niczym, co zawiera kwasy, wiec może dlatego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się długo zastanawiałam nad zakupem i testowałam. Muszę przyznać, że mnie nie podrażnia (mimo wrażliwej cery), ale tak jak wspomniałam moją siostrę podrażnił i miała po nim syfki. Dlatego nie wierzę w produkty dla każdego. Jak jesteś po nim czerwona to coś czuję, że to może być produkt nie dla Ciebie. Chyba, że zbyt mocno i długo masujesz..

      Usuń
  6. ...Ja uzywam czyscika Let the good times roll z lusha, ale na ten z ordanique mam chec juz od dawna :D...

    OdpowiedzUsuń
  7. Tyle już dobrego o nim słyszałam... chyba czas po niego sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. peelingi enzymatyczne nie są moimi ulubionymi, ale czasem po nie sięgam ;) jakbym trafiła na próbkę tego to może bym się skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Używam już bardzo długo i uważam, że jest niezastąpiony:)

    OdpowiedzUsuń
  10. duża pojemność jest plusem - można na ciało stosować:))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na ciało to z kolei by wystarczyło na zbyt krótko:)

      Usuń
  11. chyba spróbuje ;)

    http://sk-artist.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. muszę go wytestować bo wygląda bardzo ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam tego typu peelingi :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam ochotę sobie sprawić, choć nie mam tu dostępu do próbek. No nic, zaryzykuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. kosmetyki naturalne, bez dodatku perfum przeważnie mają dziwny zapach, do którego nie przywykłyśmy.
    czasami po peelingach enzymatycznych np. floslek mam lekko zaczerwienioną twarz ale to chwilowe i na drugi dzień przechodzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest dziwny, ale na szczęście nie jest nieprzyjemny;) zaczerwienienia u siebie na szczęście nie zauważam.

      Usuń
  16. To sie pisze na ten peeling w takim razie

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie próbowałam go jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Polubiłam ten peeling ;) Jeszcze udało mi się ustrzelić bardzo dobrą okazję. Tylko to mrowienie może średnio mi odpowiada ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już przeżyłam takie rzeczy, że mrowienie jakoś mi nie robi:D nawet zapomniałam o tym wspomnieć;)

      Usuń
  19. Miałam w planach jego zakup, ale skoro piszesz, że usuwa jeszcze zaskórniki z nosa, to mam ochotę biec w te pędy.
    Wolę jednak poczekać na jakąś dobrą okazję, bo do najtańszych nie należy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto czekać na okazję, po co przeplacać:) albo kupić z kimś na spółkę bo i tak jest bardzo wydajny;)

      Usuń
  20. nie miałam tego peelingu, ja aktualnie używam peelingu enzymatycznego z Dermiki ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nigdy go nie próbowałam, może się skuszę jak będę szukała peelingu :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Marzy mi się ich peeling enzymatyczny!<3

    OdpowiedzUsuń
  23. Skąd miałas jego próbki ? Chętnie bym przetestowała przed zakupem ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Może być ciekawy. Wszyscy ostatnio piszą o Organique - muszę w końcu poznać tę markę. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie:) mi większość produktów przypadło do gustu;)

      Usuń
    2. To konieczne... jestem zachwycona organique... wspaniałe kule mają także:)

      Usuń
  25. Nie wiem, czy zapach przypadłby mi do gustu, z jednej strony lubię zapachy ziół, a z drugiej wolę słodkie:)

    OdpowiedzUsuń
  26. bardzo lubię i peelingi enzymatyczne i tą markę ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. U mnie peelingi enzymatyczne zazwyczaj dobrze się sprawdzają, więc chętnie bym go wypróbowała :) Dobrze, że zapach nie drażni ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. U mnie peelingi enzymatyczne zazwyczaj dobrze się sprawdzają, więc chętnie bym go wypróbowała :) Dobrze, że zapach nie drażni ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam go na liście zakupów, czekam tylko na jakąś dobrą okazję ;-)

    OdpowiedzUsuń
  30. Od dawna chcę go wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Moja wrażliwa skóra toleruje tylko peelingi enzymatyczne, granulki podrażniają ją ogromnie.

    OdpowiedzUsuń
  32. W chwili obecnej mam peeling o zapachu arbuza z bielendy i jestem z niego zadowolona. ; D

    OdpowiedzUsuń
  33. Uwielbiam Organique, mam wrażenie, że nie ma u nich nieudanego produktu :))

    Zapraszam do siebie :)
    http://www.hushaaabye.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  34. Chyba będę musiała wejść do ich sklepu jak będę kiedyś w Wielkim Mieście i pooglądać ich dobrocie bo dużo o nich czytam ostatnio :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Nigdy go nie miałam. Peeling glikolowy jest peelingiem powierzchownym więc raczej cerze wrażliwej nic złego nie zrobi :). Poza tym jego stężenie na pewno jest niewielkie :D.
    Myślę, że kiedyś się na niego skuszę by wypróbować. Na razie jestem fanką peelingów z drobinkami :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niekoniecznie;) kiedyś chciałam sobie taki zrobić i stanowczo mi odradzono;) Fakt, że stężenie jest raczej niskie, ale wrażliwej cerze czasem naprawdę niewiele potrzeba żeby podrażnić. Wiem to po sobie. No i moją siostrę podrażnił.

      Usuń
  36. Nigdy nie stosowałam peelingu enzymatycznego, na prawdę :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Po pierwsze niezmiennie zachwycam się charakterystycznym designem produktów Organique. Mają coś w sobie bardzo przyciągającego. Ogólnie chyba na początku to masowanie przez 5 minut i mnie by odstraszało i watpię żeby mi się chciało. Choć jak wspomniałaś o tym, że ma naprawdę świetne działanie a nawet zdarzało mu się usunąć zaskórniki z nosa to zdecydowanie jest to warte poświęcenia mu 5 minutek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na początku pomyślałam a tam będę masować;) Nałożyłam na 5 minut, pomasowałam chwilę i zmyłam. Skóra była gładka, ale to tyle;) Zdecydowanie lepszy efekt jest gdy stosuję wedle zaleceń:)

      Usuń
  38. Jak umie poradzić sobie z zaskórnikami, to biorę w ciemno!

    OdpowiedzUsuń
  39. Przydałby się nam właśnie enzymatyczny peeling, marki nie znamy.

    OdpowiedzUsuń
  40. Niestety u mnie się nie sprawdził, a spowodował szkody ;c

    OdpowiedzUsuń
  41. bardzo mnie Twoja opinia cieszy, bo czeka na mnie ten peeling w komodzie:)

    pozdrawiam ciepło
    :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Ja ogólnie uwielbiam peelingi. Ten mnie bardzo zainteresował. :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Ostatnio go brakło w sklepie, gdy chciałam go zakupić. Nic straconego z pewnością jego zakup mnie nie ominie.

    OdpowiedzUsuń
  44. Ja raczej z tych niecierpliwych, ale wiem, że dla efektu często warto jednak używać produktu zgodnie z zaleceniem producenta :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Niektóre kosmetyki z tej firmy są bardzo fajne, ale peelingu jeszcze nie miałam, a wygląda zachęcająco, jak pokończę to co mam, to zaprzyjaźnię się z nim ;)

    OdpowiedzUsuń
  46. szkoda, że ta aplikacja trochę kłopotliwa (jestem leniwa jeśli chodzi o takie zabiegi), ale bardzo mnie zainteresowałaś, bo również jestem mieszanym wrażliwcem, więc będę polować na okazję ;)

    OdpowiedzUsuń
  47. Jakoś nie mam przekonania do peelingów enzymatycznych, ale tym produktem mnie zaciekawiłaś.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...