Cześć
Dziewczyny!
Gdy
tylko przeczytałam na fanpage Organique, że wprowadzili do sprzedaży pianki
peelingujące od razu wiedziałam, że muszę mieć je wszystkie:) Ani się
obejrzałam, a już były u mnie w domu. Dziś chciałam Wam napisać o nich kilka
słów.
Opis
producenta
Łagodna, pachnąca pianka do
mycia ciała. Cukier delikatnie oczyszcza, peelinguje i wygładza, a gliceryna
roślinna zmiękcza i nawilża skórę. Lekka, puszysta formuła i apetyczne aromaty
działają na zmysły oraz uprzyjemniają kąpiel, zarówno w wannie, jak i pod
prysznicem.
Sposób użycia: Niewielką
ilość pianki nanieść na skórę, przemasować na sucho kolistymi ruchami,
następnie dodać odrobinę wody w celu uzyskania piany. Spłukać ciepłą wodą.
Moja
opinia
Na pierwszy ogień poszła
pianka o zapachu mrożonej herbaty, ponieważ zapach ten spodobał mi się
najbardziej (pachnie tak jak seria z białą i zieloną herbatą). Zapach ten jest
orzeźwiający i wydał mi się wprost idealny do stosowania latem. Po zużyciu
pierwszej pianki otworzyłam piankę o zapachu pinacolady. Wydawało mi się, że
ten zapach będzie najsłabszym ogniwem, ale muszę stwierdzić, że również mi się
podoba;) Na deser została pianka owocowy koktajl, którą wyłudziła ode mnie
siostra, więc muszę ją sobie odkupić:) Na pierwszy rzut oka pianki peelingujące
przypominają te tradycyjne pianki myjące (recenzja).
Jednak ze względu na zawartość cukru ich konsystencja jest nieco bardziej
zbita. Pianki te są produktami typu 2w1 tzn. jednocześnie mamy produkt
peelingujący i oczyszczający. Ja jednak ze względu na duże zapasy żeli pod
prysznic najpierw używałam żelu, a następnie pianki jako typowego peelingu.
Działanie peelingujące pianki ma średnie natężenie, jednak kiedy mam ochotę na
więcej używam pianki razem z rękawicą Kessą, która dodatkowo sprawia, że
produkt lepiej się pieni, a skóra jest jeszcze bardziej gładka. Pianki nie
pozostawiają po sobie tłustej warstwy. Jeśli chodzi o działanie nawilżające w
przypadku niebieskiej pianki nie zauważyłam dodatkowego nawilżenia, ale
wysuszenia też nie. Natomiast w przypadku żółtej pianki nawilżenie jest przeze
mnie zauważalne. Podobnie miałam w przypadku tradycyjnych pianek pomarańczowa i
grecka nawilżały, a kolonialna nie. Podsumowując jestem bardzo zadowolona z tych
pianek i szczerze polecam. Jedyne co im mogę zarzucić to trochę mało czytelne
napisy na opakowaniach.
Koszt pianek to 19,90/100g
i 34,90/200g. Większe opakowanie wychodzi korzystniej cenowo, ja jednak
preferuje mniejsze opakowania dlatego wybrałam wersję 100g.
Gdyby ktoś miał potrzebę
kilka dni temu ruszył sklep Organique online.
Ogłoszenia
parafialne:
Zapraszam do udziału w rozdaniu. Do wygrania będzie również
jedna z takich pianek:) (oczywiście taka odpowiedź na pytanie dodatkowe nie będzie już zaliczana, chyba, że ktoś udzielił jej już wcześniej).
Jednocześnie informuję, że
zdecydowałam się przedłużyć termin rozdania do 6.09 ze względu na to, iż
zliczenie wszystkich zgłoszeń zabiera dużo czasu, a ja nadal nie mogę długo
siedzieć przed komputerem. Mam nadzieję, że po upływie tego terminu będę mogła
już bez problemu zliczyć wszystkie zgłoszenia i losy.
Dostałam kiedyś próbkę z tymi piankami i wiem, że są one przebajeczne. Na pewno skuszę się na tą mrożoną herbatę uwielbiam takie zapachy :*
OdpowiedzUsuń+ Obserwuję
Wpadnij do mnie i zostaw komentarz, dodaj do obserwowanych
http://silkybomb.blogspot.com
Być może to moje mylne odczucie, ale czy te pianki nie są mało wydajne?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Emm
Ja sobie nie żałowałam ilości i stosowałam zwykle nawet codziennie;) Poza tym moje opakowania mają po 100ml czyli stosunkowo niedużo;)
UsuńAch co tam z wydajnością w sumie ważne, że działają na zmysły:)
UsuńEmm
Zależy od tego jak kto używa, ja jestem trochę typem marnotrawcy:D
UsuńHehe ważne by było co marnować:)
UsuńW sumie wydajność możemy podkręcić nakładając piankę gąbką lub myjką;)
UsuńZaczęłam używać pianki pinacolada i jak na razie jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńOjej, chyba wiem co sobie zażyczę na urodziny! :)
OdpowiedzUsuńJej jak smacznie wyglądają ;d
OdpowiedzUsuńmarze o nich!
OdpowiedzUsuńcudowne konsystencje, marzą mi się te pianki :)
OdpowiedzUsuńbardzo kuszą mnie produkty Organique a te nie są jakoś drogie ;) więc chętnie bym któryś z tych przyjemniaczków przetestowała na sobie :D
OdpowiedzUsuńrzeczywiście te pianki nie rujnują kieszeni:)
UsuńOj marzą mi się te pianki marzą ♥
OdpowiedzUsuńMmmm apetycznie wyglądają :) Może się skusze :)
OdpowiedzUsuńjak one ślicznie wyglądają :D i słodko :D
OdpowiedzUsuńCudownie wyglądają, odkąd je zobaczyłam to nabrałam na nie ochoty :)
OdpowiedzUsuńOjacie! To musi byc rewelacja! Jakie zapachy! A ja dzis w organique bylam i nie zwrocilam na nie uwagi... co za pierdola ze mnie -_-
OdpowiedzUsuńMam żel pod prysznic białą i zieloną herbatą, pianka pomarańczowa sprawdza się super, wiec i pewnie na te peelingujące pianki przyjdzie czas:)
OdpowiedzUsuńPomarańczowa to moja ulubiona z tych tradycyjnych:) te chyba nawet podobają mi się jeszcze bardziej:) a żelu zazdroszczę :D
Usuńno fajny jest jak sie skończy pewnie kiedyś znowu go kupię. koleżance też poleciłam piankę jak gdzieś jedzie to rewelacja, bo nie wyleje sie i jest lekka, mała i wydajna!
UsuńTo fakt na wyjazd w sam raz:) Na krótkie wyjazdy ja jeszcze lubię pianki Liliputz z Rossmanna;)
UsuńBardzo kuszące:)
OdpowiedzUsuńnie powiem kuszą, kuszą ;)
OdpowiedzUsuńCudo! Chyba muszę w końcu zaopatrzyć się w kosmetyki Organique /P.
OdpowiedzUsuńOwocowy koktajl najbardziej mnie kusi:) Muszę w końcu się wybrać do salonu, ale powiem szczerze, że na razie tak odkładam tą wizytę, bo szykują nam się spore wydatki, a boję się, że z samą pianką to ja stamtąd nie wyjdę;P
OdpowiedzUsuńRzeczywiście ciężko stamtąd wyjść tylko z tym po co się przyszło:D trzeba być twardym :D
UsuńWow, Organique online, nie wiedziałam! U mnie nie ma ich sklepu więc to dla mnie wspaniała wiadomość. Marzy mi się jakaś pianka :)
OdpowiedzUsuńMam herbatkę (dużą) i owocowy koktajl (małą). I powiem szczerze, że bardzo przypadły mi do gustu. A sądząc po prędkości jej znikania z opakowania, nie tylko mnie ;)
OdpowiedzUsuńJak coś jest dobre to ciągle chce się używać:)
UsuńNo i mam swoją recenzję :D Ja wiem, że jest wiele kosmetyków które mają wygląd i zapach "jadalny" ale te pianki to już przesadziły. Są prze urocze. Nawet nie potrafię zdecydować, którą bym chciała najbardziej. No świetnie te pianki się prezentują :)
OdpowiedzUsuńNo tak zabrakło jeszcze dedykacji:D Ja od początku się najbardziej nastawiałam na niebieską, pewnie przez moją słabość do tego koloru;) Ale i tak wzięłam wszystkie:]
Usuńpięknie te pianki wyglądają chce je :D:D:D
OdpowiedzUsuńTe pianki prezentuja sie swietnie, musze je koniecznie wyprobowac :)
OdpowiedzUsuńCiekawe te pianki, wyglądają kusząco!
OdpowiedzUsuńboże jak one pięknie wyglądają! ♥
OdpowiedzUsuńwygladają tak, że jadłabym je :D
OdpowiedzUsuńWyglądają bosko! :)))
OdpowiedzUsuńOj chyba się skuszę na tę mrożoną herbatę,,,
OdpowiedzUsuńJuż czuje te zapachy :D
OdpowiedzUsuńWyglądają ciekawie. trochę inna konsystencja niż mi znana
OdpowiedzUsuńMuszą cudownie pachnieć !! ;D
OdpowiedzUsuńWyglądają cudownie :) Mrożona herbata strasznie kusi :)
OdpowiedzUsuńMają piękne kolory. ;)
OdpowiedzUsuńAle z tej firmy nigdy nic nie miałam ;)
woooow, ale cuda!
OdpowiedzUsuńAle wyglądają przepysznie aż chce sie je zjeść
OdpowiedzUsuńPo wróceniu do blogosfery doznałam szoku - i piance nigdy jeszcze nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że pozytywnego;)
UsuńJakie cudowne pianki! I o dziwo nie są jakoś niesamowicie drogie... ^^
OdpowiedzUsuńNie są i zdecydowanie warte swej ceny :)
UsuńStrasznie kuszą mnie te pianki, wyglądają cudownie :)
OdpowiedzUsuńMyślałam o nich, a teraz juz wiem ze musze skoczyć je kupic!!
OdpowiedzUsuńTakie dobroci sprzedają w Organique? Musze się w końcu na coś skusić ;)
OdpowiedzUsuńJa do pianek nie umiem się przekonać.
OdpowiedzUsuńSklep on line, w końcu, cudownie!!
Bardzo kuszące :)
OdpowiedzUsuńKuszące !!! Pierwszy raz coś takiego widzę :-)
OdpowiedzUsuńNie mogłam przejść obojętnie obok Owocowego koktajlu, najbardziej wpadła do głowy, a teraz kuszą wszystkie :)
OdpowiedzUsuńSkądś to znam;)
UsuńJa cie nie moge jakie one mają ciekawą konsystencję
OdpowiedzUsuńjestem mega zachecona, ale do polski nie jade przez kolejny rok conajmniej
OdpowiedzUsuńWow, jeszcze się z tego typu produktami nie spotkałam:)
OdpowiedzUsuńAle świetne produkty, chętnie bym po nie sięgnęła ;)
OdpowiedzUsuńCudowne ;) Marzenie...
OdpowiedzUsuńTo niesamowite jak apetycznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo...smakowicie :)
OdpowiedzUsuńo Kochana i ja szaleję dziś, rano mrożona herbata a teraz pinacolada :P
OdpowiedzUsuńNie ma to jak urozmaicenie:)
Usuńhaha czasem trzeba ;)
UsuńJuż od jakiegoś czasu się do nich ślinię i na pewno muszę je mieć :-)
OdpowiedzUsuńo kurcze, muszę je mieć!
OdpowiedzUsuńkuszą mnie :) ale cena trochę wysoka dla biednej studentki ;)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu warto się skusić :)
UsuńKolory są niesamowite :)
OdpowiedzUsuńJak już mamy sklep on-line to łatwiej mi będzie w końcu na coś się skusić ;)
Chce wszystkie ! :D
OdpowiedzUsuńMmm, wyglądają cudownie! Chociaż w moim przypadku nie opłaca się kupować takich peelingujących produktów za kwotę powyżej 20 - 30 zł - zużywam je przy 5/6 aplikacjach ^^
OdpowiedzUsuńTo faktycznie bardzo szybko:D
UsuńFajne te pianki, nie wiem czemu ale kojarzą mi się z lodami :)
OdpowiedzUsuńFajowe te pianki :) Z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej interesuje mnie ta z mrożoną herbatą. Na ile użyć (tak około) wystarczyło Ci to 100 g opakowanie?
OdpowiedzUsuńTrochę ponad 3 tygodnie, stosowałam codziennie lub ci drugi dzień czyli praktycznie ciągle;)
UsuńOoo to całkiem nieźle. Kupię może z Zapachu Domu we wrześniu, w czasie weekendu zniżek :D
UsuńSzykuje się jakaś ogólnopolska akcja rabatowa?
UsuńW nowym Cosmo są kupony :)
UsuńO dzięki:)
UsuńJa jeszcze nie kupiłam sobie żadnej pianki, muszę je pierw obadać ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie dali ich do beGLOSSY.... chciałabym chociaż miniaturkę na wypróbowanie:) bardzo lubię produkty organique:)))
OdpowiedzUsuńMrożona herbata kusi :D
OdpowiedzUsuńJakie fajne *____* Chetnie bym je wszytskie kupila :-)
OdpowiedzUsuńZapachy są ciekawe, jednak w mrożonej herbacie wyczuwałam jakąś dziwną miętową nutę. Pinacolada też jakoś nie powaliła mnie na kolana, więc ostatecznie wybrałam owocowy koktajl, który jest niesamowicie słodki :)
OdpowiedzUsuńMnie się najbardziej podoba herbatka, z kolei siostrze owocki:)
UsuńMAM ! bardzo je polubiłam :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńWyglądają na baardzo przyjemne w stosowaniu ^^ Zwłaszcza ta herbaciana mnie kusi, ale to pewnie dopiero we wrześniu :)
OdpowiedzUsuńWyglądają na bardzo ślicznie pachnące ;) chętnie bym je wypróbowała :))
OdpowiedzUsuńwyglądają apetycznie;)
OdpowiedzUsuńoj mam ochotę je wypróbować,,,,
OdpowiedzUsuńMuszę je mieć! Przepięknie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie, niby cena troszkę wysoka, ale pewnie kiedyś popatatajam kupić którąś z nich, jak wreszcie zużyję swoje żeliki :D
OdpowiedzUsuńZapasy to wrogowie nowości :D
Usuńchyba je sobie zamówię online :P
OdpowiedzUsuńChcę je ... Kuszą mnie od kiedy się pojawiły.
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubionych firm, muszę mieć te pianki! :-D
OdpowiedzUsuńTen: http://love-me-green.pl/by-type/pielegnacja-twarzy/organiczny-regenerujacy-krem-do-twarzy-na-noc-50ml.html
czy ten: http://love-me-green.pl/by-type/pielegnacja-twarzy/organiczny-regenerujacy-krem-do-twarzy-na-noc-15ml.html ??? Dobrze się spisał? Pozdrawiam :-*
Ja miałam ten mały:)
Usuńmuszę kupić te pianki, wspaniale wyglądają:)
OdpowiedzUsuńzainteresowałaś mnie tymi piankami ;)
OdpowiedzUsuńPinacolada mnie bardzo kusi! Jeszcze skoro lekko nawilża.. super:)
OdpowiedzUsuńwyglądają cudownie już wyobrażam sobie ich zapach ach...!
OdpowiedzUsuńDawno żaden produkt mnie tak nie skusił! Wyglądają pięknie :)
OdpowiedzUsuńAle świetne! Już wiem co kupię, gdy skończy się mój obecny peeling!
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie! :D
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o takim rozwiązaniu, świetny pomysł kolory i zapachy.
Bardzo mi się podobają.
mam jedna ich pianke pomaranczka, dostalam od ines beauty w prezencie :))))
OdpowiedzUsuńuwielbiam ja strasznie!
yay! nareszcie sklep online <3
jak ja sie ciesze!!
Ale świetne, ale kurcze wiesz wyglądają bardzo smakowicie :D
OdpowiedzUsuńWyglądają tak apetycznie hmhmhm ;0
OdpowiedzUsuńKuszą te pianki oj kuszą :)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te pianki. Sądzę, ze najbardziej podobałaby mi się ta o zapachu pinacolada :)
OdpowiedzUsuńTe pianki wyglądają i pachną tak bosko, że szkoda mi ich użyć :P eehhhh
OdpowiedzUsuńNo nie mów!:D ja to nie mogłam się doczekać aż zanurzę w nich swoje macki:D
UsuńJa póki co wącham :D
Usuńkuszące produkty!:)
OdpowiedzUsuńStrasznie ciekawią mnie te pianki!
OdpowiedzUsuńDla osób, które nie lubią ostrych zdzieraków, takie pianki są bardzo kuszące ;)
OdpowiedzUsuńMam na nie ogromna ochotę, ale póki co niemałe zapasy peelingowe powstrzymują mnie przed złożeniem zamówienia. Wszystkie trzy wersje brzmią świetnie!
OdpowiedzUsuńmnie tak skusiły, że kupiłam pomimo zapasów:D
UsuńWyglądają w tych słoiczkach jak pyszne desery. Jestem bardzo ich ciekawa.
OdpowiedzUsuńOpakowania wyglądają bardzo kusząco, jak pudełka od landrynek, które uwielbiam. Fajnie, że niektóre z nich wykazują działanie nawilżające.
OdpowiedzUsuńSą prześliczne te pianki, sama nie wiem na którą mam ochotę w pierwszej kolejności?! wiem, że chcę je poznać.
OdpowiedzUsuńpianki wygladają bombowo!! aż chciałoby się je zjeść :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować :) zapisałam się do Klubu, a niedługo urodziny więc liczę na jakiś mały rabat :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie wczoraj dostałam rabat 20% z okazji uridzin;) choć prawie 1,5 miesiąca po urodzinach;)
Usuń