Jak już niejednokrotnie
wspominałam mam świra na punkcie nawilżających pomadek do ust. Szminki mogą dla
mnie niemalże nie istnieć, ale smarowidła muszę mieć zawsze! O pomadkach Burt’s
Bees właściwie nie miałam pojęcia do momentu, gdy koleżanka podczas swoich
wakacji pochwaliła się, że kupiła sobie balsam tej marki. Oczywiście od razu
poczułam zew natury i poprosiłam żeby kupiła też dla mnie:) Zdecydowałam się na
wersję mango, ponieważ stwierdziłam, że zapach ten będzie najbardziej
neutralny.
Opis
producenta
Pielęgnuj swoje usta w 100%
baturalnie. Odżywczy balsam Burt's Bees® Nourishing Lip Balm with Mango
Butter zawiera specjalnie opracowane masło z mango, bogate
w witaminy, minerały i przeciwutleniacze, dzięki czemu łagodzi
podrażnienia, nawilża, odżywia i chroni pozostawiając skórę warg gładką, zdrową
i... smakowitą!
Moja
opinia
Opakowanie
Jest zgrabne i poręczne.
Zawiera tylko 4,25g produktu czyli mniej niż wiele innych balsamów dostępnych
na rynku. Jednak balsam okazał się wydajny, gdyż wystarczył mi na 1,5 miesiąca
stosowania (dla przykładu Nivea o pojemności 4,8g wystarcza mi na 3 max 4
tygodnie). Sztyft jest wykręcany, wolę bardziej tradycyjne opakowania, ale
ostatecznie do tego również się przyzwyczaiłam.
Konsystencja
i zapach
Konsystencja jest dość
zbita, ale sztyft gładko sunie po ustach przy czym się nie łamie. Zapach jest
przyjemny i delikatny, choć nie ma tego wow.
Działanie
Balsam jest lekki, ale
pozostawia na ustach delikatną lekko błyszczącą powłoczkę, która bardzo mi
odpowiada. Używałam go w sierpniu i we wrześniu więc było to w okresie kiedy
nie miałam wielkich problemów z ustami. Balsam cały czas utrzymywał moje usta w
dobrej kondycji, używałam go wielokrotnie w ciągu dnia. Dobrze nawilżał i
odżywiał. Na pochwałę zasługuję również naturalny skład. Podejrzewam, że przy
mocno popękanych ustach mógłby się nie sprawdzić, w takim przypadku
zarekomendowałabym coś innego. Minusem jest dość wysoka cena ok. 22zł w
drogeriach DM, jednak dobra wydajność trochę ją rekompensuje.
Znacie
markę Burt’s Bees?
Ja miałam wersję z Granatem i niestety, ale nie powalił mnie na kolana :)
OdpowiedzUsuńTa z granatem chyba koloryzująca? One zawsze są słabsze.
UsuńJestem ciekawa zapachu ...ale lubie taka wersję pomadki
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z tą pomadką i marką też :)
OdpowiedzUsuńJa mam grejpfrut i chyba muszę poszukać na niego amatora (którym pewnie jak zwykle będzie moja mama) bo jakoś mnie nie przypadł do gustu. Ale moje usta są foszaste ;)
OdpowiedzUsuńna foszate usta to raczej za słaby:/
UsuńAno właśnie :/ tak więc muszę ją podać dalej, mnie niestety nie odpowiada ;)
Usuńno szkoda:/ ale ja też raczej nie będę go już specjalnie sprowadzać z Allegro etc mimo, że latem byłam zadowolona:)
UsuńCena wysoka jak za taki produkt.
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapach mango, cena troche wysoka
OdpowiedzUsuńwysoka, choć u mnie wychodzi praktycznie na to samo bo starcza na dłużej;)
UsuńA co tam cena, skoro takie działanie:)
OdpowiedzUsuńfajnie,że się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńWiem, że pomadki tej marki są już kultowe, jednak żadnej wersji jeszcze nie miałam, kiedyś na pewno to nadrobię.
OdpowiedzUsuńpewnie też bym nie miała bo jednak z dostępnością słabo..
UsuńNigdy nie miałam ale super, że się sprawdza :) ja obecnie używam masełko Bielendy, troskliwą brzoskwinię. Jest super.
OdpowiedzUsuńNie znam tych pomadek, ale chętnie bym zapoznała :P
OdpowiedzUsuńja mam w takim brązowym opakowaniu, z serii lekko barwiącej i uwieeeeelbiam :)
OdpowiedzUsuńJa mam na razie nadmiar pomadek :))
OdpowiedzUsuńJa też, ale dość szybko zużywam:)
UsuńCena mnie nie przekonuje ;) Wole zainwestować w inne cuda do ust ;]
OdpowiedzUsuńnie widziałam ich w DM, a szkoda, bo chętnie wypróbowałabym :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, tym bardziej czuję się zaciekawiona tematem :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu :) Ale nie miałabym nic przeciwko jego przetestowaniu :)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam nigdy wcześniej o tej marce ;)
OdpowiedzUsuńZ Burt's Bees miałam kiedyś jakiś balsam do ust, który był całkiem przyjemny oraz żel pod prysznic, który z całą pewnością kąpieli nie umilał ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem innych produktów tej marki:)
UsuńTrochę droga.
OdpowiedzUsuńdla mnie cena za wysoka!
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej firmie :) Cena dość wysoka jak za taki sztyft :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tej pomadki.
OdpowiedzUsuńMarki Burt’s Bees nie znam. :/
Nie widziałam jej jeszcze i nie słyszałam o niej :) Cena jest trochę wysoka.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tych pomadkach same pozytywne opinie! Bardzo bym taką chciała :D
OdpowiedzUsuńNa 1 miejscu w składzie jest składnik aktywny, rzadko się to zdarza...
OdpowiedzUsuńSkład jest bardzo przyzwoity:)
UsuńOstatnio zamówiłam sobie zestaw ich produktów, głównie miniaturek i była tam również pomadka w wersji z granatem. Testuję ją od jakiegoś tygodnia i na razie jestem zadowolona. Zobaczymy jak sobie poradzi kiedy nastanie typowa jesień z niskimi temperaturami i wiatrem.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy się sprawdzi w trudniejszych warunkach:) ja swoją zuzyłam więc już się nie dowiem:) teraz używam Caudalie:)
UsuńZamierzam kiedyś wypróbować coś z tej firmy, więc może akurat na tą pomadkę się skuszę :)
OdpowiedzUsuńnie znam tej marki, ale brzmi zachęcająco, choć ja jestem przyzwyczajona do swojego ;)
OdpowiedzUsuńMango to mój ulubiony owoc ale też jedna z ulubionych nut zapachowych w kosmetykach :) Mówisz że nie pachnie jakoś wow? Troszkę szkoda, ale i tak mnie zaciekawił ten sztyfcik. :)
OdpowiedzUsuńNie jest to obezwładniający zapach, ale jest ok;) A mi np wiele zapachów pomadek przeszkadza:)
UsuńMarki nie znam, cena jednakże trochę wysoka...
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, ale chyba aż tyle nie wydałabym na pomadkę :))
OdpowiedzUsuńWiele osób by nie wydało, ale ja jestem maniakiem:)
UsuńZnam, mam, używam na noc, przed snem :)
OdpowiedzUsuńNo proszę:)
Usuńniestety nie znam ;) a szkoda bo również lubię takie mazidełka ;)
OdpowiedzUsuńMarkę znam głównie z youtube'a i kiedyś faktycznie miałam wielką ochotę zamówić sobie ich masełko do skórek i do ust, ale postanowiłam najpierw przetestować swoją regularność we wmasowywaniu produktu w skórki wokół paznokci na przykładzie tańszego "zamiennika" z Herba Studio i średnio mi to wyszło, więc odpuściłam sobie poważniejszą inwestycję;) Natomiast o usta dbam, więc może się skuszę kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńA ja marki nie znam wcale,aż wstyd :)
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale mogę powiedzieć, że słabość do mazideł do ust mam taką jak Ty. Zawsze muszę mieć jakieś przy sobie.
OdpowiedzUsuńMango zachęca, jednak brak u mnie systematyczności jeśli chodzi o używanie tego rodzaju kosmetyków.
OdpowiedzUsuńU mnie systematyczność aż nadto:D
UsuńMusi pięknie pachnieć <3 uwielbiam mango!
OdpowiedzUsuńMam porażającą ilość kosmetyków do pielęgnacji ust..I jeszcze zapasy. Mam słabość do tego typu kosmetyków. I na ten z Twojego postu też chętnie bym się skusiła.
OdpowiedzUsuńTo dokładnie tak jak u mnie:)
UsuńNie slyszalam wczesniej o tym balsamie, musze sie za nim rozejrzec :)
OdpowiedzUsuńJak ją napotkam w DM'ie to może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńEch czemu to zawsze jest tak, że jak coś jest fajnego to cięzko dostępne w PL :(
OdpowiedzUsuńTeż mi się to niepodoba:/
UsuńKusi mnie miodowy z Nuxe ale wpierw muszę zdekodować wiśniowe cukiereczki od Ciebie... takie wydajne!
OdpowiedzUsuńNuxe używam wieczorem i na noc. Teraz jest nawet edycja limitowana. Organique rzeczywiście wydajne, choć ostatecznie wersja czekoladowa pasowała mi bardziej niż cukieraski.
UsuńTeż mam pełno balsamów/pomadek ochronnych ale żadna nie jest w 100% odpowiednia dla moich ust w masakrycznym stanie (dzisiaj obudziłam się z rankami na ustach :-/ ) więc raczej ta też by mi nie pomogła.
OdpowiedzUsuńOj:( może spróbuj pomadki Caudalie.
UsuńTakiej jeszcze nie znam więc rozejrzę się za nią :)
UsuńUżywam jej obecnie i jest świetna, ale niestety cena też wysoka. Tzn ja kupiłam za 12,90 na Allegro, ale do tego doszła jeszcze wysyłka. Przy dużym wysuszeniu można też smarować maścią z wit A, ale to pewnie wiesz:)
Usuńwytłumacz mi jak Ty to robisz, że tak szybko zużywasz balsamy?! Ja swoich nie potrafię zużyć : c
OdpowiedzUsuńJa po prostu... bardzo lubię smarować :D
UsuńNie znam tej firmy, niestety. Moim ulubieńcem jest pomadka z Alterry z olejkiem rycynowym. Wypróbowałam już mnóstwo produktów, ale zawsze do niej wracam.. :)
OdpowiedzUsuńszkoda, ze nie ma efektu wow w zapachu bo uwielbiam mango! ;)
OdpowiedzUsuńa pomadek pielęgnacyjnych nie lubię za bardzo :)