czwartek, 11 września 2014

Olej kokosowy – moja interpretacja;)

Witajcie!
Większość osób używa oleju kokosowego do włosów, ja jednak musiałam inaczej:) Zapewne kojarzycie popularne balsamy pod prysznic Nivea? Swego czasu je testowałam, ale szału nie było. Dlatego też do tego celu postanowiłam wykorzystać olej kokosowy. Zatem nie będzie ani słowa o włosach;) Z olejem kokosowym miałam styczność po raz pierwszy kilka miesięcy temu kiedy to moja siostra dostała go od koleżanki. Muszę przyznać, że od razu zaciekawił mnie ten produkt, więc w dużej mierze ograbiłam z niego siostrę, a później kupiłam własne opakowanie;) Olej kokosowy ma szerokie zastosowanie, nie będę się jednak w to zagłębiać, gdyż informacje o tym znajdziecie wpisując odpowiednie hasło w wyszukiwarce. Skupię się jedynie na tym w jaki sposób go używałam.



Olej kokosowy KTC otrzymujemy w dużym 500ml opakowaniu. Nie jest ono zbyt wygodne dlatego często przekładam produkt do mniejszych opakowań.
Początkowo konsystencja ma postać stałą i zbitą, jednak może ona ulec zmianie pod wpływem ciepła. W temperaturze powyżej 25 stopni olej przechodzi w stan ciekły. Wtedy olej jest niestety mniej wydajny i wygląda niezbyt zachęcająco. Osobiście najbardziej lubię kiedy olej jest lekko rozmiękczony (dzięki czemu łatwiej go nałożyć, ale nie wodnisty). Dlatego też trzymam go w lodówce i wyjmuję na jakiś czas przed kąpielą żeby doszedł do takiej konsystencji, która będzie mi odpowiadać;)


Nie przepadam za kokosowym zapachem, na szczęście używany przeze mnie olej jest bezzapachowy. Dla niektórych będzie to oczywiście minus, takim osobom polecam oleje nierafinowane.


Przechodząc do działania olej kokosowy w roli balsamu pod prysznic sprawdza się milion razy lepiej niż wspominana przeze mnie na początku Nivea! Po umyciu się wcieram w ciało olej i po chwili spłukuje. Następnie delikatnie osuszam ciało i gotowe:) Po takim zabiegu ciało jest doskonale nawilżone, lekko natłuszczone i odżywione. Nie trzeba już dodatkowo używać balsamu. Dla mnie ideał:) Szkoda tylko, że opakowanie jest takie nieporęczne.

Olej można kupić w sklepach internetowych i na Allegro, a w Łodzi np. w Manufakturze – sklep Kuchnie Świata. Koszt to ok. 13zł.


87 komentarzy:

  1. Niestety nie miałam a z miłą chęcią w końcu wypróbowałabym tego oleju kokosowego...chodż wiele razy pisałam ,że nie przepadam za kokosem w kosmetykach :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Też go mam ;) Kupiłam w Carefourze za 15zł ;) Ja używam go głównie do wyrobu babeczek i kul musujących do kąpieli ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja oleju używam najczęściej do smażenia, kiedyś stosowałam do włosów i dobrze na nie działał. Teraz używam Ajurwedyjskiej terapii do włosów Orientany i tam już jest olej kokosowy :) Ciekawe zastosowanie wymyśliłaś, będę musiała wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na taki pomysł zastosowania oleju kokosowego nie wpadłam, choć używałam go niejednokrotnie
    Też mam wersję bezzapachową ;D
    http://aneczkaa123.blogspot.com/2014/09/moje-propozycje-ze-sklepu-sheinside-i.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Olej kokosowy nigdy nie służył moim włosom :) Ciekawe czy na mojej skórze również by się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No to faktycznie cena nie za wysoka a ciekawe działania - ja bym chyba jednak wolała zapachowy no i zdecydowanie wypróbowałabym go na włosach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapachowych jest do wyboru całkiem sporo, są też wersje bardziej eko:)

      Usuń
  7. ja zrobiłam sobie bardzo fajny balsam: olej kokosowy + masło shea + olej ze słodkich migdałów. Doskonale nawilża, ale oczywiście stosuję tylko na noc. Stworzyłam go z myślą o nawilżaniu ciążowego brzuszka i sprawdza sie znakomicie. Sam olej kokosowy też stosuję czasami jako balsam, ale pod prysznicem jeszcze nie próbowałam. Zdecydowanie spróbuję. I to jeszcze dzisiaj. Na włosach mi się nie sprawdza, ale na ciele a i owszem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie właśnie jakoś nie kusił do stosowania na włosach, ale moja siostra używała z powodzeniem;) Ciekawy balsam stworzyłaś:) Olej kokosowy daje nieskończenie wiele możliwości, nawet jak się nie sprawdzi jako kosmetyk można zużyć w kuchni:D

      Usuń
  8. O proszę, super że odkryłaś jego kolejne zastosowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam właśnie ten olej, używałam go zimą jako bazę do domowych peelingów. Był fajny i nawilżał, nie musiałam po takim zabiegu dodatkowo się balsamować, ale na włosach była tragedia, to samo co z masłem shea.

    OdpowiedzUsuń
  10. nie miałam nigdy i już na początku postu pomyślałam , że mi pewnie nie przypadnie do gustu, bo kokosowy, ale skoro jest bezzapachowy, warto mu się przyjrzeć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powiem szczerze, że byłam zachwycona kiedy go powąchałam i okazało się, że nie pachnie kokosem:D

      Usuń
  11. Kurcze bardzo mnie zaciekawiłaś nim.
    Tym bardziej że można go w kuchni używać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo mi się Twoje zastosowanie podoba :) ciągle mam ten olej na liście zakupowej ale jakoś tak mi schodzi i schodzi a oleju nie kupiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem tak bywa, zwłaszcza jak ciągle się coś kupuje i ciągle są zapasy:D

      Usuń
  13. Chętnie bym go wypróbowała, ale szkoda, że nie pachnie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dostępne są też wersje pachnące z innych firm, myślę, że działałyby tak samo, a dodatkowo miałabyś zapach;)

      Usuń
  14. Słyszałam, że nadaje się do wszystkiego - i do łazienki i do kuchni jednak nie miałam jeszcze okazji wypróbować, uśmieje się jeśli lepiej poradzi sobie z włosami niż specjalne maseczki z fryzjerskich sklepów.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawa propozycja, może się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. polecam wersję nie rafinowaną ;-) taką BIO ja mam taką i olej przepięknie pachnie <3 uwielbiam go używać

    OdpowiedzUsuń
  17. Powiem Ci że chętnie by wypróbowała ! ;]

    OdpowiedzUsuń
  18. no to myślę, że Twój olej jest lepszy niż mój, bo bezzapachowy! :P ale, czy nie niszczy ręcznika, ubrań? dobrze się spłukuje z ciała?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nic niepokojącego nie zauważyłam, stosowałam wieczorem więc zwykle potem zakładałam piżamę:) U mnie się dobrze spłykiwał zwłaszcza jak był w konsystencji miękkiej, ale nie wodnistej;) gorzej jeśli w twardej;)

      Usuń
  19. Ja do ciała uwielbiam nierafinowany olej kokosowy bo uwielbiam ten zapach, natomiast rafinowany lubię w kuchni, do smażenia, choć ten akurat niestety zbyt szybko się pali.

    OdpowiedzUsuń
  20. Moje włosy, tak jak większość wysokoporowatych nie znoszą go, ale ta kombinacja jako balsam pod prysznic, wyprobuje :D

    OdpowiedzUsuń
  21. jeszcze nie używałam oleju kokosowego :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wierzę, że efekty są powalające. A nivejki nie lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  23. W kosmetykach do ciała bardzo go lubię. W tych do włosów niestety już mniej.

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam ten sam olej i ciągle zbieram się żeby go użyć, ale jakoś mi nie wychodzi :P Na pewno spróbuję jako balsamu pod prysznic! Nie znoszę po kąpieli smarować się balsamami i czekać aż się wchłoną - zazwyczaj nie mam na to po prostu czasu:)
    Pozdrawiam!
    http://mieteek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam w planach jego zakup, chociaż bardziej kusi mnie wersja zapachowa z Organique :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, że lubisz zapach kokosa, więc pewnie dla Ciebie bardziej odpowiedni będzie ten z Organique:)

      Usuń
  26. To chyba już wiem gdzie zajrzę jak w najbliższym czasie będę w Manu :D.

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam go :)) stosuję go do wielu rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Jak powszechnie wiadomo uwielbiam olej kokosowy - również jego zapach. W takiej roli jeszcze go nie stosowałam więc chętnie przetestuje :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  29. …Mam go :D nie używałam go tak jak Ty, tylko właśnie na włosy. U mnie sprawował się TRAGICZNIE! Nie polecam stosować go do włosów rozjaśnianych, tylko zrobił mi masakrę na włosach. A moja siostra np używa go do smażenia potraw :D buziaczki:*...

    OdpowiedzUsuń
  30. testowałam olej kokosowy na włosach i w ogóle się nie sprawdził ,za to jestem ciekawa jakby spisywał się jako taki balsam ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Kurcze wszyscy zachwalają tej olej, a ja go jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. widziałam je już dużo razy na blogach i strasznie mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie stosowałam oleju kokosowego, ale wykorzystałaś go w ciekawej roli :) Zakupię na pewno, cena jest bardzo zachęcająca :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie pomyślałam, żeby uzywać go w taki sposób.. może sama spróbuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Jeszcze nie miałam, ale w końcu się muszę skusić tym bardziej, że nie pachnie kokosem i ma tak fajne zastosowania :))

    OdpowiedzUsuń
  36. Mam w planach go zakupić, ale na razie nie spotkałam go w żadnym sklepie. Z zamawianiem przez internet chciałabym się na razie wstrzymać

    OdpowiedzUsuń
  37. Czaje się na niego już jakiś czas;]

    OdpowiedzUsuń
  38. mam delikatny uraz do oleju kokosowego, ale dlatego, że kupiłam kiedyś jakiś badziewny i raczej przypominał kostkę smalcu niż cokolwiek innego...może kiedyś jeszcze zaryzykuję

    OdpowiedzUsuń
  39. Musze wypróbować olej kokosowy tak jak Ty stosujesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. A ja ten olej mam u siebie w Tesco za jakieś 3 funty i sama nie wiem czemu ejszcze go nie kupiłam ;d

    OdpowiedzUsuń
  41. Też do tej pory kojarzyłam olej kokosowy tylko z włosami i wydawało mi się, że jest drogi, a tu proszę, takie zaskoczenie! Super, muszę wypróbować. :)

    OdpowiedzUsuń
  42. ten olej już mi się dłuuugo marzy, muszę go w końcu wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  43. Używałam go do włosów, ale nie sprawdził się. Pomysł z balsamem pod prysznic świetny :) Muszę spróbować koniecznie.

    OdpowiedzUsuń
  44. Jakoś nie przemawia do mnie zmywanie oleju po aplikacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. U mnie nie znalazł zastosowania i skończył w kuchni ;) ale fakt, że nie pomyślałam aby wykorzystać go pod prysznicem, a to faktycznie mogłoby się sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń
  46. Ja uwielbiam olej kokosowy, ale nie próbowałam tak jak ty. Chociaż szkoda, ze nie pachnie tak : c

    OdpowiedzUsuń
  47. uwielbiam i w kuchni i w pielęgnacji :) ale to wiesz :)
    natomiast w taki sposób nie próbowałam - zaciekawiłaś mnie bardzo, koniecznie spróbuję
    do tej pory stosowałam po depilacji czy opalaniu - choć zupełnie na "sucho" już po prysznicu

    OdpowiedzUsuń
  48. Oj uwielbiam! Jako balsam pod prysznic zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Kupiłam ten sam olej może z rok temu i na moich włosach się nie sprawdził. Strasznie je puszył, więc tak sobie leżał w szafce i czekał aż go ktoś zużyje albo wyrzuci. Zlitowałam się nad nim i zaczęłam codziennie na noc smarować nim stopy ;) Całkiem fajnie się sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
  50. Używałam kiedyś oleju kokosowego na włosy i byłam bardzo zadowolona z efektów, więc na pewno jeszcze do niego wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Musze sie wybrac do manufaktury!: )

    OdpowiedzUsuń
  52. Muszę wypróbować olej kokosowy tak jak proponujesz pod prysznicem, tak go jeszcze nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Lubię Twój sposób nakładania. ja jednak nie spłukuję, ale od razu po nałożeniu na mokrą skórę osuszam ciało

    OdpowiedzUsuń
  54. Mam olej kokosowy z Efavit i ten akurat ślicznie pachnie kokosem. Uwielbiam go i na ciało i na włosy ;) KTC widziałam u siebie w jednym ze sklepów z kosmetykami naturalnymi, więc może następnym razem się skuszę, bo moją wersję musiałam zamawiać przez Internet ;)

    OdpowiedzUsuń
  55. olej kokosowy jest genialny :D ja używam niemal że do wszystkiego :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Dobrze, że nie wychwalałaś go do włosów, bo moje szczerze go nie cierpią ;-)

    OdpowiedzUsuń
  57. Mam ten sam olej kokosowy co Ty, tylko ja go nie stosuję pod prysznicem ale na pewno ten sposób tez wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Dokładnie identyczny olej chce zamówić z allegro :) Przydatny produkt na włosy i skórę :)
    http://jo-food.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  59. Uniwersalne zastosowanie tego oleju przekonuje mnie do jego zakupu ;)

    OdpowiedzUsuń
  60. mój faworyt w kwestii pielęgnacji włosów!

    OdpowiedzUsuń
  61. Może być najwspanialszy na świecie, a ja i tak go nie kupię, bo... (możesz pomyśleć, że jestem nienormalna) nienawidzę kokosów, ich zapachu i smaku. :P

    OdpowiedzUsuń
  62. Mnie kosmetycznie olej kokosowy nie zachwycił, nie jest zły, ale moja skóra i włosy wolą inne oleje, za to używam go często w kuchni:)

    OdpowiedzUsuń
  63. Spryciula! Na takie używanie oleju bym chyba nie wpadła :) Super, że znalazłaś do niego tak dobre zastosowanie :) Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  64. Chciałam go ostatnio kupić, ale kobitka w sklepie powiedziała, że to jest ten rafinowany... Ja mam teraz nierafinowany i sprawdza się idealnie. Stosuję go do demakijażu i tym chyba jestem najbardziej zachwycona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak napisałam ten jest rafinowany;) mi pasuje ze względu na brak zapachu.

      Usuń
  65. Tez go mam i najczęściej używam do smażenia :)

    OdpowiedzUsuń
  66. Miałam olejek kokosowy do twarzy i kolejek kokosowy do włosów. Byłam zadowolona z obydwu produktów. :-)

    OdpowiedzUsuń
  67. super sprawa, muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  68. Jako balsam to słyszałam, że można go używać, ale że pod prysznicem, to nie :D
    Oj tak polecam kuchnie świata, jeśli zamówicie go przez stronę internetową Kuchni Świata to mój chłopak będzie Wam pakował paczkę do wysyłki :D

    OdpowiedzUsuń
  69. stale widze ten produkt i jeszcze nie zdecydowałam sie na zakup, wiecznie sie nad tym zastanawiam dlaczego i nic dalej nie robie z tym faktem :) chyba nadejdzie teraz odpowiednia chwila ;)

    OdpowiedzUsuń
  70. Mam go i nie używam! Już wiem jak zużyję, bo nienawidzę czekać aż balsam się wchłonie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...