Nigdy nie lubiłam nakładać kremów z filtrem.
Większość przetestowanych przeze mnie kremów nie dość, że była tłusta, bieliła
to jeszcze niejednokrotnie zapychała. Pewnego dnia przeczytałam jednak bardzo
pozytywną recenzję tego kremu i postanowiłam, że wypróbuję. Zwłaszcza, że
trafiłam na promocję w Super-Pharm. Kremu Pharmaceris zaczęłam używać już kilka
miesięcy temu, jednak nie lubię zbyt szybko wystawiać opinii dotyczących
kremów, więc recenzja pojawia się dopiero teraz.
Opis producenta
Ochrona przed szkodliwym działaniem
promieniowania UVA i UVB skóry delikatnej, wrażliwej i problemowej –
wymagającej szczególnej ochrony. Polecany również przy leczeniu
dermatologicznym oraz po zabiegach medycyny estetycznej. Specjalistyczne
połączenie fotostabilnych filtrów UVA i UVB, o podwójnym mechanizmie
zabezpieczenia antyUV, posiada zdolność pochłaniania i odbijania promieni
słonecznych, zapewnia intensywną ochronę skóry oraz działanie
przeciwstarzeniowe. Delikatne Masło Shea, wspomagając działanie kojące
preparatu, długotrwale chroni i głęboko nawilża skórę. Dzięki zawartości
alantoiny krem łagodzi podrażnienia i zapobiega powstawaniu mikrouszkodzeń
skóry.
Moja
opinia
Opakowanie
Pomarańczowa
tubka, typowa dla linii słonecznych. Zawiera 50ml kremu.
Moja
cera nie jest szczególnie foto wrażliwa dlatego wybrałam SPF30, dostępna jest
również wersja SPF50.
Konsystencja
i zapach
Konsystencja
jest lekka, a krem jest według mnie bezzapachowy:)
Działanie
Dzięki
lekkiej, nietłustej konsystencji krem rozprowadza się szybko i bezproblemowo.
Krem nie bieli, co jest dla mnie wielką ulgą, ponieważ nienawidzę wręcz tego
efektu;) Pharmaceris ładnie nawilża cerę, dobrze współpracuje również z
produktami typu serum. Szybko się wchłania, jedyne czego mi w nim brakuje to tego,
że nie matuje cery. Poza tym jest moim ideałem, pierwszym kremem z filtrem,
który mi odpowiada. Krem nie spowodował u mnie wysypu krostek i w żaden sposób
nie wpłynął negatywnie na stan mojej cery. Ochrona przeciwsłoneczna jaką
zapewnia ten krem również była dla mnie w pełni wystarczająca. Na
pewno jeszcze do niego wrócę!
Używacie kremów z filtrem?
co z tego,że fajnie się spisuje a nie matowi? :( pewnie od razu po jego nałożeniu fluidu,makijażu świeciłabym się :(
OdpowiedzUsuńjeszcze się nie spotkałam z kremem z filtrem, który by matowił, naprawdę;)
Usuńjedynym kremem z filtrem jakiego używam tego lata, jest Ziaja z wyciągiem z liści manuka. Posiada filtr SPF 10 i świetnie matuje ;) napisałam o nim kilka postów temu więc jeśli chcesz wiedzieć o nim więcej, zapraszam do mnie ;) pozdrawiam! :)
UsuńA też się nad nim zastanawiałam ostatnio:) Zajrzę:)
UsuńUżywam kremów z filtrem ale nie aż z 30 ;) U mnie 15 SPF sprawdza się nawet w letnie, słoneczne dni :)
OdpowiedzUsuńAle krem mnie zainteresował i to bardzo! Ciekawa jestem czy są również inne wartości SPF?
Jest SPF 30 i 50 niższych chyba niestety nie ma...
Usuńjakos nie uzywam takich kremow, nie moge sie do nich przekonać.
OdpowiedzUsuńja też właśnie nie lubię, ten jest dla mnie jedynym akceptowalnym.
UsuńKremów z filtrem używam ale pfarmaceris nigdy nie miałam ;) Może skoro jest dobry to może kiedyś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńjedyny dobry jaki miałam.
UsuńAkurat tego nigdy nie miałam, ale lubię Pharmaceris :)
OdpowiedzUsuńJa niestety dopiero w tym roku zaczęłam używać kremów do twarzy z wysokim filtrem. W Super Pharm kupiłam Vichy i jestem z niego bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńja w tym roku używam kremu z Avene z filtrem +50 i świetnie się sprawdza w swojej roli :)
OdpowiedzUsuńZainwestuje w niego w przyszłym letnim sezonie :)
OdpowiedzUsuńŻeby tylko mi się chciało takimi kremami smarować :D
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać,ale nie używam kremów z filtrem :/
OdpowiedzUsuńJa tak samo jak koleżanka,nie używam kremów z filtrem :D
UsuńJa używam tylko kremów z filtrem :) tego jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńZa rok może się przyda, jesienią i zimą nie używam aż tak wysokich filtrów.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Emm
Ja już mam swojego ulubieńca filtrowego :)
OdpowiedzUsuńlubię tą firmę,ale tego nie miałam:)
OdpowiedzUsuńJa też nie używam kremów z filtrem. Mam taką cerę, że też pewnie świeciłabym się po godzinie. I takie kremy nie matują, a przynajmniej nie spotkałam się jeszcze z taką opinią :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie też się nie spotkałam z prawdziwie matującym, choć na niektórych jest taka adnotacja;)
UsuńA Vichy ? Podobno naprawdę matuje.
UsuńNiestety ja także nie mogę używać tego typu produktów, bo bym miała świeczke zamiast nosa :P
OdpowiedzUsuńU mnie nie jest aż tak źle i tak używam pudru, sam krem niestety nie matuje ani trochę, ale tez producent tego nie obiecywał :)
UsuńBardzo lubię kremy Pharmaceris. :)
OdpowiedzUsuńMoże się na niego kiedyś skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy produktów tej firmy :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że nie używam osobnych kremów z filtrem. Jeśli dany produkt posiada filtr - to dobrze, ale specjalnie ich nie zakupuję :)
OdpowiedzUsuńW wakacje głównie używałam ochrony 50SPF z Ziaji, na opakowaniu jest napisane, że to krem matujący, ale tak jak ty nie spotkałam się jeszcze z filtrem, który by matował skórę :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńraczej nie i chyba muszę to zmienić :D
OdpowiedzUsuńJa na co dzień używam niższych filtrów, ale w następne wakacje może go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńSporo osób go chwali ;]
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdził :-) Ja w tym roku chwalę sobie Vichy Capital Soleil :-)
OdpowiedzUsuńMoim ulubieńcem jest tonujący ekran mineralny SVR i raczej z niego nie zrezygnuję i nie zamienię na żaden inny :) fajnie, że się u Ciebie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńUżywam kremów z filtrem ale nieco niższych.
OdpowiedzUsuńja nie uzywam filtrow na twarz, poza tych w podkladzie czy kremie na dzien.
OdpowiedzUsuńWłaśnie jednym z moich grzeszków kosmetycznych jest to, że nie używam kremów z filtrami przeciwsłonecznymi. Jakoś tak nie po drodze mi z nimi było. I tak jak Tobie przeszkadzałoby by mi bielenie. Fajnie, że znalazłaś taki krem, który tego nie robi:)
OdpowiedzUsuńsuper, że zakup udany.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kremy Pharmaceris, więc przy zakupie kremu z filtrem kolejnym razem, będę go miała na uwadze:)
OdpowiedzUsuńWe wakacje zawsze używam, ale tylko jak jest bardzo gorąco. Cena jest super :)
OdpowiedzUsuńUcieszyłaś mnie :) Mam go w zapasach :)
OdpowiedzUsuńufam pharmaceris, mają dobre kremy :)
OdpowiedzUsuńciekawy blog :)
OdpowiedzUsuńPharmaceris na na prawdę dobre kremy! Multi lipidowym krem odżywczy jest genialny i moja cera go uwielbia : )
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o filtry, powiem szczerze że ich nie używam ...
Zgadzam się, Pharmaceris ma świetne produkty:)
Usuńciekawy - muszę go wypróbować
OdpowiedzUsuńMieliśmy go Ewelinko, bardzo dobrze się spisywał. Mieliśmy też w wersji spf50, już nie był taki dobry.
OdpowiedzUsuńO dobrze wiedzieć!
UsuńPrzed wakacjami skusiłam się na Vichy z spf50 - bardzo fajnie się u mnie sprawdził.
OdpowiedzUsuńWiele osób go chwali:)
UsuńJa nie używam takich kremów ;)
OdpowiedzUsuńUżywam filtru jeżeli mój krem na co dzień, lub podkład nie mają żadnego, bo inaczej daruję je sobie. Obecnie używam filtra z Iwostinu, tego jeszcze nie miałam, ale w sumie większość filtrów daje blask na twarzy, więc trzeba się chyba przyzwyczaić :)
OdpowiedzUsuńJa zwykle nie używam podkładu ewentualnie pudru i ogólnie nie lubie takich kremów, ale ten mi przypasował:)
UsuńLubie produkty Pharmaceris :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś go wypróbuję, ale generalnie nie używam takich kremów ;)
OdpowiedzUsuńKrem z filtrem to jednak podstawa w czasie upałów i dużego nasłonecznienia, a i tak wielu Polaków go nie używa, twierdząc, że tak się szybciej opalą... Chyba spalą.
OdpowiedzUsuńDla mnie problemem jest jedynie to, że często po jednych wakacjach taki nie do końca zużyty krem jest do wyrzucenia, bo w przyszłe lato będzie miał już nieważny termin przydatności :/
Pozdrawiam!
Powiem szczerze, że ja też często mam takie myśli i trochę tak jest bo z filtrem trudniej się opalić. Ten krem, co mnie zaskoczyło jest ważny 18 miesięcy od otwarcia czyli można jeszcze używać w kolejnym sezonie jeśli się nie zużyje :)
UsuńNie używałam i nie używa filtrów, jedynie jak idę sie opalać to stosuję krem do opalania z filtrem :)
OdpowiedzUsuńlubię tę firmę :) tego kremu nie miałam ale jak nie bieli to już jest dobry! nie lubię tych bieluchów a muszę używać kremów z filtrem od marca już nawet :/
OdpowiedzUsuńkurczę, szkoda, że nie matowi bo u mnie to już go skreśla, ponieważ moja skóra tego wymaga :/ :)
OdpowiedzUsuńhttp://suzzue.blogspot.com
Prawie żaden krem z filtrem nie matuje niestety, ale w moim przypadku wystarczy użyć pudru;)
Usuńja nie uzywam tego typu kremow ;-)
OdpowiedzUsuńmoim faworytem jest Vichy Capital Soleil. Kiedy potrzebuję wysokiej ochrony używam emulsji matującej SPF 50. Ale bardzo lubię też wersję w kompakcie SPF 30 w formie kremowego podkładu. Moja skóra generalnie nie jest jakoś szczególnie foto wrażliwa, więc nie stosuję filtrów przez cały rok.
OdpowiedzUsuńa jeżeli potrzebujesz czegoś co matuje to serdecznie polecam właśnie tę matująca emulsję z serii Capital Soleil. Ja mam tłustą i problematyczną cerę a ten krem doskonale się u mnie sprawdza. Matowi skórę, doskonale współpracuje z kosmetykami kolorowymi. Makijaż utrzymuje się na nami cały dzień. No i nie zapycha.
UsuńMoja cera też nie jest szczególnie foto wrażliwa, już SPF 30 to wydaje mi się dużo, więc SPF 50 chyba mi niepotrzebne, ale może kiedys wypróbuję. Nie jest też tak, że po Pharnaceris twarz mocno mi się świeci, ale po prostu nie ma właściwości matujacych.
UsuńMiałam go chyba kiedyś.
OdpowiedzUsuńmoże latem go wypróbuję, teraz wystarcza mi spf 20 , który jest w moich kremach na dzień z pharmaceris.
OdpowiedzUsuńja aktualnie nie używam bo sie zraziłam do nich - więcej syfów na twarzy powychodziło :/
OdpowiedzUsuńnie wiem może zakupię ten chociaż jestem sceptycznie nastawiona na tego typu produkty
Skoro jest w porządku to chętnie go wypróbuję w przyszłym roku :)
OdpowiedzUsuńTeraz nie potrzebowałam takich wysokich filtrów ale może na następne lato się w niego zaopatrzę :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Pharmaceris, ale moim numerem 1. w ochronie przeciwsłonecznej jest krem z Iwostinu :)
OdpowiedzUsuń