Nastała
jesień… Przyznam, że bardzo nie lubię tej pory roku i dla mnie mogłaby nie
istnieć, tak samo jak zima, ale co poradzić:) W tym miesiącu udało mi się zużyć
całkiem pokaźną ilość produktów. Zapraszam na krótki przegląd.
Anida krem do rąk z
woskiem pszczelim – dość długo musiałam czekać na efekty. Ostatecznie
się doczekałam. Nie było wielkiego wow, ale myślę, że w tej grupie cenowej
(krem kosztował mnie 3,50) lepszego się nie znajdzie.
Sylveco tymiankowy żel
do twarzy – całkiem sympatyczny syropek do mycia twarzy. Mam nadzieję, że wkrótce
uda mi się dodać recenzję:)
Organique olej arganowy –
wystarczyłby mi na dłużej, ale zbliżał się już konie daty ważności. Byłam
bardzo zadowolona (recenzja).
Organique masło do ciała
Anti Age – z powodu małej pojemności nasza znajomość była krótka, ale bardzo
intensywna;) (recenzja).
Sylveco pomadka peelingująca – pewnie
nie każdemu przypadnie do gustu, ale ja byłam zadowolona (recenzja).
Bioderma Sensibio AR- próbka,
którą zużyłam na krótkim wyjeździe. Ciężko ocenić, ale krzywdy mi nie zrobiła.
Bioderma Sensibio Eye – bardzo
lubię krem do twarzy z tej serii. Niestety krem pod oczy powodował u mnie m.in.
łzawienie. Długo się u mnie poniewierał. W końcu zużyłam go jako krem do stóp;)
Pharmaceris Delikatny
Fluid Intensywnie Kryjący – przeterminował się. Podkładów używam okazyjnie i
jeszcze nigdy nie udało mi się zużyć. Był dobry, ale i tak nie skłoniło mnie to
do codziennego stosowania;)
Organique peelingująca
pianka do mycia ciała Pinacolada – uwielbiam (recenzja).
Planeta Organica Organic
Cacoa – bardzo mało peelingowy peeling, że tak się wyrażę, zapach też mnie
zawiódł. Recenzja wkrótce.
Medispirant żel pod
prysznic – wystarczył mi na 3 miesiące, ponieważ stosowałam go tylko miejscowo.
Muszę przyznać, że po tak długim okresie stosowania zauważyłam różnicę.
Postaram się zrecenzować.
Liliputz pianka do mycia
ciała jabłkowa – lubię te pianki zwłaszcza do golenia nóg;) (recenzja).
Balea żel melisa i
jabłko – wprawdzie nie jest to produkt polski, ale i tak używałam go na złość
Putinowi;) Pachnie jak takie jabłko gruszkowe. Mnie się podobało, choć moja
siostra skwitowała „Ludwik, ale da się przeżyć”.
Dermedic szampon
Emolient Linum – moje włosy się po nim szybciej przetłuszczały
jeśli dodatkowo użyłam odżywki. Gdy już dodatkowo nic nie używałam było ok.
Problem w tym, że ja lubię odżywki;)
Tołpa balsam Aramantus –
miniaturka, którą zużyłam na stopy. Produkt spisał się bardzo przyzwoicie.
BingoSpa szampon algowy – dobrze
oczyszczał, krzywdy mi nie zrobił, ale wybitny też nie był.
Organique mydło krabik – jak
widać urocze;) O mydełkach zabawkach pisałam tutaj.
Yves Rocher płyn
dwufazowy – ulubiony, w zapasie kolejne 3 szt;) (recenzja).
Burt’s Bees pomadka
mango – osobiście byłam zadowolona, niestety dostęp jest słaby (recenzja).
Neutrogena balsam
intensywnie regenerujący – miałam go już milion razy, zawsze się sprawdza
(mimo nie najlepszego składu), ale już trochę mi się przejadł. Musimy od siebie
odpocząć;)
Ziaja nowe mydło do rąk
w płynie – nie wyróżniało się niczym szczególnym, ale dobrze oczyszczało, nie
wysuszało mi rąk i było tanie.
Planeta Organica żel
Organic Cacoa – zapach bardzo ulotny i nieszczególnie kakaowy.
Ostatecznie został mydłem w płynie.
MUA kredka do brwi
blonde – świetna i bardzo tania. Zrobiłabym recenzję, ale mam problem z
uchwyceniem rzeczywistego efektu na zdjęciu. Moja siostra też ją polubiła, ma
nawet 5szt w zapasie:D
Tołpa Dermo face strefa
t, matujący krem nawilżający – po ostatnim doświadczeniu z serum sięgnęłam po
ten krem z niechęcią. Na szczęście obyło się bez ofiar;)
Uff nareszcie koniec:)
Znacie te produkty? Jakie są Wasze opinie na ich temat?
Peelingującą piankę z Organique muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMi też nie udało się zużyć podkładu Pharmaceris w terminie ;) A płyn dwufazowy z Yves Rocher również bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńGdzie kupiłaś tą piankę?
OdpowiedzUsuńChcę taką!
Yves Rocher płyn dwufazowy - już jest na mojej
liście zakupowej! =D
Tą Liliputz? W Rossmannie za 3,99;)
UsuńTak o tą mi chodziło!
UsuńNie zauważyłam na niej napisu na dole wcześniej. :p
Kupie bo mnie bardzo zainteresowała!
Dziękuję za odpowiedź. :*
żel pod prysznic z Balea dopiero zakupiłam i jego zapach jest cudowny, u mnie również potężne denko i tak samo znajduje się w nim pomadka z Sylveco :)
OdpowiedzUsuńSporo tego :) z Dermedic miałam mleczko do demakijażu i sprawdziło sie jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka używała kremu do rąk z Anida i była bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńOsobiście chętnie wypróbowałabym ten płyn dwufazowy z Yves Rocher :)
Ale denko ! Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię krem Anidy, rzeczywiście w tej cenie jest świetny, Burt's Bees mam, ale jeszcze nie używałam, pomadka Sylveco mnie zainteresowała - dopiszę ją do listy zakupowej, w ogóle muszę poszukać kosmetyków Sylveco :)
Teraz dostałam pórbki tej firmy sylveco - a wczesniej o niej nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńPłyn dwufazowy z YR jest niezły, tylko z ceną regularną trochę przesadzili ;) Krem z Anidy mam w innej wersji i też bez efektu "wow", ale daje sobie radę ;)
OdpowiedzUsuńprzesadzili, ale ja go kupuję zawsze -50%:)
UsuńNa prawdę wow!
OdpowiedzUsuńLubię krem z Anidy, a z podkładami mam niestety to samo często ;)
ale ogromne denko ;) gratuluję ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnego produktu z wyżej wymienionych ale ten podkład Pharmaceris mnie kiedyś kusił ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że bioderma Cię nie zachwyciła :(
OdpowiedzUsuńteż się zdziwiłam..
Usuńwow, ile tego! same fajne produkty :D
OdpowiedzUsuńno prawie;)
UsuńTo ci stópki skorzystały. :D Za to z Oranique brałabym z zawiązanymi oczami wszystko. :D
OdpowiedzUsuńAle przyznam że denko naprawdę jest ogromne! :) Gratuluję. :)
UsuńCzasem mam wrażenie, że z Organique biorę wszystko jak leci;)
Usuńmialam ten podklad z pharmaceris i dla mnie byl chyba za cięzki. ale podobalo mi sie jego krycie i kolor. musze pomyslec o tym kremie do rąk z anidy ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę wielkie denko i dużo ciekawych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńwow zaszalałaś:)Miałam tylko szampon Emolient!
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć :)
wow, sporo tego :)
OdpowiedzUsuńJa ubolewam nad dostępnością produktów Burt's Bees bo uwielbiam je. Kiedyś miałam je na co dzień i przyzwyczaiłam się, że mogę dostać je w każdej drogerii ;) Może kiedyś i w Polsce będzie o nie łatwiej :)
Ciekawi mnie podkład z Pharmaceris.
OdpowiedzUsuńciekawi mnie zapach żelu pod prysznic z balea :)
OdpowiedzUsuńFluid kryjący używam tylko na jakieś niedoskonałości, miejscowo zamiast korektora, muszę sprawdzić datę ważności swoich, mam też nawilżający pharmaceris, używam go często ale nie codziennie bo nie zawsze się maluję.
OdpowiedzUsuńchciałabym nie być tak blada bo najjaśniejszy odcień robi się dla mnie zbyt ciemny...
Gratuluję zużyć ;)
OdpowiedzUsuńSpore to denko :) to mydełko krabik jest po prostu urocze ;))
OdpowiedzUsuńStrasznie fajne denko:)
OdpowiedzUsuńSporo zużyć :) Dla mnie hitem tego denka jest krem pod oczy w roli kremu do stóp ;)
OdpowiedzUsuńCałe dwa użycia;) trzeba przyznać, że w tej roli spisał się rewelacyjnie;)
UsuńTen żel Balea pewnie świetnie pachnie! Chciałabym go :D. Denko świetne, różnorodne, ach.
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem to tak, tak mówiła pracownica :D
UsuńDzięki:) że też wcześniej nie wiedziałam... Pewnie dlatego, że zwykle kupuję w Manu.
UsuńPokaźne denko :)
OdpowiedzUsuńDużo produktów z Organique ;) chyba ulubiona marka? :)
Chyba tak;)
UsuńZ Twojego denka mialalam tylko ta pierwsza pomadke
OdpowiedzUsuńSporo tego ;]
OdpowiedzUsuńŚwietne denko :-)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne denko. Na krem tołpa dermo face strefa T wciąż mam chrapkę :D
OdpowiedzUsuńPeelingująca pianka jest bardzo fajna, niedługo mi sie skończy :c spore zużycia ;)
OdpowiedzUsuńOoo to sie nazbierało!;) znam krem pod oczy Biodermy i u mnie tez sie nie sprawdził, oczy mi nie kzawy, ale równie dobrze mogłabym niczego nie używać a efekt byłby ten sam-bardzo słabiutki jest.
OdpowiedzUsuńNo to się postarałaś! Ogromne denko ;)
OdpowiedzUsuńInteresują mnie te mydła z Ziaji muszę je w końcu nabyć:):)
OdpowiedzUsuńSporo tego :) Fluid Pharmaceris mam i lubię :)
OdpowiedzUsuńJeju jak tak napisałaś o tym, że Ci się podkład przeterminował to trochę się przeraziłam i muszę iść sprawdzić swoje podkłady ;)
OdpowiedzUsuńMydło z Ziai te używałam, było ok, teraz mam to z kokosem i zapach jest obłędny! W kolejce czeka z grejpfrutem :)
no sporo ciekawych produktów zużyłaś. Ja niestety żadnego z nich nie miałam
OdpowiedzUsuńładnie Ci poszło! ten krabik jest cudowny ♥
OdpowiedzUsuńja tam jesieni też nie lubię, ale zima jest okej :)
U mnie też podkłady się prędzej zdążą przeterminować niż je zużyję do końca :)
OdpowiedzUsuńMnie się na przykład bardzo dobrze używa żelu tego kakaowego żelu pod prysznic z Planeta Organica ;)
OdpowiedzUsuńMrrr tyle cukiereczków ...:D Szkoda, że cudowne kosmetyki też się kończą, haha ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję takiego dużego denka :)
OdpowiedzUsuńKilka kosmetyków mnie zaciekawiło :)
Gratuluję denka :) Miałam tylko krem Anida i był świetny, czas do niego powrócić :)
OdpowiedzUsuńSpore te Twoje denko !! :) Powiem Ci że wiele kosmetyków bym wypróbowała !! Szczególnie z Organique ♥
OdpowiedzUsuńZaszalałaś ze zużyciami- będzie miejsce na nowe kosmetyki :) Ja też nie lubię jesieni i zimy.
OdpowiedzUsuńTak, trochę się rozluźniło, ale jak znam życie zaraz to wolne miejsce się zapełni...
Usuńniestety nie miałam okazji używać żadnego z Twoich zdenkowanych produktów ale kilka sobie musze kupic i koniecznie wypróbowac na sobie ;)
OdpowiedzUsuńfluid Pharmaceris mnie jakiś czas temu ciekawił, ale chyba postawie na dermeblend vichy :D
OdpowiedzUsuńKupiłam dzisiaj te mydła Ziaji, ale widzę, że o piance Organique zapomniałam :( A sklepik był obok Ziaji :(
OdpowiedzUsuńAno właśnie zawsze się o czymś zapomni, ale napewno będzie jeszcze okazja:)
UsuńPodkład Pharmaceris kiedyś używałam nałogowo, teraz jakoś mi się przejadł i maltretuję Revlon.
OdpowiedzUsuńAle dużo :D A na piankę Liliputz nie mogę nigdy trafić :(
OdpowiedzUsuńU mnie też przez jakiś czas był problem z dostępnością, ale ostatnio są:)
UsuńWow rzeczywiście udało Ci się zużyć sporo produktów :) Pianka Liliputz musi świetnie pachnieć, chcę ją :)
OdpowiedzUsuńIle kosmetyków udało Ci się zdenkować! Piankę Organique chętnie bym wypróbowała :D Poczekam na weekend zniżek z Twoim Stylem i może poczynię swoje pierwsze zakupy w tym sklepie ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie duże denko:) Szkoda, że u Ciebie krem pod oczy Biodermy się nie sprawdził, ja go bardzo lubię. Przypomniałaś mi o moim podkładzie Pharmaceris, który też gdzieś leży zapomniany i prawdopodobnie również po dacie ważności... Muszę go poszukać :)
OdpowiedzUsuńTeż mnie to zaskoczyło bo Biodermę lubię...
UsuńNapaliłam się na mydełko z Ziaji ;)
OdpowiedzUsuńno kochana dałaś czadu z denkiem :) mam tę pomadkę peelingującą, bardzo ja lubię :) do balsamu z neutrogeny regularnie wracam ale chwilowo też mi się przejadł bo całą zeszłoroczną zimę go używałam :)
OdpowiedzUsuńmarzy mi się ten żel z Sylveco. A ten krem z Tołpy jest świetny!
OdpowiedzUsuńspore denko :) kusi mnie ta pianka Liliputz :D
OdpowiedzUsuńale denko wielasnie <3 balea zele pod pryszic lubie <3 mydelko raczka bym chciala bardzooooooo hihi
OdpowiedzUsuńZ mydełkiem nie ma problemu, tak jak mówię w październiku będzie promo:) Żele Balea fajnie pachną, jeszcze żaden mnie nie zawiódł:)
Usuńoj faktycznie sporo tego wszystkiego
OdpowiedzUsuńNaprawdę duże denko :) Dobra robota ;D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMega denko ! lubię takie :) u mnie szykuje się podobne :)
OdpowiedzUsuńekstra denko!
OdpowiedzUsuńmarzy mi się ta pianka z Organique!
sporo tego :) ja pewnie na jesień będę więcej zużywać :D
OdpowiedzUsuńŻel Balea kusi, a Medispirant mieliśmy, ale efektów się nie dopatrzyliśmy szczególnie :)
OdpowiedzUsuńU Was z tego co pamiętam tylko na dwa tygodnie starczył, więc może dlatego...
UsuńZ tych produktów znam jedynie Burt’s Bees. Używam jej przed snem i w sumie bardzo sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńPłyn z YR bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńspore denko :) większości produktów nie znam, ale czaję się na tek krem matujący z tołpy
OdpowiedzUsuńGratuluję, jak dużo zużyć! Mi wyjdzie sporo mniej :) Miałam płyn dwufazowy z YR i był fajny, zużyłam z przyjemnością, ale też jakoś mnie nie zachwycił ;D A pomadka z Sylveco prędzej czy później trafi w moje ręce!
OdpowiedzUsuńOlejek aragnowy świetny i ten szampon Dermedic jest ok. Reszty chyba nie miałam.
OdpowiedzUsuńciekawa jestem czy ten krem matujący sprostałby mojej skórze:D
OdpowiedzUsuńPrzy cerze tlustej raczej będzie za słaby
Usuńchciałabym wypróbować piankę i masło z organique ;) spore denko ;)
OdpowiedzUsuńNiezłe denko ;) Ale dzięki temu jest miejsce na nowe cudeńka :)
OdpowiedzUsuńRóżnie z tym miejscem bywa:D Pustki szybko się zapełniają:D
UsuńJestem ciekawa tego żelu do mycia buzki od Sylveco
OdpowiedzUsuńMiałam ten tymiankowy zel do twarzy i mam wielką ochotę na rumiankowy :)
OdpowiedzUsuńWiele produktów mnie zaciekawiło ;)
OdpowiedzUsuńZ tych rzeczy miałam żel tymiankowy i na dłuższą metę nie dla mnie... Kojarzył mi się z pieczonymi ziemniakami, jakie mama podaje w niedzielę do kurczaka i w dodatku jakoś dziwnie się rozpuszczał, przez co był średnio wydajny.
OdpowiedzUsuńbardzo fajne denko :)
OdpowiedzUsuńbardzo przypadła mi do gustu ta pomadka peelingująca, ale nie mogę jej nigdzie znaleźć :(
OdpowiedzUsuńzapraszam do konkursu
Na stronie jest lista sklepów stacjonarnych jakby co:)
UsuńWow, na prawdę tego dużo. :) Czytałam wiele dobrego o żelach Balea. No i zakochałam się w piance peelingującej już po przeczytaniu Twojej recenzji. :)
OdpowiedzUsuńsporo tego się zebrało;)
OdpowiedzUsuńFiu, fiu! gratuluje zuzyc :)
OdpowiedzUsuńświetne denko, fluid Pharmaceris też miałam i lubiłam
OdpowiedzUsuńNa pewno kiedyś wypróbuję krem anida.
OdpowiedzUsuńOrganique rządzi! :)
OdpowiedzUsuńPorównując do mojego 2 miesięcznego to mnóstwo zużyłaś. Z Twojego denka miałam tylko balsam do ust z Burt's Bees w ilościach hurtowych chyba i żele z Balea, choć nie ten zapach. Ostatnio robiłam podejście do peelingującej pianki do mycia ciała z Organique, ale sprzedawczyni była niezbyt miła, więc wrócę tam innym razem i ją przygarnę. O ta pianka z Liliputz też mnie korci xD
OdpowiedzUsuńDenko tak spore a ja niczego nie znam :-)
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie wyjąć z szuflady tę peelingującą piankę Organique! A za krabikiem już tęsknię.. chlip :P
OdpowiedzUsuńFaktycznie denko ogromne, gratuluję tylu zużyć:)
OdpowiedzUsuńJa choruję na żel do mycia twarzy z Sylveco a i pomadką bym nie pogardziła - raczej nie miałam przyjemności używać nic z Twojego denka. Sama mam problem ze zużyciem do końca fluidu :)
OdpowiedzUsuń