Pewnie
zauważyłyście już, że niezbyt często pojawiają się u mnie recenzję odżywek do
włosów. Dzieje się tak dlatego, że moje włosy są w tej kwestii bardzo
ekonomiczne. Kiedy miałam długie włosy zużywałam odżywki niemalże litrami.
Teraz jeden produkt wystarcza mi na wiele miesięcy stosowania, aż w końcu
zbliża się termin przydatności i w rezultacie jeszcze siostra musi mi pomagać
zdenkować dany produkt;) Odżywkę Gosh kupiłam na początku grudnia. Właściwie
kupiłam ją przez przypadek, ponieważ zdecydowałam się na szampon z tej serii.
Niestety wpadłam na wspaniały pomysł aby wziąć szampon z końca półki tak żeby
był nieotwierany. W dodatku spieszyłam się i nie upewniłam czy aby wzięłam
produkt, który zamierzałam kupić i w ten oto sposób stałam się posiadaczką odżywki
zamiast szamponu;) Z góry przepraszam za brzydkie zdjęcia.
Opis producenta
Luksusowa odżywka zawiera
specjalne proteiny pszenicy i jedwabiu, które dodają włosom niezwykłej
objętości oraz puszystości. Kosmetyk sprawia, że włosy odzyskują siły witalne.
Efektywnie odnawia ich elastyczność. Ma właściwości skutecznie wzmacniające
struktury włosów i zapewnia widocznie zwiększoną, długotrwałą objętość fryzury.
Odżywka Pump Up zawiera masło Shea oraz prowitaminę B5. Składniki te odżywiają
i wygładzają włosy zapewniając im odpowiednie nawilżenie.
Moja opinia
Opakowanie
Niebieska
tuba zawierająca 250ml produktu. Jest wygodna w użyciu nie odkształca się.
Konsystencja i zapach
Produkt
ma lekką konsystencję i niczym niewyróżniający się zapach, taki typowo
fryzjerski.
Odżywka
ma za zadanie przede wszystkim dodać włosom objętości i to właśnie robi.
Stosuję ją zawsze wtedy kiedy chcę mieć pewność, że następnego dnia moje włosy
nie będą przyklapnięte. Produkt dobrze wpływa na moje włosy, wygładza je i
nawilża, a przy tym nie obciąża i nie powoduje nadmiernego przetłuszczania się
włosów (nawet jeśli lekko przesadzę z ilością). Jestem z niej bardzo
zadowolona, aktualnie używam jej zamiennie z
odżywką L’oreal. Podejrzewam, że w połączeniu z szamponem z tej linii
dawałaby jeszcze lepsze efekty.
Produkty
Gosh można kupić w sklepach internetowych lub stacjonarnie w Hebe. Koszt to z
tego co pamiętam ok. 25zł. Przy takiej wydajności (w moim przypadku) cena jest
bardzo przyzwoita. Wolę kupić dwie porządne odżywki niż dziesięć średniaków.
Widziałam też w Super Pharm - zastanawiałam sie nad zakupem. Ale wybrałam coś innego. Ale myślę że następnym razem sie skusze:))
OdpowiedzUsuńjak skończą się moje zapasy to się skuszę;)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa czy moim włosom nadałyby jakąkolwiek objętość :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia nie są brzydkie: ) co do maski to skoro dodaję objętości to koniecznie muszę ją wypróbować. Ciągle szukam produktów na objętość: )
OdpowiedzUsuńCieszę się, że trafiłam na Twój blog, bo moim włosom akurat brakuje objętości. ;/ Używam szamponu z Nivea, ale szczerze mówiąc kiepsko sobie radzi. Chyba zdecyduję się na Gosh'a, ale szampon. Odżywkę mam z Syoss'a na suche i zniszczone i raczej jej nie zamienię na żadną inną. ;) Co do zdjęć, nie są takie najgorsze. Ładne, przejrzyste i nieprzekombinowane. :) Obserwuję i pozdrawiam, justysxo.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMiło mi:) Ja też jestem ciekawa szamponu z tej linii. Szczerze mówiąc produkty Nivea zawsze obciążały mi włosy.
UsuńCiekawy produkt ;) jeszcze takiego nie miałam :-)
OdpowiedzUsuńCzaję się na jakikolwiek produkt tej marki, z czystej ciekawości chcę coś poznać.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym produktem. Gdybym miała krótsze włosy, być może skusiłabym się na niego. :)
OdpowiedzUsuńDłuższym zawsze trudniej dodać objętości choć już czytałam pozytywną opinię osoby z długimi włosami :)
UsuńTeż wolę zainwestować w jedną droższą odżywkę niż kilka średnich. Ze średniakami za 5zł zawsze kończyło się to u mnie tragicznie ;/
OdpowiedzUsuńNa gosha z chęcią sięskuszę po Twoim opisie :)
U mnie się czasem zdarza, że tańsza zadziała, ale różnie to bywa jednak..,
UsuńWiele cudów używałam coby mieć nieco więcej objętości - nic nie dawało rady :( Więc na pewno skuszę się na tą odżywkę !! :)
OdpowiedzUsuńjakoś mnie nie ciągnie na razie do niej, ale kto wie co będzie kiedyś : p
OdpowiedzUsuńdobra myśl z tym,że lepiej mieć jedną odżywkę droższą,ale dobrą niż 5 słabych :) co do tej odżywki to jeszcze nigdy się z nią nie spotkałam ;)
OdpowiedzUsuńMoim włosom to pewnie nic nie nadałoby objętości, haha :P ale może kiedyś sama się przekonam. Na razie mam kallosa i l'oreala :)
OdpowiedzUsuńZ dłuższymi to zawsze ciężej:) ja loreala lubię, za to Kallosa nie:D
UsuńAle bananowa chyba może być fajna ;) no cóż, zobaczymy, na razie użyłam jej cały raz. A tak z innej beczki, moje włosy błagają o farbowanie...
UsuńHehe u mnie też już odrost, a tak mi się nie chce! Ja miałam latte i jakąś jeszcze. Bananową miałam z TBS.
Usuńnie znam tego kosmetyku, ale moim włosom brakuje objętości...
OdpowiedzUsuńMogłaby być fajna na zimę - wtedy włosy szybko tracą objętość np. po zdjęciu czapki :P
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Gosh ma takie odżywki do włosów ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, bo nie zawiera SLS :)chciałabym taką ale do włosów zniszczonych :)
OdpowiedzUsuńZ gosh miałam jedynie kolorówkę. Też wolę kupić mniej ale produktów wyższej jakości.
OdpowiedzUsuńKiedyś muszę wypróbować, bo jeszcze nie spotkałam odżywki, która nadałaby objętości- zazwyczaj obciążają albo lekko dociążają :)
OdpowiedzUsuńNo niestety ciężko o dobry efekt.
UsuńMoże się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńGosh znam jedynie z kolorówki i nie sprawdza się u mnie niestety, ciekawa jestem jak byłoby z innymi produktami
OdpowiedzUsuńJa z kolei z kolorówki nic nie miałam, a z pielęgnacji tylko tą jedną rzecz;)
UsuńPierwszy raz wiedzę tą odżywke :) zaciekawiłaś mnie <3
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ;]
OdpowiedzUsuńjak dodaje włosom objętości, to muszę ją mieć:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że jesteś zadowolona i że się sprawdza :) ja nie potrzebuję kosmetyków wspomagających objętość:)
OdpowiedzUsuńKosmetyków do pielęgnacji z firmy GOSH nigdy nie miałam co innego z kolorówką. =)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej odżywki,tym bardziej że mi by się przydała objętość :))
OdpowiedzUsuńJa miałam szampon w Gosha tylko ten z zieloną etykietą. Był nawet ok :) Ale wkurzała mnei tubka, bo przy końcu trudno było wydobyć szampon :)
OdpowiedzUsuńNie stosuję produktów dodających objętości ;) Znałam tylko kolorówkę :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że sprawdza się. Widziałam ten produkt w Hebe, niestety mało kiedy sięgam po odżywki dodające objętości :)
OdpowiedzUsuńNie znam jej,nawet nigdy jej nie widziałam.Jak będę miała okazję przetestuję
OdpowiedzUsuńTeż zwykle biorę produkty z głębi półki ;)
OdpowiedzUsuńJak widać nie zawsze to się opłaca:D
UsuńProdukty dodające objętości włosom jak najbardziej sa u mnie mile widziane :) A nawet nie wiedziałam, że Gosh ma również kosmetyki do włosów.
OdpowiedzUsuńJa się jeszcze z nią nie spotkałam :) Al jak się natknę to wyląduje w koszyku skoro wydajna :)
OdpowiedzUsuńWydajność też w dużej mierze zależy od długości włosów, ja akurat nie mam szczególnie długich:)
Usuńmoje włosy są ostatnio w kiepskim stanie :/ są mega przesuszone , używam obecnie bardzo mocno regenerujących :)
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nigdzie nie widziałam, ale jak spotkam to pewnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tej odżywki, ale może wypróbuję, bo dodatkową objętością nie pogardzę:)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu natknęłam się na recenzję tej odżywki i zrobiłam oczy jak 5 zł, że Gosh produkuje również kosmetyki do włosów, bo do tej pory znałam go głównie z kolorówki ;)
OdpowiedzUsuńJa wcześniej w ogóle nie znałam :)
Usuńja uwielbiam odżywkę z Garniera (żółtą). moje włosy są po niej bardzo miękkie i odżywione :)
OdpowiedzUsuńTeż ją lubię:)
UsuńNie znam tego kosmetyku, nigdy jej nigdzie nie widziałam. Fajnie, że sprawdziła się u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńmoim włosom przydało by się trochę objętości czasami :) chętnie wypróbuję jak trafię na promocję ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jakby to było u mnie, bo ogólnie na objętość nie narzekam ale przy skalpie mam zazwyczaj przyklap :)
OdpowiedzUsuńA ja mam uraz do tej firmy od momentu jak dostałam mega uczulenia :/
OdpowiedzUsuńa to lepiej sobie odpuścić:/
UsuńNie znam jej.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko, co najade objętość! Będę miała na uwadze tą odżywkę, bo właśnie rozglądam się za czymś nowym.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę :-)
OdpowiedzUsuńPowiedzmy że w mojej pielęgnacji nie ma miejsca na takie odżywki, bo ja mam system masek i olei. Ale np mamie czy siostrze mogę polecić :)
OdpowiedzUsuńW ogóle to wiedziałam, że Gosh ma też produkty do włosów ale i tak jakoś niezmiennie kojarzy mi się z kolorówką :D
Ja tak jak mówię kupiłam przez przypadek bo miał być szampon, ale jak już przez pomyłkę wpadła odżywka to postanowiłam używać:) maski, oleje i inne cuda też stosuje. A jakże!
Usuńnigdy nie miałam nic z Gosha.
OdpowiedzUsuńja to co rusz używa innej odzywki czy maski, nie mam jednej, której bym się cągle trzymała.
Skoro dodaje objętości, to już mi się podoba :) Z tej firmy miałam jedynie tusz do rzęs, ale na odżywkę też chętnie kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa na razie jestem na Redkenie i z racji zapasów, które nagromadziłam, szybko to się nie skończy.
OdpowiedzUsuńMam też za to tendencję do grzebania w głębi półek, wtedy wydaje mi się, że ten towar nie był tak macany ;)
jak działa na objętośc to musze go miec;-)
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem ciekawie i ma nie najgorszy skład, może wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńdla mnie to firma kosmetyków kolorowych całkiem dobra wiec w nie wierze ;)
OdpowiedzUsuńz chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie znam zbyt wielu kosmetykow Gosh, miałam jakiś żel pod prysznic kiedyś i całkiem go lubiłam. Nie miałam pojęcia, że mozna te kosmetyki w Hebe kupic, przy okazji sie porozgladam ;)
OdpowiedzUsuńJa wiedziałam ze firma robi kosmetyki kolorowe jednak o tych do włosów nie słyszałam :) No ciekawa ta odżywka a cena nawet przystępna :)
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo lubiłam kolorówkę Gosha. Z pielęgnacji miałam tylko dawno temu balsam i żel pod prysznic, były całkiem dobre, ale nie na tyle specjalne bym do nich wracała.
OdpowiedzUsuń