Cześć Dziewczyny!
Wiem,
że u niektórych z Was październik jest miesiącem bez zakupów. Ja jednak jeszcze
pod koniec września i na początku października uznałam, że potrzebuję kilku
kosmetyków (no dobra, może te potrzeby nie były bardzo palące) więc poczyniłam
trochę zakupów. Przytrafiła się też okazja do nabycia kosmetyków z DM’u oraz
skorzystania ze zniżki jaką oferował Twój Styl. Żyć nie umierać;) Moje szeregi
najliczniej zasiliły balsamy do ust i do ciała.
Pod
koniec września skupiłam się na zakupach kosmetyków aptecznych. Wybrałam
zachwalaną piankę do twarzy Decubal, równie słynny balsam Tisane (jestem
trakcie stosowania) i balsam Nuxe (recenzja), który wprawdzie
mnie nie zachwycił, ale kupiłam kolejne opakowanie ze względu na edycję
limitowaną i przyjemny zapach. Dodatkowo otrzymałam parę próbek i miniaturek.
Nie
minęło parę dni, a już odbierałam swoje pierwsze zamówienie internetowe z
nowopowstałej u mnie apteki. Kupiłam kulkę Vichy na zapas oraz balsam
do ust La Roche Posay Cicaplast – w internecie nie znalazłam żadnych
recenzji dotyczących tego produktu, ale lubię ryzyko więc postanowiłam
spróbować (myślę, że moja opinia będzie pozytywna). Po drodze wstąpiłam jeszcze
do innej apteki co zaskutkowało zakupem kremu Biodermy Sebium Global.
Nie wiem czy dobrze zrobiłam kupując ten krem, ponieważ moja cera daleka jest
od trądzikowej (niedoskonałości występują rzadko). Jednak jest to cera mieszana
więc mam nadzieję, że znajdziemy wspólny mianownik;) Oczywiście zajrzałam też
do Rossmanna, ale tym razem grzecznie pozwoliłam sobie jedynie na piankę do
oczyszczania twarzy Nivea. Bardzo lubię żel z tej serii, liczę więc na to,
że z pianką również się polubimy;)
Za
namową Ines w Douglasie stacjonarnym skusiłam się na malinowy krem do
ciała Pupy (nie wiedziałam, że Pupa ma w swej ofercie pielęgnację). Nie
było testerów, więc kupiłam go w ciemno, mimo, że pani początkowo nie była
chętna żeby mi go sprzedać. Na szczęście zapach bardzo mi odpowiada:)
Z
kolei w sklepie online kupiłam Box Of Beauty. Miałam wątpliwości co do
zakupu, ale box został wyprzedany praktycznie w 24h więc myślę, że jednak
dobrze zrobiłam:) Mascarę Infinito miałam dwa razy i byłam zadowolona, a
miniaturkę All About Eyes też już kiedyś miałam tyle, że w wersji rich. Reszty
kosmetyków nie znam, ale myślę, że okażą się przydatne;) Dodatkowo otrzymałam
bon -25zł do wykorzystania w perfumeriach stacjonarnych;) Dodam jeszcze, że
internetowy Douglas realizuje wysyłki naprawdę
błyskawicznie – to lubię!
Siostra
chciała kupić mgiełkę samoopalającą YR, więc przy okazji otrzymałam brakującą
pieczątkę na karcie stałego klienta i jako gratis (za drobną dopłatą)
wybrałam płukankę octową z malin. Polubiłam ten produkt więc będzie na
zapas;) Gratis otrzymałam również połyskującą kosmetyczkę. Poza tym
kupiłam sztyft do ust Nuxe, będę miała porównanie do wersji w słoiczku.
W
sklepie Skarby Syberii trwa promocja -40% na wybrane kosmetyki. Siostra wraz z
koleżankami składała spore zamówienie, więc postanowiłam się skromnie dołączyć.
Wybrałam krem do ciała Love 2 Mix Organic Mango i Papaja (mam sentyment
do zapachu papai) oraz maskę i szampon Babuszki w saszetkach. Zawsze
mnie ciekawiły te saszetki, ale jakoś nigdy nie było okazji. Produkty te mają pojemność 100ml, myślę, że to
idealne rozwiązanie dla osób z krótkimi włosami. Również obsługa sklepu bardzo
pozytywnie mnie zaskoczyła.
Kiedy
dostaję kosmetyki Balea czuję się prawie tak jakby odwiedził mnie św.
Mikołaj;) Kolorowe opakowania tych kosmetyków poprawiają mi humor;) Tym razem
udało się zakupić ukochane masło kakao, o którym mogliście przeczytać tutaj
(miało być kilka sztuk + limitka Alverde, ale znajoma się nie dopatrzyła), lotion
do ciała o zapachu orzechów Marula, żel pod prysznic Lilia i Jeżyna, żel
pod prysznic z perełkami o zapachu granatu, peeling solny.
Podczas
„Stylowych Zakupów” skusiłam się na peeling do ciała Bloom Essence
(peelingi Organique należą do moich ulubionych, a z tej linii jeszcze nic nie miałam)
oraz galaretkę pod prysznic. Chciałam kupić coś jeszcze, ale rozsądek
podpowiadał mi ogarnij się albo może następnym razem;) Natomiast siostra w
ramach zbliżających się urodzin zafundowała mi olejek Macadamia – tym
samym dwa punkty z mojej wishlisty zostały już odhaczone:) Natomiast w Inglocie
zaopatrzyłam się w olejek do skórek. Ostatnio zaniedbałam ich
pielęgnację i niestety widać efekty w postaci sucharków:/
Skusiłam się również na zakup balsamu do ust John Masters Origins i kilku próbek serum regulującego z mącznicy lekarskiej – dolecą lada chwila:) Czytałam o obu tych produktach bardzo pozytywne opinie;)
Na
koniec produkt, który doleci do mnie lada dzień - masło TBS z nowej linii
Apple Glazed. Zapach wybrany zupełnie w ciemno. Nie wiem czy będzie mi
odpowiadał, wszak jestem bardzo wybredna;) Prawdopodobnie zostawię je sobie na
okres przedświąteczny;)
To
by było na tyle. Myślę, że wybrałam sobie przyzwoite rzeczy;) Mam nadzieję, że
na ten miesiąc już wystarczy, ale z moją ułańską fantazją nigdy nie wiadomo…
Zwłaszcza, że największy pociąg do zakupów zwykle mam na początku i pod koniec
miesiąca;)
A jak u Was? Znacie coś
z tych produktów?
Troszkę się tego nazbierało :P
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak sprawdzi się ten produkt la Roche posay
No troszkę:) jak na mnie to i tak nie jest tragicznie:) balsam zapowiada się nieźle:)
UsuńOjej, zaszalałaś Kochana, ale wszystkie kosmetyki są fantastyczne! Trocha się obśliniłam oglądając Twoje " smakołyki " ;)
OdpowiedzUsuńMiłego testowania :)
Ileż wspaniałości! Super! Przyznam, że większość z tych produktów nie znam i chętnie się coś o nich dowiem :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię piankę do twarzy Decubal :)
OdpowiedzUsuńja za dwa tygodnie szykuję się na berlińskie zakupy, między innymi w drogerii DM :]
Mam nadzieję, że u mnie też się sprawdzi:) Chętnie pobuszowałabym osobiście w DM'ie;)
UsuńSame skarby,zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńBiodermy Sebium Global - miałam niestety nie jest dobry. =/
OdpowiedzUsuńReszta produktów nie jest mi znana - udanego testowania! =)
No właśnie niestety opinie przeczytałam dopiero po zakupie:P z drugiej strony to nie oznacza, że u mnie się nie sprawdzi. W końcu typowo tradzikowej cery nie mam;)
UsuńO wow, niezłe nowości :) Ja ten krem Biodermy w komplecie z żelem kupiłam R.
OdpowiedzUsuńZ tym kremem to trochę żałuję bo już po zakupie przeczytałam, że średni, no ale zobaczymy może akurat u mnie się sprawdzi.
UsuńO my lord ile tego i same dobroci.
OdpowiedzUsuńsame dobroci :) Balea od dawna mi się marzy !
OdpowiedzUsuńSporo ciekawych nowości! Zwłaszcza Balea:)
OdpowiedzUsuńOjej ojej dostałam oczopląsu !! :D Ile cudowności ;D mnie Ines też pokusiła tym Pupowym cudem ! ;))) :D
OdpowiedzUsuńA reszta Twoich wspaniałości - ahhh Balea, Organique i Rosyjskie ♥ Przyjemnego używania :*
Ach ta Ines hihi
UsuńDziękuje:)
Jeju, ale poszalałaś! Niesamowicie dużo tego:).
OdpowiedzUsuńJa jestem na odwyku. Najpierw muszę zużyć zapasy :D
U mnie też już powstały zapasy, ale myślę, że wszystko dam radę wykorzystać:)
UsuńAle wielkie zakupy!miałam kiedyś krem pod oczy z lieraca i byłam zachwycona. Tisane miałam dobry produkt, aktualnie używam masełka z bielendy. Jestem ciekawa tych produktów do włosów, bo też czytałam sporo pozytywnych recenzji
OdpowiedzUsuńJa z kolei z Lieraca miałam kiedys serum, z którego nie byłam zadowolona. Zobaczymy jak ten micel;)
Usuńale zakupy! tyle cudownych rzeczy! :)
OdpowiedzUsuńWow, ale nowości! Kosmos :)
OdpowiedzUsuńjabłkowy The Body Shop?!?! To musi cudownie pachnieć!
OdpowiedzUsuńNo mam nadzieję...
UsuńIle nowości ! I to nie byle jakie ;) Mam tak samo z Baleą (w sumie ogólnie z Dm'u) .. jak coś od nich mam nowego to czuję się jak małe dziecko, które dostaje coś na Mikołajki :D
OdpowiedzUsuńNo to doskonale mnie rozumiesz:)
UsuńMiałam tą piankę z Decubala i bardzo lubiłam :) Nowości świetne :)
OdpowiedzUsuńSporo tego! :)
OdpowiedzUsuńPianka z Decubal mnie ciekawi
OdpowiedzUsuńLubię pianki do mycia :)
na Baleę to i ja bym się pokusiła :)
OdpowiedzUsuńIle zakupów! Aż oczka się cieszą :)
OdpowiedzUsuńO rajuśku faktycznie się nazbierało:) Same cuda:)
OdpowiedzUsuńO matulu, ile dobroci! Bardzo jestem ciekawa jak sprawdzą się u ciebie sztyfty Nuxe i JMO (ten drugi mam na liście), a już najbardziej oczy mi zaświeciły i serce zamarło z zazdrości jak zobaczyłam masełko TBS <3 Ciekawe, czy będzie dostępne w Polsce...
OdpowiedzUsuńMyślę, że powinno być dostępne bo czemu by nie:) też jestem ciekawa tych sztyftów:) Nuxe użyłam tylko zapoznawczo:)
UsuńSAME DOBROCI, CZEKAM NA RECENZJE I ŻYCZĘ PRZYJEMNYCH TESTÓW :)
OdpowiedzUsuńjej ile cudownych rzeczy :-) Zazdroszczę <3
OdpowiedzUsuńMiłego używania życzę :-)
wow,ile dobroci :D
OdpowiedzUsuńCałą masa tego ! Muszę poczytać o tym balsamie od nuxe :) i te nowe maski babuszki agafii mnie ciekawią bo juz troche o nich czytałam i dziewczyny je bardzo chwalą :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy! Czeka na opinie o masełku TBS;) U mnie tez kakaowe masełko Balei swietnie sie spisuje ;)
OdpowiedzUsuńbox douglasa na bogato!! :)
OdpowiedzUsuńBox jest świetny zawartościowo :) Poszalałaś :)
OdpowiedzUsuńIle wspaniałości :) Zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńDość duże te Twoje zakupy, ale ile tam wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mnie kusi to masło z mango i papaya od Love2 mix :) A i pójdę obwąchać nowe masełko z TBS- ciekawe jakim jabłkiem pachnie ;D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie zgniłym:D
Usuńkusił mnie box bardzo :) zwłaszcza za sprawą tuszu :) odpuściłam i teraz żałuję (z chęcią spróbowałabym też glam glow) - ciekawe czy będą następne edycje
OdpowiedzUsuńNuxe mnie ciekawi jeszcze, dla porównania z Tisane :)
Ja już miałam odpuścić ten box, ale wiedziałam, że będę żałować:] Skusiłam się głównie ze względu na Clinique, ale ten tusz też lubię no i glam glow od jakiegoś czasu mnie ciekawi;) Podobno będą kolejne edycje tylko niewiadomo kiedy...
Usuńczekam w takim razie :) mnie kusił tusz, ale mam akurat 4 otwarte więc sobie darowałam ;p następnym razem się pokuszę jeśli będzie równie dobry, żeby nie pluć sobie w brodę ;p
Usuńdobry jest ten krem pod oczy ? mocno nawilża ?
Ciekawe co będzie następnym razem;) mi te wiadomości od Douglasa trafiają do spamu to mogę niezauważyć;] Ja mam dwa otwarte tusze, ale już bliskie sucharkowatości, a w zapasie 3;)
UsuńKrem Clinique miałam, ale w wersji rich i byłam wtedy bardzo zadowolona, super nawilżał. Ten jest podobno lżejszy, ale mam nadzieję, że też będzie dobry...
ile wspaniałości:) ciekawi mnie maskara Coolistar:)
OdpowiedzUsuńSo many lovely new beauty products! :) I've heard a lot of good reviews about Nuxe brand :)
OdpowiedzUsuńFollowed via gfc #750, hope you can follow back. xx Maja
- http://modern-muffin.blogspot.com/
nonono, uzbierało sie tego trochę :) Zazdroszczę możliwości poczynienia zakupów ;) Ja aktualnie nawet nie mam czasu na zakupy on-line. Nie mówię już o stacjonarnych ;) Oczywiście ciesze się, bo uszczuplę zapasy, ale z drugiej strony mam kilka zachcianek w tymi miesiącu, których pewnie nie uda sie zrealizować :(
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jeszcze to sobie odbijesz i znajdziesz czas dla siebie!:)
UsuńCałkiem spore zakupy :) Ach ta Balea <3
OdpowiedzUsuńMuszę się wybrać do TBS aby sprawdzić jak to masło pachnie gdyż jestem jego ciekawa :-)
OdpowiedzUsuńte masło z the body shop mnie ciekawi, opakowanie jest śliczne. o, widzę coś z clinique - uwielbiam ich kosmetyki pielęgnacyjne :) tisane widnieje na mojej liście must haves :)
OdpowiedzUsuńhttp://malleadines.blogspot.com/
sporo tych nowości :) planuję zakup tego balsamu do ust Tisane ;)
OdpowiedzUsuńPatrzę patrzę i chyba tylko Tisane znam ;) Ale za to uwielbiam i używam niezmiennie od lat ;))
OdpowiedzUsuńU mnie to dopiero pierwsze opakowanie, ale jestem zadowolona:)
Usuńale wspaniałości :D super!
OdpowiedzUsuńO malinowym kremie do ciała marki o jakże niefortunnej nazwie Pupa ^^ czytałam właśnie u Ines i też mnie zaciekawił. opakowanie też ma takie fajne oldschoolowe, ja takie bardzo ale to bardzo lubię. Widzę, że nowości SPORO :D
OdpowiedzUsuńMam dla Ciebie misję :] W związku z tym, że Ty masz manię na punkcie smarowideł do ust to poleciłabyś mi jakieś dobre? Najlepiej coś w sztyfcie, bo prawie zawsze miałam w puszkach i już mi się znudziło. Wiem że Sylveco jest spoko, ale coś jeszcze? Głównie chodzi o to żeby bardzo dobrze nawilżało a na drugim miejscu żeby ładnie pachniało :)
Dzisiaj zapytałam siostrę czy wąchała już moją Pupę, jej mina była bezcenna;)
UsuńCo do smarowideł to bardzo fajny jest sztyft Caudalie, co prawda mnie jego zapach aż tak nie zachwyca, ale wielu osobom się podoba. Tylko z dostępnością jest średnio, cena nie najniższa no i nie jest zbyt wydajna. Poza tym działanie super. Byłam też zadowolona z Burt's Bees, ale to znowu niedostępne w Polsce, a średnio się opłaca płacić 2x wyższą cenę na Allegro. Alverde wiśniowo-żurawinowa super pachnie i delikatnie barwi usta, ale z kolei nawilżenie jednak trochę gorsze niż w przypadku typowo bezbarwnych. Lubię też EOSa, ładnie pachnie choć nie jakoś mocno i ma lekko słodki posmak, z nawilżeniem u mnie radzi sobie dobrze i jest wydajny, ale nie u każdego się sprawdza. Ten JMO podobno fajny, ale jeszcze do mnie nie doleciał;) w każdym razie opis ma zachęcający.
Najwięcej zużyłam Nivei, ale w końcu stwierdziłam, że zjadam za dużo parafiny:D
Domyślam się, że siostra się ucieszyła :D
UsuńNo właśnie też mam już troszkę dosyć parafiny bo o ile ona mi jakoś szczególnie nie przeszkadza to jednak widzę że moje usta potrzebują czegoś co rzeczywiście je nawilży a nie tylko zostawi warstwę. Pomyślę o tym EOS, no chyba że kupię coś pod wpływem chwili, wiesz jak to jest :]
Oj tak wiem, cały czas wpada mi jakieś nowe smarowidło:] Eos z tego co czytałam niestety nie każdemu pasuje. Ja teraz używam takiej eko pomadki Lavera, wydaje się niezła choć jeszcze nie wyrobiłam sobie ostatecznego zdania, tylko zapach ma raczej neutralny;)
UsuńJa dzięki Tobie na zakupach w DM zakupiłam to masło kakaowe z Balea:) nowości nie których jestem bardzo ciekawa:)
OdpowiedzUsuńNo to mam nadzieję, że się u Ciebie sprawdzi:)
UsuńTeż wykorzystałam zniżkę w Organique :-) Piankę Decubal bardzo lubiłam, a Nuxe właśnie testuję :-) Czekam na recenzję balsamu w sztyfcie :-)
OdpowiedzUsuńnie jestem zwolenniczką pianek do mucia, ale yej z Nivea jestem ciekawa
OdpowiedzUsuńNo i Balea i Skarby Syberii! <3
Same wspaniałości! Kilka produktów znam i bardzo lubię, a na inne mam dużą ochotę :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrazeniem, sporo z tych produktow sama bym chetnie przygarnela :)! Peeling olejowy Balea uwielbiam, ciekawe, czy Ci podpasuje :) Udanych testow :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że u mnie też się sprawdzi:)
UsuńSpora gromadka nowości, będziesz miała co testować:) Żadnego kosmetyku nie znam, więc tym bardziej jestem ciekawa jak się sprawdzą :)
OdpowiedzUsuńoddawaj mi wszystko:P
OdpowiedzUsuńmasło TBS bardzo fajnie się zapowiada, lubimy ich masła...
OdpowiedzUsuńSebium Global- recenzja u nas, świetny krem!!
O to jest jakaś nadzieja bo niestety czytałam, że średni.
UsuńO ja, aleś się obłowiła:) żeby Ci się dobrze używało :)
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję:)
UsuńZ kosmetykami Balea mam tak samo!
OdpowiedzUsuń:D
UsuńJestem w szoku :P Tyle cudowności! Mam tylko kulkę Vichy z Twoich skarbów, ale chyba w tej starej wersji. Twoja jest z tych nowych?
OdpowiedzUsuńW użyciu mam jeszcze starą wersję w innym opakowaniu, a ta jest nowa, ale wydaje mi się, że różni się jedynie opakowaniem.
UsuńGdzieś czytałam, że ta nowa ma niby nie brudzić ubrań...ale i ta stara nie brudzi przecież.
UsuńMoja stara nie brudzi, więc podejrzewam, że wszystko bez zmian:)
Usuńsame wspaniałości, aż mam ochotę iść na zakupy :D balsam z Pupy mnie zaciekawił :) także nie miałam pojęcia, że ta firma robi kosmetyki pielęgnacyjne :)
OdpowiedzUsuńmiłego użytkowania ;)
z każdym zdjęciem było tylko lepiej :D wszystkie produkty do ust chętnie bym wypróbowała!
OdpowiedzUsuńWow, ile dobroci! :D
OdpowiedzUsuńPianka do mycia twarzy Decubal co raz bardziej mnie kusi, ciekawa jestem Twojej opinii na jej temat. Co do balsamu nuxe to zastanawiam się dlaczego go jeszcze nie mam, czytałam o nim wiele opinii i muszę przekonać się sama na własnej skórze jak to z nim jest ;-))
OdpowiedzUsuńIle rzeczy :)) ja jestem ciekawa tego Cicaplast :) daj znać jak się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńSporo dobroci, teraz nic tylko testować :D
OdpowiedzUsuńPoszalalas. Same cuda.
OdpowiedzUsuńTeż nie wiedziałam, że Pupa ma pielęgnację :) Świetnie ten box z Douglasa wygląda, ja się obeszłam smakiem :(
OdpowiedzUsuńłooo matko zaszalałaś! a o tym maśle myslałam i żałuję, że go w kńcu nie kupiłam jak miałam okazję : )
OdpowiedzUsuńIle wspaniałości :) Jestem bardzo ciekawa tego malinowego kremu Pupy oraz zapachu tego masła TBS :)
OdpowiedzUsuńZaszalałaś , sporo tego kupiłaś ; )) . Bardzo mnie ciekawią te produkty ze sklepu Skarby Syberii ;)) .
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jak pachnie masełko TBS :)
OdpowiedzUsuńŁoooooooŁ :D ileż dobroci ♥ bedzie co testować :D
OdpowiedzUsuńduuuużo tego :D miłego testowania, czekam na recenzje. a dzisiaj lecę do rossmanna po piankę z nivea :)
OdpowiedzUsuńoch, chciałabym tyle tego mieć :D
OdpowiedzUsuńZawartość douglasowego boxa jest na prawdę super :)
OdpowiedzUsuńsporo tych nowosci!
OdpowiedzUsuńdużo świetnych nowości, pianka z Nivea u mnie świetnie się sprawdziła, a do tego okazała się bardzo wydajna ;)
OdpowiedzUsuńFajny ten box Douglasa :)
OdpowiedzUsuńduzo tego!
OdpowiedzUsuńjeśli możesz to poklikaj w kliki w poście u mnie!
http://panmalofel.blogspot.com/2014/10/elegant-rock-supra-magazine.html
Kocham Twoje zakupowe posty! Zawsze na bogato :D
OdpowiedzUsuńNajbardziej przykuły mój wzrok oczywiście Organiczki :D hyhy Też kocham ich peelingi, a ten z Bloom czeka w zapasach na swoją kolej :) Mam też to coś do skórek z Inglota, dostałam kiedyś do zakupów (chyba zalotkę kupowałam), ale wolę jednak żel Sally Hansen :)
Mój bloom Essence też jeszcze poczeka trochę w zapasach, może dokupię masło;) Z SH mam taki fajny żel do usuwania skórek i w sumie zastanawiałam się też nad olejkiem, ale jakoś tak wpadł mi ten z Inglota. Na razie używam kilka dni, zobaczymy. Z Inglota mam właściwie tylko grzebyk do rzęs i ten olejek:D Nieogarniam tej firmy;) A Ty masz ten taki SH w tubce z pędzelkiem Rehab?
UsuńKochana Moja, mój Bloomek też, bo jest stosunkowo świezy i inne staruszki najpierw muszę wziąć w obroty ;)
UsuńZ SH mam ten żel w niebieskiej buteleczce, co to furorę robi na blogach od jakiegoś czasu :) Olejek w pędzelku mam z OPI, ale SH ma chyba coś podobnego u siebie :)
Ach te zapasy:D
UsuńNo to ten żel SH w buteleczce też mam, nawet kiedyś o nim pisałam. To jedyny żel, który u mnie działa:D A z OPI dobry?
Super! Ładnie zmiękcza skórki i je nawilża. No i jest fajny i szybki taki pędzlaczek w uzyciu :)
UsuńO! To może sobie następnym razem kupię:)
UsuńZazdraszczam boxa D , nie zdążyłam :p
OdpowiedzUsuńwow ilez kosmetykow pol drogeri wykupilas :)
OdpowiedzUsuńa u mnie rozdanie wygraj jeden z 3 swetrow zapraszam bedzie mi milo jesli wezmiesz udzial :)
http://zielonoma.blogspot.it/2014/10/wygraj-jeden-z-3-swetrow.html
wow! Pozazdrościc takich zakópów ! ja już październik potraktowałam bardzo skromniutko... hehe, można uznać że nadrobiłaś za mnie ;p
OdpowiedzUsuńMiłego używania wszytskich nowości !
Pozdrawiam!
Żałuję, że w weekend nie mogłam jechać na zakupy do Poznania bo też wpadłabym na zakupy do Organique z kuponem :) A masełko TBS też sobie zamówiłam w tej wersji, ciekawa jestem jak będzie pachniało i czy się z nim polubię bo to pierwsze masełko tej marki jakie będę testować :)
OdpowiedzUsuńPodziel się recenzją balsamu do ust La Roche Posay Cicaplast bo jestem bardzo ciekawa;) [ swoją drogą widzę że jak ja masz kilka balsamów do ust które czekają w kolejce na swoje użycie:D mnie to nie powstrzymuje do zakupu nowych :P]
OdpowiedzUsuńPiankę z Nivea mam w wersji dla skóry wrażliwej ale u mnie się super sprawdza ;) mam nadzieje że i Ty będziesz z niej zadowolona;)
Śmiać mi się chciało jak przeczytałam że w sklepie nie chcieli Ci czegoś sprzedać :D a jeśli chodzi o kosmetyki to już w ogóle wesoła sprawa ;)
Cicaplast użyłam na razie kilka razy tak zapoznawczo;) jest bezzapachowy, ale mam wrażenie, że zostawia lekko dziwny posmak. Działanie raczej dobre:) No jakoś tak pani nie była chętna żeby mi sprzedać hihi
UsuńCiekawe łupy :) Z olejku Macadamia jestem bardzo zadowolona, akurat przygotowuję notke o nim :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem bo już wcześniej próbowałam więc miałam jako taki wyrobione o nim zdanie:)
UsuńZnam tylko kilka produktów - miałam płukankę z YR i bardzo ją lubiłam, muszę do niej znów wrócić, jak wyczerpię trochę włosowych zapasów. Miałam też te masło kakaowe z Balea, ale odwrotnie jak u Ciebie, mi niezbyt przypadło jednak do gustu :-)
OdpowiedzUsuńMi akurat bardzo<3
Usuńwow, ileż wspaniałości...
OdpowiedzUsuńzastanawiam się dlaczego ekspedientka nie chciała Ci sprzedać tego malinowego cudeńka w Douglasie...
Generalnie sprawdziłam wcześniej na stronie Douglasa dostępność tego produktu i z tego wynikało, że balsam jest dostępny. Po przyjściu do Douglasa miałam problem z odszukaniem produktu i konsultantka powiedziała, że chyba nie ma. Potem, że są na zapleczu, ale akurat tego zapachu nie ma, na co ja zdziwiona, że przecież sprawdzałam i wg tego jest;) potem stwierdziłam, że skoro nie ma to niech pokaże inne zapachy to przyniosła z zaplecza i jakoś nagle się okazało, że jednak malinowy jest;) testerów nie było, ale wzięłam już w ciemno;) ogólnie akcja trwała dłuższą chwilę:D
UsuńA myślałam, że to ja zdążyłam już popłynąć w tym miesiącu ;-) same cudowności, lubię to!
OdpowiedzUsuńTen box bardzo, bardzo przyjemny dla oka :) i dla ciała oczywiście ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie pielęgnacją Pupy bo też o niej zupełnie nie słyszałam, i o tym nowym masełku TBS. U mnie zaś tyle się tego nagromadziło, że masło chociażby zużywam jeszcze z zapasów z lata. Wolno mi coś to idzie, a tu tyle kolejnych dobroci czeka :)))
Znam ten ból!:D
Usuńmaska i szampon Babuszki kuszą mnie od dawna :)
OdpowiedzUsuńChętnie kupiłabym Tisane, gdyby nie duże zapasy.
OdpowiedzUsuńIle świetnych nowości <3
OdpowiedzUsuńprzyjemnie patrzeć na takie nowości. super!
OdpowiedzUsuńNo nie powiem, poszalałaś. Ja właśnie w październiku zakupów kosmetycznych sobie odmawiam, ale na listopad mam już sporą listę zakupów ;) Tisane w słoiczku i Reve de Miel uwielbiam. Za to wersja w sztyfcie (Reve de Miel) moim zdaniem jest znacznie słabsza.
OdpowiedzUsuń