Kultowe
płynne kryształki Cristalli Liquidi di Semi di Lino zostały
wprowadzone do sprzedaży przez markę Alfaparf Milano już w 1989r. Od tej
pory produkt zyskał uznanie wielu kobiet w ponad 80 krajach na całym świecie. O
tym wyjątkowym olejku usłyszałam już kilka lat temu. Jednak dopiero jakiś czas
temu miałam okazję sprawdzić jego właściwości na swoich włosach.
Alfaparf płynne kryształki. |
Opis producenta
Wyjątkowy olejek
podkreślający piękno włosów i nadający im blask. Włosy stają się miękkie w
dotyku i łatwe w rozczesywaniu. Ekstrakt z siemienia lnianego, bogaty w
witaminę E o działaniu przeciwutleniającym, przywraca włosom siłę i blask,
tworząc na nich niewidoczną powłokę ochronną, która sprawia, że włosy są
miękkie, łatwe w rozczesywaniu i jedwabiste. Sposób użycia: rozprowadzić kilka
kropli na włosach wilgotnych lub suchych.
Moja opinia
Opakowanie
Płynne
kryształki dostępne są w czterech pojemnościach: 5,16, 30 i 50ml. Moje
opakowanie zawiera 16ml produktu. Pojemnik jest niewielki i poręczny, dzięki
czemu możemy go wszędzie ze sobą zabrać. Jak wiecie mam słabość do małych
pojemności;) Lekko zaskoczył mnie atomizer, który przypomina dozownik perfum, a
przy tym wygląda nieco oldschoolowo. W przypadku innych olejków nie spotkałam
się z tego typu rozwiązaniem:)
Konsystencja i zapach
Płynne
kryształki pachną męsko, ale zapach dość szybko się ulatnia jak sam mężczyzna;)
Cieszy mnie to, ponieważ nie przepadam za męskimi zapachami w kosmetykach. Produkt ma postać lekkiego olejku o
złocistej barwie.
Działanie
Płynnych
kryształków używałam na dwa sposoby: przed myciem na całą długość włosów lub po
myciu głównie na końcówki lub ½ długości włosów (tak żeby nie przesadzić z
ilością). Olejek stosowany przed myciem sprawiał, że moje włosy były gładkie i
nie plątały się podczas mycia. Jeżeli stosowałam go po umyciu nakładałam parę
kropel na jeszcze mokre włosy, a następnie bez trudu je rozczesywałam. Wiem, że
niektórzy czeszą włosy dopiero gdy są suche, ja jednak rozczesuję swoje włosy
zawsze gdy są jeszcze mokre. Płynne kryształki sprawiły, że moje włosy były
gładkie i błyszczące, a przy tym nie obciążone (jak już wielokrotnie
wspominałam przy moich włosach to bardzo ważne). Dodatkowo ze względu na
właściwości termo-ochronne produkt wspomagał ochronę moich włosów podczas ich
układania. Olejek jest bardzo wydajny, wystarczy niewielka ilość aby dodać
swoim włosom blasku i nawilżenia. Nawet teraz kiedy piszę ten post przyłapuję
się na tym, że ciągle dotykam końcówek włosów. Produkt udostępniłam również
mojej Siostrze, która niekiedy gości na łamach bloga;) Na jej długich i suchych
włosach płynne kryształki sprawdziły się równie dobrze co opisywany przez nas
jakiś czas temu olejek Kerastase. Przy czym zapach Alfaparfu uznała za
zdecydowanie mniej męczący niż jak to było w przypadku Kerastase. Oczywiście
przy długich włosach trzeba zużyć trochę więcej produktu.
Podsumowując
pierwsze spotkanie z marką Alfaparf uznaję za udane;)
Płynne
kryształki można kupić tutaj. Koszt produktu waha się w granicach
13-48zł w zależności od pojemności. Jak to zwykle bywa najkorzystniej cenowo
wypada największa pojemność.
Znacie ten produkt?
Lubicie stosować olejki?
bardzo ciekawy produkt, przydałby się do moich ostatnio elektryzujących się włosów:)
OdpowiedzUsuńzwłaszcza zimą...
UsuńTak sobie pomyślałam, że to fajny pomysł na prezent a ten atomizer to świetne rozwiązanie. Nie znam tego produktu, ale generalnie lubię olejki na same końcówki włosów.
OdpowiedzUsuń"Płynne kryształki pachną męsko, ale zapach dość szybko się ulatnia jak sam mężczyzna;)"- świetny tekst wywołał uśmiech na mojej twarzy :)
OdpowiedzUsuńSuper, że olejek się sprawdził, może kiedyś się skuszę - fajnie nawet wygląda :)
Nie mogłam się powstrzymać, żeby tego nie napisać:D
UsuńMiałam to samo napisać Martyna :) Ewelinko pięknie napisane hehe :D
UsuńNie miałam, ale w takim razie muszę go wypróbować !!!
Napisałabyś coś więcej o składzie? :)
OdpowiedzUsuńDodałam, nie jest to produkt typowo eko, ale moje włosy za eko produktami nie przepadają;)
UsuńMoje włosy lubią takie w miarę naturalne składy, ale od czasu do czasu(zwłaszcza jesienią i zimą) potrzebują czegoś bardziej chemicznego ;)
Usuńmoje z naturalnych lubią macadamia i arganowy, a tak to chemia im nie straszna, a nawet pomocna za zwyczaj;D
UsuńMoje włosy to mają swoje humory, dlatego stawiam na równowagę naturalno-chemiczną :)
UsuńO tak, humorzaste to trafne określenie rownież dla moich włosów :D
UsuńPłynne kryształki - ciekawa nazwa :)
OdpowiedzUsuńJa już dawno nie używałam olejków, chociaż wiem że powinnam :)
OdpowiedzUsuńKocham olejki :)
OdpowiedzUsuńTeraz zaczęłam używać nafty kosmetycznej na włosy, ale przed zmianą ulepszacza do włosów leciały cały czas olejki. Ten - czemu nie! warto użyć, a zapachy męskie mi nie przeszkadzają:)
OdpowiedzUsuńMi też nie przeszkadza no szybko znika i jest zdecydowanie delikatniejszy niż Kerastase:)
UsuńCoś dla mnie!a raczej dla moich włosów
OdpowiedzUsuńLubię olejki do włosów. Tego nie miałam, ale chętnie się przekonam jak podziała na moje włosy :D
OdpowiedzUsuńSuper super ;D
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować :D
mysmilelile.blogspot.com
muszę spróbować u siebie :)
OdpowiedzUsuńoo ciekawy!!!! juz zaglkądam na strone i chyba sie na niego skuszę:)
OdpowiedzUsuńPatrząc na zdjęcie i tytuł myślałam, że to produkt do paznokci :)
OdpowiedzUsuńButeleczka taka zgrabna, że może na pierwszy rzut oka sprawiać takie wrażenie :)
UsuńFajnie, że zapach szybko znika, bo też nie lubię męskich zapachów w kosmetykach.
OdpowiedzUsuńDobrze, że się sprawdził :) Nie lubię nakładać tłustych rzeczy na włosy, haha :P A w kwestii facetów, to nie każdy się ulatnia, ale trzeba trafić na odpowiedni egzemplarz :D Mnie też wielu się ulotniło ;)
OdpowiedzUsuńHehe to taki żarcik, nie to żeby każdy szybciutko ode mnie uciekał:D ale tak mówię do siostry napisze, że pachnie męsko, ale zapach szybko się ulatnia, a ona dodała jak sam mężczyzna;) i już wiedziałam, że to będzie w recenzji;) Co do tlustości to on nie jest szczególnie tłusty, inaczej obciążyłby moje włosy.
UsuńBtw u Ciebie olejek Evree też tak długo się wchłania?:/
Oezu, wieki się wchłania! Ja prędka jestem i mi to jednak przeszkadza :/ No a z facetami to niestety często tak jest :D Sama wiem ;)
UsuńU mnie się chyba z godzinę wchłania:D to już ponad moje nerwy:D
UsuńPierwsze slyszę, płynne kryształki?
OdpowiedzUsuńFajna nazwa :)
Nazwa intrygowała mnie od dawna:)
UsuńRzadko stosuję olejki. Ten widzę pierwszy raz :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam naturalne oleje i olejki, mam juz maly zbiorek, jak troszke wykorzystam, to musze wypróbowac ten produkt:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdzie go nie spotkałam, wydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że produkt ma dozownik - jest wygodniejszy w użyciu :) Jednak nie kusi mnie do kupna, bo nie przepadam za jakimikolwiek olejkami ;)
OdpowiedzUsuńNo to gdy wykończę serum z Toni&Guy wezmę ten olejek pod uwagę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam olejki więc chętnie bym się z tym zapoznała ! ;]
OdpowiedzUsuńPierwszy raz coś takiego widzę :D Z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńświetny produkt i polubiłabym się z nim, szczególnie, że czasami mam problem z rozczesaniem włosów czy plątaniem się podczas mycia. Mam kilka olejków w zapasie, ale może jak je wykorzystam to sięgnę po ten :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym produktem :)
OdpowiedzUsuń...jak mężczyzna :P padłam!
OdpowiedzUsuńfajny produkt
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam męskie nuty zapachowe:)
OdpowiedzUsuńNo to jest szansa, że byłabyś jeszcze bardziej zadowolona:)
UsuńOlejki do włosów stosuję nagminnie, a ten brzmi bardzo kusząco ;)
OdpowiedzUsuńwygląda fajnie, ale nie lubię męskich zapachów. zapisze sobie nazwę ale najpierw kupię kerastase do włosów farbowanych (mam naturalne, ale wlasnie boje sie zapachu tradycyjnej wersji) :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że ja jestem osobą, której wiele zapachów przeszkadza, ale wolę ten niż Kerastase bo jest lżejszy:) Daj znać jak tamta wersja jak już będziesz miała:)
Usuńja sie powoli przekonuje do olejków, bo zauważyłam ich zbawienny wpływ na włosy i ciało
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, nawet cena nie jest taka mega wysoka :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam olejki, swietnie działają na moje włosy:)
OdpowiedzUsuńwzieło mnie na wspominki bo to jedna z pierwszych recenzji jaka pisałam na blogu... znaczy się recenzja tego produktu :D
OdpowiedzUsuńNo to muszę poszukać co tam o nim napisałaś:)
UsuńNie znam tego produktu, do tej pory stosowałam inne olejki na końcówki włosów.
OdpowiedzUsuńCałkiem przyzwoita cena ;) No i działanie tez fajne ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że pierwszy raz widzę ten kosmetyk ale bardzo mnie nim zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńOjej płynne kryształki.. hmhmh ciekawa wersja i cena przystępna ;)
OdpowiedzUsuńNigdy się nie spotkałam z tym produktem.
OdpowiedzUsuńCena całkiem przystępna, może i ja się skuszę :)
OdpowiedzUsuńU mnie olejki sprawdzają się tylko przed myciem, inaczej włosy wyglądają po prostu na tłuste. O płynnych kryształkach nigdy nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńTo teź w dużej mierze kwestia umiaru;) po myciu nakladam zdecydowanie mniej niż przed bo też zależy mi żeby włosy nie były od razu tłuste;)
Usuńmoje włosy rzadko kiedy lubią się z olejkami, ale za tym chętnie się rozejrzę c:
OdpowiedzUsuńchyba sie na niego skusze, ostatnio calkiem polubilam takie produkty :)
OdpowiedzUsuńOgromny plus dla producenta za atomizer :)
OdpowiedzUsuńOj gdyby go nie było to pewnie by mi się wylała połowa opakowania za jednym razem ;)
UsuńPierwszy raz spotykam się z tym cudem, ale zaciekawiłaś mnie :) Bardzo podoba mi się rozwiązanie z atomizerem :)
OdpowiedzUsuńNie miałam i pierwszy raz o nich słyszę ale jestem ciekawa jak by u mnie się sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńTypowo silikonowe serum, do zabezpieczenia koncowek, jak najbardziej ;) Musze przyznac, ze nie slyszalam wczesniej o tej marce :)
OdpowiedzUsuńhaha :D Ulatnia się jak mężczyzna ;) Świetne ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, ale lubię wszelkie olejki do włosów więc niewykluczone, że wpadnie w moje łapki ;)
Nie mialam stycznosci z ta marka ale jest to bardzo ciekawy produkt:)
OdpowiedzUsuńhmmm brzmi ciekawie:) może warto rozważyć ten zakup:)
OdpowiedzUsuńjuż sama nazwa brzmi ciekawie
OdpowiedzUsuńchetnie wyprobuje :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
Ostatnio polubiłam olejki do włosów wszelkiego rodzaju. Powiem Ci, że zainteresował mnie ten produkt i zastanawiam się nad zakupem .:)
OdpowiedzUsuńMnie zainteresował już samą nazwą;)
UsuńNo ciekawe o płynnych kryształkach pierwsze słyszę :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc pierwszy raz spotykam się z tym olejkiem. Świetnie, że produkt nie obciąża włosów, też się zawsze tego boję przy olejkach. :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować na sobie :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz czytam o tym produkcie, wydaje się wart zainteresowania :)
OdpowiedzUsuńAle tekst o mężczyźnie przyćmił te płynne kryształki :)
Hehe niedobrze:) ale przynajmniej mam pewność, że sporo osób przeczytało minimum jedno zdanie;)
UsuńNi znam tego kosmetyku, niestety nienawidzę olejków. Jedyne co jestem w stanie zdzierżyć to jedwab na koncówki, albo jakies serum :)
OdpowiedzUsuńMi też nie wszystkie pasują, ale ten nie jest tłusty i nie obciąża włosów więc w sam raz dla mnie:) powiedziałabym, że lżejszy niż jedwab:)
UsuńNie znałam tego olejku, ale mnie zaciekawiłaś. Ale ten atomizer to taki trochę przestarzały, psuje wygląd butelki.
OdpowiedzUsuńFakt że w sprzedaży produkt jest od 1989r mówi samo za siebie. JA bardzo lubiłam Alfaparf, jednak zraziłam sie nieco po tej przygodzie z thermae SPA... jednak chyba zawsze będzie mnie interesowały ich kosmetyki...
OdpowiedzUsuńFajnei napisałaś o zapachy który ulatnia sie szybko jak mężczyzna - dobre!
Chyba musi coś w tym być skoro właśnie produkują go od tylu lat;) To na razie pierwszy mój produkt tej marki (wydawał mi się najbardziej kuszący) ale bardzo możliwe, że nie ostatni:) Tego wspomnianego przez Ciebie nie kojarzę chyba. Poszukam info o nim.
Usuńchodzi mi o te o których pisałam, szampon i odżywka:
Usuńhttp://czerwonafilizanka.blogspot.com/2014/07/alfaparf-thermae-spa-shampoo-suavitas.html
http://czerwonafilizanka.blogspot.com/2014/07/alfaparf-thermae-spa-conditioner.html
z Alfaparfu na pewno coś jeszcze kupię:))
Ano faktycznie, jeden nawet komentowałam, ale trochę czasu minęło:)
Usuń:))
UsuńU mnie odpada, bo unikam silikonów...
OdpowiedzUsuńNie znam, ale podoba mi się ten produkt. Lubię takie olejki do włosów i chętnie kupię jak skończę swój obecny olejek z Loreal Pro :)
OdpowiedzUsuńfajny ten atomizer ma :) chyba spodobało by mi się korzystanie z niego :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam stosować olejki :)
OdpowiedzUsuńOlejki do włosów to super rozwiązanie np. na problem z rozczesywaniem :) Świetna sprawa!
OdpowiedzUsuńŚwietny produkt, a atomizer pewnie bajecznie rozpyla nie ma z tym problemu.
OdpowiedzUsuńBędę musiała w przyszłości wypróbować;*
Buziaki;*