Jakiś czas temu miałam
okazję wypróbować produkty z serii Oleje Świata zaoferowane przez Laboratorium Kosmetyczne Joanna. Do testów wybrałam m.in. balsamy na suche miejsca:
pomarańczowy, oliwkowy i kokosowy. Wszystkie balsamy przeznaczone są do
używania miejscowo na suche miejsca np. usta, łokcie, kolana, paznokcie. Są to
więc produkty wielofunkcyjne.
Moja
opinia
Opakowania
Balsamy przyczepione są do
tekturowego kartonika. Opakowania są przezroczyste i plastikowe - najprostsze
jakie tylko można sobie wyobrazić. Mi przypominają pojemniki na próbki. Z tą
różnicą, że posiadają etykiety. Estetyka tych opakowań nieszczególnie trafia w
mój gust (nie jestem fanką takich klimatów), ale chyba rozumiem co autor miał
na myśli. Prawdopodobnie owe wzornictwo miało się kojarzyć z czymś orientalnym.
Czy cel został osiągnięty? Przymykając oko na ten plastik w jakimś stopniu tak. Każdy
pojemniczek zawiera 10g produktu.
Składy
Balsam
z masłem oliwkowym
Lanolin,Petrolatum,
Butyrospermum Parkii Butter, Caprylic/Capric
Triglyceride, Paraffinum
Liquidum, Aroma Cera Alba ,
Olea Europaea Fruit Oil, Olea
Europaea Oil Unsaponifiables, Camellia
Sinensis Leaf Extract, Tocopheryl
Acetate, Bht, Cinnamyl Alcohol, Benzyl Benzoate, Limonene , Geraniol, Linalool.
Balsam z masłem
pomarańczowym
Lanolin, Petrolatum, Butyrospermum
Parkii Butter, Caprylic/Capric
Triglyceride, Paraffinum
Liquidum, Aroma, Cera Alba, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Citrus Aurantium Dulcis Peel Oil, Citrus Aurantium Dulcis Peel Wax, Hydrogenated Vegetable Oil, Tocopheryl Acetate, Bht, Amyl Cinnamal, Citral, Linalool,
Limonene, CI: 40800.
Balsam
z olejem kokosowym
Butyrospermum
Parkii Butter,Petrolatum,Cera Alba, Lanolin, Cocos Nucifera Oil, Aroma, Tocopheryl Acetate, Bht.
Składy balsamów nie rzucają
na kolana. Wśród nich znajdziemy lanolinę, wazelinę, oleje parafinowe, ale
także tłuszcze, emolienty, wosk pszczeli, oliwę z oliwek etc. Najlepszy i
najkrótszy skład ma balsam z olejem kokosowym. Ja jednak mimo wszystko nie
podchodzę do składów w sposób rygorystyczny, więc przetestowałam wszystkie trzy
balsamy.
Działanie
Początkowo dla każdego z
balsamów wymyśliłam inne zastosowanie. Balsam pomarańczowy stosowałam na usta,
kokosowy na łokcie, kolana i stopy, a oliwkowy na skórki wokół paznokci.
Balsam
kokosowy
Posiada zbitą, grudkową
konsystencję i dość delikatny zapach, który mi osobiście przypominał mleko w
proszku. Balsam stosowałam na łokcie i kolana, a czasem też wcierałam odrobinę
w stopy. Ze względu na grudkową konsystencję (przypominającą masło shea) przed
aplikacją należy rozgrzać odrobinę produktu w dłoni, dzięki czemu lepiej się
rozprowadza. Trzeba mu również dać trochę czasu na wchłonięcie się. Balsam
kokosowy pod względem działania spisał się najlepiej ze wszystkich. Moje
łokcie, kolana, stopy po jego użyciu były dobrze natłuszczone i nawilżone przez
większość dnia.
Balsam
pomarańczowy
Ta wersja posiada zbitą,
ale bardziej gładką wazelinową konsystencję oraz intensywnie pomarańczową barwę.
Zapach jest całkiem przyjemny, a jednocześnie niedrażniący, przypomina mi
Fantę:) Balsam pomarańczowy przeznaczyłam do stosowania na usta, choć po
ostatniej nieudanej przygodzie z wazeliną Flos-lek miałam spore wątpliwości co takiego
zastosowania. Przy tego typu zastosowaniu wielu osobom może przeszkadzać
słoiczkowa forma opakowania. Ja jednak zużyłam mnóstwo balsamów w takiej
formie, więc jestem już zaprawiona w bojach i takie opakowanie jest mi nie
straszne;) Żeby jednak maksymalnie ułatwić sobie życie balsam nakładam
pędzelkiem. Balsam pomarańczowy stosowałam głównie na noc, nakładając jego
grubą warstwę. Na tyle grubą, że zostawał na ustach aż do rana;) Rano usta były
przede wszystkim zmiękczone i wygładzone oraz lekko nawilżone. Efekt był
całkiem przyzwoity, choć nie długotrwały, dodatkowo balsam ładnie nabłyszczał
usta.
Balsam
oliwkowy
Balsam ma taką samą
konsystencję jak jego pomarańczowy kolega, ale bardziej żółtawo-zielonkawy
kolor. Zapach jest świeży i delikatny, dla mnie przyjemny. Produkt ten służył mi
jako nawilżacz do skórek, paznokci, a niekiedy także grzbietu dłoni. W
przypadku takiego zastosowania trochę lepiej sprawdziłaby się inna forma
opakowania, ponieważ po posmarowaniu paznokci i skórek za zwyczaj musiałam
zakręcać pojemniczek tymi otłuszczonymi rękoma;) Ostatecznie również skończyło się na aplikacji pędzelkiem;) Produkt całkiem nieźle radzi
sobie z nawilżaniem skórek i paznokci.
Żeby jednak efekt się utrzymywał trzeba go stosować regularnie (ja stosowałam
przed pójściem spać nakładając grubszą warstwę), w przeciwnym razie powitają nas suche skórki;)
Podsumowując balsamy na
suche miejsca nie należą do produktów idealnych. Każdy z nich ma swoje wady i
zalety. Biorąc jednak pod uwagę ich przystępną cenę (ok. 7zł) myślę, że warto
wypróbować. Mi osobiście żadnej krzywdy nie wyrządziły;)
Nie znam tych produktów
OdpowiedzUsuń______________________
Trendy w stylizacji
WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM
Mi najbardziej tez przypadla wersja kokosowa. A pomaranczowy pachnie dla mnie cukierki nim2
OdpowiedzUsuńMi się mocno z Fantą kojarzy, fajny zapach w każdym razie:)
Usuńciekawa jestem tych produktów :) lubię takie uniwersalne produkty
OdpowiedzUsuńNajbardziej zainteresował mnie balsam kokosowy. Z tego co widzę ma najprostszy skład i sprawdził się najlepiej :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, taki najbardziej odżywczy. Tylko trzeba go sobie najpierw lekko rozpuścić w dłoni:)
UsuńPoznałam je i przy systematycznym stosowaniu dbają o wybrane części ciała.
OdpowiedzUsuńjedyny na który bym się pokusiła po składach to kokosek :)
OdpowiedzUsuńjak patrzeć typowo po składach to kokosik najlepszy i w sumie w działaniu też, a u mnie skład i działanie też nie zawsze idzie w parze dlatego aż tak mocno mnie to nie zajmuje;)
Usuńw balsamch też nie do końca patrzę, w sumie zależy od produktu
Usuńale na takie bardzo suche miejsca najlepiej u mnie działają najprostszej jednak :) jak oleje czy masła shea
w ogóle to ostatnio się ze mnie suchar robi, szkoda tylko że nie na twarzy ;p
Masło shea bardzo lubię z Organique, ale tłustawe więc stosuję miejscowo;) Oleje do ciała zwykle się u mnie sprawdzają, ale np na twarzy to już tak sobie. Mam wychwalany Evree (ma dobry skład) i coś szału nie widzę, a i trochę mnie zapycha. Z tej serii Joanny miałam jeszcze olej makadamia, nie jest czystym olejem jak np ten z Organique, ale z działania byłam zadowolona. Tak więc u mnie różnie to bywa.
Usuńoleje do twarzy są super :) tylko faktycznie trzeba je dobierać dobrze do cery, bo mogą zapychać :) ja się czaję na Evree ale różaną wersję, którą masz ?
UsuńEssential oils, no jakoś nie szaleje za nim bardzo długo się wchłania, efekt wcale nie aż taki wow, ale dobrze sie tym zmywa makijaż byle nie oczu. Lepsza by była dla mnie wersja różana, ale zapachu róży nie trawie w kosmetykach;)
Usuńmi się kojarzy zawsze z zapachem starych różańców hyhyhy ale róża w kosmetykach super na mnie działa :) spróbuję
UsuńJa używam do tych zadań tendera z Oriflame :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim, ale chyba nigdy nie miałam:)
UsuńMiałam ochotę na pomarańczowe, ale chyba lepiej wybrać kokosowe... Swoją drogą, to nigdzie ich nie ma ;) przynajmniej w mojej okolicy.
OdpowiedzUsuńWiesz co ja widziałam chyba tylko w drogerii Melissa tam u siebie przy aptece Melissa, w Rossku chyba nie. Może w SP albo Hebe?
UsuńW SP nie widziałam, a w Hebe nie byłam. Aż takiego ciśnienia nie mam, żeby za nim biegać ;) chociaż do Hebe bym się wybrała... :D
UsuńJa już chyba na nic nie mam ciśnienia;) o Hebe wspomniałam bo wiem, że tam czasem bywasz;) sama jestem tam góra 2x w roku bo wyjątkowo nie po drodze.
UsuńJa je lubię, używam teraz w okresie zimowym na usta :)
OdpowiedzUsuńO fajne nowości, choć na początku nie myślałam o kokosie, bo jego to wolę jeść niż czuć ;) to po Twoim opisie jednak jego, jak już, bym wybrała :)
OdpowiedzUsuńon dla mnie z zapachu nie jest taki typowo kokosowy;)
UsuńFajne są te balsamiki w szczególności do torebki:) jeden dostałam w prezencie od siostry
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji testować
OdpowiedzUsuńznam balsam na suche miejsca, używam go na noc na usta:)
OdpowiedzUsuńCzyli jak coś kokosek najfajniejszy. Choć Fanta brzmi smakowicie :D hihi
OdpowiedzUsuńFanta całkiem fajnie pachnie;)
UsuńMuszę spróbować ;))
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś skuszę się na ten pomarańczowy :)
OdpowiedzUsuńBalsamu tej firmy jeszcze nie miałam. Może skusze się na kokosowy:) zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, ale dla mnie zupełnie zbędny :).
OdpowiedzUsuńTo już w zależności od potrzeb;)
UsuńJa mam wersję z pomarańczką, ale średnio lubię te produkty, przynajmniej na usta
OdpowiedzUsuńW kwestii ust nawilżenie mogłoby być bardziej długotrwałe.
UsuńNie przepadam za tymi produktami ;]
OdpowiedzUsuńWiadomo, za takie pieniądze nikt nie oczekuje cudów. Raczej bym tych produktów nie wybrała w sklepie, lepiej chyba dołożyć parę złotych i kupić dobry olej do pielęgnacji, u mnie to się sprawdza, nawet do buzi na noc stosuję oleje :-)
OdpowiedzUsuńU mnie oleje do twarzy to tak średnio.
UsuńŚwietne olejki, ja z chęcią bym je przetestowała <3
OdpowiedzUsuńLubię te balsamy, moim ulubionym jest kokosowy, potem pomarańczowy, a na końcu oliwkowy, ale to ze względu na zapach- jest ładny, ale w porównaniu z pozostałymi dwoma nie ma wow.
OdpowiedzUsuńMnie się najbardziej spodobał pomarańczowy :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zainteresował mnie kokosowy.
OdpowiedzUsuńBalsam z olejem kokosowym najlepiej się spisał i mnie zaintrygował dlatego najbardziej :) Za to pomarańczowy... ten zapach :D
OdpowiedzUsuńNie znam tym balsamów, ale wyglądają kusząco ;) Będę musiała się za nimi rozejrzeć , zwłaszcza za kokosem i pomarańczą
OdpowiedzUsuńZa taką cenę chyba wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńcena przemawia za zakupem ewidentnie ;D
Usuńszkoda, że mają parafinę, bo inaczej to bym się skusiła:)
OdpowiedzUsuńMi parafina na szczęście nie szkodzi.
Usuńja się czaję na olejki do twarzy i ciała z tej serii :)
OdpowiedzUsuńMiałam makadamia, recenzja wkrótce;)
Usuńteż je mam, kokosowy nie jest kokosem;/
OdpowiedzUsuńchce wypróbować te oleje ;)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz o nich słyszę. muszę je przetestować:)
OdpowiedzUsuńPomarańczowy najbardziej mnie intryguje, ze względu na zapach właśnie ;) Gdzieś już kiedyś spotkałam bardzo pozytywną recenzję na ich temat, może kiedyś się skuszę na któryś, gdy już wykończę choć część zapasów.
OdpowiedzUsuńkokosek tez mi sie z twojego opisu najbardziej spodobal :) i 7zl to naprawde niedrogo
OdpowiedzUsuńOlej pomarańczowy identycznie jak Ty stosowałabym na usta :D
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się na kokosowy.
OdpowiedzUsuńJak na razie moim ulubieńcem jest krem z Oriflame
Mam oliwkowy ale do dziś nie moge zabrac sie za jego recenzje ;D
OdpowiedzUsuńTak źle czy jakaś niemoc twórcza?:)
UsuńNajciekawszy jest chyba kokosowy :)
OdpowiedzUsuńŻadnego z nich nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNigdy o tych produktach nie slyszalam :) Ale z checia bym wyprobowala ten kokosowy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Nie znam więc nic nie mogę powiedzieć na ten temat.
OdpowiedzUsuńmam pomarańczowy i jestem z niego zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńMusze w końvcu je dorwać i sprawdzić na sobie ;)
OdpowiedzUsuńOpakowania nie do końca do mnie przemawiają, ale to rzecz gustu ;) za to kolory wewnątrz iście smakowite :))
OdpowiedzUsuńCzytalam juz o nich wiele dobrego i faktycznie za ta cene chetnie bym wyprobowala :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbowałabym wersję pomarańczową ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że opakowanie też nei do końca mi sie podoba ale gdybym miała skusić się na jakiś balsam to na pewno byłaby to pomarańcza :)
OdpowiedzUsuńJa mam na razie z Full Mellow i zdecydowanie mi na noc wystarcza :D
OdpowiedzUsuńNie znam, ale na pewno są fajne. :)
OdpowiedzUsuńnie sprawdził się u Ciebie Flos-Lek? a to szkoda, ja uwielbiam te wazeliny i u mnie faktycznie trzymają usta w ryzach
OdpowiedzUsuńJak sprawdziły się trochę lepiej od wazeliny Flos-Lek to mogłabym spróbować ale na razie nie spotkałam ich nigdzie.
OdpowiedzUsuńJa używam zwykłej poziomkowej wazelinki z Flosleku, jakoś tak się pokochałyśmy, że nie mam zamiaru jej zdradzać z innymi kosmetykami;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ;)
OdpowiedzUsuń