sobota, 10 stycznia 2015

Joanna Oleje Świata balsamy na suche miejsca.

Cześć Dziewczyny!

Jakiś czas temu miałam okazję wypróbować produkty z serii Oleje Świata zaoferowane przez Laboratorium Kosmetyczne Joanna. Do testów wybrałam m.in. balsamy na suche miejsca: pomarańczowy, oliwkowy i kokosowy. Wszystkie balsamy przeznaczone są do używania miejscowo na suche miejsca np. usta, łokcie, kolana, paznokcie. Są to więc produkty wielofunkcyjne.



Moja opinia

Opakowania

Balsamy przyczepione są do tekturowego kartonika. Opakowania są przezroczyste i plastikowe - najprostsze jakie tylko można sobie wyobrazić. Mi przypominają pojemniki na próbki. Z tą różnicą, że posiadają etykiety. Estetyka tych opakowań nieszczególnie trafia w mój gust (nie jestem fanką takich klimatów), ale chyba rozumiem co autor miał na myśli. Prawdopodobnie owe wzornictwo miało się kojarzyć z czymś orientalnym. Czy cel został osiągnięty? Przymykając oko na ten plastik w jakimś stopniu tak. Każdy pojemniczek zawiera 10g produktu.


Składy


Balsam z masłem oliwkowym

Lanolin,Petrolatum, Butyrospermum Parkii Butter, Caprylic/Capric Triglyceride, Paraffinum Liquidum, Aroma Cera Alba , Olea Europaea Fruit Oil, Olea Europaea Oil Unsaponifiables, Camellia Sinensis Leaf Extract, Tocopheryl Acetate, Bht, Cinnamyl Alcohol, Benzyl Benzoate, Limonene , Geraniol, Linalool.



Balsam z masłem pomarańczowym

Lanolin, Petrolatum, Butyrospermum Parkii Butter, Caprylic/Capric Triglyceride, Paraffinum Liquidum, Aroma, Cera Alba, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Citrus Aurantium Dulcis Peel Oil, Citrus Aurantium Dulcis Peel Wax, Hydrogenated Vegetable Oil, Tocopheryl Acetate, Bht, Amyl Cinnamal, Citral, Linalool, Limonene, CI: 40800.


Balsam z olejem kokosowym

Butyrospermum Parkii Butter,Petrolatum,Cera Alba, Lanolin, Cocos Nucifera Oil, Aroma, Tocopheryl Acetate, Bht.


Składy balsamów nie rzucają na kolana. Wśród nich znajdziemy lanolinę, wazelinę, oleje parafinowe, ale także tłuszcze, emolienty, wosk pszczeli, oliwę z oliwek etc. Najlepszy i najkrótszy skład ma balsam z olejem kokosowym. Ja jednak mimo wszystko nie podchodzę do składów w sposób rygorystyczny, więc przetestowałam wszystkie trzy balsamy.

Działanie

Początkowo dla każdego z balsamów wymyśliłam inne zastosowanie. Balsam pomarańczowy stosowałam na usta, kokosowy na łokcie, kolana i stopy, a oliwkowy na skórki wokół paznokci.


Balsam kokosowy

Posiada zbitą, grudkową konsystencję i dość delikatny zapach, który mi osobiście przypominał mleko w proszku. Balsam stosowałam na łokcie i kolana, a czasem też wcierałam odrobinę w stopy. Ze względu na grudkową konsystencję (przypominającą masło shea) przed aplikacją należy rozgrzać odrobinę produktu w dłoni, dzięki czemu lepiej się rozprowadza. Trzeba mu również dać trochę czasu na wchłonięcie się. Balsam kokosowy pod względem działania spisał się najlepiej ze wszystkich. Moje łokcie, kolana, stopy po jego użyciu były dobrze natłuszczone i nawilżone przez większość dnia.


Balsam pomarańczowy

Ta wersja posiada zbitą, ale bardziej gładką wazelinową konsystencję oraz intensywnie pomarańczową barwę. Zapach jest całkiem przyjemny, a jednocześnie niedrażniący, przypomina mi Fantę:) Balsam pomarańczowy przeznaczyłam do stosowania na usta, choć po ostatniej nieudanej przygodzie z wazeliną Flos-lek miałam spore wątpliwości co takiego zastosowania. Przy tego typu zastosowaniu wielu osobom może przeszkadzać słoiczkowa forma opakowania. Ja jednak zużyłam mnóstwo balsamów w takiej formie, więc jestem już zaprawiona w bojach i takie opakowanie jest mi nie straszne;) Żeby jednak maksymalnie ułatwić sobie życie balsam nakładam pędzelkiem. Balsam pomarańczowy stosowałam głównie na noc, nakładając jego grubą warstwę. Na tyle grubą, że zostawał na ustach aż do rana;) Rano usta były przede wszystkim zmiękczone i wygładzone oraz lekko nawilżone. Efekt był całkiem przyzwoity, choć nie długotrwały, dodatkowo balsam ładnie nabłyszczał usta.


Balsam oliwkowy

Balsam ma taką samą konsystencję jak jego pomarańczowy kolega, ale bardziej żółtawo-zielonkawy kolor. Zapach jest świeży i delikatny, dla mnie przyjemny. Produkt ten służył mi jako nawilżacz do skórek, paznokci, a niekiedy także grzbietu dłoni. W przypadku takiego zastosowania trochę lepiej sprawdziłaby się inna forma opakowania, ponieważ po posmarowaniu paznokci i skórek za zwyczaj musiałam zakręcać pojemniczek tymi otłuszczonymi rękoma;) Ostatecznie również skończyło się na aplikacji pędzelkiem;) Produkt całkiem nieźle radzi sobie z nawilżaniem skórek i paznokci. Żeby jednak efekt się utrzymywał trzeba go stosować regularnie (ja stosowałam przed pójściem spać nakładając grubszą warstwę), w przeciwnym razie powitają nas suche skórki;)


Podsumowując balsamy na suche miejsca nie należą do produktów idealnych. Każdy z nich ma swoje wady i zalety. Biorąc jednak pod uwagę ich przystępną cenę (ok. 7zł) myślę, że warto wypróbować. Mi osobiście żadnej krzywdy nie wyrządziły;)

https://www.facebook.com/LaboratoriumKosmetyczneJoanna

75 komentarzy:

  1. Nie znam tych produktów

    ______________________
    Trendy w stylizacji
    WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi najbardziej tez przypadla wersja kokosowa. A pomaranczowy pachnie dla mnie cukierki nim2

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się mocno z Fantą kojarzy, fajny zapach w każdym razie:)

      Usuń
  3. ciekawa jestem tych produktów :) lubię takie uniwersalne produkty

    OdpowiedzUsuń
  4. Najbardziej zainteresował mnie balsam kokosowy. Z tego co widzę ma najprostszy skład i sprawdził się najlepiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, taki najbardziej odżywczy. Tylko trzeba go sobie najpierw lekko rozpuścić w dłoni:)

      Usuń
  5. Poznałam je i przy systematycznym stosowaniu dbają o wybrane części ciała.

    OdpowiedzUsuń
  6. jedyny na który bym się pokusiła po składach to kokosek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak patrzeć typowo po składach to kokosik najlepszy i w sumie w działaniu też, a u mnie skład i działanie też nie zawsze idzie w parze dlatego aż tak mocno mnie to nie zajmuje;)

      Usuń
    2. w balsamch też nie do końca patrzę, w sumie zależy od produktu
      ale na takie bardzo suche miejsca najlepiej u mnie działają najprostszej jednak :) jak oleje czy masła shea
      w ogóle to ostatnio się ze mnie suchar robi, szkoda tylko że nie na twarzy ;p

      Usuń
    3. Masło shea bardzo lubię z Organique, ale tłustawe więc stosuję miejscowo;) Oleje do ciała zwykle się u mnie sprawdzają, ale np na twarzy to już tak sobie. Mam wychwalany Evree (ma dobry skład) i coś szału nie widzę, a i trochę mnie zapycha. Z tej serii Joanny miałam jeszcze olej makadamia, nie jest czystym olejem jak np ten z Organique, ale z działania byłam zadowolona. Tak więc u mnie różnie to bywa.

      Usuń
    4. oleje do twarzy są super :) tylko faktycznie trzeba je dobierać dobrze do cery, bo mogą zapychać :) ja się czaję na Evree ale różaną wersję, którą masz ?

      Usuń
    5. Essential oils, no jakoś nie szaleje za nim bardzo długo się wchłania, efekt wcale nie aż taki wow, ale dobrze sie tym zmywa makijaż byle nie oczu. Lepsza by była dla mnie wersja różana, ale zapachu róży nie trawie w kosmetykach;)

      Usuń
    6. mi się kojarzy zawsze z zapachem starych różańców hyhyhy ale róża w kosmetykach super na mnie działa :) spróbuję

      Usuń
  7. Ja używam do tych zadań tendera z Oriflame :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam ochotę na pomarańczowe, ale chyba lepiej wybrać kokosowe... Swoją drogą, to nigdzie ich nie ma ;) przynajmniej w mojej okolicy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co ja widziałam chyba tylko w drogerii Melissa tam u siebie przy aptece Melissa, w Rossku chyba nie. Może w SP albo Hebe?

      Usuń
    2. W SP nie widziałam, a w Hebe nie byłam. Aż takiego ciśnienia nie mam, żeby za nim biegać ;) chociaż do Hebe bym się wybrała... :D

      Usuń
    3. Ja już chyba na nic nie mam ciśnienia;) o Hebe wspomniałam bo wiem, że tam czasem bywasz;) sama jestem tam góra 2x w roku bo wyjątkowo nie po drodze.

      Usuń
  9. Ja je lubię, używam teraz w okresie zimowym na usta :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O fajne nowości, choć na początku nie myślałam o kokosie, bo jego to wolę jeść niż czuć ;) to po Twoim opisie jednak jego, jak już, bym wybrała :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne są te balsamiki w szczególności do torebki:) jeden dostałam w prezencie od siostry

    OdpowiedzUsuń
  12. znam balsam na suche miejsca, używam go na noc na usta:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czyli jak coś kokosek najfajniejszy. Choć Fanta brzmi smakowicie :D hihi

    OdpowiedzUsuń
  14. Może kiedyś skuszę się na ten pomarańczowy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Balsamu tej firmy jeszcze nie miałam. Może skusze się na kokosowy:) zapraszam do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawy produkt, ale dla mnie zupełnie zbędny :).

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja mam wersję z pomarańczką, ale średnio lubię te produkty, przynajmniej na usta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W kwestii ust nawilżenie mogłoby być bardziej długotrwałe.

      Usuń
  18. Nie przepadam za tymi produktami ;]

    OdpowiedzUsuń
  19. Wiadomo, za takie pieniądze nikt nie oczekuje cudów. Raczej bym tych produktów nie wybrała w sklepie, lepiej chyba dołożyć parę złotych i kupić dobry olej do pielęgnacji, u mnie to się sprawdza, nawet do buzi na noc stosuję oleje :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetne olejki, ja z chęcią bym je przetestowała <3

    OdpowiedzUsuń
  21. Lubię te balsamy, moim ulubionym jest kokosowy, potem pomarańczowy, a na końcu oliwkowy, ale to ze względu na zapach- jest ładny, ale w porównaniu z pozostałymi dwoma nie ma wow.

    OdpowiedzUsuń
  22. Mnie się najbardziej spodobał pomarańczowy :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Najbardziej zainteresował mnie kokosowy.

    OdpowiedzUsuń
  24. Balsam z olejem kokosowym najlepiej się spisał i mnie zaintrygował dlatego najbardziej :) Za to pomarańczowy... ten zapach :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie znam tym balsamów, ale wyglądają kusząco ;) Będę musiała się za nimi rozejrzeć , zwłaszcza za kokosem i pomarańczą

    OdpowiedzUsuń
  26. Za taką cenę chyba wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  27. szkoda, że mają parafinę, bo inaczej to bym się skusiła:)

    OdpowiedzUsuń
  28. ja się czaję na olejki do twarzy i ciała z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  29. też je mam, kokosowy nie jest kokosem;/

    OdpowiedzUsuń
  30. pierwszy raz o nich słyszę. muszę je przetestować:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Pomarańczowy najbardziej mnie intryguje, ze względu na zapach właśnie ;) Gdzieś już kiedyś spotkałam bardzo pozytywną recenzję na ich temat, może kiedyś się skuszę na któryś, gdy już wykończę choć część zapasów.

    OdpowiedzUsuń
  32. kokosek tez mi sie z twojego opisu najbardziej spodobal :) i 7zl to naprawde niedrogo

    OdpowiedzUsuń
  33. Olej pomarańczowy identycznie jak Ty stosowałabym na usta :D

    OdpowiedzUsuń
  34. Skusiłabym się na kokosowy.
    Jak na razie moim ulubieńcem jest krem z Oriflame

    OdpowiedzUsuń
  35. Mam oliwkowy ale do dziś nie moge zabrac sie za jego recenzje ;D

    OdpowiedzUsuń
  36. Nigdy o tych produktach nie slyszalam :) Ale z checia bym wyprobowala ten kokosowy :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie znam więc nic nie mogę powiedzieć na ten temat.

    OdpowiedzUsuń
  38. mam pomarańczowy i jestem z niego zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Musze w końvcu je dorwać i sprawdzić na sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Opakowania nie do końca do mnie przemawiają, ale to rzecz gustu ;) za to kolory wewnątrz iście smakowite :))

    OdpowiedzUsuń
  41. Czytalam juz o nich wiele dobrego i faktycznie za ta cene chetnie bym wyprobowala :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Z chęcią wypróbowałabym wersję pomarańczową ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. Przyznam, że opakowanie też nei do końca mi sie podoba ale gdybym miała skusić się na jakiś balsam to na pewno byłaby to pomarańcza :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Ja mam na razie z Full Mellow i zdecydowanie mi na noc wystarcza :D

    OdpowiedzUsuń
  45. Nie znam, ale na pewno są fajne. :)

    OdpowiedzUsuń
  46. nie sprawdził się u Ciebie Flos-Lek? a to szkoda, ja uwielbiam te wazeliny i u mnie faktycznie trzymają usta w ryzach

    OdpowiedzUsuń
  47. Jak sprawdziły się trochę lepiej od wazeliny Flos-Lek to mogłabym spróbować ale na razie nie spotkałam ich nigdzie.

    OdpowiedzUsuń
  48. Ja używam zwykłej poziomkowej wazelinki z Flosleku, jakoś tak się pokochałyśmy, że nie mam zamiaru jej zdradzać z innymi kosmetykami;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...