Dziś przyszła pora na
recenzję kolejnego produktu Provoke
z wygranego przeze mnie zestawu kosmetyków. O produktach Provoke piszę z
nieskrywaną przyjemnością, ponieważ
wszystkie dotychczas używane się u mnie sprawdziły.
Opis
producenta
Prasowany róż do policzków,
którego delikatna, kremowa konsystencja harmonijnie stapia się ze skórą nadając
niepowtarzalny kolor i świeżość. Zawartość naturalnych minerałów subtelnie
rozświetla cerę i zapewnia zdrowy i promienny wygląd. Wzbogacenie
formuły o Vitamin Complex AEF, dodatkowo nawilża i chroni skórę
twarzy. Polecany jako doskonałe uzupełnienie makijażu dla każdego rodzaju cery.
Moja
opinia
Opakowanie
Eleganckie i porządne białe
opakowanie z lusterkiem i dołączonym mini pędzelkiem. Opakowanie mieści 4g
różu. Niewielka pojemność jest dla mnie plusem, ponieważ i tak mam już kilka
różów.
Konsystencja,
kolor i zapach
Róż jest bezzapachowy, a
konsystencja typowo pudrowa. Róż nie osypuje się i nie sprawia problemów
podczas aplikacji. Kolor, który otrzymałam to nr 53 peach rose. Jest taki brzoskwiniowo-różowy z delikatnymi, połyskującymi
drobinkami. Niektórzy nie lubią błyszczących różów, ja jednak nie mam nic
przeciwko. Zwłaszcza, że akurat nie miałam podobnego w swojej kolekcji.
Działanie
Róż jest łatwy w obsłudze i
naprawdę ciężko zrobić sobie nim krzywdę. Nakładam go pędzlem uniwersalnym z
Real Techniques. Pędzel dołączony do opakowania jest miękki i wygląda dość
przyzwoicie, ale jakoś nie przyszło mi do głowy żeby z niego korzystać;)
Produkt dobrze komponuje się z ciepłym odcieniem mojej cery nadając jej
świeżość i delikatny połysk. Ze względu na zawartość drobinek, kiedy go używam
rezygnuję już rozświetlacza lub nakładam minimalną jego ilość. Po przygodzie z Modelatorem tej samej marki właściwie
byłam niemal pewna, że będę zadowolona i nie pomyliłam się;) Odcień możemy
oczywiście stopniować. Przy jednej warstwie mamy jedynie subtelny kolor i
połysk, ale gdy nałożymy więcej efekt jest mocniejszy. Osobiście preferuję
delikatniej;)
Jestem zadowolona z tego
różu i cieszę się, że trafił w moje ręce. Sama chyba bym go nie kupiła, ale
tylko dlatego, że to już mój dziewiąty egzemplarz… Chociaż teraz myślę sobie, że nie zaszkodziłoby dokupić jeszcze dziesiąty dla równego rachunku;)
Na koniec ciekawostka;) W opakowaniach kosmetyków marki
Dr Irena Eris (nie dotyczy Lirene,
Under20, Pharmaceris) znajdziemy kupony z kodami, które możemy zarejestrować na
stronie internetowej po uprzednim dołączeniu do Holistic Club;) Zbieramy punkty, które potem możemy wymienić na
nagrody (kosmetyki, akcesoria, bony etc).
Wygląda bardzo elegancko :) Może kiedyś kupię sobie w kolorze bardziej śliwkowym :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę miłego dnia :)
Wygląda bardzo elegancko :) Może kiedyś kupię sobie w kolorze bardziej śliwkowym :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę miłego dnia :)
a dziękuję bo właśnie za chwilę muszę wrócić do przychodni celem pobrania krwi, od samego rana kolejka była zbyt duża:D
UsuńKolor wydaje się być bardzo ładny, ale pigmentacja słaba, więc już nie dla mnie :) Ale cieszę się, że Tobie podpasowal :)
OdpowiedzUsuńdużo zależy ile się nałoży, ja jestem z tych strachliwych i boję się żeby nie przesadzić:D
UsuńW sumie nie każdy lubi mocny efekt, racja ;) ja znów lubię mocny efekt, jak za dużo mi się należy, to delikatnie łagodze go rozświetlaczem. Mam już wypracowana technikę i jak na razie się sprawdza :)
UsuńNajważniejsze to dobra technika:D ja się staram nakładać niewiele bo boję się, że inaczej będę wyglądać tandetnie:D Podobnie mam z produktami do ust, wybieram praktycznie tylko bardzo delikatne kolory bo w mocnych źle się czuję, a przecież chodzi o to żeby się czuć dobrze:)
UsuńNiektóre róże mam w sumie w intensywniejszych kolorach, ale wtedy też nakładam niewiele i problem z głowy:D
No wiem wiem, pisałaś mi o tym kiedyś :) ja znów jak nie jestem mocniej podkreślona to czyje się taka niewyrazna :D i mówiąc o swoim przypadku, to jak podkreśle się lekko to wygląda to jakbym wcale makijażu nie miała :)
UsuńZależy też co ktoś rozumie przez delikatnie i jaki ma typ urody:) Na szczęście mamy do wyboru tyyyyle kosmetyków, że każdy znajdzie coś dla siebie:)
Usuńoj tak, na szczęście teraz jest wybór, nie to co kiedyś :) ja jestem bladolica, ale mimo to lubię mocny make up :)
UsuńKolor bardzo mi się podoba ;) Tez bym takim nie pogardziła :D
OdpowiedzUsuńŚliczne są te opakowania :) ja preferuję matowe róże, więc nie wiem, czy byśmy się pokochali ;)
OdpowiedzUsuńJaram się tymi opakowaniami <3 Wiem właśnie, że nie wszyscy lubią połyskujące więc rzeczywiście moglibyscie się nie polubić:D Nie jest to perfidny połysk, ale mimo wszystko zauważalny;) Ja się nawet ucieszyłam bo praktycznie błyszczacych w kompakcie nie miałam;)
UsuńOpakowanie cudeńko :) a kolorek piękny :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie sliczniusie i kolor równiez mi się podoba :D A ja bym tam spróbowała tego pedzelka uzyc... Kiedys podobny miałam w różu z AVON.. wiem że nie ma co porównywać ale uzywało się go cłkiem nieźle :D
OdpowiedzUsuńano pewnie się da, w dotyku jest miły, ale jakoś tak nie próbowałam:D
UsuńMyślę, że na twarzy wygląda naprawdę pięknie ;)
OdpowiedzUsuńKolor przyjemny, osobiście preferuję delikatne podkreślenia:) opakowanie bardzo eleganckie, każda jego właścicielka z pewnością czuje się dobrze wiedząc, że nosi go w swojej kosmetyczce:)
OdpowiedzUsuńja go w sumie nigdzie nie noszę bo wystarczy, że nałożę rano, ale opakowanie cieszy moje oko:)
UsuńOpakowanie ma przepiękne, kolor też niczego sobie ;)
OdpowiedzUsuńKolorek bardzo przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor, ostatnio znowu bardzo zaczęły mi się podobać takie błyszczące róże:)
OdpowiedzUsuńmasz dziewięć róży? wow, szalona:D
OdpowiedzUsuńteż mnie to rozwala;p ale tak wyszło, że sporo z nich wygrałam albo dostałam:D no ale mimo wszystko chyba wpadną kolejne egzemplarze;)
Usuńładny odcień :)
OdpowiedzUsuńKolor jest piękny:) Kusisz tym Irenką :)
OdpowiedzUsuńmuszę go wypróbowac - kolorek piękny :)
OdpowiedzUsuńja ostatnio przekonuje się coraz bardziej do róży, a kolorek tego całkiem fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam jeszcze kolorówki tej marki, ale wygląda bardzo zachęcająco.
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek :) Róże uwielbiam i moja kolekcja jest coraz większa ;)
OdpowiedzUsuńLadny kolor, nie mialam jeszcze doczynienia z kolorowka dr Eris :)
OdpowiedzUsuńmnie bardzo sie podba rozswietlacz tej firmy
OdpowiedzUsuńMa piękny kolor, taki mój, ale cena mnie zabiła :D.
OdpowiedzUsuńA ja tutaj ceny nie podawałam:D
UsuńBardzo ładna brzoskwinia:)
OdpowiedzUsuńJa róży nie używam, ale kolor ma bardzo ładny ;)
OdpowiedzUsuńTen róż już dawno wpadł mi w oko, kolorek bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńKolorek bardzo mi się podoba :) A opakowanie jest przepiękne:) Muszę koniecznie rozważyć zakup tego różu, wstyd się przyznać, ale jeszcze nigdy nie miałam ani różu, ani brązera :D
OdpowiedzUsuńNa pewno przyjdzie na to pora:)
Usuńopakowanie wygląda bardzo elegancko :) Podoba mi się odcień. Chyba coś dla mnie
OdpowiedzUsuńale piękny kolorek i opakowanie bardzo eleganckie.
OdpowiedzUsuńNie dość, że wygląda elegancko i kobieco to super się spisuje :) Też lubię delikatny efekt :)
OdpowiedzUsuńładne opakowanie
OdpowiedzUsuńPodoba mi się opakowanie i kolorek różu :)
OdpowiedzUsuńSamo opakowanie prezentuje się baaardzo ekskluzywnie i estetycznie. Mi kolor przypadł do gustu - właśnie takie odcienie różu lubię :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor :) z Eris mam trio do konturowania i jest niezłe :) Ale najbardziej lubię używać go mieszając 3 kolory :)
OdpowiedzUsuńModelator uwielbiam:)
UsuńAkurat róż mi się kończy, więc może się skuszę na ten :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam! Ja nigdy nie mogę zmęczyć;)
UsuńBardzo przyjemny kolorek, a opakowanie niemal ekskluzywne :)
OdpowiedzUsuńPiękny odcień :) będę musiała mu się przyjrzeć w drogerii :D
OdpowiedzUsuńI opakowanie i zawartość bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńJa nie wyobrazam sobie, kiedy zuzyje jeden, a co dopiero dziewiec. Ale dziesiaty faktycznie mozna dla rownego rachunku kupic.
OdpowiedzUsuńZużyć nie da rady, nawet jak miałam tylko jeden to zużyć nie potrafiłam sama:D jedynie z czyjąś pomocą;)
UsuńOpakowanie wygląda bardzo elegancko i ekskluzywnie ;) kolor tez mi się podoba ;))
OdpowiedzUsuńKolor boski ;]
OdpowiedzUsuńOdcień śliczny i super, że efekt można stopniować, bo mnie zawsze zależy na delikatnym :)
OdpowiedzUsuńTo podobie jak u mnie:)
UsuńNawet mój kolor ;D
OdpowiedzUsuńKolor mi sie podoba :).
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor:)
OdpowiedzUsuńnawet podoba mi sie ten odcien :) a nie jestem pozytywnie nastawiona do rozow ;p jak aptrze jak te niektore mlode dziewczyny robia sobie takie mocne, kompletnie niedopasowanie i nieumiejetnie nalozone "licve: to mi sie chce smiac ;p
OdpowiedzUsuńPołowa mojej szkoły tak chodzi ;x niestety
UsuńNo właśnie chodzi o to żeby być umalowanym a nie zmalowanym;)
UsuńNie przepadam za różami ale widzę że ten jest całkiem spoko chyba zaryzykuje
OdpowiedzUsuńZachwycająca jest ta kolorówka od Eris. Najchętniej kupiłabym wszystkie kosmetyki.
OdpowiedzUsuńJa może nie wszystkie, ale jest dużo wartych uwagi:)
UsuńGenialny kolor, najbardziej właśnie lubię takie wpadające w brzoskwinię :))
OdpowiedzUsuńróży nie lubię połyskliwych, ale ten wygląda bardzo ciekawie
OdpowiedzUsuńPiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny odcień i pigmentacja bardzo dobra :))
OdpowiedzUsuńBardzo łądny odcień! ostatnio mam fazę na takie kolorki na policzkach.
OdpowiedzUsuńpodoba mi się kolorek
OdpowiedzUsuńmogłabym prosić o poklikanie w ostatnim poście? to tylko chwilka :)
http://czillen.blogspot.com/
Ale z niego cudak! Wygląda pięknie! *.*
OdpowiedzUsuńBardzo się ta kolekcja Erisce udała :)
Podoba mi się bardzo! Chciałabym :))
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie.
Kolor przyjemniaczek :) też mam trochę róży, ale każdy kolejny mile widziany ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor ma, mi drobinki też w różach nie przeszkadzają :) A wymówka do wyrównania liczby róży brzmi dobrze, muszę policzyć swoje :)
OdpowiedzUsuńpolicz, policz!:D
UsuńKolor ma naprawdę przyjemny - taki świeży :) Ja mam aż jeden róż, ale to nie jest do końca mój kolor. Jeszcze trochę go pomęczę i może niedługo sprawię sobie róż MAC lub The Balm. Kolor down boy lub well dressed chodzi za mną od dawna, a skoro będzie samotny - na pewno nie będzie się marnował.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Też chciałabym jeszcze jakiś z MAC;) Z The Balm mam FratBoy, jest fajny:)
Usuńjuż chyba Ci pisałam, że mam czekoladkę Provoke :P
OdpowiedzUsuńczekoladką też bym nie pogardziła bo kocham pod każdą postacią hehe choć już mam jedną z bourjois:)
Usuń