sobota, 14 lutego 2015

Evree Essential Oils rekonstruktor do twarzy, szyi i dekoltu.

Cześć Dziewczyny!

Na początku jesieni zrobiło się głośno o olejkach do twarzy marki Evree. Pozytywne recenzje zachęciły mnie do wypróbowania jednego z olejków. Najodpowiedniejszy dla mojej cery byłby Magic Rose jednak nie lubię zapachu róży w kosmetykach, więc zdecydowałam się na wersję Essential Oils dedykowaną do każdego rodzaju cery.


Opis producenta

Wypróbuj bogatą i luksusową kompozycję olejków eterycznych oraz olejków pochodzenia roślinnego. Delektuj się codziennym rytuałem i spraw, aby Twoja twarz odzyskała świeży i zdrowy wygląd. Poczuj głębię naturalnego zapachu i podaruj skórze natychmiastowy zastrzyk energii.

Niezwykła formuła kosmetyku zawiera olejki eteryczne geraniowy, rozmarynowy, nagietkowy, lawendowy, eukaliptusowy, pomarańczowy, grejpfrutowy,  melisowy oraz olejki pochodzenia roślinnego : jojoba, avocado, z pestek winogron, migdałowy, ryżowy, słonecznikowy i z nasion wiesiołka. Zastosowane składniki są bardzo silnymi przeciwutleniaczami. Posiadają wysokie właściwości antybakteryjne i antyseptyczne. Łatwo wnikają w głębokie warstwy skóry, przywracając jej równowagę i prowadząc do rekonstrukcji płaszcza hydro-lipodowego. Dogłębnie nawilżają, wygładzają oraz przyspieszają procesy regeneracji i aktywacji skóry na wielu poziomach. 


Moja opinia

Opakowanie

Jest szklane i przezroczyste, zawiera 30ml olejku. Posiada aplikator w formie pipety, który nie należy do moich ulubionych, ale wiem, że wiele osób bardzo sobie ceni taką formę aplikacji.

Konsystencja i zapach

Produkt ma pozornie lekką konsystencję. Jednak w moim przypadku bardzo długo się wchłaniał, nawet godzinę co doprowadzało mnie do szału;) Zapach jest jakby cytrusowy, trochę mi przypomina limonkowy olejek Alterry, ale jest dużo delikatniejszy.


Działanie

Producent gwarantuje wielofunkcyjność swojego produktu zalecając stosowanie na różne sposoby.

Jako serum – Niestety do szału doprowadzało mnie długie wchłanianie serum – nawet godzinę jeśli zastosowałam je na suchą skórę. W przypadku lekko zwilżonej np. tonikiem skóry czas wchłaniania skracał się do ok. 40min, ale to i tak bardzo długo jak na twarz. Z tego powodu olejek stosowałam jedynie na noc. Na początku byłam niezadowolona, ponieważ nie widziałam żadnego efektu. Z czasem efekt się pojawił, skóra twarzy była gładka i nawilżona, ale bez fajerwerków. Lekko zapychał w okolicach nosa więc to miejsce omijałam. Ostatecznie jednak stwierdziłam, że moja strefa T mówi "nie, dziękuję" i zaczęłam stosować tylko na policzki, a na resztę twarzy inne serum. Dużo lepiej produkt sprawdził się na szyi, w wyraźny sposób poprawiając jej nawilżenie i gładkość. Lepsze efekty w przypadku skóry twarzy dostrzegłam dopiero gdy zaczęłam używać szczoteczki Foreo, ale to niestety bardziej zasługa Foreo niż tego olejku.

Jako wzbogacenie kremu – z tej metody nie korzystałam.

Jako maseczkę – śmiało można zastosować, po użyciu skóra jest gładka i nawilżona, choć nie długotrwale. Warto też dodać kilka kropli do maseczki z glinki jeżeli stosujemy.

Jako bazę pod makijaż – w życiu Romana! Musiałabym czekać godzinę aż olejek się wchłonie, a dopiero potem zająć się makijażem. Śmiechu warte:)

Jako demakijaż – w ten sposób sprawdzał się świetnie, ale powodował u mnie dyskomfort w postaci mgły przed oczami. Po takim demakijażu musiałam więc wielokrotnie przemywać oczy. Dobrze radził sobie również z demakijażem twarzy - tutaj nie było żadnego dyskomfortu. Ostatecznie najczęściej stosowałam go właśnie do demakijażu twarzy.

Do masażu – jak najbardziej jest to wskazane, taki zabieg poprawia krążenie, ale najczęściej zapominałam żeby wykonać masaż. 

Jako maseczkę do rąk - ten sposób sama wymyśliłam. Olejek nałożony na dłonie jako maseczka dawał dobry choć doraźny efekt w ciągu dnia.


Podsumowując z założenia jest to ciekawy, wielofunkcyjny produkt, ale jestem chyba jedyną osobą, która nie mdleje z zachwytu nad tym kosmetykiem. Najbardziej zależało mi na stosowaniu jako serum, a akurat w tej kwestii olejek nie do końca dogadywał się z moją skórą. Raczej nie ponowię zakupu.


Koszt olejku to 29,90, w promocji nawet ok. 20zł. 


80 komentarzy:

  1. Ja nie miałam tego olejku za to do twarzy zaczełama własnie uzywać tego limonkowego oleju z Alterry. Jak na razie fajnie działa i nei zapycha!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham te olejki już za sam wygląd :) to taka miłość wizualna, ale i mając w posiadaniu olejek Gold Argan zakochałam się w działaniu i zapachu - bardzo mnie uspokajał.

    Ja przymierzam się do zakupu właśnie magic rose :) jednak i ten jest kuszący :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię Magic Rose - estetyczna butelka wyposażona w pipetę, a olejek dobrze się wchłania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mam gdzie ten olejek ale jeszcze nie używałam ale jak sie sabo wchłania to lipa ":(

    OdpowiedzUsuń
  5. Mimo, że nie lubię olejów pod żadną postacią, to w przypadku tego jest odwrotnie. Jest to mój ulubiony olejek. A z jego działania jestem mega, mega zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że u Ciebie tak dobrze się sprawdził:)

      Usuń
  6. No to lipa jak się tak długo wchłaniał ;/ Ale ogólnie jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego... tak przynajmniej u mnie jest z tymi produktami wielofunkcyjnymi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też nie mdlałam z zachwytu nad nim, choć uważam, że to fajny produkt. U mnie jako serum na twarz sprawdził się bardzo zwyczajnie i tak też pisałam w recenzji :) Podobał mi się za to jako serum pod oczy, tam widocznie ładnie nawilżał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, pamiętam Twoją recenzję. Pod oczy dla mnie za tłusty.

      Usuń
  8. Też by mnie trafiło gdybym miała czekać tyle czasu na wchłonięcie! Pipeta nie należy także do moich ulubionych

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie świetnie się sprawdził, byłam naprawdę zadowolona ;).

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam obawy, że moja skóra go nie polubi, te długie wchłanianie mówi samo za siebie. Czytałam wiele dobrych opinii na jego temat i trochę miałam na niego apetyt,jednak Twoje doświadczenie skutecznie mnie sprowadziło na ziemię. Dzięki ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja szczerze mówiąc nie wiem skąd aż takie zachwyty no, ale każdy jest inny... Dla mnie tak długi czas wchlaniania przy przeciętnym działaniu to przegięcie.

      Usuń
  11. Maseczka do rąk! Fajny pomysł ;) Mnie to wchłanianie też denerwowało, mogłoby być szybsze. Ale poza tym wersja różana dawała niezłe efekty. A ten olejek do ciała, który teraz dostałam, wchłania się w skórę prawie błyskawicznie! Wczoraj użyłam go pierwszy raz i byłam w lekkim szoku, po przygodzie z Magic Rose :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam go szybciej zużyć bo nie było sensu się męczyć;) a gdybym stosowała tylko jako serum to zużycie zajęłoby mi pewnie pól roku, a tak dwa miesiące i po sprawie;)
      O to fajnie!:) ja mam jeszcze multibomb oils w zapasie i mam nadzieje, że będzie się lepiej wchlaniał. Choć w przypadku ciała aż tak mi to nie przeszkadza;)

      Usuń
  12. nie lubię olejków - dla mnie są zbyt tłuste i zbyt długo się wchłaniają!

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie kusi wypróbowanie tego różanego ten sobie odpuszczę :) Ja bardzo lubię dodawać oleje do kremów do twarzy, chyba to mnie przekonało do ich regularnego kupowania :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja już jakieś czas temu zrobiłam sobie sama serum olejowe i jestem z niego zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. troche długie to wchłanianie :P uwielbiam takie olejki :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja jakos nie przepadam za takimi kosmetykami, ale moze dlatego, ze jeszcze nie trafilam na idealny w tej dziedzinie :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam takie olejki, ale chyba byłabym zbyt niecierpliwa, żeby czekać aż się wchłonie:) Masakrycznie długi czas wchłaniania to nie dla mnie. Szkoda, że okazał się średnim produktem.

    OdpowiedzUsuń
  18. miałam go i bardzo się polubiliśmy, z pewnością nie raz jeszcze po niego sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja już tyle się dobrego naczytałam o tym olejku, że aż dziwnie mi się to wydaje, ale muszę w końcu sama go wypróbować, by wydać własną opinię :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupiłam ze względu na pozytywne opinie, ale niestety mnie nie przekonał za bardzo. Ale tak jak mówisz najlepiej wypróbować na sobie:)

      Usuń
  20. Ja jestem z niego zadowolona ;/

    OdpowiedzUsuń
  21. Kurcze, ten czas wchłaniania mnie zniechęca. Strasznie długo, a pod makijaż tym bardziej :/

    OdpowiedzUsuń
  22. Niestety ja nie przepadam za olejkami a jeśli ten potrzebuje tak długiego czasu aby się wchłonąć to ja mu zdecydowanie podziękuje.

    OdpowiedzUsuń
  23. Wszyscy mdleją, Ty nie mdlejesz, a ja go nawet nie znam :D Ale skoro zapycha to chyba nie dla mnie, chociaż jestem ciekawa jak by zadziałał na moich dłoniach :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Lubię olejki i te do ciała i te do twarzy :) z tej firmy jeszcze nie miałam ale myślę ,że w przyszłości nabędę choćbym miała użyć jako maseczko do łapek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby nie patrzeć możliwości zastosowania jest wiele więc może u Ciebie coś zaskoczy;) Zwłaszcza, że Ty chyba masz suchą cerę to może się lepiej sprawdzić;)

      Usuń
  25. mam ochotę ale na różaną wersję, ten mnie nie interesuje
    właśnie jako dodatek do maseczek i na noc po kwasach (już tylko na kilka razy mi zostało kremu) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, może różany lepiej by się u mnie sprawdził, ale zapachu róży raczej nie zniosę na sobie;)

      Usuń
    2. jeszcze nie sprawdzałam, ale wątpię by było ją czuć :)

      Usuń
    3. Ja czytałam i znajoma też mi mówiła, że zapach jest bardzo intensywny...

      Usuń
  26. Szkoda, że ten olejek nie przypadł Ci do gustu. Ja planuję kupić właśnie wersję różaną, gdy zużyję aktualnie posiadane 'dopieszczacze' :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ostatnio zastanawiałam się nad nim i olejem arganowym ze Starej Mydlarni i wybrałam ten drugi. Cena taka sama.

    OdpowiedzUsuń
  28. Olejek nie jest aż tak drogi, to chyba jego duży plus :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo tani, więc jeśli ktoś akurat będzie zadowolony to będzie dla niego dodatkowy atut;)

      Usuń
  29. Nigdy nie miałam żadnego kosmetyku tej firmy, choć o niej słyszałam. Ciekawi mnie jakby się sprawdził u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  30. No ja nabralam ochoty na olejki evree po tym jak Maxineczka zachwalala je na youtube :) Chyba skusze sie na ten z roza, nie kosztuje jakis majatek w koncu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, cena jest bardzo korzystna więc mimo wszystko warto wypróbować na sobie;) najwyżej zużyjesz do demakijażu np;)

      Usuń
  31. ja akurat bardzo lubię te olejki evree :) owszem długo się wchłaniają na buzi, ale nakładam wieczorem i oglądam ulubiony serial :) nigdy nie nakładam pod makijaż

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie też pod makijaż nie nakładałam, ale jakby nie patrzeć producent twierdzi, że można co jest dla mnie wątpliwe przy tak długim czasie wchlaniania.

      Usuń
  32. ja jakoś nie jestem przekonana do tych olejków, boje się, że mi zapchają skórę:(

    OdpowiedzUsuń
  33. ja jakoś nie jestem przekonana do tych olejków, boje się, że mi zapchają skórę:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie mnie trochę zapychał przy nosie..,

      Usuń
    2. ;/ to może omijać te okolice.

      Usuń
    3. Tak właśnie robiłam aż wreszcie stosowałam tylko na policzki i szyję;) teraz już zużyty więc problem z głowy;)

      Usuń
  34. Ja bym chętnie spróbowała :-)

    OdpowiedzUsuń
  35. wlasnie sporo o tych olejkach..u nas ich i tak n ie ma wiec az tak za nimi nie szaleje ;D
    ale jezeli tak dlugo sie wchlania to to nic dla mnie! szalu bym dostala tak jak i Ty!
    ogólnie uwielbiam olejki ale musza sie blyskawicznie wchalaniac i nie pozostawiac tlustego filmu na twarzy!
    rózy w kosmetykach tez nie znosze!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to mnie doskonale rozumiesz;)
      Mnie jeszcze ciekawi olejek L'Oreal, ale gorzej jeśli wchlania się równie długo;)

      Usuń
  36. Nie miałam okazji używać tych olejków. Pod względem zapachu by mi się spodobał, bo lubię cytrusowe zapachy :) Olejki bardzo lubię, ale do olejowania włosów oraz do kąpieli. Jako baza pod makijaż też raczej bym nie zastosowała, bo oleje bardzo długo się wchłaniają :)

    OdpowiedzUsuń
  37. No olejków to ja uwiebiam używać zwłąszcza na szyję i dekolt, ten mnie kusi musze poczekać na promo i sobie kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. własnie nigdy sobie nie wyobrażałam olejku jako bazę pod makijaż :D

    OdpowiedzUsuń
  39. Właśnie od tego olejku chcę rozpocząć swoją przygodę z demakijażem oleistym ;) tylko sama nie wiem którą wersję wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że do demakijażu każda wersja się nada;) z makijażem akurat radzi sobie super, choć np oczy ja akurat miałam po nim zamglone.

      Usuń
  40. Dobrze wiedziec, ze jednak ma minusy, bardzo mnie kusil ;) Z tym wchlanianiem sie to faktycznie dosc dlugo to trwa ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Jejciu jak mnie denerwuje takie długie wchłanianie! Będę go unikać...

    OdpowiedzUsuń
  42. Chyba faktycznie jako jedyna się nim nie zachwycasz :D Sama jeszcze go nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Dużo dobrego się o nim naczytałam, a tu proszę inna opinia :D Nie lubię długiego wchłaniania się więc pewnie się na niego nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Nie wyobrażam sobie używać olejku jako bazę pod makijaż :p
    Również jestem za nerwowa żeby czekać na tak długie wchłanianie.
    + Ja również obserwuję z przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
  45. u mnie idealnie sprawdził się do masażu oraz demakijażu
    zapach cudny!

    OdpowiedzUsuń
  46. Uwielbiam takie czytelne, estetyczne blogi. Również obserwuję i pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  47. coraz głosniej o tych olejkach :)

    OdpowiedzUsuń
  48. mam go na oku, ale długo jeszcze go nie wypróbuję.. bo mam duuuży olejek khadi :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Wersja różana wchłaniała się bardzo dobrze, moja skóra zresztą bardzo szybko wszystko zasysa. ale gdyby przez dłuższy czas była lepka, mnie też by się to nie podobało.

    OdpowiedzUsuń
  50. mnie w ogóle olejki nie kuszą.. jakoś nie mam ochoty na ich stosowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Ciekawią mnie te olejki mimo wszystko ale bardziej chyba mnie interesuje wersja różana :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Nadrabiam dziś blogowe zaległości i tak mi się rzuciło jak popularna jest marka Evree w blogosferze. Czyli coś faktycznie jest na rzeczy jeśli chodzi o działanie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie działanie nie zachwyciło jeśli chodzi o ten produkt;) ale np serum do rąk lubiłam;)

      Usuń
  53. A ja jakoś je przeoczyłam. Do tej pory kojarzyłam tę markę z kosmetykami do rąk i stóp.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...