Cześć
Dziewczyny!
Jak wiecie „Projekt denko”
nie należy do moich ulubionych, więc nie będę się rozczulać i bez żadnych
wstępów zapraszam do obejrzenia tego co zużyłam w styczniu;)
Organique
peeling Eternal Gold
– uwielbiam cukrowe peelingi Organique, ten znalazłam w listopadowym
Shinyboxie. Linia Eternal pod względem zapachu nie należy do moich ulubionych,
ale w przypadku tego peelingu zapach mi nie przeszkadzał. Z działania
oczywiście byłam bardzo zadowolona.
Organique
galaretka pod prysznic anti age
– ładnie pachnie tak jak wszystkie produkty z tej linii, jest delikatna dla
skóry, lekko nawilża i pozostawia skórę gładką. Na pewno będzie odpowiednia
również dla skóry wrażliwej. Konsystencja dość rzadka, ale mnie to nie
przeszkadza. Jedyna wada to cena.
Full
Mellow Candy Floss peeling do ust
– (recenzja), byłam zadowolona, ale
nie planuję powrotu ze względu na zbyt długi czas oczekiwania na wysyłkę;) Ja jestem
w gorącej wodzie kąpana i muszę mieć szybko;)
Dior
Addict Lip Glow (recenzja) miałam ją bardzo długo i
byłam zadowolona. Nadaje subtelny kolor i nawilża. Opakowanie sobie zostawiam
bo ładne (wiem, dziwne).
Nivea
Hydro Care – cóż,
dziesiątki zużytych opakowań;) Nivea prawie zawsze u mnie gości w tej wersji
lub w klasycznej. Skład nie jest super, ale w moim przypadku działa.
MUA
kredka do brwi blonde
– tania i dobra, choć średnio wydajna. Teraz znalazłam coś równie dobrego i
lepiej dostępnego – kredkę Essence, która dodatkowo ma jeszcze lepszy odcień.
Pharmaceris
Octopirox – był
uzupełnieniem mojej kuracji kwasami z tej samej linii. Byłam zadowolona, choć
bez fajerwerków. Niestety nie mogę polecić każdemu, ponieważ posiada parafinę
wysoko w składzie.
Organique
masło shea truskawka&guava
– (recenzja), lubię je stosować
miejscowo, ponieważ na całe ciało są zbyt tłuste. To moja ulubiona wersja zapachowa. Teraz kupiłam wersję
pełnowymiarową.
Joanna
Oleje Świata olejek do twarzy i ciała z olejem makadamia – (recenzja). Niedrogi i wydajny, byłam z niego zadowolona (używałam
wyłącznie do ciała). Może wypróbuję jeszcze inną wersję.
Yves
Rocher mleczko do ciała z masłem karite – dostałam jako gratis, stosowałam na stopy i byłam
zadowolona. Może kupię kiedyś pełnowymiarowe jak będzie promocja;)
Ziaja
Multimodeling serum proteinowe modelujące biust – recenzji nie będzie, ponieważ
napisała ją już moja siostra – klik.
Ja byłam zadowolona, używałam go przez wiele miesięcy (nie mam wiele do
smarowania:D), cena była śmieszna (5zł w promocji), a serum ładnie nawilżało i
wygładzało skórę.
Balea
odżywka b/s mango i aloes
– wygrałam na blogu. Niestety zanim
zdążyłam użyć po raz pierwszy moja siostra zużyła mi już niemal połowę
opakowania;) Mamy jednak jeszcze parę opakowań w zapasie. Zawsze unikałam jak
ognia odżywek bez spłukiwania, a tu takie miłe zaskoczenie. Odżywka nie obciąża
włosów, nawilża i ułatwia rozczesywanie. Dodatkowo pozostawia subtelny zapach
przez dłuższy czas.
Clinique
All About Eyes miniaturka
– znalazł się w ulubieńcach roku, co
oznacza, że bardzo go lubię. Pełnowymiarowego opakowania jednak nigdy nie
kupię, z prostej przyczyny – 5ml miniaturka wystarczyła mi na 3,5 miesiąca
stosowania, więc pełnowymiarowego opakowania nie zdążyłabym zużyć w ciągu 6
miesięcy od otwarcia. Recenzja za jakiś czas (wcześniej jeszcze opiszę zaległy krem).
Schwarzkopf
szampon BlondMe – (recenzja) byłam zadowolona, ale pod
koniec używania tubka strasznie się wyginała co powodowało lekką irytację;)
Collistar
żel pod prysznic –
niesamowicie kremowy, przyjemnie oczyszczał i pielęgnował ciało.
Nivea
Aqua Effect pianka do mycia twarzy
– żel do mycia twarzy z tej serii jest moim ulubieńcem, pianka również mnie nie
zawiodła. Skład taki sobie więc nie każdego zadowoli.
Lierac
płyn micelarny miniatura
– wystarczyła mi na długo, do działania nie miałam zastrzeżeń, ale zapach taki
sobie.
The
Body Shop masło marakuja
– piękny słodko-kwaśny, odrobinę cierpki zapach i równie dobre działanie.
Evree
serum do rąk –
byłam z niego zadowolona. Szkoda, że opakowanie nie jest trochę większe.
Joanna
oleje świata balsam oliwkowy i pomarańczowy – (recenzja)
przez dłuższy czas oliwkowego używałam na skórki, a pomarańczowego na usta,
resztę zużyłam na stopy.
Bath & Body Works żel
antybakteryjny Island Margarita – (recenzja) mmm! To
był mój ulubiony zapach, uwielbiam te maleńkie żele. Szkoda, że nie mam stałego
dostępu do tego sklepu.
L’occitane
limonkowy balsam do ust
– pierwszy produkt tej marki, do którego nie miałam zastrzeżeń w kwestii
działania i zapachu. Jedynie z opakowaniem mogliby się bardziej postarać
(schodziła farba na brzegach).
L'Oreal Vitamino Color maska do włosów (recenzja)- wyrzucili mi opakowanie;) Byłam bardzo zadowolona, pewnie jeszcze bym nie zużyła, ale w domu mi podkradli;)
Zużyłam też trochę próbek i miniaturek, ale nie ogarniam;)
L'Oreal Vitamino Color maska do włosów (recenzja)- wyrzucili mi opakowanie;) Byłam bardzo zadowolona, pewnie jeszcze bym nie zużyła, ale w domu mi podkradli;)
Zużyłam też trochę próbek i miniaturek, ale nie ogarniam;)
Myślę, że znowu poszło mi całkiem nieźle;) Zaczynam nawet myśleć, że czasem zużywam trochę za dużo w ciągu miesiąca;)
Imponujące denko :) Gratuluje :))
OdpowiedzUsuńImponujące denko :) Gratuluje :))
OdpowiedzUsuńZnam tylko żel antybakteryjny :D
OdpowiedzUsuńPokaźne denko.. ;)
fajne zużycia, miałam tylko peeling Organique, który mnie upewnił jeszcze bardziej,że nie lubię peelingów cukrowych
OdpowiedzUsuńJa z kolei wolę cukrowe niż solne;)
UsuńNo trochę się tego zebrało :) tylko pogratulować
OdpowiedzUsuńno i bede musiała cos kupic z organique :)
OdpowiedzUsuńŁadne denko :)
OdpowiedzUsuńSpore to styczniowe denko :) nawet nie wiedziałam o istnieniu kredek do brwi z essence i MUA , będę musiała się za nimi rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńHellourszulkka.blogspot. com
Zawsze jestem pod wrażeniem Twoich denek :) Masła TBS uwielbiam, a na masła Organique się czaję od jakiegoś czasu.
OdpowiedzUsuńPeelingi Organique też bardzo lubię, pod warunkiem, że są cukrowe :D a ta pomadka Diora też przypadła mi do gustu, opakowanie faktycznie ma cudne :)
OdpowiedzUsuńTaaakie ładne, zaspokaja moje poczucie estetyki hihi;) Peelingi ja też pod warunkiem, że cukrowe! Te solne są fe;)
UsuńLinię Ziaja Multimodeling znam i bardzo lubię, masełka z TBS uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńGalaretkę z organique chętnie bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ten krem pod oczy z Clinique :)
OdpowiedzUsuńsuper Ci poszło :)
OdpowiedzUsuńgalaretka do ciała z Organique brzmi zachęcająco!
OdpowiedzUsuńkonsystencja nie jest do końca galaretkowata, ale sam produkt bardzo na plus;)
Usuńzaciekawiła mnie bardzo ta pianka oczyszczająca do twarzy :)
OdpowiedzUsuńŚwietne denko. Nie znam żadnego z kosmetyków, ale kilka z nich mnie zainteresowało.
OdpowiedzUsuńnie znam nic, ale na pewno kiedyś kupię masło TBS i Organique :)
OdpowiedzUsuńCzemu nie lubisz projektu denko?;> Znam jedynie żel z Balei - zapach fajny, ale i tak uważam go za bubelka :P
OdpowiedzUsuńAch bo wydaje mi się takie męczące i mało interesujące. U innych też najmniej lubię takie posty, choć wiem, że cieszą się popularnością. Niewyobrażam sobie nawet trzymać pustych opakowań w jakiś pudłach/torbach więc najczęściej działam tak, że kiedy zużyje pare produktów to dokładam do nich pare takich które na 100% zużyje do końca miesiąca i robię foto. A potem natychmiast wyrzucam te całkowicie zużyte, nigdzie nie przetrzymuje:D Nie mogłabym tak:D
Usuńz Twojej ładnej kolekcji zużyć mam tylko oba Balea ale jeszcze mi daleko do ujrzenia dna ;p
OdpowiedzUsuńBalea Black Secret ciekawie pachniał, tak inaczej :)
OdpowiedzUsuńwooow zużyłaś masło shea :) u mnie wciąż pierwsze opakowanie jeszcze :)
multi modeling też w podobnie śmiesznej cenie kupiłam i muszę zacząć bardziej regularnie używać
No masło shea zużyłam już chyba po raz hmm 5? Bo dwa razy miałam tą wersje zapachową, raz do stóp, raz magnolię a raz mleko;) hyhy ale zawsze na wagę tak 40-50g, w styczniu w końcu kupiłam takie pełnowymiarowe 100g;) a jak długo używasz? U mnie to zależy na co używam bo jak na rożne części ciała czyli np kolana, łokcie i stopy to idzie trochę szybciej;) to opakowanie miałam hmm pare miesięcy ;)
UsuńA zastanawiałam się nad kupieniem Pharmaceris Octopirox,ale ta parafina w składzie skutecznie mnie odstraszyła :)
OdpowiedzUsuńJak ktoś ma problemy z parafiną to nie będzie zadowolony, mi nie zaszkodził ale wolałabym bez parafiny.
UsuńSporo udało Ci się zużyć, mam piankę do mycia twarzy z Nivea, tyle że różową wersje.
OdpowiedzUsuńI jak się spisuje?
UsuńOgromne denko. :)
OdpowiedzUsuńObserwuję. :)
duże to denko:) niestety nie miałam tych produktów :)
OdpowiedzUsuńJa tam za to bardzo lubię denka. Ładnie Ci poszło, miałam ten limitowany żel z Balei- w sumie to miałam całą trójkę:)
OdpowiedzUsuńJa miałam jeszcze Purple kisses;)
UsuńCieszę się, że lubisz denko jak nie mi to przynajmniej komuś się spodoba hihi
Usuńco kto lubi, prawda :D
UsuńSporo produktow;)
OdpowiedzUsuńJak zawsze sporo tego :) Po Dior Addict Lip Glow też pewnie zostawiłabym opakowanie :D
OdpowiedzUsuńWOW ogromne denko! Mam tą odżywkę balea bez spłukiwania i jestem z niej bardzo zadowolona!
OdpowiedzUsuńpeeling Organique dla mnie najlepszy:)
OdpowiedzUsuńTy to chyba zostaniesz moim mistrzem zużywania :)
OdpowiedzUsuńWiele ciekawych kosmetyków zużyłaś :)
OdpowiedzUsuńMiałam olejek i balsamy z Joanny :) Również byłam z nich zadowolona.
Świetne denko :)
OdpowiedzUsuńSpore zużycia gratuluję :) Ja też bardzo żałuję że nie mam dostępu do B&BW, a żel margerita to też mój ulubiony zapach :)
OdpowiedzUsuńSuper denko. Chciałam kupić te balsamy z Joanny, ale nigdzie nie mogę ich znaleźć. Bardzo lubię żele Balea :)
OdpowiedzUsuńJa je widziałam tylko w drogerii przyaptecznej, ale może są w SP albo w Hebe...
UsuńSporo tego, ale masz przynajmniej miejsce na nowe kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńspore zużycia, a żel Balea o tym zapachu jest moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńSporo :) Żele z Balea nadal mnie kusza ;)
OdpowiedzUsuńZ Twojego denka znam tylko krem z Pharmaceris, ja go bardzo lubię, na szczęście nie szkodzi mojej cerze:)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio też miała wrażenie, że coś za dużo zużyłam ;D.
OdpowiedzUsuńżel pod prysznic z Collistara - ciekawe, nie powiem:)) co do YR to zawsze kupuje z promocji:))
OdpowiedzUsuńJa właśnie też zawsze w promo;)
UsuńKosmetyki Organique muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńspore denko, chyba nie miałam nic z tych produktów ;) muszę wypróbować te oleje świata tak głośno o nich ostatnio :)
OdpowiedzUsuńCiekawe to denko. Przetestowałabym sobie ten peeling z Organique.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten peeling z Organique :) Takie dwa w jednym - peeling i nawilżenie :)
OdpowiedzUsuńJa te masła z organique lubię zastosować na nogi i ręce tak raz na 2 tygodnie - ale nie częściej własnie przez tłustość.
OdpowiedzUsuńOrganique masło shea truskawka&guava - mam i absolutnie uwielbiam, zapcha ma * to die for* ;D
OdpowiedzUsuńNajlepszy zapach:)
UsuńDokładnie! Mam jeszcze 2 inne zapachy tego masełka też są obłędne!!! ;3 trawa cytrynowa i pomarańcza z chilli.
UsuńOstatnio miałam wziąć któryś z tych dwóch, ale jednak kolejny raz padło na truskawę;)
UsuńJa kupiłam na raz wszystkie 3, bo takie miały obłędne zapachy ;D teraz mam w czym wybierać hihih :P
UsuńPomadki Nivea bardzo lubie :)
OdpowiedzUsuńJa też głownie klasyczną i hydro care;)
UsuńMiałam kiedyś szampon i odzywkę Vitamino color i bardzo miło wspominam te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam komsetyki z organique ! < 3
OdpowiedzUsuńSwietne denko, gratuluje zuzyc :)! Mialam tylko odzywke b/s Balea i rowniez ja polubilam ;)
OdpowiedzUsuńSporo zużyłaś gratuluję ;]
OdpowiedzUsuńja też czasami zostawiam sobie opakowania, głównie małe buteleczki lub takie z pompką, do których na wyjazd będę mogła przelać kosmetyk i zaoszczędzić miejsce. Opakowań po szminkach nie zbieram. Nie pamiętam kiedy ostatni raz jakąś udało mi się zużyć
OdpowiedzUsuńTeż nie zbieram, ale to jest wyjątkowo ładne:P To taki bardziej balsam niż szminka;)
UsuńMasła z TBS są fenomenalne :)) A i przypomniałaś mi, że ja też dostałam w YR to mleczko i nawet go jeszcze nie otwierałam :)
OdpowiedzUsuńSpore to Twoje dno:)
OdpowiedzUsuńJa od dawna mam ochotę na tą odżywkę Balea b/s.
Sporo zużyłaś w styczniu. Z Twoich denek znam tylko oleje świata z Joanna. Reszta to same nowości.
OdpowiedzUsuń:*
Nie miałam zadnego z tych produktów; chetnie sprawdziła bym peeling z organique i olejek z joanny :)
OdpowiedzUsuńJak pójdę do DM to spróbuję zapolować na też żel waniliowo-pomarańczowy ♥
OdpowiedzUsuńTeż zdenkowałam ten żel Balea :) dobre denko ! ja też nie lubię się rozczulać nad wstępem do tego wpisu hihih :) a miałam nawet przygotować taki wpis niedawno, ale zrobię już po 2 miesiącach :)
OdpowiedzUsuńPokaźne denko :) Poza pomadką Nivea żadnego z tych kosmetyków nie miałam. Zapewne w przypadku Organique to się zmieni, bo mam listę produktów tej marki, które chciałabym wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńSpore denko, moje pustaki ląduje prosto do kosza ;)
OdpowiedzUsuńMam tęodżywkę bez spłukiwania mango + aloes Balea, ale kurczę, nie potrafię utrafić z odpowiednią porcją, raz za dużo nałożę, innym zbyt mało... Będę jeszcze próbować, bo wszyscy zachwalają :)
OdpowiedzUsuńA masło marakujowe z TBS też kochałam ♥
Ja nakladam stopniowo małymi porcjami bo mam dosyć krótkie włosy i nie chcę ich obciążyć:D
Usuńużywam aktualnie Black Secret, polubiłam się z nim :)
OdpowiedzUsuńSpore denko. Balea mnie kusi, nigdy nie miałam, co do Schwarzkopf to też mnie denerwowało że się tak cale opakowanie wygina
OdpowiedzUsuńZ Bath & Body Works mam chęć na te maleńkie żele, jednak ta dostępność...
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci to zużywanie poszło :) Lubię te oleje Joanny są w miarę naturalnie i ładnie uperfumowane, bo w takich 100%naturalnych olejach brakuje mi przyjemnego zapachu :)
OdpowiedzUsuńFajne i spore denko <3
OdpowiedzUsuńMasla do ciala od TBS ogólnie bardzo lubie a balei zel pod prysznic nalezy do moich ulubionych <3 bardzo lubie ten zapach <3
uwielbiam tą piankę z nivea :)
OdpowiedzUsuńJejku, pomadka na denku :))) ja chyba jeszcze żadnej nie skończyłam... Jak się któraś kończy to zaczynam ją oszczędzać :)))
OdpowiedzUsuńOrganique jest ta firmą, której asortymentu probowałabym bardzo chętnie :) zaciekawiła mnie ta galaretka pod prysznic, a zwłaszcza jej zapach, gdyż jestem wybredna w tym względzie.
OdpowiedzUsuńDenko wprost gigantyczne ;)
OdpowiedzUsuńProdukty do ust z Diora są bardzo dobre. Muszę kupić błyszczyk Maximizer:)
OdpowiedzUsuńOdżywkę z Balea chętnie kiedyś wypróbuję chociaż dawno nie miałam takich bez spłukiwania.
OdpowiedzUsuń