W styczniu kiedy to prezentowałam swój DM’owy
haul wiele z Was zainteresowała pianka do mycia twarzy w musie marki Balea.
Zużyłam ją już jakiś czas temu więc pora zdradzić jak się u mnie sprawdziła;)
Opis producenta
Aksamitny preparat do
oczyszczania skóry twarzy, szyi i dekoltu, który w kontakcie z wilgotną skórą
zmienia się z musu w kremową delikatna piankę. W łagodny sposób oczyszcza skórę
i czyni ją elastyczną. Formuła Hydra-Care z Prowitaminą B5 chroni skórę przed wysuszeniem i dba
o odpowiedni poziom nawilżenia. Wyciąg z kaszmiru pozostawia twarz miękką,
gładką i aksamitną. Do każdego rodzaju cery.
Moja opinia
Opakowanie
Mus otrzymujemy w niewielkiej, poręcznej 100ml tubce.
Tubka posiada zamykanie na zatrzask, jest porządnie wykonana. Nic się nie psuje
i nie odpada. Najbardziej lubię opakowania z pompką, ale tubka też nie stanowi
dla mnie problemu. Szata graficzna według mnie prezentuje się skromnie i
estetycznie.
Konsystencja i zapach
Nie jest to typowa pianka, to bardziej biały mus z
lekko perłową poświatą;) Wystarczy odrobinka musu aby oczyścić całą twarz. Zapach
w moim odczuciu jest dość neutralny. Nie mogę powiedzieć, że woń tego produktu
zwala mnie z nóg, ale nie mogę też powiedzieć, że zapach jest nieprzyjemny. Byłam
wobec niego obojętna;)
Działanie
Mus nakładałam na twarz po jej uprzednim zwilżeniu
wodą. Do jednorazowego mycia zużywałam niewielką ilość produktu (wielkości
groszku?). Pianki używałam rano i wieczorem. Jeśli miałam już zmyty makijaż
produktu używałam wraz ze szczoteczką Foreo, która wzmacniała efekt wygładzenia
twarzy. Jeśli nie miałam jeszcze zmytego makijażu zdarzało mi się zmyć go przy
użyciu owego musu, a następnie wykonywałam masaż szczotką Foreo używając już
tylko wody. Mus dobrze radził sobie z oczyszczaniem mojej cery obojętnie czy
miałam na sobie makijaż czy też nie;) Nie miałam żadnego uczucia niedomycia,
ale jeśli chodzi o demakijaż musu używałam wyłącznie na twarz. Do demakijażu
oczu używam zawsze płynu dwufazowego więc osobiście nie obchodziło mnie jak
produkt spisuje się w tej kwestii. Jednak moja siostra próbowała zmywać nim także
oczy. Podobno mus dawał radę na tym polu, ale lekko szczypał w oczy. Wracając
do oczyszczania twarzy wszystko było w porządku. Produkt nie podrażniał i nie wysuszał
mojej wrażliwej cery. A po użyciu skóra była miękka i gładka. Warto dodać, że mus nie zawiera alkoholu, mydła i PEG.
W DM koszt pianki wynosi 2,45€ więc cena jest bardzo
przystępna jak na tego typu produkt. Do wyboru mamy jeszcze olejowy fluid
oczyszczający. Chętnie wrócę do tego musu jeśli tylko będę miała ku temu okazję.
W Polsce pozostaje Allegro i drogerie internetowe. Ceny już 2-3 krotnie wyższe
plus wysyłka.
Znacie ten mus? Jakie produkty do oczyszczania twarzy polecacie?
Jak Wam mija weekend? U mnie niestety chorobowo w łóźku więc wybaczcie jeśli mój dzisiejszy post nie brzmi zbyt sensownie;) Cóż za ponury absurd żeby chorować w maju;)
Jak Wam mija weekend? U mnie niestety chorobowo w łóźku więc wybaczcie jeśli mój dzisiejszy post nie brzmi zbyt sensownie;) Cóż za ponury absurd żeby chorować w maju;)
nie mam dostepu do ksometyków balea ; /
OdpowiedzUsuńja też nie mam, ale zawsze ktoś pomoże w zakupach;)
UsuńOstatnio dużo sklepów internetowych w swojej ofercie posiada te kosmetyki.:)
UsuńU nas cieszy sie on wlasnie dobra opinia :) ten olejowy juz mniej ;D
OdpowiedzUsuńFajnie ze zadowolona jestes! ja chyba tez sie na niego skusze, tak z ciekawosci :) do tego ma duzy plus za neutralny zapach :)
Tak? To olejowy już sobie chyba daruję:)
UsuńCiekawy ten mus z Balea:) używałabym go do samego oczyszczania twarzy, jak uda mi się ponownie odwiedzić stacjonarnie Balea to na pewno będzie na mojej liście zakupowej. Jest to nowość dla mnie tej marki.
OdpowiedzUsuńJa go kupiłam w styczniu, ale szczerze mówiąc nie wiem kiedy wszedł do sprzedaży:) Dobrze się sprawdza do oczyszczania samej twarzy;) do powiek nawet nie próbowałam bo od tego mam zawsze płyn dwufazowy:)
Usuńw sumie to właśnie mi zależy najbardziej na oczyszczaniu twarzy:)
Usuńw sumie to właśnie mi zależy najbardziej na oczyszczaniu twarzy:)
UsuńNo właśnie. Zatem powinna się spisać;)
UsuńFajna sprawa, że produkt jest w musie. Szkoda, że do Balea nie ma dostępu stacjonarnego.
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :) Miałam próbki podobnego specyfiku i byłam bardzo zadowolona :) Gdyby DM był bliżej pewnie skusiłabym się na tą piankę :)
OdpowiedzUsuńna to chyba nie ma co liczyć...
UsuńBardzo jestem ciekawa takiej formy ;)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię kosmetyki w piankach :)
OdpowiedzUsuńtej akurat nie miałam, gdyż nie mam dostępu do kosmetyków tej marki jak pewnie większość :)
Dostępu to i ja nie mam:/ Ale zawsze ktoś tam pomoże w zakupie:)
UsuńNie lubię jak coś szczypie w oczy ;) a zazwyczaj myję je takimi żelami. Moja angina jakoś z dnia na dzień gorzej :/ chorować w maju to faktycznie jakaś masakra, ale słyszę, że strasznie dużo ludzi teraz dopadło :(
OdpowiedzUsuńMi to nie robi bo mi nawet do głowy nie przyszło żeby zmywać tym oczy. W sumie byłam zdziwiona, że siostrze to wpadło do głowy:D Ja zbyt mocno jestem przywiązana do dwufazy:D Rzeczywiście dużo osób teraz choruje. Ja w śr tak zmarzłam, cały czas lało, że to już była tylko kwestia czasu kiedy się pochoruję:D Teraz już mogę mówić, ale przyszedł kaszel i katar;) Nawet na wybory nie pójdę ani do Ross. Chyba, że Anka będzie szła to mi może jakieś smarowidło kupi;P
UsuńNie znam, ale jeśli wpadnie mi w łapki to na pewno z przyjemnością zacznę używać :D Ahh ta Balea, zawsze kusi cenami :D
OdpowiedzUsuńTo fakt:D
UsuńOpakowanie wygląda cudnie, ale jakoś nie wierzę w cudowne działanie kosmetyków do twarzy Balea ;) Za to żele pod prysznic uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńO cudownym działaniu to tu nic nie ma:) po prostu dobrze myje, ma ciekawą formę, nie wysusza etc;)
UsuńNigdy nie miałam styczności z tą marką, ale żel prezentuje się ciekawie :) Dużo zdrówka ! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję spróbować jakiegoś kosmetyku Balea.. mus bardzo ładnie i ciekawie wyglada :)
OdpowiedzUsuńBardzo korzystnie się prezentuję :) Gdy tylko będę miała okazję to się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńjak będę następnym razem w DM to się na nią skuszę :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy dostanę tą piankę w DM w Czechach.
OdpowiedzUsuńPowinna być tylko może być drożej niż w niemieckich DM.
UsuńBędę mieć ten mus na uwadze, bo mam dostęp do tych kosmetyków :-))
OdpowiedzUsuńNie dla mnie kosmetyki Balea:/ miałam żel do mycia ciała, ale dostałam po nim wysypki.
OdpowiedzUsuńŻele do mycia ciała mają SLS, pewnie jesteś na nie wrażliwa i to dlatego. Ten do twarzy ma jednak łagodniejszą formułę.
UsuńGdybym miała możliwość to na pewno bym kupiła tą piankę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z Balea, ale ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńZ tej marki niczego jeszcze nie mieliśmy, a szkoda, szkoda!!
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam :(
OdpowiedzUsuńMoże uda mi się go znaleźć w chorwackim DM
wkurzają mnie polskie ceny tych niemieckich kosmetyków, niezła przebitka
OdpowiedzUsuńNo jest przebitka, ale z drugiej strony to normalne. Sklepy internetowe muszą zapłacić transport, podatki i jeszcze na tym zarobić. Żaden sklep nie działa przecież charytatywnie;)
UsuńPodchodzę ostrożnie do drogeryjnych kosmetyków pielęgnacyjnych do twarzy, ale ten mnie bardzo zaciekawił. Przy okazji pobuty w Niemczech za kilka miesięcy pewnie go poszukam :)
OdpowiedzUsuńJa kremy wolę apteczne, ale produkty do oczyszczania nieraz wybieram te drogeryjne.
Usuńa wiesz, że nie dorwałam jak była w DM :/ nie było albo były gdzieś tak skitrane ,że nie znalazłam :P
OdpowiedzUsuńJa sama nigdy w DM nie byłam, ale nieraz były braki jak ktoś znajomy miał mi coś kupić. Także tak bywa...
UsuńSzarpałabym wszystkie produkty tej marki jak Reksio szynkę :D.
OdpowiedzUsuńHaha <3 padałam;)
UsuńNie miałam nigdy tej pianki, z resztą z kosmetyków Balea najbardziej ukochałam sobie żele pod prysznic :) Wygląda ciekawie, chociaż już sobie wyobrażam jak często myliłabym tę tubę z szamponem mojej mamy...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Podczas swojej bytności w DM zwróciłam uwagę na nowe pianki Balea, ale ostatecznie żadnej nie kupiłam. Doszłam do wniosku, że lepiej nie ryzykować. Jeśli w tym roku wybiorę się ponownie za granicę, to na pewno wyląduje w koszyku.
OdpowiedzUsuńNie miałam tej pianki. Zdrówka życzę.
OdpowiedzUsuńDzięki;)
UsuńO, nie słyszałam jeszcze o tym produkcie. Musze chyba na niego zwrócić uwagę następnym razem jak będę w DM. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTakie inne konsystencje do mycia zawsze mnie ciekawią więc gdyby była okazja do przetestowania to chętnie bym z niej skorzystała :)
OdpowiedzUsuńPS. Moja przyjaciółka też choruje w maju i to na zapalenie płuc :-/ Więc dbaj tam o siebie i zdrowiej szybko :)
Ja lubię wszelkie nietypowe konsystencje:)
UsuńDzięki, kaszlę jak stary gruźlik:D
Ja jestem z Tobą i też piszę z łóżka, bo niestety w maju chorym być to nic dziwnego chyba :P co do pianki, to ciekawie się zapowiada ;)
OdpowiedzUsuńOj biedne my!:D
UsuńTo mnie właśnie dobija, że przez Internet trzeba płacić dwa razy tyle za stosunkowo tani kosmetyk:/
OdpowiedzUsuńOpis producenta i Twoja opinia brzmią bardzo przekonująco:)
Nie słyszałam jeszcze o tym produkcie, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCóż za niefortunny czas na chorobę ;) Mój weekend intensywny, a jutro znów jest poniedziałek...ehhhhhh. Zdrowiej szybko!
OdpowiedzUsuńmyślę że formę musu w kosmetyku bym polubiła ;)
OdpowiedzUsuńżyczę szybkiego powrotu do zdrowia ;)
oj kusisz kusisz :) uwielbiam produkty tej firmy, tylko gorzej z ich dostępnością :(
OdpowiedzUsuńJakoś nie kusi mnie :)
OdpowiedzUsuńNie używałam :)
OdpowiedzUsuńProdukt ciekawy, szkoda, że dostępność kiepska.
OdpowiedzUsuńJa chcę poznać Balea! :P
OdpowiedzUsuńbardzo chciałam tą piankę i szwagier miał mi przywieźć z Niemiec, ale noie było połowy rzeczy, któe chciałam ;/
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko w postaci musu czy pianek, więc produkt stworzony dla mnie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie przeczytałam o niej wcześniej, bo tydzień temu byłam w DMie :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie mam dostępu do balea :(
OdpowiedzUsuńJuż samo słowo 'mus' działa na wszystkie moje zmysły <3 :)
OdpowiedzUsuńKuruj się Kochana! Ja już powolutku wychodzę na prostą. Zdrówka! :*
Na mnie też to słowo działa;)
UsuńFajnie, że już lepiej:) U mnie codziennie coś innego;) Najpierw ból gardła i nie mogłam mówić, a potem uporczywy katar i kaszel. Pełen pakiet;)
Mam nadzieję, że już lepiej?! :*
UsuńJeszcze mnie trzyma, ale mam nadzieję, że już niedługo będę żyła:D
UsuńBędziesz! :*
UsuńNigdy nie próbowałam nic z Balei...:/ Muszę zaopatrzyć się w żele. Zdrówka :*
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że można zakupić przez internet bo nie jestem przekonana do kupowania tą drogą, a mus mnie zainteresował. :< Dużo zdrówka!
OdpowiedzUsuńNie no zawsze można przejechać się na naszą zachodnią granicę do DM;) Ja do kupowania przez internet nic nie mam choć też wolę kupować stacjonarnie. No i w tym przypadku przez internet wychodzi drożej plus wysyłka.
UsuńOstatnio słyszałam o produktach tej marki same dobre rzeczy. Właśnie niedrogie i przyjemne w użyciu. Być może przy większych zakupach na allegro zakupię coś na spróbowanie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo mnie zaciekawił ten mus :) Muszę go kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńDziś byłam w chemii niemiekiej i oglądałam produkty Balea celem zakupu pod upomnki dla moich czytelniczek i owego musu nie widziałam. Konsystencje ma fajną,
OdpowiedzUsuńCiekawe :) bardzo chętnie bym wypróbowała ten mus :)
OdpowiedzUsuńZ musem do mycia twarzy jeszcze się nie spotkałam. Zazwyczaj używam pianek albo żeli.
OdpowiedzUsuńKosmetyku do twarzy o takiej konsystencji jeszcze nie używałam, ale wydaje się być ciekawym produktem :]
OdpowiedzUsuńbrzmi zachecajaco:) Przydalby mi sie taki mus:)aczkolwiek nigdzie ich nie widzialam.obserwuje
OdpowiedzUsuńNie znam tej pianki niestety, ale wszystko co ma właśnie taką formę do mycia twarzy jak dla mnie bardzo przekonywujące :)
OdpowiedzUsuńTak się czaję na coś z tej firmy, ale jakoś nigdy nie ma okazji. ;d
OdpowiedzUsuń