Jak chyba już wspominałam w tym
roku Clarins kusi mnie i zachwyca bez reszty;) Pisałam już o malinowym olejku do ust, błyszczyku, przed nami jeszcze recenzja balsamu
Instant Light Lip Balm Perfector, ale przed tym mam dla Was balsam do ust w urocze
kropeczki;) Balsamu Clarins Daily Energizer Lovely Lip Balm nie udało mi się
kupić u siebie w mieście, ponieważ jak poinformowały mnie konsultantki w
Sephorze wszystkie dostępne sztuki zostały wyprzedane już w dwie godziny po
wprowadzeniu do sprzedaży… Ostatecznie jednak balsamem mogę się cieszyć dzięki Ines:)
Praktyczny i
kuszący balsam, który odżywi, zregeneruje i ochroni usta zapewniając delikatny
różowy połysk. Organiczne masło kakaowca oraz olejek Shea- zapewniają komfort, działanie
naprawcze i ochronne. Organiczny ekstrakt z czerwonej porzeczki oraz
nawilżające i wypełniające peptydy - nawilżone, wygładzone i wypełnione usta.
Pigment reagujący z pH - Reaguje z pH ust zapewniając spersonalizowany lekko
różowy odcień. Są piękniejsze a ich naturalny kolor jest podkreślony lekkim
różowym połyskiem Koralowy odcień przemienia się w odcień różu podczas kontaktu
ze skórą. Delikatna konsystencja z subtelnym połyskiem daje efekt soczystych
bez efektu klejenia. Lovely Lip Balm to czysta przyjemność aplikacji.
Moja
opinia
Opakowanie
Tutaj niespodzianka
opakowanie jest tekturowe z optymistycznym motywem w kropki. Na zagranicznych
stronach czytałam narzekania na to, że opakowanie jest tekturowe. Mnie to nie
przeszkadza, zawsze to jakaś odmiana. Poza tym z moim egzemplarzem nic złego się
nie dzieje. Opakowanie zawiera 3,5g wyprofilowanego sztyftu. Koszt balsamu to
56zł, jak na Clarins to naprawdę dobra cena.
Jedna warstwa. |
Konsystencja
i zapach
Konsystencja jest w sam
raz, balsam nie jest ani zbyt twardy ani zbyt miękki. Sztyft gładko i
przyjemnie sunie po ustach. Zapach jest dużym atutem tego produktu. Jest bardzo
przyjemny, owocowy. Chyba najbardziej wyczuwam w nim nuty brzoskwini i
nektarynki:) Bardzo mi odpowiada, a jestem naprawdę wrażliwa na zapachy.
Więcej warstw. |
Naprawdę nie mam się do
czego przyczepić (poza utrudnioną dostępnością). Za zwyczaj balsamy
koloryzujące pielęgnują słabiej niż te bezbarwne, ale w tym przypadku jest
inaczej. Balsam wyjątkowo dobrze radzi sobie z moimi wymagającymi ustami. Od
razu mogę zdradzić, że pielęgnuje lepiej niż wspomniany we wstępie Instant
Light Lip Balm Perfector, którego recenzję postanowiłam przesunąć na później;) Pierwsze
skojarzenie z tym balsamem? Tańsza wersja Dior Addict Lip Glow! A
patrząc po opiniach na wizażu widzę, że nie tylko ja to dostrzegam;) Balsam
zawiera pigment reagujący z pH ust więc oprócz nawilżenia ma za zadanie nadać
im specjalny spersonalizowany odcień różu;) W wolnym tłumaczeniu oznacza
to, że efekt jaki osiągniemy będzie zależny od naszego naturalnego wyjściowego
koloru ust (nie można się zatem do końca sugerować tym jak wygląda u kogoś). Przy czym efekt można stopniować. Jedna warstwa zapewnia nam bardzo
naturalny, subtelny look. Natomiast nakładając więcej warstw możemy osiągnąć
bardziej intensywny, ale wciąż nie nachalny odcień różu z ładnym połyskiem. Ja ten efekt nazywam moje usta, tylko ładniejsze;) Bardzo
mi odpowiada zarówno opcja pierwsza jak i druga;) Balsamu używam zamiennie ze
zwykłym bezbarwnym sztyftem, ponieważ nie chcę żeby mi się przedwcześnie
skończył (a moje możliwości w tym zakresie już znacie). Chętnie zaopatrzę się w
kolejne opakowanie o ile będzie taka możliwość… Dla mnie to już ulubieniec roku:) Polecam każdemu kto potrzebuje pielęgnacji z odrobiną koloru.
Używacie
tego typu balsamów?
piękny daje efekt.. taki naturalny blask taki hmmm ... pełen zdrów o :)
OdpowiedzUsuńślioczne opakowanie, a efekt na ustach boski :D
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie na ustach, bardzo naturalnie wręcz jakby był to błyszczyk, a przecież wygląda na szminkę:)
OdpowiedzUsuńto tak naprawdę ani szminka ani błyszczyk, po prostu pielęgnacyjny balsam wzmacniający naturalny kolor ust;)
UsuńWygląda bardzo ładnie, ale mnie by ta tektura trochę zniechęciła, no i u nas go w ogóle nie widziałam...
OdpowiedzUsuńNo wspomniany przeze mnie Dior ma takie porządne i ładne opakowanie, ale przyznam, że ta tektura mnie akurat nie razi;) gorzej jakby była szara:D
UsuńCo do dostępności to u Was pewnie też szybko poszły... Ja słyszałam, że może wejdą do stałej sprzedaży.
UsuńŁadnie wygląda na ustach :) chociaż ja tekturek nie lubię :D nie widzę nigdzie, czy to jakaś edycja limitowana? Na razie mam wspomnianego tu diora, ale może kiedyś... Bo przypadł mi on do gustu.
OdpowiedzUsuńNo tak jak napisałam, u nas sprzedały się w ciągu 2h;) obdzwoniłam wszystkie S. w mieście, a Ines wzięła u siebie dla mnie ostatnią szt. Ale możliwe, że produkt wchodzi do stałej sprzedaży. Mam taką nadzieję bo chyba wtedy kupowałabym stale:) Pasuje mi jeszcze bardziej niż Dior;) Dior wiadomo opakowanie ma piękne, ale to jest takie optymistyczne, że też mi pasuje. Choć oczywiście ekskluzywnie nie wygląda:)
UsuńTo widzialam, że u nas tak szybko poszło :) tylko nie mogłam wywnioskować, czy to nowość, która weszła i poszła szybciorem, czy limitka, dlatego pytam ;)
UsuńNo właśnie tego do końca nikt nie wie bo są sprzeczne info. Ale on jest z linii Daily Energizer (linia produktów do twarzy) więc możliwe, że pojawi się na stałe. Przynajmniej mam taką nadzieję bo byłoby mi szkoda.
UsuńAno... Czas pokaże ;) może jak zużyję Diora, to mimo tej tekturki spróbuję, jeśli wejdzie na stałe :)
UsuńNo zobaczymy, to jest Polska, tu nikt nic nie wie:D Ale jak wprowadzą to będę kupować, tekturka nie wykazuje chęci zniszczenia więc mi nie robi. A od Diora 3x tańszy i właściwie nie mam się do czego przyczepić;) Od Clarinsa z cienkim sztyftem też jest lepszy:)
UsuńBardzo mi się podoba. Na taki efekt końcowy mogłabym sobie pozwolić:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię - zarówno efekt, nawilzenie jak i tekturowe, kolorowe opakowanie :)
OdpowiedzUsuńNo to w pełni się zgadzamy;)
UsuńZaczynam żałować, że kupiłam Instant Light'a! ;)
OdpowiedzUsuńTego Lip Balm Perfector w smukłym opakowaniu? Ten jest jak dla mnie zdecydowanie fajniejszy:)
UsuńPięknie wygląda na Twoich ślicznych ustach!!!
OdpowiedzUsuńhehe dziękuję:D aż takie cudne nie są:D
UsuńAle słodziak - piękne opakowani i fajny efekt :-)
OdpowiedzUsuńPiękne opakowanie i fajnie wygląda na ustach :)
OdpowiedzUsuńJa jakos nie lubie sie z pomadkami w sztyfcie. masz cudne usta
OdpowiedzUsuńDzięki;)
UsuńTylko słoiczkowe lubisz?:)
wczoraj miałam chęć są zamówić, ale jednak się powstrzymałam :)
OdpowiedzUsuńTak? A to gdzie jest dostępna?
Usuńwidziałam wczoraj na stronie dolce.pl :)
UsuńOoo! Muszę dokupić:)
Usuńtylko nie pamiętam dokładnie jaki odcień, bo opakowanie od razu rzuciło mi się w oczy :)
UsuńOdcień jest jeden, tylko on wyglada różnie zależnie od naturalnego kolorytu ust. Widziałam już inne recenzje i u każdej z dziewczyn wyglądał inaczej;) A widzisz jak kilka razy patrzyłam w dolce i nie widziałam. A oni ukryli to pod Daily Energizer:D
UsuńO rety z tą dostępnością to faktycznie nie fajnie, ale dobrze, że Ines Ci wysłała :) Piękny efekt a jak się nie ma do czego przyczepić to tym bardziej ideał!
OdpowiedzUsuńTen balsam widzę po raz kolejny i po raz kolejny się nim zachwycam, tym jak wygląda apetycznie na ustach, jego ślicznym opakowaniem, nie no Dziewczyny, przez Was coraz bardziej pragnę go mieć u siebie! :-)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam, naprawdę fajny produkt :)
UsuńU Ines wypatrzyłam ten balsam do ust, u Ciebie mam okazję znowu zachwycać się efektem, jaki daje na ustach:)
OdpowiedzUsuńFajnie w sumie, że tekturowe ma opakowanie, no i efekt cudo :)
OdpowiedzUsuńWidać, że kochasz produkty do ust :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor ma ten balsam.
Haha no kocham choć najbardziej te delikatne lub bezbarwne:)
UsuńAle kolorowe usta też czasem się przydadzą :)
UsuńKolorowe chyba wolę oglądać u innych choć zależy jaki kolor:)
UsuńBardzo fajny produkt :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale ten produkt wygląda bardzo zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuń_____________
Pozdrawiam
MARCELKA FASHION and LIFESTYLE BLOG
♡♥♡♥
przesłodkie opakowanie! a na ustach naprawdę świetnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda i przydałby mi się taki :) Szkoda, że jest tak ciężko dostępny ;/
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się jeszcze pojawi stacjonarnie :)
UsuńAle się pięknie prezentuje! :)
OdpowiedzUsuńDaje piekny efekt na ustach! :) Cena faktycznie do przelkniecia, pewnie dlatego tak sie rozszedl jak swieze buleczki... Tak samo bylo z tym malinowym olejkiem do ust :P
OdpowiedzUsuńNo jak na Clarins to cena całkiem spoko:) mam nadzieję, że będzie w stałej sprzedaży;)
UsuńOpakowanie jest śliczne, a usta wyglądają tak soczyście :)
OdpowiedzUsuńoczarował mnie :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt. Naturalnie ale z pazurem :-)
OdpowiedzUsuńKochana, u Ciebie o wiele piękniej wygląda niż u mnie :D taki bardziej różowiuśki:) ale tak jak piszesz wszystko zależy od koloru wyjściowego ust, moje są sinawe i u mnie bardziej podkręca się w czerwień niż w róż a chciałabym tak jak u Ciebie, nie mniej jednak i tu też potwierdzę to co piszesz , to tańsza i na równi dobra z pomadką Dior Lip Glow :) dziś w D ich nie było, może w S jeszcze będą :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie to jest fajne, że u każdego prezentuje się inaczej:) U mnie np inaczej niż u Ciebie czy Obsession:) Soo Couture pisała, że są w dolce;)
UsuńCoraz bardziej mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńUrocze ma opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńMam na niego ogromną ochotę:)
OdpowiedzUsuńFajnie sie prezentuje, a opakowanie faktycznie bardzo optymistyczne :)
OdpowiedzUsuńNo mnie skusiłaś :D
OdpowiedzUsuńŚliczne opakowanie;)
OdpowiedzUsuńNie używałam :)
OdpowiedzUsuńOdcień bardzo ładny naprawdę:)
OdpowiedzUsuńno normalnie znowu chcę :)) ehhh a już poszalałam w tym miesiacu i czekam na przesyłkę z Douglas ;p
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam jeśli lubisz tego typu balsamiki:) Ja póki co w maju grzecznie, ale nigdy nie wiadomo. To może być cisza przed burzą;D Ech;) Pochwał się co fajnego kupiłaś w D?:)
Usuń:))) u mnie już chyba po burzy hyhyhy
UsuńNo właśnie widziałam te torbiszcze dzisiaj:D
UsuńEfekt super, bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę mnie zaciekawił
OdpowiedzUsuńale masz cudny kształt ust!!!
OdpowiedzUsuńCudnie wygląda na ustach! Aż chyba się skuszę, muszę u mnie poszukać może gdzieś dostanę :)
OdpowiedzUsuńChcę! Ale niestety dla mnie jest za drogi. super wygląda i ma urocze opakowanie
OdpowiedzUsuńma śliczne opakowanie i pięknie wygląda na ustach!
OdpowiedzUsuńJak na Clarins to rzeczywiście nie takie drogie :)
OdpowiedzUsuńTen balsamik jest taki radosny! A na ustach wygląda ślicznie i subtelnie :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do zabawy, szczegóły na moim blogu! :)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie, czuję się skuszona :)
OdpowiedzUsuńopakowanie to rewelacja i efekt na ustach też :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego typu produkty i chyba w końcu się skuszę :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest świetne! <3 Na ustach prezentuje się pięknie, uwielbiam takie odcienie :)
OdpowiedzUsuńKto wie, może kiedyś się skuszę:)
OdpowiedzUsuńWidziałam go u Ines ;) fajny produkt ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tej pomadce i czaję się na nią już od dłuższego czasu. Daje piękny, naturalny efekt.
OdpowiedzUsuńWygląda pieknie! Kocham takie delikatesy! Masz z nim meeega soczyste usta :)
OdpowiedzUsuńDiorkowego uwielbiam, jeśli ten jest podobny, to też bym zapewne pokochała :) Rozejrzę się za nim! Choć kupiłam co dopiero balsam do ust Marca Jacobsa, ale takich cudaków nigdy za wiele, prawda?! :D
Ooo fajny ten od MJ? Też nad nim myślałam. Jaki ma zapaszek?
UsuńBalsamów do ust nigdy za wiele, przynajmniej w moim przypadku bo często używam :D
Jeszcze nie malowałam. Chora jestem i nie chcę go zarazić ;)
UsuńPachnie ciut miętkowo :)
No właśnie czytałam na insta o choróbsku perfidnym;/ oby szybko minęło!
UsuńDaj znać jak się spisuje jak już poużywasz;)
Oczywista! Dam na pewno! :D
UsuńDziękuję! :*
Ale piękny kolorek !!! :))
OdpowiedzUsuńA opakowanie przesłodkie :)
Chyba wczoraj ten balsamik pojawił się na stronie internetowej Sephory. Wygląda słodko i dziewczęco. Dior Addict Lip Glow chcialam już przetestować jakich czas, a jak mówisz, że ten to taka tańsza alternatywa może się skuszę :P
OdpowiedzUsuńPodpisali, że limitka. Szkoda, że jednak nie na stałe. Jeśli chodzi o efekt to zdecydowanie tańszy odpowiednik Diora i nie tylko ja to zauważyłam. Z kolei opakowanie Dior ma oczywiście bardziej ekskluzywne;) no i oczywiście zapachy się różnią;)
UsuńByć może jak się okaże sukcesem to wprowadzą na stałe :)
UsuńByłoby miło, ale teraz już coś wątpię :D
UsuńPiękny i soczysty efekt daje :)
OdpowiedzUsuńPiękny i soczysty efekt daje :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor wyszedł w połączeniu z Twoim naturalnym. Dla mnie jednak za bardzo się błyszczy.
OdpowiedzUsuńJa matu nie lubię;)
UsuńPielęgnacja z odrobiną koloru - coś idealnego dla mnie :) Cena też nie jest odstraszająca więc szkoda, że ciężko go dostać.
OdpowiedzUsuńpojawił się niedawno w sephorze online i w dolce.pl;)
UsuńCudo :) Bardzo zaciekawił mnie ten balsam w jednej z gazet, ale później jakoś wyleciał mi z głowy. Na ustach wygląda pięknie (cudowne masz usta swoją drogą!), więc coś czuję, że zmienię nieco drogę mojego Clarinsowego chciejstwa z błyszczydła na ten sztyft. Pomadki są mi zdecydowanie bliższe :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Daje bardzo ładny efekt na ustach i podoba mi się ten pomysł ze "spersonalizowanym odcieniem różu" :) Na lato dla mnie byłby idealny :)
OdpowiedzUsuńSkusilabym sie na niego ale opakowaniu mówie NIE! tym bardziej, ze u mnie takie balsamy lubia sie po torebce walasc, wiec podejrzewam ze wlasnie szybko by sie to opakowanie zniszczylo. tak tez bylo u moich dziewczyn co go z wspólprac dostaly!
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytałam na początku narzekania na niemieckim Douglasie online. Mi się szczęśliwie rzeczy nie niszczą, porządna ze mnie dziewczyna:D więc mi to nie robi, nic się z moją sztuką nie dzieje i może nawet kupię jeszcze na zapas:)
UsuńBardzo mnie zaciekawił ten produkt,piękny delikatny odcień;)
OdpowiedzUsuńOdcień na ustach wygląda nieziemsko - no i to opakowanie:) Mam ochotę go kupić, ale z tego co czytam to pewnie go już nigdzie nie znajdę ;) Zaraz poszperam na stronie Douglasa ;)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda. <3 śmiesznie, że ma tekturowe opakowanie. :D
OdpowiedzUsuń