Są takie produkty, których
nie używam codziennie. Być może niektóre z Was zaskoczę, ale należą do nich
głównie podkłady i produkty podkłado-podobne typu kremy BB i CC. W przypadku
tego typu produktów najlepszym rozwiązaniem są dla mnie opakowania mini. Nie
widzę bowiem większego sensu kupowania pełnowymiarowego opakowania jeżeli z
góry wiem, że nie będę używać codziennie. Co za tym idzie nie będę w stanie
zużyć produktu w terminie. Dziś chciałam opowiedzieć o dwóch takich produktach,
których używam od czasu do czasu. Nie będzie to jednak recenzja, a jedynie
krótkie i luźne przemyślenia.
Benefit
POREfessional baza pod makijaż zmniejszająca widoczność porów
Opis
producenta
Minimalizuje widoczność
porów. Lekka, beztłuszczowa konsystencja idealnie współgra z problematyczną
skórą, zapewniając komfort i matowy efekt. Kosmetyk świetny dla każdego typu
karnacji.
Moje
przemyślenia
Bazę tą znam już długo bo
powyżej półtora roku. W moim odczuciu jest świetna do używania od czasu do
czasu. Właściwie chętnie używałabym jej na co dzień, ale słyszałam, że przy
dłuższym stosowaniu może zapychać. Dlatego też używam jej zawsze wtedy, kiedy
chcę mieć pewność, że mój makijaż będzie wyglądał świetnie bez względu na
okoliczności przyrody;) Przy takim stosowaniu raz na jakiś czas nie zauważyłam
żadnego negatywnego wpływu na cerę. Baza świetnie wygładza i matuje cerę. Po
jej użyciu pory rzeczywiście stają się mniej widoczne:) Efekt jaki zapewnia
jest długotrwały. Baza jest bardzo wydajna, nawet miniaturka wystarcza na
bardzo długo (oczywiście przy takim stosowaniu od czasu do czasu). Dlatego też
pełnowymiarowego opakowania nie kupię. Nie byłabym bowiem w stanie go zużyć w
ciągu przepisowych 12 miesięcy od momentu otwarcia. Wydaje mi się to nierealne
nawet przy codziennym stosowaniu.
Superdefense CC Cream Ochronno-korygujący krem CC
SPF30
Opis producenta
Superdefense CC
Cream SPF 30 Colour Correcting Skin Protector to produkt o złożonym działaniu
oraz lekkiej i odświeżającej konsystencji umożliwiającej gładką i łatwą
aplikację. Krem pozostawia skórę miękką, gładką i jędrną. Krem dostępny jest w
trzech odcieniach, umożliwiając dopasowanie do różnych kolorytów skóry,
zapewnia umiarkowane krycie oraz naturalne i promienne wykończenie. Kolor
utrzymuje się przez cały dzień. Można go stosować samodzielnie lub pod podkład.
Krem jest odpowiedni do wszystkich typów skóry, został przebadany
dermatologicznie i oftalmologicznie, a jego formuła jest beztłuszczowa i nie
wywołuje trądziku.
Moje
przemyślenia
Nie przepadam za
podkładami w płynie. To u nas rodzinne, gdyż większość kobiet w mojej rodzinie
używa tylko pudrów. Do tej pory byłam zadowolona tylko z jednego podkładu, a
był nim Max Factor. Mimo, że mi pasował nie udało mi się jednak przekonać do
codziennego stosowania i zużycia całego opakowania. Uważam, że nie ma to jak
puder, kilka ruchów pędzlem i gotowe! W przypadku podkładów tudzież kremów
BB/CC trzeba się już bardziej przyłożyć przy rozprowadzaniu po twarzy;) To
chyba właśnie to mnie zniechęca najbardziej. Dlatego też rzadko kupuję
podkłady, ale jeśli trafi mi się miniaturka zdarza mi się przetestować.
Miniaturka CC Clinique trafiła do mnie od Soni.
Ofertę Clinique nawet lubię więc zdecydowałam się spróbować. Podobnie jak w
przypadku bazy kremu CC nie używam codziennie, nie mogę więc nic powiedzieć o
długotrwałym negatywnym bądź pozytywnym wpływie na cerę. Przyznam jednak, że
przy stosowaniu raz na jakiś czas żadnych krzywd nie doznałam. Pojemność tej
miniaturki to 7ml więc jak na moje potrzeby w sam raz na długi czas;) Krem
nakładam oszczędnie gdyż ze względu na niechęć do podkładów nie mam wielkiej
wprawy w ich stosowaniu, a co za tym idzie nie chcę sobie zrobić maski. Trochę
mnie to irytuje, ponieważ na nakładanie kremu CC muszę poświęcić więcej czasu
niż w przypadku wszelkiej maści pudrów. Mój odcień to Light Medium, zmierza on
bardziej w kierunku medium niż light więc typowym bladzioszkom raczej nie
będzie pasował, ale jest jeszcze do wyboru jeden jaśniejszy odcień. Mi ten odcień odpowiada. Gdy już uda
mi się wysilić i go nałożyć moja cera jest gładka, koloryt wyrównany, ale nie
ma wrażenia „tapety” na twarzy. Krycie jakie możemy uzyskać jest od lekkiego do
średniego, co również mi odpowiada. Produkt jest bezzapachowy i zawiera filtr UV za co przyznaję
kolejny plus. wykończenie jest naturalne, ani zbyt błyszczące ani matowe.
Jeżeli zależy nam na macie musimy dodatkowo użyć np. pudru transparentnego albo
bazy matującej. To przyjemny produkt, ale pełnowymiarowego i tak bym nie kupiła
ze względu na swoje zamiłowanie do pudrów.
Macie
takie produkty, których używacie od czasu do czasu? Znacie bazę Benefit i CC od
Clinique? Czy ktoś jeszcze nie lubi podkładów tak jak ja?;) Btw. co ciekawe niedługo będę testować podkład Rimmel, może tym razem mnie wciągnie...?
chciałabym wypróbować tą bazę z Benefit :P
OdpowiedzUsuńDziała naprawdę fajnie:)
Usuńja na ogół używam podkładów, latem bb kremu :)
OdpowiedzUsuńczyli jak większość;)
Usuńnie mam ich i w sumie były by za ciemne ale ostatnio słońce praży w wiec moze i mi by pasowały kolorystycznie
OdpowiedzUsuńBaza się dopasowuje rzekłabym;) A co do CC to jest jeszcze jaśniejszy odcień light.
UsuńA który podkład z Rimmela będziesz testować?
OdpowiedzUsuńWake Me Up - kiedyś go już miałam, ale nie byłam zadowolona bo wybrałam za ciemny odcień, a była jesień/zima. Teraz wybrałam dwa tony jaśniejszy więc może być z kolei za jasny bo mamy już praktycznie lato;D
UsuńTo chyba dość kontrowersyjny podkład. Widziałam na YT recenzje w stylu: ,,genialny", ,,najlepszy, jaki miałam" lub ,,kit", ,,bubel". Mało jest chyba pośrednich opinii.
UsuńJa myślę, że genialny to on na pewno nie jest;) w zestawie ma być jeszcze tusz więc bardziej tusz mnie ciekawi;)
UsuńBaza bardzo mnie zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńja lubie bazy pod makijaz, nakladam je w strefie t, od czasu do czasu, by sobie nie zaszkodzic :)
OdpowiedzUsuńU mnie jest odwrotnie, od czasu do czasu używam pudrów matujących :D ten BB Clinique mnie zainteresował, może przyjżę się jaśniejszemu odcieniowi... Choć generalnie wolę wynalazki azjatów ;)
OdpowiedzUsuńTfu, nie BB, tylko CC ;)
UsuńDla każdego coś innego, masz zresztą inny typ cery:) Dla Ciebie nawet ten najjaśniejszy może być za ciemny;/ ale nigdy nie zaszkodzi wziąć próbkę przy okazji w perfumerii;) Mi z azjatami póki co raczej nie po drodze, dla mnie lepsze są europejskie wynalazki.
UsuńBB, CC jeden diabeł, wszystko to wyrób podkładopodobny;)
Bardzo mnie kuszą kosmetyki Benefit, może nie koniecznie baza pod makijaż, bo jej nie używam.:)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu taka baza niemal każdemu się przyda bo na co dzień raczej nie jest konieczna;)
UsuńJa po prostu najczęściej zamiast plynnych podkładów używam pudrów w kompakcie albo sypkich;) nie jest tak, ze zupełnie nic;)
OdpowiedzUsuńmnie to wgle nie dziwi;p ja kompletnie nie uzywam takich kosmetykow;p mawet jak ide na wieksze wysjcia to maluje tylko rzesy i usta ;p ale kiedys jak sie malowałam to tylko podkladami typu "mus" ;p ostatni raz makijaz mialam na studniowce;p
OdpowiedzUsuńHehe mnie nieraz ktoś pyta jakiego podkładu używam wtedy odpowiadam, że podkład to raczej raz na jakiś czas a tak to puder. I wtedy jest no, ale jak to? To Ty masz na sobie tylko puder?:P Większości osób podobno sam puder tudzież podkład w pudrze nie wystarcza... Ale tak jak Ty, że tylko rzęsy i usta to nie mam bo lubię tez użyć np różu i rozswietlacza ;)
UsuńA ja na odwrót, nie lubię pudru do twarzy. Czasem matowię sobie lekko strefę T pudrem, ale na co dzień raczej nie używam. Wolę delikatnie rozświetlający i mokry efekt jaki dają płynne podkłady i kremy CC/BB. Jedynym pudrowym produktem, który mi odpowiada jest podkład Annabelle Minerals.
OdpowiedzUsuńDla każdego coś innego, dla mnie puder przede wszystkim jest łatwiejszy w obsłudze, nic się nie marze nie trzeba się za mocno starać;) AM mam matujący i używam często choć muszę na niego dodatkowo dawać puder HD.
UsuńJa również bardzo rzadko (tylko na większe wyjścia) używam podkładów, a puder sypki też tylko czasami :) wydaje mi się, że mam na tyle gładką buzię, że nie musze jej niczym obciążać oprócz kremów nawilżających :) Ogólnie nie czułabym się dobrze w podkładzie na co dzień i nie lubie "brudzić" twarzy, ale pewnie jest to kwestia przyzwyczajenia. Ostatnio nawet chciałam zaszalec i zacząć przygodę z jakimś kremem bb lub cc ale póki co niczego nie znalazłam. Jak znajdę próbke tego CC Clinique to chyba wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńTo musisz mieć bardzo ładną cerę skoro nawet pudru nie:) ja pudry lubię;)
UsuńNie używałam i szczerze nie słyszałam.Teraz będę miała na uwadze;)
OdpowiedzUsuńja nie lubię silikonowego POREfessional ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam;) Ja lubię od czasu do czasu no i tak czy inaczej Ty masz inny typ cery;)
UsuńJa od kilku lat używam tylko mineralnych podkładów, ale również wybrali mnie do tych testów podkładu Rimmel i jestem ciekawa, jak po takiej przerwie będzie mi się przez dłuższy czas współpracowało z płynnym podkładem :) Niedawno zamówiłam miniaturkę podkładu tej marki i tak jak kiedyś nakładałam płynny podkład normalnie palcami, tak teraz mi to jakoś pokracznie wychodziło i ratowałam się moimi pędzlami do minerałów :D
OdpowiedzUsuńJa pędzlem nigdy nie próbowałam, najwyżej jajkiem :D ale może byłoby łatwiej w sumie:)
UsuńNo jak wiesz mam dokladnie tak samo, tez nie przepadam za podkladami... Juz Kremy BB bardziej mi podchodza, ale wlasnie jak piszesz trzeba poswiecic relatywnie wiecej czasu na aplikacje kremu/podkladu w porownaniu do pudru ;)
OdpowiedzUsuńO tej bazie slyszalam ze jest niezla, a CC z Clinique w ogole nie kojarze :P
Tak, już kiedyś pisałyśmy o tym:) Ty mnie zawsze rozumiesz:D Z pudrem raz, dwa, trzy u gotowe;)
UsuńCC ma potencjał, ale co tu dużo mówić nie ma to jak puder;) A baza jest właśnie spoko i nadaje się pod wszelkie pudry:)
:D
UsuńNo wlasnie, zwlaszcza na lato, nie wyobrazam sobie nakladac podkladu/kremu BB na 30 stopniowy upal...
Baze kiedys pewnie przetestuje, ale znowu nie mam jakiegos problemu z porami ani ze znikaniem kremu BB za szybko z buzi, wiec w sumie to bedzie na zasadzie ciekawostki u mnie, a nie jakiegos must-have :)
No niby właśnie na dniach będę testować tego Rimmela, heh ciekawe czy podołam nakładaniu tego, no nie wiem, phi... Może być ciężko:P
UsuńMoże trafisz kiedyś na miniaturkę tej bazy, ona jest tak wydajna, że jak dla mnie i tak nie opłaca się kupować całej:D
Baza wydaje się być fajnym produktem, niedługo będę musiała w jakąś zainwestować, może właśnie na nią wybór padnie. Co do podkładów to niestety, ale mnie sam puder nie wystarcza. W zasadzie to po nałożeniu na krem znika po 15 minutach, dlatego podkład w płynie to punkt obowiązkowy każdego makijażu :c nawet do wszelkich BB, CC jestem uprzedzona, bo jakoś nie chcą się trzymać na mojej buzi za długo.
OdpowiedzUsuńJak Benefit może zapychać to też pewnie od czasu do czasu bym się nim maznęła :) I ta mniejsza widoczność porów mnie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńTwój skłonił mnie do przemysleń no i ja nie mam takich kosmetyków, które używam tylko raz na jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńJa chyba tylko te:)
UsuńBeBiczka nie znam, ale znam bazę Benefitową. Lubię ją bardzo za efekt jaki daje, genialnie wygładza skórę. Nie znoszę jednak za silikonową warstwę jaką po sobie zostawia.. bleeee
OdpowiedzUsuńNo to taki typowy silikoniaczek:) mi przy takim okazyjnym stosowaniu nie przeszkadza bo mam wrażenie, że zalety przewyższają tutaj wady:D
UsuńNo własnie wiadomo, że to wygładzenie, to zaleta samych silikonów! Ale ta śliska warstewka jest okrooopna :/
UsuńPodkładów nie używam w ogóle, na co dzień stosuję kremy BB :)
OdpowiedzUsuńmiałam miniaturkę bazy benefit i była całkiem niezła :)
OdpowiedzUsuńTa baza już od dawna mnie interesowała i ja też wolałabym miniaturę, bo niestety mam kłopotliwą cerę i tak jak piszesz istnieje ryzyko, że zbyt częste używania może przynieść jakieś skórne niespodzianki...
OdpowiedzUsuńJa lubię kremy BB i CC , choć ostatnio używam tylko pudru CC, z którego też jestem zadowolona :) A tych kosmetyków nie miałam okazji poznać :)
OdpowiedzUsuńbaza na zmniejszenie widocznosci porów by mi sie przydała :) a ogólnie bubie bb i cc:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej bazie, ale nie miałam.
OdpowiedzUsuńPierwszy produkt ma świetne opakowanie i po twojej opini aż chciałabym go wypróbować na sobie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ani jednego ani drugiego, ale baza benefit zapowiada się całkiem ciekawie:)
OdpowiedzUsuńCC Clinique uwielbiam ale tą wersję nawilżającą w różowej tubie :) tą bazę mam , również w miniaturce i używam jak bardzo muszę :)))
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego popołudnia Kochana :*
Tej różowej nie miałam, ale nawilżająca nie wiem czy by się u mnie sprawdzała:)
UsuńWzajemnie:*
nie używam baz, bo serum, krem z filtrem i podkład to i tak dużo:D
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze CC nie okazał się aż takim potworkiem ;) zamiłowanie do pudrow rozumiem i podzielam, raz i dwa i twarz gotowa :)
OdpowiedzUsuńDa się go okiełznać, taka miniaturka potrafi być bardzo przydatna:) Na co dzień jednak najlepiej puder:)
UsuńUwielbiam POREfessional ! mam już drugą butlę z tym że ja stosuje tą bazę codziennie pod makijaż dzienny. Teraz jednak chyba skuszę się na pore -coś z Smashboxa, genialna baza i chyba lepsza na cieplejszy okres od POREfessional .
OdpowiedzUsuńSmashboxa też kiedyś miałam fajną miniaturkę:) dobrze wspominam:)
UsuńU mnie na twarzy nie goszczą bazy, ale może czas to zmienić. Wgl to cudne masz pazurki! Używasz jakieś odżywki do paznokci czy coś w tym stylu?
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu baza jest przydatna np na większe wyjście, imprezę etc.
UsuńCo do paznokci to stosuję manicure japoński i gorąco polecam:) Mam własny zestaw i robię sobie sama bo to bardzo łatwe. Bardzo ładnie nabłyszcza i wzmacnia paznokcie. Na tych zdjęciach akurat nie mam takiego świeżo robionego tylko gdzieś po miesiącu;) ale świeżo wykonany pięknie błyszczy, paznokcie są gładkie i odżywione:)
Zazdroszczę Tobie, że nie musisz i nie chcesz używać podkładów codziennie. Ja mam sporo przebarwień (szczególnie teraz w ciąży) i jeśli chcę wyglądać dobrze, to niestety muszę mieć na twarzy podkład i korektor.
OdpowiedzUsuńBaze Benefitu mam , tez miniaturke.ladnie wygladza ale te silikony fujjj... tak samo mam z baza smashboxa...lubie ale za sylikony nie znosze ;D hehe
OdpowiedzUsuńJa mam jeden ulubiony podkład ever:) niestety mam za dużo świeżych śladów po trądziku, aby nie używać podkładu. Tj. nie mam problemu by latać bez podkładu, ale do pracy wolę mieć:)
OdpowiedzUsuńO bazie Benefitu czytałam już wiele opinii i w sumie też chciałam ją wypróbować, ale pewnie podobnie z obawy przed zapychaniem nie używałabym jej codziennie :)
OdpowiedzUsuńakurat Rimmel podkłady ma dobre, może Cię wciągnąć;)
OdpowiedzUsuńWg mnie najlepsza baza pod makijaz to Ingrid, do dorwania na alledrogo za jakies 10zl, w zyciu nie mialam tak aksamitnej buzki i trwalego makijazu jak na niej ;p
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta baza, choć ja mam niesamowicie złe doświadczenia z takimi produktami, to chętnie zmienię o nich zdanie :)
OdpowiedzUsuńOj chyba najgorsze co może być to "tapeta" na twarzy :/ Przyznaję, że bazy pod makijaż jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńTeż nie jestem "podkładową" dziewczyną :) Mini BB/CC Clinique widziałam ostatnio w Douglas'ie online ale nie było odcieni do wyboru dlatego nie zamawiałam bo pewnie byłby za ciemny.
OdpowiedzUsuńBenefit ma fajne opakowania:) przyciągają mój wzrok:)
OdpowiedzUsuń