Kolejny miesiąc minął zatem czas na porcję
kosmetycznych nowości;) Niby nic na gwałt nie potrzebowałam, miałam prawie nic nie kupować. I tak właśnie wygląda to prawie nic w moim wykonaniu.
Dziwnym trafem bardzo
często dokonuję kosmetycznych zakupów już pierwszego dnia miesiąca;) Powyższe
zdjęcie to właśnie efekty Dnia Dziecka;) Teoretycznie udałam się tylko do Super-Pharm po odbiór kremu do rąk Physiogel za 1gr, który
udało mi się dostać dzięki temu, że w odpowiednim czasie przeglądałam
Facebooka. Bowiem raz na jakiś czas dla posiadaczy karty Lifestyle organizowane są testy produktów i wtedy np. 200
pierwszych osób ma możliwość przetestowania. Tak było i tym razem. Po komentarzach widziałam, że
kremy rozeszły się w trybie natychmiastowym. Mnie się udało po raz pierwszy
załapać na tego typu akcję. Krem od razu poszedł w ruch i byłam z niego zadowolona.
Przy okazji kupiłam też słynną odżywkę
do rzęs Eveline, która miała mi służyć jako baza pod tusz. Niestety nie widzę różnicy czy z bazą czy bez. Dałam do sprawdzenia siostrze i ona też nie widziała różnicy. Dodatkowo baza nałożona na noc ją podrażniła, a nałożona pod tusz spowodowała jego kruszenie. Weszłam też do Yves
Rocher gdzie zdecydowałam się na zakup mgiełki
do ciała Cytryna&Bazylia
oraz żelu Jabłko&Anyż. Produkty
te kupiłam jeszcze w przedsprzedaży. Oba zapachy mi odpowiadają, choć nie są szczególnie wyszukane.
Dwa dni późnej dotarło do
mnie zamówienie ze sklepu Minti Shop.
Jak zwykle szybciutko, dzisiaj zamawiam, jutro odbieram. Tak powinno być w
każdym sklepie internetowym! Zamówienie było skromne i zawierało tylko dwa
produkty Biolaven – żel do mycia twarzy i balsam. O to czy warto kupić te
produkty pytałam Was już na FB, dziękuję za wszystkie odpowiedzi:) Produkty
ładnie pachną, na szczęście dla mnie bardziej winogronem niż lawendą:) Kupiłam
też ELLE, w którym dodatkiem była woda
termalna Avene. Wodę tą znam, wprawdzie wolę Caudalie i Uriage, ale
uznałam, że przyda mi się zwłaszcza w okresie letnim.
Weszłam do Sephory celem obadania jednego z zapachów
Clarins. Niestety nie przypadł mi do gustu, ale moją uwagę zwróciły mgiełki
Biotherm. Przyznam, że zaciekawiły mnie one już prawie 10 lat temu, ale dziwnym
trafem do tej pory żaden z tych zapachów nie trafił w moje ręce. Najczęściej na
lato kupowałam limitki Escady, ale tegoroczna też nie przypadła mi do gustu,
jest zbyt truskawkowa. Skupiłam się więc na mgiełkach Biotherm i już prawie
wybrałam Eau Pure kiedy to przy kasie spostrzegłam nowość (nawet nie
wiedziałam, że wypuścili nowy zapach) Biotherm
L’Eau wydała mi się bardziej intensywna niż pozostałe i ostatecznie
wybrałam ją:) W Rossmannie wpadł mi do koszyka olejek do ciała Wellness&Beauty Mango i Papaya - kocham ten zapach, wcześniej miałam z tej serii peeling, a w zapasach czeka żel i balsam;) Olejek ma same zalety, pięknie pachnie, dobrze nawilża i jest tani. Pisałam już o tych dwóch produktach w ulubieńcach czerwca. Wzięłam też letni limitowany żel Isany. Nie szaleję za żelami Isany, ale ten stał sobie ostatni na półce więc go zabrałam do domu;) Również ładnie pachniał, zużyłam jako mydło.
Znowu Rossmann i znowu coś. Balsam do rąk Wellness&Beauty - kupiłam specjalnie z myślą o używaniu na stopy. Tak, mam takie pomysły i wcale źle na tym nie wychodzę bo kremy do rąk często fajnie działają na stopy. Drugim produktem jest jakże by inaczej żel pod prysznic tym razem Palmolive Morning Tonic - ładny zapach, a i owszem. Był w promocji, wolę mniejsze opakowania, ale cóż poradzić.
Znowu Rossmann i znowu coś. Balsam do rąk Wellness&Beauty - kupiłam specjalnie z myślą o używaniu na stopy. Tak, mam takie pomysły i wcale źle na tym nie wychodzę bo kremy do rąk często fajnie działają na stopy. Drugim produktem jest jakże by inaczej żel pod prysznic tym razem Palmolive Morning Tonic - ładny zapach, a i owszem. Był w promocji, wolę mniejsze opakowania, ale cóż poradzić.
Podczas 35% obniżki w sklepie Pat&Rub skusiłam się na Orzeźwiające
masło do ciała. Akurat miałam chęć je zakupić więc zniżka pojawiła się w samą
porę:) Zapach wybrałam w ciemno bo niestety wersji orzeźwiającej nie było gdzie
powąchać.
Z produktów aptecznych kupiłam serum Vichy Aqualia Thermal - już nieraz się nad nim zastanawiałam, opinie ma skrajne od rewelacji, aż po nigdy więcej;) Używam sobie właśnie. Dodatkowo nowość również spod skrzydeł Vichy Aqualia Thermal balsam pod oczy rozbudzający spojrzenie;) Kosmetyki Vichy w ostatnim czasie dobrze sobie u mnie radziły i to też skłoniło mnie do dodatkowych zakupów;)
Jak tam Wasze nowości? Znacie coś z moich?
Z produktów aptecznych kupiłam serum Vichy Aqualia Thermal - już nieraz się nad nim zastanawiałam, opinie ma skrajne od rewelacji, aż po nigdy więcej;) Używam sobie właśnie. Dodatkowo nowość również spod skrzydeł Vichy Aqualia Thermal balsam pod oczy rozbudzający spojrzenie;) Kosmetyki Vichy w ostatnim czasie dobrze sobie u mnie radziły i to też skłoniło mnie do dodatkowych zakupów;)
Sauria pomogła mi w zakupie masła i żelu pod prysznic The Body Shop z nowej serii Virgin
Mojito - zapach w pełni mi odpowiada. Bardzo lubię masła TBS, a z żelem to moje pierwsze spotkanie;) Są też moje ulubione żele antybakteryjne B&BW, a w prezencie dostałam kremy Lirene do twarzyczki:)
Powiedziałam sobie, że nie będę już kupować rosyjskich
kosmetyków, ponieważ większość albo się u mnie nie sprawdza albo jest
przeciętna. Jednak znajoma robiła zamówienie w jednym ze sklepów internetowych i
skusił mnie peeling o zapachu belgijskiej czekolady firmy Organic Shop. Z tej konkretnej marki
akurat nic wcześniej nie miałam więc może tym razem będę zadowolona? Do tego kosmetyczka z Sephory tzw. spersonalizowana czyli z naklejkami;) Dodałam stosowny napis bo nikt nie kocha lata tak jak ja!
Kupiłam też żel i pomadkę Balea Melon. Tym razem nie miał kto przywieźć więc zakupu dokonałam w drogerii internetowej, mieli promocję więc dużej przebitki nie było. Skusiłam się również na kurację do włosów L'Oreal Elseve Arginine Resist i nowy błyszczyk Sephora Ultra Shine Lip Gel w wystrzałowym jak na mnie przystało (haha) odcieniu 04 Perfect Nude. Nie za ładne ma opakowanie ten błyszczyk i jest zbyt duże, nie zaspokaja mojej sroczej natury;) Dodatkowo dostałam ogromną torbę.
Kupiłam też żel i pomadkę Balea Melon. Tym razem nie miał kto przywieźć więc zakupu dokonałam w drogerii internetowej, mieli promocję więc dużej przebitki nie było. Skusiłam się również na kurację do włosów L'Oreal Elseve Arginine Resist i nowy błyszczyk Sephora Ultra Shine Lip Gel w wystrzałowym jak na mnie przystało (haha) odcieniu 04 Perfect Nude. Nie za ładne ma opakowanie ten błyszczyk i jest zbyt duże, nie zaspokaja mojej sroczej natury;) Dodatkowo dostałam ogromną torbę.
Przesyłki
Jak wiele z Was zostałam Inspiratorką
Rimmel i do testów dostałam tusz Wake
Me Up oraz podkład również z
serii Wake Me Up. Oczywiście
bardziej zaciekawił mnie tusz bo jak wiecie w kwestii malowania twarzy preferuję raczej pudrowe niż płynne formuły. Najbardziej spodobał mi się... ogórkowy zapach tuszu;)
Niespodzianka od Ofeminin kosmetyki Lirene balsam Stop Celluit i Last Minute Body BB oraz książka "Dom na skraju" i film "Wykapany Ojciec". Kosmetyki nie wpisują się w moje potrzeby (celluitu nie mam, a opalam się naturalnie i szybko), ale gest niezwykle miły, doceniam:) Tego na celluit poużywam sobie profilaktycznie na spółkę z siostrą, chyba mi tyłka nie wypali;) Natomiast BB przekazałam mojemu bladzioszkowi Indze;)
Niespodzianka od Ofeminin kosmetyki Lirene balsam Stop Celluit i Last Minute Body BB oraz książka "Dom na skraju" i film "Wykapany Ojciec". Kosmetyki nie wpisują się w moje potrzeby (celluitu nie mam, a opalam się naturalnie i szybko), ale gest niezwykle miły, doceniam:) Tego na celluit poużywam sobie profilaktycznie na spółkę z siostrą, chyba mi tyłka nie wypali;) Natomiast BB przekazałam mojemu bladzioszkowi Indze;)
Dostałam również niespodziankę od Czerwonej filiżanki tak po prostu. Najbardziej ucieszył mnie balsam do ust TBS bo jak wiecie w domu tego nie mam mimo, że mieszkam w dużym mieście. Po drugie mam świra na punkcie pielęgnacji ust, a po trzecie moja wewnętrzna wróżka tak coś czuła, że to będzie balsam z TBS. Zapach jest obłędny! Pozostałe produkty to krem do rąk Moraz oraz zmywacz Ados - obu marek nie znam, ampułka L'Oreal - produkty do włosów tej marki bardzo lubię, ale ampułek jeszcze nie miałam. Na deser sezamki i herbata - kawy praktycznie nie piję, ciągle tylko herbata i herbata.
Od naszej polskiej marki Joanna otrzymałam szampon, odżywkę i maskę z linii Argan Oil. Podzieliłam się trochę z siostrą bo u mnie produkty do włosów schodzą bardzo wolno;)
Od naszej polskiej marki Joanna otrzymałam szampon, odżywkę i maskę z linii Argan Oil. Podzieliłam się trochę z siostrą bo u mnie produkty do włosów schodzą bardzo wolno;)
Jak tam Wasze nowości? Znacie coś z moich?
Balea <3 fajne nowości, biolaven mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńMiałem próbke kremu lawendowego .. straszny jest :((
OdpowiedzUsuńTutaj akurat kremu nie ma;)
Usuńu mnie w tym miesiącu niewiele nowości :D
OdpowiedzUsuńw jakiej drogerii kupujesz kosmetyki marki Balea ? :)
OdpowiedzUsuńZawsze przywoził mi ktoś znajomy, ale tym razem kupiłam tutaj http://www.mojadrogeria.eu/ akurat była wtedy promocja, a i wzięłam dostawę polecony inpost więc nie wyszło źle:)
UsuńTen peeling z Pat&Rub to strzał w dziesiątkę!
OdpowiedzUsuń(Dalej nie znalazłam lepszego od niego.)
Balsam z Biolaven też świetny!
A co do wody Uriage też ją wolę ale czasem warto spróbować czegoś nowego . =)
Z Pat to akurat masło, ale mam nadzieję, że będzie fajne:)
UsuńTą wodę Avene znam i z cała pewnością wole Caudalie i Uriage, ale była w gazecie więc wzięłam dla odmiany.
Ale dobroci :)
OdpowiedzUsuńAle dużo świetności. Serię arganową Joanny znam, średnia jest...
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze za wcześnie na wydanie opinii. Każde włosy są inne, ale po kosmetykach w tej cenie raczej nie ma co sie spodziewać efektu wow;)
UsuńU mnie "prawie nic" też tak często wygląda :) Z niecierpliwością będę wyczekiwać recenzji czekoladowego peelingu :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie jak to jest? Może w lipcu się uda;) Recenzja peelingu zapewne będzie jak zużyje, ale póki co mam inny.
UsuńTu promocja, tam okazja, gdzie indziej jakaś nowość i się zbiera :) Mi w maju udało się nic nie kupić, ale już sobie nie będę takich rzeczy obiecywać, bo odbiłam sobie ten odwyk w czerwcu :P
UsuńTo fakt, jak sobie człowiek obiecuje to potem wychodzi jeszcze gorzej:P
UsuńTeż skusiłam się na kosmetyczkę z Sephory :D
OdpowiedzUsuńHihi fajne są;)
UsuńJa bardzo lubię tą bazę od Eveline :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety nie działa ;/
UsuńMnie najbardziej zaciekawiły te 2 kosmetyki z serii Vichy Aqualia Thermal ;)
OdpowiedzUsuńJak zużyję to pewnie będzie wpis;)
UsuńOj masełko mnie zaciekawiło.
OdpowiedzUsuńO, no moje nic też w tym miesiącu tak wygląda :D fajne nowości, a za balsam Lirene dziękuję ;) uwielbiam peonie! ♡
OdpowiedzUsuńJa nie lubię, strasznie śmierdzą;) ale na zdjęciach wyglądają dość radośnie;) Kiedy ujrzę Twoje tegomięczne nic?;)
UsuńMyślę, że to czwartku się pojawi, niechże wrócę do domu ;) a w końcu zostało to przesunięte na wtorek.
UsuńCo przesunięte na wtorek? Ja w tamtym miesiącu jakoś nie mogłam się zebrać:D
UsuńA pamiętasz może ile kosztuje dostawa kurierem przy zamówieniu Joyboxa?
5zł dodatkowo. No mój wyjazd do łodzi ;) miałam wracać w niedzielę, wrócę we wtorek. O ile znowu nic się nie przesunie, bo to od R zależy. A w tym wypadku nigdy nic nie jest pewne ;)
UsuńA widzisz ja już nie ogarniam Twojego rozkładu jazdy:D 5zł to nie jest źle;) Zobaczymy czy uda mi się kupić to co chcę;) podobno teraz kurierem ma być w pierwszej kolejności, a wiesz, że nie lubię czekać;)
UsuńJa sama nie ogarniam! Wszystko przez mojego chłopa :/ a Joyboxa chyba tym razem nie kupuję...
UsuńNo taka praca, ale przynajmniej będzie na przyjemności i nie tylko;) Ja chyba kupię, obiektywnie zawartość nie jest rewelacyjna i nie wszystko mi się przyda np to CC to dla mnie z dupy i ta chusteczka samoopalająca, podkład też raczej fe, ale jak będzie jakiś normalny odcień to dam mamie bo wyobraź sobie całkiem niedawno zaczęła sobie próbować podkładów;) może by jej przypadł do gustu:) Te pierdoły do paznokci też wielce mnie nie kręcą, ale subiektywnie dla mnie się i tak opłaca bo w planach miałam zakup tej maszynki - no i już nad nią krążyłam w ross;) no i nie mam żadnego czystego oleju to wziełabym może jojoba;) I nie wiem co jeszcze bo nie wiem jak będą się rozkładać te kategorie wyboru. Może te produkty do włosów albo tą Ambrozję albo nie wiem co:P
UsuńWyczytałam gdzieś co do podkładów, że ponoć kolor jaki dadzą, to o ile dobrze pamiętam, 105 i że są raczej kiepskie :( ale co twarz, to opinia :) ja znowu z tego boxa mocno nie pożądam chyba niczego, ale do poniedziałku to się może zmienić, haha :D
UsuńCzyli pewnie jakiś jasny, a mama blada nie jest:/ Może jakieś koleżance się da. Ty to już dużo pudeł ostatnio przygarnęłaś;) Ja to chyba ostatnie w listopadzie. Taka twarda byłam och;)
UsuńW tym roku cztery chyba :D
UsuńNo właśnie całkiem sporo:) ja przez jakiś czas kupowałam regularnie beglossy i shiny, ale zbyt często szału nie było;)
UsuńIle świetnych nowości, zwłaszcza tych owocowych :)
OdpowiedzUsuńTeż kupiłam żel YR ale na razie w mniejszej wersji, bo nie byłam przekonana ;)
A widzisz nie wpadłam na to żeby kupic mały, ale u mnie żele bardzo szybko schodzą ;)
Usuńten żel z Balea bardzo lubię, przepięknie pachnie! <3
OdpowiedzUsuńAle dużo tych nowości! :)
OdpowiedzUsuńCałe mnóstwo :) zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam olejki do ciała Wellness&Beauty, no i te ich piękne zapachy :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie super zapach!
UsuńU mnie seria Organ Oil Joanny nie sprawdziła się dobrze:( poza tym wiele wspaniałych nowości widzę:)
OdpowiedzUsuńZobaczymy jak u mnie będzie bo jeszcze za wcześnie na opinie
UsuńFajne nowości, ten zestaw z Joanny miałam okazję testować
OdpowiedzUsuńAle dużo nowości :) ja teraz w kwestii nowości przerzuciłam się bardziej w stronę pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńU mnie w ogóle zawsze wiecej pielęgnacji ;)
UsuńSpore to nic :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie jak na nic to jakby sporo;)
UsuńMoc nowości jak widzę :) Jestem bardzo ciekawa jak pachną kosmetyki z tej serii Virgin Mojito, muszę poprosić siostrę o zakup masełka, bo sama nie mam dostępu do sklepu stacjonarnego :) Olejek z Wellness&Beauty miałam w innej wersji (kwiat wiśni i róża) i byłam bardzo zadowolona, niezbyt tłusta konsystencja i piękny zapach, na ten z mango też się skuszę kiedyś :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak się sprawdzi ten peeling z Organic Shop, ja nawet lubię kosmetyki rosyjskie, czasem coś sobie zamawiam :)
Ja niestety też nie mam dostępu. Dawno już w Łodzi zlikwidowali TBS, a ich masełka lubię... Seria fajnie pachnie, mohitowo choć zapach żelu mógłby być bardziej intensywny;)
UsuńZapewne będzie recenzja czekoladowego peelingu choć możliwe, że dopiero na jesieni:D
Dużo nowości :-) Ciekawa jestem Twojej opinii na temat Biolaven.
OdpowiedzUsuńNa pewno pojawi się recenzja:D
UsuńNo to jest na co popatrzec ;) ciekawi ta nowka Vichy :)
OdpowiedzUsuńSporo fajnych kosmetyków, ja bardzo lubię ten balsam BB Lirene daje fajną opaleniznę, ja nie opalam się zbyt szybko więc u mnie świetnie się sprawdził. Pozdrawiam ☺
OdpowiedzUsuńNo pewnie dla takich osób w sam raz. Dla mnie zupełnie zbędne ;)
UsuńNo faktycznie, takie 'niby nic', a tyle Ci się tego uzbierało:D Ja jakoś za wiele nowości w czerwcu nie mam, ale denko dobrze mi idzie :) Żele z Isany uwielbiam i miałam już chyba każdy, ten przebił wszystkie pozostałe i już zrobiłam zapas kolejnych 5 :D Ma najpiękniejszy zapach na świecie :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie niby nic, a tyle tego. Ja za żelami Isany w sumie nie przepadam. Wole Balea;)
UsuńZnam tylko wodę termalną Avene :)
OdpowiedzUsuńFajne zakupy, jestem ciekawa tego zapachu bo nie jest mi znany, wolę bardziej intensywne od delikatnych i lekkich mgiełek. Ja zamierzam kupić sobie Vichy Liftactiv serum miałam próbkę i bardzo zaciekawił mnie ten kosmetyk . dobre pierwsze wrażenie to pół sukcesu, . ostatnio niewiele mi przybywa. a jeśli już coś to od razu pokazuję na fb.
OdpowiedzUsuńTak pamiętam, że Ty jesteś fanką Aliena, od którego oparów ja umieram:D Myślę, że Biotherm nie dla Ciebie;) To serum Vichy miałam jesienią i miło wspominam:)
UsuńTe mojito z TBS ciągle mnie atakuje i przez to chcę go coraz bardziej :D
OdpowiedzUsuńProwadzą agresywną kampanię w mediach społecznościowych:D no i obudziło to moje żądze:D
Usuńnoo u Ciebie tez sporo nowości się pojawiło!
OdpowiedzUsuńjestem zauroczona żelem Bilaven, a ksiązki to ostatnio moja choroba
OdpowiedzUsuńLepsza taka choroba niż inna :D
UsuńMiałam olejek z wellnes&beauty i szampon oraz odzywkę joanny. Olejek spisał się super jednak co do szamponu i odżywki to niestety nie przypadły do gustu moim włosom, ale przynajmniej ładnie pachną :)
OdpowiedzUsuńMam tak samo z zakupami, nic nie potrzebuję a jednak ciągle coś kupuję :) Żele z YR i Isany też kupiłam, słowa "limitowana edycja" na mnie tak działają :) A TBS Virgin Mojito też bym chciała :)
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości, niech ci się dobrze ich używa! :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam masło do ciała z Pat&Rub, ale tej wersji zapachowej jeszcze nie miałam ;-)
mmm, czekoladowy peeling:D
OdpowiedzUsuńJej ile fantastycznych nowości. Ja póki co skusiłam się na razie na żel z limitowanej wersji tyle, że w tej drugiej wersji zapachowe. Jak dla mnie jabłko z anyżem było za zwykłe :P z welness&beauty będziesz na pewno zadowolona. A podkład wake me up jest moim ulubieńcem. Daj znać czy Twoim też :P pozdrawiam i miłego używania życzę.
OdpowiedzUsuńW&B był nawet w ulubieńcach czerwca więc oczywiste, że jestem z niego zadowolona;) Podkład moim ulubieńcem nie jest w ogóle żaden bo wolę pudrowe formuły;) Ten ostatecznie jest za jasny i za różowy choć na szczęście trochę ciemnieje po jakimś czasie od nałożenia. Ale tak czy inaczej nie jest to moja tonacja.
UsuńZgrzeszyłaś kobieto i to ostro z zakupami :D:D
OdpowiedzUsuńa miało być grzecznie
UsuńBardzo dużo nowości :)
OdpowiedzUsuńNo no, ile nowosci :D :D Mam chec na ta serie Mohito z TBS :) A o marce Biolaven nigdy nie slyszalam, ups :P Apropos sklepow internetowych, to e-glamour i eZebra tez szybko realizuja zamowienia, sprawdzone :D
OdpowiedzUsuńPrawie nic nie potrzebowałam, a jednak się zawsze coś uzbiera;) Ta seria TBS męczyła mnie od momentu pojawienia się w sprzedaży, te ciągłe zdjęcia na fb i insta. No i wymiękłam;p Żel już mam w użyciu, a masło lada chwila otworzę:D A o Sylveco słyszałaś? Biolaven to ich nowe "dziecko". Stosunkowo niedawno pojawiło się na rynku;) Na e-glamour jeszcze nie zamawiałam, na eZebrze moja siostra kupowała i dosyć długo czekała bo zamówione i opłacone było w pt, a dostała w następny pon więc może miałaś szczęście (albo ona pecha):D
Usuń'cos' - ladne mi cos :D :D :D Taaak, Sylveco znam :) A no widzisz, ja nie sledze jakos nowosci jesli chodzi o pielegnacyjne marki, bardziej z kolorowki jestem na bierzaco :D
UsuńPolecam e-glamour maja dobre ceny perfum (i nie tylko maja troche pielegnacji/lakierow/kolorowki). A no widzisz, ja chyba w weekend (niedziele) zamowilam a we wtorek juz mialam. Ale wiesz jak w piatek/weekend sie zamowi, to ja juz przyzwczailam sie, ze trzeba czekac dluzej niestety.
Ja to chyba bardziej pielęgnacja właśnie bo to idzie zużyć w przeciwieństwie do kolorówki:D A nowości zwykle przypadkiem wpadają mi w oko jak przeglądam internet:D
UsuńZajrzę na to e-glamour. Żebym tylko dzisiaj nic nie kliknęła;)
Ja tam wymagam od sklepu żeby szybko wysłał, najlepiej tego samego dnia jeśli płacę do południa;) jestem pod tym względem w gorącej wodzie kąpana:D
No to prawda, ja swoja kolorowke to moze w 5 lat bym zuzyla, pielgnacja schodzi duzo szybciej ;)
UsuńNo fakt, jak sie placi do 12-ej to powinni wyslac tego samego dnia i kurierem dostaniesz nastepnego dnia przesylke :) Ja tez nie znosze czekac, a w tamtym tyg zamowilam na ebay stara limitke meteorytkow i bede czekala jeszcze w tym az przyjdzie :)
Z ebay'a kiedyś mi znajoma zamówiła case na telefon to szło 3 miesiące:D No, ale chyba z Meteorytami nie będzie tak źle:) Jednak kulki czy prasowane? Ja ostatnio oglądałam te prasowane. Uznałam, że jeśli kiedyś kupię to 04.
UsuńHihi, pewnie z Azji szlo! :) Moje idzie z UK, wiec powinno ok. tygodnia isc. Kulki, mialam chrapke na taka poprzednia limitke, perles du dragon, bo sa dosyc jasne, a byly w korzystnej cenie, sprzedawca w porzadku, wiec wzielam :) Na prasowane czekam na jakas dobra okazje tez :D
UsuńTo jakiś zakręcony Chińczyk wysyłał bo zamówione były dwie sztuki, a on wysłał tylko jedną i tą drugą dość długo wysyłał:P bo pierwsza w sumie nie szła długo, a chyba zapomniał i nie wysłał razem. Z UK to moze nawet w 3 dni dolecieć. Coś mi mówią te kulki:) jak chcesz to mam kod -20% do S online do 28, ale to pewnie Ty też masz;)
UsuńNo mi max. kiedys z Azji leciala przesylka 6 tygodni? Ale generalnie nie lubie tyle czekac, dlatego juz nic nie zamawiam stamtad :P Tak tez mam kodzik, ale dziekuje za chec pomocy :) :) Jeszcze dumam czy nie kupic puder z Hourglass, wiec zobaczymy co mi wpadnie pierwsze... Bo nie obrabowalam banku i nie stac mnie zeby sobie kupic dwa od razu :P
UsuńJa też bardzo nie lubię czekać;) Hourglass jeszcze mnie na szczęście nie dopadło. Dumam za to nad zestawem pędzli Zoeva z tubą i kosmetyczką, ale niestety też banku nie obrabowałam. No i tak myślę, że nie jest to chyba jakaś wielka potrzeba.
UsuńHihi, ja sie naoogladalam YT, a tam jest szal na te pudry Hourglassowe, wiec wiesz ;) Otoz to, jak nie ma sie wielkiej potrzeby, to wiesz, mozna poczekac z zakupem. Tak samo pisalam Ines wczoraj, ze mnie te szczoteczki do mycia twarzy typu Clarisonic kusza, ale ceny sa takie, ze na razie nic nie kupuje, bo nie jest to produkt pierwszej potrzeby ;)
UsuńCzasem jednak dobrze, że nie oglądam YT:D No poczekam, chociaż dzisiaj spontanicznie zamówiłam jakiegoś Chill Boxa, od listopada nie kupiłam dla siebie żadnego boxa heh:P mam nadzieję, że zawartość nie będzie zła. Jutro jeszcze poluje na Joyboxa, właściwie dla dwóch produktów bo wiadomo nigdy nie jest tak, że wszystko się przyda;) Co do Clarisonic to ja bym się trochę bała bo większość osób, które znam i miały narzekały albo na wysyp albo na podrażnienia i często się pozbywały tej szczoty:/ Ja od początku roku mam Lunę. Początkowo jak zobaczyłam cenę to wymiękłam, ale potem i tak mnie prześladowała i kupiłam heh.
UsuńMnie ostatnio kusily te boxy Inspired, ale zaden do konca mnie nie przekonal na tyle zebym zamowila :) O Chill Boxie pierwsze slysze, ale generalnie ja w temacie boxow jestem zielona :)
UsuńNo wlasnie, ja tez sie teraz sklaniam bardziej ku Lunie, zwlaszcza tej mini, bo ma fajna cene :) A ty masz ta standardowa, czy mini Lune?
Mnie kusił ten Kasi Tusk, ale ostatecznie tych perfum z zestawu nie znam i zapomniałam powąchać, Carmexu nienawidzę, kredkę Astor już mam, a peeling do twarzy miałam więc odpuściłam. O tym Chillboxie dopiero dzisiaj usłyszałam i jakoś tak mi się zamówił. Ech obym nie żałowała;]
UsuńJa mam mini, jakoś bardziej mi się podobała wizualne i była tańsza;) jeszcze 10% zniżki wtedy było, a czasami można nawet trafić na 20;) Nie ma tylko tego trybu anti age, ale samo używanie już całkiem nieźle masuje.
No jestem zadowolona, ale też nie mogę powiedzieć, że bez tego nie można się obejść bo i bez tego można twarz umyć;)
No wlasnie mnie tez kusil box Kasi, te perfumy znam i sa calkiem ladne, ale wlasnie reszta rzeczy mi nie byla potrzebna ;)
UsuńNo wiesz, ja nie do konca wierze w te funkcje anti age, wiec moge to przebolec ze w mini nie ma tej opcji ;)
No wlasnie :D Dlatego ja na razie nie kupuje :D JAk jakies promo bedzie to moze pomysle :D
Teoretycznie i dla samych perfum się opłaca (teraz jeszcze chyba jakiś kod zniżkowy jest), ale jak nie znałam to sobie darowałam bo z zapachem to trudno u mnie w ciemno. Choć słyszałam, że on raczej delikatny. Najwyżej będę żałowała tego Chillboxa chlip, chlip.
UsuńJa też jakoś szczególnie nie wierze, a małe są ładniejsze i można wybrać dowolny kolor. Bo z dużymi to już kolor zależnie od typu cery. Lepiej czekać na większą promo. W marcu to w sumie nawet była duża w cenie małej. Jakoś miesiąc po moim zakupie było 20% i miałabym taniej:P No, ale też dostałam wtedy sporo miniaturek. Gdzieś jeszcze czytałam, że na stronie Foreo zdaje się w grudniu był Black Friday i było -30%, ale nie wiem czy to do końca prawda i jak z wysyłką.
Nooo. ten zapach jest taki Marcowy bym powiedziala, podobny do Dot czy Daisy no i na mnie srednio trwale sa jego zapachy, dlatego spasowalam ;)
UsuńNo wlasnie :) Poczekam do jakiejs promo, bo ja generalnie nie mam problemow z zle doczyszczona cera, zaskornikami itp, dla mnie to bardziej ciekawostka, a nie jakis niezbednik :D
Totalnie od każdego słyszałam, że są mało trwałe...
UsuńJa zaskórników trochę mam na nosie:D ale generalnie uważam, że jeśli ktoś ma duże problemy z cerą to mu raczej Luna nie pomoże, a może nawet zaszkodzi jak ktoś ma dużo pryszczy po je dalej rozprzestrzeni. Najlepiej to dla takiej nienajgorszej cery.
No generalnie to dla mnie minus jesli chodzi o zapachy MJ, bo nie ukrywajmy, one sa drogie, jak kazde perfumy marki selektywnej, a trwalosc nie powala :/ Teraz jest jakis nowy zapach MJ, ponoc calkiem niezly, musze poniuchac.
UsuńNo do takiej tradzikowej to nie, tak samo peelingi mechaniczne ponoc nie sa dla takiej skory, bo moga przenosic stany zapalne :/ No ale do takiej bez tradziku to juz bardziej :) A jak zaczelas myc nosek Luna, to zauwazylas zwezenie zaskornikow?
No zgadzam się!
UsuńLekkie zwężenie tak, ale nie tak jak niektórzy żebym np zupełnie zrezygnowała z peelingów. Jedna znajoma np mówi, że odkąd ma Lunę to już w ogóle nie stosuje peelingów tylko raz w tygodniu korzysta z tej tylnej nasadki i mówi, że wystarczy. W sumie zbierałam się do napisania postu o Lunie, coś tam mam, ale zbyt chaotycznie;D
Mhm, no wlasnie, tez nie do konca wierzylam w bajki YT-berek, ktore najczesciej dostaly 'do testow' Clarisonicki albo Luny i zachwalaly pod niebiosa... :P
UsuńNapisz kiedys poscik, chetnie przeczytam :D
Na pewno pościk będzie jak się zbiorę;) Ja jestem zadowolona, ale nie mogę powiedzieć, że jest to produkt niezbędny. Przyjemny, użyteczny gadżet. Przede wszystkim po użyciu twarz jest bardzo gładka i miła w dotyku, taka jakby trochę bardziej jędrna, a człowiek troszkę bardziej zrelaksowany bo samo używanie jest przyjemne;) Ale na pewno Luna nie jest lekarstwem na wszystkie problemy;)
UsuńWłaśnie widzę, że praktycznie niczego nie potrzebowałaś :D Moją uwagę przykuły szczególnie kosmetyki TBS Virgin Mojito i masło Pat&Rub, szkoda że przegapiłam tą promocję :)
OdpowiedzUsuńTe nowe TBSy mocno mnie kusiły no i musiałam! Zapach na szczęście fajny jak dla mnie:) Z Pat dosyć często mają promocje (warto zapisać się do newslettera) więc może będzie okazja:)
UsuńNo to pięknie zaszalałaś z zakupami zwłaszcza, że nic nie potrzebowałaś :P.
OdpowiedzUsuńTeż miałam ten tusz- nie tusz z Eveline i w ogóle nic nie robił z moimi rzęsami :) pieniądze wyrzucone w błoto :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie ani u mnie ani u siostry ta baza nic nie robi...
UsuńTak, całe 'nic' :P Mi (odpukać), na chwilę obecną poszło super, bo kupiłam tylko waciki i jeden lakier do paznokci (oczywiście całkowicie zbędny :P) :D
OdpowiedzUsuńWOW jesteś mistrzem:D
UsuńPo dwóch produktach Yves Rocher jestem zachęcona do dalszych testów
OdpowiedzUsuńproduktów tej firmy, jednak nie mam ich obecnie stacjonarnie, więc wolę poczekać
na większy przypływ gotówki i zrobić duże zamówienie online :)
Ciekawi mnie nowa seria TBS, bo zapach Mojito bardzo lubię :)
Również dostałam się do testów Rimmela - z obu produktów jestem naprawdę zadowolona :)
online mają niezłe promocje tylko trzeba kupić więcej, żeby na tym skorzystać;)
UsuńŁadne mi nic :D :D Ja już przystopowałam z zakupami, ale do niedawna było podobnie ;)
OdpowiedzUsuńMoże w lipcu się uda;)
UsuńDużo tego. Też testuję Rimmel.
OdpowiedzUsuńSporo tych nowości:)) Miłego używania!
OdpowiedzUsuńwąchałam tę wodę Biotherm L’Eau i jest piękna :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo jestem z niej zadowolona:)
Usuńświetne nowości :) będzie dużo testowania :)
OdpowiedzUsuńKiedyś skusiłam się na ten balsam Last Minute BB - tragedia, nigdy więcej! Że też coś takiego w ogóle wypuścili do sprzedaży! Bardzo chętnie przetestowałabym tę serię Virgin Mojito, o ile dobrze wyobrażam sobie zapach, na pewno przypadłaby mi do gustu :-) Żel do twarzy z Biolaven to dla mnie kompletna klapa, nie dość, że ciężki w użytkowaniu to jeszcze pogorszył mi stan cery w ekspresowym tempie, byłam w szoku! Na szczęście jest już tylko wspomnieniem, ale z pewnością napiszę o nim kilka słów przestrogi dla innych!
OdpowiedzUsuńJa to nawet bym nie umiała korzystać z takiego produktu;) Virgin Mojito kupione w ciemno, ale zapach naprawdę fajny, taki letni:)
UsuńKurcze, to już druga negatywna opinia o tym żelu Biolaven, a lada dzień zamierzam go otworzyć;/
O kurczę ile tego :D Widzę, że YR ma sporo nowości, dawno niczego od nich nie zamawiałam. Biolaven podbija moje serce, dopiero co pisałam o jednym z produktów. A ten żel Palmolive dawno temu był moim nr 1, dopóki nie zaczął wysuszać mi skóry, ale ten zapach wielbię do dziś, tyle że z daleka :D
OdpowiedzUsuńZapach ma bardzo ładny, mam nadzieję, że mnie nie będzie wysuszał;)
UsuńŚwietne nowości, bardzo lubię żele pod prysznic z YR :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak pachnie Balea...Uwielbiam arbuza :)
OdpowiedzUsuńVirgin Mojito - kusi mnie ta seria... gdyby było lato bardziej upalne kusiła by jeszcze bardziej. Ta nowa seria z YR też kusi ale czekam do lipca aż będzie obowiązywała letnia książeczka czekowa:))
OdpowiedzUsuńDla mnie to nie ma znaczenia, mogłabym używać nawet zimą:)
UsuńNo tak ale pewne zapachy kosmetyków (ja tak mam) że przyjemniej mi sie używa danego produktu ze wzgledu na zapach o konkretnej porze roku, czasem pogoda decyduje...
UsuńSporo fajnych kosmetyków. Vichy mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńKrem Physiogel do rąk też dostałam za grosz. To chyba pierwsza akcja Sp, do której udało mi się załapać ;)
OdpowiedzUsuńMiłych testów ;]
OdpowiedzUsuńO matko jakie skarby! Balea arbuzowa - muszę to mieć, nie wiem jak ale po prostu muszę! :) Yves Rocher - też tam niedawno zrobiłam zakupki i obkupiłam się w owocowe przyjemności ;) Biolaven jest rewelacyjny, sama używam - świetny zapach i genialne nawilżenie. ;)
OdpowiedzUsuńBędę obserwować i dodaję do polecanych :)
Sporo tego, jestem ciekawa opinii :)
OdpowiedzUsuńEwelinko i jak zapach tego Patkowego maselka?:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie otwierałam bo najpierw idzie w ruch TBS, ale przez sreberko zapach wydaje się ok. Myślę, że będę zadowolona z zapaszku:)
UsuńAle nowości! Tej serii z TBS to jestem bardzo ciekawa :). Miałam ten peeling organic shop tylko w wersji papaja, był świetny :)
OdpowiedzUsuńAle fajne zakupy. :) Sprawdzałam ostatnio zapach YR cytryna&bazylia - całkiem ładny.:) Jeśli chodzi o Biotherm L’Eau- testowanie jeszcze przede mną:)
OdpowiedzUsuńBiotherm ładniejszy :)
UsuńPiękne wakacyjne zapachy, arbuz, mojito... uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie "mało" tego ;)
OdpowiedzUsuńciekawią mnie kosmetyki Biolaven i ta nowa limitka z Isany :)
wspaniale nowosci :)
OdpowiedzUsuńmaslo Pat & Rub dostalam od Soni (w pudrze) i kocham je! jest super! zagoscilo w moich top5!
swietnie pachnie i dobrze sie wchlania! jestem zachwycona!
Faktycznie skromnie ;) Żel do mycia z Biolaven u mnie sprawdza się bardzo dobrze - jestem ciekawa jak Ty wydasz mu opinię :)
OdpowiedzUsuńWow, super nowości :)
OdpowiedzUsuńale się obkupiłaś ;) niech Ci służy :*
OdpowiedzUsuńDzięki:*:)
UsuńTyle wspaniałych rzeczy, że aż nie mogę wskazać faworytów, zazdroszczę! :-)
OdpowiedzUsuńCiekawe nowości ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie prawie nic nie kupilas ;D Swietne nabytki Kochana, marke W&B bardzo lubie :) Udanych testow Ci zycze :)
OdpowiedzUsuńależ cudowności ;)
OdpowiedzUsuńsuper nowości, a u mnie znowu więcej odzieży i dodatków :)
OdpowiedzUsuń