Dopiero we wtorek dostałam czerwcowego
Joyboxa. To i tak o jeden dzień wcześniej niż zapowiadano, kurier przyniósł mi tego dnia jednocześnie Chillboxa i Joyboxa. Jednak ja jestem w gorącej wodzie kąpana i nie lubię zbyt długo czekać na
wysyłkę. Zwłaszcza, że dodatkowo opłaciłam kuriera. Wcześniej była mowa o max.
7 dniach roboczych, ale niestety w dniu sprzedaży termin ten uległ zmianie. Z
samym zamówieniem też był nie lada problem. Czatowałam już przed 15:00 i
niestety strona niewytrzymała przeciążenia, bardzo się zawieszała. Dopiero po
ponad 15-20 minutach udało mi się sfinalizować transakcję. Oczywiście jeden z produktów,
który chciałam wybrać był już wtedy wyprzedany. Wkrótce potem box już
całkowicie zniknął. Zasady funkcjonowania Joyboxa dla większości z Was są już
zapewne znane. Mamy tzw. zawartość podstawową, która jest jawna zanim pudełko
wejdzie do sprzedaży. Czyli nie kupujemy kota w worku. Dalej mamy produkty do
wyboru podzielone na 3 kategorie. Z każdej kategorii wybieramy po jednym
produkcie. Niestety produkty te znikają w zastraszającym tempie;)
Szata graficzna pudełka bardzo mi się podoba:) |
Czerwcowy Joybox patrząc obiektywnie był mniej atrakcyjny niż
poprzedni. Jednak subiektywnie zawartość okazała się być dla mnie bardziej
przydatna. Zdecydowałam na jego zakup głównie ze względu na dwa produkty – maszynkę do golenia Venus Snap, którą i
tak zamierzałam kupić oraz olej Mokosh
– chciałam jojoba, ale niestety się nie udało więc pozostał mi arganowy. W
miarę ciekawa wydała mi się również odżywka
do rzęs Realash, produkty Kevin Murphy oraz mini tusz
Isadora. Reszta produktów nie wzbudziła we mnie emocji. Nie wszystkie produkty były dla mnie przydatne, ale od początku wiedziałam co kupuję;) Większość z tych produktów, które były dla mnie zbędne dałam już mamie i siostrze więc skoro mam świadomość, że im się przydadzą w ogóle nie żałuję;) Mnie zadowala ta zawartość, którą sobie zostawiłam.
W podstawie znalazłam:
Gilette Venus Snap maszynka do golenia z pięcioma wymiennymi ostrzami – tą poręczną maszynkę chciałam mieć odkąd weszła do sprzedaży więc jak
już wspominałam była ona głównym powodem zamówienia Joyboxa. Sama maszynka kosztowałaby mnie tyle co cały box. Jestem pewna, że
będę z niej zadowolona. Już nawet próbowałam:) Jest taka ładna, że chyba nawet o niej napiszę.
Realash odżywka do rzęs – z odżywek miałam tylko Xlash i
byłam bardzo zadowolona. Wolałabym żeby dodawali Xlash, ale zaryzykuję i dam
szansę tej. Nie nastąpi to jednak szybko gdyż zaczynam testować Bodetko Lash.
Isadora tusz do rzęs All Day Long Lash – jestem
wielką fanką mini produktów do makijażu. Mam nadzieję, że ten produkt
przypadnie mi do gustu. Dawno nie miałam nic z Isadory.
Answear kod rabatowy 50zł przy zakupach za 200zł – dałam siostrze i na pewno wykorzysta.
Venus Multifunkcyjny CC mus do ciała 8w1 – nie używam
takich produktów, więc dla mnie zbędny. Póki co nikt go nie chciał;)
Australian Gold saszetka z brązującym żelem do opalania – też nie używam takich produktów.
AA podkład – nie przepadam za podkładami więc dałam mamie, która dopiero od niedawna zaczęła używać podkładów;)
Mistero Milano lakier do paznokci, pilnik i próbka kremu – część z nich dałam mamie, a część siostrze;)
Produkty, które wybrałam:
Mokosh olej arganowy – chciałam olej jojoba, ale gdy
strona łaskawie zaczęła działać był już wyprzedany:( Cóż, arganowy też powinien
być dobry. W dniu zamówienia nie miałam akurat żadnego czystego olejku więc zdecydowanie się
przyda. Marka Mokosh zbiera pozytywne opinie zatem powinno być dobrze.
Kevin Murphy szampon Angel Wash i odżywka Rinse do włosów farbowanych – w internecie opinie ma dobre, ale nie wiem czego się po tym duecie
spodziewać. Muszę jednak przyznać, że te mini opakowania wyglądają uroczo;) Na pewno się nie zmarnują.
Iwostin Ochronny dezodorant do stóp Propodia – dla mnie raczej zbędny, ale już nic nie podobało mi się w tej kategorii
więc wzięłam z myślą o siostrze, która akurat używa takich produktów. Niech ma.
Skusiłyście się czy walka o box Was zniechęciła?
Także czatowałam na ten box. Udało się. Również kupiłam koło 15:20 :D. Ale to były emocje. Do tego wszystko robiłam na komórce :D. Ja wybrałam kremy i świeczkę. Ogólnie box bardzo mi się spodobał ale nadal czekam bo nie płaciłam za kuriera. Mam nadzieję, że dotrze do mnie zanim wyjadę nad morze bo umrę z niepewności :D. A cena maszynki to prawie cena boxa więc już w ogóle szał.
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś chciał maszynkę tak jak ja to myślę, że był to dobry deal:D Ach, co to były za emocje:D haha. Mam nadzieję, że box szybko do Ciebie dotrze:)
UsuńPodobno Inpost wysyłka 20 :(. W domu będę kolo 26 więc niestety trochę sobie poczekam... Ale no, nie może być zbyt pięknie :D. Mimo to cieszę się, że go zamówiłam bo coś czuję, że będę zadowolona :) wcześniej kupiłam gazetę i miałam czas by pomyśleć co wybrać a nie dopiero jak uruchomią sprzedaż.
UsuńNajgorsze było to, że pracę kończyłam o 15. Zostałam do 10 po ale cały czas był błąd po wybraniu produktów. Ale się udało... ;)
No tak podobno 20, w najgorszym wypadku. Tutaj mieli wysłać 14, a jednak 14 już miałam go u siebie. Długo... ale ostatecznie i tak jestem zadowolona. W końcu sama wybierałam;) Też wcześniej kupiłam gazetę i analizowałam co wybrać:D W sumie myślałam, że kliknę szybko o 15 i pa, a tu klops bo cały czas mnie wywalało ze strony:P No i wybrali mi już olej jojoba, ale trudno;)
UsuńCzyli jest jakaś nadzieja :D. Będę czekać. Niestety też miałam taką nadzieję, a potem musiałam kombinować na komórce. Mnie na szczęście oleje nie kręciły :D a to co wybrałam było nawet dostępne w drugim rzucie więc chyba to one były najbardziej rozchwytywane :).
UsuńJa próbowałam równocześnie i na komórce i na kompie, chyba mega napalona byłam:D No to dobrze, że chociaż Tobie niczego nie sprzątnęli:D
UsuńSuper pudełko, mokosh mnie bardzo interesuje. Chętnie bym wypróbowała tą odżywkę do rzęs. :-) Tusz musi być genialny!
OdpowiedzUsuńMokosh zbiera dobre opinie, powinno być ok:)
UsuńCiekawe pudełko :) Akurat z tego zrezygnowałam, bo nie chciało mi się właśnie bić :)
OdpowiedzUsuńOj był bój, był:D
Usuńwywalczyłam ten box, ale nie dopłaciłam i czekam do 20 na wysyłkę, a wtedy jestem na wczasach, więc odbiorę w sierpniu...ale ogólnie ciekawie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńJa stwierdziłam, że nie chcę tyle czekać :D
UsuńJa nie poczułam się skuszona ;)
OdpowiedzUsuńNie... Zdecydowanie to nie na moje nerwy ;) Pudełko jest bardzo ciekawe ale te "polowanie" jest dla mnie beznadziejne :P
OdpowiedzUsuńUdało mi się w drugiej turze zamówić pudełko ale olejki były już wyprzedane, tak samo jak szampon i odżywka.
OdpowiedzUsuńTo trochę słabo:/
UsuńMnie bodetko lash uczulalo :( a relash jestem bardzo cielawa :)
OdpowiedzUsuńTego się właśnie obawiam:/ Ale mam nadzieję, że będzie ok.
UsuńLakier do paznokci mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się zawartość :D
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawa zawrtość boxa, gdybym o nim wcześniej wiedziała to może nawet bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna zawartość, nie dziwie się, ze było takie zainteresowanie
OdpowiedzUsuńWoW! Jestem pod wrażeniem zawartości!
OdpowiedzUsuńJa kupiłabym dla samego pudełka :D Chciałam raz zapolować na ten box, ustawiłam przypomnienie w telefonie, ale jak zadzwoniło, to byłam daleko od domu :(
OdpowiedzUsuńNo to szkoda, że przegapiłaś.
UsuńCiekawa zawartość :)
OdpowiedzUsuńAle fajna zawartość , ja się niestety nie załapałam :(
OdpowiedzUsuńJa tym razem nie polowałam na to pudełeczko, jakoś zawartość mnie nie urzekła ;) poprzednie było dużo bardziej w moim guście :) no i ta walka to chyba jednak jeszcze ciut mnie zniechęciła :P
OdpowiedzUsuńMiałam dokładnie tak samo :)
UsuńU mnie z kolei odwrotnie. Tamta zawartość była dla mnie mało przydatna, a ta mnie skusila już nawet dla samej maszynki i olejku:) Walka mnie ostro wnerwiła, ale chyba już mi przeszło bo czekam na następne i już jestem ciekawa co będzie;) Jak przypadnie mi do gustu to może znowu stoczę bój o pudło:O
UsuńA no właśnie, najgorsze w tym wszystkim są te boje o pudło :D
UsuńNo tak choć potem człowiek ostatecznie zapomina co przeżył i się cieszy haha
UsuńZawartość mi nawet przypadła do gustu;]
OdpowiedzUsuńmnie trochę przeraża ta walka o te boxy prawde mówiąc, nie sądziłam, ze ludzie mogą się az tak na nie rzucać!
OdpowiedzUsuńJa też nie zdawałam sobie sprawy, że to będzie aż tak:D ale myślę, że to nie tyle ilość osób co po prostu zbyt mały nakład pudełek mają;) Mogliby rzucić więcej albo może np zbierać zamówienia i wtedy przygotować tyle ile było zamówień.
Usuńhehe, mnie najbardziej podobają się te produkty, których nie wybrałaś czyli maszynka mini oraz odżywka do rzęs.
OdpowiedzUsuńwidzę, że Joybox cieszy się olbrzymią popularnością.
Maszynka i tusz były w podstawie także ich wybierać nie musiałam;) Także źle zrozumiałaś:)
UsuńMnie się najbardziej podobają produkty, które pokazałam na ostatnim zdjęciu i właśnie te zostawiłam sobie;)
wiem, bo widziałam je też u innych dziewczyn w boxach
Usuńpodoba mi się to pudełeczko, zastanawiam się czy nie zamienić Shiny na te pudełka :)
OdpowiedzUsuńNa pewno lepsze to niż Shiny, które często jest słabe...
Usuńja czekam na mojego;)
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się na ten box, ale jak zajrzałam na stronę to już nie był dostępny :(
OdpowiedzUsuńSkusiłam się i czekam na swój box z niecierpliwością :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie, poprzedni box był duuużo lepszy... ale i tak się cieszyłam, gdy upolowałam czerwcowy :) Jeszcze go nie mam.
OdpowiedzUsuńDla mnie subiektywnie lepszy jest ten:) ale dla większości pewnie poprzedni:)
UsuńNiestety nie zdążyłam kupić :( później jak rzucili boxy jeszcze raz to bez mohosh - a je najbardziej chciałam kupić :(
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Award jeśli będziesz miała ochotę i weźmiesz udział będzie mi bardzo miło :)
OdpowiedzUsuńDziękuję;) Choć ogólnie nie ogarniam tych wszystkich tagów:)
UsuńJa czekam do wtorku, głupio zrobili z aż tak dużą różnicą między wysyłkami... I gratuluję olejku mokosh, chciałam jojoba, ale oczywiście już po 20 minutach walki z serwerem był wyprzedany...
OdpowiedzUsuńja też chciałam jojoba i niestety...
UsuńOpuściłam :) może następnym razem
OdpowiedzUsuńSzkoda, że o Joyboxa trzeba tak "walczyć" i wyczekiwać :D, z części byłabym zadowolona, a część jak Ty bym oddała :P
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że tak wygląda zamawianie tego pudełka ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem bardzo zadowolona z zawartości:)
OdpowiedzUsuńNajbardziej jestem ciekawa szamponiku i odżywki :) Nie miałabym nerwów żeby tak się bić o te produkty :D Świetną zawartość wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńTa maszynka też mnie kusiła dopóki nie zobaczyłam jej ceny ;) moim zdaniem zawartość tego pudełka jest świetna :)
OdpowiedzUsuńNo Gilette nigdy nie należało do tanich, ale przyznam, że byłaby moja tak czy siak;)
UsuńFajne to pudełko :)
OdpowiedzUsuńZupelnie tego boxu nie kojarze, ale to w sumie nic dziwnego, bo wiesz ze ja 'nie-pudelkowa' dziewczyna jestem :) Fajne w nich jest to, ze mozna sobie troche wybrac produktow, a nie dostaje sie kota w worku, jak w wiekszosci boxow... No ale z tym czekaniem na minus, zwlaszcza, ze placilas za kuriera :/
OdpowiedzUsuńNo wiem:D ja się też staram dużo ich nie kupować, póki co tylko dwa w tym roku, ale nieraz niestety kuszą.
UsuńWłaśnie dobrze, że można sobie w nich część produktów wybrać i w ogóle zawartość jest znana wcześniej bo publikują ją np w gazecie i na fb. To też od razu możemy się zastanowić czy nam pasuje czy nie;) Tylko dużo osób chętnych więc nie tam łatwo kupić:D poprzednim razem np dawali tusz Mac więc sporo osób się rzuciło :D Albo mają po prostu mały nakład tych pudełek. Z tym kurierem niefajne. Wprawdzie dopłaca się tylko 5zł, ale dużo czekania bo kupowałam 29.06 a dostałam 14;) Oni co prawda muszą każdemu spakować pod indywidualny wybór tych 3 produktów, ale to i tak długo.
Zawartość bardzo fajna. I opłacalna. Ta walka o zamówienie boxa kojarzy mi się z logowaniem na zajęcia na usosie. Studenci mają wprawę :)
OdpowiedzUsuńHaha pamiętam usosa:D
UsuńJa wybrałam Kevina, Iwostin i właśnie jojoba - chyba tylko dla tego olejku kupiłam ten box, haha :D A po pierwszym użyciu szamponu i odzywki, muszę powiedzieć, że jestem pozytywnie zaskoczona :)
OdpowiedzUsuńHaha pewnie sprzątnęłaś mi jojoba spod nosa:D
UsuńJak to z tymi pudełkami jest? Niby każdy coś wybiera, a co oglądam zdjęcia na blogach to widzę to samo.
OdpowiedzUsuńJest zawartość gwarantowana - podstawowa i trzy kategorie produktów spośród których wybiera się po jednym;) A że masz wrażenie, że u wszystkich to samo to efekt tego, że jednepridukty są bardziej pożądane od innych i tym samym chętniej wybierane;)
UsuńFajnie jednak miec swiadomosc, co sie kupuje, tylko ta walka o produkty pewnie by mnie troche wkurzala ;) Udanych testow :)
OdpowiedzUsuńCiekawe pudeleczko !
OdpowiedzUsuńJa tym razem odpuściłam, bo zawartość nie do końca trafiła w moje potrzeby, ale i tak jest bardzo fajna jak na te 49zł :)
OdpowiedzUsuńJa to zawsze zapominam przystąpić do walki o te Joyboxy i zawsze jak się ocknę, to są wyprzedane ;) najwidoczniej nie są mi pisane :P zawartość niczego sobie ;)
OdpowiedzUsuń