W kwietniu od
sklepu Ekoskin, który zajmuje się
dystrybucją produktów Pose
otrzymałam do testów dwa kremy do twarzy: Pose Organics Texturizing Cream (poprawiający
strukturę skóry) i Pose Organics Rejuvenating Face Cream (odmładzający) . Pierwszego kremu używałam sama, natomiast drugi
udostępniłam mojej Mamie. Czy kremy sprostały naszym oczekiwaniom?
Ten wyjątkowy, bazujący ma wyciągu z aloesu
krem został stworzony aby dostarczać skórze wysokie dawki Vit C. Vit C, Vit E
oraz organiczne ekstrakty stanowią synergiczny zestaw, który chroni skórę przed
wolnymi rodnikami a stałe ich stosowanie w połączeniu z proantycjanidynami z
ekstraktów żurawiny, czarnych jagód oraz wyciągiem z borówki amerykańskiej
chroni skórę przed niekorzystnymi zmianami oraz prowadzi do poprawy jej
struktury. Inteligentne składniki zapewniają odpowiedni poziom nawilżenia
zgodnie z zapotrzebowaniem Twojej skóry. Zielona glinka zwana „minerałami
młodości” usuwa toksyny ze skóry, delikatnie ją stymuluje oraz poprzez
usprawnienie obiegu limfy poprawia dostarczanie tlenu i eliminację szkodliwych
substancji. Wyciąg z cytryny delikatnie rozjaśnia poszarzałą skórę oraz łagodzi
zaczerwienienia oraz podrażnienia. Wyciąg z dzikiej róży wzmaga regenerację
skóry czyniąc ją przy tym bardziej elastyczną a GLA redukuje oznaki starzenia
zwłaszcza zmarszczki wokół ust oraz chroni przed wysuszaniem. Przeznaczony dla wszystkich typów skóry.
Moja opinia
Krem opakowany
został w kartonik, który jak już wspomniałam mi osobiście przypomina
trumienkę;) Jednak według wielu z Was bardziej kojarzył się z tubą w solarium.
Zostańmy więc przy tej bardziej słonecznej wersji;) Wewnątrz tejże tuby
znajdują się dwa podstawki chroniące krem, powiedzmy, że to zagłówek i
podnóżek;) Opakowanie samego kremu jest smukłe i dość wysokie, zawiera 50ml
produktu. Wyposażone zostało w pompkę typu air less, dzięki czemu korzystanie z
kremu jest jak najbardziej higieniczne. Skład produktu jest dobry, choć to jak
dla mnie jeszcze nie gwarantuje sukcesu. Liczy się przede wszystkim działanie.
Konsystencja
kremu jest lekka, ale to pozory, ponieważ krem jest dość odżywczy. Produkt
dobrze się wchłania, jednak zostawia po sobie lekko błyszczącą warstewkę. Z
tego względu stosowałam go na noc. Zapach jest bardzo lekki. Mi delikatnie
przypomina zapach rodzynek. Nie utrzymuje się na skórze. Znika bardzo szybko po
aplikacji, co jest dla mnie niewątpliwym plusem.
Krem zaczęłam
stosować w kwietniu, aplikowałam go na noc. Moja cera nie była wówczas w szczytowej
formie więc zależało mi na produkcie, który nie pogorszy jej stanu. Krem bardzo
dobrze nawilża i odżywia zmęczoną skórę. Przy czym jednocześnie nie przyczynia
się do powstawania niedoskonałości. Zauważyłam również właściwości kojące. Po
przebudzeniu się skóra jest miękka i gładka, a także odpowiednio nawilżona.
Koszt kremu
wynosi 107,87zł, dostępny jest w sklepie Ekoskin.
Opis producenta
Unikalny, lekki
krem na bazie wyciągu z aloesu przywracający życie twojej skórze. Kombinacja
roślinnych organicznych ekstraktów, olejów i maseł łącznie z kwasem
hialuronowym oraz kwasami wieloowocowymi pozostawia twoją skórę wyglądającą
młodo, delikatnie, gładko oraz świeżo. Inteligentne składniki zapewniają
odpowiedni poziom nawilżenia zgodnie z zapotrzebowaniem Twojej skóry. Delikatne
kwasy owocowe usuwają uszkodzoną zewnętrzną warstwę skóry pozostawiając ją
odmłodzoną i pełną blasku. Długotrwałe stosowanie przywraca prawidłową syntezę
kolagenu i elastyny oraz zwiększa regenerację protein w skórze co w widoczny
sposób poprawia kształt twarzy i wygładza zmarszczki. Krem przeznaczony dla
wszystkich typów skóry. Polecany jest zwłaszcza dla skóry z niedoskonałościami.
Opinia Mamy
Opakowanie
kremu jest identyczne, różni je jedynie kolor. Konsystencja również jest lekka,
ale w przeciwieństwie do pierwszego kremu barwa kremu odmładzającego jest
biała. Zapach jest jeszcze bardziej delikatny (niemal niewyczuwalny) niż w przypadku
kremu poprawiającego strukturę skóry. Skład również jest dobry.
Mama ma cerę
dojrzałą, wrażliwą, skłonną do przesuszenia i alergii. Krem wydawał się więc
odpowiedni dla niej. Choć nie miałyśmy pewności co do tego jak skóra zareaguje
na skład kremu. Na szczęście obawy okazały się być bezpodstawne, nie wystąpił
żaden obrzęk, uczulenie ani inne nieprzyjemne atrakcje. Krem świetnie nawilża,
szybko się wchłania, choć pozostawia po sobie lekki połysk. Dlatego Mama
również stosowała go na noc. Rano skóra jest wypoczęta i zregenerowana, nie
wykazuje objawów ściągnięcia czy przesuszenia. Dodatkowo koloryt skóry jest
ładniejszy.
Koszt kremu wynosi 114,62, dostępny jest w sklepie Ekoskin.
Znacie produkty Pose? Jak się u Was sprawdzają?
Marzy mi się wypróbowanie kosmetyków tej marki :) Ale za własne środki szkoda mi w nim zainwestować, co innego gdybym miała okazję je przetestować :)
OdpowiedzUsuńCzasami tak bywa, sama początkowo nie byłam do końca przekonana bo u mnie różnie bywa z tymi naturalnymi kosmetykami do twarzy;)
UsuńFajnie że się sprawdzają, jednak ceny tochę wysokie jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTeż sądzę, że mogłyby być tańsze;)
UsuńMialam krem z tej firmy, byl cudny:)
OdpowiedzUsuńmam ochotę wypróbować kosmetyki pose, ale najpierw obiecałam sobie uszczuplić zapasy...
OdpowiedzUsuńOj tak, skądś to znam, a ze zużywaniem kremów już nie idzie tak szybko bo to zwykle ok 3 miesiące;)
UsuńMiałam chyba ten sam krem, który Ty testowałaś :) oddałam go mamie, ona dawno go zużyła i z tego co pamiętam, była zadowolona ;) dojechałam w całości, nawet znalazłam odrobinkę 3G a jezioro piękne! :D
OdpowiedzUsuńJa właśnie swój zużyłam:D O fajnie, korzystaj z pogody:) Ja jeszcze wczoraj weszłam do paru sklepów i bolały mnie nogi od tego stania, a dzisiaj ból głowy:P
UsuńPogoda faktycznie jest cudna :) wczoraj wieczorem też było cieplutko. Kupiłaś coś fajnego? Bo ja tylko poleciałam do domu, spakowałam się i pojechałam. A bólu głowy współczuję :/
UsuńPatrzyłam na ciuchy, ale nic mi nie wpadło w oko, standard;) Potem jeszcze kupiłam smarowidła do ust, w Tesco była promo:P
UsuńJa wczoraj nowego nuxe do ust wyciągnęłam ;) w różowym odzieniu ;)
UsuńŁadne mają te limitowane opakowania:) ja zostawiam na rozdanie:)
Usuńpóki co nie na moją kieszeń te produkty :)
OdpowiedzUsuńPose Organics Rejuvenating Face Cream to bardzo dobry krem, miałam, uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńPozytywnie mnie zaskoczył;)
UsuńTe kremy mają świetne składy. Ja też stosowałabym je noc z uwagi na obecność kwasu wieloowocowego, który po ekspozycji na słońce mógłby spowodować przebarwienia.
OdpowiedzUsuńJa bardziej dlatego, że na noc już miałam coś innego, ale trafna uwaga. Przyznam, że nawet o tym nie pomyślałam!
UsuńTen odmładzający mogłabym wypróbować, ale szkoda, że one takie drogie :)
OdpowiedzUsuńAch no i moja lista zakupowa się wydłuża , baaardzo mam ochotkę wypróbować ich kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów, ale co jakiś cza czytam o nich na blogach :) Kremy wydają się fajne, ale wygląda, że ten krem, który testowałaś nie zrobił na Tobie większego wrażenia, bo napisałaś tylko, że skóra jest miękka, gładka i nawilżona. Natomiast widać, że mama jest bardziej ze swojego zadowolona :) Dlatego ja póki co, nie czuję się skuszona.
OdpowiedzUsuńZależy jak na to patrzeć. Mama po prostu bardziej problematyczna bo nie może używać wszystkiego:) ja generalnie byłam zadowolona, spełnił moje wymagania,
UsuńNo proszę zapach przypominający rodzynki to coś innego.
OdpowiedzUsuńOpakowanie faktycznie przypomina tubę solarium. :p
Może ja mam jakiś dziwny zmysł węchu, ale właśnie przypominał mi rodzynki:D a jeszcze bardziej mnie cieszyło, że zapach natychmiast znikał. To dla mnie najlepsze rozwiazanie w przypadku kremów do twarzy:D
UsuńNo mi przypominało trumienkę początkowo, może dlatego, że nigdy nie byłam na solarium. No ale z trumnami też nie miałam do czynienia :P
Dla mnie ten odmładzający miał niestety zbyt słabe właściwości nawilżające, nie zachwycił mnie :(
OdpowiedzUsuńOj szkoda, a masz cerę suchą?
UsuńTak, jestem prawdziwym sucharkiem :) Dlatego wiele kremów uniwersalnych (i niektóre typowo nawilżające) u mnie są za słabe.
UsuńA to może dlatego. Mama ma alergiczną skłonną do przesuszenia i podrażnień, ale nie znowu taką na maxa sucharowatą. One niby do każdego rodzaju cery, ale wiadomo nie ma możliwości żeby każdemu jak jeden mąż przypasowały...
UsuńJa akurat jeśli chodzi o krem do twarzy to wychodzę z założenia, że jak coś jest do wszystkiego, to jest... nie dla mnie :) Moja skóra potrzebuje naprawdę sporego nawilżenia.
UsuńMiałam kiedyś próbki tych kremów i pierwsze wrażenia jak najbardziej miłe, ciekawią mnie :)
OdpowiedzUsuńmam oba w zapasach ciekawe jak sie sprawdzą
OdpowiedzUsuńNo to czekam na Twoją opinie :)
UsuńJuż dużo o nich czytałam, ale sama nie miałam okazji wypróbować. Ceny dość wysokie
OdpowiedzUsuńmam w planach cos miec z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńBardzo kuszące produkty :)
OdpowiedzUsuńJakie mają piękne opakowania! Niestety nie dla mojego typu cery.
OdpowiedzUsuńOne teoretycznie do każdego typu cery, a w praktyce to wiadomo i tak nie u każdego się sprawdzą.
UsuńNie znam tych kremów :)
OdpowiedzUsuńJa wlasnie najbardziej lubie jak kremy maja pompke ew. sa w tubce... Nie lubie jak sa w sloiczkach, bo jak dla mnie to strasznie niehigieniczne jest i nie wiem w ogole czy pod koniec taki krem z zanieczyszeniami z powietrza cos faktycznie dziala :/ A co do tych kremow to sprawdzilam sobie ich sklady, bardzo fajne! Cena niby spora, ale za dobre sklady niestety sie placi, nie dostaniesz takiego kosmetyku w drogerii za 20 zlotych.
OdpowiedzUsuńNa pewno pompka i tubka są najwygodniejsze:) Ja np sloiczki lubię w przypadku kremów pod oczy bo widać zużycie, a z tymi w tubkach często miałam wrażenie, że nic nie ubywa i po jakimś czasie krem mi się nudził. Wiem dziwne:D kiedyś miałam taki z YR, używałam pare miesięcy, a on prawie nic;D Co do higieny ja zawsze przed i po myję ręce, choć wiadomo z tubkami/pompkami higiena jest i tak bardziej zachowana.
UsuńDla kogoś kto przywiązuje dużą uwagę do składów tutaj te składy są jak marzenie:) A u mnie to bywa różnie, czasem naturalny produkt do twarzy potrafił spowodować u mnie wysyp więc w przypadku produktów do twarzy nigdy z góry nie zakładam, że będę zadowolona bo skład jest dobry. Zdarzało się nawet, że produkt z dużo gorszym składem działał u mnie lepiej niż niejeden naturalny. Ale tutaj przyznaje, że było dobrze i żadnej krzywdy nie doznałam więc tym razem skład szedł w parze z dobrym działaniem:) A mama to już po pierwszym użyciu powiedziała ojej jaka gładka twarz:D
Tak co do komentarza Snow White, nie odbierz tego, że się czepiam, ale być może nie spotkałaś się z takimi kremami a jest ich trochę :). Polecam chociażby Sylveco 28 zł, czysty, naturalny skład, pompka typu air less. W moim przypadku świetne działanie. Znajdzie się :) Dostępne już nawet w Naturze. I jest takich kremów więcej.
UsuńFakt, Sylveco ma opakowanie z pompką i dobry skład nie ma co ukrywać. Ogolnie to nawet lubię tą markę. Trochę moich znajomych też, ale akurat z kremem do twarzy miałam pecha. Miałam lekki krem brzozowy i początkowo byłam zadowolona, zapach też mi odpowiadał, ale po jakimś czasie mnie zapachał. Także nie ma reguły, że tak się wypowiem z mojego punktu widzenia.
UsuńEwelina - a no fakt, nie zawsze produkty naturalne kazdemu sluza i prawda jest to, ze naturalne skladniki tez czesto uczulaja nas, wiec trzeba na to patrzec. No ja tez myje rece, wiadoma sprawa, ale tak czy siak wole chyba tubki ;) Chociaz kremy pod oczy moga byc w sloiczkach, bo jak mowisz widac zuzycie :)
UsuńArcy Joko -spotkalam sie z tansza naturalna pielegnacja ;) Nie mowie ze nie dostaniesz naturalnego kosmetyku tanio, bo sa takowe, chociazby Alterra, czy wspomniany przez Ciebie Slyveco. Ale jesli sie wczytasz w sklad, to zazywczaj, podkreslam: zazwyczaj te drozsze kremy oferuja wiecej skladnikow z upraw ekologicznych, badz maja bogatszy sklad. Wiadomo nie jest to regula i zdaza sie, ze czasami te drozsze kremy wcale nie maja o wiele lepszego skladu. U mnie akurat tez Slyveco sie nie sprawdzilo, ale np. Make Me Bio, ktore powiedzmy jest 'pomiedzy' tanimi a drogimi, sprawdzilo sie, wiec roznie to bywa ;)
O mnie Make Me Bio bardzo kusiło zimą, ale podobno te kremy pachną dość intensywnie i dlatego póki co się nie zdecydowałam. A bardzo mnie ciekawią.
UsuńA no to mowilas mi kiedys :) Ja mialam ten rozany i faktycznie mocno pachnial rozami, wiec u Ciebie odpada, ale moja mama miala Anti-Aging i on byl bezzapachowy z tego co pamietam :)
UsuńTo może by się dla mnie nadał, choć gdzieś tam wyczytałam, że pachnie słodko;) kwestia na ile intensywnie;)
UsuńDużo słyszałam o tej firmie, jednak sama nie używałam. Cena dość wysoka, ale może kiedyś uda mi się przetestować :)
OdpowiedzUsuńmiałam okazję poznać je oba :) Dla mnie ten Rejuvenating okazał się dużo lepszy - fajnie radzi sobie z niedoskonałościami, których podczas jego stosowania praktycznie nie było, może dlatego, że ma lekkie kwasy owocowe i delikatnie złuszcza skórę :)
OdpowiedzUsuńJa za bardzo nie widziałam różnicy, ale ten który wzięła mama przetesowałam tak bardziej zapoznawczo, a ten swój dokładnie aż do końca.
UsuńKremy są bardzo fajne, ale tak jak wspomniałaś jest tłusta warstwa. Na noc idealne :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że też byłaś zadowolona:)
UsuńDObrze, że u was się sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńJakoś krem nie dla mnie. Do tego jeszcze ta cena.:)
OdpowiedzUsuńBoże wcześniej to opakowanie mi się dobrze kojarzyło, ale teraz to już zawsze będzie dla mnie trumienka hahaha. No co zapodałaś. Dobra co do samego kremu to cena nie dla mnie, znam kilka kremów które tak gdzieś w połowie tej ceny lub nawet mniejszej sprawdzają się równie dobrze, także tego. :)
OdpowiedzUsuńOd razu mi się z trumienką skojarzył;) Co do cen to ja generalnie żongluję między różnymi półkami cenowymi. Statystycznie najczęściej wybieram kremy do twarzy dostępne w aptece bo te z reguły najlepiej mi służą i często mają delikatne zapachy lub są bezzapachowe. Najrzadziej marki drogeryjne i typowo perfumeryjne bo często mają jakieś kwiatowe zapachy i z działaniem bywa różnie. Każdemu według potrzeb;) grunt żeby znaleźć coś dla siebie.
UsuńNiebawem moja opinia, ale ja mam nieco inne odczucia, może jeszcze się coś zmieni :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czym zawiniły u Ciebie.
UsuńŁadne mają opakowania, ja jeszcze nie miałam nic tej marki.
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze kosmetyków tej marki. Cena dla mnie za wysoka, chociaż działanie dobre.
OdpowiedzUsuńMam ten odmładzający i ubolewam nad tym, że właśnie mi się kończy :( Uwielbiam go!
OdpowiedzUsuńHahaha, trumienka ;p Ładne mają opakowania :D Fajnie, że się spisały :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdziły kremy :)) Póki co mnie jakoś specjalnie nie kuszą, bo mam zapas kremów ;)) wiesz, ze mi też z trumienką się skojarzyło ;))
OdpowiedzUsuńcoś dla mojej dojrzałej skóry ;)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się opakowania tych kosmetyków. Super, że Twój jest odżywczy, zapachu rodzynek nie lubię, mnie może przypominałaby coś innego. Świetnie, że obie jesteście zadowolone z kremów.
OdpowiedzUsuńTen zapach się i tak nie utrzymuje :)
UsuńMiałam wersję niebieską, uwielbiałam ten kremik, skład i działanie mega, na pewno wrócę do Pose :)
OdpowiedzUsuńJa mam ziołowy krem do twarzy Pose i jestem z niego bardzo zadowolona, a mojej cerze niełatwo dogodzić ;)
OdpowiedzUsuńTen poprawiający strukturę skóry chętnie bym wypróbowała :)
Nie miałam go jeszcze, ale przy okazji chętnie go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńAkurat używam wersję "Texturizing" i na razie jestem zadowolona choć fakt, że się trochę błyszczy skóra po nim.
OdpowiedzUsuńPS. We wstępie pomyliłaś się, nawiasy powinny być odwrotnie :)
O dzięki!:) dupa ze mnie, pózniej poprawię:)
UsuńZdarza się nawet najlepszym :)
UsuńMiałam wersję poprawiającą strukturę skóry z ShinyBox`a i też byłam zadowolona, pewnie jeszcze kiedyś wrócę do tych kremów :)
OdpowiedzUsuń