Nie jest żadną tajemnicą,
że lubię produkty Balea. Nie jest to żadna wyższa półka, ale produkty tej marki
są śmiesznie tanie, mają miłe dla oka opakowania i bardzo często pięknie
pachną. Minusem jest tylko brak bezpośredniego dostępu do tych kosmetyków w
Polsce. Ja najczęściej proszę kogoś znajomego o zakup. Jeśli jednak nagle
czegoś zapragnę, a akurat nikt nie wybiera się za naszą zachodnią granicę
zamawiam online. Tak było w przypadku produktów Balea Melone. Trafiłam akurat na promocję więc nie było tak dużej przebitki
cenowej jak to zwykle bywa, choć oczywiście musiałam doliczyć przesyłkę.
Zdecydowałam się na zakup żelu pod prysznic oraz pomadki (jakżeby inaczej).
Balea
Melone żel pod prysznic
Żel
delikatnie oczyszcza, nawilża i zapobiega wysuszaniu skóry. Formuła nawilżająca
zachowuje nawilżenie skóry i chroni przed wysuszeniem. Cudownie pieści skórę upojnym zapachem melona.
Żel otrzymujemy w
standardowym dla marki Balea 300ml opakowaniu. Osobiście bardzo lubię te
kolorowe opakowania żeli Balea. Od razu milej się korzysta (zawsze patrzę na nie w łazience jak sroka w gnat)! Wersja Melone ma
bardzo przyjemną dla oka, letnią szatę graficzną z soczystym arbuzem na
przedniej etykiecie. Żel ma jasnozieloną barwę i jest delikatnie kremowy. Zapach
bardzo mi się podoba, moim zdaniem całkiem nieźle odzwierciedla naturalną woń soczystego
arbuza. Nie jest przesłodzony. Krótko utrzymuje się na skórze. Chętnie
przygarnęłabym balsam o tym samym zapachu, ale chyba takowy nie istnieje. Skład
jest typowo drogeryjny. Dla mnie nie jest to żadnym problemem gdyż moja skóra
dobrze znosi SLS, nie reaguje podrażnieniem ani wysuszeniem. Poza tym ciężko
wymagać eko składu od żelu kosztującego 0,55€. To kolejny przyjemnie pachnący
żel Balea, z którego byłam zadowolona.
Balea
Melone pomadka do ust
Dodaje delikatności i miękkości.
Nadaje ustom zapachu i smaku melona. Zawiera wosk kandelila i wosk pszczeli.
Kilka miesięcy temu
opublikowałam zbiorowy wpis na temat trzech pomadek Balea. Większość z nich spisała się przeciętnie, ale gdy na
stronie DM zobaczyłam nowość w postaci pomadki o zapachu melona wiedziałam, że
muszę ją mieć! Sami wiecie jak szybko zużywam wszelkie sztyfty do pielęgnacji
ust;) Najczęściej sięgam po te bezzapachowe, ale zapach melona od razu mnie przekonał
do zakupu. Sztyft ma różową barwę, nie jest zbyt twardy ani miękki. Zapach jest
nieco inny niż w przypadku żelu, jakby bardziej słodki, mniej naturalny, ale
przyjemny i niezbyt nachalny. Utrzymuje się subtelnie jeszcze przez dłuższy czas po
posmarowaniu ust. Ma lekko słodki posmak. Nie nadaje koloru, pozostawia jedynie
subtelną poświatę i ładny połysk. Nie ma właściwości regenerujących, pielęgnuje
w stopniu średnim, ale jak na moje wymagające usta sztyft i tak spisywał się nawet
nieźle. Musiałam go jednak aplikować dość często, ponieważ szybko znika z ust.
Koszt pomadki wynosi 0,85€, w drogeriach internetowych ok. 6zł. Pomadka nie
wystarczyła mi na zbyt długo, co akurat w moim przypadku jest zupełnie
normalne, ale stanowiła przyjemnie pachnącą opcję na początek lata;)
Znacie
serię Balea Melone?
Znam żel - na razie nie używałam, ale zapach z butelki cudowny! Uwielbiam wszystko co arbuzowe, więc i pomadkę też chętnie przygarnęłabym i balsam też - jeśliby był, podobnie jak Ty :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie szkoda, że już je zużyłam i, że nie ma balsamu bo zapach fajny i niedrażniący;) Ja mam jeszcze te z letniej limitki;)
UsuńSzkoda, że akurat nie widziałam tego melonowego żelu ;) jak mi średnio służą, to bym się skusiła ze wzgl na zapach, raz w tygodniu pewnie by mi nie zaszkodził :P pomadki tylko widziałam, były na wyprzedaży akurat ;)
OdpowiedzUsuńFajny był, podobał mi się bardziej niż ubiegłoroczny Melon Tango. Taki bardziej naturalny arbuz;)
UsuńUwielbiam ten zapach i cieszę się, że trafił do stałej oferty :D
OdpowiedzUsuńOoo on jest w stałej?
Usuńmuszę mieć ten żel *.*
OdpowiedzUsuńOj też z chęcią ten żel przygarnełabym
OdpowiedzUsuńmiałam go ale w innym opakowaniu i w najnowszym denku wylądował pusty w koszu ;)
OdpowiedzUsuńA to pewnie miałaś inny czyli ubiegłoroczny Melon Tango;)
UsuńPomadka zdecydowanie nie dla mnie, bo nie lubię jak produkty do ust mają jakiś smak, ale żel chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńja też wolę bez za zwyczaj, ale melon skusił:D
UsuńŻel z przyjemnością wypróbuję, nad pomadką muszę się zastanowić, obawiam się, że dla moich wymagających ust działanie może być zbyt słabe :(
OdpowiedzUsuńMoje są właśnie wymagające bardzo, ale mają gorsze i lepsze okresy. Akurat w momencie kiedy jej używałam miały ten nie najgorszy czas;) Nie ma jednak co liczyć na jakąś dogłębną regenerację w tym przypadku.
UsuńJeju jak ja kocham zapach melona! Muszę kupić, muszę.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie znam tej firmy. Możesz gdzieś podlinkować stronę, na której można je kupić? Byłabym bardzo wdzięczna ;))
OdpowiedzUsuńTo są niemieckie kosmetyki dostępne w drogeriach DM. W Polsce głównie w sklepach internetowych i na Allegro. Ja akurat wtedy kupowałam tutaj (widzę, że nadal jest promocja) http://www.mojadrogeria.eu/produkt/balea-zel-do-kapieli-melon-300-ml
UsuńUwielbiam kosmetyki balea :) ale z serii melona chyba jeszcze nic nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki balea :) ale z serii melona chyba jeszcze nic nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńTen żel mam teraz otwarty, bardzo fajnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńżel chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńMhm musi być świetny ten żel, teraz i ja go chcę noo :D
OdpowiedzUsuńjakby to powiedzieć strasznie nie lubię melona, ani arbuza dlatego zapach nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńW takim razie lepiej go unikaj bo dość dobrze odwzorowuje jego zapach, zwłaszcza żel;)
UsuńJuż czuję ten zapach :D uwielbiam i melona i arbuza:D
OdpowiedzUsuńJa też:)
Usuńnie uzywałam tej serii a chciałabym :) uwielbiam takie swieze zapachy :)
OdpowiedzUsuńŻele Balea warto nabyć, są tanie wyróżniają się zawsze kolorowymi etykietami, które wzbudzają zainteresowanie. Zapachy często są bardzo przyjazne, chociaż spotkałam się kilka razy w postach u blogerek, że zapach nie był całkiem fajowy - ale takie sytuacje zdarzają się sporadycznie:) jestem na Tak jeżeli chodzi o produkty Balea:)
OdpowiedzUsuńTe opakowania chyba najbardziej mnie zachęcają:) póki co w większości trafiałam na ładne zapachy. Choć jedne bardziej, a inne mniej lubiłam:)
UsuńTan żel kupiłabym już dla samego zapachu :)
OdpowiedzUsuńJa dokładnie tak samo :)
UsuńArbuzowy żel czeka w kolejce w zapasach :)
OdpowiedzUsuńBalea kusi mnie coraz bardziej, szczególnie, że uwielbiam owocowe zapachy :)
OdpowiedzUsuńMam kilka żeli i jestem z nich zadowolona. Czarują nie tylko opakowaniem ale również zapachem. )
OdpowiedzUsuńDokładnie tak!
UsuńO chętnie się w nie zaopatrzę :)
OdpowiedzUsuńNa mnie jeszcze w czeluściach zapasów czeka żel z limitki z zeszłego roku. Uwielbiam takie owocowe, soczyste zapachy przez cały rok! ;)
OdpowiedzUsuńJa tamtą limitkę już zużyłam, ale przede mną jeszcze tegoroczna!:D
UsuńNie znam. Akurat ja problemu z dostępnością Balei nie mam bo mam w okolicy cztery sklepy z chemią niemiecką więc zawsze w którymś znajdę co chcę. Też tak mam że gapię się w nie jak sroka w gnat :D hahaha
OdpowiedzUsuńU mnie duże miasto, a jakoś nie trafiam na Baleę niestety;/ haha właśnie się zastanawiałam czy tylko ja tak mam;) jak mam któryś z tych żeli stoję pod prysznicem jak zahipnotyzowana;)
UsuńArbuzowe kosmetyki wprost uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, te opakowania z Balea są świetne! :)
OdpowiedzUsuńMimo niskich cen marka się stara:)
UsuńŻele pod prysznic, to właśnie te produkty marki Balea co chyba najbardziej mnie kuszą. To pewnie też zasługa tych kolorowych, przyjemnych dla oczu opkowań :)
OdpowiedzUsuńOne chyba mają największe wzięcie;) fajne zapaszki i ładne opakowania;)
UsuńJeszcze nie miałam od nich żelu, ale polecam produkty do włosów :)
OdpowiedzUsuńMiałam parę:)
UsuńPomadek nie miałam, ale produkty do ciała i włosów z Balea uwielbiam! Tego żelu nie miałam, ale jeśli szukasz balsamu, polecam Ci do sprawdzenia Balea Melon Tango (opisywałam go kiedyś u siebie ;)), może zapach jest podobny ;)
OdpowiedzUsuńZ Melon Tango miałam rok temu żel:) też mi się podobał, ale ten nawet bardziej:)
UsuńOooo, coś może pachnieć lepiej? No to koniecznie muszę go kiedyś kupić! :)
UsuńZapach bardzo kuszący :) idealny na lato :) chętnie bym wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie mam dostępu do balei.
OdpowiedzUsuńŻele z balea znałam, ale nie wiedziałam, że mają takie pomadki:)
OdpowiedzUsuńOd dawna mam ochotę wypróbować pordukty Balea ale niestety nie mam do nich dostępu :(
OdpowiedzUsuńPozostają sklepy internetowe;)
UsuńMiałam tego Melonka i mi się zapach bardzo podobał, z resztą ja podobnie jak Ty lubię te żele mimo słabej wydajności, zapachy mnie kupują i nie umiem się oprzeć :) jak tylko mam okazję kupuję kilka sztuk :)
OdpowiedzUsuńMają piękne zapachy, ale mnie bardzo wysuszaja :)
OdpowiedzUsuńAAAAA zapach arbuza bardzo bardzo lubie <3 Nuty arbuza sa w moich ukochanych L'imperatrice, o ktorych Ci juz nadawalam nie raz, hehe :P
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze nie ma u nas tej marki :(
Arbuz zawsze spoko:) te perfumy nawet miałam powąchać ostatnio, ale coś nie było albo jestem mało spostrzegawcza:D
UsuńHihi, wiesz co, nie we wszystkich perfumeriach sa testery tego zapachu zauwazylam, pewnie dlatego, ze to nie jest nowy zapach :/ Ale pewnie w Manufakturze w Sephorze powinen byc testerek :D
UsuńAha, ja kiedyś tamten co Ci mówiłam z tej samej serii kupowałam w Galerii, ale to było na wyprz więc może dlatego:) jak go spotkam to na pewno sprawdzę bo intryguje mnie ten arbuz:D
UsuńPrzywiozłam ten żel z wakacji w tym roku na Chorwacji, ale jeszcze nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach arbuza! We wrześniu lecę do Niemiec i już wiem, jaki zapach żelu będzie pierwszy w koszyku z zakupami w DM :)
OdpowiedzUsuńOj zazdroszczę:D
Usuńżel z chęcią bym użyła ;D
OdpowiedzUsuńPomadki nie mogło zabraknąć :D
OdpowiedzUsuńhaha no tak;)
UsuńA w jakim sklepie robiłaś zamówienie? Ja zwykle zamawiam Baleę z drogerii cytrynowej, ale jak masz jakąś inną sprawdzoną to możesz podpowiedzieć. :D
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze niczego z tej linii zapachowej, ale z chęcią bym sobie potestowała :)
Kupowałam w http://www.mojadrogeria.eu - oni są też na Allegro. To było jakoś w czerwcu, ale z tego co widziałam ostatnio nadal jest promocja na Melone m.in. W Cytrynowej też wtedy patrzyłam, ale z tego co pamiętam było drożej:)
UsuńO dobre, nie znałam tego :)
Usuńwoow wersji melon jeszcze nie miałam,obecnie mam na półce Paradise Beach-ananasowo-kokosowy,też jest booooski :)
OdpowiedzUsuńZawsze jak mam coś zamówić z Balea to coś jednak mnie powstrzymuje. Musze się w końcu skusić.
OdpowiedzUsuńWygląda na fajny.... Może kiedyś spróbuję :) Zapraszam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńFajne są żele Balea :) Tej wersji jeszcze nie znam, zresztą tyle ich jest, że nie sposób znać wszystkie ;)
OdpowiedzUsuńŻele Balea nie zawodzą, nigdy mi się nie znudzą :))
OdpowiedzUsuńMożliwe, że zahaczę o niego kiedyś, gdy będę miała możliwość kupić coś z Balea :)
OdpowiedzUsuńNie mialam zadnego z tych produktow, ale z pewnoscia sie skusze na oba ;)
OdpowiedzUsuńZ Balea lubię jedynie żele do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńWszystko co arbuzowe bardzo kocham. Uwielbiam ten zapach i smak arbuza mniam mniam
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów ale żel chętnie bym przygarnęła do mojej "małej" kolekcji w zapasach :)
OdpowiedzUsuńach, już samo opakowanie mnie kusi..
OdpowiedzUsuń