Jak niemalże co miesiąc w planach miałam prawie nic nie
kupować;) Jak na mnie nie wyszło wcale tak źle. No może pomijając zakup dwóch
boxów z kosmetykami. W końcu prawie to tak naprawdę nie wiadomo ile;) Zacznijmy jednak od prezentów, przesyłek i nagrody. A na
koniec będą drobne (?) zakupy;)
Prezenty, przesyłki i nagroda
Na początku lipca wraz z grupką innych łódzkich
blogerek uczestniczyłam w otwarciu nowego salonu Stenders w łódzkiej Manufakturze
(dotychczas był tylko jeden sklep w Galerii Łódzkiej). Ta łotewska marka była
mi już wcześniej znana, parokrotnie nawet pojawiła się na łamach bloga. Na
koniec uroczystego otwarcia każda z uczestniczek tego eventu otrzymała od firmy
upominek. W pięknie zapakowanym pudełku znalazłam dwufazowy płyn do demakijażu oczu i ust z linii dzika róża, borówkowy krem pod prysznic oraz jeden
ze sztandarowych produktów czyli kulę do
kąpieli. Dodatkowo otrzymałam mini wersję winogronowego oleju do masażu i mini
mydełko grejpfrut. Kulę (na imię jej było Syrena) i mini produkty już zużyłam, a płyn oraz żel jeszcze czekają na swoją kolej.
Jeszcze przed farbowaniem;) |
Od marki Bielenda
jeszcze na sam koniec czerwca otrzymałam olejek do kąpieli i pod prysznic, masło oraz peeling z serii Golden Oils Ultra Ujędrnienie oraz Uszlachetniony olejek arganowy do oczyszczania i mycia twarzy + sebu
control complex. Ten ostatni produkt trafił do mnie przez pomyłkę gdyż
wybrałam coś innego. Trochę się go obawiałam z uwagi na skład, ale postanowiłam
dać mu szansę. Na szczęście obyło się bez strat. Większość już zużyłam lub jest na wykończeniu więc pozostałe recenzje pojawią się w tym miesiącu.
Balsam Cetaphil MD Dermoprotektor dostałam jako Ambasadorka Klubu Ekspertek Ofeminin. Przyznam, że ta marka zawsze mnie ciekawiła (jak wiecie cenię sobie kosmetyki apteczne), a sam produkt bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, w tej chwili mam już resztki;) Recenzję znajdziecie tutaj.
Tusz Astor Seduction Codes N 2 również od Ofeminin. Efekty tutaj.
Od dermokosmetycznej marki Sensilis, której producentem jest hiszpański Dermofarm otrzymałam krem zapobiegający starzeniu się skóry oraz przywracający równowagę i oczyszczający Pure Perfection (Balancing & Refining Antiaging Cream). Uznałam, że będzie to kosmetyk odpowiedni dla mnie na tę porę. Jak dotąd jestem na tak, no i ten kolor:)
Otrzymałam również odżywkę do rzęs Bodetko Lash. Do tej pory znałam i ceniłam jedynie Xlash. O Bodetko czytałam różne opinie od zachwytów po rozczarowanie i powiem szczerze, że miałam duże wątpliwości czy je przetestować. Ostatecznie jednak podjęłam to ryzyko;)
Tusz Astor Seduction Codes N 2 również od Ofeminin. Efekty tutaj.
Od dermokosmetycznej marki Sensilis, której producentem jest hiszpański Dermofarm otrzymałam krem zapobiegający starzeniu się skóry oraz przywracający równowagę i oczyszczający Pure Perfection (Balancing & Refining Antiaging Cream). Uznałam, że będzie to kosmetyk odpowiedni dla mnie na tę porę. Jak dotąd jestem na tak, no i ten kolor:)
Otrzymałam również odżywkę do rzęs Bodetko Lash. Do tej pory znałam i ceniłam jedynie Xlash. O Bodetko czytałam różne opinie od zachwytów po rozczarowanie i powiem szczerze, że miałam duże wątpliwości czy je przetestować. Ostatecznie jednak podjęłam to ryzyko;)
Na blogu Beautyness
wygrałam piękną limitowaną paletę do makijażu Urban Decay Naked On The Run. Bardzo się ucieszyłam, tym bardziej,
że blog Marti był jedynym blogiem urodowym, który kojarzyłam z nazwy jeszcze zanim
założyłam własnego. Do dziś pozostał moim ulubionym:) Dodatkowo w paczce znalazłam jeszcze mydełko Organique;)
Zakupy i dodatki
W Tesco była promocja na pomadki Nivea za jedyne 3zł. Z
moim tempem zużycia tego typu produktów byłabym głupia gdybym nie skorzystała.
Wybrałam wersje, których jeszcze nie znałam czyli Nivea SOS Lip Repair w tubce oraz nowość Nivea Soothe z SPF15. Pozytywnie zaskoczył mnie fakt, iż pomadka
Soothe nie zawiera parafiny;) W Biedronce skusiłam się jedynie na łagodzącą maskę nawilżającą Tołpa Green
(nienawidzę maseczek w saszetkach, a tubka to dla mnie idealne rozwiązanie). Korzystając
z sms’a przesłanego przez sektę YR dokonałam zakupu mojej ulubionej dwufazy z 50% rabatem, a w prezencie dostałam chłodzący żel do stóp – dotychczas nie używałam takich produktów,
ale postanowiłam dać mu szansę. Kolejna rzecz to peelingujący żel pod prysznic Organique o moim ukochanym zapachu
melona z linii Owocowe Rytuały. To się nie liczy gdyż na jego zakup
wykorzystałam część karty podarunkowej, którą jakiś czas temu dostałam w
prezencie. Chciałam kupić więcej produktów żeby skorzystać z 25% zniżki, jednak
okazało się, że w tym celu trzeba kupić cały rytuał (mus, maskę i żel). Dlatego
wzięłam jeden produkt i przypadło mi 10% rabatu, a reszta środków póki co
pozostała na karcie podarunkowej. Mogłabym wykorzystać całość od razu, ale
stwierdziłam, że produkty poczekają na mnie w sklepie zamiast w szufladzie;)
Przy okazji wspomnianego wyżej otwarcia sklepu Stenders skusiłam się na balsam
o zapachu melona, który już od dawna mi się podobał:) Pachnie on inaczej
niż melonowa seria Organique, ale wcale nie oznacza, że gorzej. Po prostu jest
to inna interpretacja zapachu melona. Mnie bardzo odpowiada ta woń. Chciałam
jeszcze dokupić kawowo-śmietankowe masełko do ust, ale niestety nie było.
Zanim jeszcze dotarł do mnie krem od Sensilis akurat kupiłam inny produkt tej marki Glacier Essence żel krem głęboko nawilżający;) Zostawię go na później i mam nadzieję, że będę zadowolona bo jak już wspominałam kosmetyki apteczne zwykle cieszą się u mnie uznaniem;) Oczywiście po inne też sięgam wszak cenię sobie urozmaicenie, ale te apteczne darzę szczególnym uczuciem.
Pewnego dnia spojrzałam na siebie i uznałam, że mam zbyt ciemną cerę do blond włosów. Do bladziochów nigdy nie należałam, ale teraz jeszcze trochę się opaliłam. Niewiele myśląc poszłam po farbę do Rossmanna;) Wybrałam Syoss Oleo Intense Złoty Brąz. To była moja pierwsza styczność z tą farbą gdyż zwykle używałam Wellatonu. Efekty mieliście okazję zobaczyć na IG. Kolor wygląda różnie, wszystko zależy od światła, ale jest dużo ciemniejszy niż mój poprzedni. Choć po miesiącu zjaśniał i niebawem będę poprawiać. Z myślą o ewentualnym przebywaniu na słońcu skusiłam się na pomadkę Nivea Sun. To był bardzo zły wybór. Nie dość, że pomadka pachnie dziwne to jeszcze ma mydlany posmak. Dostrzegłam też krem do rąk Sally Hansen w cenie na do widzenia (7,49zł).
Moja siostra perfidnie składała zamówienie w naszym ulubionym sklepie internetowym, więc poczułam zew natury i dorzuciłam swoje 3 grosze do tej imprezy;) Kupiłam szczotkę Tangle Teezer Blow Styling Half Paddle, która kusiła mnie już od kilku miesięcy i tylko czekała na okazję tym bardziej, że większość znajomych ją sobie chwaliło oraz żel pod prysznic Dermacol Limonka i Winogrona (mam jeszcze chęć na kawowy). W pobliżu paczkomatu, w którym odbierałam zamówienie był Rossmann więc... kupiłam peeling ujędrniający Lirene Beauty Collection o zapachu mango. Tylko dlatego, że skusił mnie zapach i promocyjna cena. Dodatkowo kolejna pomadka (sztyft z pierwszego zdjęcia dobijał już wtedy dna) tym razem Nivea Vitamin Shake Jagoda Acai i dzikie jabłko;)
Pod koniec miesiąca wybrałam się po kolczyki do łódzkiego Lilou. Nieopodal było Hebe, które z racji tego, że nie jest mi zbyt po drodze odwiedzam rzadko. Pozytywnie zaskoczył mnie fakt, że można tam kupić produkty niektórych średnio dostępnych marek. Do koszyka wpadł malinowy peeling do rąk Nacomi (już go lubię), balsam do ciała i rąk Petal Fresh czyli marki, którą dotąd kojarzyłam jedynie z blogów, a dodatkowo żel pod prysznic Nivea, który był w niższej kwocie po przekroczeniu 50zł. Kupowałam jeszcze coś dla siostry (uwierzycie, że nie lubi chodzić po drogeriach?) więc się uzbierało. Mini woda micelarna Le'Maadr to już zakup z SP.
Pewnego dnia spojrzałam na siebie i uznałam, że mam zbyt ciemną cerę do blond włosów. Do bladziochów nigdy nie należałam, ale teraz jeszcze trochę się opaliłam. Niewiele myśląc poszłam po farbę do Rossmanna;) Wybrałam Syoss Oleo Intense Złoty Brąz. To była moja pierwsza styczność z tą farbą gdyż zwykle używałam Wellatonu. Efekty mieliście okazję zobaczyć na IG. Kolor wygląda różnie, wszystko zależy od światła, ale jest dużo ciemniejszy niż mój poprzedni. Choć po miesiącu zjaśniał i niebawem będę poprawiać. Z myślą o ewentualnym przebywaniu na słońcu skusiłam się na pomadkę Nivea Sun. To był bardzo zły wybór. Nie dość, że pomadka pachnie dziwne to jeszcze ma mydlany posmak. Dostrzegłam też krem do rąk Sally Hansen w cenie na do widzenia (7,49zł).
Moja siostra perfidnie składała zamówienie w naszym ulubionym sklepie internetowym, więc poczułam zew natury i dorzuciłam swoje 3 grosze do tej imprezy;) Kupiłam szczotkę Tangle Teezer Blow Styling Half Paddle, która kusiła mnie już od kilku miesięcy i tylko czekała na okazję tym bardziej, że większość znajomych ją sobie chwaliło oraz żel pod prysznic Dermacol Limonka i Winogrona (mam jeszcze chęć na kawowy). W pobliżu paczkomatu, w którym odbierałam zamówienie był Rossmann więc... kupiłam peeling ujędrniający Lirene Beauty Collection o zapachu mango. Tylko dlatego, że skusił mnie zapach i promocyjna cena. Dodatkowo kolejna pomadka (sztyft z pierwszego zdjęcia dobijał już wtedy dna) tym razem Nivea Vitamin Shake Jagoda Acai i dzikie jabłko;)
Pod koniec miesiąca wybrałam się po kolczyki do łódzkiego Lilou. Nieopodal było Hebe, które z racji tego, że nie jest mi zbyt po drodze odwiedzam rzadko. Pozytywnie zaskoczył mnie fakt, że można tam kupić produkty niektórych średnio dostępnych marek. Do koszyka wpadł malinowy peeling do rąk Nacomi (już go lubię), balsam do ciała i rąk Petal Fresh czyli marki, którą dotąd kojarzyłam jedynie z blogów, a dodatkowo żel pod prysznic Nivea, który był w niższej kwocie po przekroczeniu 50zł. Kupowałam jeszcze coś dla siostry (uwierzycie, że nie lubi chodzić po drogeriach?) więc się uzbierało. Mini woda micelarna Le'Maadr to już zakup z SP.
Skusiłam się również na Chillboxa oraz Joyboxa. Przez całe pół roku odpierałam pokusę zakupu wszelkich pudełek, aż w
końcu poległam i kupiłam dwa niemal jednocześnie. Wiecie może czy w sierpniu będzie nowy Joybox?
Można powiedzieć, że jak na mnie nie tak jest źle. Kupiłam 17 produktów (żel peelingujący i chłodzący się nie liczą) oraz dwa
pudełka:) A jak tam Wasze nowości? Znacie coś z moich?
Same wspaniałości <3 Udanego testowania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Sporo z tego już nawet zużyłam lub ma się ku końcowi;)
UsuńO Matko, co za szalestwo!!! Ale i tak najbardziej ciekawią mnie te produkty Stenders!
OdpowiedzUsuńNo prawdę mówiąc miało być skromnie;)
UsuńU Ciebie zawsze widzę w nowościach wiele mi nie znanych kosmetyków których nie znam:) sprawdzonych testów życzę.
OdpowiedzUsuńIle fajnych rzeczy! :-)
OdpowiedzUsuńDobrze Wam z tym Stenders. W Warszawie jest salon, ale daleko tam mam i najczęściej bywam w Stenders podczas wizyt w Krakowie.
Oni w ogóle nie mają za dużo salonów w Polsce, ale jak już to najczęściej w takich większych galeriach;)
UsuńPiękny i owocny ten Twój lipiec :-)
OdpowiedzUsuńmiał być baaardzo skromny
UsuńJa kupiłam chyba osiem rzeczy :D ale to widziałaś :) gratuluję, i życzę miłego testowania! :) jak Ci się spisuje ta szczotka? Bo mnie się do tej pory wydawało (może niesłusznie), że krótkie włosy ciężko będzie nią ułożyć, dlatego pytam :)
OdpowiedzUsuńNo widziałam:D Ja myślałam, że za dużo nie kupię, ale oczywiście szybko mi się odmieniło. Choć przyznasz, że jak na mnie to tragedii nie ma?:D W sierpniu to już na pewno się uda hehe. Szczotka spoko, ale taka twarda kurcze, duży przeskok porównując z innymi.
UsuńA, to tak niestety często bywa :D tragedii nie, bywało więcej i u Ciebie i u mnie, zwłaszcza podczas promocji :P
UsuńEch oby jak najmniej promocji w sierpniu:D Chociaż czaję się na perfumy;)
Usuńzazdroszczę wygranej paletki! :)
OdpowiedzUsuńŁadna no nie?:)
UsuńŻel melonowy muszę obwąchać ;D Stenders super wygląda :)
OdpowiedzUsuńMelonowy balsamik:) fajne pachnie, taki słodki melon, przy czyn zapach nie jest zbyt mocny:)
UsuńOjej ile cudownych rzeczy! Same moje ukochane marki - od Bielendy, po Nivea czy Tołpy... ale też według mnie najlepsze - Organique i YR! :-)
OdpowiedzUsuńOrganique to moja ulubiona marka:) Bielenda ostatnio bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła tą seria Golden Oils, naprawdę warta uwagi i nawet ceny fajne:) Nivea też ogolnie lubię, a z Tołpą u mnie różnie:D YR za to zawsze skusi promocją...
UsuńSame cudeńka widzę. Ile zapłaciłaś za ten peeling z Lirene? Ja go jeszcze nie widziałam w swoim Rossmanie, a mam na niego dużą ochotę bo uwielbiam peelingi :>
OdpowiedzUsuń10,99 w promocji, regularna to zdaje się 12,99 albo 13,99 jakoś tak. Był jeszcze żurawinowy i o ile się nie mylę kokosowy;)
UsuńTeż uwielbiam wszelkie peelingi!
Chcę wszystkie oprócz kokosu :D piątka w takim razie, ja używam teraz dwóch pozycji od Pat&Rub :-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńŚwietne rzeczy widzę,też miałam okazję kupić kolczyki w Lilou <3 Obserwuję C;
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dobrze się noszą bo moje tak:)
UsuńMiałam ten żel pod prysznic z Nivea, i też dostałam ten chłodzący żel z YR:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i gratuluje wygranej
Dziękuję:)
Usuń:)
UsuńKiedy będzie recenzja tej paletki UD? Z całej tej gromadki tylko ona mnie bardzo zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńTak też myślałam bo Ty bardziej kolorówka:D Prawdę mówiąc nie wiem czy wyrobię się z nią jeszcze w czerwcu bo nazbierało mi się wiele produktów do opisania, które są już zużyte lub na wykończeniu więc już pewnie bardziej wrzesień. Ale dodam, że jakby co widziałam niedawno tą paletkę na wyprz w Sephorze za 119zł:)
UsuńInternetowej czy stacjonarnej? :) Musze ja sobie obejrzeć. Nie wiem czy się zdecyduje, bo Ewelina (Black Liner) skusila mnie ostatnio różem Diora i mam w planach jego zakup w pierwszej kolejności :)
UsuńW internetowej, ale tam można jeszcze sprawdzić dostępność stacjonarnie bo z tego co przed chwilą spojrzałam to w internetowej zapas został wyczerpany...
UsuńPodejrzewam, że ten Diorek by Ci pasował bo z tego co pamiętam macie z Ingą dość podobny typ urody.
+ w internetowej widziałam, ale juz od jakiegoś czasu zapas był wyczerpany :) Za taką cenę, to nic dziwnego, że się wszyscy rzucili :) ale czy taki zestaw przy mojej chłodnej karnacji by się sprawdził, to nie wiem :) Wiec to dobrze, że nie dokładają towaru, bo przynajmniej mnie nie kusi :)
UsuńA co do Dior'a to na allegro widziałam za 95zl, ale to raczej podróbka i dowiedziałam się, że u mojej kosmetyczki są na sprzedaż po 150zl, wiec kusi jeszcze bardziej :) Ale mam aktualnie well dressed z Mac'a i zastanawiam się, czy warto inwestować i czy Dior efektem przebije Mac'a :)
UsuńAha no to nie jestem na bieżąco, pewnie dlatego, że starałam się omijać pokusy;) Cena dobra bo wcześniej było 249, a jakby nie patrzeć jest tam kilka produktów. Róż ma dość intensywny kolor, ale nie wiem czy np sprawdziłby się u Ciebie brązer bo jest dość ciepły.
UsuńJa mam ochotę na jakiś róż Diora, ale raczej inny bo ten z kolei mógłby być dla mnie zbyt jasny, za delikatny. A Well Dressed czasami nie jest do niego podobny kolorystycznie? Czy się mylę?
Z Maca też bym jakiś chciała i z Chanel, ale jeszcze nie wiem jakie;)
Na All cieżko powiedzieć, z jednej strony można trafić na podróbki, a z drugiej niekoniecznie.
Nie wiem bo Diora na żywo nie widziałam :) Well Dressed jest troszkę podobny do różu z Inglota nr 72 :) Jest bardzo delikatny. Ale efekt można stopniowac. Jako, że ja lubię mocniej podkreślone policzki to nakładam 2-3 warstwy. W zależności od tego ile mi się na pędzel nabierze. Czasami juz po 2 efekt mnie zadowala. W połączeniu z harmony z Maca wygląda super. Mnie kusi właśnie akurat ten róż Diora i ziemia egipska Bikoru, ale te z nie wiem, czy nie byłaby dla mnie za ciepła :)
UsuńSpojrzałam na ten z Allegro, ale widzę, że to i tak tester. To mnie się wydaje, że to wtedy traci swój urok bo dostajemy sam tylko róż bez całej tej otoczki pięknego opakowania etc. Ja bym wolała dołożyć i mieć pełnowymiarowe opakowanie.
UsuńOferty Inglota prawie nie znam więc nie mam wyobrażenia:) najlepiej obejrzeć na żywo. Ten Bikor podobno ciepły, swego czasu sama się nad nim zastanawiałam, ale kilka osób mi odradziło i w końcu nie kupiłam.
UsuńNo ja z allegro nie kupuje, tylko napisałam, że widziałam :) Jeśli kupie, to od mojej kosmetyczki. Tylko zastanawiam się czy warto mając już właśnie ten well dressed... Meteoryty tez od niej brałam, bo były troszkę taniej niż po znizce w sephorze, a też są oryginalne, nie podrabiane :)
UsuńTez wydaje mi się on ciepły :) Ale każdy mówi, że dopasowuje się do każdej karnacji. Ja jednak czekam aż będą targi BF w Warszawie na koniec września, to oni na pewno będą mieli stoisko i będę mogła sobie go obejrzeć. Tak po swatchach w internecie go nie kupię, bo jednak to za duże ryzyko :)
UsuńTutaj ostatnio czytałam recenzję tego Diora http://beautypediapatt.blogspot.com/2015/07/dior-rosy-glow-001-petal-czyli-moj.html?m=0 ale wiadomo najlepiej zabrać ze sobą Maca i porównać w perfumerii;)
UsuńJak ma oryginalne i za 150 to spoko.
Ostatnio czytałam kilkanaście recenzji między innymi właśnie tą i każda z nich była pozytywna :) Będę musiała przejść się do Douglasa i zrobić porównanie :)
UsuńNo najlepiej:D
Usuńkrem zapobiegający starzeniu się skóry oraz przywracający równowagę i oczyszczający Pure Perfection Sensil brzmi jak coś dla mnie :) napisz kiedyś coś więcej o nim, z chęcią poczytam :)
OdpowiedzUsuńZ całą pewnością napiszę:) Krem ma bardzo ciekawy profil działania bo zarówno prewencja przeciwzmarszczkowa jak i działanie normalizujące:) przyznam, że nigdy nie miałam niczego podobnego bo jak działanie normalizujące to za zwyczaj przeznaczone do cery nastoletniej, a tu już takie 25+:)
UsuńJestem ciekawa jak się u Ciebie sprawdzi Bodetko Lash. U mnie nie było spektakularnej różnicy na długości, ale rzęsy się ładnie zagęściły.
OdpowiedzUsuńNa razie różnicy nie ma. Podchodzę do tego na chłodno choć z drugiej str oczywiście trochę liczę na efekty. Zobaczymy po tych 4 miesiącach czy coś wyrośnie i się zagęści.
Usuńteż się skusiłam na czerwcowego Joyboxa i mimo tego, że długo czekałam to jestem mega zadowolona z zawartości oraz z tego, że w ogóle udało mi się go zamówić :) niestety, ale czytałam, ze nie będzie już więcej pudełeczek od nich :( chyba się obrazili za falę krytyki jaka ich zalała po problemach z opóźnieniami itp...
OdpowiedzUsuńJa też jestem zadowolona mimo, że czekałam!
UsuńNo co Ty! Ja chcę Joyboxa! Zamierzałam stanąć do boju następnym razem! Może to tylko pogłoski?
oooo kurcze, same wspaniałości u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńAle tego jest! Jestem ciekawa produktów z Bielendy :)
OdpowiedzUsuńSeria Golden Oils myślę, że większości osób przypadłaby do gustu. Olejek już nieco kontrowersyjny. Mi krzywdy nie zrobił, ale nie każdemu będzie odpowiadał.
UsuńKosmetyki Stenders są wspaniałe, sama się o tym przekonałam. Piękna paleta Naked , gratuluję wygranej.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) ja się czaję na te czekoladowe, które miałaś:)
Usuńten zestaw był cudowny, została mi jeszcze odrobina żelu.
UsuńO to długo go masz:) muszę kiedyś kupić;)
UsuńO jeju, ile tego wszystkiego jest! :) Kosmetyki Stenders prezentują się super, podobnież jak wygrana paletka cieni z UD :)
OdpowiedzUsuńMalinowy peeling do rąk z Nacomi na pewno cudnie pachnie, miałam już kilka kosmetyków tej marki i wszystkie charakteryzowały się cudownymi, naturalnymi zapachami :)
Pewnie dlatego, że całkiem przyjemnie wyszły na zdjęciach:) paletka bardzo mnie ucieszyła:) Co do Nacomi to dotychczas próbowałam tylko tego peelingu, ale mam ochotę na więcej:) On pachnie jak malinowa Mamba czyli nie tak znowu naturalnie, ale ja akurat bardzo lubię takie zapaszki:) Działanie bez zarzutów:) Tylko wolałabym w tubce bo mogłabym go postawić na umywalce i byłoby wygodniej korzystać.
UsuńZazdroszczę paletki - jest piękna :)
OdpowiedzUsuńPomadki za 3 zł z Nivea? Łoo :) super promocja, szkoda ze nie mam Tesco blisko, też bym kilka kupiła :D
Też bardzo mi się podoba:D no była taka promocja i żałuje, że nie kupiłam więcej haha
UsuńO cholerka, sporo!!! :) To Ty zgarnęłaś te paletkę Naked, wrr! Gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:D
UsuńAle rzeczy:) Od czego tu zacząć. Paletka UD świetna bardzo uniwersalna. Sama od wielu miesięcy lub kilku opakowań do demakijażu oczu używam tylko tej dwufazy z YR. Moi rodzice ubóstwiają żel chłodzący do stóp i korzystając z mejlingów kupiłam im w lipcu w sumie 3- dostałam każdy za 1 grosz tak jak Ty :) Nad szczotką TT zastanawiam się cały czas, ale mam w sierpniu do kupienia perfumy i pędzle wiec szczotka może poczekać.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie lepiej najpierw perfumy:)
Usuńale wspaniałości :) mnie też kusi ta szczotka, ale chyba poczekam aż zetnę z 10 cm włosów, bo teraz chyba bym się zamęczyła przy suszeniu :)
OdpowiedzUsuńtrochę dużo tych nowości:D
OdpowiedzUsuńTa nowa szczotka TT mnie kusi :) ostatnio o niej głośno jest i wszyscy chwalą :)
OdpowiedzUsuńJa na razie nic nie kupuję, przynajmniej do końca sierpnia, ale te pomadki Nivea za 3 zł to bym kupiła, szkoda, że nie wiedziałam o tym promo:)
OdpowiedzUsuńTeż miałam taki zamiar, ale cienka jestem jak widać.
UsuńIle dobroci :) Ale ciekawi mnie czy mój JoyBox wreszcie dotarł bo w czwartek jeszcze go nie było :-/
OdpowiedzUsuńOby dotarł! Długo strasznie! Podobno ma nie być kolejnych edycji?;/
UsuńAle śliczna jest ta paletka, zauroczyłam się :) No wreszcie zaobserwowałam na Insta :)
OdpowiedzUsuńOOO ;) sporo tego ;) gratuluję wygranych ;) śliczna ta paletka ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki z Tołpy Green, więc chętnie dowiem się czegoś o tej maseczce ;)
Wygrana jedna, ale na bogato;) maseczki jeszcze nie używałam, mam nadzieję, że będzie ok:)
UsuńPaletka Urban Decay Naked On The Run wygląda super, gratki. Zaciekawił mnie też żel winogrona & limonka, bo jestem bardzo ciekawa jak może pachnieć, ciekawe i niespotykane połączenie w kosmetykach. :)
OdpowiedzUsuńJaram się wyglądem tej paletki hihi;) jeszcze niestety nie otwierałam tego żelu, ale mam nadzieję, że zapach będzie przyjemny:)
UsuńSzkoda że nie wiedziałam o joyboxie gdy był on jeszcze dostępny :(
OdpowiedzUsuńNo szkoda, ale widziałam teraz na instagramie zapowiedź nowego:) szczegóły mają być 14.08 we wrześniowym nr Joy:) ciekawa jestem co będzie:)
UsuńIstne szaleństwo :D, tyle nowości :). Gratulacje z wygranej UD :)
OdpowiedzUsuńZnam olejek do twarzy z Bielendy, ale niestety mnie zapchał:( I gratuluję wygranej!:)
OdpowiedzUsuńMnie na szczęście nie:) ale jest to raczej kontrowersyjny produkt, na pewno nie każdemu posłuży:(
UsuńBardzo lubię odżywkę Bodetko :))
OdpowiedzUsuńWspaniałe nowości i zakupy! Szczególnie zainteresował mnie ten zestaw Urban Decay, cudeńko <3
OdpowiedzUsuńPaletka jest cudowna!!!
OdpowiedzUsuńwow, ale tego jest :) ja kupuję dużo, ale odzieży i dodatków :) Super paletka UD :)
OdpowiedzUsuńNo ja innych rzeczy nie pokazuje na blogu:) ale innych kupuję mniej;)
UsuńMoje rzęsy są wyhodowane właśnie na Bodetko Lash :)
OdpowiedzUsuńAle tego dużo! Miłego testowania Ci życzę, na pewno zajrzę do Twojej opinii :)
OdpowiedzUsuńAle Ci przybyło ;)
OdpowiedzUsuńA jaki jest Twój ulubiony sklep internetowy? Bo chciałabym obczaić te żele z Dermacolu :D
OdpowiedzUsuńTak się utarło, że mintishop;)
UsuńUwielbiam cethapil, odkad go odkrylam nie rozstajemy sie na krok ;)
OdpowiedzUsuńTyle nowości :) Znam żel chłodzący do stóp. Uwielbiam jego działanie, ale chyba muszę się spieszyć z zużyciem, bo nie wyobrażam sobie używać go zimą.
OdpowiedzUsuńo mój Boże tyle dobroci, że aż ciężko się na czymś skupić :D zazdrosna jestem na wielu płaszczyznach, ale przede wszystkim to tej paletki od Marty (którą tez uwielbiam) :D
OdpowiedzUsuńAleż Kochana wspaniałości u Ciebie ! nie wiem na czym oko zawiesić :)))
OdpowiedzUsuńMarkę Stenders chętnie bym poznała :)
wspaniałe nowości. sama także testuję krem sensils i jestem pod dużym wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńStenders mam na wyciągnięcie ręki, a przyznam się, że jakoś nie zwracałam na ich kosmetyki. Chyba czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńSpróbować zawsze można;)
Usuńgenialny blog!
OdpowiedzUsuńwww.loviseta.blogspot.com/
Ostatnio zastanawiałam się, czy na moją burzę włosów sprawdziłaby się akurat ta szczotka TT. Mam tę tradycyjną do codziennego użytku, ale nie jest w stanie ogarnąć moich włosów.
OdpowiedzUsuńOj to może być z tym sporo roboty bo ja mam krótkie, a i tak nie tak łatwo je ogarnąć
UsuńAle dużo kosmetyków. Ale i tak najbardziej zazdroszczę Ci wygranej paletki. Jest przepiękna.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem paletki!
OdpowiedzUsuńOgrom swietnych nowosci :) Czekam na recenzje Bodetko ;)
OdpowiedzUsuńNoo widzę, że lipiec bardzo bogaty w nowości :) A ile perełek wśród nich :)
OdpowiedzUsuńCzy ta śliczna chudzinka ze zdjęcia to Tyyyy? <3
OdpowiedzUsuńCzy śliczna to polemizowałabym huehue, ale chudzina na pewno:D
UsuńŚlicznaś! <3
UsuńTeraz mam ciemniejsze kudełki hyhy
Usuńbardzo dużo ciekawych produktów! :) moją lipcową nowością była rękawica Glov do demakijażu i chyba zostanie też moim ulubieńcem :) znasz ten produkt? słyszałaś coś o nim?
OdpowiedzUsuńTak, słyszałam o tych rękawicach, ale sama jeszcze nie miałam:) Lubię rożne gadżety więc prawdopodobne, że wypróbuję. Tylko się zastanawiałam czy to by nie było już zbyt wiele dla mojej cery bo czytałam, że ona lekko peelinguje, a ja jeszcze używam szczoteczki Foreo Luna (już po demalijażu).
Usuńdemakijażu*
UsuńSpore zapasy :D Ciekawa jestem tego zelu-kremu głęboko nawilżającego :)
OdpowiedzUsuń