Na początku sierpnia
dzięki zaproszeniu od Ofeminin miałam
okazję poddać się nowemu zabiegowi Pro
Fiber, który jest wytworem cenionej przeze mnie marki L’Oreal Professionnel. Według L’Oreal „Prawdziwa naprawa to ta,
która trwa”. Brzmi sensownie prawda? Polega to więc na tym, że najpierw mamy wykonywany zabieg u fryzjera (usługę
Pro Fiber na wyłączność mają jedynie salony L’Oreal Professionnel Expert). Następnie po wykonaniu usługi fryzjer dobiera odpowiednie kosmetyki
dopasowane do naszych potrzeb i przez 6 tygodni pielęgnację kontynuujemy w
domu. Po upływie tego czasu najlepiej wrócić do salonu na kolejny zabieg. Usługa
na moich włosach została przeprowadzona w salonie Good Day mieszczącym się w Galerii
Łódzkiej.
Dowiedziałam się, że prace
nad kuracją Pro Fiber trwały aż 15lat, a wyniki badań chronione są aż 15
patentami! Podstawowym składnikiem usługi Pro Fiber jest APTYL 100, który łączy w sobie dwie cząsteczki:
Amilosylan –
związek krzemu będący w stanie dogłębnie odbudować korę włosa oraz wzmocnić
jego strukturę tworząc trójwymiarową sieć odbudowującą i regenerującą strukturę
włosa.
Polimer
kationowy – działający niczym tarcza, która pokrywa powierzchnię
włosa ochronną powłoką i pozostawia je miękkie i aksamitne w dotyku.
Nie znam się wystarczająco
dobrze na związkach chemicznych, pozostało mi więc zaufać ekspertom i mieć
nadzieję, że zadziała również na mnie;) Lubię profesjonalne kosmetyki do pielęgnacji
włosów więc do całej akcji podeszłam dość entuzjastycznie. Gdybym nie widziała
w tym przedsięwzięciu żadnego potencjału na pewno nie zdecydowałabym się
spróbować, ponieważ nie lubię niepotrzebnie tracić czasu ani przebywać zbyt
długo w salonach fryzjerskich.
W
skład produktów Pro Fiber wchodzą trzy linie:
RECTIFY
- Wygładzenie włosa
Produkt do włosów lekko uwrażliwionych, które uwrażliwione zostały w wyniku częstego wykonywania modelowania włosów na ciepło lub zabiegów mechanicznych, takich jak energiczne czesanie.
W skład serii wchodzą:
Szampon
Odżywka
Maska
Serum w żelu
RESTORE - Odbudowa włosa
Produkty dla włosów uwrażliwionych w wyniku częstych stylizacji lub prostowania.
W skład serii wchodzą:
Szampon
Odżywka
Maska
Serum dwufazowe
RECONSTRUCT - Rekonstrukcja włosa
Produkty do włosów bardzo zniszczonych.
W skład serii wchodzą:
Szampon
Odżywka
Maska
Serum w kremie
Produkt do włosów lekko uwrażliwionych, które uwrażliwione zostały w wyniku częstego wykonywania modelowania włosów na ciepło lub zabiegów mechanicznych, takich jak energiczne czesanie.
W skład serii wchodzą:
Szampon
Odżywka
Maska
Serum w żelu
RESTORE - Odbudowa włosa
Produkty dla włosów uwrażliwionych w wyniku częstych stylizacji lub prostowania.
W skład serii wchodzą:
Szampon
Odżywka
Maska
Serum dwufazowe
RECONSTRUCT - Rekonstrukcja włosa
Produkty do włosów bardzo zniszczonych.
W skład serii wchodzą:
Szampon
Odżywka
Maska
Serum w kremie
Przebieg
zabiegu
Na zabieg umówiłam się
szybko po otrzymaniu zaproszenia, ponieważ byłam szalenie ciekawa tej nowej
serii. Po przybyciu zgłosiłam się do recepcji wraz zaproszeniem. Zaproponowano
mi coś do pica i już po chwili zajęła się mną fryzjerka Aleksandra. Moje włosy
zostały obejrzane dość szybko i sprawnie po czym zadano mi kilka
pytań o moją włosową historię;) Pytania były krótkie, dotyczyły m.in. tego czy
farbowałam/rozjaśniałam włosy, czy poddawałam je trwałej ondulacji, czy
korzystam z prostownicy, lokówki, suszarki, jakich produktów używam i jak
często myję włosy. Włosy myję co drugi dzień, za każdym razem modeluję je przy
użyciu lokówko-suszarki, nie korzystam z suszarek, a z prostownicy jedynie u
fryzjera. Włosy zaczęłam farbować jeszcze w gimnazjum więc już wiele lat temu. Przerobiłam już różne farby od jasnych po
ciemne aż do tych bardziej nietypowych kolorów. Jakieś 6 lat temu rozjaśniłam
włosy po czym farbowałam je na blond aż do lipca tego roku kiedy to zmieniłam
kolor na złoty brąz. Koloryzacji dokonywałam zawsze w domu przy użyciu farb
drogeryjnych. Parę lat temu kiedy ścinałam włosy na boba usłyszałam, że są one
bardzo zniszczone, a w dotyku przypominają gumę!;) Spodziewałam się więc, że
podczas wizyty w Good Day moje włosy
również zostaną ocenione jako w nienajlepszej kondycji z uwagi na to, że trochę
je maltretuję i nawet przy czesaniu nie jestem zbyt delikatna;) Ku mojemu
zaskoczeniu i zadowoleniu moje włosy zostały ocenione jako niezniszczone!
Przyznam, że byłam w lekkim szoku. Dobrano więc dla mnie booster, który jest postawą każdej z trzech serii, szampon i odżywkę z linii Rectify,
przeznaczonej do włosów lekko uwrażliwionych oraz serum dwufazowe z serii Restore, przeznaczone do włosów
uwrażliwionych w wyniku częstych stylizacji.
Po zdiagnozowaniu włosów
zaproszono mnie na myjkę. Moje włosy zostały dwukrotnie delikatnie umyte
szamponem Rectify, a następnie specjalną techniką nałożono na nie koncentrat i
bezpośrednio na niego maskę. Kosmetyki te pozostawiono ma włosach przez 5
minut. Ucieszyłam się z tego powodu, ponieważ lubię kiedy pielęgnacja włosów
nie zajmuje wiele czasu. Jestem w gorącej wodzie kąpana i nie lubię trzymać na
włosach maski np. przez pół godziny. Zabieg ma być szybki, a efekty zauważalne
natychmiast. Po upływie 5 minut cała mieszanka na moich włosach została
zemulgowana i delikatnie zmyta. Osuszono mi włosy i zostałam zaproszona do
modelowania. Odetchnęłam z ulgą, ponieważ bałam się, że moje włosy zostaną
jedynie wysuszone i koniec. Moje włosy są bardzo niesforne, mają tendencję do
wywijania się i nie nadają się do tego żebym mogła je tylko wysuszyć albo
pozostawić jedynie do naturalnego wyschnięcia. Bez modelowania przy użyciu
lokówko-suszarki lub suszarki i okrągłej szczotki wyglądam niczym wkurzony
Chopin po koncercie;) W planach miałam jeszcze zakupy więc dobrze się stało, że
nie zostałam wypuszczona w takim stanie. Po wymodelowaniu moje włosy nabrały
blasku i miękkości, sprawiały wrażenie nieco cięższych, ale nie obciążonych.
Zostałam poinformowana, że na drugi dzień moje włosy mogą być lekko
przyklapnięte. Ku mojemu zaskoczeniu nic takiego nie zaobserwowałam, włosy były
nawet dłużej świeże niż za zwyczaj mimo, że panowały wysokie temperatury. Być
może to dlatego, że fryzjer zawsze wymodeluje włosy lepiej i dokładniej niż jak
zrobię to sama. Minusem zabiegu był intensywny zapach produktów. W salonie i
później podczas zakupów mi on nie przeszkadzał, ale niestety okazał się być
bardzo długotrwały. Jestem wrażliwa na zbyt mocne zapachy więc w nocy rozbolała
mnie głowa i długo nie mogłam zasnąć. Gdy już się obudziłam rano znowu
przywitał mnie ten zapach. W miarę upływu czasu tracił na intensywności, ale czułam go jeszcze przed kolejnym myciem kiedy powąchałam włosy. Lubię jak produkty do włosów ładnie pachną, ale wolę gdy zapach jest lekki i
ulotny. Ten był niestety mocno perfumowany, słodki, kwiatowy. Jednak z tego co
się dowiedziałam większość klientek zachwyca się tym zapachem. Wierzę, ponieważ
większość kobiet preferuje intensywne wonie.
Co do samej jakości
obsługi w Good Day zdecydowanie mogę
polecić łodziankom. Usługa przebiegła profesjonalnie, a jednocześnie czułam się
swobodnie, ponieważ fryzjerka nie tylko wykonywała swoją pracę, ale również
zainicjowała ze mną rozmowę. Podzieliła się
również ze mną swoimi wrażeniami dotyczącymi stosowania tych produktów. To dla
mnie ważne, ponieważ wbrew pozorom jestem osobą niecierpliwą więc samo
siedzenie i poddawanie się zabiegom mnie męczy. Na szczęście tutaj czas mi się
nie dłużył. Sam salon jest bardzo nowoczesny, duży i elegancki.
Koszt zabiegu w tym
salonie to aktualnie 50zł do odwołania. Po upływie promocji 80zł. Natomiast
koszt kosmetyków, które posiadam to: szampon – 50zł, odżywka – 62, serum 74,
dokładnej ceny boostera niestety nie znam, ale będzie to w granicach 15-20zł za
tubkę. Ja otrzymałam 3 tubki, ponieważ zależne jest to od długości i
częstotliwości mycia włosów. Ceny w innych salonach mogą się +/- różnić.
Jeśli chcecie poznać
przebieg zabiegu w sposób obrazowy zapraszam do obejrzenia krótkiego filmiku – KLIK.
Pierwsze
wrażenia ze stosowania produktów Pro Fiber w domu
Wszystkie kosmetyki
zostały umieszczone w prostych opakowaniach nawiązujących do stylu
nowoczesnego. Linia Rectify została zachowana w różowej tonacji, natomiast
linia Restore została umieszczona w opakowaniach o przepięknym (jak dla mnie)
turkusowo-niebieskim odcieniu (na zdjęciach kolory zostały niestety
przekłamane). Jak już wspominałam wszystkie kosmetyki posiadają dość intensywne
perfumowane zapachy. Na szczęście w domu już nie powtórzyła się sytuacja z
bólem głowy. Zatem wniosek jest taki, że najwidoczniej albo nakładam mniejszą
ilość produktów niż fryzjer albo przywykłam do zapachu;) To bardzo istotne gdyż
byłoby kto kłopotliwe gdyby po każdym myciu włosów bolała mnie głowa;) Pro
Fiber nie posiada szczególnie łagodnych składów. W składzie szamponu znajdziemy
SLS, ale według mnie to typowe dla produktów profesjonalnych. Miałam już trochę
tego typu produktów i za każdym razem wyglądało to podobnie. Osoby gustujące w produktach
bazujących na delikatnych substancjach myjących oraz naturalnych składnikach
mogą więc nie być zadowolone. Mnie to nie przeszkadza. Co więcej w moim
przypadku jest to nawet pożądane, ponieważ moje włosy lubią chemię, a efekty
stosowania takich produktów są szybko zauważalne. Bardzo źle natomiast znoszą
produkty w pełni naturalne (wyjątek stanowią oleje). Po takich kosmetykach
włosy mi się elektryzują, nie chcą się układać, a na głowie mam siano.
Szampon
Rectify został zapakowany w przejrzystą, różową butelkę o
pojemności 250ml. Na bieżąco możemy więc obserwować zużycie produktu. Produkt jest
przezroczysty, ma lekką, ale jednocześnie skoncentrowaną formułę. Należy nim
umyć włosy dwukrotnie czyli standardowo. Jest wydajny, wystarcza niewielka
ilość na jednokrotne umycie włosów. Dobrze się pieni, nie podrażnia mojej skóry
głowy i nie plącze włosów. Podczas mycia od razu mam wrażenie wygładzenia
włosów, więc pewnie ci bardziej leniwi darowaliby sobie odżywkę i serum;) Poniekąd
można tak zrobić, ponieważ absolutną podstawą jest usługa fryzjerska, szampon +
booster co cztery mycia. Fryzjer ma za zadanie dobrać produkty tak abyśmy nie
musieli zmieniać swoich przyzwyczajeń. Zatem jeśli nie zwykliśmy używać
odżywek, masek czy serum po zabiegu możemy zdecydować się jedynie na
odpowiednio dobrany szampon i booster. Za zwyczaj kiedy kupowałam produkty z
linii profesjonalnych wolałam kupić maskę, odżywkę albo serum pomijając przy
tym szampon. W przypadku tej linii szampon w dużej mierze stanowi podstawę. Mam
wrażenie, że rzeczywiście coś robi więc pominięcie go byłoby błędem.
Odżywka
Rectify została umieszczona w różowym, ale nieprzejrzystym
opakowaniu więc niestety nie możemy na bieżąco obserwować ubytku. Opakowanie ma
pojemność 200ml i jest bardziej twarde niż w przypadku szamponu. Z tego powodu
mogą być drobne problemy z wydostaniem produktu do ostatniej kropli;) Odżywka
ma białą barwę i jest średnio gęsta. W moim przypadku jedno wyciśnięcie pozwala
na pokrycie całych włosów. Oczywiście z pominięciem skóry głowy oraz nasady
włosów, ponieważ nie chciałabym żeby zostały one obciążone. Odżywkę nakładam na
lekko osuszone włosy i zostawiam na 5 minut. Po upływie tego czasu dokładnie
spłukuję odżywkę i na chwilę owijam włosy ręcznikiem. Po użyciu włosy są
wygładzone, błyszczące i bardziej mięsiste. Mam wtedy niestety skłonności do
ich częstego dotykania;) Odżywka nie obciąża włosów, dzięki czemu mogę zachować
swój dotychczasowy rytm mycia czyli co drugi dzień.
Serum
dwufazowe Restore wizualnie podoba mi się najbardziej.
Buteleczka o nietypowym kształcie i pięknym kolorze od razu przypadła mi do
gustu. Produkt ma pojemność 150ml czyli całkiem sporo i ważny jest 12 miesięcy
od momentu otwarcia. Trochę obawiałam się konsystencji produktu, ponieważ
wyobrażałam sobie coś na kształt dwufazowego płynu do demakijażu czyli płyn
plus tłustą oleistą formułę. W przypadku krótkich włosów nietrudno o obciążenie
więc musiałabym wtedy bardzo uważać przy aplikacji takiego produktu. Na
szczęście okazało się, że po wstrząśnięciu serum nadal ma lekką, niemalże
wodnistą konsystencję czyli w sam raz dla mnie. Myślę, że nie bez przyczyny
dostałam serum z innej serii, ponieważ serum z serii Rectify miałoby
konsystencję żelową. Ja zdecydowanie wolę taką lżejszą. Serum posiada wygodną
pompkę, która pozwala na precyzyjne dozowanie produktu. Dzięki swojej lekkiej
konsystencji nie obciąża włosów. Stosuję je na osuszone ręcznikiem włosy. Po
użyciu włosy są gładkie i błyszczące, lekko usztywnione i dobrze przygotowane
do modelowania.
Re-Charge
Booster otrzymujemy w białej 20ml tubce. W przypadku krótkich
włosów jedna tubka wystarczy na dwa użycia lub nawet ciut więcej. Booster ma
białą barwę i kremową konsystencję. Jego zapach jest przyjemny, mnie przypomina
coś z dzieciństwa - pachnące gumki do ścierania. Produkt ten jest
wykorzystywany przy każdej z trzech kuracji. Należy go używać przy każdym
czwartym myciu włosów zamiast odżywki. Jest on bowiem czymś w rodzaju skoncentrowanej odżywki. W
składzie zawiera wspomnianą na początku substancję APTYL100. Mam wrażenie, że
po użyciu tego produktu włosy dostają zastrzyku energii, ale póki co na jego
temat nie mogę jeszcze zbyt wiele powiedzieć ze względu na mniejszą
częstotliwość stosowania.
Podsumowując efekty
stosowania kosmetyków Pro Fiber są w moim przypadku szybko zauważalne. Nie
zauważyłam jednak jeszcze tego żeby kolor dłużej się utrzymywał. Nie upatruję w
tym jednak winy tych kosmetyków, ponieważ stosunkowo niedawno zmieniałam kolor
po wieloletnim farbowaniu na blond, a jak wiadomo po takich eksperymentach
przez jakiś czas włosy nie chcą utrzymywać koloru i wtedy on szybko się
wypłukuje. W tym przypadku potrzebne jest dłuższe stosowanie kosmetyków i
pewnie jeszcze kilkukrotne farbowanie. Mam nadzieję, że kolor wreszcie się
przyjmie. Myślę, że gdyby nie było u mnie zmiany koloru efekty w aspekcie
ochrony koloru byłyby szybciej zauważalne. Na chwilę obecną stosuję je jednak zbyt krótko
bym mogła szczegółowo ocenić wszystkie aspekty działania i wymierne efekty. Są to jedynie ogólne pierwsze wrażenia. Dlatego
też po dłuższym czasie stosowania lub po całkowitym zużyciu edytuję ten wpis
lub dodam nowy uwzględniający efekty końcowe. Mam nadzieję, że będę zadowolona z pełnej kuracji. Rozważam również powtórny zabieg po 6 tygodniach.
Z opiniami innych
użytkowniczek możecie zapoznać się TUTAJ.
Mieliście okazje poznać
Pro Fiber? Jakie są Wasze wrażenia? Lubicie profesjonalną pielęgnację?
Chętnie przeprowadziłavym taki zabieg na swoich włosach:)
OdpowiedzUsuńOj moim też by się taki zabieg bardzo przydał :)
UsuńMyślę, że niejeden włos by na tym skorzystał!:D
UsuńDokładnie :) Szkoda, że w Bydgoszczy nie można było wypróbować tego zabiegu :(
UsuńPierwszy raz o tym słyszę :))wydaje się być ciekawe ale pewnie u mnie nikt takiego zabiegu nie przeprowadza :)
OdpowiedzUsuńKochana bo to najnowszy zabieg i serie L'Oreala:) Zabieg można przeprowadzić wyłącznie w salonach L'Oreal Professionel Expert czyli tam gdzie pracują specjalnie przygotowani fryzjerzy:) Listę salonów można sprawdzić na stronie L'Oreal Professionel tylko trzeba pamiętać żeby to był salon Expert:)
UsuńNie znam tych produktów ;]
OdpowiedzUsuńu mnie nie ma takiego salonu i pewnie bym musioała jechac daleeeko ;p ale zabieg ciekawy :) i te kosmetyki fajne ale kurcze ;p drogo troche to razem wychodzi ;lp
OdpowiedzUsuńTo prawda, najtaniej nie jest, ale to domena linii profesjonalnych. Nadal jednak wychodzi taniej niż serie Kerastase;) Ja mam krótkie włosy więc na pewno będę mogła cieszyć się produktami dłużej:)
UsuńZazdroszczę :) w Toruniu nie było salonu, więc nie mogłam się zgłosić :(
OdpowiedzUsuńWielka szkoda:( ja w pierwszym momencie nie widziałam na liście Łodzi, ale okazało się, że jednak była;)
UsuńCo jak co ale na taki zabieg z chęcią bym się wybrała!
OdpowiedzUsuńCiekawie to wszystko brzmi, dam Twój post do przeczytania jeszcze mamie, ona takie rzeczy lubi :) ja sama mocno stronię od fryzjera :P chodzę się obcinać raz, dwa razy w roku :D nie lubię bardzo ;)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o profesjonalne szampony, to zawsze po fryzjerze (mój pracuje albo na kosmetykach matrix albo loreal) koszmarnie swędzi mnie głowa, i wieczorem i tak normalnie muszę ją myć :/ uroda taka :P
UsuńWiem, Ty masz z tym problem:) Ja znowu mam siano i wszystko co najgorsze po szamponach i odżywkach z naturalnym składem. Jedynie ten z Organique tragedii mi nie zrobił, ale szałowy też nie był więc najlepiej było go stosować w połączeniu z mocniej oczyszczającym;) Po takich bardziej chemicznych z kolei nic mi nie jest:) Ja do fryzjera chodzę co 1,5 max 2 miesiące na strzyżenie:) Ale np nie byłam nigdy wcześniej nie byłam na pielęgnacji ani na farbowaniu. No może raz na jakiejś masce i saunie do włosów:D
UsuńWow, robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńMnie akurat by się podobało, gdyby moje włosy tak długo pachniały, ale to pewnie dlatego że nie jestem tak wrażliwa na zapachy ;))
No to pewnie byłabyś zadowolona tak jaj zdecydowana większość kobiet:) ja wolę delikatniejsze zapachy:D ale z każdym myciem jest coraz lepiej na szczęście :D
UsuńŁadne mają opakowania te produkty. Zapach chyba nawet dla mnie miłośniczki zapachów byłby za mocny, bo pamiętam jak kilka lat temu miałam jakąś serię do włosów z Dove, która też tak mocno pachniała, że nie mogłam zasnąć.
OdpowiedzUsuńJa teraz zaczęłam od jakiegoś czasu używać bardziej profesjonalnych produktów do włosów Kemon i na razie jest bez zachwytów. Myślałam, że fryzjerski szampon to taki mocniejszy będzie, a tu z Kemonem muszę myć głowę dwa razy i dawać dodatkową porcje szamponu na długość, bo inaczej mam niedomyte, a drogeryjnymi starcza mi jednorazowe mycie i mycie długości samą pianą. Widzę, że tu też trzeba myc dwa razy, może fryzjerskie kosmetyki tak już mają :)
No zapach raczej z tych mocniejszych;) Z tego co wiem dwukrotne mycie włosów jest normalną procedurą obojętnie czy w przypadku zwykłych szamponów czy profesjonalnych. Ja zawsze myję dwa razy;) no chyba, że ktoś ma bardzo wrażliwą skórę głowy, suche włosy albo myje je codziennie. Jak kto woli, ale ogólnie przyjmuje się dwa razy:)
UsuńJa mam raczej pozytywne doświadczenia z kosmetykami pro, ale tych produktów Kemon akurat nie miałam. Choć nazwa mi znana;)
Przydałoby się takie coś mojej czuprynce;)
OdpowiedzUsuńNigdy o nich nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńBo to nowość w końcu;)
UsuńZapach, jest cudowny, ale faktycznie baaaaardzo długo wyczuwalny. Mój wrażliwy skalp niestety zbuntował się i nie mogę w dzień w dzień myć włosów tym samym chemicznym szamponem. Pomimo umycia włosów innym szamponem zapach lini pro fiber dalej jest wyczuwalny na włosach i w sumie do 3 myć czuję. Nie wiem jakim cudem ten zapach tak głęboko wsiąkł w moje włosy. Na dłuższą metę zapach jest bardzo męczący i zaczyna przeszkadzać, zwłaszcza jeśli chodzi się w rozpuszczonych włosach.
OdpowiedzUsuńCo do działania włosy po wysuszeniu są takie, jak po wyjściu z salonu, puszyste, miękkie, gładkie. Dostałam całą serię rażową, bez maski.
UsuńMoja skóra głowy na szczęście jest raczej przyzwyczajona do mocniej oczyszczających szamponów, ale to prawda nie każdemu będzie pod tym względem odpowiadać.
UsuńTeraz z każdym myciem czuję ten zapach coraz słabiej, ale po zabiegu był bardzo intensywny;) aż rozbolała mnie głowa i nie mogłam spać:/ Dla wielu zapach będzie atutem, ale ja wolę jednak bardziej ulotne zapachy. Zapach Vitamino Color np bardzo mi pasował i był lekki;)
Wow nawet nie słyszałam o takim zabiegu, ciekawa sprawa dzięki za informacje! :-)
OdpowiedzUsuńEfekt na filmie całkiem niezły :) Może kiedyś się zdecyduję na taki zabieg jak będę w Łodzi :)
OdpowiedzUsuńW innych miastach też są salony Expert jakby co:)
UsuńCzęsto narzekamy na słabe zapachy, a tu widać że i ten ładny może uprzykrzyć życie :D
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wolę te lżejsze, ale jestem raczej w mniejszości :D
Usuńja bardzo lubię profesjonalnego loreala.
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja:)
UsuńPierwszy raz o tym słyszę :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie :-) Lubię takie profesjonalne zabiegi :-)
OdpowiedzUsuńNo kochana... takich zabiegów tylko pozazdrościć :D
OdpowiedzUsuńProfesjonalne zabiegi prawie zawsze dają efekt zadowalający klientkę. Twoje kosmetyki samym wyglądem pachną profesjonalizmem ;)
OdpowiedzUsuńTakie jest założenie zabiegu :D
UsuńNaprawdę ciekawe, a jakie fajne flakoniki :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwacji http://forliveop.blogspot.com/
Ciekawa jestem efektu po 6 tygodniach. Jak na razie brzmi bardzo zachęcająco.
OdpowiedzUsuń:*
Ja z kolei regularnie chodzę bo mam krótką fryzurę:)
OdpowiedzUsuńCiekawy zabieg, uwielbiam takie nowości :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym poddała takiemu zabiegowi moje włosy :)
OdpowiedzUsuńNa yt u jednej dziewczyny widziałam juz te produkty i zabieg i też była zadowolona z efektów :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki już samym swoim wyglądem mówią za siebie, że są profesjonalne :)
Muszę zobaczyć w takim razie bo ja rzadko oglądam takie rzeczy na YT:) Opakowania wyglądają ładnie, szczególnie serum:)
UsuńMnie ogólnie zapachy się spodobały, choć faktycznie są dość intensywne :) Z szamponem masz rację, ja też zazwyczaj je pomijam w tego typu kuracjach, ale jednak ten coś robi :)
OdpowiedzUsuńMają coś w sobie te zapachy, ale jednak wolę delikatniejsze. Choć z każdym myciem coraz bardziej się przyzwyczajam i mniej czuję:) No właśnie zawsze się mówi, że lepiej zainwestować w odżywkę/maskę a szampon kupić tańszy;) tutaj jednak to wszystko fajnie z sobą współgra;)
UsuńBardzo zaciekawiły mnie te produkty, chętnie im się przyjrze bliżej :)
UsuńPrawie rozpłakałam się z rozpaczy jak zobaczyłam, że nie udało mi się zakwalifikować na ofemininie ;( kocham włosomaniaczyć i pierwszy raz widziałam tego typu zabieg z Loreala więc byłam bardzo ciekawa - teraz widzę że będę musiała poszukać tego zabiegu w swoim mieście :)
OdpowiedzUsuńA myślałam, że włosomaniaczki idą bardziej w kierunku naturalnej pielęgnacji;)
Usuńfajnie, że szybko zauważyłaś efekty i jesteś zadowolona z zabiegu, kosmetyki wyglądają ciekawie, jak kolorowe menzurki w laboratorium :)
OdpowiedzUsuńbrzmi dobrze, mój fryzjer ma loreal expert, więc pomyśle o tym ale nie wiem czy koszt nie byłby zbyt duży :D a produkty od fryzjera lubię ale uważam, że jest sporo dobrych drogeryjnych produktów co na każdym kroku pokazują włosomaniaczki :) ja mogę mieć te same produkty do włosów których używa mój fryzjer, a i tak nie są takie ładne jak po wyjściu od fryza :D
OdpowiedzUsuńPewnie wszystko kwestia włosów:) mi najbardziej służą te profesjonalne
UsuńWłaśnie przygotowuję posta na temat efektów, jakie u mnie dał ten zabieg i mam mieszane uczucia. Z jednej strony jestem zachwycona, a z drugiej zrażona, bo mam jakieś sztywne włosy i łatwo je obciążyć, jeśli dobrze nie spłuczę. :(
OdpowiedzUsuńMoje też jakieś lekko usztywnione, ale dobrze się układają etc. Ja się staram nie nakładać zbyt dużo odżywki bo mam krótkie włosy i jest ok:)
UsuńMoje włosy chętnie by się wybrały na taki relaks ;)
OdpowiedzUsuńMiałam się zgłosić, ale ostatecznie przegapiłam :< cała ja ;( a teraz taaak żałuję :< świetna sprawa!!
OdpowiedzUsuńJa się zgłosiłam praktycznie w ostatniej chwili bo wcześniej jak patrzyłam wydawało mi się, że Łodzi nie ma na liście;)
UsuńChętnie bym się poddała takiemu zabiegowi :) Kochana wlaśnie rozpracowywuje ocet malinowy od Ciebie już od kilku dni i jestem mega zachwycona ! gładkość i płysk cudna !
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłabyś być zadowolona:) O ciekawa byłam jak się u Ciebie spisze ten cudak;) ja go bardzo lubię:)
UsuńMuszę sprawdzić czy w bliższej okolicy mogę poddać się takiemu zabiegowi, a jeśli nie... to i Łódź będzie całkiem ok :)
OdpowiedzUsuńMasz dosyć blisko czy mi się tak wydaje?:) może akurat będzie jakiś salon w miarę blisko:)
UsuńPierwsze slysze o tym zabiegu, ale musze przyznac, ze mocno mnie zaciekawil :)
OdpowiedzUsuńNa taki zabieg to każda kobieta by się wybrać chciała:) bardzo rzetelnie to opisałaś:)
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie pokazałaś efektów po zabiegu :)
OdpowiedzUsuńI bez tego post jest bardzo rozbudowany.
UsuńJeszcze nigdy nie poddawałam się profesjonalnym zabiegom u fryzjera. Może kiedyś mnie najdzie ochota ale na razie nie czuję potrzeby :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci takiego zabiegu! kosmetyki wyglądają profesjonalnie :)
OdpowiedzUsuń