Jak
wiecie w kwestii pielęgnacji dłoni stawiam na produkty o intensywnym działaniu
tak żebym mogła posmarować je raz, a dobrze;) Podobnie rzecz się ma w przypadku
pielęgnacji stóp. Nie poświęcam im nadmiernej uwagi zwłaszcza, że te akurat do
bardzo problematycznych w moim przypadku nie należą. Musi więc być łatwo,
szybko i przyjemnie. Niedawno miałam okazję korzystać z duetu do pielęgnacji
dłoni i stóp marki Lirene. O moje
stopy dbał krem – maska do stóp 2 w 1 stop rogowaceniu. Natomiast moimi
rączkami zajęło się regenerująco-odżywcze serum do rąk i paznokci SOS Ratunek.
Zacznijmy od dołu;)
Lirene Dermoprogram
Stop Rogowaceniu krem-maska 2w1 30% Urea
Krem
do stóp otrzymujemy w prostej poręcznej 100ml tubce z zamknięciem na zatrzask. Krem
zawiera m.in. parafinę, mocznik o wysokim stężeniu oraz olejek z drzewa
herbacianego. Konsystencja produktu nie jest zbyt gęsta dzięki czemu łatwo go
rozprowadzić. Trzeba to jednak zrobić dokładnie gdyż parę razy zdarzyło mi się,
że krem lekko zaschnął przy kostce zostawiając białawy ślad na skórze.
Przyznam, że mnie to zaskoczyło;) Krem można stosować zwyczajnie jako krem lub
jako maskę na noc. Ja mam upodobanie do zakładania skarpetek i rękawiczek po
wieczornym zastosowaniu kremu więc krem stosowałam jako maskę. Rzecz jasna
skarpetek nie trzymałam przez całą noc, a po jakimś czasie je po prostu
zrzucałam;) Muszę przyznać, że w kwestii pielęgnacji stóp często zamiast po
krem do stóp sięgam po krem do rąk, a to dlatego, że kremy do stóp często mają
niezbyt przyjemne zapachy. Krem-maska Lirene również nie posiada najpiękniejszego
zapachu. Pierwsze co w nim wyczułam to olejek z drzewa herbacianego, za którego
wonią nie przepadam. Spojrzałam wtedy na skład i rzeczywiście olejek tam
widnieje. Na szczęście zapach nie jest bardzo intensywny. Wyczuwalny jest
głównie na dłoni podczas nakładania. Po rozsmarowaniu już nie męczy swą
obecnością;) Jak już wspominałam nie mam wielkiego problemu ze stopami. Nie są
one zniszczone, ale to nie oznacza, że mam je zaniedbywać;) Krem utrzymywał
moje stopy w dobrym stanie zmiękczając naskórek, odżywiając i dogłębnie
nawilżając. Stopy stały się bardzo miękkie i gładkie w dotyku, a efekt ten był
długotrwały. Dodatkowo mocznik o wysokim stężeniu lekko złuszczał naskórek. Stosowałam go raz na dobę po wieczornej kąpieli i wystarczył mi na dwa tygodnie.
Cena
regularna produktu wynosi 11,99zł. Można go dostać w większości drogerii.
Lirene Dermoprogram
SOS Ratunek Regenerująco – odżywcze serum do rąk i paznokci
Serum
do rąk Lirene opakowane jest w niewielką przyjemną dla oka 50ml tubkę z
zamknięciem na zatrzask. Chciałoby się rzec pojemność w sam raz do torebki.
Tyle, że ja nie noszę kremu w torebce;) Jednak to nic, ponieważ lubię takie
małe opakowania;) Serum ma jasną barwę i dość lekką, ale skoncentrowaną
konsystencję, która łatwo się rozprowadza;) Produkt ten przeznaczony jest do
skóry silnie spierzchniętej więc uznałam, że będzie w sam raz dla mnie,
ponieważ kosmetyków do pielęgnacji dłoni używam jedynie na noc więc oczekuję
intensywnego działania. Zapach jest kremowy, lekko mydlany, ani zniewalający
ani przytłaczający. Jest on wyczuwalny przez kilka minut od nałożenia. Serum
dość dobrze się wchłania choć pozostawia po sobie wyczuwalną, ale nie lepką
warstewkę. Dla mnie nie było to istotne, ze względu na to, że stosowałam na noc
i zakładałam na kilka minut bawełniane rękawiczki. Produkt wzbogacony jest w
mocznik o 10% stężeniu, moja skóra lubi ten składnik i tym razem również jej
służył. Skóra dłoni była przede wszystkim silnie odżywiona i zregenerowana.
Dłonie stały się miękkie i gładkie i wystarczyło, że stosowałam serum raz na
dobę przed snem. Nakładałam jednak grubszą warstwę oraz rękawiczki na kilka
minut. Serum również wystarczyło mi na dwa tygodnie wieczornego stosowania.
Koszt
kremu w cenie regularnej wynosi 9,99zł. Również dostępny jest on w większości
znanych drogerii.
Znacie produkty do
rąk i stóp Lirene? Jakieś polecacie?
Może sie i skuszę.
OdpowiedzUsuńKrem do stóp uwielbiam, krem sos miałam w poprzedniej szacie graficznej nie sprawdził się u mnie zupełnie. Za to uwielbiam jego regenerującego brata :)
OdpowiedzUsuńTej poprzedniej wersji nie znam więc nie mam porównania, może coś zmienili na plus kto wie.
UsuńKrem do rąk w szczególności mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńNa krem się skuszę:) Lubię szybkie i długotrwałe działanie kremów do rąk, bo też przeważnie używam ich raz dziennie, chyba, że nie mają zbyt tłustej formy, to i w ciągu dnia potrafię.;)
OdpowiedzUsuńNo ja właśnie rzadko smaruję w ciągu dnia, prawie nigdy:D
UsuńLirene do rąk jeszcze nie miałam okazji testować
OdpowiedzUsuńWitaj to serum do rąk napewno kupię dla męża, bo często wyjeżdża a ręce musi smarować. POzdrawiam Arleta i zapraszam na I swoje rozdanie
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tą marką. Kiedyś tylko fajny piling od nich miałem.
OdpowiedzUsuńZawsze mi przykro, że kremy do stóp mają takie słabe zapachy. Za to uwielbiam takie maluchy do rąk :)
OdpowiedzUsuńAno właśnie:D
UsuńPowiem szczerze, że nie miałam okazji stosować kosmetyków do rąk i stóp marki Lirene :) serum do rąk wyglada ciekawie, stopy zazwyczaj smaruję balsamem ;)
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że będziesz miała okazję;) Pewnie nawet niedługo;)
UsuńZaiste, niewykluczone ;)
UsuńCoś tam ma niedługo być. Może akurat do dłoni i stóp też;)
UsuńMuszę o tym kremie do stóp powiedzieć mamie :D
OdpowiedzUsuńZ pewnością przydałby mi się krem do stóp, bo bardzo je zaniedbuję ;)
OdpowiedzUsuńKończy mi się właśnie mój krem do stóp to może skuszę się na ten ;)
OdpowiedzUsuńja do stóp potrzebuję kremu, który działa naprawdę cuda. obencie używam kremu z Nivelazione
OdpowiedzUsuńA to słyszałam o nim, ale nie miałam:)
UsuńZaciekawił mnie produkt do stóp :)
OdpowiedzUsuńO stopy też trzeba dbać, a często o tym zapominamy! Chętnie bym spróbowała. :-) A że Lirene lubię bardzo to tym chętniej.
OdpowiedzUsuńChętnie za ta cenę wypróbuje: ) okres jesienno zimowy to czas kiedy dłonie i stopy potrzebują największej uwagi: )
OdpowiedzUsuńCena jest bardzo przyjemna, więc się skuszę :)
OdpowiedzUsuńz Lirene znany jest mi peeling enzymatyczny, który mogę polecić :)
OdpowiedzUsuńa to miałam, ale znam lepsze:)
Usuńmoja pięlęgnacja stóp bardzo kuleje, ale moje stopy są w ogóle niewymagające, więc moge je trochę olewac :)
OdpowiedzUsuńMoje też nie są bardzo problematyczne, ale od czasu do czasu mam fazę by o nie zadbać ;)
UsuńMiałam ten krem do stóp i całkiem fajnie działał na moje stopy ;)
OdpowiedzUsuńNo to tak jak u mnie:)
UsuńW ten do stóp się zaopatrzę ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się 30% urea, nieczęsto ta marka u mnie gości :)
OdpowiedzUsuńJa znam kremy do rąk, miałam Lirene i teraz mam Spa Resort Hawai, oba fajne.
OdpowiedzUsuńTen z Dr Irena Eris chętnie bym poznała:)
UsuńJa mam na razie spore zapasy specyfików do rąk i stóp :) Kosmetyki pewnie starczyłyby mi na długo, akurat nie lubię dużo nakładać, bo zaraz przychodzi gdzieś iść lub coś łapać :D
OdpowiedzUsuńDlatego ja nakładam wieczorem:D
Usuńciekawy produkt ^^ jak dla mnie już ma plus za obecność mocznika w składzie :D
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńZnam jedynie od nich krem do stóp z mocznikiem, który naprawdę fajnie się u mnie sprawdzał, mimo że cuchnął strasznie :D.
OdpowiedzUsuńHehe no ten nie pachnie zbyt zalotnie:D
Usuńnie znam produktów ale chętnie bym je przetestowała ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z nimi;)
OdpowiedzUsuńWciągam na listę :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę. Ja mam straszny problem ze stopami :( Chętnie sięgnę po ten krem. Staram się o nie dbać jak mogę. Wystarczy zaniedbać je na 3-4 dni i znowu jest to samo :/
OdpowiedzUsuńOj to faktycznie musisz być bardzo regularna w takim razie...
UsuńUwielbiam produkty do stóp, które mają mocznik :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że sera do rąk to nie dla mnie, może kiedyś, na razie wystarczą mi kremy do rąk, a i tak muszę się ciągle upominać żeby o nich pamiętać. Spoczko jest ten preparat do stóp. Na razie mam jeszcze Go Cranberry, bo ja zużywam kosmetyki do stóp bardzo wolno, ale będę o nim pamiętać. :)
OdpowiedzUsuńTeż mnie kusił tamten, ale 50ml to musiałabym oszczędnie używać :D
UsuńMiałam ten krem do stóp, ale przeszkadzał mi taki talkowy film, który zostawiał na stopach. W kwestii nawilżania naprawdę mi odpowiadał, ale to uczucie na stopach było denerwujące.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Nienawidzę tego pierwszego produktu od Lirene, strasznie złuszczał mi stopy w lecie i to wyglądało nieestetycznie w sandałkach
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów. Moje dłonie są wymagające i też lubią urea, więc może wypróbuję.
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś kremu do rąk z Lirene, był średni, jednak jakoś bardzo mi nie przeszkadzał, może dlatego że nie miałam wielkich problemów z dłońmi :)
OdpowiedzUsuńoba produkty miałyby u mnie pole do popisu, bo stopy i ręce są mega suche i wołają o pomoc
OdpowiedzUsuńLirene ma przyjemne kremy do stóp :)
OdpowiedzUsuńja najpierw muszę wykończyć to co mam.
OdpowiedzUsuńjakoś mi kompletnie nie po drodze z produktami lirene, chociaż czasami coś tam moja mama kupi, a ja podkradnę raz czy dwa, sprawdzić jak działa na mojej skórze :P
OdpowiedzUsuńja tam lubię lirene ogólnie:)
UsuńKupiłam ten krem do stóp, ale jego działanie mnie nie zachwyciło, po 3 razach go odstawiłam. Słabo nawilżał :(
OdpowiedzUsuńWydajnością chyba nie grzeszą. Dwa tygodnie przy stosowaniu raz dziennie, to mało. No, ale przy takiej cenie nie ma się co czepiać ;)
OdpowiedzUsuńNo zdecydowanie nie grzeszą, może dlatego, że jak nakładałam to raz, ale raczej grubszą warstwą. Choć zauważyłam, że te droższe często wystarczają na dłużej...
UsuńMiałem do dłoni i bardzo polubiłem :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji używać. I przyznam szczerze, że mnie nie kusi za specjalnie :)
OdpowiedzUsuńkrem do stóp śmierdzi niemiłosiernie, ale jest genialny, zwłaszcza dla kogoś z mocno zrogowaciałą skóarą - mocno zmiękcza i dalsze zabiegi są dużo łatwiejsze :)
OdpowiedzUsuńChetnie kiedys kupie oba te produkty :) Marke ogolnie lubie :)
OdpowiedzUsuńSerum do rąk mnie zainteresowało :p
OdpowiedzUsuńAkurat tych dwóch produktów nie znam ale krem do rąk Ratunek Lirene w czerwonym opakowaniu miałam już chyba ze 2-3 razy i go lubiłam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie sobie uświadomiłam, że nigdy nie miałam Lirene do rąk ani stóp - muszę to zmienic, bo markę bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuń