Balsam do rąk Wellness
& Beauty zwrócił moją uwagę jeszcze pod koniec wiosny kiedy to wszedł
do sprzedaży. Z jednej strony nie miałam do niego przekonania, ponieważ nie
przepadam za zapachem róży w kosmetykach, ale z drugiej strony zimą miałam sól do kąpieli z tej samej linii zapachowej i o dziwo zapach mi się bardzo podobał.
Odkładałam jednak zakup na później aż w końcu na początku września balsam sam
do mnie przyszedł. Postanowiłam wtedy dłużej się nie opierać i wypróbowałam jeszcze tego samego dnia:)
Opis producenta
Wellness
& Beauty Balsam do rąk z ekstraktem z kwiatów wiśni i ekstraktem z kwiatów
róży 100 ml. Działanie i pielęgnacja: Poczuj się fantastycznie uskrzydlona –
dzięki unikalnej mieszance ekstraktów ze zmysłowo pachnących kwiatów wiśni i z
kwiatów róży. Balsam do rąk szybko się wchłania i długotrwale pielęgnuje i
nawilża skórę rąk, która staje się wyczuwalnie miękka i gładka.
Moja opinia
Opakowanie
Krem
otrzymujemy w nie za dużej miękkiej, srebrnej tubce o pojemności 100ml. Miękka
tubka ma swoją zaletę, ponieważ pomimo że nie jest przezroczysta to na bieżąco
możemy obserwować zużycie. W miarę postępu zużycia tubka robi się coraz
bardziej płaska. Nie trzeba też jej rozcinać żeby zużyć krem do końca, ponieważ
z łatwością można go wydobyć nawet gdy niewiele już zostało. Niektórych może drażnić ta mała zakrętka. Ja musiałam odkręcać ją tylko raz dziennie więc nie stanowiło to dla mnie jakiegoś szczególnego problemu.
Konsystencja i
zapach
Balsam posiada delikatnie różową barwę. Konsystencja
nie jest ciężka, ale jest zdecydowanie bardziej bogata i odżywcza niż w
przypadku lotionu do rąk migdał i bambus, który nie do końca przypadł mi do
gustu zarówno pod względem działania jak i zapachu. Wersja wiśniowo-różana
aplikuje się bez problemów i dobrze się wchłania. Zapach jest identyczny jak w
przypadku wspomnianej we wstępie soli do kąpieli z tej samej linii. Nie jest
mdły ani męczący. Przyznam, że go lubię i marzy mi się świeca do masażu z tej
samej linii zapachowej.
Działanie
Wiem,
że pisałam to już milion razy, ale na wpadek gdyby ktoś trafił na tego bloga po
raz pierwszy powtórzę po raz kolejny tę samą kwestię;) Kremów do rąk używam
wyłącznie na noc przed pójściem spać. Jako że w ciągu dnia raczej nie zaprzątam
sobie głowy smarowaniem rąk potrzebuję produktu, który będzie wykazywał bardziej
długotrwałe działanie nawilżające i kojące. Kremy stosuję zatem trochę jak
maski. Nakładam grubszą warstwę kosmetyku, rozsmarowuję i na kilka minut zakładam
magiczne bawełniane rękawiczki;) Jeśli krem jest wystarczająco dobry taka
kuracja wystarcza na kolejne 24h. Balsam do rąk Wellness & Beauty nałożony
w niewielkiej ilości wchłania się szybko pozostawiając po sobie lekki aksamitny
film. Nałożony grubszą warstwą potrzebuje już kilku minut, choć rękawiczki też
trochę wzmagają wchłanianie. Mnie to nie przeszkadza, ponieważ wchodzę do łóżka
już w rękawiczkach, a po ich zdjęciu rzucam je w kąt i najczęściej staram się
zasnąć;) Dobra informacja jest taka, że zapach balsamu nie powodował u mnie
trudności z zasypianiem. Wcześniej miałam krem Eveline, po którego aplikacji
nie mogłam zasnąć więc za każdym razem po paru minutach od zdjęcia rękawiczek
musiałam iść umyć ręce. Tutaj na szczęście takich atrakcji nie było mimo, że
zapach kremu był lekko wyczuwalny jeszcze przez jakiś czas od posmarowania. Rano
moje dłonie były miękkie, gładkie i przyjemnie nawilżone. Efekt najczęściej utrzymywał
się do końca dnia mimo wykonywania wszystkich prozaicznych czynności mogących
niezbyt korzystnie wpłynąć na poziom nawilżenia skóry. Czasem tylko pod wieczór
czułam, że nie zaszkodziłaby jakaś dodatkowa cienka warstewka kremu. Jednak za zwyczaj
nie chciało mi się jej nakładać. Krem wystarczył mi na ok. miesiąc stosowania, ale najczęściej nakładałam nieco grubszą warstwę.
Koszt
balsamu do rąk w cenie regularnej wynosi 10,99zł. Często można go dostać w
promocji za ok. 8,99zł. Wellness&Beauty jest marką własną drogerii
Rossmann.
Znacie już ten
balsam do rąk? Czy tak jak ja lubicie sięgać po produkty Wellness & Beauty?
Też bardzo lubię W&B :) Mam zamiar kupić sobie też ten krem, ale na razie mam duuużo :P
OdpowiedzUsuńSorry, że ja tak zdawkowo, ale posta piszę i chyba mam wenę :D
UsuńJa po nim już zdążyłam zużyć serum Lirene, ale w zapasie mam jeszcze 3 i jeden w użyciu :P jak jakiś kremowy maniak, którym wcale nie jestem;)
UsuńNie znam go, ale podobnie jak Ty chciałabym poznać świecę do masażu:)
OdpowiedzUsuńJa zawsze uważałam, że świece do masażu to zbędny gadżet, ale te z W&B wyglądają słodko i jestem ich ciekawa:)
Usuństrasznie mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńMnie również, ponadto cena zachęcająca :)
UsuńNie znam :) ale cena super :)))
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się takie opakowania kremów. Niestety wariant zapachowy nie dla mnie, gdyby w ofercie była wanilia to chętnie. :)
OdpowiedzUsuńJa też teoretycznie nie lubię róży w kosmetykach, ale tutaj jest fajnie przełamana:) ale pewnie wypuszczą jakieś inne warianty:)
UsuńZaciekawił mnie ten balsam, ja uwielbiam zapach róży w kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńKiedyś na pewno się skuszę, bo wygląda obłędnie :D na razie mam za duże zapasy ;)
OdpowiedzUsuńPodobaa mi się zapach.
OdpowiedzUsuńCena fajna i miło się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńJeszcze żadnego produktu z tej firmy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się tubka tego balsamu, często zastanawiam się nad nim w R. :) na pewno skuszę się jak będzie jakaś promocja, bo póki co mam kilka innych kremów ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na jesienny konkurs :)
Zapasy zawsze stoją na przeszkodzie :D
UsuńLubię takie tubki, kremy The Secret Soap Store mają podobne :) U mnie pewnie wymagałby częstszej aplikacji ale chętnie go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać tego kremu, ale jak wykończę zapasy to po niego sięgnę, bo już parę razy wrzucałam go do koszyka :)) Teraz używam kremu Liv Delano z sierpniowego ShinyBoxa i jest fajny ;)
OdpowiedzUsuńCzućm o nim same pozytywne opinie więc chyba trzeba się w niego zaopatrzyć!
OdpowiedzUsuńCzućm o nim same pozytywne opinie więc chyba trzeba się w niego zaopatrzyć!
OdpowiedzUsuńPolubiłam ich kosmetyki i na pewno skuszę się na ten krem :) Mam też mega ochotkę na świecę do masażu :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy produktów z tej firmy, jednak sam zapach mnie już zachęcił do tego kremu;-)
OdpowiedzUsuńChciałabym go mieć... :)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś . Byłby idealny na okres jesienno zimowy ;*
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji przetestować serii W&B, ale ma ogromną ochotę poznać ich peelingi. Krem do rąk może chapnę przy okazji. Smarowideł do rąk nigdy nie jest za dużo :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz owocowe zapachy polecam ten żółty peeling:)
UsuńCzytałam już parę dobrych opinii o nim. Myślę że następnym razem trafi do mojego koszyka :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty o zapachu różanym. Ostanio miałam krem do rąk w takiej metalowej tubie z TBS i niestety był bardzo słaby. Kremów Wellnes&beauty jeszcze nie miałam. teraz mam taki czerwony z Evree i jego zapach jest okropny!
OdpowiedzUsuńJa z Evree miałam serum, zapach był taki mydlany;)
UsuńNie miałam pojęcia,że z tej serii dostępne są też świece do masażu. Muszę ich poszukać u siebie bo uwielbiam takie gadżety :D
OdpowiedzUsuńJakoś pod koniec sierpnia je spostrzegłam;D
UsuńBardzo lubię ich kosmetyki, a zwłaszcza ich opakowania, są piekne. :-)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że ta firma ma kremy do rąk ;o
OdpowiedzUsuńOpakowanie bardzo mi się podoba również konsystencja wydaje się być całkiem ciekawa. :)
OdpowiedzUsuńhttp://evelinololove.blogspot.com/2015/10/katowice.html
Uświadomiłaś mi że muszę kupić jakiś krem do torebki.
OdpowiedzUsuńHehe ja tam nie noszę ;)
UsuńLubię kremy / balsamy do rąk :o) ale tego jeszcze nie miałam :o)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze nic z tej firmy, ale kusi mnie ich peeling i olejki :)
OdpowiedzUsuńJa lubię zarówno peeling i olejek;)
UsuńWłaśnie mi się kończy krem do rąk, więc może go kupię :)
OdpowiedzUsuńTestuję różne kremy do rąk, tego jeszcze nie miałam. :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam jego szybkie wchłanianie, cudny zapach i lekkie działanie
OdpowiedzUsuńSpodobał mi się i zapach dla mnie, ale ja już mam tyle kremów, że głowa mała :P
OdpowiedzUsuńu mnie obecnie TSSS ale już na wykończeniu i rozglądam się za czymś nowym mocno nawilżającym na zimę
OdpowiedzUsuńTeż nie przepadam za zapachem róży w kosmetykach i wiśni bardzo mnie to odrzuca ;/
OdpowiedzUsuńZa to bardzo lubię kosmetyki z tej linii :D
Pozdrawiam
http://wkomenda.blogspot.com/
Mam go na liście ! przy najbliżeszej wizycie w Ross nabędę :)
OdpowiedzUsuńNo Ty to sporo zużywasz :)
Usuńnie miałam, ale opis zachęcający. Ciekawa jestem tego zapachu:)
OdpowiedzUsuńCzytam o nim kolejną pozytywną opinię i czekam na promocję by go kupić, bo zapasy mi topnieją ;)) powstrzymuje mnie zapach, ale skoro nie jest taki zły...
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam nic z tej firmy, jakoś nigdy do mnie nie przemawiała. Ale ten krem wydaje się całkiem ok :)
OdpowiedzUsuńNo co Ty, Wellness to najfajniejsza marka z tych rossmannowych:)
Usuńprzez różany zapach z góry bym go odrzuciła, gdyby pachniał samą wiśnią, to mogłabym mu dać szansę;)
OdpowiedzUsuńDzisiaj ide do rossmanna to się rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńGodny wypróbowania! :)
OdpowiedzUsuńLubię takie opakowania, za ta cenę się skuszę , kremów nigdy za wiele zwłaszcza zimowa porą.
OdpowiedzUsuńz chęcią wypróbuję go w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńLubię produkty W&B, muszę i ten balsamik wypróbować :)
OdpowiedzUsuńO wydaje się interesujący :) Muszę przyznać, że ja też fanką róży nie jestem, chyba że w ogrodzie :P
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie go wypróbuję zwłaszcza, że mówisz, że zapach jest przyjemny i nie drażni.
OdpowiedzUsuńHm.. bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJej jak ja uwielbiam takie tubki! :) Różane aromaty także są bliskie mojemu sercu, więc z pewnością ten krem trafi do moich rąk;)
OdpowiedzUsuńA skoro Tobie zapach pasuje to musi nyx swietny :)
No jak mnie nie drażnił tzn, że nie jest źle:D
UsuńBardzo lubię tego typu kremy do rąk. Na razie używam z Secret Soap Store i jestem oczarowana. Też najczęściej stosuję kremy na noc, jak jest dobry to wystarcza mi na cały następny dzień, jak nie korzystam z innego kremu za dnia. Muszę go poszukać w Rossie :)
OdpowiedzUsuńhehehe stosuje w ten sam sposób co Ty kremy do rąk :D też wolę na noc i grubszą wartstwę w ciągu dnia wkurza mnie uczicie lepkości i to, że się do wszystkiego kleję ;p
OdpowiedzUsuńNa pewno kiedyś go wypróbuję. Lubię kosmetyki W&B, a do tego miałam kiedyś olejek do ciała o tym samym zapachu róża&wiśnia i byłam bardzo zadowolona, z działania zresztą też :)
OdpowiedzUsuń