niedziela, 27 grudnia 2015

Ulubieńcy grudnia!

Cześć Dziewczyny!

W grudniu zwykle nie pisałam o ulubieńcach, ponieważ miesiąc ten sprzyjał bardziej publikacji ulubieńców roku. Jednak makijażowo-zapachowych ulubieńców roku mamy już za sobą, a pielęgnacyjni poczekają do stycznia. Uznałam więc, że tym razem ulubieńcy grudnia zaszczycą Was swą obecnością! Grudzień nie jest dla mnie łaskawy przez problemy zdrowotne, wielką entuzjastką świąt też nie jestem. Wprawdzie lubię całą tą przedświąteczną otoczkę, ale gdy już przychodzą świąteczne dni często łapię subtelnego doła i tylko czekam aż to się skończy;) Moja rodzina jest zresztą chyba jakaś inna, ponieważ nie ma u nas czegoś takiego jak świąteczna gonitwa. Wszystko jest na chillu, a mimo tego zawsze wychodzi tak jak należy;) Dlatego zawsze z lekkim niedowierzaniem i rozbawieniem czytam lub słucham o długotrwałych przygotowaniach do świąt, które wysysają z ludzi całą energię życiową;) 

Na zdjęciu śliczny świąteczny i pachnący stroik od Lirene;)

Paletka Too Faced Semi Sweet ucieszyła mnie chyba jak żadna inna paletka w życiu;) Nie dość, że wyjątkowo trafia do mnie wizualnie i kolorystycznie to jeszcze pachnie czekoladą. Nie wiem jakże miałabym jej nie lubić:) 
Cienie są średnio napigmentowane, ale dla mnie wystarczająco. Z całą pewnością paletka ta przebija Naked 2, która jest zdecydowanie przereklamowana (w moim subiektywnym odczuciu oczywiście). Odkąd  mam Semi Sweet korzystam kiedy tylko mogę;)

Pędzel Baby Buki Lily Lolo zawsze zwracał moją uwagę gdy napotykałam na niego na innych blogach. Jest mięciutki i mega uroczy, a do tego mniejszy niż ustawa przewiduje! Taka zabawka, ale spokojnie da się nim nałożyć podkład mineralny czy co tam chcemy. Choć oczywiście trzeba troszkę więcej pomachać ze względu na mniejszy gabaryt, ale za to wszędzie się zmieści i absolutnie mnie rozczula bo wiecie… ja lubię gadżety i nigdy tego nie kryłam;)

Szminka Lily Lolo w odcieniu Parisian Pink również przypadła mi do gustu. Kolor sztyftu może trochę przerażać i wydawać się intensywny, ale na szczęście na ustach taki nie jest. Owszem, można go stopniować, ale równie dobrze może dawać mega naturalny, subtelny efekt czyli tak jak lubię. Fanką różu nie jestem, ale nie jest to żaden „chamski róż” tylko taki bardziej przyzwoity, przełamany czerwienią. Ładnie podkręca naturalny kolor ust. Długo myślałam, że najbezpieczniej nosić tylko odcienie nude, ale okazuje się, że niekoniecznie. Odkryłam to dopiero po zakupie pomadki L’Oreal Caresse;)

W pielęgnacji wygrywa balsam do ust Clarins. Już niejednokrotnie powtarzałam, że bardzo lubię zwłaszcza produkty do ust tej marki. Balsam ten nie jest dla mnie nowością. Pierwszą jego tubkę miałam dobre 4-5lat temu, a ostatnio trafił do mnie jako prezent od Ines:) Rzecz jasna ucieszyłam się, ponieważ zawsze dobrze go wspominałam:) Świetnie nawilża zostawiając na ustach naturalny połysk, zapach nie jest drażniący. Z pewnością kiedyś w końcu doczeka się pełnej recenzji. Masło do skórek i paznokci Organique to również bardzo trafiony prezent od Ines:) Dla niektórych minusem będzie opakowanie oraz konsystencja masła shea, ale jeśli jesteście w stanie to przejść to polecam. Ja stosuję na noc na skórki, po czym nakładam krem do rąk i rękawiczki na kilka minut (taki mój codzienny wieczorny rytuał). To wystarczy by skórki były nawilżone w dobrym stanie. Do tego masełko przyjemnie pachnie:) 

Na pewno o każdym z tych produktów będzie osobny wpis;)


Znacie któreś z tych produktów? Podzielcie się swoimi ulubieńcami grudnia:)

104 komentarze:

  1. Lili lolo i organique, nie dziwię się, że ulubieńcy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojj czekoladowa paletka cudowna. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ogromnie się cieszę, że nagroda w moim rozdaniu w postaci palety Too Faced tak przypadła Ci do gustu!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trochę korci mnie ta paletka :) Ale też kusi TheBalm i kilka innych, a w szczególności kolejna Zoeva, które uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tych dwóch pozostałych nie mam, ale dziewczyny sobie chwalą Zoevę i The Balm:)

      Usuń
  5. clarins - chętnie kiedyś przetestuje na sobie:))

    OdpowiedzUsuń
  6. mam nadzieję, że Święta minęły Ci bardzo przyjemnie, wszystkiego dobrego.
    prześliczny stroik!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem ich wielką fanką, ale w miarę hihi:) Tobie rownież!:)

      Usuń
  7. Nie miałam zadnego z tych produktów, a najbardziej zaintrygowała mnie paleta :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam żadnych z tych kosmetyków :) Pędzel jest ciekawy, a świąt też za bardzo nie lubię... ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. podobają mi się twoi ulubieńcy, ale odczuwam, że ten niebieski cień trochę nie pasuje do paletki :) ale moze tylko mi się tak wydaje ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wizualnie sprawia wrażenie odmieńca już na pierwszy rzut oka;)

      Usuń
  10. Paleta ma bardzo ładne kolory i ciekawi mnie jej jakość i pigmentacja. Może kiedyś się skuszę :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pigmentacja jest średnia, a jakość fajna. Nie osypuje się, na bazie trzyma cały dzień:)

      Usuń
  11. Ta czekoladowa paletka jest śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Może i ja się skuszę na ten balsam Clarins :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Paletke sama bym przygarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Coraz więcej osób chwali ten balsam. Pewnie kiedyś się na niego skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  15. paletki Ci bardzo zazdroszczę, ja ostatecznie nie kupiłam jej ponieważ 140 zł w cenie promocyjnej to nadal nie mały wydatek, a babcia skrzeczy odkładaj na wesele :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cena nie jest najniższa:/ ja swoją wygrałam, ale gdyby nie to to pewnie dziś bym ją kupiła;) Ale nie mam w perspektywie wesela :D

      Usuń
  16. Podoba mi się takie chillowe podejście do świąt :-) Ja też nie znoszę tej całej bieganiny, tych przygotowań. Wielkich sprzątań na święta itp...
    A ci ulubieńcy bardzo mi się podobają! Ta paletka ma fantastyczne kolory!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie znoszę tego:D dlatego cieszę się, że u mnie się jakoś mocno nie szaleje;) nie ma zastaw się, a postaw się;)

      Usuń
  17. fajni ulubieńcy, nie znam nic i chętnie poznałabym tę paletkę

    OdpowiedzUsuń
  18. Baby Kabuki Lily Lolo faktycznie jest malutki, sama zawsze noszę go w kosmetyczce :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Stroik jest śliczny!
    A paletka bardzo kusi! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Semi Sweet z Too Faced dzisiaj sobie kupiłam <3 Nie mogę się jej doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Paletka jest cudna. Za mną chodzą dwie palety z Zoevy, szczególnie Cocoa Blend :-)
    Wczoraj dostałam od ukochanego mój pierwszy Beauty Blender i jestem happy :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to super:) ja też chyba chciałabym jakąś z Zoevy :)

      Usuń
  22. Ja sama po początkowym zachwycie Naked2 i Naked3, obie puściłam w świat. Too Faced śliczna bo w moich brązach, ale już nie tak łatwo się łaszę na coś nowego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale Cię rozumiem. Też początkowo wydawało mi się, że Naked fajne, ale to jednak nie to;)

      Usuń
  23. balsam do ust Clarins znalazłam pod choinką :) mam nadzieję, że będzie moim ulubieńcem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to mam nadzieję, że będziesz zadowolona:) ja miałam go parę razy no i sporo osób go sobie chwali;)

      Usuń
  24. Podoba mi się ta paletka Too Faced :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Podoba mi się odcień szminki Lily Lolo.

    OdpowiedzUsuń
  26. ja niestety nie znam tych produktów, jednak być może kiedyś je przetestuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. paletka bardzo mi się podoba, może ja zrobię swoich ulubieńców jutro jak wena przyjdzie,bo po świętach złapałam lenia :P

    OdpowiedzUsuń
  28. Szminka ma bardzo ładny kolor ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Czekoladka najbardziej mi się podoba, gdybym mogła to kupiłabym chyba wszystkie te paletki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to znowu za dużo mieć nie chce bo potem nie będę używać :D

      Usuń
  30. Lili lolo to kusząca marka :) Ale śliczny stroik!

    OdpowiedzUsuń
  31. nie znam Twoich ulubieńców, ale czekoladowe paletki marzą mi się, tak samo jak kosmetyki Lily Lolo :-)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja również pokochałam czekoladową paletkę :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Z tych paletek TF, chyba bardziej mi sie jednak podobala ta pierwsza... Chociaz i nawet w pierwszej, widzialam, ze pare odcieni na bank bym nie uzywala, dlatego tez odpuscilam je sobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wygrałam u Soni, ale myślę, że gdyby nie to to też bym kupiła;) Ta pierwsza z kolei mniej mi się widzi kolorystycznie. Tylko zewnętrzne jest ładniejsza bo bardziej przypomina kolor czekolady;) Ta mi się podoba bardziej bo ma cieplejsze odcienie:)

      Usuń
  34. znam pomadki Lily Lolo :) miałam je jeszcze w starych opakowaniach :) niestety u mnie bardzo szybko zaczęły one śmierdzieć i musiałam je wyrzucić. Nigdy nie kupiłam ponownie, choć uwielbiałam odcień English Rose :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O fuj, to mnie zmartwiłaś. A właśnie zastanawiałam się ile może być ważna od otwarcia bo znaczka nie ma, a data niby jest 2017... Ciekawe

      Usuń
  35. Pędzel kabuki Lily Lolo faktycznie malutki i uroczy. Mam słabość do pudrów tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ciekawi mnie ten balsam do ust Clarins :) a pomadka LL też przypadła mi do gustu, tyle że ja mam inny kolor ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajny jest, to już chyba moja 4 tubka po dłuższej przerwie;) kiedyś był na nie mega szał na wizazu;)
      Ja tam miałam lekki problem
      z wyborem koloru, ale dobrze wybrałam :)

      Usuń
  37. Bardzo mnie ciekawi to masełko Organique :) Jak tylko wykończę moje z Burt's Bees (choć podejrzewam, że prędzej się przeterminuje, bo ono jest chyba nie do zużycia), to chętnie się na nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Mam ochotę na te masełko do skórek Organique, przydałoby mi się coś takiego.

    OdpowiedzUsuń
  39. Niestety nie znam żadnego produktu, a moim ulubieńcem w tym miesiącu jest na pewno paletka do konturowania od Anastasia Beverly Hills 😊

    OdpowiedzUsuń
  40. Akurat z tego zestawu nie mam nic, ale z chęcią spróbuję kosmetyku Clarins, a Too Faced chciałabym paletkę ale jakąś niedużą:)Krem do skórek Organique już oglądałam i pewnie kupię niedługo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A chyba mają jakieś mniejsze paletki, ale nie wiem jak z ich jakością bo z tego co się orientuję nie wszystkie produkty Too Faced zbierają dobre noty... Masełko bardzo dobrze się sprawdza, wydłubałam w nim już niezłą dziurę ;)

      Usuń
    2. Właśnie czytałam o Too Faced różne opinie, dużo pozytywnych, ale czasem i nie najlepsze się zdarzają. Mniejsze paletki też są, ale nie wszystkie kolory są dla mnie. Chyba tylko ta w panterkę byłaby ok, ale obejrzę w Sephorze przy okazji.

      Usuń
    3. Ja dziś kupiłam mini zestaw tusz plus bronzer. Nie wiem czy będę zadowolona bo sporo dziewczyn narzekało np na bronzer, ale jednak większość z nich to były osoby o bardzo jasnych cerach więc może u mnie się sprawdzi bo mam taką bardziej pośrednią;) Najbardziej to chyba są chwalone czekoladowe paletki i z tym się mogę zgodzić. Ja właściwie też nie lubię dużych, ale ta stanowi wyjątek;)

      Usuń
  41. Nie znam żadnego z tych kosmetyków, ale teraz sobie będę musiała coś sprawić... i tak łypię okiem na te dwa ostatnie.

    OdpowiedzUsuń
  42. Paletka czekoladowa genialna, a na resztę mam smaka :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Oj, semi sweet jest też moim ulubieńcem :D Clarins mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  44. thanks for the information may we always be in mercy allah swt

    OdpowiedzUsuń
  45. Muszę sobie kiedyś zakupić tą paletkę skoro jest taka dobra. =)

    OdpowiedzUsuń
  46. Balsam do ust clarins bardzo mnie zaciekawił :D

    OdpowiedzUsuń
  47. paletka jest cudna;d
    http://kataszyyna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  48. paletka jest prze urocza! :) gdzie można ją kupić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Sephorze, choć niestety nie w każdej jest marka Too Faced stacjonarnie. Jeśli nie ma w danej perfumerii można kupić w Sephorze online;) Teraz jest akurat -25% na kolorówkę dla posiadaczy karty Black i -30% dla karty Gold;) Online wchodzi 30% z kodem MAKG15 ;)

      Usuń
    2. dzięki wielkie kochana! :*

      Usuń
  49. Niczego nie znam, ale tej czekoladowej paletki to szczerze zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  50. taką paletkę z Too Faced to też bym chciała :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Wiesz ,że nie miałam okazji jeszcze użyć tego masełka do skórek Organique ? muszę koniecznie wypróbować :)
    Moje dlonie po porządkach światecznych i przeprowadzce są w fatalnym stanie :0 o skórkach nie wspominam :P
    Cieszę się ,że Ci przypadlo do gustu :) piękni ulubieńcy:*
    tulaki na miły wieczór :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz tak to jest! Ja z kolei użyłam jeszcze tego samego dnia co dostałam:* :D

      Usuń
  52. super pedzelek, a kolor szminki mnie zachwyca :)
    co powiesz na wspolna obserwacje?

    OdpowiedzUsuń
  53. Ta "czekoladowa" paletka kusi mnie już od dłuższego czasu, ale mam tyle cieni, że obecnie muszę się obejść smakiem, a szkoda, naprawdę szkoda... A szminka ma cudowny odcień, takie lubię najbardziej *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei nie mam tak dużo zwłaszcza w porównaniu z niektórymi dziewczynami;) chociaż niektóre leżą u mnie i już nie chcę ich używać ;)

      Usuń
  54. Mi podoba się ta Szminka Lily Lolo:)

    OdpowiedzUsuń
  55. Ja planuje zakupic clarinsa do ust wlasnie :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Znam wszystkie produkty. ; )

    OdpowiedzUsuń
  57. Pędzle Lily Lolo są jednymi z ładniejszych, jakie miałam okazję widzieć. Podobają mi się też te od Magdy Pieczonki.
    Czekam zatem na Twoich pielęgnacyjnych ulubieńców w styczniu :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się podobają:) podobnie jak Zoeva:) Kurcze, nie wiem kto to ta Magda:D wiem tylko, że Maxineczka wypuściła swoje pędzle, dość drogie;)
      Powiem Ci, że za pielęgnacyjnych trudniej się zabrać bo zużyłam tego bardzo dużo i większości nie mam na stanie. Choć tych co miałam zrobiłam zdjecia jeszcze w listopadzie;) Z kolorówką łatwo bo wszystko było dla mnie oczywiste ;)

      Usuń
    2. Magda jest makijażystką w skrócie to nazwijmy ,,gwiazd", a jej pędzle są inne od tych wszystkich oklepanych czarnych ze złotą czy srebrną skuwką (chociaż pewnie tylko ja tak uważam:) ).
      Mam m.in. kilka pędzli z profesjonalnej linii Studio od bDelium tools i też są dobre:).
      To wrzuć zdjęcia na takiej samej zasadzie jak są tworzone wishlisty:).

      Usuń
    3. Muszę je obczaić:) BT mam jeden, fajny jest:) No właśnie muszę pomyśleć:D jakby tak zrobić to znowu trzeba poszukać zdjęć w necie;) coś ostatnio wena słabsza, ale na pewno w styczniu będą:)

      Usuń
    4. Moja wena musi przyjść w styczniu, bo przez ostatnie miesiące kiepsko z nią było:).

      Usuń
    5. Ja dziś się żebrałam i przygotowałam ten wpis więc będzie za kilka dni;) wyszedł mi tasiemiec, ale tyle ciekawych produktów zużyłam w ciagu tego roku, że ciężko było inaczej;)

      Usuń
  58. Wszystkich Twoich ulubieńców sama bardzo chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  59. Czekoladka prezentuje się super, ja mam ochotę na wersję podstawową tej paletki, to takie moje chciejstwo na nowy rok :) Mam jedną pomadkę z Lily Lolo w odcieniu Romantic Rose i bardzo ją lubię nie tylko za kolor, ale za konsystencję i krycie, ten odcień który Ty masz też chciałabym mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  60. Nie znam tych kosmetyków, ale paletka ma "moje" cienie :) Lubię takie kolory i najczęściej właśnie po nie sięgam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...