Pora na styczniowo – lutowe
denko. Nie jestem największą fanką tych wpisów więc od jakiegoś czasu
przedstawiam je w telegraficznym skrócie. Zrecenzowane już produkty zostały podlinkowane
na niebiesko już bez zbędnych słów więc w razie potrzeby można przejść do
pełnej recenzji. Jak zwykle opakowań nie zbierałam, a jedynie robiłam zdjęcie
gdy część produktów dobiła dna, a część się do niego zbliżała wielkimi krokami.
Uważam, że ten system nie ma sobie równych;) W zestawieniu nie brałam pod uwagę
mydeł, wacików ani innych śmiesznych "powiększaczy" denka (jedynie Tami jako ciekawostka). Moim celem było zużywać mniej, ale coś nie wyszło.
Organique masło shea truskawka & guawa, Stenders płyn do demakijażu Dzika Róża,
Bielenda aktywny tonik korygujący, Isana zimowy żel pod prysznic, Bielenda Skin Clinic Professional balsam odżywczy, Bielenda maska nawilżająca, Batiste Cherry, BBW żel antybakteryjny, Nivea Soothe, TBS Chocomania,
Wellness&Beauty świeca do masażu, Kulka Vichy, Optima Plus olej ze słodkich migdałów, Wellness&Beauty olejek.
Balea
żel do golenia grejpfrut – wyróżniał się ładnym
opakowaniem i zapachem. Mnie nie podrażniał, ale siostra raz podkradła i
skończyła z ognistymi pachami. Teraz mam drugi o zapachu zgniłych jagódek;)
L’Oreal
Ideal Fresh żel – dziwny zapach, ale działanie
ok.
Dr
Irena Eris Vitacetric próbka 25ml – fajny krem na noc,
może kupię kiedyś.
Balea
żel Paradise Beach – słodki, owocowy zapach, był
ok.
Anatomicals
modnie owocowy żel pod prysznic – pompka popsuła
się po dwóch użyciach i musiałam używać innej. Sam żel miał ładny zapach.
Przypominał mi wodę toaletową jeżyna z YR. Umył, krzywdy nie zrobił.
Alterra
pomadka rumiankowa – już kolejna, całkiem spoko. Coś może napiszę zbiorczo;)
Płyn
do kąpieli żurawina – od Ines, miał ładne opakowanie
i fajnie pachniał.
Nivea
płyn micelarny skóra wrażliwa – nie jestem
wielką fanką miceli, ale do twarzy się nawet nadał. Powiek nie lubię i nie
umiem dobrze zmyć żadnym micelem. Może coś o nim napiszę zbiorczo razem z
innymi zaległymi.
Tami
chusteczki bawełniane – fajny i higieniczny wynalazek,
pachnie tak sterylnie;) Nie jest to niezbędna rzecz, ale byłam zadowolona. Choć
czasem i tak z rozpędu sięgałam po ręcznik. Następnym razem wypróbuję wersję dla dzieci.
L’Occitane
mini krem do rąk różany – mocny zapach, dla mnie
absolutnie nie do przejścia. Musiałam zużyć na stopy. Fuj. Ale fanki typowo
różanych zapachów mogą się ucieszyć.
Organic Shop choco
& sugar peeling – będzie recenzja.
Organique
kawowe masło do ciała – och tak! Była miłość. Masełka
Organique to klasa:) Recenzja chyba kiedyś będzie.
Pantene
odżywka do włosów w piance intensywna regeneracja – lubiłam i napiszę o niej może w marcu.
Garnier
Fruit Energy żel do mycia twarzy – w książce Sekrety urody Koreanek niezbyt pozytywnie przewija się, żel
w jaskrawo-pomarańczowym opakowaniu. Sądzę, że mogło chodzić o ten:D Ale mi pasował,
krzywdy nie zrobił, ładnie pachniał. Nie mam do czego się przyczepić, ale skład
nie każdemu się spodoba.
Bioluxe
Organic Arnica krem do stóp – zapach
neutralny, działanie dobre:)
L’Occcitane
krem do rąk masło shea – nie mogę używać tych kremów,
zapachy mnie drażnią na tyle, że zużyłam również na stopy. Poza tym
przeciętniak.
Welness
& Beauty olejek pod prysznic – niby pachnie przyzwoicie, ale podczas spłukiwania zapach zmienia się
na niezbyt rozkoszny. Mnie osobiście przypomina tę samą woń jak podczas
spłukiwania farby do włosów. Właściwości ok., ale ten zapach mi nie pasuje.
KA-HA
pianka kawowa – bardzo mi pasowała, podobnie
jak czekoladowa.
Lioele
C.A.D krem do twarzy małowymiarowy – w marcu.
Chapstick
pomadka – fuj! Przebrzydły zapach i
posmak. Używałam dwa dni po czym rozbolało mnie gardło i głowa. Po odstawieniu
wszystko przeszło. Wyrzuciłam.
Lirene
Emolient serum – przyjemne, o delikatnym
zapachu. Chyba wycofane. Sama już nie wiem bo w Ross było jako cena na do
widzenia.
Lirene
nawilżająco-rozświetlający płyn micelarny – napiszę zbiorczo z zaległymi. Jestem na tak, łagodny etc.
Bielenda
Comfort+ krem-maska do rąk i Evree Instant Help – też zbiorczo kiedyś;) Były ok.
Under
Twenty 3 stopniowa kuracja intensywnie złuszczająca, redukująca zmiany trądzikowe
i przebarwienia – ciężko mi napisać miarodajną
opinię, ponieważ ze względu na saszetkową formę często zapominałam użyć i
używałam raz na jakiś czas. W efekcie czego nieraz część zawartości nie
nadawała się już do użytku. Peeling jest ostry, wolę łagodniejsze. Maska fajna,
gdyby była wersja w tubce to bym kupiła. Serum wydawało się w miarę ok., ale to
tyle co mogę powiedzieć przez brak regularności.
Mam wrażenie, że dużo tego nawet jak na dwa miesiące. Choć z drugiej strony biorąc pod uwagę moje zapasy chyba już lepsze spore denko niż małe bo inaczej utonę;)
Znacie coś z tych produktów? Jak tam Wasze zużycia?
Mam wrażenie, że dużo tego nawet jak na dwa miesiące. Choć z drugiej strony biorąc pod uwagę moje zapasy chyba już lepsze spore denko niż małe bo inaczej utonę;)
Znacie coś z tych produktów? Jak tam Wasze zużycia?
Znam i posiadam olejek ze słodkich migdałów z Optima Plus <3 Jest to jeden z moich ulubieńców jeśli chodzi o samodzielnie przygotowywane mieszanki olejowe do skóry głowy ^^
OdpowiedzUsuńhttp://sakurakotoo.blogspot.com/
Alterra pomadka rumiankowa bardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńspore denko gratuluję!
Faktycznie sporo, nawet jak na dwa miesiące... Mnie coś ostatnio słabo idzie w tej materii ;) trzeba się wziąć za siebie :P albo raczej za kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńja uważam, że przegięcie, ale patrząc na moje kosmetyczne złoża to lepiej żebym jednak zużywała:D
UsuńPiękne denko!
OdpowiedzUsuńJa ostatnio tez sporo zużywam - tylko denek nie robię :) nie chce mi się zbierac pustych opakowań :)
ja ich nie zbieram:P
UsuńJestem zdziwiona, bo ja bardzo lubię pisać posty z denkami :) Potem często wracam do takich wpisów i przypominam sobie co było fajne, a co niekoniecznie. Ładnie Ci poszło :)
OdpowiedzUsuńdla mnie to taki najnudniejszy wpis, ale pomaga usystematyzować recenzje;)
UsuńBardzo duże denko :) kilka produktów znam i lubię a kilka mnie zainteresowało :)
OdpowiedzUsuńMiałam krem z Pharmaceris i bardzo go lubiłam. Na pewno jeszcze do niego powrócę.
OdpowiedzUsuńPieknie Ci poszło :)
OdpowiedzUsuńu mnie denka zawsze są małe :)
OdpowiedzUsuńDenko...dno jest potężne :D Ja właśnie się staram dużo zużywać, bo mam ogromne zapasy. Miałam kilka produktów z tego denka :) Odżywki w piance bardzo mi przypasowały :)
OdpowiedzUsuńWow, prawdziwa denkowa Mistrzyni, jak Ty to robisz? :)
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam te kremy L'Occitane, właśnie głównie ze względu na zapachy :)
OdpowiedzUsuńwow, denko rewelacja :) zarówno pod względem ilości, jak i zuzytych ciekawych kosmetyków! osobiście znam jedynie produkt Vichy ;)serum Bielenda dalej czeka na otwarcie w zapasach ;)
OdpowiedzUsuńno no bardzo ładne denko :) Żele z Balea i Isany bardzo lubię, tak samo jak tą serię z Evree Instant Help :)
OdpowiedzUsuńZ tych kosmetyków to akurat żadnego identycznego nie mam/miałam, ale właśnie w glossyboxie idzie do mnie ten truskawkowy balsam Organique :]
OdpowiedzUsuńMi ostatnio nie idzie denkowanie :D zostało mi tyle produktów na wykończeniu :)
OdpowiedzUsuńPostarałaś się dziewczyno :-)
OdpowiedzUsuńOgromne denko :)
OdpowiedzUsuńAle się tego nazbierało przez dwa miesiące ;) Większość recenzji kojarzę z poprzednich wpisów, ale bardzo chętnie przeczytałabym jeszcze więcej o kawowym maśle do ciała Organique. Mam więc nadzieję, że recenzja się pojawi ;)
OdpowiedzUsuńMam chęć o nim napisać tylko nie wiem kiedy się wyrobię:D
Usuńsporo tego jak na 2 miesiące, ale nie dziwię się, bo to w końcu pielęgnacja, a z tym kojarzy mi się Twój blog. zdziwiłabym się jakbym tu kolorówkę w takiej ilości zobaczyła :) ja mam aż 18 kosmetyków kolorowych zużytych począwszy od nowego roku i wszystko z maca, więc będą 3 nowe szmineczki :D
OdpowiedzUsuńNo to jesteś mistrzem zużywania kolorówki:D Ja aż jeden błyszczyk zużyłam:D
Usuńno nie powiem, że nie. nawet moja mama jak widziała,
Usuńjak szybko zużywam kolorówkę to się przeraziła, że znów będą nowe wydatki :D
ja nie wiem jak Ty to robisz bo ja przecież też używam haha:D
Usuńnie wiem, ale najwidoczniej już tak mam, że co 3-6 miesięcy muszę wymienić kolorówkę, bo mam pustki :)
Usuńlubię olejki Welnness
OdpowiedzUsuńja zbieram opakowania i lubię to co miesięczne rozliczenie się:)
Postarałaś się :)
OdpowiedzUsuńU mnie też będzie sporo :) lecę poczytać o błyszczyku z Clarins
OdpowiedzUsuńSuper Ci poszło, nawet jak na 2 miesiące :) Kawowe masło do ciała Organique musi być moje :D
OdpowiedzUsuńSpore denko, nawet jak na dwa miesiące :) Hahaha widzę, że piszę podobnie jak Infallible :D I to masełko też mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię projektów denko, ale jest kilka dziewczyn, które potrafią mnie tym tematem zainteresować i Ty m.in. jesteś w tym gronie;).
OdpowiedzUsuńKrem Vitaceric od Dr Ireny Eris znam i byłam bardzo zadowolona z jego działania. Z tej serii miałam też rozświetlające serum redukujące widoczność rozszerzonych porów i było fajne, chociaż miało w składzie, o ile dobrze pamiętam, silikon.
Czekam na recenzję peelingu choco & sugar :)
Ja już chyba robię je tylko po to żeby łatwiej było znaleźć recenzje bo niestety archiwum zaczęło szwankować;) Myślałam o tym serum kiedyś, może się skuszę w przyszłości. Na razie na wypróbowanie czeka na mnie inna seria:)
UsuńMoje archiwum też nie działa tak jak powinno:/. Oby szybko zrobili z tym porządek.
UsuńWłaśnie niestety wydaje mi się, że tak już niestety zostanie bo np u mnie nie działa już od dłuższego czasu. Z bieżącego roku wszystko ok, ale gorzej z poprzednimi. Pewnie można to jakoś naprawić, ale ja się niestety na takich rzeczach nie znam...:/
UsuńWow, duże to twoje denko - ja nie miałabym cierpliwości to trzymania tylu pustych pudełek po kosmetykach w szafie :P Bardzo lubię serum z Bielendy, które zużyłaś :)
OdpowiedzUsuńDlatego ja ich nie trzymam:P tak jak napisałam we wstępie;)
UsuńJa nie wiem, jak to możliwe, że nie miałam jeszcze u siebie tego kawowego masła Organique :-O. Szykuje się zachwycające spotkanie! :))) I jesteś pierwszą blogerką, która napisała, że starała się „nie zużywać dużo” :D
OdpowiedzUsuńKawusia bardzo mi się spodobała :D hehe no uważam, że moje denka są jakieś dziwnie duże:P ale patrząc na zapasy to może i lepiej:D
UsuńJak na dwa miesiące - ogrom! ;)
OdpowiedzUsuńPopłynęłam ze zużyciami :)
OdpowiedzUsuńOgromne denko :) Miałam, żel z Balei i fajnie pachniał, a aktualnie używam tego serum z Bielendy Mezo i też jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTwój system jest dobry, miałam go wprowadzić u siebie ale jakoś z przyzwyczajenia chomikuję te puste opakowania przez cały miesiąc a nawet dłużej.
OdpowiedzUsuńJa to bym nawet nie miała gdzie trzymać:D czasem mam problem gdzie upchnąć coś nowego, a co dopiero śmieci:D
UsuńWOW, podziwiam :) ja już przestałam denkować i zbierać... nie mam do tego nerwów :(
OdpowiedzUsuńJa tam nigdy nie zbierałam, chyba bym się pochlastała jakbym miała gdzieś te śmieci upychać :D
UsuńPokaźna ilość :) ale czasami tak trzeba :D
OdpowiedzUsuńEwelina, przyznaj się w końcu, że Ty po prostu nic innego nie robisz, tylko po całych dniach zużywasz kosmetyki :D Jak zwykle Twoje denko jest poza moimi granicami poznania :D WOW! :D
OdpowiedzUsuńLeżę i pachnę haha. Sama się zastanawiam co tak szybko niektóre kosmetyki zużywam. Chociażby kremy do rąk, których używam tylko na noc. Podczas gdy kolorówka jakoś nie idzie mimo, że się maluję:P Żeli do twarzy i pod prysznic używam z siostrą, ale poza tym sama. Chyba, że np coś mi nie pasuje albo jak w przypadku podkładanego kremu Pharmaceris. No, ale to jednostkowe sytuacje, ma już swój ;D Rozwalają mnie moje zużycia, ale z 2str 15 balsamów z zapasów same się nke zużyją. Muszę smarować:D
Usuń*podkradanego
UsuńZnam kilka produktów:) dobrze zrobić denko, ile miejsca się robi?!
OdpowiedzUsuńAkurat kwestia miejsca mnie nie dotyczy bo tak jak mowię ja tego nie zbieram po szafkach ani torbach tylko robię foty na bieżąco;) najwyżej jakieś pojedyncze produkty przetrzymam;) zgłupiałabym jakbym miała taką ilośc gdzieś trzymać ;)
UsuńJak na dwa miesiące to nie jest źle ;D lubię byszczyki Clarins ;D
OdpowiedzUsuńFaktycznie całkiem sporo produktów się tobie uzbierało ;) U mnie powoli też robi się mały tłok w koszuku z pustymi opakowaniami, planuję zrobić podobny post ale jeszcze nie wymyśliłam do końca jak się za to zabrać ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, spore denko.;D Moje wyglądało w tym miesiącu bardzo podobnie (liczbowo), bo założyłam się z chłopakiem, że nie kupię w lutym żadnego kosmetyku. Kurde, ciężko było, ale się udało.:D
OdpowiedzUsuńhmmm... nie znam żadnego z tych produktów, ale żele balea uwielbiam :) wszystkie jakie miałam pachniały niesamowicie ;)
OdpowiedzUsuńNormalnie cenralnie absolutnie mnie zawsze Twoje denka zawstydzają! Zwolnij Dziewczynko. Bo zamknę Cię w szafie na kilka dni :D
OdpowiedzUsuńHehe to będziesz musiała przywieźć swoją bo u mnie już tyle rzeczy poupychanych, że się nie zmieszczę :D a właśnie chciałam zużywać mniej tylko coś poszło nie tak;D
UsuńTo przyjedź do mnie, zamknę Cię w szafie i będziesz zużywać moje :D hyhy
UsuńU Ciebie przynajmniej będzie w czym wybierać i pewnie same rarytaski :D Wybiorę co lepsze i może jakoś ucieknę:D
UsuńCałkiem spore denko, znam tylko z niego pomadkę Chapstic - tylko inny rodzaj - i w sumie i u mnie nie okazała się hitem.
OdpowiedzUsuńJa właśnie zbieram swoje denko od końcówki stycznia co najśmieszniejsze już jest tego dość sporo i to produkty których nie miałam okazji jeszcze tu pokazać i napisać opinie :) nawet kilka kolorówek mam i chyba podzielę to na dwie części pielęgnacja i kolorówka :). A z tego co widzę to ani jeden produkt Z twojego denko nie ma u mnie he :P
OdpowiedzUsuńSporo tego :p
OdpowiedzUsuńChusteczki Tami miałam i byłam zadowolona :)
Z Evree świetne jest serum do rąk ( w czerwonej tubce) i w takim samym, ale większym opakowaniu krem do rąk :)
Ten żel z Garniera też miałam i byłam zadowolona :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Kurcze, ja w rok chyba mniej śmieci produkuję ;) Parę produktów znam
OdpowiedzUsuńSporo zużyłaś kosmetyków. :-) . W porównaniu do Ciebie ja zużywam bardzo mało w miesiącu, więc pokazywać moje denko to wstyd :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć ;]
OdpowiedzUsuńOlbrzymie denko :D Ja uwielbiam kremy do rąk Evree, a mam ochotę wypróbować ten krem- maskę do rąk z Bielendy, serum z Bielendy, odżywkę w piance oraz chętnie coś z Go Cranberry :D
OdpowiedzUsuńjedno z najwięksyzch denek jakie kiedykolwiek widziałam :D
OdpowiedzUsuńKrem Vitaceric polecam, miałam słoiczek i był cudny:) Organique oczywiście lubię, L'Occitane Ci nie przypasowało... szkoda, ja lubię te kremy, ale faktycznie niektóre zapachy są intensywne. Najbardziej lubię Shea;) Douglas Home Spa mam chęć wypróbować, ale tę niebieską serię;)
OdpowiedzUsuńDla mnie te zapachy L'occitane są paskudne:( ale ja wrażliwa na mocne zapachy. Już je kiedyś miałam i było podobnie..,
UsuńJa zbieram puste opakowania do takiej torby papierowej po kosmetykach.
OdpowiedzUsuńWisi sobie w łazience w kącie i na bieżąco wrzucam.
Co miesiąc moje zużycie nie przekracza wielkości tej torby.
Czasem gdy zbliża się koniec miesiąca oglądam wszystkie kosmetyki i zużywa te które są już
prawie puste.
Lubie zbierać opakowania, ale gorzej jest z pisaniem.
Robię tak samo ;)
UsuńJa bym nie mogła zbierać śmieci, fuj:D
Usuńimponujące denko, zastanawiam się tylko jak udało Ci się to zrobić :D
OdpowiedzUsuńOlejek do kąpieli mam, rewelacyjnie nawilża!
OdpowiedzUsuńPoszłaś po bandzie ;) U mnie jakoś opronie wszytsko idzie, nie wiem czemu ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zauważyłam, że powoli dobija dna moja pomadka rumiankowa, bardzo ją lubię, krem Garnier mi nie podszedł za bardzo a kulkę Vichy mam w planach :)
OdpowiedzUsuńto jest dno, nie denko:P
OdpowiedzUsuńPiękne denko. :)
OdpowiedzUsuńKobietko zaszalalas ale to i dobrze bo lubię Cię czytac 😃 Zaciekawiłaś mnie olejkiem z slodkich migdałów ja używam firmy Etja daj znać jak Twój olejek się spisuje ☺ Uzywam również chusteczki i jak wykoncze opakowanie to również skusze się na serie dziecięca. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCieszę się:) olejek spisywał się bardzo dobrze na moich włosach, pełna recenzja jest podlinkowana na niebiesko:)
UsuńEtja ma ogromny wybór olejów i olejków. Mam chęć na niektóre z nich:)
Z firmy Etja polecam szczegolnie olejek arganowy, olej z basion dzikiej rozy i z nasion marchwii. Niedługo będę testować olej ze slodkich migdałów i kiełków pszenicy.
UsuńDzisiaj kupilam chusteczki Tami w wersji dla dzieci i są ciut delikatniejsze od zwykłych ☺
Dzięki, myślałam właśnie kiedyś o tym z marchwi. No i ciekawa jestem też arbuzowego;)
Usuńlubię serię vitaceris Eris )
OdpowiedzUsuńWielkie denko. Znam tylko zimowe mydło Isany o cudownym zapachu :)
OdpowiedzUsuńDuzo tego! :)
OdpowiedzUsuńKocham kawowe masło do ciała ORGANIQUE :)
wszędzie dzisiaj denka, ale dobrze trzeba zużywać :D a i jestem ciekawa czy tami dla dzieci Ci się bardziej spodoba :)
OdpowiedzUsuńŁooo ale :D Organic Shop czekam na reckę :)
OdpowiedzUsuńO matko kochana! Tyle zużyłaś w dwa miesiące? Przy Tobie jestem mały Pikuś, choć też sporo naprodukowałam :) Nieźle Ewelinka :)
OdpowiedzUsuńNo niestety! Dlatego jakbym mosks gdzieś trzymać takie ilości śmieci to chyba bym zgłupiała:D
Usuńpomadki Alterra używam do rzęs i kiedy już się kończy, wydłubuję ją zapałką i nakładam na umytą szczoteczkę od tuszu żeby rozprowadzić na rzęsy ;)
OdpowiedzUsuńPróbowałam też w tym celu, ale oczy mi akurat podrażnia :(
UsuńPrzeogromne denko :) Też mam ten grapefruitowy żel do golenia z Balea w zapasach, a co do jagodowego to zużyłam dwa i kocham go :) Dla mnie pachnie jak lody jagodowe :))
OdpowiedzUsuńWooow ale ogromne dno! :D
OdpowiedzUsuńPomadki Alterra akurat używam, z chusteczek Tami też byłam zadowolona, a w kulkę Vichy będę musiała się zaopatrzyć ;)
Jak wiesz, ja tez za denkami nie przepadam... BA! Ja zuzywam tyle, ze moglabym w sumie robic polroczne denka i byloby moze tyle kosmetykow co Twoim z dwoch miesiecy :D Badz moglabym laczyc denko z tym co kupilam... Ale to tez nie wiem, bo w tym miesiacu wyjatkowo malo zuzylam i kupilam 2 zapachy i rozswietlacz Diora (tak, jednak sie skusilam :P) :D
OdpowiedzUsuńBo denko jest nudne:P jedyne co to pomaga usystematyzować napisane już recenzje bo archiwum nie działa już jak powinno:P
UsuńNo ja też siè skusiłam:] ale nie żałuję;D
Nie lepiej te kosmetyki rozdać koleżankom, jeśli masz ich za dużo i się boisz, że skończy im się termin?
OdpowiedzUsuńNie rozumiem idei. Dlaczego skrajny konsumpcjonizm i umiejętność wsmarowania w siebie kilogramów kremu dziennie jest dla kogoś powodem do dumy?
Przy Twoich denkach moje chyba się chowają :)
OdpowiedzUsuńładnie poszłooooo
OdpowiedzUsuń