środa, 3 lutego 2016

Lily Lolo pędzel Baby Buki | WYNIKI

Cześć Dziewczyny!

Zawsze chciałam mieć takie coś! Właśnie po to, by miziać się;) Te słowa najlepiej oddają moje odczucia względem pędzla Lily Lolo Baby Buki. Muszę przyznać, że ilekroć widziałam produkty tej marki na blogach to zawsze moją uwagę najmocniej przykuwały już nie tyle kosmetyki co maleńki pędzelek o wdzięcznej nazwie Baby Buki. Już sama nazwa budzi we mnie pozytywne skojarzenia i niemalże instynkt opiekuńczy, którego jako osoba z dość mocnym, stanowczym charakterem właściwie nie posiadam;) Pozostaję nieczuła na wiele uroków, ale ten pędzelek wpadł mi w oko już gdy zobaczyłam go po raz pierwszy. Przede wszystkim za sprawą przyjemnego dla oka designu i wyjątkowo kompaktowego rozmiaru. A ja cenię sobie poręczne, ale zarazem przydatne gadżety, które nie zajmują dużo miejsca w kosmetyczce i bez problemu można je wszędzie ze sobą zabrać. Pędzelek cały czas miałam w pamięci, ale wbrew pozorom regularne blogowanie sporo kosztuje i nie jestem w stanie realizować wszystkich chciejstw na bieżąco. W końcu jednak pędzelek trafił do mnie za pośrednictwem sklepu Costasy, który jest dystrybutorem marki Lily Lolo w Polsce. Tak oto zaczęłam go poznawać. Miałam zamiar o nim wspomnieć przy okazji recenzji podkładu mineralnego, ale przeczuwam, że mogę trochę popłynąć z ilością słów przy podkładzie. Dlatego też zdecydowałam się poświęcić Baby Buki krótszy, ale odrębny wpis;)


Opis producenta

Oto młodszy brat Super Kabuki, naszego bestsellera wśród pędzli. Pędzel Baby Buki wykonany jest z najlepszego gatunkowo syntetycznego włosia, które jest ultra miękkie. Idealny do nakładania naszego podkładu mineralnego. Mały rozmiar sprawia, że Baby Buki doskonale nadaje się do torebki. Mała, szeroka główka pędzla umożliwia precyzyjną aplikację. Dzięki swojemu niewielkiemu rozmiarowi zapewnia dokładną kontrolę oraz łatwy dostęp do trudno dostępnych miejsc. Idealny do nakładania podkładu mineralnego wokół oczu i nosa. Wykonany z najwyższej jakości, niezwykle miękkiego, syntetycznego włosia. Zapewnia równomierną aplikację, ponieważ włosie syntetyczne, w przeciwieństwie do włosia naturalnego, nie łamie się. Całkowita wysokość pędzla to 5cm, a samego włosia 3cm. Może być używany przez wegan. 

Moja opinia

Pędzelek otrzymujemy w niewielkim kartonowym opakowaniu typowym dla produktów tej marki. Kartonik jest nawet mniejszy niż ten, w którym została umieszczona szminka więc jak nietrudno sobie wyobrazić pędzel jest naprawdę maleńki. Sam pędzel dodatkowo został zabezpieczony folią. Nie ma więc szans, że coś się uszkodzi podczas transportu. Pamiętam, że dawno temu natknęłam się na opinię o tym pędzlu. Rozbawiło mnie stwierdzenie, że pierwsze wrażenie tej osoby po wyjęciu pędzla brzmiało mniej więcej: o wow, 50zł za takie małe G? Rzeczywiście wyjmując pędzel z opakowania można doznać lekkiego szoku:) Pędzel jest naprawdę mniejszy niż ustawa przewiduje;) Sama nigdy nie miałam tak małego pędzla. Oczywiście nie biorąc pod uwagę pędzelków dołączanych do kosmetyków kolorowych. Przez chwilę zwątpiłam czy rzeczywiście uda mi się nałożyć podkład mineralny tym maleństwem, ale pani Aleksandra z Costasy wcześniej zapewniła mnie, że z całą pewnością jest to możliwe. Stwierdziłam więc, że na pewno dam radę bo jak nie ja to kto?;) 

Przechodząc już do samego designu pędzelka jak nietrudno się domyślić po moim rozczulającym wstępie estetyka tego produktu bardzo do mnie trafia. Pędzel posiada niewielki czarny trzonek, który z jednej strony zdobi logo marki, a z drugiej jego nazwa. Wykonany jest on tak żeby można go było ustawić w pionie. Pędzelek posiada szeroką główkę, a jego włosie jest cieniowane. Powiedzmy, że ma zrobione ombre;) Samo włosie jest syntetyczne, dzięki czemu nie przyczyniamy się do męczenia zwierzaków, a włosie schnie szybciej po umyciu w porównaniu z tym naturalnym. Włosie nie ma też skłonności do odkształcania się i wypadania. Mycie przebiega bez problemów. Ja go czyszczę przy użyciu szamponu lub mydła w płynie, a następnie kładę do całkowitego wyschnięcia. Należy pamiętać aby po umyciu nie stawiać pędzla pionowo, ponieważ może to prowadzić do jego uszkodzenia.

Dzięki swojemu niewielkiemu rozmiarowi Baby Buki sprawdza się idealnie do aplikacji podkładu mineralnego w trudno dostępnych miejscach takich jak np. okolice oczu i nosa. Szczególnie ważna jest dla mnie możliwość precyzyjnej aplikacji produktu w okolice pod oczami, ponieważ prawie każdy korektor pod oczy jest dla mnie choć trochę zbyt blady. Dlatego dla zamaskowania efektu białych placków prawie zawsze nakładam na korektor odrobinę pudru. Pędzelek zdecydowanie ułatwia jego aplikację nie podrażniając przy tym wrażliwej skóry wokół oczu. Jednak samo używanie pędzelka tylko w tych gorzej dostępnych miejscach to byłoby dla mnie zbyt mało. Znając siebie mogłabym zapominać o użyciu osobnego pędzelka tylko w wybranych strefach. Poszłam więc oczywiście o krok dalej aplikując przy jego użyciu podkład mineralny tej samej marki. Przy pierwszych użyciach odnosiłam wrażenie, że zajmuje mi to nieco więcej czasu w porównaniu z większymi pędzlami. Jednak błyskawicznie się przyzwyczaiłam i teraz idzie mi to równie szybko jak przy użyciu każdego innego pędzla. Jakość pędzla jak i komfort użytkowania są na dobrym poziomie. Mimo niewielkiego rozmiaru Baby Buki bardzo wygodnie leży w dłoni nie sprawiając żadnych problemów. Choć wiem, że niektórzy nie wyobrażają sobie aplikacji produktów przy pomocy pędzli o tak krótkich trzonkach bo rzekomo im dłuższy tym bardziej wygodny;) Ja z kolei takiej zależności nie odczuwam. Włosie jest miękkie i przyjemne w dotyku, dość gęste, ale nie mocno zbite. Nie podrażnia mojej wrażliwej skóry. Odczuwałam jedynie lekkie kłucie gdy próbowałam nakładać podkład mocniejszymi ruchami stemplującymi. To już była jednak kwestia mojego braku wyczucia. Jeśli nie będziemy pastwić się nad naszą skórą pędzel będzie się spisywał bardzo dobrze. Ze względu na kompaktowy rozmiar pędzel może nam służyć nie tylko do aplikacji podkładu mineralnego, ale możemy się także pokusić o aplikację różu/bronzera, pudru wykańczającego, a także do poprawek w ciągu dnia jeśli tego potrzebujemy. Idealnie nadaje się również do kosmetyczki lub na wyjazd. Nie ukrywam, że gabaryt tego pędzla stanowi dla mnie dużą zaletę bo jak już nieraz wspominałam nie lubię wielkich, topornych przedmiotów, które czasami nawet nie wiadomo gdzie schować. Jeśli macie podobne podejście polecam ten mały i praktyczny gadżet;) Mały, a dużo może!

Pędzel Baby Buki dostępny jest w sklepie Costasy. Jego cena regularna wynosi 54,90zł, ale dość często można trafić na promocje. 


Znacie pędzle Lily Lolo? Chciałybyście wziąć pod opiekę tego malucha?;) 

72 komentarze:

  1. lubię jego mięciutkie włosie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie da się ukryć, bardzo dobre jakościowo są te pędzle :) Ja mam ten większy i on z kolei mnie najbardziej odpowiada do nakładania pudru, do podkładu mineralnego pewnie taki mniejszy jest wygodniejszy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, tak mówisz? To chyba tym bardziej dobrze wybrałam:)

      Usuń
    2. Tak mówię ;) do mineralnego wg mnie lepszy mniejszy, ale to chyba rzecz gustu :)

      Usuń
  3. Pędzelek wygląda na bardzo elegancki i jakościowy.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja ostatnio myłam swojego kabuki z lily lolo i postawiłam go pionowo do wyschnięcia... następnym razem nie powtórzę tego błędu! za bardzo lubię ten pędzel;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię te ich pędzle, mam większy kabuki i to chyba jeden z najlepszych pędzli w mojej kolekcji :).

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam go, ale ja akurat wolę pędzle na długich trzonkach :) Mam jednego takiego malucha z Diora i szczerze mówiąc sięgam po niego jak mi się przypomni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A właśnie wiem, że wiele osób tego nie lubi. Dla mnie to z kolei zaleta:D

      Usuń
  7. Jestem pędzlowym ignorantem. Mam jeden pędzel "uniwersalny" za przysłowiową złotówkę... Chyba błąd...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja długo miałam 1-2 pędzle i też sobie jakoś radziłam:) Teraz też nie potrzebuję tak dużych kolekcji pędzli jak niektóre blogerki :)

      Usuń
  8. Jest super. Musze upolowac go na promocji.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja wolę pędzle z dłuższym trzonkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja mam cały zestaw wymarzonych pędzli z zoeva, więc na kolejne wcale nie patrzę nawet jakby były ze złota i dawali za darmo haha :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe dobre:D Ja dumałam nad zestawami, żaden nie przydałby mi się w pełni więc kupiłam tylko jedną sztukę z Zoevy. A chciałabym jeszcze sprawdzić pędzle Maxineczki;) Choć ja pędzlowa bardzo nie jestem więc na pewno też nie aspiruję do wielkiej kolekcji:)

      Usuń
    2. mi się długo marzył taki zestaw 8 pędzelków ale, że mój Luby nie wiedział, który to to zamówił mi zestaw bodajże z 14 pędzelkami także jak dla mnie to bardzo dużo :) Maxineckzi też jestem ciekawa ale wiem, że no nie potrzebuje :)

      Usuń
    3. Ja mam chyba z 10-11 twarzowych, z czego 4 dostałam. Także bez szaleństw:D Wielkiej potrzeby też nie mam. Tylko ciekawa jestem czy są rzeczywiście takie szałowe bo podobno przebijają MAC, Zoevę i wszystko. Choć ja wolę by włosie było sztuczne, a tam naturalne... W swojej pseudo-kolekcji nie mam żadnego naturalnego.

      Usuń
  11. Lubię takie maluchy ale nie lubię tak ciemnego włosia ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię podkłady mineralne, ale tych LL jeszcze nie miałam okazji używać. Ale myślę, że jak już wykończę te z Annabelle to przyjrzę się także innym , a także akcesoriom :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kuszą mnie produkty Lily Lolo :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Od dłuższego czasu mam ochotę na produkty Lily Lolo. ; )

    OdpowiedzUsuń
  15. przepiękny jest ten dzidziuś, ja wolę takie mniejsze pędzle niż tradycyjnych rozmiarów :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Marzy mi się ! Wygląda super;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Słodkie maleństwo. Rzeczywiście na podróż jest idealny:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mały, a dużo może! świetnie podsumowane:)
    Nie słyszałam o tym pędzelku jeszcze, ale teraz jestem bardziej świadoma czego mi brakuje w mojej malej kolekcji:)
    pozdrawiam:)
    Blorka

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajniutki choć malutki. Tak się zastanawiam czy jego rozmiar by mi nie przeszkadzał. Choć faktycznie może zyskiwać precyzją :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie rozmiar jest zaletą, ale to już kwestia potrzeb:)

      Usuń
  20. Mam taki od Vita Liberata i bardzo go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też go lubię, ale nie ma co porównywać bo ten jest duużo mniejszy;)

      Usuń
  21. Markę kojarzę, lecz produktów niestety nie ;c Klikniesz u mnie w link ?:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Firma ma bardzo ciekawe produkty :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jeju, ale on słodko wygląda! Przydałby mi się taki pędzelek, bo powiem Ci, że mam cały zestaw z Hakuro kupiony, ale chyba podróbka, bo nie jestem w ogóle zadowolona z niego :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No słodziak:D O kurcze szkoda:/ Może faktycznie bo ja słyszałam, że Hakuro całkiem niezłe.. Ale sama nie miałam.

      Usuń
  24. lubie tego typu pedzle, mam ich kilka roznych marek. swietne sa do poprawek w ciagu dnia i wgniatania pudru matujacego w strefe t :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja dziś dostałam pędzel super kabuki, jest super mięciutki:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja dziś dostałam pędzel super kabuki, jest super mięciutki:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ale maleństwo <3 Ja mam większą wersję, Super Kabuki i absolutnie uwielbiam ten pędzel :)

    OdpowiedzUsuń
  28. mam go, ale wolę większy Kabuki :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja mam super kabuki i go uwielbiam pod każdym względem. Nakładanie nim podkładu mineralnego czy pudru jest czysta przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam go już dość długo i zawsze noszę w kosmetyczce, fajny jest :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja mam super kabuki i jestem mega zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Takie maluchy są faktycznie świetne do kosmetyczki, ale też ogólnie lubię pędzle z krótszymi rączkami, bo mimo braku wady wzroku lusterko przy robieniu makijażu lubię mieć bardzo blisko twarzy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe ja korzystam z łazienkowego i czasami czegoś nie domaluję :D bo ja akuat mam wadę wzroku:D

      Usuń
  33. nie miałam go, ale chyba muszę to naprawić:D

    OdpowiedzUsuń
  34. pędzle od Lily Lolo zawsze są dobrej jakości :) ten wygląda świetnie i czuję, że sprawdziłby się u mnie rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
  35. Piękny pędzel choć aktualnie nie czuję potrzeby aby taki mieć.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  36. Uroczo mały ;) Nie używałam nigdy żadnego kabuki ani nie próbowałam podkładów i pudrów mineralnych ale może kiedyś się przekonam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Jeszcze nie miałam styczności z pędzlami lily lolo ale mi się marzą ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. do mineralnych pudrów są najlepsze. Konkretnie tego nie miałam ale posiadam inne i też jestem zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  39. Zawsze myślałam, że ten pędzel jest większych gabarytów:). W ogóle, bardzo fajna recenzja, jak zwykle ze szczyptą humoru i autoironii;).
    U mnie nastąpił ostatnio przełom, zaczęłam nakładać podkłady pędzlem:), do tej pory w akcji były zawsze paluchy:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hyhy tak już mam;) Jest jeszcze "normalna", większa wersja Kabuki, ale ten jest naprawdę maleńki :) Płynny podkład to nie wiem czy umiałabym nałożyć pędzlem:)

      Usuń
    2. Też nie sądziłam, że się to uda, a jednak:). Grunt to mieć odpowiedni pędzel, bo nie każdy da radę zrobić tak, by cera prezentowała się perfekcyjnie.

      Usuń
  40. ładny :) nie wiem czy potrafiłabym się posługiwać tak małym pędzlem :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Małe jest piękne (przynajmniej tak sobie wmawiam przy moim wzroście :) ) ale ciężko mi sobie wyobrazić jego używanie :)

    OdpowiedzUsuń
  42. ładny, widać, że bardzo dobrze wykonany :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  43. Jaki on jest uroczy! Również często przykuwa moją uwagę i z ogromną chęcią bym go przygarnęła, gdyż fakt, faktem- nie mam ani jednego pędzla kabuki!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...