Tego typu wpis czytałam kiedyś u Snow White i po wielu miesiącach olśniło mnie, że to ciekawe i chciałabym coś podobnego
stworzyć:) Wyobraziłam sobie, że muszę wybrać tylko po jednym
produkcie z danej kategorii czyli np. jeden puder, jedną szminkę etc. Okazało
się, że wybór był niezwykle prosty. Bez problemów wyłoniłam te najlepsze
produkty, które powiedzmy, że chciałabym ocalić jeśli np. wszystkie inne
musiałabym wyrzuć;) Recenzje są podlinkowane:)
Zacznę od zapachu. Tak naprawdę
większość moich zapachów jest mi bardzo bliska, choć każdy na swój sposób.
Gdybym jednak musiała ograniczyć się do jednego byłby to Givenchy Ange ou
Demon Le Secret. Jest to najmłodszy członek
mojej pachnącej rodzinki więc przeżywam aktualnie okres największej fascynacji
i zauroczenia nim. Podobnie jak całą marką Givenchy. Jednak nie tylko to jest
powodem. Przede wszystkim zapach ten jest dla mnie najbardziej uniwersalny. Dla
wielu kobiet będzie zapachem typowo letnim, ale u mnie akurat nie ma tego typu
podziałów. Gdy zapach dobrze na mnie „leży” wiem, że jeśli tylko mam ochotę
mogę go nosić przez cały rok bez ograniczeń. Może to właśnie mój signature
scent?;) Jeszcze do końca nie wiem. W kategorii szminka wybrałabym Givenchy Le Rouge-à-Porter. Design opakowania jest wyjątkowy, dla mnie to
jakość w najlepszym wydaniu, która zdecydowanie przekłada się na radość i
komfort użytkowania. Jest pół-transparentna, nie daje mocnego koloru, efekt
można budować, można również połączyć z błyszczącym balsamem do ust. Nie
wysusza. Same zalety, poza ceną;) Odcień trochę nie wyszedł na zdjęciu, ale
posiadam Corail Decollete. Trzecim produktem również Givenchy jest tusz Noir Couture. Cechuje się on wyjątkową szczoteczką składającą się z trzech
„kuleczek”. Tego typu szczoteczka nie nastręcza mi problemów, wręcz przeciwnie
– dobrze sobie z nią radzę, a efekt mnie satysfakcjonuje. Jest ze mną już
któryś miesiąc i na razie jakość jest bez zarzutów.
Z paletek cieni wybrałabym Too Faced Semi
Sweet. Posiada wszystko czego
potrzebuję, a do tego pachnie czekoladą:) Jedyną wadą jest to, że jednak zajmuje trochę miejsca.
Szminka już była, ale chyba może być jeszcze błyszczyk? Zdecydowanie byłby to Dior Addict Lip Maximizer. Podtrzymuję wszystko co napisałam w recenzji. Korektor pod oczy wybrałabym rozświetlający z Provoke. Za to, że całkiem dobrze wygląda pod moim okiem, a
nakładanie nie sprawia żadnych problemów, baza pod cienie Provoke również
nie ma sobie równych. Kredka
do powiek musi być i nadal moim nr 1 jest
ta od Marca Jacobsa. Do brwi wystarczyłby mi Brow Artist Plumper od L’Oreal, który
radzi sobie nawet z moimi marnymi brwiami:)
Jako podkład wystarczyłby mi mineralny Lily Lolo w połączeniu z transparentnym MUFE. Rozświetlacz to bezapelacyjnie MAC Soft&Gentle, którego używam już naprawdę długo, a niewiele
ubyło (chociaż ostatnio zamówiłam Diora, który będzie miał szansę go zdetronizować, zobaczymy). Jako bronzer mogłabym wybrać Choco Bronzer Provoke, ale wybieram
mini Too
Faced. Wprawdzie muszę go zganić za
tandetne opakowanie i sztuczny zapach, ale zawartość w moim przypadku jest
bardzo uniwersalna. Wiele osób na niego narzeka, ale do mojej cery pasuje, a w
końcu chodzi tutaj o mnie;) Różu brak, ponieważ czuję, że miałabym chęć na coś czego nie mam;)
To wszystko czego byłoby mi
trzeba gdybym musiała się ograniczyć.
A
jak byłoby u Was? Udałoby się czy koniecznie musiałybyście mieć milion pomadek,
tuszów i podkładów?:)
u mnie też by się udało bez problemu :)
OdpowiedzUsuńfajne produkty wytypowałaś :)
Wszystko jest takie cudowne ❤️
OdpowiedzUsuń____________________
www.justynapolska.com
Fashion&Beauty Expert
Nie mogę powiedzieć, że bym się obyła i mogła ograniczyć - bo mój Mąż tylko czeka na takie stwierdzenie :) heh :) faworytów na pewno udałoby się wyłonić :)
OdpowiedzUsuńNo tak jakby mąż to przeczytał to by miał na Ciebie haka:D Ale nie damy mu tej satysfakcji :D
UsuńWiększość produktów z górnej półki, zazdroszczę 😄 muszę się zastanowić co to było by u mnie,ciekawy post
OdpowiedzUsuńWiększość produktów z górnej półki, zazdroszczę 😄 muszę się zastanowić co to było by u mnie,ciekawy post
OdpowiedzUsuńUżywam produktów z przeróżnych półek cenowych:) z tej wyższej najcześciej dobrze się zastanawiam, ale najcześciej dobrze trafiam:)
UsuńJa musze mieć tylko dużo balsamów do ust ;)
OdpowiedzUsuńHaha ja też. Może niekoniecznie na raz, ale dużo bo dużo ich zużywam :D
Usuńja bym miała z podkłądem problem...bo do każdego mam jakieś ale :P
OdpowiedzUsuńMnie też właśnie olśniło, że mogłabym przygotować taki wpis;), bo bardzo przyjemnie czytało się, co ocaliłabyś z kolorówki i perfum;).
OdpowiedzUsuńNo i widać jak na dłoni, że przeżywasz fascynację marką Givenchy;). Fajnie, bo zdecydowanie za mało się o niej pisze, a sądzę, że jest warta uwagi.
Myślałam, że to będzie trudniejsze, a jednak poszło gładko;) Dużo to tak naprawdę ulubieńcy, o których nie raz już wspominałam :)
UsuńOj tak Givenchy bardzo przypadło mi do gustu. Jestem na etapie "chcę to wszystko":D A dawniej zdarzało mi się zajrzeć do ich szafy w perfumerii i miałam wrażenie, że to nic dla mnie;)
Baaardzo chętnie przeczytałbym tego typu wpis u Ciebie:)
O ile znajdę tusz do rzęs, do którego nie będę miała żadnych zastrzeżeń (bo jak wiesz, do tej pory nie znalazłam ideału;)) i dobry puder rozświetlający (zastanawiam się nad Bobbi Brown, LM i meteorytami prasowanymi) to wpis na pewno się pojawi:).
UsuńZ resztą kosmetyków do wytypowania nie miałabym problemu. Perfumy, które sprawdziłyby się w każdą porę roku też mam:).
UsuńJa z BB miałam kiedyś Shimmer Brick, ale jakoś źle na mnie wyglądał;)
UsuńKuszą mnie też prasowane Meteoryty, ale kulki wyglądały u mnie fatalnie i trochę się boję, że będzie podobnie. Jeśli już to kupię 04 bo kulki miałam za jasne:/
Choć jak dla mnie dobrym zamiennikiem dla Meteo. jest póki co puder ShyShine z Provoke:) Fajny puder taki hmm rozświelajaco-matujący mam z Lirene - City Matt. Kupiłam tak od niechcenia, a miło mnie zaskoczył;) On jakby jednocześnie matuje i rozświela, ale ma w sobie drobinki więc nie każdy polubi. No i ja go akurat nakładam tylko na pielęgnacje. Nie wiem jakby się spisał w połączeniu z podkładem.
Mamy podobny koloryt cery, więc Twoje rady biorę na poważnie;). Myślałam o Brightening Finishing Powder z BB. Meteorytów w kulkach nawet nie biorę pod uwagę, bo nie lubię kosmetyków w takiej formie.
UsuńO, to w takim razie przyjrzę się dokładniej ShyShine z Provoke jak będę w Rossmannie:).
A to tego nie znam:)
UsuńTen ShyShine bardzo fajnie się u mnie sprawdza tyłki staram się omijać ten najjaśniejszy odcień bo on potrafi zabielić twarz, a bardzo tego nie lubię :D
O ile z takimi rzeczami jak róż, bronzer, tusz, rozświetlacz nie miałabym problemu, to perfumy, podkład, pomadka czy cienie - ojjj, byłoby ciężko wybrać tylko jeden produkt, za bardzo lubię zabawę makijażem, żeby tak się ograniczyć. Pewnie dałabym radę ograniczyć się do jednej marki, np. podkłady Shiseido (włączając linie azjatyckie!), cienie RBR/Pupa/Zoeva i np. pomadki/balsamy Dior, choć w perfumach to dalej niemożliwe, bo nie chciałabym się pozbyć ani Słonia Kenzo ani Aliena ani Oriens :(
OdpowiedzUsuńJa bym miała problem z tego typu wpisem o pielęgnacji. Chyba byłoby to niemożliwe bo nawet jak z czegoś jestem bardzo zadowolona to i tak chętnie sięgam po inne nowości.
UsuńMój stosunek do podkładów jest bardzo chłodny więc z tym nie miałam żadnych problemów:D
U mnie ciężko było znaleźć ten jeden jedyny tusz :P Ale w końcu na niego trafiłam dzięki mamie i teraz od kilku lat niezmiennie używam ^^
OdpowiedzUsuńhttp://sakurakotoo.blogspot.com/
bez problemu by mi się udało :D
OdpowiedzUsuńPaletka cieni Too Faced <3
OdpowiedzUsuńOjojoj ile skarbów :D same smaczki ! Soft&Gentle bym Ci podebrała... chodzi za mną chyba ze dwa lata :)
OdpowiedzUsuńWarto sie skusić, jest dość uniwersalny;) ja swój chyba będę miała do śmierci bo coś wolno ubywa;)
UsuńFajny pomysł na post, być może kiedyś się zainspiruję;))
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z przedstawionych produktów. Chyba nie miałabym problemów z wyłonieniem faworytów :)
ta kredka z Marca za mną chodzi, ale obiecałam sobie teraz nie wydawać :D i muszę być silna :) poza tym zdałam sobie sprawę, że nie miałam do tej pory chyba do czynienia z produktami Givenchy :) a pomysł na post super, chyba też zgapię :D
OdpowiedzUsuńJa sobie obiecałam, że nie kupię rozświelacza Diora, a kupiłam ech:/ :D w ogóle miał być to grzeczny miesiąc, ale jak tak patrzę na to co do mnie spłynęło to chyba nie wyszło:P
UsuńChętnie przeczytałbym u Ciebie podobny wpis. Wszak każdy jest inny:)
widziałam właśnie, że zgrzeszyłaś, ale Diorek wygląda bomba :D ja teraz postanowiłam wytrwać w oszczędnym życiu chociaż przez miesiąc, zobaczymy :D
UsuńHehe będę trzymać za nas kciuki, może w marcu się wreszcie uda:P
UsuńZnam z tych produktów to cudo do brwi L'oreal i testowałam w perfumerii tą wodę toaletową. Za to ciekawi mnie ta pomadka ;)
OdpowiedzUsuńNooo cudo:D A to wersji wody toaletowej z Givenchy nie wąchałam:) O pomadce napiszę kiedyś, fotki już na szczęście mam;)
UsuńBardzo ciekawy post :) U mnie również nie byłoby większych problemów z wyborem :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie miałabym problemów z wyłonieniem zwycięzców w każdej kategorii. Zainspirowałaś mnie i z czystej ciekawości na pewno przejrzę swoją kosmetyczkę w poszukiwaniu swoich ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
UsuńPiękne rzeczy. Czy ja bym potrafiła sie ograniczyć?! Myśle, ze bez problemu:)
OdpowiedzUsuńNo jakby było trzeba to wszystko jest możliwe:D
UsuńTeż bym się zdecydowała na paletę Too Faced, ale chyba bym postawiła na najnowszą Bon Bons :) Nie jest łatwo wybrać tylko jednego faworyta z każdej kategorii :)
OdpowiedzUsuńTej nowej nie mam. Myślę, że wystarczy mi ta:D
Usuńpaletka bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńdałoby rade z jedną pomadką:P
Bardzo ładne odcienie paletki :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny zapach perfum :D
OdpowiedzUsuńŚwietne perfumy ! :D
OdpowiedzUsuńCo powiesz na obs za obs ?- zacznij a ja się zrewanżuję
Zapraszam również na konkurs na moim blogu w którym można wygrać różne perełki !
magicworldprincesscarmen.blogspot.com
Też bym dała radę :) mam kilka perełek które mi wystarczą :) ale jak to kobita muszę mieć jakiś wybór :P
OdpowiedzUsuńFajnie, ze tez zrobilas ten wpis ;) Ja tez nie mialam wiekszych problemow ze wskazaniem "tego jedynego" produktu ;) Fajnie, ze i perfumy i pomadka Givenchy tak Ci sie spodobaly :) Mnie bardzo ciekawi ten tusz Givenchy... W sumie to mam teraz dwa tusze otwarte i jeden czeka w kolekcje, wiec predko nie kupie go, no ale ciekawa jestem efektu i moze kupie jak wszystko wykoncze co mam :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się czy wypada tak "ściągnąć":P
UsuńNo tak, Givenchy mnie zafascynowało:) Sporo ich produktów chętnie bym przytuliła. Nawet ich podkład chodzi mi po głowie. Co do tuszu to ja go bardzo lubię, ale np Marti pisała, że nie może się z nim "dogadać" więc chyba tak jak ze wszystkim - opinie będą podzielone. Ja mam chyba teraz otwarte 3 i jeden mini:/ Naotwierało się coś. Ale niektóre mam już dość długo więc pewnie niedługo podeschną.
Super jest ta paletka i do tego jeszcze ten zapach :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że i ja bym wyłoniła swoich faworytów :)
OdpowiedzUsuńKochana, poklikałabyś w linki w najnowszym poście? Będę bardzo wdzięczna :)
Kredkę i perfumy znam, są cudowne:) Na pomadkę i błyszczyk mam niemałą chęć;)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię:)
UsuńGdybyś jednak i te kosmetyki musiała wyrzucić, przygarnęłabym najbardziej paletkę cieni :P
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu coś od nich kupic znaczy od Givenchy :)
OdpowiedzUsuńSpokojnie coś dla siebie znajdziesz :)
UsuńBardzo fajna ta gromadka, chcę Perfumy, błyszczyk Diora i Brow Artist Plumper Loreala, na razie pilnego zapotrzebowania na nie nie mam, ale chęć - wielką ;)
OdpowiedzUsuńWszystkie te produkty są godne uwagi:)
UsuńNie potrafiłabym zrobić takiej listy:)
OdpowiedzUsuńChciałabym tą paletkę :)
OdpowiedzUsuńCześć, czy dla bladolicych jak ja ten rozświetlacz z MAC się nada? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOn jest dość uniwersalny. Choć ja do bladolicych nie należę. Z tego co wiem to dziewczyny o jaśniejszych cerach chętniej wybierają odcień lightscapade;)
UsuńOch ja mam mnóstwo pomadek i błyszczyków, które bardzo rzadko używam, a mam swoje ulubione, którą są ze mną ciągle, I jak zostawię je gdzieś, wrzuce w którąś torbę czy kieszeń, to się denerwuję:)
OdpowiedzUsuńPaletka cieni bardzo fajna. Sama chciałabym taką mieć :-)
OdpowiedzUsuńMam tego Diora ale czeka na swoją recenzje ;) niedługo o nim napisze ;)
OdpowiedzUsuńNo to podziwiam, bo ja nie umiałabym wybrać ulubionych kosmetyków tak raz i dwa :) Też nie dzielę zapachów na pory roku. Jak mi się jakiś spodoba to używam go cały rok, bo po prostu nie wyobrażam sobie bez niego życia :) Większość kosmetyków znam już w Twoich recenzji i od razu wiedziałam, że wybierzesz błyszczyk Dior :D
OdpowiedzUsuńTak też myślałam:D Ale wiesz, to taki czarny scenariusz tylko:D
UsuńTaaaka jestem przewidywalna:D Ale fakt, nieraz jak już się czegoś uczepię to potem ciągle chwalę;)
A ja chyba bym nie potrafiła wybrać po jednym moim ulubionym kosmetyku z danej kategorii :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis ;) Kuszący ten błyszczyk z Diora i rozświetlacz z Maca :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o kolorówkę, wybór byłby prosty. Używam oczywiście wielu kosmetyków, ale mam swoje absolutnie ulubione. Gorzej byłoby z pielęgnacją. :)
OdpowiedzUsuńZ pielęgnacji nie dałabym rady:D
Usuńbardzo fajny pomysł na serię postów:) ciekawe jakie kosmetyki ja bym wybrała:D
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa:)
UsuńJa mogłabym ograniczyć się do jednego kremu BB, pudru i brązowego cienia do powiek. I tyle z makijażu :)
OdpowiedzUsuńNieźle!
UsuńNie wiem, co bym wybrała z moich kosmetyków :) musiałabym się nad tym zastanowić :) ale pewnie podkład, tusz, pomadkę w kredce i eyeliner :) a z zapachów Love Potion Oriflame :)
OdpowiedzUsuńTe perfumy są piękne :) Od jakiegos czasu mi się marzą, tak samo jak marzą mi się Daisy Marca Jacobsa. Jak dla mnie to dwa najładniejsze perfumy :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że dałbym rade wytrzymać tylko z kilkoma produktami :)
OdpowiedzUsuńGivenchy Le Rouge-à-Porter ma przepiękny kolor *.*
OdpowiedzUsuńmuszę sobie pooglądac z bliska
Świetna jest:) odcień trochę nie wyszedł więc trzeba obadać z bliska:)
Usuńświetny pomysł na post, wiem że wybrałabym szminkę z Golden Rose 02 a reszty nie mam pojęcia :)
OdpowiedzUsuńZ rozświetlaczem mam tak samo - uwielbiam soft&gente :) ja sie czaję na tusz z Givenchy, ale z jedną kulką :)
OdpowiedzUsuńno nie znam, nie moja półka cenowa..
OdpowiedzUsuńAnge ou Demon Le Secret jest piękny! Kupowałam siostrze na święta i zdecydowanie to taki mój zapach :D
OdpowiedzUsuńAż 3 Żiwąszki :) U mnie jak wiesz ten tusz jest beeee, ale perfumy bardzo lubię! :)
OdpowiedzUsuńSoft&Gentle uwielbiam, podobnie Lip Maximizer! <3
Świetny wpis, może podłapię pomysł i zrobię go u siebie :* Choć nie wiem czy uda mi się wyłonić tylko po jednym produkcie :D
Hehe no chciałabym to zobaczyć!:D
UsuńJa też :D ahahah
UsuńNo dobra, post jest naprawdę świetny! No i jak zwykle świetne zdjęcia- pozazdrościć ;D nie umiałabym wskazać tylko po jednym produkcie z każdej kategorii, bo ciągle je zmieniam ( ot jak mi się znudzi to łapię się za inny ;p). Ale obecnie urzekła mnie lawendowa baza pod makijaż od It's Skin! Jest fenomenalna @_@ tusze ciągle zmieniam, mam jakąś obsesję i ''szybko'' się zsychają, zużywają, a w ogóle tak mało zawsze ml jest w tuszach do rzęs 'xd haha.. ":d
OdpowiedzUsuńTe perfumy są boskie! Jedne z moich ulubionych~!
OdpowiedzUsuńJa w swoich zbiorach mam "miliony" pomadek, lakierów do paznokci (no właśnie, nie pokazałaś lakieru), kredek do oczu, róży itp., ale myślę, że nie miałabym żadnego problemu, żeby wyselekcjonować ulubieńców.
OdpowiedzUsuńKredka do oczu jest z MJ;) róż to tak jak napisałam na końcu;) a bez lakieru spokojnie mogę się obejść ;)
UsuńOgólnie pewnie z każdą kategoria bym sobie poradziła, ale pewnie miałabym większy problem przy wyborze tylko jednego produktu do ust - dla szminkoholiczki to prawdziwa tragedia :P
OdpowiedzUsuńCo do produktów, które pokazałaś - mam ochotę na paletę Too Faced, ale chyba jednak wygrywa u mnie nowa Bon Bon :P
Oj u mnie byłoby ciężko chyba z wybraniem jednego kosmetyku z każdej kategorii ale może spróbuję :)
OdpowiedzUsuń