Płyn micelarny zawsze uznawałam
za kosmetyk, którego nie muszę mieć koniecznie, ponieważ oczy i tak zmywam
płynem dwufazowym, a twarz mogę umyć żelem albo pianką;) Mimo tego dziwnym
trafem prawie zawsze mam w użyciu jakiś płyn micelarny;) Na początku marca skusiłam
się na zakup kojącego
płynu micelarnego Bielenda Expert Czystej Skóry. Czy przypadł mi do gustu?
Opis producenta
Czysta cera to podstawa idealnej,
codziennej pielęgnacji. Linia preparatów do oczyszczania i demakijażu twarzy,
oczu i ust Ekspert
Czystej Skóry, dzięki połączeniu kwasu hialuronowego, odżywczych
olejków, miceli i substancji kojących oraz Technologii Aktywnych Mikro Bąbelków gwarantuje
łatwy i ekspresowy demakijaż i oczyszczanie bez potrzeby mocnego pocierania
oraz użycia wody. Delikatnie, ale
skutecznie oczyszcza i odświeża skórę, błyskawicznie usuwa makijaż i pozostałe
zabrudzenia, nie roznosząc ich po twarzy. Tonizuje, koi, łagodzi podrażnienia,
przynosi ulgę skórze wrażliwej, zapewnia jej miękkość i uczucie komfortu. Wysoka
skuteczność oczyszczania wynika z zastosowania Miceli, które wychwytują i usuwają makijaż i inne zabrudzenia. Kwas Hialuronowy wzbogacony o Kompleks Ultra Regenerujący
gwarantuje głębokie nawilżenie, dzięki czemu skóra jest chroniona przed utratą
jędrności i elastyczności już w fazie oczyszczania.
Moja opinia
Opakowanie
Jest przezroczyste i przyjemne dla
oka. Zawiera aż 400ml płynu. Ja nie jestem zwolenniczką tak dużych pojemności
dlatego płyn kupiłam z siostrą na pół. Butelka posiada zamknięcie na zatrzask.
Otwiera się bez problemów, ale przy zamykaniu trzeba trochę mocniej przycisnąć
żeby domknąć do końca. Butelka posiada też dość duży otwór przez który można
włożyć praktycznie cały patyczek kosmetyczny.
Konsystencja
i zapach
Konsystencja wodna bo jakżeby
inaczej;) Płyn posiada różową barwę, to trochę zbędny dodatek, ale powiedzmy,
że przyjemnie się na niego patrzy. Produkt jest bezzapachowy za co z radością go pochwalę;) Kolorystycznie było mi
bliżej do niebieskiej wersji nawilżającej, ale wybrałam różową właśnie ze
względu na brak zapachu.
Działanie
Może Was to zdziwi, ale nie rozumiem
fenomenu płynu micelarnego Biodermy (mimo, że markę bardzo lubię). U mnie nie
robił nic szczególnego i niejednokrotnie był gorszy niż drogeryjne płyny
micelarne typu Garnier, Lirene czy nawet Nivea. Z tego powodu nie zamierzałam
przepłacać i ze spokojem postawiłam na płyn Bielendy;)
Nigdy nie zmywam oczu płynem
micelarnym, ponieważ od tego mam dwufazę, ale do zmywania oczu używała go moja
siostra i orzekła, że jak najbardziej można to uczynić;) Do czego więc ja zwykłam
używać płynów micelarnych? Przede wszystkim do demakijażu twarzy. Na tym polu
Bielenda radzi sobie bez przeszkód, choć od razu dodam, że nie używam ciężkich
płynnych fluidów. Zmywałam więc głównie puder, róż, rozświetlacz czy też
bronzer. Dodam też, że nie jestem z tych osób, które boją się wody i myją się
wyłącznie płynami micelarnymi;) Podczas demakijażu używam również żelu lub
pianki tudzież olejku. Płynu używałam też do… „patyczkowania powiek” (już słyszę chichot:D). Cóż to oznacza? Ano,
Ewelina gdy maluje rzęsy za każdym razem ubrudzi sobie solidnie tuszem górną i
dolną powiekę więc czymś trzeba to skorygować;) Płyn dwufazowy to w tym
przypadku średni pomysł więc najlepiej użyć płynu micelarnego i patyczka
kosmetycznego. Parę ruchów i problem z głowy. Na opakowaniu wyczytałam również,
że płyn tonizuje więc używałam go także jako toniku. Ładnie odświeżał i koił cerę.
Wyczytałam również, że płyn nawilża i pielęgnuje jak mleczko. Co do tego nie
mogę się zgodzić, ale osobiście tego nie wymagałam. Mleczek i tak nie lubię, a
od nawilżania mam kremy i sera. Mimo wszystko nie mam zastrzeżeń. Sprawdził się
na tych polach na jakich oczekiwałam;) Wolałabym jednak opakowanie 200-250ml. Choć z drugiej strony to duże opakowanie kupione z siostrą na pół wystarczyło na miesiąc stosowania w roli płynu i toniku więc wcale nie aż tak długo.
Koszt produktu w cenie regularnej
wynosi 16,99zł, a w promocji nawet 9,99zł. O płynie przeczytacie również na portalu Idealna.
Znacie
płyny micelarne z serii Expert Czystej Skóry? Wolicie słynną Biodermę czy tak
jak ja coś innego?
Szkoda, bo butelka bardzo kusi :)
OdpowiedzUsuńAle co szkoda skoro płyn dobrze się spisał...?
UsuńWłaśnie :) to tak jest jak nie czyta się tego a komentuje :/
UsuńHahaha :D też takie ciekawe komentarze mam :)
UsuńMam w zapasach płyn micelarny z tej firmy, ale wersję nawilżającą. Mam nadzieję, że i u mnie się spiszę, najpierw jednak muszę wykończyć Garniera, a mam jeszcze pół butelki.
OdpowiedzUsuńJa mam z Ganiera i tez bardzo lubie :-))
OdpowiedzUsuńhttp://nataliazarzycka.blogspot.com/2015/11/shein-choies.html
Ma prześliczne opakowanie! Zastanawiałam się ostatnio nad nim, ale wersja bez zapachu chyba nie jest dla mnie. ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja tam lubię bez zapachu, takie są łagodniejsze:)
UsuńJa również należę do osób nie całkiem rozumiejących fenomen Bielendy jeśli chodzi o płyn micelarny, bo u mnie całkowicie się nie sprawdził i piecze mnie w oczy, ale jak wiadomo u każdego inaczej jest :) a co do tego płynu to nie miałam z nim do czynienia jeszcze, ale po dobrej recenzji może się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Mnie Bioderma nie piekła. Chociaż tuszu to jak dla mnie tym się nie da zmyć:) ja w ogóle nie lubię zmywać tuszu micelem, nie ma jak dwufaza;) no i zdarzało się, że coś mi po Biodermie wyskoczyło na twarzy:/
UsuńA no właśnie, ale jak wiadomo co osoba to inne działanie :)
UsuńDokładnie tak! Czyjaś opinia niestety zawsze jest tylko czyjąś;)
UsuńJa ostatnio używam na zmianę garniera z biodermą :) z bielendą miałam styczność tylko jeśli chodzi o dwufazy. patyczkowanie powiek - haha :D co za określenie :)
OdpowiedzUsuńNo tak to u mnie wygląda. Ja i te moje kombinacje;)
UsuńGarnier jest spoko:) zamierzam sprawdzić też ten olejkowy. Miałaś?
Nie miałam, ale może spróbuję kiedyś :) Na razie mam jeszcze półtorej butli tego różowego :)
UsuńNo, a Garnier wydajny jest!:D ja teraz żadnego micela już nie mam, nawet w zapasie, ale boję się iść do drogerii bo tam czai się zuo:D
UsuńZastanawiałam się ostatnio nad nim, co prawda kupiłam co innego ale tego sobie nie odmówię (nastepnym razem).
OdpowiedzUsuńJa zmywam tusz micelem, ostatnio nie lubię robić tego dwufazówkami, mam nadzieję że się dobrze sprawdzi (jak i u twojej siostry)
Ja to z kolei lubię dwufazy :)
UsuńJa miałam fazę na dwufazy :P ale mi jakoś przeszło. Może wrócę, może mi się znowu odmieni (jak to babie)
UsuńMoim ulubionym płynem micelarnym jest ten z Mixy do cery wrażliwej. Co do usuwania tuszu z powieki mam lepszy i bezpieczniejszy sposób. Po prostu poczekaj aż wyschnie i przetrzyj suchym patyczkiem. Schodzi momentalnie.. Z płynem micelarnym jest ryzyko ze zejdą cienie lub korektor. :-) Daj znać czy mój sposób się sprawdził. :-)
OdpowiedzUsuńA to słyszałam, że Mixa dobra tylko jeszcze nie miałam:)
UsuńWiesz, u mnie to wygląda inaczej niż u innych dziewczyn:D Bo większość maluje rzęsy na końcu, a u mnie ze względu na to papranie tuszem malowanie rzęs jest pierwszym krokiem zaraz po umyciu twarzy i jeszcze przed nałożeniem dalszej pielęgnacji;) po umalowaniu koryguje to co umazałam, nakładam krem pod oczy, przecieram twarz tonikiem, nakładam krem i dopiero pózniej pozostałe kroki makijażowe :) także nie ma ryzyka, że sobie zmarzę korektor czy cienie :)
Ja to akurat jestem miłośniczką Bielendy więc jak sama rozumiesz, podoba mi się! :-)
OdpowiedzUsuńPamiętam, pamiętam:) płyn ogolnie godny uwagi:)
UsuńTeż wolę płyny do demakijażu bez zapachu. Ciekawe, czy sprawdziłby się u mnie tak dobrze, jak płyn z Garniera :)
OdpowiedzUsuńDla mnie nie ma różnicy :)
UsuńMam wersje niebieską, czeka w zapasach, ale już wielkimi krokami się do niej zbliżam :)
OdpowiedzUsuńJa myśle czy kupić niebieską teraz czy może coś innego;)
UsuńBiodermy nigdy nie miałam, Garnier fajnie się spisał, a ten micel z Bielendy mam w planach :)
OdpowiedzUsuńMamy podobnie bo ja też wolę do oczu dwufaze. A płyn mam Biodermy właśnie;) jak dla mnie jest super. Kosmetyki Loreal bardzo lubię więc i ten bym polubiła. Tonik z tej linii miałam i był bardzo fajny i ładnie pachniał.
OdpowiedzUsuńKochana zakręcona dziś jesteś bo to akurat Bielenda:) ale L'Oreala to ja też ogólnie lubię;)
UsuńNie jestem ani trochę zakręcona;)pisałaś że nie rozumiesz zachwytów nad płynem Biodermy a ja go właśnie teraz mam;) o Bielendzie nie pisałam bo nie używałam jeszcze;) no wiem że trochę obok głównego tematu- forgive me please:)
UsuńAaaaa no to widzisz! Ja jestem coś ostatnio nieogarnięta ciągle:/
UsuńWiosna na mnie źle wpływa albo to juz jakaś przedwczesna demencja:D zresztą wiesz, ze ja jestem stuknięta :P
Nie nic o tym nie wiem:) jesteś bardzo pozytywna to na pewno:)
UsuńHaha a to też;) czekam właśnie w kolejce do lekarza, ale nuuuda!
UsuńOby jak najkrocej. Pa
UsuńJa do tej pory używałam płynu micelarnego z BeBeatuy i byłam bardzo zadowolona. Płynu z Biodermy czy też z Bielendy nigdy nie miałam okazji używać. Obecnie dostałąm w prezencie płyn z Vichy. Również dobrze mi się go używa. Bez problemu zmywam nim cały makijaż - łącznie z tuszem :) Ale gdybym sama miała kupić to wybrała bym coś tańszego, a równie dobrego jak Vichy. Jak wykończę zapasy to może skuszę się na tą różową Bielendę :)
OdpowiedzUsuńO Vichy lubię więc muszę kiedyś z ciekawości wypróbować :) tego z biedronki z kolei nie miałam choć taki popularny :)
UsuńBiodermę miałam, bez szału :) bardzo lubię Garniera. Tego micela akurat nigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńDla mnie Garnier zdecydowanie lepszy niż Bioderma:)
UsuńLubię Biodermę, ale czy jest lepsza od innych? Nie sądzę. Jest tyle dobrych miceli, że prawie za każdym razem kupuję inny :)
OdpowiedzUsuńDla mnie właśnie zdecydowanie nie jest lepsza:P
UsuńUwielbiam płyny micelarne u mnie najlepiej się sprawdzają. Używam aktualnie ten z BeBeauty i bardzo go sobie chwalę. Co do Biodermy również miałam i nie robił nic szczególnego a za to cena była wysoka. Chętnie wypróbuje ten z Bielendy wygląda świetnie i do tego twoja recenzja bardzo mnie przekonują. U mnie płyn micelarny schodzi za szybko więc myślę że to odpowiednia ilość produktu dla mnie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
No właśnie dla mnie również Bioderma nic szczególnego, a Bielendę jeszcze kiedyś kupię;)
UsuńWidziałam u kuzynki ten płynu i zaciekawił mnie. Chętnie go wypróbuje, zwłaszcza, ż bardzo lubie produkty tej firmy :) Bioderme lubiłam, ale Garnier jest tak samo dobry wiec narazie Garnier jest u mnie stałym bywalcem :)
OdpowiedzUsuńU mnie Bioderma też szału jakiegoś wielkiego nie zrobiła :). Ciekawa jestem, jak moje oczy by zareagowały na tego micela.
OdpowiedzUsuńJa nie jestem fanką zmywania oczu micelem, ale przy "patyczkowaniu" było ok - nie podrażniał i szybko ogarniał sprawę ;)
UsuńJa mam teraz spory zapas płynów micelarnych, aktualnie używam marki Sayen :)
OdpowiedzUsuńUżywam każdego, który trafi mi w ręce. Ale bez żelu do mycia lub pianki raczej żyć nie potrafię. Jestem starej daty. Musze najpierw twarz umyć:)
OdpowiedzUsuńHihi to tak jak ja! Nie wiem jak można umyć twarz tylko micelem i koniec!
UsuńMam go i bardzo polubiłam. Tak na prawdę to jeden z moich ulubionych miceli, choć kolor również uważam za zbędny. Miałam też Biodermę, ale uważam, że jej cena jest mocno wygórowana.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że totalnie nie znam produktu:D. Od zawsze chyba używam ziaji z małymi przerwami, ale jakoś najbardziej mi się sprawdza. Też czasem sobie patyczkuję powiekę :D Nie jesteś sama :D
OdpowiedzUsuńHehe u mnie to naprawdę jest co wypatyczkować bo jak umaluję to...:D
UsuńJa używam ostatnio Garniera różowego tego micelara jeszcze nigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMam wersję niebieską i ciekawa jestem jak się u spisze :D Z ciekawości zmyłam raz oczy i nie szczypał, więc dobrze się zapowiada ;D
OdpowiedzUsuńbardzo go polubiłam, czekam na promocję i kupię kilka opakowań
OdpowiedzUsuńnie znam tej serii w ogóle, ale jak byam w Polsce to zerkałam w jej stronę :)
OdpowiedzUsuńW promocji chętnie bym zakupiła :)
OdpowiedzUsuńNie używam żeli ani pianek także zostają mi takie płyny wyłącznie :)) Ja akurat lubię testować przeróżne :)
OdpowiedzUsuńPatyczkowanie powiek gahhahahahhahahahahahah ;D no mówiłam, no mówiłam ;D ja jestem #teamsiostra bo micele słuzą mi tez do paczadełek ;D
OdpowiedzUsuńhehe ja tylko do patyczkowania bo tak to do twarzy zmywania i tonizowania:D
UsuńNie wiedz co tracisz ;D
UsuńJa zaczęłam używać wersji nawilżającej :P
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie przepadam za płynami micelarnymi...
OdpowiedzUsuńEj no, Bioderma jest boska! Ja ją wielbię i płaczę mocno, że nie uczyniłam zapasów w PL i jestem w trakcie ostatniej butelczynki o.O Co to będzie, co to będzie!
OdpowiedzUsuńPatyczkowanie powiek - :D hyhy
Dla mnie szału nie robi :D
UsuńBluźnisz Kobieto ;)
UsuńA tak poważnie, to rozumiem Kochana. Tak to bywa z niektórymi kosmetykami, że jednych zachwycają, a inni nie umieją za nic w świecie pojąć fenomenu. I dobrze, przynajmniej nie jest nudno :)
No inaczej blogi nie byłyby potrzebne:D
UsuńAno właśnie! Dobrze prawisz! :)
UsuńZ chęcia bym przygarnęła ten micel, bo mój już się kończy :-)
OdpowiedzUsuńZ bielendy testuje teraz zestaw na naczynka, ale szalu nie ma :-)
OdpowiedzUsuńja pokochałam tego różowego Garniera, Biodermy niestety jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńNie używałam ani tego, ani tego, za to jestem na etapie szukania dobrego żelu do mycia twarzy, bo z tym to u mnie ciężko.
OdpowiedzUsuńP.S. Ładne zdjęcia - przykuwają uwagę;)
Dziękuję;)
Usuń"Patyczkowanie powiek" mnie rozwaliło :) heh pierwszy raz słyszę takie określenie :) Mnie ostatnio Bielenda bardzo pozytywnie zaskakuje :)
OdpowiedzUsuńBo to moje autorskie :D
UsuńNigdy nie używałam tego płynu, ale te mniejsze z Bielendy niestety szczypią mnie w oczy :C Też nie rozumiem fenomeny Biodermy, ale jej nie używałam, więc szerzej wypowiadać się nie będę :P
OdpowiedzUsuńNie mam ciśnienia ze muszę mieć płyn miceralny ;)
OdpowiedzUsuńMam dobry tonik (jest o nim nowy post, szczerze polecam) i do tego dobry żel do mycia twarzy i gra :)
Pozdrawiam
Moim ulubionym płynem micelarnym jest ten różowy z Garniera, ale mam w planach zakup toniku z Bielendy ;)
OdpowiedzUsuńja ostatnio dwa razy żelem do mycia twarzy myję
OdpowiedzUsuńTeż nie rozumiem tego fenomenu, choć polubiłam micel Mixa, a żelu do twarzy i tak jeszcze używam :)
OdpowiedzUsuńmoje serce podbił algowy !
OdpowiedzUsuńOstatnio zastanawiam się nad tym, żeby może poszukać czegoś nowego do demakijażu i może się na niego skuszę. :)
OdpowiedzUsuńU mnie Bioderma sprawdza się bardzo dobrze i używam jej już chyba od kilku dobrych lat ;) Stosuję ją tylko do demakijażu okolicy oczu, ew. ust - resztę makijażu zmywam olejem :P
OdpowiedzUsuńZapraszam Na Mojego Bloga Sakurakotoo
Nie znam tego produktu, jestem wierna Garnierowi ale z ciekawości bym przetestowała :).
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam ze maja płyn micealny w swojej ofercie :-D
OdpowiedzUsuńBioderma gości zawsze u mnie, chociaż Garnier tez jest bardzo dobry :-) ogólnie lubię micele
Czego oni teraz nie mają!
UsuńMiałam tę niebieską, całkiem sympatyczna :D
OdpowiedzUsuńLubię Bielende :) w sumie sama ostatnio miałam od nich płyn micelarny z innej serii ale akurat się nie sprawdził :P. Podobnie jak ty meleczek nie lubię bardziej mi oblepiają twarz niż ją czyszczą. Stosuje teraz żel micelarny bez spłukiwania i powiem ci że jest tak kiepski heh nie mogę się z nim dogadać :P
OdpowiedzUsuńU, a który micel i żel niedobry?
UsuńNie miałam nic z tej serii. Niedawno kupiłam też taką wielką butlę micela, a że używam go sama, to będzie i będzie.
OdpowiedzUsuńZ tej serii mam nawilżający, ale nadal czeka na swoją kolej:)
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę bo mleczko ostatnio coś mi nie służy :(
OdpowiedzUsuńzakupilam ostatnio garniera, narazie uzywal olejkow i te sprawdzaja sie lepiej od tych wszystkich plynow micelarancyh
OdpowiedzUsuńNawet mi się podoba, ale nie wiem jakby się sprawdzi w zmywaniu eyelinera, bo to u mnie największy problem :)
OdpowiedzUsuńO jak miło przeczytać, że nie ja jedna brudzę się maskarą więc "patyczkowanie powiek" i u mnie jest koniecznością :)
OdpowiedzUsuńciekawa propozycja, będę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuń:D Ja też "patyczkuję" powieki :D I używam do tego płynów micelarnych, które trochę gorzej sobie radzą ze zmywaniem makijażu oka, ale w tej sytuacji dają radę :)
OdpowiedzUsuń