Kremu
pod oczy Kiehl’s z awokado zaczęłam
używać w drugiej połowie marca. Mogłabym się więc jeszcze powstrzymać z opinią,
ale mój werdykt już zapadł. Wiem już ile można z niego wyciągnąć i na co nie
można liczyć;) Jeśli jesteście ciekawe jakie są moje wrażenia względem tego
produktu zapraszam do dalszej części wpisu. Będzie krótko bo i działanie nie
jest jakieś szczególnie złożone;)
Opis producenta
Kiehl`s, Creamy Eye Treatment -
ten krem, kremowa odżywka zawiera olejek z awokado, który delikatnie nawilża
skórę pod okiem. Unikalna struktura sprawia, ze krem Creamy Eye Treatment
Kiehl`s rozprowadza się łatwo i nawilża skórę na cały dzień.
Moja opinia
Opakowanie
Krem dostępny jest w dwóch
pojemnościach (14 i 28ml). Ja zdecydowałam się na zakup mniejszego gdyż większy
raczej nie byłby mi potrzebny;) Krem występuje w dość prostym białym słoiczku z
dodatkową wewnętrzną osłonką. Wizualnie przywodzi na myśl produkty typowo apteczne.
Niektórym może przeszkadzać słoiczkowa forma. Dla mnie nie stanowi to jakiegoś
problemu nie do przejścia;) Choć oczywiście nie ma to jak opakowanie z pompką.
Konsystencja
i zapach
Krem ma żółtawą barwę i kremową
konsystencję. Mi przypomina coś w rodzaju maści. Konsystencja jest nietypowa
gdyż podczas rozprowadzania krem ślizga się po skórze sprawiając wrażenie jakby
się lekko rozwadniał. Co ciekawe ślizganie nie zawsze u mnie występuje.
Niekiedy zdarza się, że ślizga się pod lewym okiem, a pod prawym nie. Może
dlatego, że pod prawym mam więcej zmarszczek;) Zapach jest słabo wyczuwalny,
taki naturalny. Trzeba się wwąchać żeby go poczuć.
Działanie
Tak jak już wspomniałam wyżej
krem ma tendencję do ślizgania się po skórze. Mimo, że konsystencja w
opakowaniu jest treściwa to podczas aplikacji sprawia wrażenie jakby się
rozwadniała. Coś podobnego obserwowałam już przy balsamie pod oczy Vichy. Wszak
jakby nie patrzeć to wszystko jeden koncern;) Mnie to wszystko nie przeszkadza ani nie irytuje.
Co więcej nawet mnie lekko bawi;) Ciekawostką jest jednak to, że krem lekko
brudzi skórę na żółto;) Odkryłam to przecierając twarz tonikiem w okolicach
granicy miejsca gdzie nakładałam krem. Po zaaplikowaniu krem pozostawia
błyszczącą warstewkę więc jeśli chcemy nałożyć korektor należy go dokładnie
wklepać i poczekać aż się wchłonie. Inaczej „pożre” sporo korektora co znacząco
wpłynie na poziom krycia. Przynajmniej taki efekt zaobserwowałam w swoim
przypadku. Jeśli chodzi o efekty krem sam w sobie nawilża oraz lekko wygładza
skórę i… to by było na tyle;) Na początku pomyślałam, że nie czuję się
zawiedziona, ponieważ z góry wiedziałam, że krem pod oczy Kiehl’s jest
produktem typowo nawilżającym. Jednak po dłuższych przemyśleniach dochodzę do
wniosku, że znam lepsze produkty, które oferują bardziej kompleksowe działanie.
Plusem jest jednak to, że poniekąd znalazłam na niego sposób. Otóż w połączeniu
z serum pod oczy (o którym za jakiś czas) osiągam całkiem zadawalające efekty.
Jeśli jednak oceniać krem Kiehl’s sam w sobie poleciłabym go do rozważenia typowo dla
dwudziestolatek i radziłabym nie nastawiać się na wielki cud;) Dodam też, że
wcale nie jest aż taki wydajny jak czytałam. Zużyłam już całkiem sporo. Niemniej
zakupu nie żałuję. Żadnej krzywdy nie doznałam, a moja ciekawość została zaspokojona.
Wam jednak polecam wziąć próbkę przed ewentualnym zakupem jeśli macie możliwość i nie mogę powiedzieć żebym odczuwała zachwyt.
Od jakiegoś czasu funkcjonuje
sklep online więc nie ma już szczególnych problemów z zakupem. Jest również parę
sklepów stacjonarnych w Polsce.
Znacie
krem pod oczy Kiehl’s z awokado? Jakie macie względem niego odczucia? Polecacie
coś z tej marki?
Używałam tylko próbkę tego kremu, ale i tak jestem nim zachwycona. Może kiedyś pokuszę się o pełnowymiarowe opakowanie ;-)
OdpowiedzUsuńJa jakoś zachwytu nie czuję. Jest po prostu ok, miewałam lepsze;)
UsuńU, taką miałam na niego ochotę! Takie cuda miał robić a tu o... Już go chyba nie chcę, zwłaszcza że moje kremy pod oczy chyba rozmnażają się w kartonie przez podział :P
OdpowiedzUsuńWiesz, bubel to to nie jest, ale jakby to obrazowo ująć zarówno Vichy jak i Pharmaceris robiły u mnie więcej i taniej:D Jak byłam w Kiehl's w Manu i pani spytała czy znam już te kosmetyki to odrzekłam, że mam ten krem, ale jest raczej przeciętny to zasugerowała, że może źle aplikuje. Coś tam mi poradziła, ale wyszło, że aplikuję dobrze;) U mnie chyba jeszcze dwa w kartonach, sama nie wiem:D Ale kremu pod oczy to już się nie zużyje w tydzień jak żelu pod prysznic :D
UsuńI tak go już nie chcę :D Właśnie dlatego, że są tańsze a lepsze... I mniej problemowe ;) A co do kremów - no niestety te zużywa się dość długo ;)
UsuńJa jak sobie używam go z serum to jest fajnie, ale sam w sobie to dla mnie za mało. No na pewno drugi raz bym nie kupiła;)
UsuńRaczej się nie skuszę. Ja mimo tego, że bliżej mi jeszcze do 20 niż 30, zauważyłam, że potrzebuję raczej coś mocniej nawilżającego. :(
OdpowiedzUsuńNawilżać to on nawilża, ale miewałam lepsze ;)
UsuńPierwszy raz słyszę o tym produkcie, ale wydaje się być super ;)
OdpowiedzUsuńTja, to trzeba było przeczytać czy super;)
UsuńJakiś czas temu był wielki boom na ten krem, jego recenzje pojawiały się na wsyzstkich blogach i wtedy bardzo, ale to bardzo mnie kusił. Do momentu, kiedy jedna dziewczyna napisała mi, że krem ją uczulił. Wtedy wyszperałam skład, przejrzałam i chciejstwo mi przeszło :P
OdpowiedzUsuńWiesz, ja tam się składem nie emocjonuje. U mnie najcześciej taki czy inny skład nie jest jakąś gwarancją sukcesu czy też klęski;) Ja wiem czy aż taki boom był? To ja chyba za mało blogów czytam :D Ale faktycznie większość recenzji było pozytywnych. No ja jakiegoś szału nie doznałam, ale krzywdy też nie;)
UsuńMam ten krem i powiem, że mnie nie zachwyca. Nawilża, ale też nie jakoś bardzo. Poza tym nie zauważyłam by robił cokolwiek więcej. Nadal szukam swojego ideału pod oczy :)
OdpowiedzUsuńCzyli podobnie jak u mnie;)
UsuńNie znam tego kremu, ale jeśli tylko samo nawilżenie jest jego mocną stroną to dla będzie to za mało;) Natomiast mam wielką ochotę kupić serum Midnight Recovery;) i chyba w końcu je kupię. Na razie zabrałam się za Norel z kwasem hiauloronowym - mój najnowszy zakup - specjalnie na lato:) A potem czas na Kiehls:)
OdpowiedzUsuńDla mnie też ten krem sam w sobie to za mało. Znalazłam na niego sposób używając wraz z ekoampułką, ale oceniając indywidualnie sam krem szału nie ma;) Mam gdzieś próbkę tego serum.
UsuńA ciekawa jestem jak się u Ciebie spisze Norel :)
Na razie użyłam kilka razy i przyznam, że całkiem nieźle jest, ale na konkretną ocenę jest o wiele za wcześnie:)
UsuńOczywista rzecz:)
Usuńna moje zmarchy to na pewno on jest zbyt lekki i niewystarczajacy :D tez muszę dodawać serum pod
OdpowiedzUsuńBiedne my:D
Usuńbiedne i styrane życiem XD
UsuńJa nawet marki nie znam.
OdpowiedzUsuńWiec o produkcie to juz nie wspominam.
Obecnie uzywam krem pod oczy z Resibo.
Testowałas?
Miałam tylko próbki i wydał mi się przyjemny tak wstępnie:)
UsuńNie znam tego kremu, chciałam go wypróbować ale chyba sobie daruję.
OdpowiedzUsuńNie miałam z nim styczności ale potrzebuje mocniejszego kremu pod oczy :-)
OdpowiedzUsuńNie znam. Fajnie, że występuje w dwóch wersjach jeśli chodzi o pojemność. Może kiedyś wypróbuję u siebie :) ale szału nie ma.
OdpowiedzUsuńJak na moje oko 28ml to trochę przesadna pojemność:D
UsuńWiesz, że już pisałam o nim i wcale mi nie przypadł do gustu. Nie rozumiem zachwytów nad nim. To taki zwyklak za wysoką cenę. W połowie dałam sobie spokój. Nie chcę go :/
OdpowiedzUsuńJa początkowo pomyślałam sobie, że nie jestem zawiedziona, ale jednak po przemyśleniu chodzę do wniosku, że to za mało. Miewałam tańsze i lepsze.
UsuńTo trochę lipa z tym korektorem pod oczy. Chciałam go kupić między innymi z zamiarem stosowania pod korektor, ale w sumie może lepiej kupię go tereaz bo jeszcze przez kilka miesięcy posiedzę w domku i na czasie mi nie zależy, więc mogę odczekać aż dobrze się wchłonie ;)
OdpowiedzUsuńStosować się da tylko trza pamiętać żeby się dobrze wchłonął;)
UsuńZ tego co kiedyś czytałam to ten krem trzeba nakładać na idealnie osuszone okolice oczu (np żeby woda czy płyn był idealnie wchłonięty ) bo inaczej gorzej się rozprowadza.
OdpowiedzUsuńW sumie kiedyś chciałam go kupić a teraz chyba zrezygnuje :p bo moja skóra potrzebuje już większego kopa w nawilżeniu :)
Z tym kremem to jest tak że jedni go kochają a inni nienawidzą :P
Też to czytałam, ogólnie aplikacja mi nie przeszkadza. Ja to ani kocham ani nienawidzę:D
Usuńnie miałam jeszcze żadnego kosmetyku z kiehl’s. po tak długim czasie wiesz o nim wszystko, dobrze go przetestowałaś, pewnie też zdecydowałabym się na mniejsze opakowanie. Ja mam zbyt wymagającą, suchą skórę z pierwszymi zmarszczkami więc ten krem z kiehl’s to dla mnie za słaby kaliber. jeśli pani z femi do ciebie pisała to koniecznie wypróbuj ten krem pod oczy który ja testowałam, jest cudowny.
OdpowiedzUsuńJak na mnie to nawet nie za długi test bo dość często piszę po całkowitym zużyciu, ale tutaj miałam już wyrobione zdanie;) Jakiegoś zachwytu nie ma;)
UsuńZ Femi brałam po uwagę serum pod oczy, ale mam serum Pat&Rub i jeszcze trochę tego kremu pod oczy więc wybrałam serum Passiflora. Także może następnym razem, o ile będzie to współpraca bardziej długofalowa;)
mam nadzieję, serum Passiflora akurat nie miałam więc jestem ciekawa jak się u Ciebie sprawdzi.
UsuńTeż jestem ciekawa, na razie używam zbyt krótko by ocenić, ale fajnie wygładza skórę;)
UsuńCoś dla mnie, przydałoby się:)
OdpowiedzUsuńSwego czasu miała na niego ochotę, bo był szeroko zachwalany przez inne dziewczyny. Później doczytałam jednak, że nie robi on nic ekstra, a ja mimo 26lat wole już kosmetyki ze składnikami aktywnymi żeby zapobiegać zmarszczkom czego on nie daje. W efekcie zdecydowałam się na Pep Start marki Clinique
OdpowiedzUsuńI jak się sprawdza?
UsuńTak sądzę, że lepiej postawić na coś mocniejszego;)
ani marki ani kremu nie kojarzę... po recenzji stwierdzam, że raczej nie skuszę się na zakup bo byłby to zbędny kosmetyk u mnie
OdpowiedzUsuńTrochę to barwienie skóry na żółto mnie odstrasza ;-)
OdpowiedzUsuńJa stosuję aktualnie krem z Mizona ze śluzem ślimaka pod oczy i jestem z niego zadowolona :))
OdpowiedzUsuńZapraszam Na Mojego Bloga Sakurakotoo
oo nawet nie znam tej marki ;)
OdpowiedzUsuńKusi mnie, ale sama nie wiem, dwudziestkę mam już dawno za sobą :D
OdpowiedzUsuńHehe no ja prawie 10 lat temu ;P
UsuńWykańczam go właśnie i już doń nie wrócę. Zgadzam się, że to typowy nawilżacz, żadnego efektu a la lifting nie zaznałam i albo mi się skóra pod oczami zwaliła albo pod koniec to on traci swoje właściwości i nie chce mi już tak dobrze współpracować z korektorem :/
OdpowiedzUsuńNo taki normalny krem... A to niefajnie z tym, że pod koniec gorzej współpracuje ;/
UsuńMnie bardzo ciekawi ten produkt, chociaż opinie zbiera różne. Jednak z pewnością go wypróbuję za jakiś czas ;)
OdpowiedzUsuńhahaha czyli ta "legenda" to bardziej jednak taki mit od producenta :D Dla mnie najlepszym kremem pod oczy z którym miałam do czynienia i który koszuje ekhm... bardzo dużo to krem pod oczy SU:M 37 - REWELACJA!
OdpowiedzUsuńSam producent wg opisu tak naorwierałaś za dużo nie obiecuje - głównie nawilżenie i tak to właśnie wygląda. Legenda wzięła się chyba po prostu z dobrego marketingu :P Ale nie ma się czym zachwycać ;)
UsuńA to nie znam nawet, Ty to zawsze coś wymyślisz :O
Jestem już za stara, żeby oczekiwać tylko nawilżenia. :D
OdpowiedzUsuńheh, ja niestety też. Starość nie radość chlip, chlip:D
UsuńMam do niego mieszane uczucia - może bym i wypróbowała, bo czytałam o nim sprzeczne opinie. Wtedy najlepiej sprawdzić samemu. Jednak za ta cenę mam kilka innych kremów, które chcialambym wypróbować.
OdpowiedzUsuńZaiste, nie ma to jak sprawdzić na sobie bo czyjaś opinia to tylko czyjaś opinia;)
UsuńBylam ciekawa Twojej opinii :) Ja go mialam i tez uwazam jak Ty - jest ok, nawilza w porzadku, ale u mnie nie chcial wspolpracowac z kazdym korektorem no i konsystencja mi nie do konca odpowiadala.
OdpowiedzUsuńSpektakularnego efektu niestety brak;) Mnie konsystencja nie przeszkadza, nawet jest dla mnie lekko zabawna chociaż potrafi pożreć korektor:P A z jakimi korektorami używałaś? Ja tylko z Provoke i MUFE HD.
UsuńJa go probowalam z Diorem Nude i Maybelline AgeRewind i z zadnym sie nie lubil :P
UsuńA to beznadzieja, że się nie dogadywali:/ u mnie to po prostu wystarczy trochę odczekać i bardzo dobrze wklepać. A jak nie mam czasu to już stosuje samo serum i jadę z korektorem od razu;)
UsuńLiczyłam na jakieś "wow", a tu widzę spore rozczarowanie :P Chyba się na niego nie skuszę :P
OdpowiedzUsuńDo wow to niestety daleko:D
UsuńA widzisz Kochana - już tak to bywa, że większość tych najbardziej rozreklamowanych kosmetyków najmocniej rozczarowuje. Ja swój ideał już mam - więc nie szukam niczego innego :)
OdpowiedzUsuńA świta mi, że czytałam u Ciebie o tym ideale, ale zapomniałam nazwy:O Chyba coś na e?
UsuńOsłuchałam i oczytałam się o nim wiele, głównie wychwalanie pod niebiosy, jednak jak widać nie u każdego zdziała cuda, a z tego co kojarzę to np Maxineczce wręcz krzywdę zrobił, także zależy od okolic oczu ;) Osobiście mnie nie kusi za bardzo by go wypróbowac, choć na początku myślałam że będę miała ochotę go wypróbować, ale minęło po kilku dniach :D
OdpowiedzUsuńU to biedna Maxi:/ U mnie bez szału, ale i bez krzywdy.
UsuńJako ze dwudziestka juz za mną to odpuszczę... E, chyba ze na drugą dwudziestkę?!;)))
OdpowiedzUsuńMiałam i nie wywarł na mnie piorunującego wrażenia, nie narobił niczego złego ale też nie zapadł mi w pamieć aby ponownie po niego sięgać niestety ..
OdpowiedzUsuńPoczątkowo mnie mocno kusił, ale ostatnio słyszę właśnie opinie, że są lepsze produkty, a u niektórych nawet skórę przesuszał. Więc mówię nie ;)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj czytam same zachwyty na jego temat i ogólnie jestem bardzo ciekawa kosmetyków tej marki, ale co do tego kremu już nieco ostudziłaś mój entuzjazm :)
OdpowiedzUsuńNie znam go i pewnie nie poznam, skoro dobry dla 20 latek hehe mi już bliżej do kolejnej dwudziestki ;) Choć ogólnie firma mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńŁeee zwyklaczek :P
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale też nie czuję potrzeby sięgania po niego.
OdpowiedzUsuńpierwszy raz się spotykam z tą odżywką.
OdpowiedzUsuńSandicious
Jesteś kolejnym głosem "meh" :D. Dziwne to, kurczę, bo niby lat mam 21, ale skórę pod oczyma strasznie wymagającą i ten krem to dla mnie prawdziwe wybawienie :D...
OdpowiedzUsuńAlbo moja jest bardziej wymagająca, wszak jestem starsza albo wymagamy czegoś innego:D
UsuńNa niego nie mam ochoty ale skutecznie kusi mnie krem pod oczy Midnight Recovery z Kiehl's
OdpowiedzUsuńMialam na niego ochotę,ale chyba przeszla :D
OdpowiedzUsuńPotrzebuję czegoś dobrego pod oczy, myślałam że wyjdzie lepiej. :-)
OdpowiedzUsuńOlej z awokado w składzie już mnie zachwycił. Od czasu do czasu aplikuję olej z awokado pod oczy w czystej postaci i jestem zachwycona jego działaniem. Taka forma aplikacji jednak nie sprawdza się rano, ponieważ zbyt długo się wchłania. Poszukuję więc jakiegoś fajnego kremu, ale ten chyba i mnie by nie zachwycił. Nawilżanie ok, ale taki efekt daje wiele kremów. Chyba jednak mój wybór nie padnie na ten produkt ;)
OdpowiedzUsuńWidzę po raz pierwszy ten krem :)
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale widzę, że różnie się sprawdza u Dziewczyn :) Ja to ciągle szukam czegoś dobrego pod oczy. Kupiłam masło shea, może ono samo się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńMam go i bardzo lubię. Jak na razie jest moim ulubieńcem. Ale już 2 kolejne kremy czekają na przetestowanie, i może któryś zabierzemu to miano, bo zapowiadają się na prawdę świetnie... Zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że jesteś bardziej zadowolona niż ja:) A co tam czeka na testy?:)
UsuńTestuje ten krem z Clinique najnowszy w tubce oraz krem ze Skin79 czeka :)
UsuńJestem za stara na ten krem;). Nawilżenie już niestety nie wystarcza - musi być kompleksowa renowacja skóry pod oczami;), a do tego trzeba sięgnąć po skuteczniejszą broń;).
OdpowiedzUsuńWystarczy mi opinia Madzi (Land of Vanity) i Twoja, by wiedzieć, że nie warto w niego inwestować:).
No co tu dużo mówić. Tragedii nie ma, coś tam robi, ale bez rewelacji:) A już na pewno nie jest tak dobry jak nieraz czytałam;)
UsuńDlatego dobrze, że na Ciebie i Twojego bloga;) kiedyś trafiłam i dzięki temu zawsze mogę liczyć na szczere opinie:).
UsuńU mnie zawsze zgodne z moimi odczuciami:)
UsuńNie znałam tego kremu, ale zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńteż cudów nie oczekiwałam, przyjemny nawilżacz :)
OdpowiedzUsuńja bardzo polubiłam ten krem i mam już chyba 3 opakowanie i zawsze chętnie do niego wracam ale wiem że wielu osobom nie pasuje :)
OdpowiedzUsuńSkoro sam krem daje nie do końca zadowalające efekty, to ja pewnie byłabym nim zawiedziona. Wole produkty o kompleksowym działaniu, chociaż wiele od kremu pod oczy nie wymagam - ma nawilżać, nie podrażniać i może lekko rozjaśniać cienie :)
OdpowiedzUsuńMnie sama specyfika firmy interesuje i bardzo mi się podoba ;)
Jak wiesz, ja jestem zadowolona z tego kremu. Lekki i przyjemny po prostu :)
OdpowiedzUsuńAwokado w nazwie jak najbardziej kusi ale potrzebuje teraz czegoś mocniejszego. Ostatnie miesiące u mnie to mało snu a zmarszczek przybywa, nie wypominając o cieniach pod oczami :/
OdpowiedzUsuńMiałam na niego ochotę, ale nie tak ogromną jak na ekoampułke pod oczy z Pat&Rub, którą zamierzam zakupić :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie planuję go zakupić i cudów się spodziewam! :| Kochana powiedz mi proszę jaki w takim razie krem polecasz. Oczekuję mega nawilżenia, odżywienia i ewentualnego spłycenia zmarszczek :)
OdpowiedzUsuńCudów to bym się po nim nie spodziewała hehe:D Chociaż niektórzy uważają, że są;) Dobrze wspominam Organique Eternal Gold i Pharmaceris A duoaktywny. Recenzje są na blogu pod etykietą krem pod oczy jakby co;)
Usuńno właśnie mam ten z Pharmaceris i dla mnie jest nijaki. Nie powalił mnie. Nie wiem o co chodzi, może za dużo oczekuję, ale jeszcze nie trafiłam na naprawdę fajny, treściwy krem pod oczy :(
UsuńNo niestety każdy jest inny i najczęściej wiemy po prostu tyle co sprawdziłyśmy na sobie, a to nie oznacza, że u kogoś będzie tak samo. Dla mnie Pharmaceris był dużo lepszy niż ten Kiehls. Niemniej weź może próbkę tego z Organique i mniej więcej będziesz wiedziała czy Ci pasuje;)
UsuńJa wiesz że go uwielbiam :), trzeba z nim trochę popracować aby ładnie się nakładał. Kupiłam 2 opakowanie i pewnie kupię i 3 :). Na razie wystarcza mi jego działanie.
OdpowiedzUsuńNakładanie mi nie przeszkadza, ale działanie za mało spektakularne:) Choć w połączeniu z serum jest fajnie;)
Usuńja bardzo polubiłam ten produkt i rozpowiedziałam o tym dziewczynom wkoło :) każda się skusiła i jest zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTen krem to mój mały koszmar. Nie mogłąm znieść tego rozwarstwiania, niby wody, niby oleju, kto to może wiedzieć. Dziwne rzeczy robił, a nawilżenie było całkiem zwyczajne. Zbyt zwyczajne bym mogła przymknąć na formułę oko. Nie nie nie. Brzydal :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że mnie konsystencja nie drażni, ale tak z perspektywy czasu mogłam nie kupować bo szału nie ma, a przecież chcemy używać tego co jest takie bardziej wow;)
UsuńOczywiście. Za dużo świetnych produktów na rynku by zadowalać się przeciętniakami :)
Usuńmartulek! podpisuje sie pod tym co napisalas! U mnie tez koszmar! Nie lubie go!
Usuńsa lepsze produkty które naprawde dzialaja!
Dlatego drugi raz już bym nie kupiła, a taki chwalony;)
UsuńNo właśnie dużo osób się nim zachwyca, ale widać nie dla nas on :)
UsuńCzytałam już sporo opinii o tym kremie, ale ostatecznie ciągle szukam czegoś "mocniejszego" pod oczy
OdpowiedzUsuńByłam bardzo napalona na ten krem, ale po Twojej recenzji mój zapał opadł :D
OdpowiedzUsuńNo mnie jakoś nie olśnił, ale ma wiele zwolenniczek :P
Usuń