Nowy tusz L’Oreal False Lash Wings Sculpt
zasilił moją kosmetyczkę dopiero
parę tygodni temu i właściwie nie miałam zamiaru jeszcze o nim pisać,
ale coś
mnie olśniło, że dawno na moim blogu nie było o żadnym tuszu więc
postanowiłam
to nadrobić i napisać przynajmniej o swoich pierwszych wrażeniach
względem tej gorącej nowości;) Przyznam, że tusze do rzęs uwielbiam i
nie wyobrażam sobie bez nich makijażu. Jednak robienie zdjęć rzęsom w
przypadku mojego aparatu należy do absolutnie najtrudniejszych czynności
blogowych. Nigdy nie jestem w stanie oddać 100% efektu na zdjęciach i
myślę, że wiele z Was ma podobnie gdyż identyczny proceder obserwuję tak
naprawdę na sporej części blogów;) Ja nie posiadam specjalnych programów
graficznych ani lustrzanki i ułatwiających robienie zdjęć gadżetów, ale staram się jak mogę - doceńcie to
zamiast pisać, że mam rzadkie rzęsy;) Nikt nie jest idealny.
Opis producenta
Tusz do rzęs Flase Lash Wings
posiada jednostronną szczoteczkę sculpt o krótszych i dłuższych silikonowych
włoskach, która pozwala na precyzyjne dotarcie do rzęs od samej ich nasady
nadając efekt Tight Line (wypełniona linia rzęs), zagęszczając linię rzęs jak
po użyciu kredki. Maksymalnie pogrubia rzęsy oraz rozpościera je aż po same
końce.
Moja opinia
Opakowanie
Wizualnie przypomina klasyczny
tusz Wings. Wyróżnia się jedynie innym kolorem nakrętki (coś pomiędzy
niebieskim, a fioletem). Opakowanie zawiera aż 8,7ml tuszu. W moim przypadku
nie ma to jakiegoś większego znaczenia, ponieważ bardzo rzadko zdarza mi się
zużyć tusz do cna. Prędzej wyschnie niż całkowicie zużyję;) Jednak dla
niektórych większa pojemność może być kluczowa przy wyborze produktu.
Konsystencja,
zapach i szczoteczka
Zapach jest zwyczajny, nie jest
to tusz z serii pachnących. Konsystencja jest pośrednia. Choć początkowo tusz
jest dość mokry. Szczoteczka jest dziwna, czyli tak jak lubię;) Dla niektórych
może wydawać się kosmiczna. Natomiast mnie zawsze bardziej przyciągają tusze z
tymi bardziej nietypowymi szczoteczkami. Jej kształt przywodzi mi na myśl coś w
rodzaju podwójnego skrzydełka z ząbkami;)
Działanie
Pierwsze użycie tego tuszu było
dla mnie bardzo trudne;) Uzyskałam efekt bardzo sklejonych rzęs i w ogóle
wyglądało to marnie. Miałam już jednak wiele tuszów L’Oreal i wiedziałam, że
ten efekt to jedynie moje roztargnienie i brak wprawy. Drugi raz (widoczny na
zdjęciach) wypadł już o niebo lepiej. Oczywiście widać tu pewne
niedociągnięcia, które w dużej mierze zawdzięczam aparatowi tworzącemu swego
rodzaju zacienienia, a także częściowo jest to spowodowane moją
niedokładnością;) Jednak z każdym kolejnym użyciem osiągałam efekt coraz
ładniej wyczesanych, podkręconych i wydłużonych rzęs oraz częściowego
wypełnienia linii rzęs. Choć to akurat w dużej mierze zależy od tego jak operujemy
szczoteczką. Nie miałam już jednak możliwości ponownego wykonania zdjęć więc
zostawiłam te, które prezentują drugie użycie. Tusz jakoś szczególnie nie
zagęszcza rzęs, ale moje są cienkie i rzadkie więc z pustego Salomon nie naleje. Czyż nie? Zawsze bawi mnie gdy ktoś oczekuje niesamowitej gęstości i
pogrubienia podczas gdy rzęsy nie dają ku temu absolutnie żadnych podstaw;) Ja
zawsze mierzę siły na zamiary i nie mam nierealnych oczekiwań. Zależy mi przede
wszystkim na przyciemnieniu, uniesieniu i wydłużeniu rzęs, a te efekty z tym
tuszem osiągam. Dodatkowo tak jak w przypadku pozostałych tuszów L’Oreal jest
bardzo trwały, nie osypuje się, nie kruszy i na całe szczęście zmywa się trochę
łatwiej niż wersja Feline;) Podczas aplikacji zawsze dość mocno brudzę sobie tym tuszem górną i dolną powiekę, ale jeśli czytacie mnie regularnie to wiecie, że dzieje się tak u mnie w przypadku każdego tuszu (taka ofiara tuszów ze mnie;)). Wspomnę też, że tusz ten należy nakładać z umiarem, a nie po kilka warstw gdyż wtedy sklei wszystkie rzęsy. Nie wiem czy będę kupować regularnie, ponieważ
lubię testować nowości, ale osobiście jestem zadowolona i coraz chętniej po niego sięgam. Mimo początkowych trudności cieszę się z zakupu.
Tusz L’Oreal False Lash Wings Sculpt
dostępny jest np. w sklepie internetowym iperfumy.pl.
Znacie
tą nowość? A może jesteście fankami klasycznego Wings?
ja go nawet nie zdążyłam otworzyć :D
OdpowiedzUsuńJa od razu po zakupie;)
UsuńNie miałam go jeszcze, ale efekt mi się podoba więc pewnie po niego sięgnę
OdpowiedzUsuńciekawa szczoteczka i efekt ładny :) może kiedyś po niego sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się na niego skuszę, bo generalnie lubię tusze z tej serii (i jestem wielką fanką tego klasycznego) :) A oko i efekty tuszowania mnie też bardzo ciężko się fotografuje.
OdpowiedzUsuńCiężko się robi tego typu zdjęcia, ale jednak najbardziej mnie drażni jak ktoś potem napisze, że mam cienkie rzęsy. No sorry, ale w wielu innych miejscach widzę o wiele gorsze efekty.
UsuńJa zawsze lubiłam z serii Volume Million Lashes, a do tych Wings nie miałam przekonania. Choć np. Anka używa ich bardzo często;) Mnie dopiero ta wersja Sculpt zaintrygowała:P W ogóle widzę, że jest jakiś trend na to słowo;) A co ciekawe Brow Artist Sculpt jeszcze fajniejszy niż klasyczny. Tylko odcienie się nie pokrywają.
Podoba mi się ta szczoteczka :D Bardzo ładny efekt .
OdpowiedzUsuńostatnio wszędzie pełno tej maskary :) ja mam już swoich 3 ulubieńców (1 od niedawna), ale ja ogólnie z natury mam gęste rzęsy i nigdy na nie nie narzekałam. każdy tusz je wydłuża i jeszcze bardziej pogrubia. tuszu używam praktycznie tylko do ich przyciemnienia, a od czasu do czasu sobie robię 1:1. właśnie zapisałam się na czerwca :)
OdpowiedzUsuńTak, z tego co widziałam to sporo osób dostało ten tusz.
UsuńMoje do gęstych nie należą, ale mi zależy głównie na długości i podkręceniu:)W sumie miałabym ich więcej, ale mam skłonności do dłubania w oczach więc codziennie gromadka mi wypada:D
Ja jeszcze nigdy nie przedłużałam. Słyszałam że to bardzo osłabia potem rzęsy, ale nie wiem ile w tym prawdy...
Ja nie zauważyłam, żeby mi przedłużanie jakoś osłabiało rzęsy.Ale nawet jeśli to dla efektu warto. Mi się rzęski w rewelacyjnym stanie trzymają miesiąc, więc jakoś nie ubolewam,że muszę wydać 110 zł :)
UsuńNo tak, dla efektu potrafimy czasem trochę poświęcić:D Ja korzystałam tylko z odżywek, ale kto wie... Może kiedyś spróbuję tego sposobu, jak to ja;)
UsuńOdżywki dobra rzecz, ale na niej zbyt długo rząd się nie utrzyma. W sumie teraz za dobra odzywke trzeba zapłacić tak jak za 1:1 albo i drożej. Ja mam kilka sztuk odżywki Revitalash w zapasie ale używam od czasu do czasu, bo jakoś nie mam takiej potrzeby stałego użytkowania :)
UsuńDla mnie jednak odżywki bardziej opłacalne bo wprawdzie większy wydatek, ale wystarcza na wiele miesięcy;) choć np odźywka rzęs nie zagęści.
UsuńNie miałam jeszcze maskar z tej serii, ale efekt na rzęsach bardzo mi się podoba (tym bardziej, że moje rzęsy są bardzo podobne do Twoich), więc może kiedyś się skuszę. A zdjęć jakiejkolwiek kolorówki na twarzy nie cierpię robić, dlatego też takie wpisy nie pojawiają się na moim blogu często :P
OdpowiedzUsuńhehehe no z pielęgnacją jest łatwiej:) Bo z kolorówką trzeba się namęczyć żeby pokazać efekt, a i tak nigdy nie wychodzi zawsze choć trochę gorzej niż w rzeczywistości;)
Usuńdziwna jest ta szczoteczka...
OdpowiedzUsuńDlatego mnie skusiła, ja lubię dziwne:P
UsuńŚwietny blog! Pełen inspiracji i ciekawostek! Zdjęcia są piękne! Na pewno chętnie będę tutaj wracać :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie! Buziaki nicoolsblog.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
UsuńEfekt na zdjęciu bardzo ładny, wydłużenie i podniesienie pięknie. A czy on usztywnia rzęsy? Moje są sztywne jak druty i jak chce mieć podręcone muszę użyć zalotki i najlepiej wodoodpornego tuszu który zaschnie i nie pozwoli im się rozprostować ;D
OdpowiedzUsuńP.S zapraszam do siebie na rozdanie jeśli lubisz cienie Kobo :)
Usztywnienie jest lekkie bo rzęsy nadal pozostają dość elastyczne:) A jaką zalotkę polecasz? Zastanawiałam się czy jakiejś nie kupić, ale nie mam porównania bo nigdy nie używałam. Oprócz podgrzewanej z Sephory, ale z nią jest trochę zabawy, a efekt taki sobie;)
UsuńŚwietny blog! Pełen inspiracji i ciekawostek! Zdjęcia są piękne! Na pewno chętnie będę tutaj wracać :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie! Buziaki nicoolsblog.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCieszę się;)
UsuńPozdrawiam
Efekt daje cudowny. Ja właśnie zaczęłam kolejne opakowanie So Cuture So Black, ale może następy będzie ten ;)
OdpowiedzUsuńJa z kolei tamtego nigdy nie miałam:D
UsuńDokładnie jak u mnie. Potrafię się upaćkać i posklejać rzęsa, ale przy większej precyzji jest super :) Śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJa to się każdym upaćkam więc przymykam na to oko:D W tym przypadku z pierwszym użyciem miałam problem, ale każde kolejne jest coraz prostsze, a efekty coraz ciekawsze:)
UsuńWOW! Kochana jakie Ty masz rzęsy... skrzydła motyla to idealne określenie dla Ciebie :) Ja z tym tuszem co raz bardziej się lubię chociaż na początku nie potrafiłam się nim totalnie obsłużyć :)
OdpowiedzUsuńHehe zawsze mogłyby być lepsze - kobiety...:D Ale generalnie jestem zadowolona z efektu:) Choć za pierwszym razem uzyskałam mega sklejkę:D
UsuńNie miałam tego tuszu ale efekt jaki dał u Ciebie na rzęsach jest zniewalający! ^-^
OdpowiedzUsuńZapraszam Na Mojego Bloga Sakurakotoo
No myślę, że całkiem spoczko:)
UsuńCzerń i wydłużenie bardzo mi się podoba ;). Pewnie sama miałabym problem na początku operować szczoteczką
OdpowiedzUsuńTak, czerń jest bardzo fajna. Mocniejsza niż na zdjęciu bo zdjęcie trochę rozjaśnione:)
UsuńAle rzęsy! Jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńdo dziś jest chyba - 50% w Rossmanie
OdpowiedzUsuńMoże się jeszcze coś ostało:D
Usuńostało ostało:) kupiłam dla siebie i dla kumpeli też:)
UsuńNooo to czekam ma wrażenia :) pierwsze zastosowanie może być nieco problematyczne :D
UsuńUwielbiam je !!!❤️
OdpowiedzUsuńJa mam lustrzankę, z której jestem bardzo zadowolona jednak brakuje mi umiejętności aby samej sobie zrobić dobre zdjęcie twarzy nie tylko ust czy rzęs. To dla mnie wyższa szkoła wtajemniczenia. Uwielbiam tusze loreal, według mnie są najlepsze. Efekt bardzo mi się podoba, ja mam znacznie gęstsze rzęsy i na pewno kupię sobie ten tusz ale za ok. 3 miesiące aż zużyję te które mam teraz
OdpowiedzUsuńTak, to też kwestia wprawy poniekąd. Choć mi by dobry sprzęt dużo ułatwił. Ale i tak widzę, że robię coraz lepsze zdjęcia, a aparat mam cały czas ten sam. Jednak te zdjęcia, a z zdjęcia z pierwszych postów mimo wszystko są bez porównania:) A tusz polecam:) Jak masz gęstsze to tym lepiej:)
UsuńŁał ale masz piękne rzęsiska :)
OdpowiedzUsuńPóki co mam So Couture i jestem z niego bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei SC nigdy nie miałam, ale wszyscy tak chwalą, że będzie trzeba nadrobić:)
Usuńciekawa ta szczoteczka
OdpowiedzUsuńhttps://karolinastaron.blogspot.com/
Świetny efekt. Twoje rzęsy to chyba z pół metra mają :-P
OdpowiedzUsuńhehe do brwi nie sięgają:D Choć mam je wysoko osadzone więc to byłoby trudne:D
Usuńco za rzęsika <3
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda u Ciebie na rzęsach :) U mnie właśnie skleja je i według mnie mocno pogrubia a nie wydłuża. Może to przez moje rzęsy, nie wiem, ale pierwsze tygodnie z nią to dramat ;/
OdpowiedzUsuńU mnie pierwszy raz był dramatem:D ale za drugim już nieźle ogarnęłam;)
Usuńnie miałam go. Ale u Ciebie na rzesach ładnie wygląda;)
OdpowiedzUsuńSandicious
Miałam ochotę go kupić teraz podczas promocji, ale mam tyle różnych maskar w zapasach, że na razie odpuściłam :D
OdpowiedzUsuńJa też na niedobór nie cierpię, ale ten mocno mnie zaintrygował :D jeszcze jeden nowy mam z Provoke;)
UsuńNie miałam i długo mieć nie będę, zapas tuszy mi się zrobił z prezentów i wygranych ;) Obecnie używam złotego Lorea'la i też mi ciężko zdjęcie na rzęsach zrobić ;) Twoje rzęsy ładnie wyciągnął i podkreślił, super :)
OdpowiedzUsuńU mnie też jeszcze sporo czeka na otwarcie :D
UsuńMój egzemplarz czeka na otworzenie :)
OdpowiedzUsuńRzęsy jak marzenie. Super :-)
OdpowiedzUsuńŚlicznie podkreśla rzęsy :)
OdpowiedzUsuńMasz przepiękne, długie rzęsy :)
OdpowiedzUsuńNie bierz na poważnie takich dziwnych komentarzy, bo masz rzęsy aż do nieba:) Piękne są i już! A tusz swoją drogą też fajny;)
OdpowiedzUsuńAch, bo mnie wnetwiaja czasem, a przecież nikt nie jest idealny:D tylko panie w reklamach ;)
UsuńKochana moja! nic się przejmuj, nie warto, luzik jest zdrowszy;) Jak to się mówi, szkoda magnezu;)
Usuń:D
Usuńmam go, cudowny efekt
OdpowiedzUsuńale Ty masz rzęsy ! ♥
OdpowiedzUsuńniestety szczoteczka jest zuepłnie nie w moim guście, więc tuszu na pewno nie kupię :)
A jakie lubisz? Ja najbardziej wygięte albo właśnie takie dziwne haha
UsuńNo masz rzęsy jak firanki, niesamowite! :D Tusze z L'oreala królują ostanio :)
OdpowiedzUsuńEeeee wiesz co? Gin mi z tymi rzęsami juz won! ;D ;D
OdpowiedzUsuńHaha no weeeź bo mi wypadną :D
UsuńCzekam na to ;D
UsuńPodelec!;D
UsuńE tam, z lekka Ci zazdroszczę także wiesz ...;D
UsuńRzęsy godne pozazdroszczenia! :) Naprawdę:).
OdpowiedzUsuńZe względu na ,,kosmiczną" szczoteczkę nie zdecyduję się na ten tusz, ale tak dużo pozytywnych opinii jest na temat maskar z L'Oreal, że kiedyś będę musiała sama się o tym przekonać:).
Podobno wersja fioletowa jest jedną z najlepszych.
A tak, pamiętam, że wolisz te normalniejsze szczotki:)
UsuńFioletowej nie miałam, właśnie chyba dlatego, że ma najmniej dziwną szczoteczkę :D
Ale tyle osób chwali, ze pewnie i ją kiedyś kupię...
Im bardziej normalne szczoteczki tym mniejsze prawdopodobieństwo, że zrobię na rzęsach masakrę;).
UsuńPodobno pachnie marcepanem, więc m.in. dlatego ją rozważam;).
Podoba mi sie szczoteczka i tusze L´Orealatez lubie :) efekt tez bardzo na tak :)
OdpowiedzUsuńale rzęsy <3 przy Twoich to moje wyglądają jakby ich w ogóle nie było :D używam teraz odzywki, może coś pomoże :D
OdpowiedzUsuńTak narzekasz na zdjęcia i rzęsy a tutaj wyszły bardzo dobrze, świetnie rozczesane i długaśne. Super! :)
OdpowiedzUsuńJak pięknie długie rzęsy, tylko zazdrościć :D
OdpowiedzUsuńKupiłam na promocji jego zwykłą wersję i mam nadzieje, że się nie zawiodę. Ta tutaj wygląda na rzęsach bosko! :D Szkoda tylko, że nie mam takich długich rzęs jak Ty i u mnie pewnie nie da się nic ciekawego wykrzesać :P
OdpowiedzUsuńMoja siostra używa tej klasycznej i bardzo sobie chwali :) ja stwierdziłam, że wybiorę udziwnioną:D
UsuńJeszcze raz piszę, zazdroszczę :D. Piękne rzęsy, aż mam ochotę kupić tusz choć nie potrzebuje :P
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mogłam się powstrzymać ;D
UsuńWooow! Bosko wygląda Bardzo mi się podoba! A rzęsiory masz piękne! Tusz świetnie podkreśla ich urodę :)
OdpowiedzUsuńDzięki;D
UsuńO mamo, jakie Ty masz piękne rzęsy <3 :) Firanki :)
OdpowiedzUsuńLubię tusze tej firmy jednak ta szczoteczka nie jest dla mnie . Piękne masz rzęsy 😊
OdpowiedzUsuńOmg. Jakie rzęsy! Piękne! Dla mnie ten tusz jest za gęsty, muszę go rozpracować
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że rozpracujesz i osiągniesz fajny efekt ;)
UsuńRzęsy masz spektakularne :)
OdpowiedzUsuńA teraz nieco żałuję że nie kupiłam tego tuszu w promocji w rossmanie. Masz piękne rzęsy ! Tak długie i spektakularne że nic tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze będzie okazja:)
Usuńefekt u Ciebie WOW ! :D ja bardzo polubiłam tę maskarę :)
OdpowiedzUsuńjakoś mnie nie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńMam na razie sprawdzony tusz i nie poszukuję innego... jakoś ta szczoteczka mnie nie przekonuje :(
OdpowiedzUsuńMam go!:D ale jeszcze nie używałam;) za to wersję wcześniejszą bardzo lubię:) obsługa do najłatwiejszych nie należy i musiałam się jej nauczyć, ale teraz jest super:)
OdpowiedzUsuńRzęsy jak u Myszki Miki:)
OdpowiedzUsuńJa też takie chcę mieć!!!!
:*
Jestem go ogromnie ciekawa :) Kocham tusze tej marki i muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńŁadne masz rzęsy :) ja jednak wolę tusze z grubą i gęsta szczoteczką jakoś te mi najbardziej odpowiadaja :) może dlatego że takimi lepiej mi się maluje :)
OdpowiedzUsuńTeż go kupiłam, na początku skleja rzęsy, ale jak się go opanuje to daje świetny efekt :)
OdpowiedzUsuńrzęsy do nieba, nie miałam go nigdy ale też nie wiem czy się skuszę bo nie przepadam za tego typu szczoteczkami ;)
OdpowiedzUsuńO reetyyuyyyyy, jakie firany!!! I to na pewno nie zasługa tuszu :D
OdpowiedzUsuńWiesz, z tym pogrubianiem to oczywiście prawda, ja też mam dosyć rzadkie rzęsy, ale zauważyłam, że jest typ tuszu, który sprawia, że wyglądam, jakbym sobie zagęściła rzęsy (niestety, nie podam Ci przykładów, bo wszystkie dotychczasowe odkrycia już są wycofane z produkcji...) – szczotki nylonowe, dosyć proste, dokładnie odwrotne do tego, co Cię pociąga w tuszach do rzęs :))). Efekt wow osiągnęłam też przy tuszu Outrageous Curl z Sephory, ale cholernik jest bardzo trudny do okiełznania i w dodatku potwornie się rozmazuje od każdego rodzaju wilgoci.
Mi właściwie zależy głownie na wydłużeniu, podkręceniu i przyciemnieniu, a to tutaj osiągał. Chociaż jakby jeszcze dodatkowo zagęszczał to też bym się rzeczywiście nie obraziła, ale właśnie jakoś nie trafiłam nigdy na tego typu tusz:D Ciekawe z tym sephorowym, ale szkoda, że dość problematyczne jednak...
Usuńtusz loreal sculpt powoduje rozczesanie każdej jednej rzęsy osobno i wydłużenie jej , lekko pogrubia to jest identyczny efekt jak po zrobieniu sobie rzęs 1:1 sztucznych, bynajmniej u mnie tak to wygląda;]
UsuńAle masz długaśne rzęsy, zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńpiekne to prawda;] ale tusz tutaj tez dużo robi. moje rzęsy z przeciętnych po pomalowaniu są mega długie;]
UsuńAle masz dlugie rzęsy ☺efekt mi sie podoba zwroce na niego uwage gdy wykoncze wszystkie (3) tusze ktore ostatnio kupilam.
OdpowiedzUsuńWow ale piękne rzęsy!:)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy masz rzadkie rzęsy czy nie, ale chciałabym mieć choć w połowie tak długie jak Twoje.
OdpowiedzUsuńKochan, ale Ty masz dłuuuugie te rzęsy. Rewelacja :) Klasyczny tusz Wings bardzo polubiłam już od pierwszego użycia. Podobnie jak Ty lubię udziwnione szczoteczki więc na pewno i ten tusz wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńTen tusz jest boski. Sama go używam jakiś miesiąc dopiero a już wiem, że będzie moim ulubieńcem! Pięknie przyozdabia u Ciebie rzęsy.
OdpowiedzUsuńNo i doczekałam się recenzji:) Bardzo fajnie u Ciebie to wygląda! Bardzo długie rzęsy. U mnie też jest świetnie, ale tak jak napisałaś, trzeba używać oszczędnie, sama zauważyłam, że formuła jest gęsta, kleista.
OdpowiedzUsuńformuła jest dosyć gęsta i fajnie , szczoteczka nie nabiera tuszu zbyt dużo , więc lekkie wytarcie nadmiaru na gwincie wystarczy ;]
UsuńJakie Ty masz długaśne rzęsy :O
OdpowiedzUsuńCudowny efekt końcowy.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się.:)
Masz piękne rzęsy.
OdpowiedzUsuńJuż miałam wyrzucić tusz do kosza i napisać bardzo złą opinię jak to paskudzi rzęsy ale po Twoim poście dam mu jeszcze szanse.:)