Zwykle robię zakupy w Rossmannie
głównie ze względu na to, że niemal gdzie się nie obrócę tam i on się
znajduje;) Jednak podczas wakacji ubiegłego roku miałam okazję wstąpić do Hebe,
gdzie zachwyciła mnie mnogość asortymentu. Zwłaszcza tego słabiej dostępnego
stacjonarnie;) Moją uwagę zwróciły chociażby produkty Nacomi. Byłam
wtedy świeżo po zakupie kolczyków więc obiecałam sobie, że chwilowo szaleństw nie
będzie i zdecydowałam się m.in. na naturalny peeling do rąk o zapachu maliny:)
Nie był to mój pierwszy produkt tego typu bo peelingi do dłoni doceniłam już
dużo wcześniej, ale pierwszy taki bardziej eko:)
Opis producenta
Produkowany przez Nacomi
gruboziarnisty naturalny peeling cukrowy do rąk charakteryzuje się pięknie
malinowym zapachem i wspaniałym naturalnym składem. Naturalny peeling do rąk
Nacomi to połączenie właściwości olejku z dzikiej róży oraz oleju ze słodkich
migdałów. Nasz peeling cukrowy stosowany regularnie rozjaśni przebarwienia na
skórze naszych dłoni, dzięki olejkowi z dzikiej róży, który zawiera naturalną
witaminę C. Malinowy naturalny peeling Nacomi otuli nasze dłonie i da im
odpowiednie nawilżenie. Naszego naturalnego peelingu można również używać do
całego ciała, mimo że jest on dedykowany dla dłoni.
Sucrose, Butyrospermum Parkii Butter, Prunus
Amygdalus Dulcis Oil, Cocos Nucifera Seed Oil,Rosa Moschata (Rose hip) Seed
oil, CI 75470.
Moja opinia
Opakowanie
Peeling otrzymujemy w plastikowym
pojemniczku o pojemności 100ml. Wizualnie bardzo więc przypomina wiele produktów Organique. To opakowanie jest niestety największą wadą tego
produktu. Dlaczego? Dlatego, że w przypadku peelingów do rąk najlepiej sprawdzają
się tubki, które można postawić na umywalce i mieć zawsze pod ręką. A co za tym
idzie zdecydowanie wpływa to na regularność stosowania. Z pojemniczkiem jest
więc już trochę gorzej, ponieważ nie bardzo jest możliwość aby mieć go zawsze
pod ręką (chyba, że mamy jakieś duże „królewskie” umywalki). Trzeba więc
pamiętać żeby raz na jakiś czas po ten produkt sięgnąć;) Na zużycie mamy pół
roku od momentu otwarcia.
Konsystencja
i zapach
Zapach jest przyjemny, przypomina
mi malinową Mambę;) Wyżej wspominałam, że opakowanie nie należy do najbardziej
funkcjonalnych, ale prawda jest taka, że tak gęstą, zbitą i odżywczą konsystencję
być może nieco trudno byłoby zamknąć w tubce. Zwróćcie zresztą uwagę na skład;)
Działanie
Wiem, że nie każdy docenia
peelingi do rąk, nie każdy chce się w to bawić, ale ja cenię sobie tego typu
produkty;) Nie bez przyczyny wspomniałam o nim przy okazji ulubieńców roku. Wcześniej miałam do czynienia z takimi jak Avon
Planet SPA, Eveline i YR czyli niekoniecznie naturalnymi lub częściowo
naturalnymi. Peeling Nacomi cechuje się jednak przyjemnym składem. Producent
zapewnia, że oprócz dłoni możemy go również używać do całego ciała. Zatem jeśli
odkryjecie, że peeling rąk to nie Wasza bajka zawsze możecie zużyć resztę
zawartości na ciało lub stopy;) Peeling ma gęstą i bogatą konsystencję, ale nie
ma problemu by wydobyć go z opakowania. Najlepiej nakładać go na zwilżone
dłonie i masować aż do uzyskania miękkiej i delikatnej skóry;) Sam masaż jest
bardzo przyjemny i wywołuje delikatne łaskotki, a cały zabieg umila przyjemny
malinowy zapach;) Peeling skomponowany został na bazie cukru. Nie ma więc tendencji do szczypania
tak jak np. niektóre peelingi solne. Nie podrażnia delikatnej skóry
dłoni. Peeling do rąk Nacomi jest produktem bardzo odżywczym. Po
jego użyciu dłonie są miękkie, gładkie i doskonale nawilżone. Peeling pozostawia
na nich odżywczą warstewkę. Można go więc używać w ciągu dnia w celu
poprawienia kondycji skóry lub przed wieczornym smarowaniem dłoni kremem dla
wzmocnienia efektu. Ja wypróbowałam obie opcje, ale najczęściej stosowałam go
przed posmarowaniem rąk kremem. Zdecydowanie intensyfikowało to jego działanie.
Osobiście byłam bardzo zadowolona z tego produktu. Ubolewałam jedynie nad
opakowaniem;)
Cena peelingu jest przystępna i
wynosi 15zł. Tak jak wspomniałam z powodzeniem możemy go wykorzystać nie tylko
do peelingu dłoni, ale także do całego ciała;)
Znacie
produkty Nacomi? Używacie peelingów do rąk?;)
Zdecydowanie mnie do niego zachęciłaś :)
OdpowiedzUsuńFirmy Nacomi mam mydło czarne i jest bardzo zadowolona z rezultatu ktory uzyskuje po nałożeniu na ciałko ☺
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś spróbuje:)
UsuńZwykle stosuję peelingi na skórę, a tu proszę nawet do rąk mamy! :-)
OdpowiedzUsuńZe względu na sam zapach bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Nacomi i jak na razie jeszcze mnie nie zawiodło. Nie znam ich peelingu do rąk (a szkoda) i chyba nawet nigdy nie miałam tego typu produktów :) Ale zaciekawiłaś tym zapachem :)
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze rękawicę Kessę, a tak to słabo znam asortyment:)
UsuńRękawica z mydłem czarnym rewelacja ☺
UsuńNo pewnie byłoby w sam raz:)
UsuńTeż mam rękawicę i czarne mydło :) Podtrzymuję zachwyty :) Polecam jeszcze maseczkę algową :)
UsuńBoski tytuł:)
OdpowiedzUsuńNie mogłam się powstrzymać :D
UsuńMoim ulubieńcem jest peeling Nacomi do ciała o zapachu pomarańczy, używałam go też do dłoni :) Peelingów typowo do dłoni do tej pory nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńBrzmi nieźle, muszę spróbować kiedyś ;)
Usuńfajny uniwersalny
OdpowiedzUsuńtrafiłaś z tytułem :D
OdpowiedzUsuńod dłuższego czasu mam ochotę na jakiś peeling Nacomi, ten wygląda ciekawie :)
Nie mogłam się powstrzymać:P ja jestem jeszcze ciekawa tych do twarzy ;)
UsuńPeeling do rąk to coś czego aktualnie brakuje mi w pielęgnacji, a sądzę, że ułatwiłby dbanie choćby o suche skórki wokół paznokci ;]
OdpowiedzUsuńZdecydowanie:) taki kosmetyk wydaje się trochę niepozorny i zbędny, ale jak się użyje to jednak widać różnice ;)
UsuńPrzydał by mi się taki peeling.
OdpowiedzUsuńObecnie stosowałam peeling z Farmony.
Ta firma bardzo mnie ostatnio intryguje i chyba peeling będzie pierwszy na liście
OdpowiedzUsuńTo dla mnie totalna nowość, a nic z tej firmy nie miałam
OdpowiedzUsuńDla mnie to opakowanie nie stanowi problemu, ale każdy ma swoje oczekiwania to zrozumiałe. Już raz mnie zachęciłaś do poznania masła kakaowego Balea, być może i tym razem zakupię o to ten peeling - cena + działanie + zapach, zachęciły mnie mocno.
OdpowiedzUsuńKochana... Kiedy to było?:D czas już na nowe pokusy!:D
UsuńWieki:) ale to masło będę pamiętać, było bardzo dobre:) oj tak, pokus jest tyle na rynku kosmetycznym, że należy korzystać:)
UsuńNie znam ale bardzo lubię peelingi :)
OdpowiedzUsuńCzasami kupuje typowe do rąk ale czasami ciężko je zużyć więc zazwyczaj używam je do całego ciała :) i szczerze wolę mimo wszystko te w słoiczkach bo lepiej mi się wydobywa odpowiednią ilość produktu :) choć te z joanny peelingi myjące są w buteleczkach ale dobrze się je wyciska i bardzo je lubię :)
Miałam wiele tych z Joanny:) ale ten fajniejszy:)
UsuńAle fajny kosmetyk, już go chcę;) Teraz jednak mam jeszcze z Avonu właśnie peeling Platnet Spa do dłoni - w komplecie z maską;)
OdpowiedzUsuńA wiesz Kochana, że w Organique pojawiły się nowe kosmetyki do dłoni: serum, maska oraz nowy krem do rąk, z tej samej linii co masełko do skórek. Ja kupiłam sobie maskę;)
I jak Ci się używa planet spa? Przyznam, że ja bardzo lubię. I ten zapach:) choć niekorzy uważają za brzydki :D
UsuńA ta seria to stara jest, tylko odświeżone opakowania:) Masło i maska super. Serum to już słabsze, a kremu nie miałam:)
A wiesz, że ja te Planet Spa to lubię, fajne, zapach dla mnie ok;)
UsuńNaprawdę? O ja naiwna! myślałam, że to nowości, bułeczki jakieś cieplutkie, a tu kotleciki odgrzewane? Żartuję oczywiście. Cieszę się, że kupiłam tą maskę do rąk;)
Niestety kotleciki odgrzewane, ale za to dobre:D ja mam w zapasie jeszcze maskę w starym opakowaniu, tak to jest z kupowaniem na zapas:D
UsuńZ nowości teraz mają serię mango:) powiedziałam siostrze żeby mi kupiła na imieniny ;D
A tak, mango wąchnęłam sobie - cudowne:)
UsuńNo ciekawa jestem, siostra podobno kupiła mi cosik z tej serii:D
UsuńBardzo lubię peelingi do rąk :) A już taki o zapachu malinowej mamby mogłabym używać non stop :D
OdpowiedzUsuńzdecydowanie zachęcał do stosowania:)
UsuńNigdy nie robiłam peelingu dłoni - chyba, że liczy się peelingowanie ciała, to moze wtedy dłoniom tez się trochę dostaje :)
OdpowiedzUsuńwszystko się liczy :D
UsuńBardzo zachęcająco to wszystko brzmi :) ciekawa jestem też tego malinowego zapachu. Niby za nim nie przepadam ale paradoksalnie malinowa mamba to mój ulubiony smak :D
OdpowiedzUsuńHaha nie mogę z Ciebie:D
UsuńChociaż... jak ja przestałam nienawidzić zapach lawendy to już chyba nic nie powinno mnie zdziwić:P
Kobieta zmienną jest :P
Usuńproduktów tej firmy jeszcze nie miałam okazji testować, ale ten ciekawie wygląda:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam! a ten zapach! och, na samą myśl się rozpływam:D
OdpowiedzUsuńNo to piąteczka! Muszę kiedyś kupić ponownie;)
UsuńNie miałam jeszcze nic z tej firmy, peeling zapowiada się obiecująco :-)
OdpowiedzUsuńz chęcią bym go wypróbowała, u siebie w mieście na razie nie widziałam produktów z tej marki
OdpowiedzUsuńja do rak używam zwykłych peelingów do ciała, ale ze względu na moją problematyczną skórę (egzema), peeling musi być cukrowy :) więc ten bym z chęcią używała :)
OdpowiedzUsuńCukrowe najlepsze:)
UsuńChcę i pragnę! bardzo często używam peelingów do dłoni , a tę markę znam z fajnych balsamo-olejków i ten peeling mnie korci :)
OdpowiedzUsuńKochana, myślę, że to coś dla Ciebie:D
UsuńHmmm no nie wiem ale jakoś wole domowe peelingi ,bo to trochę drogo wychodzi gotowiec.
OdpowiedzUsuńJa wolę gotowe, ale kiedyś byłam dumna jak zrobiłam sobie sama:D
UsuńZ Nacomi miałam peeling do ciała pomarańczowy. Pachniał cudownie, a działaniu nie mogłam nic zarzucić :) Przypuszczam, że tu jest podobnie, a ta Mamba kusi... :)
OdpowiedzUsuńMmm mamba :D Chyba tym mnie najbardziej przekonałaś :D hehe
OdpowiedzUsuńLubię peelingi do rąk szczególnie na jesień i zimę gdy moja skóra jest mocno przesuszona. Na razie używam mojego z YR ale ten wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go , czasami nawet używam jako zwykłego peelingu bo pozostawia przemiłą lekko tłustą warstwę i czuję że moja skóra jest dopieszczona, poza tym zapach mamby ;D
OdpowiedzUsuńTeż sięgam po peelingi do dłoni, bo znacznie poprawiaja pielęgancję tej części ciała
OdpowiedzUsuńooo ja bardzo lubię peelingi do dłoni :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę firmę:)
OdpowiedzUsuńMam peeling do ciała Nacomi i do rąk też go używam. Ten też mnie kusi :-)
OdpowiedzUsuńGdzieś jeszcze powinnam mieć resztki peelingu YR. Podoba mi się działanie peelingów do dłoni, ale wiecznie o tym zapominam. Faktycznie, gdybym trzymała go na umywalce, nie byłoby tego problemu. Tylko że takich kosmetyków do pamiętania na umywalce uzbierałoby się wtedy o wiele za dużo.
OdpowiedzUsuńFajnie, że peeling jest taki tani ale produkt raczej nie dla mnie. Moje dłonie mają peeling przy okazji wykonywania go na twarzy albo skórze głowy :P
OdpowiedzUsuńZapraszam Na Mojego Bloga Sakurakotoo
Dłonie peelinguję zazwyczaj peelingiem do ciała i nigdy nie kupowałam produktu przeznaczonego specjalnie do tego celu. Ten produkt wygląda zachęcająco, głównie ze względu na mój ukochany zapach malin ;)
OdpowiedzUsuńPeeling do stóp, ciała, twarzy czy też skory głowy i ust - mam, używam rzadziej lub częściej. Nigdy jednak nie pomyślałam o peelingu do rąk :D
OdpowiedzUsuńMam peeling do dłoni Eveline, ale jest bardzo drobniutki :)Ten widzę konkret :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten peeling, ba - uwielbiam! I udało mi się go kupić za dyszkę w Jaśminie.:)
OdpowiedzUsuńCena zachęca, chętnie kiedyś zakupię;)
OdpowiedzUsuńkuszący produkt ;) i zapach też musi być urzekający
OdpowiedzUsuńChyba nie skuszę się na peeling do rąk,bo moje dłonie są za wrażliwe :) Ale podejrzewam,że produkt super,jak większość Nacomi.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego produktu Nacomi, ale lubię peelingi do rąk. Aktualnie mam malinowe Biolove i jestem bardzo zadowolona :) Myślę, że w niedługim czasie poznam markę NAcomi - zbiera dużo pozytywnych recenzji :)
OdpowiedzUsuńNo i teraz w mojej głowie powstało pytanie: Czy peelinguję dłonie?:/ I odpowiedź jest przecząca;). W każdym bądź razie i tak zastosowałabym go ciała:). Kusisz dodatkowo tym malinowym zapachem:).
OdpowiedzUsuńMuszę zakupić. Zdecydowanie teraz by mi się przydał. Do tej pory poznałam tylko peeling z Yves Rocher.
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym go użyła ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty Nacomi ale szczerze mówiąc u mnie akurat peeling do rąk jest zbędny
OdpowiedzUsuńW mojej łazience bardzo rzadko pojawiają się peelingi do rąk. A to dla tego, ze gdy robię peeling ciała, to przy okazji robię również peeling dłoni ;)
OdpowiedzUsuńDo rąk peeling miałam tylko z Eveline :)
OdpowiedzUsuńw takim niepozornym opakowaniu taka moc! Chętnie bym wypróbowała:))
OdpowiedzUsuńŚwietny peeling :)
OdpowiedzUsuńJa używam jednego peelingu zarówno do ciała, rąk i stóp :) Cenie sobie minimalizm - czasami ;-) Obserwuję :)
OdpowiedzUsuń