W kwietniu otrzymałam do
przetestowania zestaw kosmetyków JOICO oraz propozycję poddania się koloryzacji i zabiegowi
rekonstrukcji JOICO K-Pak w jednym z salonów w Łodzi. Jako
że lubię ryzyko, a z marką Joico miałam już do czynienia dużo wcześniej
zgodziłam się bez wahania;) Czy dobrze na tym wyszłam?
Usługa koloryzacji i
rekonstrukcji Joico K-Pak została wykonana w salonie A&K Beauty Hair w Łodzi przy ul. Kilińskiego 178. Salon funkcjonuje
dopiero od grudnia, ale już cieszy się niemałym zainteresowaniem wśród
klientek. Świadczy o tym chociażby dość długi termin oczekiwania na wizytę;) W
Łodzi zdecydowanie brakuje dobrych salonów. Jeśli zdarza Wam się oglądać
program „Ostre cięcie” to na pewno zauważyliście, że województwo łódzkie jest
tam w ścisłej czołówce bohaterów;)
Do salonu przybyłam przed czasem.
Nie wiedziałam gdzie dokładnie się on znajduje więc wolałam wyjść wcześniej na
wypadek gdybym miała problemy z dotarciem. Z moim talentem to możliwe bo
orientacja w terenie nigdy nie była moją mocną stroną;) Kiedy dzwoniłam do
salonu by umówić się na wizytę od razu zapytałam ile te przyjemności będą
trwały gdyż wbrew pozorom jestem osobą niesamowicie niecierpliwą i jeśli coś ma
długo trwać muszę się na to mentalnie przygotować. Wyrok brzmiał: ok. 3,5h. Muszę
przyznać, że to był mój rekord u fryzjera:)
Na początek fryzjerka Kasia
przyjrzała się moim włosom, zapytała czego mniej więcej oczekuję w kwestii
koloryzacji i zrobiła zdjęcia moim włosom. Moje oczekiwania nie były do końca
sprecyzowane i brzmiały tak: „Brąz – nie za jasny, nie za ciemny. Naturalny,
nie za chłodny, nie za ciepły i żeby nie było za mocno i zbyt szybko widać
odrostów”. No i oczywiście żeby był ładny i pasował do twarzy”. Słowem miała to
być rzecz jasna zmiana na lepsze choć nie do końca wiedziałam o co mi chodzi;)
Jak wyglądały moje włosy przed?
Moje włosy przed miały
nieokreślony odcień. Ostatni raz farbowałam je na początku marca zmywalną farbą
Casting w odcieniu czekoladowy nugat. Po ponad dwóch miesiącach kolor był już
więc wyblakły. Wszak trudno oczekiwać niesamowitej trwałości po farbie
zmywalnej. Na odcienie brązu włosy farbuję już od lipca zeszłego roku. Niestety
wcześniej przez parę lat farbowałam je na różne odcienie blondu więc żaden
kolor nie utrzymuje się na nich odpowiednio długo. Jeśli chodzi o ich kondycję
moim zdaniem tragedii nie było gdyż dbam o nie. Jednak jednocześnie farbuję je
od lat i używam lokówko-suszarki więc są to włosy wymagające stałej
regeneracji. Zamierzałam je zapuszczać i wytrwałam pół roku, ale miałam już
takie problemy z układaniem, że dłużej nie mogłam wytrzymać;) Zdecydowałam
więc, że dodatkowo podcinamy;)
Rekonstrukcja Joico K-Pak
Zabieg rekonstrukcji JOICO K-Pak składał się z kilku etapów:
Etap
1 – oczyszczanie i usunięcie
wszelkich zanieczyszczeń z włosów.
Etap
2 – Zakwaszanie włosów.
Etap
3 – głęboka odbudowa włosa.
Etap
4 – koloryzacja oraz wyrównanie
koloru.
Etap
5 – ponowne zakwaszanie włosów po
koloryzacji.
Etap
6 – nawilżanie włosów kończące cały
proces.
Większość etapów trwała po 5
minut, z wyjątkiem koloryzacji (35min) oraz ostatniego etapu (10min).
Byłam zaskoczona, że cały proces
rozpoczął się od mycia włosów. Za zwyczaj najpierw jest koloryzacja, a potem
regeneracja. Jednak w przypadku Joico wszystko to tworzy jakby jeden spójny
ciąg zdarzeń;) Po trzecim etapie włosy są podsuszane i nakładana zostaje farba.
Chyba, że nie decydujemy się na koloryzację, wtedy oczywiście ten etap zostaje
pominięty. Wszystkie etapy odbywają się przy myjce, ale między poszczególnymi
etapami można sobie usiąść i odpocząć popijając herbatkę. Na plus zasługuje
fakt, że farba nie miała typowego, mocnego zapachu amoniaku. Seria K-Pak
również pachnie bardzo ładnie. Ja najbardziej lubię zapach rekonstruktora, o
którym napiszę za jakiś czas. Zabieg rekonstrukcji jest jak najbardziej godny
polecenia. Po wszystkim włosy są bardzo miękkie, gładkie i błyszczące. Póki co
efekt się utrzymuje. Choć nie bez znaczenia jest też fakt, że w domu również
korzystam z kosmetyków Joico. Zdjęcia były robione telefonem więc efekt nie
jest może w pełni widoczny, ale gwarantuję Wam, że warto:)
Najbardziej miarodajny kolor jest na pierwszym i środkowym zdjęciu powyżej. |
Po lekkim osuszeniu włosów
zostałam zaproszona do stanowiska i moje niesforne włosy zostały lekko podcięte
tak by nie skracać za dużo, ale jednocześnie przywrócić im kształt. Mimo
pozornie nieskomplikowanej fryzury strzyżenie moich włosów jest wyzwaniem gdyż
nie są one ani proste ani kręcone. Kiedyś były falowane. Natomiast od dłuższego
czasu są po prostu niesforne. Tego nie da się opisać. To trzeba zobaczyć;) Czasami
parę fałszywych ruchów nożyczkami powoduje, że potem za Chiny nie mogę ułożyć
włosów. Na szczęście tym razem cięcie wydaje się udane tj. póki co nie mam większych
problemów z układaniem. Pomijając oczywiście problemy z moją nową lokówko-suszarką.
A co z koloryzacją? Mój kolor to czekoladowy brąz. Byłam w lekkim szoku kiedy go ujrzałam, ponieważ nie sądziłam, że wyjdzie tak ciemny. Muszę przyznać, że gdyby został mi on wcześniej pokazany na palecie kolorów to na pewno bym się na niego nie zgodziła. Jednak co ciekawe kolor do mnie pasuje. Każdy kto od tej pory mnie widział na żywo mówi, że jest to zmiana na plus. Twierdzą, że twarz nabrała wyrazu, kolor podkreśla moją lekko ciemniejszą karnację, oczy wydają się większe i nawet bez makijażu wyglądam lepiej. Muszę jednak przyznać, że nie od razu to przetrawiłam. Miałam mieszane uczucia. Co jeśli będę potem chciała zrobić jednak trochę jaśniejszy kolor i czy aby na pewno odrosty nie będą się zbytnio rzucać w oczy, ponieważ mój naturalny kolor to ciemny/mysi blond? Przyznam, że zamęczałam wszystkich, którzy komentowali moje włosy pytaniami czy aby na pewno mi pasują do twarzy i czy na pewno nie kłamią!:D Najbardziej ucierpiała mama i siostra gdyż im zadawałam najwięcej pytań;) A dodatkowo zdjęcia zostały rozesłane do paru osób;) Ostatecznie kiedy patrzę w lustro widzę bardziej wyrazistą Ewelinę. Mój czarny charakter został podkreślony;) Ach, zapomniałabym! To był mój pierwszy raz z koloryzacją w salonie! Zdjęć z przodu nie ma, ponieważ jestem anty-fanką selfie (kiedy próbuję wykonać takie zdjęcie wychodzę jak seryjny morderca), a nie miał mi kto zrobić:) Zresztą ja skromna dziewczyna jestem:D Ewentualnie jest jeszcze jedno zdjęcie na Instagramie. Twarzy na nim nie widać, ale jest widoczny bardziej realny odcień mojej skóry.
Adresy salonów pracujących na kosmetykach JOICO w Polsce można sprawdzić TUTAJ. A jeśli mieszkacie w Łodzi kontakt do salonu A&K Beauty Hair znajdziecie TUTAJ.
A co z koloryzacją? Mój kolor to czekoladowy brąz. Byłam w lekkim szoku kiedy go ujrzałam, ponieważ nie sądziłam, że wyjdzie tak ciemny. Muszę przyznać, że gdyby został mi on wcześniej pokazany na palecie kolorów to na pewno bym się na niego nie zgodziła. Jednak co ciekawe kolor do mnie pasuje. Każdy kto od tej pory mnie widział na żywo mówi, że jest to zmiana na plus. Twierdzą, że twarz nabrała wyrazu, kolor podkreśla moją lekko ciemniejszą karnację, oczy wydają się większe i nawet bez makijażu wyglądam lepiej. Muszę jednak przyznać, że nie od razu to przetrawiłam. Miałam mieszane uczucia. Co jeśli będę potem chciała zrobić jednak trochę jaśniejszy kolor i czy aby na pewno odrosty nie będą się zbytnio rzucać w oczy, ponieważ mój naturalny kolor to ciemny/mysi blond? Przyznam, że zamęczałam wszystkich, którzy komentowali moje włosy pytaniami czy aby na pewno mi pasują do twarzy i czy na pewno nie kłamią!:D Najbardziej ucierpiała mama i siostra gdyż im zadawałam najwięcej pytań;) A dodatkowo zdjęcia zostały rozesłane do paru osób;) Ostatecznie kiedy patrzę w lustro widzę bardziej wyrazistą Ewelinę. Mój czarny charakter został podkreślony;) Ach, zapomniałabym! To był mój pierwszy raz z koloryzacją w salonie! Zdjęć z przodu nie ma, ponieważ jestem anty-fanką selfie (kiedy próbuję wykonać takie zdjęcie wychodzę jak seryjny morderca), a nie miał mi kto zrobić:) Zresztą ja skromna dziewczyna jestem:D Ewentualnie jest jeszcze jedno zdjęcie na Instagramie. Twarzy na nim nie widać, ale jest widoczny bardziej realny odcień mojej skóry.
Adresy salonów pracujących na kosmetykach JOICO w Polsce można sprawdzić TUTAJ. A jeśli mieszkacie w Łodzi kontakt do salonu A&K Beauty Hair znajdziecie TUTAJ.
Znacie
pielęgnację JOICO? Korzystacie z zabiegów regenerujących i koloryzacji w
salonach?
Kolorek super! Lubię właśnie taki u siebie. U mnie czekoladowy brąz też wychodzi początkowo bardzo ciemny, potem spłukuje się. Zawsze farbuję sama, bo nie miałabym tyle czasu, żeby spędzić go w salonie fryzjerskim. Gratuluję wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie póki co chciałam go ciut wypłukać mocno oczyszczających szamponami, ale włosy nie uroniły ani jednej brązowej kropli:D mogłyby się ciut wypłukać ;)
UsuńA co do czasu to właśnie też wcześniej zawsze farbowałam w domu;)
UsuńJestem pod wrażeniem, tej zmiany tez chce ;)
OdpowiedzUsuńJa farbuję włosy sama, od lat tym samym, i bardzo mi z tym odcieniem dobrze ;) A tak szczerze - ładnie Ci w tym kolorze, ale ja nie mogę się przyzwyczaić do czegoś innego niż blond :D Pewnie z czasem mi to minie ;)
OdpowiedzUsuńJuż kiedyś miałam przez długi czas rożne brązy, ale wtedy się nie znałyśmy:D Blond to jednak był blond. Chociaż co do tego koloru to z jednej strony widzę, że mi pasuje, a z drugiej nie byłam przygotowana na tak ciemny. Liczyłam, że będzie jaśniejszy. Zastanawiam się jak to się zgra z moimi naturalnymi włosami bo zależało mi też na tym żeby odrost nie był zbyt szybko i mocno widoczny bo nie mam chęci farbować co miesiąc;) Ogólnie wszyscy, którzy mnie widzieli mówili, że super, ale miałam trochę mieszane uczucia i jest już trochę tak, że nie mam manewru za bardzo gdybym chciała teraz zrobić trochę jaśniejsze.
UsuńW sensie blond błąd:D
UsuńWłaśnie niby wiem, kiedyś nawet oglądałam zdjęcia na fb :) A zapuszczanie już odpuszczasz? :) Ja też nie lubię jak odrost zaraz widać i dlatego farbuję tym zmywalnym i w dodatku bardzo podobnym kolorem do swoich naturalnych ;) A takie ciemne niestety trzeba już chyba traktować rozjaśniaczem, a to niszczy włosy bardzo :( Raz mi się zachciało ombre, to potem musiałam wszystko ściąć :/
UsuńA na FB to nie ma wszystkich wersji:D No byłam w lekkim szoku gdy zobaczyłam tak ciemne, a potem przez prawie tydzień włosy były u mnie rozważaniem nr 1, raz nawet się popłakałam :D
UsuńSama już nie wiem hehe bo marzyłam o tym urządzeniu do loków Babyliss. Mnie jest dobrze w loczkach :P ale do tego musiałabym mieć dłuższe włosy. Jednocześnie teraz jak zapuszczałam te pół roku to już miałam taką kryzysową długość. Nie widać tego na fotach, ale z tyłu był taki ogonek jakby haha. Miałam mega problemy z układaniem. Zwłaszcza gdy kupiłam w kwietniu nową lokówko-suszarkę, która okazała się gorsza od poprzedniej ech. No i jestem rozdarta;) Ja myślałam nad ombre, ale nie wiem bo na krótkich to już chyba nie wygląda tak fajnie. No i z drugiej str mi się wydaje, że w krótkich twarz mi lepiej wygląda bo długie to jeszcze dodatkowo wyszczuplają. Jakbym miała ładny naturalny kolor to bym chyba nie farbowała. Ale taki ciemny blond jakoś mi się nie podoba;) Siostra chce teraz wrócić do naturalnego, ciekawe co z tego wyjdzie.
właśnie też się wybieram do salonu na taki zabieg z Joico :) tylko czekam aż będę po okresie bo się boję w te dni robić cokolwiek z włosami :P powiem Ci, że też mam boba i obecnie mam pofarbowane włosy na Mroźne Kakako Castinga. Chciałabym aby fryzjer wyczarował coś z w kolorze mojego odrostu, ale zobaczymy czy się uda :) Twoja zmiana bardzo mi się podoba, choć faktycznie kolor jest ciemny i sama wolałabym jaśniejszy.
OdpowiedzUsuńNo to ciekawa jestem efektów:) ja tak jak mówię sądziłam, że wyjdzie dużo jaśniejszy;)
Usuńbardzo ładnie Ci w tym kolorze, moim zdaniem kolor ładniejszy niż ten który miałaś wcześniej. Fajna, lekka wiosenna fryzurka :-)
OdpowiedzUsuńŁadniejszy to na 100% bo tamten to był farbą zmywalną i już był mocno zmyty, ale nie tak łatwo było mi się przestawić na ciemne!
UsuńJak na seryjnego mordercę kolor włosów wyszedł pięknie, sama mogłabym mieć taki :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że nie tak łatwo mi się przyzwyczaić do tej zmiany ;D
UsuńNie mówię, że efekt "po" mi się nie podoba, broń Boże. Jednak efekt przed był fajny, moje włosy wyglądają podobnie tylko są długie gdzieś tak do połowy pleców.
OdpowiedzUsuńNo przed to już było takie nie wiadomo co bo kolorek był spłukany (pierwotnie też był dużo ciemniejszy bo to był czekoladowy nugat, choć nie tak ciemny jak ten) ale tragedii myślę nie było :D
Usuńsuper, podoba mi się efekt :)
OdpowiedzUsuńOMG, efekt jest rewelacyjny! Włosy cudnie lśnią. Super nowa fryzura i kolor. Jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńPołysk jest mega, nawet nie udało się tego w połowie uchwycić na zdjęciach :)
UsuńEw, kolor jest przepiękny! Fryzura rowniez. Jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze jestem na etapie ładne, ladne, ale taaakie ciemne!
UsuńCzekoladowy brąz zawsze wychodzi jak czarny :D Moim zdaniem ten kolor jest dla Ciebie za ciemny. Ja widziałabym Cię w jakimś jaśniejszym miedzianym brązie :) + Fajnie, że miałaś możliwość koloryzacji i takiego zabiegu za darmo, ale gdyby Twoja fryzjerka zrobiła mi taki efekt, to chyba bym ją ukatrupiła :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie spodziewałam się zdecydowanie jaśniejszego niż ten i stąd dylematy, o których wspomniałam bo gdybym chciała teraz jaśniejsze to będzie problem no i zastanawiam się co będzie z odrostami. Tak trochę jestem rozdarta.
UsuńTeraz to już tylko rozjaśnianie, albo ten sam kolor zostaje. Darmo, darmo, ale nieźle Cię ta fryzjerka załatwiła. Ja też niedawno miałam ze swoimi włosami problem i w ciągu miesiąca były 3 koloryzacje, ale udało się doprowadzić je do normy i 99% są zdrowe i czekają jeszcze ponad 3 tygodnie na koloryzację :)
UsuńŻadne darmo bo jakby nie patrzeć relacja jest, a to też jest môj poświęcony czas i energia;)
UsuńJeśli nie płacisz pln więc jest darmo :D
UsuńNo chyba się nie zrozumiemy;)
UsuńWiesz relacja relacją. Ja np będąc fryzjerką nie zrobiłabym komuś nic darmo w zamian za relację, to niezbyt opłacalne. To mało opłacalne, bo byłabym kilka stówek w tył. A mi chodziło o to, że jakbyś np zapłaciła z 2 stówki i by ta fryzjerka zawiodła to by gorzej bolało :D
UsuńTo raczej błędne rozumowanie bo to jest reklama i na pewno nikt nie jest stratny ;) siła internetu jest ogromna.
UsuńNo w sumie zależy jak na to patrzeć. Niech będzie :)
UsuńChoć ja uważam, że dobra fryzjera nie potrzebuje reklamy :)
Dokładnie zależy jak na to patrzeć. Gdybyś sama regularnie pisała bloga gwarantuje, że Twoje spojrzenie na te sprawy było by inne. Sama kiedyś zaczynając pisać myślałam, że ktoś coś dostaje za darmo, ale tak nie jest. Propozycja wyszła z góry od marki więc fryzjer był po prostu wykonawcą;)
UsuńNo wiem, wiem - nie kwestionuję tego. Wiem co to jest współpraca :)
UsuńTeraz tylko kwestia czy zostawię ciemne czy coś będę jeszcze kombinować bo przez ostatnie miesiące co chwilę robiłam inny kolor. Mam kupione mroźne mochaccino z Castingu, ale chyba nie zrobię bo siostra zrobiła i nie jest zadowolona.
UsuńJa je mam właśnie na włosach i wyszło fajnie. U mnie wyszło dosyć intensywnie, niezbyt ciemno więc tak jak to sobie wyobrażałam - lepiej niż po 3 wizytach u fryzjera :)
UsuńSiostrze wyszły ciemne i bardziej w kierunku ciepłych niż chłodnych, a odrost jaśniejszy. Choć kolor ogólnie trochę jaśniejszy od mojego. Ona teraz zastanawia się nad powrotem do naturalnych, ale to może być skomplikowane.
Usuńrzeczywcie zmiana ogromna, ale to chyba przez tn czekoladowy braz :)ale umyjesz kilka razy wlosy to sie troche wyplucze i zjasnieje :)
OdpowiedzUsuńmi osobiscie sie podoba, moze dlatego ze bardzo lubie takie odcienie :)
moim wlosom przydalby sie taki zabieg zdecydowanie
No właśnie póki co praktycznie nic nie zjaśniało:D
UsuńA zabieg jak najbardziej godny polecenia:)
Wow, jestem pod wrażeniem włosy "po" są piękne, a jaki boski kolor, też mnie strasznie kusi to joico...
OdpowiedzUsuńKochana mogłabyś poklikać u mnie w najnowszym poście o TU ? Byłabym wdzięczna :)
Obserwuję.
Pozdrawiam,
PatrisyaStyle
Bardzo ładnie wyszło, choć kolor jest rzeczywiście bardzo ciemny. :)
OdpowiedzUsuńZmiana na duży plus i jak świetnie lśnią! :)
OdpowiedzUsuńKolorek wyszedł rewelacyjny. Bardzo mi się podoba. Mogę jedynie wypowiedzieć się na podstawie różnicy między pierwszym zdjęciem, przed zabiegiem, a tym po. Zmiana na pewno na lepsze. Nie wypowiem się jednak na temat tego czy kolorek do Ciebie pasuje bo patrząc jedynie na profil ciężko to określić ;) Najważniejsze żebyś Ty się w nim dobrze czuła. Znam ten etap dopytywania się czy dobrze wyglądamy znajomych i rodziny po wizycie u fryzjera :D
OdpowiedzUsuńAno właśnie te włosowe dylematy!:D
UsuńŚwietna zmiana! Bardzo mi się podoba i do twarzy Ci w takich włoskach :)
OdpowiedzUsuńJeszcze się nie oswoiłam;D
UsuńBardzo ładny kolorek, a włosy od razu nabrały życia, super :) Ja jak dotąd nigdy jeszcze nie farbowałam włosów, ale że siwizna coraz większa, to coraz poważniej już o tym myślę ;) Na razie jednak mam same obawy i sama jeszcze nie bardzo wiem, na co się zdecydować :)
OdpowiedzUsuńWstyd przyznać, ale jesteśmy w tym samym wieku i ja zaczęłam farbować pod koniec gimnazjum :D moje włosy wiele kolorów już przeszły :D
UsuńMatko święta! Bosko wyglądają, fryzurka piękna, achhh <3
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt:)
OdpowiedzUsuńAch kocham Joico, zarówno salonowe zabiegi jak i domową pielęgnację, ale o tym wiesz :) Co do twoich włosów - jestem zachwycona! Wątpię aby Cię kłamali osoby, których " zamęczałaś " pytaniami, bo fryzura wygląda jak milion dolarów! Połysk, forma, cięcie... cud miód i orzeszki :)
OdpowiedzUsuńBardzo piękna metamorfoza!
P.S. Jak seryjny morderca powiadasz :D haha, uśmiałam się - z boku widać że masz ładne rysy twarzy, musisz tylko zmienić nastawienie :)
To taki żarcik :D no mam nadzieje, że nie kłamią. Sama jeszcze do końca się nie oswoiłam z kolorem;)
UsuńA ile ta przyjemność kosztuje?
OdpowiedzUsuńBez koloryzacji, bo to ogarniam od dziesięciu lat sama :D
Daj mi namiar - nie tu, to na priv.
Ten cenowy namiar.
Ja też z Łodzi :D
Ostatnio robiłam keratynowe prostowanie, ale na moich włosach to takie cuda si długo nie trzymają - półtora miesiąca po zabiegu puch powrócił (choć są proste, to prawda - nadal) i na dodatek końcówki im się niszczą tak, jak nigdy w życiu (pomimo dobrej pielęgnacji słusznymi produktami).
Może to im pomoże :D
To chyba nie jest jakaś tajemnica:D Sama rekonstrukcja ok. 70zł przy włosach do ramion, czyli przy dłuższych może być trochę więcej.
UsuńA to szkoda, że efekty keratynowego prostowania takie marne:/
Zdecydowanie to jest Twój kolor, bosko wyglądasz w tej fryzurce <3
OdpowiedzUsuńPokaz się z przodu ;P
OdpowiedzUsuńEfekt rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci fajnie w tych włoskach i są takie zadbane - pięknie jest:) Bardzo dobrze, że się zdecydowałaś - warto dla takiego efektu:)
OdpowiedzUsuńNo powiem Ci, że zmiana jest bardzo duża i jeszcze nie do końca się oswoiłam mimo, że miałam już wiele na głowie:D
UsuńPięknie jest i tak proszę myśleć:)Naprawdę, uważam, że świetnie Ci pasuje nowy kolor:)
UsuńJa ciekawa jestem jak to będzie wyglądać jak trochę odrośnie i jaki będzie mój kolejny krok;D
UsuńMoje zdanie + argumentację znasz;). Według mnie zmiana na lepsze, ale wiadomo, że jeśli źle będziesz się czuła w tym kolorze, to żadne komplementy nie pomogą:). Najwyżej wrócisz za jakiś czas do takiego odcienia, w którym będzie Ci komfortowo:).
OdpowiedzUsuńJa mam 30 lat i dopiero 2 miesiące temu pierwszy raz poddałam się farbowaniu włosów, ale z tego względu, że odkąd zaczęłam unikać słońca, moje włosy nie miały już takiego słonecznego tonu jak zwykle, zaczęło mnie drażnić, że są ciemne, więc trzeba było zadziałać:).
Na plus niewątpliwie tylko może kwestia, że nie byłam przygotowana na aż tak spektakularną zmianę więc raz się zachwycam, a raz mam wątpliwości:D Ponosimy, zobaczymy:D Wstyd przyznać bo jesteśmy ten sam rocznik i ja zaczęłam farbować już pod koniec gimnazjum:D
UsuńJa do tej pory unikałam farbowania sądząc, że bardzo zniszczę włosy, ale moja siostra fryzjerka mnie trochę uspokoiła i oddałam włosy w jej ręce:).
UsuńNo właśnie kojarzę już, że też jesteś z rocznika 86:).
O to jak coś najwyżej zabijesz siostrę:D
UsuńO Wy!!! Jesteście takie młodziutkie... idę płakać w poduszkę;)
Usuń@Ewelina - Rozważam tę opcję w razie czego;).
Usuń@Ania - Ty też jesteś młoda:). Zostaw poduszkę w spokoju, bo będę musiała Ci ją zabrać:).
A tak serio siostra fryzjer to niezła opcja:)
UsuńNie chcę Was martwić, ale na moje to już wszystkie jesteśmy podstarzałe:D haha
Powiem Ci, że to świetna opcja:). Wykorzystuję to udogodnienie jak tylko się da:).
UsuńOdnośnie naszego wieku - nie siej grozy;).
Podstarzałe?;) Ja się czuję młodo, ale jak czytam ile macie lat to nagle odzyskuję świadomość własnego wieku;)
UsuńJa generalnie młodo, ale zawsze się podśmiewam, ze stara jestem;D
UsuńTaaa... Pewnie rok więcej masz i już świadoma wieku:D
dolicz raczej 7;)
UsuńNie słyszałam o tym zabiegu, chociaż bardziej podoba mi się kolor przed koloryzacją. Nie wiem jednak jak w nich wyglądasz, żeby faktycznie wiedzieć jak lepiej :))
OdpowiedzUsuńBardzo ladny odcien - wydaje mi sie,ze lepiej do Ciebie pasuje niz poprzedni :)
OdpowiedzUsuńCo do braku dobrych salonow fryzyjerskich w Lodzi to sie zgadzam! Z wieloma dziewczynami gadalam o tym i naprawde ciezko w Lodzi znalezc dobry salon.
Tak mi wszyscy mówią, którzy widzieli na żywo, ale nie mam jeszcze tego pełnego przekonania:D Jeszcze jestem gdzieś pomiędzy, choć od poprzedniego zdecydowanie ładniejszy bo tamten był już sprany:D
UsuńNo nawet jak kiedyś oglądałam ten wspomniany program to prowadzący mówili, że w naszym woj. mają statystycznie najwięcej zgłoszeń:D Kiedyś też byli blisko nas:D A u nas fryzjerów mnóstwo tylko nie wiadomo do którego chodzić z takimi bardziej zaawansowanymi kwestiami:D
muszę pomyśleć o jakimś zabiegu regenerującym :D kolor wyszedł przepiękny i myślę, że nie masz się co martwić, bo na pewno dodał Ci mocnego pazura i jest po prostu piękny:D mi byłoby by niestety źle w takim nad czym bardzo ubolewam :D
OdpowiedzUsuńA skąd wiesz, że byłoby Ci źle?
Usuńraz w życiu zrobiłam sobie ombre i miałam przefarbowane włosy na dość ciemno i rzecz jasna przechodziły w jasny i było ok jeśli się pomalowałam, ale niepomalowana jestem za blada na takie ciemne kolorki :D wiesz taka ściana z ciemnym czymś :)
UsuńAha jak blada to może faktycznie bo ja to dość ciemna jestem:D Ja teraz raz jestem zadowolona, a raz narzekam, że taaakie ciemne i tak już od tygodnia:D
UsuńJak dla mnie super kolor, a jeśli szukasz jeszcze innego dobrego salony w Łodzi to polecam "Prohair by Bednarska" na Piotrkowskiej przy Brzeźnej :)
OdpowiedzUsuńA to nie znam, dzięki :)
Usuńciekawie opisałaś cały zabieg, Twoje włosy są prześliczne, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękna czekoladka! Moim zdaniem baaaardzo Ci taki odcień brązu pasuje! Choć wierzę, że z początku był niemały szok. Szybko się jednak można do dobrego przyzwyczaić! :) I super cięcie. Będziesz zadawać szyku na dzielni! :D
OdpowiedzUsuńHa! Mówisz?:D no był szok, był :D
UsuńMówię Kochana, zdecydowanie TAK! :)
UsuńMam nadzieję, że się przyzwyczaję:P
Usuńkolor fajny, najważniejsze że jesteś zadowolona, ja dawno nie farbowałam
OdpowiedzUsuńto była dobra decyzja! piękny kolor
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy o zabiegu Joico, ale efekty daje niesamowite - różnica widoczna już na pierwszy rzut oka! Ja w ogóle nie chodzę do fryzjera ani nie koloryzuje włosów...są słabe i muszę o nie dbać z jak największą troską ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam Na Mojego Bloga Sakurakotoo
Wyglądasz świetnie! Nie słyszałam o kuracjach Joico ale tylko o samych kosmetykach które podobno są genialne :).
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem efekt jest bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńEfekt świetny! Chciałabym zobaczyć zdjęcie od przodu :)
OdpowiedzUsuńHej, fajny ten kolor! Czekoladka słodka i ponętna ;)
OdpowiedzUsuńnie no, włosy po wyglądają cudnie!
OdpowiedzUsuńWOW, rewelacyjny efekt! Włosy wyglądają na bardzo zdrowe, a dodatkowo ten nowy kolor jest przepiękny - zawsze podobały mi się ciemne, chłodne brązy :)
OdpowiedzUsuńWedług mnie efekt jest rewelacyjny! Kolor świetny. :-)
OdpowiedzUsuńKlasa sama w sobie :) Nie słyszałam o tym salonie w Łodzi :)
OdpowiedzUsuńMasz rewelacyjną fryzurę :)
OdpowiedzUsuńMasz rewelacyjną fryzurę :)
OdpowiedzUsuńSuper wyszło. I cięcie i koloryzacja. Bardzo podoba mi się kolor. Faktycznie ciemny.
OdpowiedzUsuńZ Joico nie miałam jeszcze do czynienia, ale pisałam Ci już na IG, że kolor bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńbardzo łądne masz włosy :) sama skusiłabym się chętnie na taki zabieg :)
OdpowiedzUsuńWłosy po wyglądają na bardzo zdrowe i mocne, więc myślę, że Cię tam wypieścili, chociaż pewnie dużo pracy nie mieli skoro dbasz o swoje kosmyki :) Na pewno bardzo fajne doświadczenie i miły gest ze strony marki :) Moja najdłuższa wizyta u fryzjera to 6h i było to przedłużanie :) Same odrosty co 1,5 miesiąca to około 3h :) Trzeba się nasiedzieć by ładnie wyglądać :)
OdpowiedzUsuńOjej, włosy wyglądają bardzo zdrowo, w dodatku bardzo pasuje Ci ten kolor (choć oczywiście łatwiej ocenić gdy widać twarz) :D
OdpowiedzUsuń