Ulubieńców czerwca tym razem nie
będzie, ale będzie coś lepszego:) Coś co Was o tej porze roku zapewne zaskoczy;)
Kosmetyczni ulubieńcy 2016 roku! Nie, to nie żart! W tym roku postanowiłam
podzielić ulubieńców z zakresu pielęgnacji na dwie części i oto już dziś mamy
część pierwszą, czyli pierwsze półrocze;) A co? Nie można? Wszystko można!:) Część ulubieńców posiada już odrębną recenzję więc nie będę powtarzać tego
samego gdyż jak napisałam w recenzji tak też uważam. Zatem zrecenzowane
produkty mają podlinkowaną recenzję w nazwie i chętni mogą się zapoznać ze
szczegółowymi informacjami na ich temat;) Zdjęcia są archiwalne, nie robiłam
specjalnie nowych na tę okoliczność. Zwłaszcza, że spora część została już
zużyta.
PIELĘGNACJA TWARZY
Największym odkryciem w kategorii
demakijażu okazał się być olejek Resibo, który chwaliłam już nie raz;)
Przechodząc o krok dalej
tonikiem, który najbardziej przypadł mi do gustu w ciągu pierwszej połowy roku
jest Sylveco
tonik hibiskusowy. Niestety nadal nie doczekał się
recenzji, ale myślę, że ta chwila nastąpi;)
Najlepszym produktem do mycia
twarzy okazał się być
krem-żel L’Oreal Ideal Soft przeznaczony
do cery suchej i wrażliwej. Moja jest mieszana, a mimo tego ten produkt
sprawdził się u mnie o niebo lepiej niż jego brat przeznaczony do mojego typu
cery. Produkt jest bardzo łagodny i bezzapachowy, nie wysusza, nie podrażnia.
Nie dostrzegłam w nim żadnych wad. Gdyby nie spore zapasy pewnie kupiłabym
jeszcze kilka opakowań.
W kategorii produkt pod oczy moje
największe uznanie zyskała Ekoampułka 5 pod oczy marki Pat&Rub. To lekkie i łagodne serum, które może służyć
również jako maseczka.
W kategorii serum do twarzy
najbardziej uwiodło mnie to od Dr Irena Eris z serii Clinic Way, o którym pisałam całkiem niedawno.
Z maseczek najbardziej polubiłam Dr Irena Eris
Algorithm. Wprawdzie przeznaczona jest dla
pań starszych o minimum dekadę, ale jak nietrudno się domyślić mam to w
poważaniu;) Przyjemnie pachnie, świetnie nawilża i odżywia cerę. Kiedyś doczeka
się wpisu bo na razie nie jestem w stanie wszystkiego ogarnąć!
Największą sympatię moich ust zyskał balsam Douglas Beauty System More Than
Moisture. Jest dość wydajny (nawet jak na
mnie więc co dopiero u innych;)), świetnie nawilża, a na ustach wygląda jak
bezbarwny błyszczyk. Pachnie przyjemnie i subtelnie nie drażniąc swą
obecnością;) Widzę tu silną inspirację moim ulubionym Clarinsem.
PIELĘGNACJA CIAŁA
Totalnym odkryciem w tej
kategorii są dla mnie peelingi
kawowe Body Boom. Zdaję sobie sprawę, że nie jest
to produkt, który zyska sympatię każdego bo niektórzy wolą pobawić się w „zrób
to sam”, ale ja nie wolę! Uwielbiam i kropka. Recenzja naturalnie się pojawi:) Mam nadzieję, że w lipcu;)
Nawilżanie i regeneracja skóry
ciała to podstawa i w tym zakresie wygrało masło do ciała z kozim mlekiem i liczi marki Organique!:)
WŁOSY
W kategorii włosy nic innego jak Rekonstruktor JOICO K-PAK!:)
Tak wygląda moje pielęgnacyjne
TOP 10 za pierwsze półrocze 2016 roku!
Znacie
te kosmetyki? Również zyskały Wasze uznanie czy może wręcz przeciwnie?
Oj muszę spróbować w końcu tego olejku z Resibo, ale jeszcze mam sporo z Evree. Dużo osób chwali Resibo, wiec coś w nim dobrego musi być ;)
OdpowiedzUsuńResibo póki co ogólnie robi na mnie bardzo dobre wrażenie, a nie miałam pewności jak to będzie:) warto spróbować:) A to Evree ma taki typowy demakijażu czy mówisz bardziej o tych "wielofunkcyjnych" do twarzy? Miałam jedną wersję, ale jakoś nie zachwyciła;/
UsuńWiesz co ja używam regenerujący demakijaż oczzu tam jest mieszanka olejków: rycynowy, makadamia i osrtropest. Całkiem fajny, wszystko domywa :)
UsuńTo wymyśliłaś :D ale w sumie to całkiem nieźle, bo potem te posty to straszne tasiemce ;) a tym razem smuteczek, tylko masło organique znam ;)
OdpowiedzUsuńJa to mam pomysły:P ale po prostu poprzedni ulubieńcy prezentują się jakoś brzydalkowato, tak bez ładu i składu więc stwierdziłam, że zrobię to inaczej:) Ale kolorówka będzie już chyba w jednym kawałku:) Ona się słabo zużywa to będzie można zestawić bardziej zbiorowo bo tutaj to sporo rzeczy zużyłam i średnio takie pustaki by wyglądały. Nawet masło, które miałam dopiero od pierwszych dni czerwca heh:P
Usuńwiększośc z tych produktów mam już na liscie zakupów, po tym jak publikowałaś posty o nich wcześniej :)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł na post!
Dzięki:)
UsuńZ Twoich kosmetyków miałam tylko tonik hibiskusowy Sylveco i kompletnie nie przypadł mi do gustu ponieważ zostawiał zbyt lepką warstwę na mojej skórze.
OdpowiedzUsuńWiem, że nie każdemu on pasuje;) sama trochę się obawiałam tej konsystencji, ale u mnie nic takiego nie występowało:)
UsuńCiekawa jestem jak u mnie sprawdziłby się ten żel-krem do mycia twarzy, zaciekawiło mnie też to masło z kozim mlekiem, wygląda super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Myślę, że oba produkty mają u Ciebie szanse :)
UsuńSylveco u mnie tez jest wysoko:) !
OdpowiedzUsuńKocham Resibo :) NA ampułkę mam wielką chęć :)
OdpowiedzUsuńMam wersję mango tego peelingu Body Boom i po pierwszym użyciu przepadłam <3 czuję, że będzie miłość do tych peelingów, mam tylko nadzieję, że będą w miarę wydajne.
OdpowiedzUsuńMiałam tak samo:D mango jeszcze nie znam, ale na pewno kupię za jakiś czas:D
UsuńProdukty znam, ale niestety nie miałam okazji ich testować :(
OdpowiedzUsuńoby była okazja:)
UsuńO, widzę kilka kosmetyków, które z wielką chęcią bym wypróbowała - olejek Resibo (i wgl cała ich linia), hibiskusowy tonik do twarzy, ekoampułkę pod oczy oraz peelingu kawowe body boom ^-^
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Polecam! A produkty Resibo póki co robią na mnie bdb wrażenie:)
UsuńOd strasznie dawna planuję zrobić taki wpis, bo mam kilku ulubieńców ale zawsze coś mnie rozprasza i zapominam zabrać się do roboty. Z Resibo mam krem pod oczy, zamierzam kiedyś zaopatrzyć się w ten żelowy toniki z sylveco .
OdpowiedzUsuńja stwierdziłam, że zrobię na dwie części to potem będzie łatwiej bo z moim szczęściem trafiam na sporo fajnych produktów w ciągu roku i potem ciężko wybrać te naj:)
UsuńProdukty z Resibo mam i uwielbiam ! ❤️
OdpowiedzUsuńale się pospieszyłaś ;D ja póki co nie jestem w stanie stwierdzić czy mam jakiegoś nowego ulubieńca, poza maską z ceramidami od ziaji ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze będzie drugie półrocze:D
UsuńResibo to marka którą zdecydowanie muszę poznać! :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie:D
Usuńmuszę kiedyś zapoznać się z tonikiem od Sylveco i olejkiem Resibo :)
OdpowiedzUsuńSame genialne kosmetyki :D
OdpowiedzUsuńW końcu ulubieńcy i odkrycia, nie mogło być inaczej:D
UsuńMam olejek Resibo i również polecam, jest rewelacyjny. Jeszcze musze zamówić sobie serum tej firmy. Ma dobre opinie. 😊
OdpowiedzUsuńSerum też mnie ciekawi coraz bardziej:)
UsuńResibo, Body Boom i K-pak lądują na wishliście :) Pewnie posiedzą tam do września, bo mój portfel płacze, a do tego w wakacje zazwyczaj staram się kupować kosmetyki niedostępne w Polsce :p
OdpowiedzUsuńnie uciekną:)
UsuńNie miałam żadnego z wymienionych produktów. Tonik hibiskusowy mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam masła do ciała z Organique za zapach, działanie i konsystencję.
OdpowiedzUsuńsą super:)
UsuńResibo w ogóle, w całości łykam <3
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z wymienionych przez Ciebie produktów. Ciekawi mnie tonik i masło do ciała :)
OdpowiedzUsuńznam olejek Resibo, który również bardzo lubię oraz tonik Sylweco, który sprawdzał się u mnie lepiej na początku, ale generalnie też jest ok :)
OdpowiedzUsuńResibo i peelingi kawowe to mój plan na przyszłość! Kuszą mnie od dawna :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować:)
UsuńDwa pierwsze mam i lubię :) Zaciekawił mnie Rekonstruktor do włosów!
OdpowiedzUsuńJest świetny!:D
Usuńchętnie kilka z tych ulubieńców bym widziała w mojej łazience ;)
OdpowiedzUsuńmyślałam o zakupie tej odżywki JOICO ale właśnie się wahałam. Może kupię mniejszą wersje na wypróbowanie :)
OdpowiedzUsuńWidziałam właśnie takie miniaturki 50ml, na spróbowanie powinny być w sam raz:) Zwłaszcza, że efekty są szybko widoczne:)
UsuńA ja o toniku Sylveco marze już od dawna ale jakoś trudno mi się zebrać i go kupic :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tych kosmetyków, maseczka z Eris wygląda obiecująco :-)
OdpowiedzUsuńjest bardzo przyjemna, a i w łazience ładnie się prezentuje;)
Usuńa wiesz że oprócz loreala i sylveco nic nie miałam xD a tej olejek resibo to mnie prześladuje ;p
OdpowiedzUsuńW sumie mnie to nie dziwi bo u Ciebie częściej inne kierunki w pielęgnacji:D Ale Resibo obstawiam, że byś mogła polubić:D
UsuńBardzo ciekawe kosmetyki, nie miałam okazji żadnego z nich używać ale chętnie to zmienię. Olejek Resibo właśnie trafił w moje ręce i od dzisiaj zaczynam testowanie ! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Widziałam:) Miłego mycia:D
UsuńOstatnio kupiłam w końcu tonik Sylveco i już go lubię. Ta jego dziwaczna konsystencja bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńdla mnie okazała się ta konsystencja mniej dziwna niż się spodziewałam:D
Usuńkusisz tym masłem do ciała z kozim mlekiem i liczi
OdpowiedzUsuń:) fajne! mnie się już niestety skończyło;)
UsuńMam ten balsamik do ust z D i jest świetny!
OdpowiedzUsuńW sumie świetny pomysł, bo u mnie znów byłoby zdecydowanie za dużo. Chętnie bym ściągnęła ten pomysł, ale chyba mi nie wypada :D Wszystkie produkty z Resibo mi się sprawdzają rewelacyjnie, choć tego olejku nie miałam. Uwielbiam masła z Organique. A skusiłaś mnie serum z Pat & Rub :)
OdpowiedzUsuńWypada!:D I tak już pierwsza nie będziesz:P:D Wieeem, straszna jestem:D Właśnie dlatego postanowiłam podzielić pielęgnacyjnych ulubieńców bo pod koniec roku wyszło by tego za dużo i byłaby sieczka:P A tak starałam się wybrać te naj, naj z pierwszego półrocza i jakoś wyszło przyzwoicie. W miarę poukładane;) Olejku musisz koniecznie spróbować. Ja aktualnie stosuję krem odżywczy;)
UsuńBody boom muszę wreszcie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMusze wypróbować ten olejek Resibo ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tych peelingów kawowych
OdpowiedzUsuńJa je kojarzę tylko z twoich postów :) najchętniej chciałabym spróbować ekoampułki 5 :)
OdpowiedzUsuńZużywam właśnie swoją pierwszą butelkę toniku Sylveco i sama nie wiem. Niby jest dobrze, ale ta konsystencja nie do końca mi jednak odpowiada. Wciąż nie opanowałam techniki i zawsze odrobina spływa mi z płatka.
OdpowiedzUsuńZ reszty ulubieńców chciałabym wypróbować przede wszystkim olejek Resibo.
Żadnego z Twoich ulubieńców nie miałam.
OdpowiedzUsuńResibo, Clinic Way, Organique, Pat&Rub i Joico - chcę to wszystko, wiem, że jestem zachłanna.... buziaki***
OdpowiedzUsuńNo cóż! Jak szaleć to szaleć!:D
UsuńNo właśnie;)a ja mam czasem niezłe szaleństwo w tych sprawach:) pewnie na raty je rozłoże;) bo zapasy;)
UsuńRozumiem Cię doskonale;D
UsuńMiędzy innymi dla tego toniku zamówiłam Joyboxa :D
OdpowiedzUsuńChyba się zastanowię nad moimi ulubieńcami tego roku :) Z twoich chętnie bym wszystko wyprobowała, bo niestety nie miałam styczności z tymi kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście zaskakujący post jak na czerwiec, ale bardzo pomysłowo :D Miałam peeling kawowy w wersji cynamonowej i pachniał obłędnie, w dodatku działał podobnie, jednak zawierał sól i skóra dość mocno piekła mnie w trakcie stosowania :/ Natomiast tonik Sylveco i olejek Resibo są na mojej wishliście od dawna i muszę je w końcu wypróbować :D
OdpowiedzUsuńTak miało być!:D
UsuńA to słabo, że skóra piekła;/ mi po tych peelingach nic nie jest, wręcz czuję niesamowity komfort na skórze :/
Olejek Resibio kusi mnie od dłuższego czasu, peelingi z boody boom miałam cynamonowy i orginal, sprawdziły się świetnie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam tonik Sylveco, ale powiem Ci że jego brat z Vianka jest równie dobry :-) olejek Resibo mam na liście zakupowej :D a peelingi BodyBoom są zdecydowanie za drogie, popatrz jakie fajowe wprowadziło teraz Nacomi ;-)
OdpowiedzUsuńNajpierw nie skumałam, że to 2016 i myślałam, że piszesz baaaaardzo zaległy post o ulubieńcach 2015 :D ha!
OdpowiedzUsuńPiękna gromadka Ci się przez to półrocze uzbierała :)
Ja taka hop do przodu :D
UsuńNie znam ich, ale pewnie polubiłabym się z peelingiem kawowym Body Boom :)
OdpowiedzUsuńu mnie pierwsze półrocze było słabe pod względem odkryć ale może druga część roku będzie lepsza :D
OdpowiedzUsuń