Na pomadkę Givenchy Le Rouge a Porter w odcieniu Corail Decollete
trafiłam z polecenia blogowej koleżanki Snow White. Kiedy ją u niej zobaczyłam ogarnął mnie całkiem niespodziewany
zachwyt:) Gdyby nie ten wpis na pewno nie wpadłabym na pomysł zakupu tego typu
pomadki. Dlaczego? Z prostego względu! Odcień sztyftu prezentuje się dość
intensywnie, na moje oko jest już o trzy kroki od neonowego, a ja gustuję
wyłącznie w subtelnych odcieniach pomadek. Gdyż jakby tu powiedzieć w
intensywnych wyglądam i czuję się dość… wulgarnie;) Gdyby któraś
z koleżanek powiedziała mi: „fajny odcień pomadki, kup sobie” to na pewno nie
pozostając dłużna odrzekłabym: „o nieee, taką to sobie sama kup”. Gdyby zaproponowano by mi ją w perfumerii na
pewno uciekałabym gdzie pieprz rośnie, a tak serio patrząc kpiącym wzrokiem
odpowiedziałabym grzecznie: (z trudem powstrzymując jednocześnie śmiech i
zażenowanie) „nie, dziękuję, to nie dla mnie”. Gdy jednak trafiłam na wpis
wspomnianej wyżej Agaty okazało się, że nie taki diabeł straszny. Wprawdzie
sztyft prezentuje się dość intensywnie, ale już w użyciu można uzyskać całkiem
subtelny efekt. Tak, tego właśnie szukałam!
Opis producenta
Lekka i odżywcza formuła kremowej
eleganckiej pomadki Givenchy Le Rouge - a - Porter idealnie łączy intensywny
odcień z ochronnym i pielęgnacyjnym efektem. Usta są nawilżone, miękkie i
elastyczne. Paleta odcieni szminki Givenchy Le Rouge - a - Porter od najbardziej
naturalnych aż po najintensywniejsze tony. Dostępna w 16 nasyconych światłem
barwach. Świetlisty kolor i naturalne lśniące wykończenie. Stylowa pomadka
Givenchy zamknięta jest w luksusowym, skórzanym opakowaniu.
Opakowanie
Pomadkę otrzymujemy w wyjątkowym
skórzanym opakowaniu, które jest dopracowane absolutnie w każdym calu. Pojemność
sztyftu jest niewielka gdyż wynosi zaledwie 2,2ml. Nie jest to jednak dla mnie
wadą, ponieważ o ile typowo pielęgnacyjne, bezbarwne pomadki zużywam z
prędkością światła to zużycie tych kolorowych stanowi już dla mnie wyzwanie
(zwłaszcza, że trochę tego mam i używam zamiennie). Nie ma co ukrywać. Mimo, że
czerń nie należy do moich ulubionych barw to opakowanie pomadki Givenchy
zachwyca mnie bez reszty. Nowoczesny design i zarazem klasa sama w sobie. Lubię
piękne rzeczy więc nie ukrywam, że opakowanie miało znaczny wpływ na moją
decyzję o zakupie. Gdyby nie ono zdecydowanie łatwiej byłoby mi przejść
obojętnie obok samej zawartości (przynajmniej na początku).
Konsystencja
i zapach
Konsystencja jest bardzo
przyjemna, kremowa. Łatwo się rozprowadza i pozwala na budowanie intensywności.
Choć bardzo intensywnego koloru nie osiągniemy (jak dla mnie na szczęście).
Zapach jest lekki, ale ciężki do określenia. Ani cukierkowy ani owocowy ani też
typowo pomadkowy. Ja wolę gdy zapachu w ogóle nie ma, ale na szczęście ten jest
słabo wyczuwalny i dość szybko znika;)
Odcienie
Givenchy oferuje aż 16 odcieni. Mój kolor
to 206 Corail Decollete. Kolor jest dość trudny do określenia. Coś pomiędzy
różem, a koralem. Ciężko w 100% zobrazować go na zdjęciach więc ewentualnym
zainteresowanym polecam obadać go na żywo. Pokazuję na ustach w zależności od
nałożonej ilości, ale pamiętajcie, że u każdego ten sam odcień będzie wyglądał
trochę inaczej zależnie od naturalnej barwy ust.
Działanie
O pomadce Givenchy pisałam już dwukrotnie
we wpisach w stylu „ulubieńcy” więc jak nietrudno się domyślić produkt spełnia
moje oczekiwania. Sprawa wygląda mniej więcej tak, że gdybym musiała się pozbyć
wszystkich produktów do ust i mogłabym zachować tylko jedną szminkę, bez
wahania wybrałabym tą. Jak już
wspomniałam we wstępie odcień sztyftu wydaje się dość intensywny, ale na szczęście
formuła szminki jest półprzejrzysta i co za tym idzie po jej użyciu nie
osiągniemy typowo kryjącego tudzież przerysowanego, wręcz teatralnego efektu. Przeciwnie.
Pomadka nadaje subtelny efekt, który możemy lekko nadbudowywać dokładając
kolejne warstwy. Jest to efekt w stylu moje usta tylko lepsze;) Wykończenie
pomadki jest naturalne z lekkim połyskiem. Ja czasem nakładam jeszcze na nią
błyszczyk lub nabłyszczający balsam pod nią w zależności od tego co wymyślę;) Producent
deklaruje nawilżającą formułę i rzeczywiście jak na produkt barwiący pielęgnuje
całkiem nieźle. Choć ja nie zastępuję nią całkowicie typowo pielęgnujących
balsamów, ponieważ za bardzo jestem od nich uzależniona, a poza tym moje usta
są wyjątkowo kapryśne. Pomiędzy aplikacjami stosuję więc również bezbarwne
balsamy do ust. Jeśli jednak nie przepadacie za bezbarwnymi balsamami do ust i
Wasze usta nie należą do tych niesamowicie wymagających to sama ta pomadka
powinna spełnić Wasze oczekiwania w kwestii pielęgnacji.
1 warstwa, 2 warstwy, 3-4 warstwy. |
Osobiście uwielbiam
ten produkt i nie wiem cóż jeszcze mogłabym dodać:) Zresztą do tej pory jeszcze
żaden produkt tej marki mnie nie zawiódł. Pomadka przypadła mi do gustu na
tyle, że jedną kupiłam na prezent dla blogowej koleżanki Ines Beauty więc jeśli chcecie zobaczyć odcień intensywnej czerwieni w akcji to wpis był u niej z tego co pamiętam w drugiej połowie maja:) Ja teraz mam jeszcze ochotę na którąś z tych nowych pomadek Givenchy;)
Pomadki
Givenchy Le Rouge a Porter dostępne
są w niższej cenie na iperfumy.pl.
Lubicie
markę Givenchy? Znacie te pomadki?
Piękny kolor ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam MARCELKA♥
Też mam tą pomadkę w odcieniu Parme Silhouette :) Uwielbiam jej piękne, metalowo-skórzane opakowanie, ale sam sztyft już ciut mniej ;) Jak już mówiłam, dla mnie zawartość jest taka przeciętna, jednak może to kwestia innego koloru - jak już rozmawiałyśmy - czy coś ;)
OdpowiedzUsuńNie kojarzę tego Twojego odcienia, ale pamiętam, że Cię nie zadowoliła:( Smutne, bo mało nie kosztuje. Ja swój odcień bardzo lubię (tylko coś nie mogłam dokładnie uchwycić na zdjęciach na ustnych, ale to norma:P). Ines ma Rouge Atelier i też jest zadowolona, ale może tak być, że kwestia odcienia. Któż by to wiedział:D Szkoda, że nie da się tego przewidzieć przed zakupem.
UsuńNo, trochę przykro :( Niby nie ma dramatu i nie mogę powiedzieć, że to bubel, ale nie pokochałam tego sztyftu głównie dlatego, że nie nawilża zupełnie moich ust, a nawet odczuwam po jego użyciu (tzn jak już zniknie z warg) jakby lekkie, bardzo delikatne ściągnięcie. Może dam mu jeszcze szansę, bo usta mam ostatnio w wyjątkowo dobrej kondycji, a Givenchy już jakiś czas leży niekochany.
UsuńNo ja przy tej cenie wymagam pełni zadowolenia bo jak mam nie być zadowolona - mocno zadowolona, to już wolę kupić jakąś drogeryjną dużo taniej;) Wysuszenie to dla mnie najgorsze co może być bo nie po to smaruję usta żeby potem mieć Saharę:P U mnie ona całkiem nieźle pielęgnuje, choć wiadomo nie aż tak żebym wyrzuciła te typowo ochronne:P Albo sprzedaj:P Chociaż szminkę to chyba ciężko bo jednak trochę fuj:D
UsuńA to prawda, też wolałabym żeby była lepsza, no ale cóż :/ A sprzedać używaną pomadkę (nawet tyci - tyci) to chyba nie tak łatwo... :D
UsuńNo chyba nie:P ja bym nie kupiła, ale pewnie niektórzy tak;)
Usuńnie znam produktów tej marki, ale faktycznie w opakowaniu wygląda zupełnie inaczej. Na ustach jest subtelny, dziewczęcy i taki świeży :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że jakby wyglądał tak jak na sztyfcie to bym nie wyszła z domu:D
Usuńhahhahahahahahah :D
UsuńUsta wyglądają bardzo naturalnie i zdrowo :)
OdpowiedzUsuńi o to mi właśnie chodziło. Żadnego przerysowania etc.
UsuńPiękna jest :) 1,2,3 warsty każda daje ładny i naturalny efekt, jest idealna do każdego codziennego makijażu :)
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ładne usta :) moje w porównaniu do twoich to jakieś wypierdki :P muszę się sporo napracować aby swoje uwydatnić :) zazdroszczę <3
Mi się chyba najbardziej podoba 2 i 1 - tak najczęściej noszę:) Fakt, jakby nie pomalować to i tak efekt jest naturalny i za to ją lubię:) Choć to też zależy od koloru bo np kolor Rouge Atelier, który ma Ines wygląda tak konkretniej:) Hmm wydaje mi się, że czytałam u Ciebie jakiś wpis z produktem do ust i wypierdków tam nie widziałam!:D Ale prawda jest taka, że zawsze jesteśmy bardziej surowe wobec siebie niż wobec innych:D Moje bym powiedziała, że nie są jakieś szczególne. Bardziej chyba kwestia zdjęcia, a wiadomo jak się robi samemu to wychodzi różnie hehe. Ja nigdy nie jestem zadowolona:D
UsuńDo zdjęcia muszę dobrze "wyciągnąć" usta aby były lepiej widoczne :P jak się uśmiecham a np nie mam nic mocnego na ustach to górna warga mi znika :P tzn pojawia się prosta cienka kreseczka :D
UsuńMnie podoba się 205!
OdpowiedzUsuńZerknę sobie:)
UsuńOpakowanie jest przepiękne. Eleganckie i gustowne. Bardzo podoba mi się również kolor. Idealnie prezentuje się na Twoich ustach. Musze się im bliżej przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńO tak! Uwielbiam to opakowanie:) Szkoda, że nie udało mi się w pełni pokazać jego piękna hihi:)
UsuńPięknie wygląda na ustach:)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor i efekt tej pomadki :)
OdpowiedzUsuńSuper efekt i fajnie, że można go stopniować, a samo opakowanie powala na kolana. Niezły zakup.
OdpowiedzUsuńTak, właśnie bardzo mi zależało na stopniowalności bo nie lubię jak jest jedno pociągniecie i już mocny kolor:) Opakowanie absolutnie uwielbiam:) na żywo o wiele ładniejsze:)
UsuńOpakowanie jest naprawdę wyjątkowe! Rozważę zakup:))
OdpowiedzUsuńWarto im się przyjrzeć, może znajdziesz odcień dla siebie:)
UsuńNa Twoich ustach prezentuje się obłędnie :) Piękny odcień :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, taki w sam raz dla mnie:)
UsuńPrzepiękne są te pomadki! Stylistyka opakowań również do mnie przemawia. Ja akurat kocham czerń! :) Odcień boski! Uwielbiam takie delikatesowe mazidła <3
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest świetnie pomyślane:) cieszy oko:)
UsuńKolor jest naprawdę śliczny. Pięknie się prezentuje na Twoich ustach. :-)
OdpowiedzUsuńElegancka :)
OdpowiedzUsuńAle śliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńliczna! pod kadym wzglédem :)
OdpowiedzUsuńnigdy jeszcze nie miałam pomadki tej marki :)
Znając Twoje umiłowanie do pomadek to moze kiedyś?:)
UsuńNigdy nie miałam żadnych pomadek z tej firmy ale kolor bardzo mi się podoba! :) melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńmyślałam, że będzie inaczej wyglądać na ustach, bo wygląda tak... błyszczykowo
OdpowiedzUsuńCo Ty do błyszczyka to jej bardzo daleko - za mało błyszczy :D
UsuńCudowny kolor!
OdpowiedzUsuńKolor badzo ładny i efekt na Twoich ustach również prezentuje się cudnie ;D Choć osobiście jestem fanką kryjących pomadek, a najlepiej matowych, bo trzymają się zwykle nieziemsko długo :D
OdpowiedzUsuńTypowo matowe to nie moja bajka:( wysuszają i w ogóle fuj:(
UsuńPiękny kolor, swietnie prezentuje się na ustach.:D
OdpowiedzUsuńAbsolutnie fantastyczny odcień:) Właśnie taki między różem a koralem:)Bardzo ładnie wygląda i cieszę się razem z Tobą z tej pomadki, bo wiem, że czasem narzekasz na kolorowe pomadki i ich kolory;)
OdpowiedzUsuńPięknie i naturalnie:) Mnie kuszą te najnowsze szmineczki Givenchy;)i nie tylko one (ale to już powszechnie wiadomo, że mogłabym mieć w domu Sephorę tak dużą jak ta w Arkadii;)
A to prawda, straszna maruda ze mnie w tej kwestii;/ A widzisz nie byłam w Arkadii. Aż taka duża?:D Nie powiem, też sporo Sephory chętnie bym przyjęła:) na te nowe też mam chęć. Podobno dobre:)
UsuńDuża, duża :) Największa chyba w jakiej byłam ;)
UsuńHehe to byłoby w czym wybierać:D teraz niedawno byłaś?:D
UsuńNajwiększa;)
UsuńKochana, każdy czasem pomarudzi;) Wszystko zależy od potrzeb, oczekiwań, preferencji itp. Ja się wcale nie dziwię, że trudno Ci znaleźć dobrą pomadkę, bo przy wymagających ustach i skłonnych do wysuszenia trzeba naprawdę dobrze poszukać (np. Full Kisses; albo błyszczyk, który dziś pokazałam u siebie;) Ja np. mam delikatne rzęsy, a marzą mi się takie mega;) wiec sobie marudzę przy tuszach;) no, to piątka;)
Ech to fajnie tam macie:) Full Kisses mnie kusi, oj tak:)
UsuńA nie próbowałaś żadnych odżywek do rzęs?
Nie, już jakiś czas temu (przed Świętami, w tamtym roku), ale pojadę chyba w przyszłym tyg bo chłopaki (tzn mój mąż i jego kolega) jadą do promotora bo kończą pisać pracę, to się zabiorę i zażądam zawiezienia :P
UsuńTo spoksik, moze akurat będą jakieś promocje;) w tych okolicach chyba już się zaczynaja wyprze w TBS i BBW ;)
UsuńW akradii nie ma BBW :/ Chyba tylko w galerii mokotowskiej i złotych tarasach są sklepy, ale co do drugiego też nie jestem pewna ;)
UsuńA faktycznie, chyba nie ma
UsuńJak Ci zależy na czymś z TBS albo BBW to możesz dać znać :) Jeszcze w sumie nie wiadomo gdzie pojedziemy, a sama chciałabym tu i tu :P
UsuńBym musiała śledzić promocje bo bez promo nie ma zabawy:P a w który dzień dokładnie?
UsuńHa! TBS wraca do nas - http://thebodyshopclub.pl/project/asystent-ka-kierownika-sklepu-w-lodzi ;D
Ja sama nie wiem, bo to trzeba się umówić z promotorem, on musi sprawdzić obie prace, Rafał musi być w domu... Wstępnie przyszły tydzień :) O! Super, że wracają! :D <3
UsuńJakby co to daj znać, ja ciśnienia nie mam. Jedynie jakby jakaś niesamowita oferta była.
UsuńNo! Poszli po rozum do głowy:P ciekawe gdzie, może w sukcesji. Mogliby jeszcze BBW wpuścić ;)
Dokładnie to samo pomyślałam! Może w sukcesji, choć np w Manu znowu pozamykała się masa sklepów... Zobaczymy. A ja dam znać, jak będę już wiedzieć konkretnie.
UsuńOki. Ja byłam w manu jakoś w zeszłym tygodniu, ale tak jakoś nie zwrócilam uwagi. Weszłam za to do Kiehl's i obsługa była dość zaskoczona, że nie wyrażam zachwytu ich kremem pod oczka;)
UsuńSlicznosci! :D Ciesze sie bardzo, ze tak Ci sie spodobal ten odcien i jestes zadowolona z zakupu. Fajnie, ze pokazalas ja na sobie, faktycznie (juz kiedys mi o tym mowilas) u Ciebie zdecydowanie bardziej ta pomadka prezentuje sie rozowo niz u mnie, bo u mnie bardziej koralowo wyglada :)
OdpowiedzUsuńMnie się efekt bardziej podoba u Ciebie, ale cóż zrobić:) Mimo wszystko to najlepsza pomadka jaką mam póki co:)
UsuńMnie tez bardzo odpowiada ta pomadka i mysle teraz nad paroma odcieniami (dokladnie 201, 202 i 204 :D :D :D)
UsuńHaha, to spora lista:) ja myślałam nad Rouge inredit Vinyl 9:)
UsuńPrzepiękny kolor, naprawdę!
OdpowiedzUsuńNie znam ale bardzo mi się podoba. Wizualnie w opakowaniu i na ustach :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki i nigdy wcześniej o niej nie słyszałam, ale kolor pomadki jest przepiękny - idealny na lato! :))
OdpowiedzUsuńZapraszam Na Mojego Bloga Sakurakotoo
Ale piękny kolor!
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, masz śliczne usta jak malinka :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda na ustach :) Podobnie jak Ty, gdybym zobaczyła ją w perfumerii, ominęłabym szerokim łukiem. Niesłusznie!
OdpowiedzUsuńAno niesłusznie. Kto by pomyślał :D
UsuńRzeczywiście bardzo ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńKolor jest taki jakie najbardziej lubię. Pięknie wygląda na ustach!
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor - w naturalny sposób podkreśla usta :)
OdpowiedzUsuńmój ci on! tzn ten kolor :P
OdpowiedzUsuńNo ba!:D
UsuńNie znam ale kolorek bardzo ładny i delikatny, lubię takie na codzień ; )
OdpowiedzUsuńMoge Cię prosić o poklikanie w linki w ostatnim poście? Bardzo mi pomożesz;)
Buziaki ;*
Bardzo mi się podoba efekt:).
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze pomadki z Givenchy, ale w pierwszej kolejności kupię błyszczyk;). Jeśli chodzi o design opakowania to jest to absolutne mistrzostwo:).
Błyszczyki też mnie kuszą, a jakże :D
Usuńefekt fajny a skórzane opakowanie mnie zaskoczyło
OdpowiedzUsuńBardzo piękny kolor, idealny na wiosnę i lato. Usta wyglądają soczyście :).
OdpowiedzUsuńkolor delikatny, ładny :) Opakowanie boskie
OdpowiedzUsuńŚliczny ma odcień!
OdpowiedzUsuńJa w intensywnych pomadkach czuję się doskonale, najważniejsze, żeby nosić to w czym się dobrze czujemy to też będziemy z tym dobrze wyglądać, w jasnych kolorach czuję się jak chora, dotyczy to ust i paznokci. Ten odcień jest delikatny ale ładny. A jak długo zostaje na ustach?
OdpowiedzUsuń2-3h czyli standardzik dla tego typu wykończenia;)
Usuńrozumiem, :)
UsuńPrzepiękny kolor! Nie przepadam za błyszczącym wykończeniem, ale w tym wypadku wygląda ono naprawdę ładnie :) Takie kolory to dla mnie idealne nudziaki na co dzień - w jasnych, brązowych kolorach czuję się źle i niezdrowo, więc znalazłam dla siebie ich zamienniki :P
OdpowiedzUsuńTaki piękny kolor! Wiem, że nie jestem odosobniona w tym zachwycie ;p Brzmi jak marznie, pytanie tylko, czy ja czułabym się w tym kolorze dobrze :(
OdpowiedzUsuńKolor śliczny, ale na ustach jakoś w ogole go nie widzę, mam wrażenie, ze podobny efekt dają pomadki Nivea...
OdpowiedzUsuńTo dziwne, że nie widzisz:D Ja widzę różnicę właściwie przy każdej warstwie;)
UsuńWygląda świetnie na ustach. Z Givenchy miałam okazję wypróbować tylko kilka produktów, ale każdy z nich zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Ich podkład Matissime należy do ścisłego grona moich ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że polubiłabym się z tym kolorkiem:)
OdpowiedzUsuńnoo pomadka wyglada swietnie na ustach. Ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńKolorek ma piękny. =)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńnaprawde sliczny kolor i nie taki diabel straszny jak go maluja :)))) hihihi
OdpowiedzUsuńsuper ci w niej :)))
Jak dla mnie świetna!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com
Ciekawe jakby się sprawdziła u mnie. Na ustach wygląda cudnie :-)
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest przecudne! Uwielbiam taką prostotę i elegancję w jednym :) Sam produkt bardzo ładnie prezentuje się na ustach :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolorek
OdpowiedzUsuńKolor naprawdę piękny! :)
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie Kochana mam i bardzo lubię :**** cudownie ,że mi ją sprezentowałaś bo miałam w planie zakup :))) czytasz w mym kosmetycznym sercu :))
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda u Ciebie ta pomadka :) jakość, wygląd wszystko na wysokim poziomie :)
Jakie soczyste usta :) Podoba mi się ten kolor :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek :*
OdpowiedzUsuńAle nie wiem czy bym się przełamała do czegoś bardziej kolorowego niż mój kochany klasyczny nude. Ostatnio kupiłam pomadkę Bourjois i tymczasowo jestem zadowolona, ale zapewne za jakiś czas mi się znudzi :)