Na samym początku lipca
otrzymałam propozycję przetestowania kilku produktów z asortymentu marki Eveline Cosmetics. Marka jest mi oczywiście znana. Choć już
dawno nic z niej nie miałam;) Produktami, które były najłatwiejsze i najszybsze
do przetestowania były zabiegi na stopy w formie saszetek z linii Royal SPA Pedicure. Dlatego też one idą
na pierwszy ogień;) Nie będzie to jednak długi wpis gdyż tak naprawdę nie mogę
zbyt wiele wywnioskować po użyciu dwóch saszetek. Choć teoretycznie zabiegi w
saszetkach powinny dawać ten natychmiastowy i piorunujący efekt. A jak
było w praktyce?
Eveline Cosmetics Royal SPA Pedicure
intensywnie zmiękczający zabieg kawowy
Opis producenta
Można przeczytać TUTAJ.
Moja opinia
Produkt umieszczony został w
saszetce podzielonej na dwie części. Każda część zawiera 6ml produktu i taka
ilość w moim przypadku wystarczyła na jednorazowe użycie. Mimo, że mam
niewielkie stópki;)
Pierwszy krok stanowi kawowy peeling redukujący zrogowacenia.
Muszę przyznać, że moje stopy są w całkiem niezłej kondycji i nie posiadam
zrogowaceń. Ciężko mi więc stwierdzić czy produkt zadziałałby na tym polu.
Peeling ma kremową konsystencję, beżową barwę i przyjemny kawowy zapach.
Wewnątrz zatopione zostały również kawowe drobinki;) Po użyciu skóra była
miękka i przyjemnie wygładzona lecz bez dodatkowej warstewki nawilżającej. Aby
zaznać nawilżenia należało przejść do kolejnego kroku, czyli multiodżywczej
maski do stóp. Maska miała lekko maślaną konsystencję i zapach z kategorii kawa
pomieszana jakby z olejkiem kamforowym. Po posmarowaniu założyłam oczywiście
swoje ulubione bawełniane „skarpetki do kremu” i zdjęłam je dopiero
bezpośrednio przed pójściem spać. Po zdjęciu stopy były zmiękczone i nawilżone,
ale nie w sposób szałowy. Co oznacza tyle, że zabieg nie przewyższył działania
mojego ulubionego kremu do stóp. Co ciekawe maska wykazywała efekt chłodzący i
w nocy było mi zimno w stópki. Mimo, że był upał;) Muszę przyznać, że nie
przepadam za tego typu efektami specjalnymi. Ogólnie zabieg był ok., ale nie dał
mi zachwycających rezultatów. Moje stopy nie są bardzo wymagające więc sądzę,
że u osób mających duże problemy z tą częścią ciała zabieg może być słabiutki. Jednak
być może przy dłuższym użytkowaniu efekty byłyby bardziej zauważalne.
Eveline Cosmetics Royal SPA Pedicure
nawilżająco-regenerujący zabieg z algami atlantyckimi
Opis producenta
Można przeczytać TUTAJ.
Tutaj kwestie techniczne są
również takie same, czyli dwie saszetki po 6ml. W jednej peeling, a w drugiej
maska. Pierwszym krokiem jest głęboko oczyszczający peeling z naturalnym
pumeksem. Peeling ma jasną barwę, kremową konsystencję i jakby mniejszą ilość
drobinek. Peelinguje delikatniej niż jego poprzednik i sam w sobie również nie
nawilża. Maseczka ma kremową i lżejszą konsystencję niż ta z zabiegu kawowego.
Zapach jest typowo kosmetyczny i delikatny. Po użyciu na szczęście nie było
efektu chłodzenia. Stopy zostały nawilżone i wygładzone. Również nie w
sposób spektakularny, ale trochę lepszy niż w przypadku wersji kawowej.
Koszt każdego zabiegu wynosi
3,99zł.
Czy
kupiłabym te produkty?
Raczej nie. Przede wszystkim ze względu na
saszetkową formę i mało spektakularne efekty. Słowem - brakuje mi tu tego royal;) Gdyby zabieg algowy występował w formie tubki lub słoiczka
byłabym skłonna kupić maskę i dać jej szansę przy bardziej długofalowym
użytkowaniu.
Znacie
te produkty? Korzystacie z takich form podania kosmetyków czy również nie
przepadacie za saszetkami?
Wczorajszy wpis: FEMI
Przedwczoraj: płytka do czyszczenia pędzli
Wczorajszy wpis: FEMI
Przedwczoraj: płytka do czyszczenia pędzli
Tych produktów nie znam, ale uwielbiam wszystko, co kawowe, więc niby trochę kusi, ale... ale również nie lubię produktów w saszetkach.. ;)
OdpowiedzUsuńTakie to niewygodne no nie? Chyba, że na wyjazd;) Peeling kawowy pachniał całkiem ok, ale maska już nieco inaczej plus ten efekt chłodu średnio mi się spodobał..
UsuńMam to samo.
UsuńNie lubię saszetek :/
Nie słyszałam nigdy wcześniej o taj marce, ani o tego typu produkcie :) Moje stopy są wymagające, więc podobnie jak u Ciebie - też nie byłabym prawdopodobnie zadowolona. Jedyny produkt jakiego używam regularnie latem to intensywnie złuszczające skarpetki do stóp koreańskich marek :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Trochę inaczej: moje stopy nie są bardzo wymagające, a mimo tego nie było zachwycających rezultatów. Dlatego wnioskuję, że przy wymagających efekt byłby w takim razie bardzo niemrawy:)Ale zdziwiona jestem, że nie znasz Eveline!:D Skarpetek złuszczających nie używałam, moja siostra ostatnio miała, ale jeszcze się nie łuszczy:D
Usuńsaszetki nie są dla mnie niestety ..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:)
Również testuje te maseczki, ale ja akurat lubię saszetki, bo można zabrać je wszędzie
OdpowiedzUsuńRównież testuje te maseczki, ale ja akurat lubię saszetki, bo można zabrać je wszędzie
OdpowiedzUsuńna wyjazd ok, ale w domu lepsza tubka:)
Usuńfajna sprawa, lubię ten kawowy zapach
OdpowiedzUsuńJakoś marka Eveline zwykle nie satysfakcjonuje mnie pod względem pielęgnacji, ale kolorówkę całkiem lubię ;) Natomiast jeśli chodzi o te produkty, to aż wstyd się przyznać, ale nie dbam jakoś szczególnie o stopy, jedynie usuwam martwy naskórek i jak mi się przypomni wcieram balsam do ciała lub krem do rąk ;)
OdpowiedzUsuńJa ze stopami rożnie, ale mam swój jeden ulubiony krem;)
UsuńOsobiście nie lubię kosmetyków w saszetkach i zmuszam się do ich używania. Wydaje mi się, że peeling kawowy mógłby mi się spodobać, ponieważ właśnie szukam peelingu do stóp, który ma w sobie drobinki, a nie jest tylko pumeksem.
OdpowiedzUsuńJa właśnie też nie lubię. Mogę użyć raz czy dwa na drodze wyjątku ;)
UsuńPierwszy raz spotykam się z tymi produktami :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się z tymi kosmetykami Eveline, jeśli chodzi o samą formę, to często kupuję maseczki do twarzy własnie zapakowanych w saszetki ;)
OdpowiedzUsuńJa to w ogóle unikam saszetek :D
UsuńMoje saszetki czekają na użycie. Jakoś nie mogę się do nich zabrać. A jaki jest Twój ulubiony krem do stóp? Pytam, bo sama poszukuję czegoś dobrego.
OdpowiedzUsuńJa stwierdziłam, że zużyję żeby nie zapomnieć :D
UsuńFusswohl Intensiv Creme - taki z Rosska:) pisałam o nim w maju:)
Ogólnie Fuswohl jest spoko:)
Dzięki za podpowiedź. Miałam już coś z tej linii :-)
UsuńDla mnie najlepszy i jeszcze strasznie tani;) 4zł za tubkę w promo;)
UsuńLubię jednorazówki - zawsze można sobie spróbować zanim kupi się pełnowymiarowy produkt. Jednak tak jak piszesz - przy takich zabiegach brak spektakularnego efektu. Mam wrażenie, że składniki czy substancje są słabsze niż przy profesjonalnych firmach takich jak BIELENDA czy APIS.
OdpowiedzUsuńNo na pewno słabsze niestety...
UsuńNie spotkałam się z tymi produktami:)
OdpowiedzUsuńForma produktów w saszetkach również jest nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńTen zabieg kawowy bardzo lubię, chętnie dlatego wypróbuję ten drugi :)
OdpowiedzUsuńZmiękczający zabieg kawowy mam w zapasach :-)
OdpowiedzUsuńNie znam. :)
OdpowiedzUsuńNiby taka prosta forma bo w saszetce a jakoś ciężko po nią sięgnąć :P Ale dobrze, że choć trochę są skuteczne :)
OdpowiedzUsuńHihi no właśnie tak przeciętnie;)
UsuńNie znam tych kosmetyków. I pewnie nie poznam, nie lubię jak coś jest umieszczane w saszetce ;) i to bardzo :P
OdpowiedzUsuńJa też;) dlatego wypróbowałam i tyle je widziałam;)
UsuńTak myślałam, że nic ciekawego. Nie lubię się tak babrać :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam ten zbieg kawowy do wykorzystania, ale podejrzewam, że szału nie będzie, bo ja mam z kolei bardzo wymagające stopy ;)
OdpowiedzUsuńoj to szału nie będzie:D
UsuńNie przepadam za kosmetykami w saszetkach. Tzn czasami kupię coś ale wydobywanie produktu z takiej "pipidówki" jest dla mnie męczące, bo zawsze mi gdzieś skapnie czy coś, zdecydowanie wolę słoiczki i tubki. Swoją drogą po twoim opisie nie wiem czy warto je kupować niby są tanie ale np za 8 zł już można kupić dobry peeling do stóp który wystarczy na kilkanaście zużyć :)
OdpowiedzUsuńWitaj! Dziękujemy za prezentację, test i recenzję naszego produktu. Każda opinia jest dla nas bardzo cenna. Pozdrawiamy i mamy nadzieję, że inne kosmetyki z naszej oferty sprawdzą się u Ciebie.
OdpowiedzUsuńwołałabym chyba testować tę z algami bo kawowa mi nie będzie odpowiadać ;)
OdpowiedzUsuńWolę jednak tubki, wtedy mogę zauważyć jakieś efekty i wyrobić sobie opinię. Po jednej saszetce ciężko coś zauważyć.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię efekt chłodzenia w kosmetykach do stóp, więc kawowy zabieg jak najbardziej dla mnie.
Witaj, dziękujemy że zechciałaś przetestować nasz produkt. Każda opinia jest dla nas na wagę złota. Mamy nadzieję, że inne kosmetyki z naszej aktualnej oferty sprawdzą się. Pozdrawiamy i zachęcamy do testów!
OdpowiedzUsuń