wtorek, 23 sierpnia 2016

Herome Nail Hardener Sensitive

Cześć Dziewczyny!

Niejeden raz wspominałam, że odkąd poznałam manicure japoński odżywki do paznokci dla mnie nie istnieją. Nadal z uporem maniaka będę głosić, że manicure japoński odmienił moje życie!;) Z tego powodu dobrych parę lat nie zaprzątałam sobie głowy niczym co mogłoby jeszcze bardziej wzmocnić kondycję moich paznokci. Dopiero propozycja sprawdzenia produktów marki Herome sprawiła, że pomyślałam ok., skoro tyle lat niczego podobnego nie stosowałam to spróbować nie zaszkodzi. Moje paznokcie są w dobrym stanie, ale przecież zawsze może być lepiej! I tym oto sposobem podjęłam wyzwanie;) Czy rzeczywiście na tym zyskałam?



Opis producenta


Herome Nail Hardener Sensitive to rewelacyjny utwardzacz do paznokci o delikatnym działaniu, stworzony aby wyleczyć i wzmocnić słabe, szybko pękające i rozdwajające się paznokcie. Pędzelek o długości 1.5 cm pozwala na dokładne rozprowadzenie lakieru a specjalny kształt nakrętki służy do odsuwania skórek paznokci. Sam lakier nie jest zbyt wodnisty, szybko schnie, nadaje połysk paznokciom i nie ma intensywnego czy przykrego zapachuNie zawiera formaldehydu.


Moja opinia


Opakowanie



Odżywkę otrzymujemy w białym kartonowym opakowaniu. Wewnątrz znajdziemy buteleczkę o identycznym kształcie jak w przypadku preparatu do usuwania skórek tej samej marki. Opakowanie zawiera 10ml odżywki, którą należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia.
Konsystencja i zapach


Odżywka ma lekko różową barwę, ale na paznokciach daje identyczny efekt jak bezbarwny lakier. Producent podaje, że odżywka nie posiada przykrego tudzież intensywnego zapachu, ale z tym nie do końca mogę się zgodzić gdyż w mojej ocenie produkt pachnie jak typowy lakier do paznokci. Muszę jednak zaznaczyć, że jestem wyjątkowo wyczulona na woń lakieru i zmywacza więc możliwe, że dla wielu osób zapach ten będzie prawie niewyczuwalny. Konsystencja jest bezproblemowa, ani zbyt gęsta ani rozlewająca się.


Jak stosować Herome Nail Hardener Sensitive


Muszę przyznać, że kuracja preparatem Herome nie jest długotrwała, ale dość żmudna i nieco męcząca. Cała kuracja trwa 21 dni i nie zaleca się jej przeprowadzać częściej niż dwa razy w roku. Pierwszego dnia należy nałożyć jedną warstwę utwardzacza, drugiego drugą, a trzeciego zmyć całość oraz zacząć wszystko od nowa i tak przez 21 dni;) Muszę przyznać, że sposób stosowania poniekąd budził moje wątpliwości, ponieważ częste używanie zmywacza do paznokci z reguły powodowało u mnie ich przesuszenie więc z jednej strony stosujemy odżywkę, a z drugiej nieustannie „męczymy” je zmywaczem. Ten problem łatwo jednak obeszłam stosując zmywacz w płatkach, który nie dość, że nie wysusza paznokci to jeszcze lekko je nawilża. Cieszę się jednak, że kuracja nie musiała trwać w nieskończoność, ponieważ nawet te 21 dni wymagało ode mnie sporej dawki samodyscypliny;) Bardziej by mnie urządzało malowanie raz na tydzień;)


Działanie


Jak już wspomniałam na wstępie, moje paznokcie były w dobrym stanie więc jedyne czego oczekiwałam to tego żeby stały się jeszcze mocniejsze i twardsze. Myślę, że niejedna osoba sięgnie po ten produkt z podobnych pobudek, ponieważ nie wierzę, że każda kobieta ma paznokcie tak zniszczone, że wołają one o pomstę do nieba;) Ale już na pewno każda chciałaby żeby jej paznokcie były mocne i zdrowe. W trakcie kuracji nie odczuwałam żadnych efektów ubocznych, a czytałam, że w przypadku wersji Strong niekiedy występują efekty uboczne w postaci bólu, podrażnienia i innych nieprzyjemności. Wersja Herome Nail Hardener Sensitive nie zawiera jednak formaldehydu, dzięki czemu jest łagodniejsza i bezpieczniejsza w stosowaniu. Zauważyłam, że paznokcie zaczęły szybciej rosnąć i są bardziej twarde. Tak więc cel mój został osiągnięty. Nie jest to jednak produkt, który wyeliminuje z mojej pielęgnacji manicure japoński gdyż odżywka sama z siebie nie zapewni tego co zapewnia owy manicure. Czyli niesamowitego połysku (oczywiście pomijając czas kiedy jest nałożona na płytkę), gładkości i wyrównania powierzchni paznokci. Odżywka jest wydajna. Jak sprawdziłaby się na zniszczonych paznokciach niestety nie jestem w stanie powiedzieć. Producent zaleca by nie przeprowadzać więcej niż dwóch kuracji w roku i przy takim stosowaniu na pewno nie da rady zużyć produktu w całości. Można się więc z kimś podzielić lub po zakończeniu kuracji stosować ją jako bazę pod lakier.



Odżywka i inne produkty Herome dostępne są w sklepie internetowym bodyland.pl.



Znacie tą odżywkę? A może stosowałyście inne wersje? 

Ponowne wyniki konkursu - KLIK!

69 komentarzy:

  1. Marka zupełnie mi nieznana> Dobrze, że produkt się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje paznokcie były w dobrej kondycji więc trudno żeby się nie sprawdziła. Ciekawa jestem jak sobie radzi w przypadku zniszczonych paznokci.

      Usuń
  2. Ja mam wersję Strong, czyli właśnie tą mocniejszą :) W kilka dni udało mi się wzmocnić i utwardzić paznokcie :) Jedyne co jest dla mnie minusem to właśnie to zmywanie co dwa dni - trzeba się pilnować, żeby nie przegapić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tamtej nie chciałam ze względu na formaldehyd w składzie oraz to, że moje paznokcie dużo nie wymagały. Ale plusem w przypadku tamtej jest to, że wystarczy 14 dni stosowania, a tutaj 21;) dla mnie to codzienne stosowanie było męczące :D

      Usuń
  3. Dla mnie całkowicie nieznana marka:) Ale ja z paznokciami nie robię absolutnie nic:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie jestem fanką wielkiego "dłubania" przy paznokciach:)

      Usuń
  4. Moje paznokcie ostatnio trochę się ustatkowały, ale kciuki nadal żyją swoim życiem ;) Ten odżywki jeszcze nie używałam, więc zastanawiam się teraz jak rozprawiła się z tymi zadzierającymi się wiecznie kciukami ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam podobną odżywkę tej marki i później stosowałam jako bazę. Najbardziej ze wszystkich wzmocniła moje paznokcie, są zupełnie inne. Teraz testuję odżywkę Eveline 8 w 1, ale też już jako bazę. Przy lakierach Essie spokojnie maluję raz na tydzień. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kompletnie nie znam, choć marka już zasłyszana :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Brak formaldehydu postrzegam na plus. Już myślałam, że jak się ją nakłada i zmywa co jakiś czas, to jest to coś z pogranicza Eveline. Generalnie ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też myślę, że to plus:) A to ciągłe nakładanie i zmywanie nie ukrywam, trochę męczące. Choć dałam radę;)

      Usuń
  8. Pierwszy raz słyszę o tej firmie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. pierwszy raz widzę ten produkt i tę markę. Ja rzadko używam odżywek do paznokci

    OdpowiedzUsuń
  10. Taka 21-dniowa kuracja przydałaby się moim paznokciom :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Spotkałam markę na innym blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znałam wcześniej tej marki, ale produkt bardzo ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znałam wcześniej tego produktu, jednak chętnie bym go sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Takie malowanie i zmywanie przez 21 dni to nie dla mnie... raczej nie zdecyduję się na tę odżywkę, chociaż ma duży plus za brak formaldehydu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co tu oszukiwać, jest to trochę irytujące:D ale brak formaldehydu niewątpliwie jest plusem:)

      Usuń
  15. Moje życie odmieniły hybrydy, uwielbiam najbardziej ze wszystkich odżywek na świecie herome- po tipsach- takich paznokci nie noszę ale naprawia ona naprawdę bardzo duże zniszczenia i to migiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo lubię efekt hybrydy, ale po zmyciu i sam proces zmywania to już koszmarek niestety:D Fajnie,że się u Ciebie sprawdziła tamta wersja:)

      Usuń
  16. Nie słyszałam o niej wcześniej, ale mam raczej mocne paznokcie, wiec nie stosuję takich preparatów. Do tego przyznam, że te częste nakładanie i zmywanie chyba przerasta moją bardzo ograniczoną cierpliwość.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja mam jedną odżywkę od półtora roku a ubytek niewielki :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Moje paznokcie po hybrydach niestety nie wyglądają najlepiej, ale nie chciałam używać żadnej odzywki z formaldehydem. Fajnie, że ta nie ma tego w skladzie, więc moze moim paznokciom pomoże :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tak trochę dziwnie dwa razy w roku tylko :P ?? To takie rodzinne opakowanie hehehe bo tak jak piszesz nie ma możliwości zużycia jej. Ja natomiast lubię ten balsam o którym u mnie już czytałaś ale też złota wersja odżywki sally hansen jest bardzo fajna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dwa razy w roku taką kurację 21 dni, ale pózniej można stosować też jako bazę pod lakier jeśli ma się ochotę;) przy samej kuracji 2x w roku na pewno się nie zużyje;) generalnie można też na paznokcie u stóp, ale mi się nie chciało ;D

      Usuń
  20. Pierwsze słyszę :) Mi wystarczy Eveline :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja słyszałam, że niektórym ludziom cuda się dzieją po Eveline i to niezbyt pozytywne.. Ale dobrze, że Ci służy :)

      Usuń
  21. Nie znam, bo nie używam odżywek, jakoś nie potrzebuję, choć dawno temu użyłam może jednej czy dwóch, fajnie, że ta nie ma formaldehydu, czytałam ile zła wyrządza....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie tak jak mówię zwyciężyła ciekawość bo wczesniej pare lat nic takiego nie używałam ;)

      Usuń
  22. Brzmi ciekawie, choć faktycznie to codzienne malowanie i zmywanie co 3 dni wymaga dyscypliny :) fajnie, że nie ma fromaldehydu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wymaga. Zwłaszcza dla kogoś kto nienawidzi zapachu lakieru etc :D

      Usuń
  23. Właśnie musze chyba wziąć w obroty odżywkę do paznokci, bo coś ostatnio się niegrzeczne zrobiły. Póki co wrócę do ukochanej kiedyś Micro Cell. Mam nadzieję, że i tym razem zadziała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to niedobre paznokietki!
      Słyszałam o tej odżywce:) o ile dobrze pamietam to te, które są w formie kolorowego lakieru? Fajna opcja. Zwłaszcza jeśli działa.

      Usuń
    2. Ano, dziady :/
      Tak, to te właśnie. Kiedyś zadziałała, mam nadzieję że i teraz nie będzie inaczej :)

      Usuń
    3. Oby tak było, muszę kiedyś wypróbować bo jak będę miała od razu kolor w pakiecie to może nie będzie mnie tak drażnić. Bo tutaj te 21 dni codziennego malowania to już trochę kres mojej cierpliwości był hehe

      Usuń
  24. ja w ogóle od dawna nie stosowałam żadnej odżywki, zmieniam tylko hybrydy.. przydałaby mi się jakaś kuracja ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie słyszałam o czymś takim ale ponieważ od dawna szukam czegoś co pomoże moim zniszczonym paznokciom chętnie wypróbuję:) Fajny wpis

    http://www.mylittleplanet15.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Przyznaję się bez bicia, jeszcze nigdy nie stosowała tego typu odżywki do paznokci - pora to nadrobić

    OdpowiedzUsuń
  27. Marka intrygująca, ja olejuję pazury i cieszą się bardzo z tego :D

    OdpowiedzUsuń
  28. nie stosowałam tego typu odżywek do paznokci, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Moje paznokcie niestety lubią się rozdwajać... i stosuje non stop odżywki...;) Może ta byłaby lepsza...oby, bo może i ją kupię jak skończę Sally Hansen;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tego to już Ci nie powiem bo to była moja pierwsza od lat;) W zanadrzu mam Nail tek, ale nie wiem kiedy użyję. A próbowałaś manicure japoński? Naprawdę super sprawa. Dla mnie i tak żadna odżywka tego nie przebije.

      Usuń
    2. A nie, japońskiego nie próbowałam jeszcze. Ale jak chwalisz to się zainteresuje;)

      Usuń
    3. Japoński jak dla mnie ponad wszystko :)

      Usuń
  30. Fajnie, że ta wersja nie zawiera formaldehydu, bo ostatnio staram się go unikać :) Nie miałam jeszcze niczego z Herome :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Chętnie bym wypróbowała, szybszy wzrost paznokci mi się baardzo marzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. O tej marce słyszałam już wiele dobrego. Cieszę sie, że odżywka skuteczna. Dla mnie hitem okazała sie być "Hard as Diamond" z Sally Hansen. Efekty podobnie jak u Ciebie, mocniejsze i szybciej rosną. Moje paznokcie nie są w dobrym stanie, niestety się łamią i niektóe z nich rozdwajają, więc ja różnicę widzę sporą. Tylko nigdy nie używam odżywek zgodnie z zaleceniami. Nie dokładam warstw tylko po prostu maluję nią 2-3 razy w tygodniu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No u mnie wiele nie trzeba było bo paznokcie tak jak mówię nie były zniszczone. Ciekawe więc jakby sobie poradziła na takich naprawdę problematycznych.

      Usuń
    2. ok, rozumiem;) poważna miłość:)

      Usuń
  33. Znam kilka produktów herome, ale ten akurat jest mi obcy :D Żałuję, że są dość drogie, bo na pewno kupowałabym częściej :) Podoba mi się ich opakowanie i praktyczność, tj. "kopytko" na zakrętce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie inne są, też mi się podoba. Ja wypróbuję jeszcze olejek do nawilżania skórek jak skończę to co mam.

      Usuń
  34. Niestety nie znam tego produktu :/

    Zapraszam do mnie na rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Fajnie, że się sprawdza, jednak dla mnie jak i dla Ciebie 21 dni przplatanych malowaniem i zmywaniem wymagało by nielada dyscypliny..

    OdpowiedzUsuń
  36. Oj, przydałoby mi się takie wzmocnienie paznokci :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...