Podobno niemal każda kobieta ma cellulit.
Ale ja nie jestem każdy i cellulitu nie posiadam. Chociaż raz mam się z czego cieszyć bo innych wad mam pod dostatkiem;) Kiedy więc w czerwcu trafił do
mnie m.in. zestaw Antycellulitowy
Endo-Masaż zawierający olejek oraz bańkę
chińską pomyślałam, że sam zamysł brzmi ciekawie, ale skoro cellulitu brak to
daruję sobie tego typu katusze i jeszcze tego samego dnia zestaw trafił do
mojej siostry:) Jednocześnie trafił do mnie nawilżająco-odżywczy krem do stóp zawierający 10% Urea, a że stopy (na całe
szczęście!) posiadam to za niego zabrałam się osobiście;) Dziś więc zapraszam na
nieco chaotyczny wpis z cyklu co powie Ewelina i co powie siostra;)
Lirene Antycellulitowy Endo-Masaż
Opis producenta
Opis jest dość rozbudowany więc
tym razem odsyłam do sklepu producenta. Znajdziecie tam wszystkie
informacje dotyczące tego jak wykonać masaż bańką chińską oraz jakie są przeciwwskazania
do wykonywania takich zabiegów.
Opinia siostry
Zestaw
Antycellulitowy Endo-Masaż otrzymujemy
w jaskrawo-zielonym opakowaniu. Wewnątrz znajdziemy plastikową butelkę z
olejkiem o pojemności 100ml oraz bańkę chińską. Olejek ma żółtą barwę i
pośrednią konsystencję. Wchłania się dość dobrze. Pachnie bardzo ładnie, a
wonią dominującą jest energetyczny grejpfrut z domieszką innych cytrusów.
Siostra sam olejek oceniła
pozytywnie gdyż całkiem nieźle nawilża, lekko ujędrnia oraz ładnie nabłyszcza ciało,
dzięki czemu dobrze się ono prezentuje. Zwłaszcza do letniej sukienki;) Siostra
nie wierzy w cudotwórcze działanie takich produktów, ale jest osobą aktywną i
regularnie ćwiczącą więc traktuje takie zabiegi głównie jako uzupełnienie dla
ćwiczeń oraz aktywności fizycznej, a także wzmocnienie skóry. Jeśli chodzi o
samą bańkę chińską to siostra nie była zachwycona gdyż każdorazowe użycie
powodowało u niej dyskomfort i ból mimo, że jest osobą dość odporną na tego
typu doznania i np. podczas masażu próżniowego nie odczuwała bólu, a tutaj tak.
Dodatkowo po każdym zabiegu siostra obserwowała pękające naczynka oraz
zaczerwienienie. Same zabiegi spowodowały lekkie ujędrnienie i wygładzenie
skóry, ale spektakularnych w zakresie zmniejszenia cellulitu siostra nie odnotowała. Olejek
jest wydajny gdyż widzę, że po ponad dwóch miesiącach stosowania siostra ma
jeszcze trochę.
Koszt zestawu wynosi 29,99zł.
Lirene Stop suchości, nawilżająco-odżywczy
krem do stóp 10% Urea
Opis producenta
Nawilżająco – odżywczy krem
do stóp
polecany jest do bardzo suchej i skłonnej do przesuszania
skóry stóp. Dzięki zawartości 10% mocznika (UREA) krem zapewnia intensywne nawilżenie i działa
wygładzająco. Równocześnie regeneruje szorstką i popękaną skórę pięt.
Zawarty w kremie wosk z oliwek zmiękcza, wspaniale
odżywia, pozostawiając skórę delikatnie natłuszczoną i przyjemną
w dotyku. Krem zalecany do codziennej pielęgnacji stóp,
dla podtrzymania ich w dobrej kondycji.
Moja opinia
Krem otrzymujemy w ładnej
biało-niebieskiej tubce o pojemności 75ml. Niestety w trakcie użytkowania z
tubki schodziły niektóre elementy. Krem ma jasną barwę i delikatny kremowy
zapach, za co plus, ponieważ nie przepadam za mocno pachnącymi kremami do stóp.
Ciężko mi ocenić wchłanianie się gdyż ja go stosowałam bezpośrednio po kąpieli
i zakładałam na stopy bawełniane skarpetki, które ściągałam dopiero przed pójściem
spać. Jeśli chodzi o działanie to było ok. stopy były gładkie i nawilżone lecz
krem nie przebił mojego ulubieńca, czyli Fusswohl Intensiv Creme. Moje stopy
nie są jednak bardzo wymagające więc sądzę, że przy bardziej problematycznych
stopach efekt mógłby być nie do końca satysfakcjonujący. Z tego co pamiętam krem wystarczył mi na ok.2,5 tygodnia stosowania (zużyłam go jeszcze w czerwcu).
Koszt kremu wynosi 10-12zł.
Znacie
któryś z tych produktów?
Ten zestaw do cellulitu ciekawy, ale szkoda że bańka powoduje ból.
OdpowiedzUsuńAno szkoda, choć podobno zwalczanie celluitu bywa bolesne:P
UsuńTen olejek trafił w moje ręce, ale oddałam go na rozdaniu:)
OdpowiedzUsuńCzyli jednak Ci się odechciało zabawy z tym?:)
Usuńzgadza sie. Mam nadzieje że zwyciężczyni zadowolona.
UsuńMyślę, że wypróbuję ten antycellulitowy olejek ale bez bańki ;-)
OdpowiedzUsuńhihi, ból zniechęca no nie?:D
UsuńOlejek chętnie bym sprawdziła jako uzupełnienie diety i ćwiczeń;)
OdpowiedzUsuńten kremik do stóp chetnie bym wypróbowała :D moje stopy to istny kamień
OdpowiedzUsuńHmm to nie wiem czy będzie wystarczający w takim razie bo on nie ma typowo intensywnego działania niestety.
UsuńNie miałam żadnego z tych produktów, na olejek mogłabym się skusić, skoro fajnie nawilża, bańka jest zdecydowanie nie dla mnie, bo mam skłonności do pękania naczynek i bez takich zabiegów. Krem do stóp raczej mnie nie przekonuje, szukam silniej działających produktów, nie mam bardzo wymagającej skóry, ale też nie jestem regularna w stosowaniu tego typu kosmetyków, wiec stosuję rzadko, ale bardzo silnie działające produkty.
OdpowiedzUsuńA to on niestety takiego długotrwałego działania nie wykazuje.
UsuńKrem do stóp mnie nie przekonuje, wybieram inne firmy.
OdpowiedzUsuńJa generalnie wolę Fusswohl Intensiv Creme, a Ty jakie firmy wybierasz w takim razie?;)
Usuńmam ten olejek lirene, ale jeszcze lż nieprzetestowany:P
OdpowiedzUsuńTo pewnie przyjdzie i na niego kolei;)
UsuńJa jestem siedliskiem cellulitu niestety.
OdpowiedzUsuńE, chyba nie jest tak źle?
UsuńJa ten pierwszy produkt sobie odpuszczę, znalazłam na stronie producenta conajmniej kilka przeciwwskazań ;) chociaż nie powiem, ciekawa byłam, jak by się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńTak, są niestety przeciwwskazania do stosowania samej bańki. Chyba, że zastosujesz sam olejek? W moim przypadku przeciwwskazań nie było, ale nie było też wskazań więc wolałam dać siostrze;)
UsuńNo właśnie też przeszło mi to przez myśl, ale nie wiem czy jest sens :P
UsuńNo Anka nie wyraziła zachwytu samą bańką bo mimo wszystko miała sporo wad, ale uznała, że olejek nawet przyjemny. Ja go wąchałam i zapaszek ładny;) Jakby nikt nie chciał to pewnie ostatecznie zużyłabym na nogi czy coś, co pewnie w moim przypadku zajęłoby mi tydzień haha.
UsuńTeż nie jestem "każdy" :)
OdpowiedzUsuńPo lecie, warto zregenerować stoki jeszcze mocniej ;)
OdpowiedzUsuńKrem do stóp powinien mi się spodobać, bo ostatnio nawet nie są wymagające :P
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam post to pomyślałam na co ci olejek antycellulitisowy... wiem że miałaś o w jakimś boxie od lirene, ale dopiero przeczytałam wpis że siostra używała :) jeśli pękały jej naczynka to albo ma tak podatną i wrażliwą skórę na tego typu zabiegi lub coś źle robiła, a z początku ból jest normą przy bańkach :P mi np nic nie pęka :P ale boli czasami :P
OdpowiedzUsuńHihi, nie chciałam żeby zalegał więc dałam siostrze;)
UsuńMi się wydaje, że dobrze robiła choć naturalnie nie sprawdzałam :D Ale z tego co pisze Agnieszka parę komentarzy niżej być może jest ciś na rzeczy z tą konkretną bańką z tego zestawu... No bo tak jak mowię siostra chodziła nawet na masaże próżniowe gdzie podobno wiele kobiet przerywa bo czuje ból a ona nie czuła. A z kolei przy tej bańce tak.
Może za mała bańka bo przy mniejszych na udach też mnie bardziej bolało dlatego brałam średnią lub dużą :)
UsuńTego to ja już nie wiem bo nigdy nie widziałam na żywo innych baniek, ale może tak być. Pewnie produkt trochę niedopracowany.
UsuńLubię kremy do stóp o delikatnym zapachu, więc pewnie by mi się spodobał. Bańka chińska nie dla mnie - naczynka mam kruche niestety, więc słabo to widzę;)
OdpowiedzUsuńTo raczej nie bo siostra nie ma z nimi problemu, a i tak narzekała, że pękają po użyciu. Chyba, że sam olejek by Ci się spodobał;)
Usuńjak nie masz cellulitu? o.O szczęściara :P
OdpowiedzUsuńJejeje!;D
UsuńMam zestaw, olejek jest rewelacyjny dobrze nawilża skórę a bańka niestety w tym zestawie to wielki nie porozumienie, bardzo źle zassysa skórę i bardzo boli. Przy zakupionej bańce w aptece nie odczuwam bólu i bańka nie odssysa się po minucie jak w owym zestawi. Tyle ode mnie jeżeli chodzi o zestaw ☺
OdpowiedzUsuńCzyli może jest coś na rzeczy z bańką z tego konkretnego zestawu bo siostra też narzekała na nią, a olejek polubiła...
UsuńRaczej tak bo bańka za agresywna ☺.
OdpowiedzUsuńWypróbuję Twojego ulubieńca do stopek , kupie jutro w rossmancu ☺ bo moje stopy są troszkę przesuszone.
To by wiele wyjaśniało bo np siostra chodziła na masaż próżniowy gdzie wiele osób narzeka, że boli, a ją nie bolało, a ta bańka z Lirene tak.
UsuńTen Fusswohl Intensiv Creme jest fajny. Próbowałam, jeszcze dwóch innych rodzajów, ale ten najlepiej mi służy. No i często jest w promocji po 3,99;)
Wypróbuję może na moich stopach tez się sprawdzi ☺
OdpowiedzUsuńOby:) ja nie mam bardzo wymagających stóp więc u mnie daje efekt wręcz spektakularny :) ale używała go też moja mama i siostra, które maja bardziej wymagające stopy i też były zadowolone :)
Usuńchciałam wypróbować tę bańkę, ale z relacji Twojej siostry wynika, że nie będzie dla mnie wskazana, bo zauważyłam, że na lewym udzie pojawiły mi się pękające naczynka :-(
OdpowiedzUsuńTo lepiej unikać;)
UsuńChyba raczej bym się nie skusiła na taki masaż :)
OdpowiedzUsuńteż nakłądam skarpetki po nałożeniu kremu, bez nich efekty nie byłoby tak dobre
OdpowiedzUsuńJa na razie z cellulitem nie walczę, ale warto wiedzieć, że są takie sposoby hehe :)) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZajechałaś tubę w 2.5 tygodnia. Miszczu!
OdpowiedzUsuńJa zawsze zapominam o kremach do stóp i używam ich od wielkiego dzwonu :/
Nooo... balsamy też bardzo szybko zużywam, chlip:P
UsuńJesteś moim niedoścignionym ideałem! :D
UsuńMarnotrawstwa!:D
Usuńnie znam tych produktów i zazdroszczę braku cellulitu:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam tej bańki, ale skoro to boli, to się trochę obawiam :P
OdpowiedzUsuńhehe:D też bym nie czuła się zachęcona bólem:D
UsuńNaprawdę nie masz cellulitu ? Zazdroszczę.Dużo słyszałam o tej bańce chińskiej jednak do tej pory jej nie kupiłam szkoda że siostra nie ubytku cellulitu .
OdpowiedzUsuńNo na szczęście nie mam:D
Usuńostatnio wykańczam maskę do stóp i dostałam też 9 próbek kremu, więc na razie jeszcze mam z czego korzystać ;) też nie mam cellulitu :D
OdpowiedzUsuńNo i fajnie:)
UsuńNie znam żadnego produktu, ale marzę o dobrym kremie do stóp, bo ostatnio trafiam na same dziady...
OdpowiedzUsuń