Tusz do rzęs jest podstawą
każdego makijażu i nie ma co się z tym spierać;) Na początku lipca otrzymałam
do przetestowania tusz do rzęs Eveline Big Volume Lash. Muszę przyznać, że za zwyczaj wybieram droższe tusze, ale te z Eveline
często były chwalone nawet na blogu Alina Rose jako tańszy zamiennik drożnych
tego typu produktów. Uznałam więc, że warto dać mu szansę. Czy produkt przypadł
mi do gustu?
Opis producenta
Ponadczasowa
głębia spojrzenia. Mascara intensyfikuje efekt makijażu wraz z każdym
pociągnięciem szczoteczki BIGBRASH. Jednocześnie zapewnia idealne rozdzielenie
rzęs i prawdziwie hipnotyzujące spojrzenie. Kremowa konsystencja wzbogacona
Proteiną B5, oraz naturalnymi woskami Carnauba pogrubia rzęsy od nasady aż po
same końce, pozwalając na indywidualne kreowanie objętości. Nie pozostawia
grudek
Efekty:
Spektakularnie zwiększona objętość rzęs, perfekcyjne rozdzielenie, idealne podkręcenie, długotrwały efekt sztucznych rzęs.
Spektakularnie zwiększona objętość rzęs, perfekcyjne rozdzielenie, idealne podkręcenie, długotrwały efekt sztucznych rzęs.
Moja opinia
Opakowanie
Tusz
otrzymujemy w klasycznym, czarnym opakowaniu ze złotymi napisami i nieszczęsną
naklejką zabezpieczającą produkt przez wścibskimi drogeryjnymi „otwieraczkami”.
Nieszczęsną, ponieważ po odklejeniu naklejki na opakowaniu pozostają
nieestetyczne lepkie ślady, czego ja niestety bardzo nie lubię. Pojemność tuszu
wynosi 10ml i zaleca się go zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia.
Konsystencja i zapach
Zapach
jest typowo „tuszowy”, a konsystencja nieco sucha. Osobiście preferuję nieco
bardziej mokre, błyszczące konsystencje.
Działanie
Kiedy
otworzyłam ten tusz pierwsza moja myśl była taka, że szczoteczka wygląda na
naprawdę porządnie wykonaną. Wprawdzie jej kształt jest klasyczny, a ja wolę
bardziej wyszukane np. łukowate, ale jest giętka, łatwo się nią operuje i
dobrze się prezentuje. Jeśli chodzi o działanie tusz daje u mnie taki typowo dzienny efekt. Jest ok, ale nie ma spektakularnego efektu. Big Volume Lash w moim przypadku lekko wydłuża i
unosi rzęsy, nie osypuje się i nie kruszy, a jego zmywanie jest bezproblemowe. Nie
jest źle, ale nie przebił mojego tegorocznego ulubieńca, czyli L’Oreal False Lash Wings Sculpt. Tusz
jednak przejęła ode mnie siostra i co ciekawe ona z kolei jest bardzo
zadowolona. Powiedziała, że nawet koleżanki pytały czy ma jakiś nowy tusz bo
rzęsy jakieś lepsze. W dodatku uznała, że przepłacała na tuszach i następnym
razem na pewno kupi ten. Tak więc mnie ten produkt nie zachwycił, ale zyskał fankę
w postaci siostry i ona już wie co kupi na jesiennej promocji w Rossmannie;) Niech jej zatem długo służy;)
Znacie ten tusz albo inne tusze
Eveline? Dajcie znać jak się u Was spisują.
Całkiem ładny efekt daje
OdpowiedzUsuńMi podoba się jak wydłuża rzęsy :)
OdpowiedzUsuńChociaż nie przepadam za kosmetykami tej marki, to muszę przyznać, że efekt na rzęsach jest bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńCiężko teraz o dobry tusz :/ Cały czas szukam mojego idealnego
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Wiktoria z bloga Book Written Rose. Zapraszam ❤
No to życzę powodzenia w szukaniu, ale generalnie proszę żeby nie zostawiać linków;)
UsuńJa mam z Eveline Volume Celebrities i go nawt lubię. Ładnie wydłuża i podkreca rzęsy ale łatwo nim upackac górną linię wodną :)
OdpowiedzUsuńHehe ja tam się każdym upaćkam więc już tego nie traktuje w kategoriach wady ;D
UsuńNie lubię tuszu, który jest suchy, bo łatwo się grudki robią w nim niestety
OdpowiedzUsuńJa też wolę takie bardziej mokre, wystraczają na dłużej;)
UsuńTeż wolę łukowate szczotki, jednak ta wygląda ciekawie i jest silikonowa, takie właśnie najlepiej się u mnie sprawdzają. Efekt na rzęsach jest ok., są znacznie wydłużone. Super, że Twoja siostra jest zadowolona i robi wrażenie na koleżankach
OdpowiedzUsuńHihi no niech sobie ma:)
UsuńMiałam swego czasu tusz eveline w czerwonym opakowaniu i byłam bardzo zadowolona, że myślę wrócić do niego :) Twój całkiem ładny efekt tworzy.
OdpowiedzUsuńA to nie kojarzę ;)
UsuńMam z Eveline podobny w złotym opakowaniu z identyczną szczoteczką całkiem przyzwoity jest, choć zdecydowanie wolę grube szczotki albo takie strzępiaste :)
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię wygięte albo kuleczkowe;)
UsuńKochana zobacz wiadomości na FP :) napisałam do ciebie :)
UsuńNie miałam chyba jeszcze nigdy tuszu z Eveline ;)
OdpowiedzUsuńJa tylko ten;)
UsuńHm, może warto spróbować? Ja ostatnio non stop używam l'oreal false lash wings, ale dobrze wspominam tusz eveline, taki w złotym opakowaniu :)
OdpowiedzUsuńGeneralnie jest w porządku, ale znam lepsze. Choć z kolei siostrę zachwycił więc jej go dałam;) ja teraz testuje tusze Delia. A L'Oreal Wings właśnie lubię najbardziej. Tyle, że w wersji Sculpt. A Ty masz na myśli tą podstawową wersję, o której kiedyś pisalaś?
UsuńTak, jakoś nadal lepszej nie znalazłam... Wodoodporną wersję też mam i też jest ekstra. Właśnie wczoraj zamówiłam następne opakowanie klasycznej :D Może jak zużyję to co zamówiłam, to kupię sculpt, ciekawe co to będzie ;)
UsuńSpróbuj, świetny jest:) moja siostra też lubiła, choć ona z kolei teraz uważa, że Eveline lepszy;)
UsuńBo uniwersalnego produktu to chyba jednak ze świecą szukać, jak w każdej kategorii ;) Ale chyba spróbuję następnym razem, nie powiem, wzbudza on moje zainteresowanie :D
UsuńNo tak, gdyby każdemu wszystko pasowało to trzeba by zwijać blogi:D
UsuńZwijać nie zwijać, czasem u jednego coś sprawuje się ekstra a u drugiego słabo, nie trafisz :) bardziej to miałam na myśli ;)
UsuńNo wiadomo:) Ale jakby każdemu wszystko się sprawdzało to nie byłoby sensu pisać takich recenzji skoro z góry byłoby wiadomo, że będzie ok:)
UsuńNie miałam go, ale lubię takie szczoteczki :) Ładny efekt daje :)
OdpowiedzUsuńAleż rzęsy! Ja mam krótkie i nijakie. Kupiłam ostatnio w Rossie tusz long cos tam, który ma działać jak odżywka i cuda czynic. A tam. Albo ja jakas oporna jestem, albo ... Kurde nie czyni nic a nic.
OdpowiedzUsuńNiektóre tusze dają u mnie lepszy efekt, np wspomniany tusz Wings Scuplt. A Ty o tuszu jakiej marki mówisz bo nie kojarzę?:)
UsuńLong4lashes wypuścił tusze i to o niego chodzi jak mniemam :)
UsuńA to nie wiedziałam. Ostatnio staram się omijać drogerie:D:D
UsuńPróbowałaś?
Nie, ja na l'orealu jadę ;) ale widziałam i kuzynka kupiła, tylko nie pytałam jak jej się sprawuje...
UsuńOjej, jakie mega długie rzęsy, cudo! <3 Osbiście nie jestem fanką takich szczoteczek, na moich skromnych rzęsach lepiej spisują się mniejsze szczotki i najlepiej tradycyjne, a nie silikonowe ;)
OdpowiedzUsuńTuszu tej firmy jeszcze nie miałam.. obecnie mam tusz z Bourjois i jestem zadowolona;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda u Ciebie na rzęsach :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tuszu z Eveline, ale efekt wygląda całkiem ładnie.
OdpowiedzUsuńTa firma mnie nie kusi, zdecydowanie wolę tusz z Loreala ;-)
OdpowiedzUsuńMam ten tusz i powiem, że tusze tej marki sprawdzają się u mnie najlepiej :)
OdpowiedzUsuńJa aktualnie używam tego w żółtym opakowaniu :)
OdpowiedzUsuńA to nie znam, ale pewnie u Ciebie zobaczę :)
UsuńMam go i jestem zadowolona. Nie daje efektu wow, ale i tak go lubię ;)
OdpowiedzUsuńfajna szczoteczka :)
OdpowiedzUsuńTusze Eveline dają u mnie mega efekt, ale co z tego, skoro niemiłosiernie się osypują...
OdpowiedzUsuńA to u mnie akurat takiego problemu nie ma
UsuńNie znam tego tuszu, obecnie używam dr.ireny eris :)
OdpowiedzUsuńTeż mam jeden z nich;)
UsuńNawet ciekawy efekt nim osiągnęłaś :)
OdpowiedzUsuńJa lubię tusze Eveline, teraz mam Grand Couture i uważam, że jest świetny :)
OdpowiedzUsuńNa rzęsach wygląda bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam żadnego tuszu do rzęs Eveline ale podobie jak ty wiele razy czytałam wiele pochlebnych opini na ich temat :)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem wygląda rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńFajny efekt - ps masz ładne rzęsy :)
OdpowiedzUsuńPoszukuję jakiegoś nowego tuszu może skuszę się na ten.
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt, właśnie jestem na etapie szukania nowości w tej dziedzinie ;)
OdpowiedzUsuńNa moich rzadkich i krótkich rzęsach nie spisuje on się zbyt fajnie i niestety skleja mi rzęsy.
OdpowiedzUsuńRóżnie to bywa;)
UsuńBardzo ciekawy produkt, ciekawe jak sprawdziłby się u mnie... melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńRzęsy wyglądają jak sztuczne :D ładny efekt :)
OdpowiedzUsuńAż tak? To z Waszych komentarzy wynika, że jednak jest dużo lepiej niż sądziłam;)
Usuńszczotka fajna:)!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Cię nie zachwycił, ale przynajmniej Siostra skorzystała! :D
OdpowiedzUsuńAle ma z Tobą dobrze! :)
Piękne ślepko!
Nie jest źle, ale mogłyby być dłuższe rzęski:)
UsuńNo nienajgorsza siorka ze mnie ;D
Rozumiem Kochana. Ty wiesz najlepiej co dobry tusz jest z nimi w stanie zrobić! Jeśli tu nie jest tak jak byc powinno, to znaczy że nie jest :)
UsuńCałkiem całkiem :D
ale masz fantastycznie długie rzęsy! :) a siostrze życze miłego używania :D
OdpowiedzUsuńEfekt ładny :) używałam kiedyś tuszów tej firmy ale u mnie po jakimś miesiącu zaczynały się osypywać niestety..
OdpowiedzUsuńJa z takiego efektu na dzień byłabym zadowolona, gorzej byłoby na wieczorne wyjścia;)
OdpowiedzUsuńEfekt świetny, ładne oczko :)
OdpowiedzUsuńAkurat lubię takie szczoteczki, ale nie przepadam za suchą konsystencją w tuszu. Efekt bardzo delikatny, taki "dzienny", a ja wolę jednak nieco mocniej podkreślone oko. Nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńNo tak jak napisałam;) taki raczej dzienny;) ale pamiętaj, że efekt i tak u każdego będzie inny :P
UsuńWeź tą jedną rzęsę skróć! ;D
OdpowiedzUsuńPoczekam aż wypadnie ;P
Usuńbardzo lubię taki kształt szczoteczek ;)
OdpowiedzUsuńJa również wolę te mokre i rzadsze tusze choć czasem te bardziej kremowe też potrafią mnie pozytywnie zaskoczyć:) Ale moje tusze muszą coś robić, albo wydłużać albo pogrubiać albo podkręcać, a najlepiej wszystko;)
OdpowiedzUsuńMy kobiety sporo wymagamy:D
UsuńMegaśnie długie rzęski :D
OdpowiedzUsuńPrzyjemny dzienny tusz, ale tak jak Ty wole mokre konsystencje :).
OdpowiedzUsuńEfekt dla mnie byłby zadowalający. Miałam kilka tuszy tej firmy, ale były przeciętne.
OdpowiedzUsuńAle ladne rzesiska :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tusze Eveline, choć tego akurat nie miałam. Jakoś nie lubię przepłacać za tego typu kosmetyki, dlatego często sięgam po te tańsze ;)
OdpowiedzUsuńOgólnie widzę, że ten tusz sprawdza się podobnie do tej serii Evelinowej z zawijaskami na opakowaniach - mocno rozdziela i nie pogrubia. Być może bardziej by Ci przypadły do gustu Celebrities lub te wersje w takich kolorowych "grubaskowych" opakowaniach. Miałam żółty i zielony i oba dawały dużo bardziej wyrazisty efekt :)
Tobie Kochana żadna maskara nie jest potrzebna :) masz tak obłędne rzęsy :)
OdpowiedzUsuńwow jaki efekt
OdpowiedzUsuńDyed Blonde
Ładnie rozdzielone i wydłużone rzęsy :)
OdpowiedzUsuńmiałam go, daje naprawdę dobry efekt, ps ale masz mega długaśne rzęsy :-)
OdpowiedzUsuńEwelina, dziękujemy za miłe słowa i wszystkie uwagi. Cieszymy się również, że dzięki Twojemu testowi zyskaliśmy nową fankę - Twoją siostrę :). Pozdrawiamy serdecznie!
OdpowiedzUsuńkiedyś był to mój ulubiony tusz, ale znalazłam o wiele lepsze ;)
OdpowiedzUsuńJa nie tuszuję, tylko przedłużam rzęsy. Bardzo wygodne rozwiązanie.
OdpowiedzUsuń