Kiedy
pod koniec sierpnia odczytałam maila z propozycją przetestowania rajstop, z
lekka się załamałam!;) Naprawdę mam pisać o rajstopach na blogu? Pamiętam, że
po chwili napisałam do siostry na FB: „Wiesz co, proponują mi przetestowanie
rajstop przeciwżylakowych. To się chyba nie nadaje na bloga, no nie?”. A
siostra na to: „No, ale jak to? Prowadzisz bloga urodowego, a żylaki są
nieestetyczne. Myślę, że propozycja ok, takie rajstopy są podobno bardzo dobre”.
Wtedy też szybko doszłam do wniosku, że właściwie ma racje. Nie wspominając już
o tym, że większość kobiet w mojej rodzinie ma żylaki kwalifikujące się już
tylko do operacji. Ja sama żylaków jeszcze nie mam, ale mam widoczne pajączki
więc liczę się z tym, że w przyszłości i mnie ten problem może dotyczyć, a jak
wiadomo lepiej zapobiegać niż leczyć;) Kolejnym powodem jaki mogę podciągnąć
pod tą decyzję jest też oczywiście moje zainteresowanie szeroko pojętym tematem
zdrowia. Prawda jest taka, że obok tych wszystkich kosmetyków bardzo chętnie
dyskutuję na tematy zdrowia i chorób;) I tak oto zostałam „twarzą rajstop” (jak
to kiedyś ujęto w pewnym niezbyt lotnym serialu;)). Spośród całego asortymentu
przeciwżylakowych rajstop Veera do
testów wybrałam rastopy i pończochy. Jak się u mnie spisały?
Veera rajstopy czarne 140 DEN
Przed
wyborem odpowiednich dla siebie rajstop otrzymałam od marki poradnik, który
ułatwił mi podjęcie decyzji. Za zwyczaj ilość DEN sygnalizuje grubość rajstop.
Natomiast w tym przypadku nie ma to znaczenia gdyż dzięki przewiewnemu splotowi
rajstopy 140 DEN można nosić nawet latem. Plus zatem za uniwersalność. Choć
ciekawa jestem jak będą sobie radzić z ogrzewaniem moich nóżek zimą;)
Wracając
do ilości DEN do wyboru mamy 40 DEN, które stanowią ucisk typowo
profilaktyczny, 70 DEN – ucisk profilaktyczny, ale o silniejszym natężeniu oraz
wybrane przeze mnie 140 DEN stanowiące 1 klasę ucisku, którą stosuje się przy
pierwszych zmianach żylnych, popękanych naczynkach i pajączkach oraz
bolących i spuchniętych nogach. Nie wszystkie te objawy u mnie występują, ale
intuicyjnie uznałam, że ta wersja sprawdzi się u mnie najlepiej.
Zdjęcia trochę bez sensu gdyż nie bardzo wiedziałam jak mam sobie samej zrobić zdjęcia nóg;) |
Wybrałam
klasyczne czarne rajstopy z zakrytymi palcami, rozmiar 1/S bo jakżeby
inaczej. Rajstopy były ładnie opakowane w pudełko. Po wyjęciu z opakowania nie
wzbudzały moich podejrzeń więc uznałam, że wcisnę je bez problemów. Okazało się
jednak, że nie było to takie łatwe:) Pierwszy raz zakładałam je przez dobre 15
minut! Jestem dość nerwowa i już myślałam, że coś mnie trafi, ale czego się nie
robi dla zdrowia? Dałam więc radę! Choć musiałam mocno naciągać gdyż sprawiały
wrażenie nieco zbyt krótkich. Psikus jest
bowiem tego typu, że mimo „niezbyt pokaźnego wzrostu” moje nogi dosyć
przydługie i np. w przypadku spodni wybieram większą długość niż wyższa ode
mnie mama i siostra;) Po założeniu rajstop odczucie uczcisku było
natychmiastowe. To zupełnie inne uczucie niż w przypadku zwykłych rajstop.
Jednocześnie odczuwalny jest ucisk oraz niesamowita lekkość, a i sylwetka
wygląda w tych rajstopach lepiej. Zwłaszcza pośladki sprawiają wrażenie
bardziej podniesionych. Ja co prawda jako osoba z natury szczupła nie mam
problemów z jędrnością i nie potrzebuję akcesoriów optycznie modelujących sylwetkę (przynajmniej do momentu gdy nie wymyślą jakichś pogrubiających;)), ale nawet ja zauważyłam, że efekt jest zupełnie inny niż w przypadku standardowych rajstop. Jest on
porównywalny do tego jaki zapewniają leginsy push-up;) Co ciekawe po zdjęciu
rajstop skóra jest przyjemnie gładka i miła w dotyku, a nogi zrelaksowane:)
Veera pończochy czarne 40 DEN
Jako
drugi produkt wybrałam pończochy, ponieważ nigdy czegoś takiego nie miałam. W
tym przypadku wybrałam 40 DEN, ponieważ jak już wspomniałam jestem bardzo
szczupła, a w poradniku producenta było zaznaczone, że rozmiar 1/S w przypadku
40 DEN będzie odpowiedni dla kobiet o wadze 40-55kg, a w przypadku 70 i 140 DEN
były już podane trochę wyższe przedziały wagowe, co w praktyce oznaczało, że na
pewno będą na mnie za duże. Zgodnie z tabelką wybrałam więc 1/S 40 DEN.
Tutaj
jednak spotkała mnie niespodzianka. Otóż o ile sama „część rajstopowa” była na
mnie dobra to część koronkowa okazała się zbyt luźna i niestety zsuwała się z
moich chudziutkich nóżek podczas chodzenia;) Byłam zaskoczona, ponieważ o ile
miewam problemy z doborem różnych części garderoby to w przypadku tym
podobnych produktów (choć samych pończoch nigdy nie miałam) zawsze brałam S i
było ok. Nie mam jednak pretensji do producenta gdyż moje nogi są naprawdę
bardzo szczupłe więc rzeczywiście można było nie przewidzieć takiego przypadku
jak mój;) Właściwie problem stanowi jedynie zbyt luźna część koronkowa więc
myślę, że gdybym wybrała podkolanówki nie byłoby problemów;) Pończochy okazały
się być łatwiejsze do założenia. Być może z uwagi na mniejszą klasę ucisku albo
być może dlatego, że przymierzałam je już po rajstopach więc miałam już
wprawę;) Praktyka czyni mistrza;)
Focus na zbyt luźną koronkę;) |
Z uwagi na zbyt luźną część koronkową
pończochy jedynie przymierzyłam i nigdzie w nich nie wyszłam, ponieważ mógłby
być ubaw gdyby mi spadły np. w miejscu publicznym;) Nie martwcie się jednak bo
dla większości takich bardziej statystycznych kobiet noszących rozmiar XS/S
pończochy powinny być ok. Z moich skorzystała siostra:)
Warto też dodać, że zarówno pończochy jak i rajstopy mimo, że przeciwżylakowe wyglądają całkiem normalnie. Na pewno nikt się nie zorientuje, że jest to stricte wyrób medyczny. Co więcej pończochy prezentują się całkiem sexy;) Gdybym miała większe udko na pewno od czasu do czasu bym je założyła;)
Warto też dodać, że zarówno pończochy jak i rajstopy mimo, że przeciwżylakowe wyglądają całkiem normalnie. Na pewno nikt się nie zorientuje, że jest to stricte wyrób medyczny. Co więcej pończochy prezentują się całkiem sexy;) Gdybym miała większe udko na pewno od czasu do czasu bym je założyła;)
O
rajstopach Veera oraz problemie żylaków, który jest nie tylko problemem
estetycznym, ale przede wszystkim dużym zagrożeniem dla zdrowia przeczytacie TUTAJ. Rajstopy można zamówić TUTAJ. Na stronie można też zamówić
produkty marki. Oprócz tego dostępne są one również w aptekach. Jedną z
najpopularniejszych będzie doz.pl, w której produkty można zamówić z odbiorem
osobistym w wielu miastach. Ale warto też oczywiście poszukać w innych bo być
może oferta cenowa będzie korzystniejsza.
Korzystałyście kiedyś z produktów
przeciwżylakowych? A może wasi bliscy zmagają się z problemem pajączków,
żylaków tudzież zmęczonych nóg?
Ja jeszcze takich nie stosuję. ;) Ale ogólnie przydatny produkt.
OdpowiedzUsuńJeszcze ich nie nosiłam ale właśnie czekam na przesyłkę:-) Co do za lużnych pończoch -zawsze możesz kupić jakiś fikuśny pas aby nie spadały ;-)
OdpowiedzUsuńBrałam to pod uwagę, ale stwierdziłam, że za dużo zachodu:)
UsuńPrzydałyby mi się takie rajtki, zapobiegawczo :)
OdpowiedzUsuńZapobiegawczo przede wszystkim;)
UsuńTeż je mam i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTo super:)
UsuńBardzo polubiłam te pończochy, choć ja generalnie jestem fanką ten części garderoby od zawsze :D rajstop nienawidzę, wszystkie zsuwają mi się z tyłka że tak brzydko powiem więc te testowała mama i obie jesteśmy zadowolone ;) ja jedne i drugie miałam czarne, 140den :)
OdpowiedzUsuńU mnie to był pierwszy raz i trwał króciutko:D
UsuńA to zaskoczona jestem, że rajstopy Ci spadają!:D Zwłaszcza, że jak na moje oko one dość mocno trzymają tyłek hihi
Mam na myśli takie normalne rajstopy, te od razu dałam mamie, bo ja mam uraz a ona miała usuwane żylaki i nadal ma z tym problemy więc miże nawet lepiej przetestuje ;)
UsuńMi zwykłe też nie spadają, ale ja sobie zawsze wysoko naciągam bo nie znoszę jak coś wisi w kroku hehe:D Ja o mamie też myślałam, ale ona ma właśnie już takie kwalifikujące się do operacji:/ i w sumie rzadko nosi rajstopy, nawet zimą.
UsuńCzytałam o nich ostatnio :). Sama nie korzystałam i ogólnie to jest to moje jedne z pierwszych spotkań z nimi. U mnie raczej nie są potrzebne, jednak w rodzinie dalszej mam kilka osób, którym by mogły się przydać :)
OdpowiedzUsuńU mnie dużo osób ma paskudne żylaki. Ja na razie nie, ale boję się tego;/
UsuńKochana ale jakie ty masz nogi ... do nieba !! :D
OdpowiedzUsuńNie znalałm wcześniej tych rajstop ;))
Długie, ale niestety strasznie chude hehe
UsuńNoszę je, gdy np. muszę długo siedzieć :)
OdpowiedzUsuńNo niestety przy problemach żylnych niewskazane jest ani długie siedzenie ani długie stanie.
Usuńjeszcze nie nosiłam takich rajstop ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że jak ktoś ma takie problemy, to na pewno warto zainwestować w takie produkty :) A w pończochach też bardzo rzadko chodzę :P
OdpowiedzUsuńZwłaszcza profilaktycznie bo jak żylaki są już bardzo duże to będzie za późno.
Usuńuwielbiam je! nie zaciągają się i przynoszą ulgę nogom. są fantastyczne. szczególnie najmocniejszy ucisk. Polecam
OdpowiedzUsuńPamiętam właśnie Twój wpis:)
UsuńAle masz zgrabne nogi, a rajstopy i pończochy też fajne. W mojej rodzinie raczej kobiety nie mają problemów z żylakami liczę na to, że ja również nie bede mieć i na razie się nie zanosi ;)
OdpowiedzUsuńDo zgrabnych to im niestety daleko, ale co zrobić haha:D
UsuńA to super. Jak w rodzinie nie ma to możliwe, że Ciebie też ten problem ominie.
Ja też ostatnio dostałam je do testowania i powoli biorę się za pisanie ich recenzji. :D
OdpowiedzUsuńja swoje dostałam 1 września więc już trochę czasu minęło:)
UsuńOj nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że coś takiego jest, super! Jako, ze jak powiem, początkująca żylakówka (geny :/), z niemal przeźroczystą skórą, cieszę się, że dowiedziałam się o takich wynalazkach!
OdpowiedzUsuń*że tak powiem
Usuńno niestety geny mają tu znaczenie;/
UsuńU mnie odpadają tego typu rajstopy i pończochy taki materiał mnie uczula ( a dokładniej jeden składnik którego do tej pory nie wiem który to ) co do pogrubiających to u mnie na placu są takie majteczki :) pus-up :D coś jak stanik z tym ze na dupkę :P efekt brazylijskich pośladków dają :p
OdpowiedzUsuńWłaśnie już mi gdzieś mignął komentarz, że Cię uczula coś w takich produktach. Ciekawa jestem który to składnik. Mi potrzeba bardziej coś na pogrubienie samych nóg na długości bo mam przerwę haha:D
UsuńTo u nas babka obok sprzedaje majtki z wkładem silikonowym na dupe :D dobry patent na 18 jak biją :P
UsuńWłaśnie nie wiem co ale np jak ubiorę rajtki to po godzinie mam jeden ogień na nogach... jakbym do wrzątku weszła i krostki które strasznie sfędzą :(
To musisz takich unikać jak ognia:D
Usuńświetne :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tych rajstop zawsze noszę takie zwykłe .
OdpowiedzUsuńAle maaasz noooogi <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam je
OdpowiedzUsuńBardzo zgrabne nóżki <3 a co do rajstop to nie używałam ale mnie dosyć zainteresowały ;)
OdpowiedzUsuńFajniutkie te rajstopy a pończochy very sexi;)
OdpowiedzUsuńAle zgrabne nóżki. U mnie w rodzinie niestety żylaki są czesto spotykane więc saram się dbać o swoje nogi.
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentują u Ciebie na nogach :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze takich rajstop nie potrzebuje, ale może kiedyś profilaktycznie
fantastyczne rajstopki ;) a szczególnie te czarne z koronką ;) Podobają mi się ;)
OdpowiedzUsuńMam je i super się sprawdzają jako profilaktyka przeciwżylakowa :)
OdpowiedzUsuńTakże je mam :) Profilaktyka najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńGdzieś mi się rzuciła ta nazwa i te rajstopy, ale dzięki Tobie mogłam je bliżej poznać. Pończoch nie lubię, ale mogłabym sięgnąć po rajstopy, bo ja też jestem genetycznie obciążona tym, że mogę mieć w przyszłości żylaki :(
OdpowiedzUsuńNóżki masz zgrabniutkie. Ja muszę zainwestować niestety w takie rajtuzy a pończoszki wyglądają super:)
OdpowiedzUsuńMoja mama ma problemy z żylakami :(
OdpowiedzUsuńDostałam całkiem niedawno od tej marki propozycję współpracy, ale jeszcze rozmyślam czy testować czy nie :) Po Twojej opinii widzę, że warto spróbować.
Takie rajstopy z pewnością by się przydały :) Pozazdrościć nóżek :)
OdpowiedzUsuńJa chcę zobaczyć podniesione pośladki ahhahahaha ;D
OdpowiedzUsuńMoja mama testuje właśnie produkty tej firmy :)
OdpowiedzUsuńTakie rajstopy to przydatna rzecz, coraz więcej kobiet ma problemy z żylakami
OdpowiedzUsuńcoś dla mojej mamy:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że te rajstopy są bardzo dobre :) Oby jednak nie musieć ich używać...
OdpowiedzUsuń